Można tu o wszystkim pisać, ślub nam nie przesłonił życia ;) PM2013, cz. 26:)

[extassy]

Napisane przez FlightlessBird

Ale z medycznego punktu widzenia najlepszy czas na zajście w 1 ciązę to ok 23-27 rok życia
Ba nawet 20-25 rok zycia.

Po 35 rż nie tyle spada płodność, ona wtedy leci w dół drastycznie.

to w duzej mierze zalezy od kobiety, ona ma genetycznie zakodowana ilosc jajeczek, i jak sie skoncza to mezczyzni plodni sa cale zycie

Napisane przez nunny

Kurcze ja w ogole nie mam instynktu chyba Póki co jestem nastawiona anty-dzieciowo

ja tez jestem anty jak widze ze ba.chory i ich matki po sklepach

[Antilia]

Napisane przez nunny

Kurcze ja w ogole nie mam instynktu chyba Póki co jestem nastawiona anty-dzieciowo

Ja mam wbudowaną selekcje - dzieci niespokrewnione działają mi na nerwy jak cholera, te spokrewnione (lub gdy rodziców lubię) mają u mnie ogromną taryfę ulgową, cierpliwość wzrasta kilkukrotnie

[FlightlessBird]

Napisane przez extassy

to w duzej mierze zalezy od kobiety, ona ma genetycznie zakodowana ilosc jajeczek, i jak sie skoncza to mezczyzni plodni sa cale zycie


ja tez jestem anty jak widze ze ba.chory i ich matki po sklepach

Dopoki mogą

[zytka26]

Napisane przez nunny

Ja biorę tabletki 2.5 roku, poza tym moja mama i tata tżta maja blizniacze rodzenstwo wiec w naszym przypadku sa spore szanse chyba

raczej tak

Napisane przez dastin

Nie mam pojęcia to moja teściowa tak mówi, ja się na tym nie znam:P Ja jednak mam nadzieję, że bliźniaków mieć nie będę

trzeba sie Perfuzji wypytać jak będzie

Napisane przez biibi

24 ;]

czyli tyle samo co ja

Napisane przez dastin

Ja mam 0 Rh+

ja mam O Rh -

Napisane przez biibi

Antilla napisała dokładnie to co ja chciałam ;-) Poza tym, nie czujemy się jeszcze oboje gotowi na dziecko, nie chcę aby to wynikało tylko i wyłącznie z rozsądku "bo później może być ciężko". Aktualnie kompletnie nie wyobrażam sobie siebie w roli mamy i raczej nie miałabym do tego cierpliwości. Nie chce później wylewać na swoje dziecko żali i frustracji :P Poza tym i tak planujemy raczej jednego brzdąca więc myślę, że po 30 to dobry czas

tak samo uważam. A jeszcze pół roku temu miałam ciśnienie na dziecko od razu po ślubie. Teraz zmieniły nam się plany w których na razie nie ma miejsca na dziecko

[extassy]

Napisane przez BBlondyneczkAA

zakrecona na maxa historia mozna ksiasazke napisac ale poznalismy sie zima 2004:P a wy?

my sie poznalismy niedlugo przed tym jak zostalismy para

Napisane przez FlightlessBird

Dopoki mogą

oj tak a potem to moga tylko popatrzec

[zytka26]

Napisane przez Antilia

Ja mam wbudowaną selekcje - dzieci niespokrewnione działają mi na nerwy jak cholera, te spokrewnione (lub gdy rodziców lubię) mają u mnie ogromną taryfę ulgową, cierpliwość wzrasta kilkukrotnie

A ja znowu odwrotnie Tzn moją dwutelnią sasiadkę z góry bardzo kocham i wybaczam jej wszytskie ataki szału a juz dzieci sąsiadów z naprzeciwka nie cierpię, jedna ciagle beczy. wychodzi z domu- beczy, siedzi w piaskownicy - beczy, idzie do domu -beczy, w domu -beczy

[extassy]

Napisane przez zytka26

A ja znowu odwrotnie Tzn moją dwutelnią sasiadkę z góry bardzo kocham i wybaczam jej wszytskie ataki szału a juz dzieci sąsiadów z naprzeciwka nie cierpię, jedna ciagle beczy. wychodzi z domu- beczy, siedzi w piaskownicy - beczy, idzie do domu -beczy, w domu -beczy

juz mnie nerwy szarpia

[BBlondyneczkAA]

spodobala mis ie ta sukienka http://lovemydress.pl/2012/08/31/suk...model-febrero/

[biibi]

Napisane przez BBlondyneczkAA

spodobala mis ie ta sukienka http://lovemydress.pl/2012/08/31/suk...model-febrero/

[extassy]

Napisane przez BBlondyneczkAA

spodobala mis ie ta sukienka http://lovemydress.pl/2012/08/31/suk...model-febrero/

sliczna, ciekawa jestem jak sie w rzeczywistosci prezentuje to odciecie.

[Antilia]

Nad nami raz mieszkała rodzinka z dzieckiem i co rano była syrena jak go zabierali do przedszkola i jak wracał po południu to samo zawsze wiedzieliśmy, że to oni bo się niosło "Uuuuuuuuuuuuuuuu"

[extassy]

Napisane przez Antilia

Nad nami raz mieszkała rodzinka z dzieckiem i co rano była syrena jak go zabierali do przedszkola i jak wracał po południu to samo zawsze wiedzieliśmy, że to oni bo się niosło "Uuuuuuuuuuuuuuuu"

my znowu mielismy taka mamusie co jak ktos pod blokiem krzyknął "ej" to darla mor.de z 4 pietra ze jej dziecko spi i cisza ma byc, jej krzyk nigdy nie budzil syneczka

[zytka26]

Napisane przez extassy

juz mnie nerwy szarpia

Mnie tez moja mama nazywa ją "wyjcem"

Napisane przez BBlondyneczkAA

spodobala mis ie ta sukienka http://lovemydress.pl/2012/08/31/suk...model-febrero/

śliczna

[biibi]

http://www.youtube.com/watch?v=B_nj8...eature=related

aaa ale faza Kto to pamięta?

[FlightlessBird]

Mnie zaczynają wkurzać sąsiedzi z mojego piętra, a raczej jedni Na klatce wisi zakaz palenia w miejscach publicznych, no i to oni dopisali, ze klatka to nie jest miejsce publiczne i dacie wiarę, że bezczlenie palą na klatce? Śmierdzi na niej cholernie, a do tego ostatnio na ziemi peta znalazłam Nosz kur... niech sobie na balkonie palą

[Antilia]

Napisane przez extassy

my znowu mielismy taka mamusie co jak ktos pod blokiem krzyknął "ej" to darla mor.de z 4 pietra ze jej dziecko spi i cisza ma byc, jej krzyk nigdy nie budzil syneczka

Nas raz zaczepiła starsza sąsiadka z tekstem "ale wy to macie cichutkiego tego dzidziusia, w ogóle nie płacze "

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez FlightlessBird

Mnie zaczynają wkurzać sąsiedzi z mojego piętra, a raczej jedni Na klatce wisi zakaz palenia w miejscach publicznych, no i to oni dopisali, ze klatka to nie jest miejsce publiczne i dacie wiarę, że bezczlenie palą na klatce? Śmierdzi na niej cholernie, a do tego ostatnio na ziemi peta znalazłam Nosz kur... niech sobie na balkonie palą

My mieliśmy balkon na parterze i nam zwiewało wszelkie pety od sąsiadów z góry

[BBlondyneczkAA]

Napisane przez biibi

ciekawo czy sukienki firmy atelier sa wszystkie ecru bo ja koniecznie chce biała

[FlightlessBird]

Napisane przez Antilia

Nas raz zaczepiła starsza sąsiadka z tekstem "ale wy to macie cichutkiego tego dzidziusia, w ogóle nie płacze "

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------


My mieliśmy balkon na parterze i nam zwiewało wszelkie pety od sąsiadów z góry

No bo jak ktoś pali na balkonie, to nie powinien zrzucać ich w dół, tylko w domu sobie je wyrzucać


No ale gdzie palenie na klatce?

[ladyInGreen]

Mogłabym nawet teraz mieć dzieciątko, jestem psychicznie na to gotowa, chociaż mam zaledwie 21 lat. Niestety, taki malec potrzebuje całkowicie ustabilizowanej sytuacji, a ja nie mogłabym w tej chwili i pewnie jeszcze przez parę lat dać mu tyle czasu na ile zasługuje.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez FlightlessBird

Mnie zaczynają wkurzać sąsiedzi z mojego piętra, a raczej jedni Na klatce wisi zakaz palenia w miejscach publicznych, no i to oni dopisali, ze klatka to nie jest miejsce publiczne i dacie wiarę, że bezczlenie palą na klatce? Śmierdzi na niej cholernie, a do tego ostatnio na ziemi peta znalazłam Nosz kur... niech sobie na balkonie palą

Współczuje, w prost nienawidzę zapachu dymu i petów

[Karoloo]

hej

[Antilia]

Napisane przez Karoloo

hej

Hej

Co się tu taka cisza nagle zrobiła?

[WifeToBe]

WItam sie w deszczowe popoludnie- Dupa z zakupow, protestuje i nie wychodze z domu!

Napisane przez justi699

Dzień dobry oglądam DDS i przeżywam bo nie mam w domu kawy a pije rozpuszczalna tylko. Kto mnie poczęstuje?

na kawe zapraszam do mnie

Napisane przez Antilia

Kawką nie poratuje, bo mam tylko z ekspresu :P

A obrączki mam z Kruka, wstawię Ci fotkę wg tego co mam w gwarancji to mojej się nie da poszerzać - nie przejmuje sie tym tak strasznie, bo w sumie ani moi rodzice ani teściowie nigdy nie musieli rozmiaru zmieniać z tego co wiem

SLiczne te obraczki!

Napisane przez biibi

11 miesięcy do ślubu!!!

Napisane przez extassy

Ja tez ale jestem tylko na tabletkach do podrozy poslubnej, zaraz po odstawiam

Napisane przez Antilia

Też odstawiam po ślubie a w planie mam porobić sobie badania jeszcze w tym roku, żeby wiedzieć na czym stoję i czy trzeba ewentualnie nad czymś popracować przed staraniami

Ja tez biore tabletki ale wiem ze co kilka misiecy trzeba robic przerwe przynajmniej na miesiac lub dwa,zeby sie sprawdzic czy wszystko wporzadku. Wiec zaczynam wlasnie przerwe i jest maly stresik ale co tam

[Karoloo]

Fajny odcinek KLIK

[WifeToBe]

Napisane przez Karoloo

Fajny odcinek KLIK

O nie znalam tego serialu

[FlightlessBird]

Napisane przez WifeToBe

Ja tez biore tabletki ale wiem ze co kilka misiecy trzeba robic przerwe przynajmniej na miesiac lub dwa,zeby sie sprawdzic czy wszystko wporzadku. Wiec zaczynam wlasnie przerwe i jest maly stresik ale co tam

Co do pogrubionego chodzą różne opinie. Ja znam taką, że takie przerywanie co kilka miesiecy jeszcze bardziej miesza w organiźmie.

[zytka26]

Napisane przez FlightlessBird

Co do pogrubionego chodzą różne opinie. Ja znam taką, że takie przerywanie co kilka miesiecy jeszcze bardziej miesza w organiźmie.

bardzo mozliwe

[malwka]

Widzę, że teraz z moim niedoborem czasowym to dam radę tu bywać z raz na wątek

ale chciałam o tym, że wczoraj z TŻ byliśmy na weselu naszego kolegi (mojego bardziej - chodziłam z nim do klasy w gimn. a oboje chodziliśmy z nim do 1 liceum a później się przeniósł do innej szkoły) i Wam chciałam troszkę zdać relację:
Ślub było późno - o 18 ale przez to, że dojeżdżaliśmy ok 45km to i tak się spóźniliśmy (ale tylko 2min ) siedzieliśmy więc w przedostatniej ławce i słabo widziałam. Moja siostra była głodna już zanim tam dojechaliśmy więc cierpiała Kościół nie był jakoś mocno przystrojony - na co 2 ławce bukiecik i spuszczony do ziemi tiul. Kolory kwiatów delikatne chyba zielono-białe i jeden w kolorze fuksji na akcent. Bukietu PMki nie widziałam ale kwiaty z butonierek były padnięte już chwilkę po przyjeździe na salę. Kazanie mówił nasz kolega z gimn (poszedł na księdza) i przyjaciel Pana Młodego od podstawówki dlatego było pięknie i sensownie - mówił z żartem (np że się na siebie "wkurzą" jak będzie przesolona zupa albo brudne skarpetki będą się walać po podłodze ) ale też i z pięknym "przesłaniem Bożym" (ogólnie to byłam z niego dumna bardzo go lubiłam w gimn bo był bardzo mądry ale i na luzie). Oboje Młodzi pomylili słowa przysięgi
Oczywiście mało kto wyszedł z kościoła zanim wyszła Para więc wychodzili do praktycznie pustego dworu a ludzie później pchali się wokół nich jak zbierali drobniaki. były tyby z serduszkami. Życzenia pod kościołem (dobrze, że szybko złożyliśmy i poszliśmy do samochodu bo zaczęło padać). Pojechaliśmy na salę (OSP - ładnie przystrojone, tiule pod sufitem, 4 stoły po ok 25os, na 2 stołach po 2 bukiety na wysokich wazonach a na 2 stołach po 1 wazonie - kwiaty jak w kościele). Stoły i sala do tańczenia osobno. Przywitanie standardowo. Sala była na piętrze więc niósł PMkę po schodach na salę, na podziękowanie dla gości ciasteczko z wróżbą, "sto lat", pierwszy kielon, o 20 do wyboru rosół lub flaki, drugie na półmiskach - nie było miejsca na stołach, żeby je postawić więc biedni byli Ci co ostatni nakładali Pierwszy taniec (na żarcie - młoda ładnie, młody sztywno (chociaż jest żartowniś ale tancerzem to on nie jest) były bańki z pistoletu i pani latała z nim dookoła nich przechodząc przed kamerzystą na koniec wystrzały z tub i od razu podziękowania dla rodziców (2 słowa do mikrofonu, kosze z kwiatami a więcej to nie wiem i taniec "cudownych rodziców mam" tańczyli każda para osobno). Pierwsza zabawa integracyjna czyli taniec z tym na kogo się trafi i pierwszy blok muzyczny. Potem przerwa koło 21:30 - naleśnik z płonącą kostką cukru i jeszcze jeden blok muzyczny ale krótszy i gdzieś od 22:30/40 praktycznie do oczepin cisza (dosłownie z 5 piosenek koło 23:30 i jeszcze 20 min przerwy przed oczepinami). Oczepiny się dłużyły przez to, że wcześniej było dużo przerwy (welon, mucha (złapał mały chłopiec - u nas będzie od 16 roku życia bo to głupie jak małe dzieci łapią), zabawa dla panów - 10 obrotów wokół wałka do ciasta i bieg przez salę do młodych po kielona (w kolejności a było 6 zawodników - więc długo ale i śmiesznie) później konkurs 2etapowy (nie chce mi się opowiadać dokładnie - tworzyli losowe pary a później te pary tańczyły jakieś tańce), 3 konkurs - tańce panów w parach, padało hasło np "na parkiecie zostaje 1 noga i 2 ręce" no i para która ostatnia stworzyła "pozycję" odpadała i na koniec jeszcze zbieranie na wózek. Póżniej tort i dopiero koło 2 ciepły posiłek, blok taneczny i po 3 zaczęliśmy kombinować jak wyjechać z parkingu bo nas autobus zastawił dogadaliśmy się z kierowcą, pożegnaliśmy młodych i koło 5 byliśmy w domu.
Aha najważniejsze - stroje młodych PMka pięknie - w moim stylu niezbyt mocno rozkloszowana księżniczka na halce z kwiatowym "koronkowym" wzorem idącym od dołu w górę po tiulu z dopasowanym, wiązanym gorsetem. Młoda po oczepinach przebrała się w krótką dopasowaną sukienusię z śliskiego materiału z kokardą z tyłu ale źle dopasowaną do piersi więc po chwili doczepiła ramiączka. Włosy miała "romantycznie" upięte nisko a nad upięciem welon i ozdobny grzebyk czy tam coś, fryzura słabo utrwalona i się trochę rozpadła. Młody garniak i mucha. Obrączki trochę inne - to samo było tylko to, że częściowo z żółtego a częściowo z białego złota ale młodego jednolita z takim drapaniem a u młodej na żółtym złocie 3 diamenciki a białe całe w takie kropki - udawane diamenciki.
Był stół wiejski ale nawet tam nie poszłam ale widziałam, że czasem ludzie stali koło niego. Ciasta poszło mało przynajmniej u nas przy stole. Naklejki na wódce z różnymi (za długimi) wierszykami przeczytaliśmy 2 które były na pierwszych butelkach zanim podali jedzenie
Młodzi fajnie - bawili się z gośćmi ale mimo, że są luzakami było czasem widać zdenerwowanie

[Antilia]

Napisane przez WifeToBe

Ja tez biore tabletki ale wiem ze co kilka misiecy trzeba robic przerwe przynajmniej na miesiac lub dwa,zeby sie sprawdzic czy wszystko wporzadku. Wiec zaczynam wlasnie przerwe i jest maly stresik ale co tam

Czytałam na ten temat i uważam, że to jest niezła głupota - tabletki regulują cykl właśnie i po to się je bierze a robienie takich miksów i to co kilka miesięcy się w ogóle kłóci z sensem brania tabletek

[malwka]

a co do przerw w tabletach to moja opinia jest taka, że przerwy to trzeba było robić przy tabletkach "starej generacji" (których lekarze już raczej nie przepisują ) bo miały sporo skutków ubocznych a przy tych nowych już nie koniecznie a zwłaszcza np przy plastrach bo to praktycznie żadnych nie ma skutków ubocznych (chodzi mi o wątrobę)

[Xiezniczka89]

Napisane przez malwka

a co do przerw w tabletach to moja opinia jest taka, że przerwy to trzeba było robić przy tabletkach "starej generacji" (których lekarze już raczej nie przepisują ) bo miały sporo skutków ubocznych a przy tych nowych już nie koniecznie a zwłaszcza np przy plastrach bo to praktycznie żadnych nie ma skutków ubocznych (chodzi mi o wątrobę)

Mnie zawsze gin pyta, kiedy ostatnio robiłam przerwę i mówi, że raz na rok miesiąc się przyda. Ale w ciągu 4 lat zrobiłam tylko jedną. Różne są opinie...
Ostatnio w ogóle ominęłam 1 tabl i trochę się boję, żebym nie musiała ślubu przekładać Ale może nie