WARSZAWA - wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać

[visionAM]

Ech... no to trudno, będę łazić po całym obiekcie Dzięki za informacje.

[Euphoriaa]

Napisane przez visionAM

Ooo dobrze wiedzieć, też chętnie skorzystam

to pytanie padło tutaj kilka razy, przeszukaj wątek

Teraz pytanie ode mnie - Marywilska. Nie byłam nigdy. Czy jest tam jakiś podział tych pawilonów/hal? Gdzie znajdę "normalne" ubrania typu spodnei, swetry itp. itd? Szczerze mówiąc nie chce mi się chodzić po całym tym obiekcie i nie wiem co i jak, poza tym, że jest to olbrzymie. A w sieciówkach wkurzają mnie ceny - ponad 100zł za swetry z poliestru Szukam jakiejś alternatywy.

Jak dla mnie jedynym podziałem na Marywilskiej jest podział na część europejską(Polacy, czasami Rosjanie) i azjatycką(Wietnamczycy). W niektórych rejonach przeważa sprzedaż hurtowa. Jest kilka sklepów m.in z meblami, czy z przyborami kuchennymi, ale dla mnie to taki misz-masz. Ciężko z planowaniem trasy.

Polacy wysoko cenią swój towar, chociaż muszę przyznać, że jakość wydaje się lepsza od ubrań sprzedawanych przez Azjatów.

[miranda1989]

Napisane przez visionAM

Ooo dobrze wiedzieć, też chętnie skorzystam

to pytanie padło tutaj kilka razy, przeszukaj wątek

Teraz pytanie ode mnie - Marywilska. Nie byłam nigdy. Czy jest tam jakiś podział tych pawilonów/hal? Gdzie znajdę "normalne" ubrania typu spodnei, swetry itp. itd? Szczerze mówiąc nie chce mi się chodzić po całym tym obiekcie i nie wiem co i jak, poza tym, że jest to olbrzymie. A w sieciówkach wkurzają mnie ceny - ponad 100zł za swetry z poliestru Szukam jakiejś alternatywy.

tam też jest drogo, lepiej sobie kupić sweter w sieciówce, marywilska kupuje hurtem na wólce za grosze i sprzedają w takich cenach jakby to zara była

jaki podział, każdy tak wynajmuje pawilon i ma tam swój sklep,

[innocencee]

Napisane przez ewanka1989

Gdzie w Warszawie znajdę sklepy z bielizną, w których można kupić dobre biustonosze do max 100 zł?

Ja lubię bieliznę z esotiq Na pewno sklep mają w GM, a gdzie jeszcze to niestety nie wiem.
Możesz też zajrzeć do re. Wydaje mi się że ich bielizna i ta z esotiq to ta sama półka ( zresztą esotiq i re należą do jednej spółki )

[Ewelina_Waw]

Napisane przez Marbella85

Moim zdaniem możesz się bezpośrednio zgłosić do organzacji non-proft, ngo. One często potrzebują ludzi do różnych projektów. Zajrzyj na ngo.pl albo bezpośrednio uderzaj do organizacji, które Cię interesują.

Dziękuje

[visionAM]

Napisane przez miranda1989

tam też jest drogo, lepiej sobie kupić sweter w sieciówce, marywilska kupuje hurtem na wólce za grosze i sprzedają w takich cenach jakby to zara była

jaki podział, każdy tak wynajmuje pawilon i ma tam swój sklep,

Co do podziału to kiedyś tutaj czytałam o jakiś halach i ktoś pisał, że dużo sukienek "weselnych" jest w miejscu takim i takim. Myślałam, że to o Marywilską chodzi, najwidoczniej się myliłam.

[kuki9]

Napisane przez visionAM

Co do podziału to kiedyś tutaj czytałam o jakiś halach i ktoś pisał, że dużo sukienek "weselnych" jest w miejscu takim i takim. Myślałam, że to o Marywilską chodzi, najwidoczniej się myliłam.

Może z Nadarzynem pomyliłaś?

[visionAM]

Możliwe nie byłam nigdy w tych miejscach, dopiero się wybieram

[Sasabina]

Napisane przez visionAM

Możliwe nie byłam nigdy w tych miejscach, dopiero się wybieram

weź wygodne buty byłam raz i po wyjściu z hali z ulgą wsiadłam na rower

[Marbella85]

Napisane przez Sasabina

weź wygodne buty byłam raz i po wyjściu z hali z ulgą wsiadłam na rower

Ja tam raz byłam, ale nie umiem tam kupować właśnie przez ten misz masz o mnogość budek. Np. wypatrzyłam sobie jakąś rzecz, ale chciałam jeszcze obejrzeć inne, chcę wrócić do tego pierwszego miejsca i za cholerę nie mogę tam już trafić. Nigdy więcej.

[piotrek1994]

jakiś dobry męski fryzjer w centrum?
i wiecie może jaki bedzie koszt strzyżenia w Złotych? (podobno niedrogo)

[Euphoriaa]

Napisane przez Marbella85

Ja tam raz byłam, ale nie umiem tam kupować właśnie przez ten misz masz o mnogość budek. Np. wypatrzyłam sobie jakąś rzecz, ale chciałam jeszcze obejrzeć inne, chcę wrócić do tego pierwszego miejsca i za cholerę nie mogę tam już trafić. Nigdy więcej.

Dokładnie, ciężko jest trafić na to samo miejsce. Najlepszym wyjściem jest chyba zrobienie listy, opisywanie rzeczy z zaznaczeniem skąd jest. Przykładowo sukienka w groszki, 10C. I później skierować się do alei C i iść po numerach. To trochę ułatwi szukanie.

Mnie jakość ubrań głównie zniechęciła ale nie mam tez porównania do sieciówek, bo tam też rzadko zaglądam.

Jakoś wiosną/latem widziałam długie spódnice za 20zł. Te same u mnie szły za 50. Jeszcze nie mam żadnej, a chciałabym czarną. I poszukam jakiejś torebki bo tam są całkiem przyzwoite. A do reszty rzeczy podchodzę sceptycznie. Miałam wrażenie że rozpadają się w rękach.

Macie rację, dużo cierpliwości i czasu trzeba

[visionAM]

Ja nie przepadam za chodzeniem po sklepach, ale jakoś w sieciówkach nie mogę znaleźć dla siebie nic, co by nie nadwyrężyło mojego portfela... więc pomyślałam, że może w końcu zobaczę co jest na tej słynnej Marywilskiej. Cudów nie oczekuję. A tym bardziej skoro piszecie, że tam trzeba tyle łazić to pewnie moje zakupy się skończą szybciej niż się zaczną Ale tak czy siak pojadę żeby się przekonać co i jak. Jak mieszkałam w Krakowie to było tam coś podobnego o pięknej nazwie CH Tandeta i można było czasami znaleźć fajne rzeczy, no ale obiekt nie był tak wielki jak Marywilska.

[kuki9]

Napisane przez visionAM

Ja nie przepadam za chodzeniem po sklepach, ale jakoś w sieciówkach nie mogę znaleźć dla siebie nic, co by nie nadwyrężyło mojego portfela... więc pomyślałam, że może w końcu zobaczę co jest na tej słynnej Marywilskiej. Cudów nie oczekuję. A tym bardziej skoro piszecie, że tam trzeba tyle łazić to pewnie moje zakupy się skończą szybciej niż się zaczną Ale tak czy siak pojadę żeby się przekonać co i jak. Jak mieszkałam w Krakowie to było tam coś podobnego o pięknej nazwie CH Tandeta i można było czasami znaleźć fajne rzeczy, no ale obiekt nie był tak wielki jak Marywilska.

Szczerze mówiąc to ja nie wiem czy tam cokolwiek zaoszczędzisz...

Ok, przyznam bez bicia, że WSZYSTKIEGO dokładnie nie obejrzałam. Ale moje obserwacje sa takie: jest sporo taniej, plastikowej chińszczyzny - absolutna tandeta. Są polskie buty - ale ich cena nie jest taka niska, normalna rzekłabym. Dobre, skórzane buty 200-350zł. Aha sa też garntiruy rodzimej produkcji - warto. Jest trochę chińszczyzny droższej, szukałam ostatnio parki. Znalazłam ale w cenie ok 200-300zł. Tyle co w normalnym CH. Czyli żaden to szał.

Może jak się nachodzisz to coś tam wyhaczysz. O ile wczesniej nie padniesz Ja tam nie lubię chodzić - jest głosno, pełno ludzi, pełno wszystkiego - chaos.

[Euphoriaa]

W tygodniu w godzinach 10-12 zauważałam raczej pojedyncze osoby.

[Atenya]

Napisane przez Marbella85

Ja tam raz byłam, ale nie umiem tam kupować właśnie przez ten misz masz o mnogość budek. Np. wypatrzyłam sobie jakąś rzecz, ale chciałam jeszcze obejrzeć inne, chcę wrócić do tego pierwszego miejsca i za cholerę nie mogę tam już trafić. Nigdy więcej.

Mam tak samo Byłam raz i jakoś nie mam ochoty na więcej, tym bardziej, że mam wrażenie, że wszędzie jest mniej więcej to samo. I również nie mogę nigdzie trafić, wszystko wygląda podobnie

[Friese]

Słyszałyście żeby w jakiejś restauracji / pubie potrzebowali KELNERÓW?

szukam pracy, bardzo pilnie jej potrzebuję, ale jak wchodzę do knajpki i pytam: ,,szukam pracy czy mogę zostawić CV?" to słyszę: ,,teraz nikogo nie szukamy" ...

PS: nie mam doświadczenia

Napisane przez visionAM

Ja nie przepadam za chodzeniem po sklepach, ale jakoś w sieciówkach nie mogę znaleźć dla siebie nic, co by nie nadwyrężyło mojego portfela... więc pomyślałam, że może w końcu zobaczę co jest na tej słynnej Marywilskiej. Cudów nie oczekuję. A tym bardziej skoro piszecie, że tam trzeba tyle łazić to pewnie moje zakupy się skończą szybciej niż się zaczną Ale tak czy siak pojadę żeby się przekonać co i jak. Jak mieszkałam w Krakowie to było tam coś podobnego o pięknej nazwie CH Tandeta i można było czasami znaleźć fajne rzeczy, no ale obiekt nie był tak wielki jak Marywilska.

ja lubie marywilska
maja fajne podroby zary :P

kupilam ostatnio sobie swietna torbe ktora widzialam w arkadii za jakies 130 zl, a na marywislkiej zaplacilam za nią 60 zł zwykla duza torba do reki, bezowa

kupilam sobie jeansy za 70 zł - i mam je już 2 rok takie gumowane jakby są, rozciągają się fajnie, i nie widać zniszczeń

[tenebris]

Ja ostatnio chciałam się przejechac na Marywilską, ale zrezygnowałam przez te cyrki na Toruńskiej... No i naczytałam się, że tam ceny sieciówkowe. Ale może kiedyś dam im szansę ;p

[CherrryCat]

Napisane przez Friese

Słyszałyście żeby w jakiejś restauracji / pubie potrzebowali KELNERÓW?

szukam pracy, bardzo pilnie jej potrzebuję, ale jak wchodzę do knajpki i pytam: ,,szukam pracy czy mogę zostawić CV?" to słyszę: ,,teraz nikogo nie szukamy" ...

PS: nie mam doświadczenia

A może idź do jakiejś odzieżówki ? czy coś ? ja szybko prace znalazłam :P. W housie/croppie teraz pracuje :P

[Friese]

Napisane przez CherrryCat

A może idź do jakiejś odzieżówki ? czy coś ? ja szybko prace znalazłam :P. W housie/croppie teraz pracuje :P

wolę bardziej aktywną pracę żeby dużo się działo no i kwestia dorobienia poprzez napiwki

pracowałam w zarze - tam kazdego przyjmują, ale nie wytrzymałam tej atmosfery pracy z nadętymi zarozumiałymi lalusiami które przy sprzedawaniu ciuchów uważały się za boginie i traktowały nowe osoby jak ścierwa, które nie trzeba szanować, wydzierając lub krzywiąc swoje buzie przy moich próbach pytania o coś, nauczenia się czegoś. Mówię o zarze w Arkadii

[agniesiaa]

Napisane przez Friese

wolę bardziej aktywną pracę żeby dużo się działo no i kwestia dorobienia poprzez napiwki

pracowałam w zarze - tam kazdego przyjmują, ale nie wytrzymałam tej atmosfery pracy z nadętymi zarozumiałymi lalusiami które przy sprzedawaniu ciuchów uważały się za boginie i traktowały nowe osoby jak ścierwa, które nie trzeba szanować, wydzierając lub krzywiąc swoje buzie przy moich próbach pytania o coś, nauczenia się czegoś. Mówię o zarze w Arkadii

W pawilonach na Nowym Świecie widziałam ogłoszenie, koło Urzędu Miasta, w ostatnim pawilonie wisiała kartka, że szukają kelnerki.

[CherrryCat]

Napisane przez Friese

wolę bardziej aktywną pracę żeby dużo się działo no i kwestia dorobienia poprzez napiwki

pracowałam w zarze - tam kazdego przyjmują, ale nie wytrzymałam tej atmosfery pracy z nadętymi zarozumiałymi lalusiami które przy sprzedawaniu ciuchów uważały się za boginie i traktowały nowe osoby jak ścierwa, które nie trzeba szanować, wydzierając lub krzywiąc swoje buzie przy moich próbach pytania o coś, nauczenia się czegoś. Mówię o zarze w Arkadii

w takim razie będe uwazac na zare :P.

U mnie dużo się dzieję.. Jestem tam od konca wrzesnia mniej wiecej :P. Atmosfera baaaardzo na plus pare dni temu byłam z kierownikiem, jego dziewczyną oraz paroma osobami z pracy na piwie . I jesli mam być szczera to z chęcią chodze do pracy . Nigdy się nie nudze bo albo : jest dostawa/przesuwka, trzeba kogoś obsłużyć, albo coś dołożyć albo multum różnych rzeczy

[Friese]

Napisane przez agniesiaa

W pawilonach na Nowym Świecie widziałam ogłoszenie, koło Urzędu Miasta, w ostatnim pawilonie wisiała kartka, że szukają kelnerki.

dziękuję!

Napisane przez CherrryCat

w takim razie będe uwazac na zare :P.

U mnie dużo się dzieję.. Jestem tam od konca wrzesnia mniej wiecej :P. Atmosfera baaaardzo na plus pare dni temu byłam z kierownikiem, jego dziewczyną oraz paroma osobami z pracy na piwie . I jesli mam być szczera to z chęcią chodze do pracy . Nigdy się nie nudze bo albo : jest dostawa/przesuwka, trzeba kogoś obsłużyć, albo coś dołożyć albo multum różnych rzeczy

cieszę się , że Tobie się udało trafić na fajnie miejsce z fajnymi ludźmi!

[agniesiaa]

Napisane przez Friese

dziękuję!




cieszę się , że Tobie się udało trafić na fajnie miejsce z fajnymi ludźmi!

Nie ma za co. Tam często w różnych pawilonach wiszą oferty.

[kaja2301]

Napisane przez Friese

Słyszałyście żeby w jakiejś restauracji / pubie potrzebowali KELNERÓW?

szukam pracy, bardzo pilnie jej potrzebuję, ale jak wchodzę do knajpki i pytam: ,,szukam pracy czy mogę zostawić CV?" to słyszę: ,,teraz nikogo nie szukamy" ...

PS: nie mam doświadczenia

Jak dzis byłam na nowym to widziałam ze w barze Piotruś szukają studentek, kartka wisi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ettelie]

Czy w Warszawie istnieją TANIE second-handy? W Krakowie kupowałam głównie ubrania z drugiej ręki, ale jak tu weszłam do kilku, to nie powiem, żeby ceny zachęcały mnie do kupna. Już bardziej opłaca kupić się chyba coś w zwykłej sieciówce, jeśli wszędzie tak to wygląda...

Jeśli miałbyście jakiś namiar, to proszę o podzielenie się. Generalnie chodzi mi o takie małe, miłe miejsca, w których można wyszperać coś ciekawego za kilka złotych (niekoniecznie firm z najwyższej półki, ale też żeby nie były to szmaty).

[mesarka]

Napisane przez Ettelie

Czy w Warszawie istnieją TANIE second-handy? W Krakowie kupowałam głównie ubrania z drugiej ręki, ale jak tu weszłam do kilku, to nie powiem, żeby ceny zachęcały mnie do kupna. Już bardziej opłaca kupić się chyba coś w zwykłej sieciówce, jeśli wszędzie tak to wygląda...

Jeśli miałbyście jakiś namiar, to proszę o podzielenie się. Generalnie chodzi mi o takie małe, miłe miejsca, w których można wyszperać coś ciekawego za kilka złotych (niekoniecznie firm z najwyższej półki, ale też żeby nie były to szmaty).

Pytałam o to samo niedawno, przeglądnij kilka stron wstecz.

[dezire]

Napisane przez Friese

wolę bardziej aktywną pracę żeby dużo się działo no i kwestia dorobienia poprzez napiwki

pracowałam w zarze - tam kazdego przyjmują, ale nie wytrzymałam tej atmosfery pracy z nadętymi zarozumiałymi lalusiami które przy sprzedawaniu ciuchów uważały się za boginie i traktowały nowe osoby jak ścierwa, które nie trzeba szanować, wydzierając lub krzywiąc swoje buzie przy moich próbach pytania o coś, nauczenia się czegoś. Mówię o zarze w Arkadii

ani aktywna, ani napiwków nie ma, ale na alejach Jana Pawła szukają sprzedawcy do Profi Lab - fotograficzna działka dość ciekawa, choć sama praca to pewnie raczej obsługa klienta.

[ama]

W podziemiach tuż przy wyjściu na Rotundę wisi ogłoszenie na Western Union, że szukają kasjera. Tak awaryjnie dzielę się informacją, bo to mało ma wspólnego z pracą kelnerki.

Poszukaj też w klubokawiarniach. Jak w całej gastronomii tam jest spora rotacja, a praca ciekawsza niż w innych knajpach.

[Friese]

dziękuję Dziewczyny, pochodzę z CV ...