Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.V

[sarah67]

MAM dosyc zakupów na allegro, zamowilam podkladki pod laptopa, jedna przestala dzialac po 5 sekundach a druga po 20 sekundach i zamowilam 2 termosy i jeden od razu korek zepsuty i przecieka a reklamowac odsylac im na wlasny koszt to za dzuo zachodu i raczej nie oplacalne, bo co znowu bubla przyslą

[bokeh]

Napisane przez litllesweetangel

Dzieki za mile przywitanie

Mozecie mi powiedziec ile czasu trwalo i czego dowiedzialyscie sie na usg polowkowym? Chodze do mojej gin z NFZ i zdziwilam sie ze cale usg trwalo z 4 minuty! Przez cale badanie milczala i dowiedzialam sie tylko ktory to dokladnie tydzien i wage maluszka...

U mnie jakoś może 10-15 minut, mówił co sprawdza że to serce a to mózg a to średnica główki itp.... z tym że ja byłam w innej placówce niż chodze normalnie, troche ta klinika się w tym jakby specjalizuje.
No i dostałm taki wydruk z napisanym co i jak.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37039762]Mogę, mogę Tym bardziej, że nie było wskazań do cc, wyszło jak wyszło bo skurcze słabe były a wody odeszły, no i 2,5 roku już po cc jest, nic się nie dzieje. Ale ja ciągle myślę :d bo mogę wybrać.






Nie. Natomiast wzięłabym na naprawdę dorosłą, poważną rozmowę faceta, bo warto przed przyjściem córy na świat uzgodnić i poruszyć kilka kwestii - choćby to, że jak mała już będzie, to niestety nie ma opcji: obrażam się, zabieram swój ogon i wychodzę. Nie ma wyłączania telefonu, nie ma przebywania w pracy po 20h nawet jak nie trzeba - bo jest dziecko, czyli współodpowiedzialność.







Litości kobieto, było przyjechać :d P. na żądanie dzisiaj brał, bo młoda się ZNÓW rozchorowała, pediatra od 12 a ja na 12 do Katowic do lekarza.



[/QUOTE]



A to ja słyszałam od znajomej, że nie można po cc rodzić już sn i że 2 lata w ciąże zachodzić.

No on chyba musi sam się zmienić a zmienia się naprawdę ma czasem odchyły i wkuuuu**wia mnie niesamowicie, ale widze że zmieia się. Cóż poczekam a jak nie no to co? poradze se jakoś....


No i będziemy się musiały kiedyś spiknąć bo co kurcze blade

Ja jednak oczywiście dziś w domu nie wysiedziałam, poszłam z koleżanka na to nowe mieszkanie popatrzałam sobie :P potem poszłyśmy to tu to tam.... i masakra tak mnie teraz boli pachwina między udem a miednicą po prawej stronie że chodze ledwo co... co to może być dodam że nie boli mnie brzuch tylko podczas chodzenia i wstawania i przekręcania się na bok....
Najgrsze że teraz ta przeprowadzka, trzeba tam będzie pomyć okna i meble w kuchni i w ogóle.... a ja nie wyobrażam sobie jak ja się schylic nie umiem.... w poniedziałek mam wizyte, ciekawe co mi na to powie :/

Jeszcze Wam powiem że ostatnio robiłam siostrze mojej przyjaciółki zdjęcia na slubie cywilnym i w sumie nic za to nie chciałam .... i ona dziś mi dała prezencik takie drewniane serduszko do zawieszenia "baby's room" do tego taka maskotke że główka i taki jakby kawałek szmatki, taki króliczek przesłodki, i body w takie kwiatuszki ale naprawde śliczne i taka świeczke w takim fajnym pojemniczku i wszystko takie z gustem śliczne naprawde tak mi się miło zrobiło

[Lenova]

Napisane przez suzi31

Na pewno znajdzie się choćby jakaś jedna normalna koleżanka Nam w domu inaczej czas leci, a naszym znajomym kręci się szybciej i pewnie mają mnóstwo zajęć. Warto pierwszemu wyciągnąć rękę, zadzwonić, albo zaprosić na pogaduchy. Ja tak robię i przez to nie czuję się osamotniona, moje życie towarzyskie wygląda prawie jak przed ciążą.

Myślisz że nie próbowałam? Zapraszałam już kilkanaście razy do siebie, proponowałam spotkanie na mieście, nawet prosiłam o pomoc przy przeprowadzce i co? NIC. Ja wszystko rozumiem że mają mniej czasu niż ja, swoje życie. Ale przed ciążą jak je zapraszałam na impreze, albo piwo czy zakupy to zawsze miały czas.
Teraz tylko od czasu do czasu któras napisze na fejsbuku żebym wstawiła fotkę z brzuchem bo chcą zobaczyć jaka już jestem gruba...
Może to hormony ale jest mi zwyczajnie przykro że tak zachowują się osoby które nazywały się kiedyś moimi przyjaciólkami.
Powoli się z tym godzę, ale w tamtym tyg. miałam poważny kryzys z tego powodu właśnie po tym jak po raz kolejny poprosiłam o pomoc w przeprowadzce i mi odmówiły.
No dobra już nie smęcę, bo znowu się zdołuje

[elllmi]

Napisane przez bokeh

Jeszcze Wam powiem że ostatnio robiłam siostrze mojej przyjaciółki zdjęcia na slubie cywilnym i w sumie nic za to nie chciałam .... i ona dziś mi dała prezencik takie drewniane serduszko do zawieszenia "baby's room" do tego taka maskotke że główka i taki jakby kawałek szmatki, taki króliczek przesłodki, i body w takie kwiatuszki ale naprawde śliczne i taka świeczke w takim fajnym pojemniczku i wszystko takie z gustem śliczne naprawde tak mi się miło zrobiło

fajnie z jej strony; a takiego szmatkowego króliczka też gdzieś mam, dostałam kiedyś od koleżanki

[Lenova]

Napisane przez nafiyqa

Pochwale sie Wam

Jakis czas temu dostalam od kolezanki koszulke. Zazyczyla sobie, ze mam jej zrobic zdjecie w niej, wlasnie jej wysylam, wiec tu tez wstawie

Odebralam dzis nareszcie po roznych dziwnych perypetiach moje wyczekane jeansy ciazowe
Sa sliczne, niby uzywane, ale brak jakichkolwiek sladow na nich. \
Przy okazji widzicie brzuchola

A na dwoch ostatnich moj swiezy nabytek lumpkowy - kurtka na jesien (18zl).
Lubie takie parki, jest lekka, a jednoczesnie cieplutka, bo taka hmm piankowa. Co prawda nie pochodze w niej do konca ciazy, ale po ciazy bedzie super Oczywiscie z metka dziecieca, na 152cm (co z tego, ze mam 174 :P)

Nie zwracajcie uwagi na bajzel za mna - dzisiejsze zakupy czekaja na wypranie

Super koszulka tez chciałam sobie kupic cos z takim nadrukiem na brzuch ale na allegro drogie są i chyba dam sobie spokoj.
noi brzuszek piękny!

[bokeh]

Napisane przez Lenova

Myślisz że nie próbowałam? Zapraszałam już kilkanaście razy do siebie, proponowałam spotkanie na mieście, nawet prosiłam o pomoc przy przeprowadzce i co? NIC. Ja wszystko rozumiem że mają mniej czasu niż ja, swoje życie. Ale przed ciążą jak je zapraszałam na impreze, albo piwo czy zakupy to zawsze miały czas.
Teraz tylko od czasu do czasu któras napisze na fejsbuku żebym wstawiła fotkę z brzuchem bo chcą zobaczyć jaka już jestem gruba...
Może to hormony ale jest mi zwyczajnie przykro że tak zachowują się osoby które nazywały się kiedyś moimi przyjaciólkami.
Powoli się z tym godzę, ale w tamtym tyg. miałam poważny kryzys z tego powodu właśnie po tym jak po raz kolejny poprosiłam o pomoc w przeprowadzce i mi odmówiły.
No dobra już nie smęcę, bo znowu się zdołuje

Szkoda trochę,że tak się stało ale widzisz to chyba nie były prawdziwe przyjaciółki....
przeprowadz sie na sląsk :P bliżej w góry i będziez miećtu koleżankę :P

[pstryczek84]

Napisane przez bokeh

Ja jednak oczywiście dziś w domu nie wysiedziałam, poszłam z koleżanka na to nowe mieszkanie popatrzałam sobie :P potem poszłyśmy to tu to tam.... i masakra tak mnie teraz boli pachwina między udem a miednicą po prawej stronie że chodze ledwo co... co to może być dodam że nie boli mnie brzuch tylko podczas chodzenia i wstawania i przekręcania się na bok....
Najgrsze że teraz ta przeprowadzka, trzeba tam będzie pomyć okna i meble w kuchni i w ogóle.... a ja nie wyobrażam sobie jak ja się schylic nie umiem.... w poniedziałek mam wizyte, ciekawe co mi na to powie :/

Mnie tez tak bolało juz wczesniej, potem przestało ale jak w srode połaziłam pół dnia po mieście to od tego momentu znow mnie boli identyko jak Ciebie, ponoc normalne w ciąży

[Lenova]

Napisane przez bokeh

Szkoda trochę,że tak się stało ale widzisz to chyba nie były prawdziwe przyjaciółki....
przeprowadz sie na sląsk :P bliżej w góry i będziez miećtu koleżankę :P

Oj chętnie rozmyślaliśmy z mężem o przeprowadzce ale właśnie w góry albo do Krakowa, jednak za dużo rzeczy nas tu trzyma ,studia,praca no i rodzina bliżej.

[bokeh]

Napisane przez Lenova

Oj chętnie rozmyślaliśmy z mężem o przeprowadzce ale właśnie w góry albo do Krakowa, jednak za dużo rzeczy nas tu trzyma ,studia,praca no i rodzina bliżej.

zawsze możemy razem jechać w góry :P chociaż haha ja i góry....
mój Dawid uwiebia.... a ja .

patrzałam sobie własnie ma moje fotki z dzieciństwa, ciekawe czy Hania będzie do mnie podobna

[nafiyqa]

Napisane przez Lenova

Super koszulka tez chciałam sobie kupic cos z takim nadrukiem na brzuch ale na allegro drogie są i chyba dam sobie spokoj.
noi brzuszek piękny!

Ja Ci powiem, ze sama tez bym sobie czegos takiego nie kupila... Zreszta pochodze w niej max. 3 miesiace i co dalej?

[Lenova]

Napisane przez bokeh

zawsze możemy razem jechać w góry :P chociaż haha ja i góry....
mój Dawid uwiebia.... a ja .

patrzałam sobie własnie ma moje fotki z dzieciństwa, ciekawe czy Hania będzie do mnie podobna

Jaki słodziak
Ja zauważylam ze moja Blanka jest podobna do mnie , do mojego zdjecia z chrztu

Nooo na góry możemy się chętnie umówić, będziemy zrzucać ciążowe kilogramy na szlakach

[Aga8484]

Pojechałam dziś do mojej lekarki, od 3 dni mi bardzo brzuch twardnieje i ciągnie z prawej strony
I co z dzidzią ok, szyjka ok, ale brzuch rzeczywiście twardy, zresztą jak mnie badała to się spinał strasznie. Dostałam luteinę dopochwowo, mogę brać nospę, mam dużo pić, i mam w nerkach jakieś złogi, ale na to nic nie dała, powiedziała, że kiedyś na pewno będę miała piasek, kamienie w nerkach!!!
Do tego bolą mnie kolana i krzyże, ale na to nic nie powiedziała, pytała się tylko czy nie miałam problemów ze stawami.
I dostałam skierowanie do szpitala, jak nie przejdzie do poniedziałku, to mam iść
Jak nie urok to sraczka, choć generalnie jeśli chodzi o ciążę to do tej pory było wszystko ok. buuu
źle mi teraz


edit: a to moje oko co rano pisałam, to powiedziała, że jej to wygląda na zapalenie spojówki, i jak nie przejdzie to warto iść do okulisty. a jutro sobota więc dopiero w poniedziałek jak coś.

[djerba]

Napisane przez litllesweetangel

20 latka z Bydgoszczy 22 tydzien ciazy z Antonina. Termin porodu- hmm co chwile slyszalam inne daty, z usg 3d wyszlo 12 luty (licze jednak na walentynki :P)

Mimo braku okresu, 3 pozytywnych testach, wizyty u lekarza itp. dopiero gdy ja zobaczylam uwierzylam, ze naprawde jestem w ciazy Udalo sie przy pierwszym cyklu staran co do teraz jest dla mnie cudem

Co do facetow i wychodzenia z domu po klotni- moj ma tak samo. Jakis czas temu potrafil tak lazic do 5 rano! Tyle, ze ma ciezko gdy wraca, bo nie zawsze ja tak szybko sie uspokajam i bywam strasznie wredna( z reszta jego zdaniem w ciazy jestem zlosliwsza niz bylam ale sadze, ze troche przesadza :P)

ja jestem cholernie pamiętliwa i też się szybko nie uspokajam....




i dzisiaj się nadarzyła okazja , wyobraźcie sobie... że przychodzę do przedszkola, chcę ubrać córkę i patrzę nie ma jej kurtki...zaangażowałam w to wszystkie panie i panią dyrektor...która powiedziała, że jak się kurtka nie odnajdzie to mi zwróci pieniążki...
no i co? co się okazało? że mój kochany mąż.....rano po 7 jak odprowadzał Sade do przedszkola....nie ubrał jej kurtki!!!!!!!!!!!
pomyślał, że skoro przygotowałam mu na szafce ubrania (był tam taki grubszy sweterek), bo poranki są coraz zimniejsze...to uznał ...że kurtki nie potrzeba...bo jest ku*wa sweterek....
i wiecie co? najlepsze, że to moja wina!!!!! bo ja mu nie przygotowałam kurtki.. no żesz.. kur..... to pytam się go czy buty też mu miałam przygotować... dodatkowo się pytam czemu sobie ubrał kurtkę a dziecku nie... no paranoja... a on w zaparte...że powinnam rano wstać i sama ubrać Sade...
wiecie co...rozryczałam się w tym przedszkolu, bo takiego wstydu mi narobił... no i jaki on odpowiedzialny jest...
teraz najgorsze jest to, że powiedział, że już tam nie pójdzie odprowadzić Sade bo go obraziłam przed wszystkimi paniami....
no commentz.... załamka
mam nadzieję, że mała się nie rozchoruje po tej akcji

[Lenova]

To odpoczywaj kochana, najważniejsze że z dzidzią ok i szyjka wporządku
No i jeśli będzie trzeba to do szpitala idz i nie zwlekaj ale zycze Ci zeby Ci sie poprawiło!

[elllmi]

Napisane przez bokeh

patrzałam sobie własnie ma moje fotki z dzieciństwa, ciekawe czy Hania będzie do mnie podobna

o jaka fajna
mój mąż zobaczył ostatnio mojego avatara i stwierdził, że jakbyś my mieli córkę, to na pewno by tak wyglądała - czub na głowie jak mama i wielkie okulary

[bokeh]

Napisane przez djerba

ja jestem cholernie pamiętliwa i też się szybko nie uspokajam....




i dzisiaj się nadarzyła okazja , wyobraźcie sobie... że przychodzę do przedszkola, chcę ubrać córkę i patrzę nie ma jej kurtki...zaangażowałam w to wszystkie panie i panią dyrektor...która powiedziała, że jak się kurtka nie odnajdzie to mi zwróci pieniążki...
no i co? co się okazało? że mój kochany mąż.....rano po 7 jak odprowadzał Sade do przedszkola....nie ubrał jej kurtki!!!!!!!!!!!
pomyślał, że skoro przygotowałam mu na szafce ubrania (był tam taki grubszy sweterek), bo poranki są coraz zimniejsze...to uznał ...że kurtki nie potrzeba...bo jest ku*wa sweterek....
i wiecie co? najlepsze, że to moja wina!!!!! bo ja mu nie przygotowałam kurtki.. no żesz.. kur..... to pytam się go czy buty też mu miałam przygotować... dodatkowo się pytam czemu sobie ubrał kurtkę a dziecku nie... no paranoja... a on w zaparte...że powinnam rano wstać i sama ubrać Sade...
wiecie co...rozryczałam się w tym przedszkolu, bo takiego wstydu mi narobił... no i jaki on odpowiedzialny jest...
teraz najgorsze jest to, że powiedział, że już tam nie pójdzie odprowadzić Sade bo go obraziłam przed wszystkimi paniami....
no commentz.... załamka
mam nadzieję, że mała się nie rozchoruje po tej akcji

ehhh....brak słów naprawde.... faceci to chyba w ogóle nie maja wyobraźni
nie denerwuj się

[elllmi]

Napisane przez djerba

i dzisiaj się nadarzyła okazja , wyobraźcie sobie... że przychodzę do przedszkola, chcę ubrać córkę i patrzę nie ma jej kurtki...zaangażowałam w to wszystkie panie i panią dyrektor...która powiedziała, że jak się kurtka nie odnajdzie to mi zwróci pieniążki...
no i co? co się okazało? że mój kochany mąż.....rano po 7 jak odprowadzał Sade do przedszkola....nie ubrał jej kurtki!!!!!!!!!!!
pomyślał, że skoro przygotowałam mu na szafce ubrania (był tam taki grubszy sweterek), bo poranki są coraz zimniejsze...to uznał ...że kurtki nie potrzeba...bo jest ku*wa sweterek....
i wiecie co? najlepsze, że to moja wina!!!!! bo ja mu nie przygotowałam kurtki.. no żesz.. kur..... to pytam się go czy buty też mu miałam przygotować... dodatkowo się pytam czemu sobie ubrał kurtkę a dziecku nie... no paranoja... a on w zaparte...że powinnam rano wstać i sama ubrać Sade...
wiecie co...rozryczałam się w tym przedszkolu, bo takiego wstydu mi narobił... no i jaki on odpowiedzialny jest...
teraz najgorsze jest to, że powiedział, że już tam nie pójdzie odprowadzić Sade bo go obraziłam przed wszystkimi paniami....
no commentz.... załamka
mam nadzieję, że mała się nie rozchoruje po tej akcji

o kurde, niezła akcja; faceci to czasem potrafią być zakręceni (żeby nie powiedzieć bezmyślni)

[Lenova]

Napisane przez djerba

ja jestem cholernie pamiętliwa i też się szybko nie uspokajam....




i dzisiaj się nadarzyła okazja , wyobraźcie sobie... że przychodzę do przedszkola, chcę ubrać córkę i patrzę nie ma jej kurtki...zaangażowałam w to wszystkie panie i panią dyrektor...która powiedziała, że jak się kurtka nie odnajdzie to mi zwróci pieniążki...
no i co? co się okazało? że mój kochany mąż.....rano po 7 jak odprowadzał Sade do przedszkola....nie ubrał jej kurtki!!!!!!!!!!!
pomyślał, że skoro przygotowałam mu na szafce ubrania (był tam taki grubszy sweterek), bo poranki są coraz zimniejsze...to uznał ...że kurtki nie potrzeba...bo jest ku*wa sweterek....
i wiecie co? najlepsze, że to moja wina!!!!! bo ja mu nie przygotowałam kurtki.. no żesz.. kur..... to pytam się go czy buty też mu miałam przygotować... dodatkowo się pytam czemu sobie ubrał kurtkę a dziecku nie... no paranoja... a on w zaparte...że powinnam rano wstać i sama ubrać Sade...
wiecie co...rozryczałam się w tym przedszkolu, bo takiego wstydu mi narobił... no i jaki on odpowiedzialny jest...
teraz najgorsze jest to, że powiedział, że już tam nie pójdzie odprowadzić Sade bo go obraziłam przed wszystkimi paniami....
no commentz.... załamka
mam nadzieję, że mała się nie rozchoruje po tej akcji

o kurczę, wspólczuje akcji , też bym się popłakała w takiej sytuacji
Ale wiadomo faceci czasem nie myślą...czasem az za bardzo, może faktycznie myślał że sweterek wystarczy, chłopy to mają dziwne podejście czasem do ubierania. Na pewno nie zrobił tego specjalnie, nie chciał zaszkodzić Małej no ale wyszło jak wyszło...
Daj Malutkiej coś na odpornośc i sie nie denerwuj

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Djerba, na pocieszenie- dzisiaj sobie pomyślałam, że jestem dla ciebie pełna podziwu. Agu znów chora i to mocno dość, nie ma bata, nie ogarnęłabym w ciąży sama :/ Tu coraz większy brzuch, tu o jednej godzinie gin i pediatra, w 2 róznych miastach, tu młoda kaszle tak że aż wymiotuje, psikanie do nosa wymaga 2 osób, no obłęd. Czyli szacun, Kasiu

[djerba]

Napisane przez bokeh

ehhh....brak słów naprawde.... faceci to chyba w ogóle nie maja wyobraźni
nie denerwuj się

jego wyobraźnia jest chyba poniżej poziomu........ ;/
aż mnie brzuch rozbolał
najlepsze, że po tej akcji zamiast wrócić ze mną do domu to spierdzielił gdzieś i nie chciał odbierać tel..a jak już odbierał to posłuchał jak ja się wydzieram i rozłączał...
teraz jest w domu i powiedziałam mu, że albo mnie przeprosi i nie będę o tym więcej gadać...albo nie i będzie miał zje*any weekend... wybrał przeprosiny...

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Lenova

o kurczę, wspólczuje akcji , też bym się popłakała w takiej sytuacji
Ale wiadomo faceci czasem nie myślą...czasem az za bardzo, może faktycznie myślał że sweterek wystarczy, chłopy to mają dziwne podejście czasem do ubierania. Na pewno nie zrobił tego specjalnie, nie chciał zaszkodzić Małej no ale wyszło jak wyszło...
Daj Malutkiej coś na odpornośc i sie nie denerwuj

mógłby następnym razem użyć mózgu heh

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37042387]Djerba, na pocieszenie- dzisiaj sobie pomyślałam, że jestem dla ciebie pełna podziwu. Agu znów chora i to mocno dość, nie ma bata, nie ogarnęłabym w ciąży sama :/ Tu coraz większy brzuch, tu o jednej godzinie gin i pediatra, w 2 róznych miastach, tu młoda kaszle tak że aż wymiotuje, psikanie do nosa wymaga 2 osób, no obłęd. Czyli szacun, Kasiu [/QUOTE]

Ahhhhh dziękuję kochana...zobaczymy czy tak będę ogarniać z dwójeczką....a raczej z trójeczką...bo mojego męża to chyba też zacznę zaliczać do grona dzieciaków...

[BlackSanctum]

Wróciłam z uczelni.
Matma przyjemna, technologie informacyjne też... No cóż, skrócili nam trochę wykłady i jestem wcześniej, idę więc jeść kolację z TŻem.
Jutro pewnie nie będzie mnie do 19:00 tak mniej więcej, także będę miała co nadrabiać wieczorkiem.

[litllesweetangel]

djerba- za taka akcje moj mialby niezly opieprz

Dziewczyny co do wierzchniej odziezy ciazowej- wszedzie same puchowe kurtki w ktorych wyglada sie jak wielka beza- nie moge znalezc klasycznego plaszcza, odcinanego pod biustem lub w talii. W H&M byl jeden ciazowy ale taka szmatka na zime sie nie nadaje. Plus cena... Znalazlam cos takiego- zalacznik na dole - jedyny w ktorym nie wygladam jak beza, rozszerza sie na dole i w ogole jest bardzo ladny i moglabym go nosic po ciazy. Niestety komentarz mojej matki " to nie jest plaszcz na ciaze" zniszczyl moje zamiary...

Widzialyscie gdzies cos podobnego? Bardziej ciazowego

[Debrah]

Aga : współczuję dolegliwości Oby było lepiej i szpital okazał się niepotrzebny.
Djerba: osz kurczę, faktycznie najadłaś się stresu. Dobrze, że chociaż mąż przeprosił koniec końców...

Właśnie sobie leżę w wyrku z poduchą wysoko pod plecami, bo coś mnie bolą żebra dzisiaj, mam wrażenie, że brzuch mi się po prostu wysoko zaczyna i one się..wbijają? A jak jeszcze sobie z laptopem usiądę, gdzie się mimo woli troszkę przygarbię - to auć. Teraz jest mi błogo i wygodnie.

Szaja: zdrówka dla Agu!
A dla Ciebie cierpliwości życzę bo chory maluch to chyba dobrym humorem nie tryska zwykle.

Ad zatkanych nosków - wciąż nie wiem czy jak będę kupować, to czy fridę/katarek czy inne ustrojstwo - czy po prostu zwykłą gruszkę.

[eff8]

Napisane przez pstryczek84

No wiec pojechaliśmyz rańca do przychodni, na początku zwazyli mnie, prez 2 tyg przytyłam 1,7 kg jak dla mnie sporo, myslałam ze dostane bęcki od pani doktor że za duzo ale spoko. przeszlam do gabinetu pani doktor a ta jak zobaczyla moje wyniki to pierwsze pytanie
- a Pani to głodna cały dzień nie chodzi???? no wiec mowie ze nie zdazę nawet zgłdniec porzadnie bo jem 6 posiłków...
doktorka stwierdzila ze absolutnie mój cukier jest za niski i pyta sie co jem... no to mówie ze to co dostalam w poleceniach od dietetyczki, absolutnie zadnych ziemniaków, tylko ciemne pełnoziarniste pieczywo, mało owoców itd. ta sie za głowe złapała i koniec koncow nakazała mi jeśc wiecej "normalnego" jedzenia powiedziala ze co prawda cukier niski ale ze ladnie przytyłam, prawidłowo takze jest ok, ale musze zwiekszyc ilośc cukru.
no i weź tu człowieku buńdź mundry!
takze dzis zrobilam serniczek na zimno i wcale sobie nie żałowałam

buhaha no niezle to jedz na zdrowie

Napisane przez nafiyqa

Hehe szalenstw ciag dalszy Wybralam sie do jeszcze jednego lumpka i kupilam sobie kurtke

Jakis czas temu dostalam od kolezanki koszulke.
Odebralam dzis nareszcie po roznych dziwnych perypetiach moje wyczekane jeansy ciazowe

super ciuchy i kurtka tez fajna

Napisane przez sarah67

MAM dosyc zakupów na allegro, zamowilam podkladki pod laptopa, jedna przestala dzialac po 5 sekundach a druga po 20 sekundach i zamowilam 2 termosy i jeden od razu korek zepsuty i przecieka a reklamowac odsylac im na wlasny koszt to za dzuo zachodu i raczej nie oplacalne, bo co znowu bubla przyslą

Napisane przez bokeh

Jeszcze Wam powiem że ostatnio robiłam siostrze mojej przyjaciółki zdjęcia na slubie cywilnym i w sumie nic za to nie chciałam .... i ona dziś mi dała prezencik takie drewniane serduszko do zawieszenia "baby's room" do tego taka maskotke że główka i taki jakby kawałek szmatki, taki króliczek przesłodki, i body w takie kwiatuszki ale naprawde śliczne i taka świeczke w takim fajnym pojemniczku i wszystko takie z gustem śliczne naprawde tak mi się miło zrobiło

o jak milo, fajnie

Napisane przez bokeh

patrzałam sobie własnie ma moje fotki z dzieciństwa, ciekawe czy Hania będzie do mnie podobna

jaka sliczna dziewczynka

Napisane przez Aga8484

Pojechałam dziś do mojej lekarki, od 3 dni mi bardzo brzuch twardnieje i ciągnie z prawej strony
I co z dzidzią ok, szyjka ok, ale brzuch rzeczywiście twardy, zresztą jak mnie badała to się spinał strasznie. Dostałam luteinę dopochwowo, mogę brać nospę, mam dużo pić, i mam w nerkach jakieś złogi, ale na to nic nie dała, powiedziała, że kiedyś na pewno będę miała piasek, kamienie w nerkach!!!
Do tego bolą mnie kolana i krzyże, ale na to nic nie powiedziała, pytała się tylko czy nie miałam problemów ze stawami.
I dostałam skierowanie do szpitala, jak nie przejdzie do poniedziałku, to mam iść
Jak nie urok to sraczka, choć generalnie jeśli chodzi o ciążę to do tej pory było wszystko ok. buuu
źle mi teraz


edit: a to moje oko co rano pisałam, to powiedziała, że jej to wygląda na zapalenie spojówki, i jak nie przejdzie to warto iść do okulisty. a jutro sobota więc dopiero w poniedziałek jak coś.

oj wspolczuje, mam nadzieje ze jednak obejdzie sie bez szpitala

Napisane przez djerba

i dzisiaj się nadarzyła okazja , wyobraźcie sobie... że przychodzę do przedszkola, chcę ubrać córkę i patrzę nie ma jej kurtki...zaangażowałam w to wszystkie panie i panią dyrektor...która powiedziała, że jak się kurtka nie odnajdzie to mi zwróci pieniążki...
no i co? co się okazało? że mój kochany mąż.....rano po 7 jak odprowadzał Sade do przedszkola....nie ubrał jej kurtki!!!!!!!!!!!
pomyślał, że skoro przygotowałam mu na szafce ubrania (był tam taki grubszy sweterek), bo poranki są coraz zimniejsze...to uznał ...że kurtki nie potrzeba...bo jest ku*wa sweterek....
i wiecie co? najlepsze, że to moja wina!!!!! bo ja mu nie przygotowałam kurtki.. no żesz.. kur..... to pytam się go czy buty też mu miałam przygotować... dodatkowo się pytam czemu sobie ubrał kurtkę a dziecku nie... no paranoja... a on w zaparte...że powinnam rano wstać i sama ubrać Sade...
wiecie co...rozryczałam się w tym przedszkolu, bo takiego wstydu mi narobił... no i jaki on odpowiedzialny jest...
teraz najgorsze jest to, że powiedział, że już tam nie pójdzie odprowadzić Sade bo go obraziłam przed wszystkimi paniami....
no commentz.... załamka
mam nadzieję, że mała się nie rozchoruje po tej akcji

o rany nie denerwuj sie, mala pewnie wytrzymala jest i nic jej nie bedzie.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

aa dostalam dzis torebke od meza w prezencie na urodzinki (sama wybralam w sklepie ) co prawda urodzinki dopiero jutro ale nie bedziemy tracic czasu w chodzeniu po sklepach trzeba jakos milej spedzic dzien

[bokeh]

Ale mnie kręgosłup napieprza... i ta pachwina ;( ryczeć się chce

[elllmi]

bokeh, mnie też tak zawsze boli kręgosłup jak dłużej jestem na nogach, ale jak poleżę i odpocznę, to wszystko jest ok; tylko ciężko znaleźć wygodną pozycję i przekręcenie się z boku na bok jest bolesne; ale jutro będzie lepiej

mąż dzisiaj nie wraca jak co tydzień już coś przebąkiwał w połowie tygodnia, że chyba nie da rady, bo jakieś chore terminy mają, ale byłam pewna, że się jakoś wyrobią; i jak niedawno zadzwonił, to myślałam, że dzwoni jak zawsze żeby powiedzieć, że wyjeżdża, a tu dupa zanudzę się w weekend

[BlackSanctum]

Dobra, jeszcze tylko szałer i już nie wychodzę dzisiaj z łóżeczka.

Napisane przez litllesweetangel

Widzialyscie gdzies cos podobnego? Bardziej ciazowego

Radzę Ci poszukać na allegro. Jeśli dobrze znasz swoje ciało i nosisz zazwyczaj ten sam rozmiar, to poszukaj sobie czegoś o kroju bombki albo grzybka. Można dużo zaoszczędzić i nie szukaj w dziale ciążowym, tylko w normalnym.
Taki płaszczyk jak w załączniku, który jest obcisły na górze, a rozkloszowany mniej więcej od połowy brzucha, może naprawdę nie pomieścić brzuszka w 9. miesiącu, a będzie wtedy na tyle zimno, że niestety nie pochodzisz w rozpiętym.

[Debrah]

Słuchajcie - czy wy też się czujecie takie ociężałe po jedzeniu?
Np. Zjadłam póóóóóźnyyyyy obiad o 18:00, potem dosłwonie 4 kostki czekolady gorzkiej - i czuję się jakbym zjadła wagon. Wciąż mi się odbija, mam uczucie pełnego żołądka, a przecież jest 21:30.
Chyba mi się faktycznie wszystkie wnętrzności gniotą.
Ja autentycznie w ciąży nie jestem w stanie jeść jakoś szczególnie więcej niż przed ciążą. Owszem - jeśli mam długą przerwę między posiłkami to bardzo mnie mdli - i MUSZĘ zjeść żeby to minęło. Ale wystarczy mała ilość i mija. Jeśli np zjem pełny obiad, a porcja taka sama jak przed ciążą - to zwyczajnie czuję się nieciekawie, bekam jak jakiś żul po prostu. Nie wyobrażam sobie jeść więcej.

[nafiyqa]

ellmi, moj TZ tez pracuje przez caly weekend, takze jest nas, nudzacych sie, juz dwie

Jestem dzis tak padnieta codziennym wstawaniem o 6-7 (dla mnie norma to 9-10), ze jest ledwo po 21, a ja padam na pyszczek.
Chyba sie juz poloze...

[BlackSanctum]

Napisane przez Debrah

Słuchajcie - czy wy też się czujecie takie ociężałe po jedzeniu?
Np. Zjadłam póóóóóźnyyyyy obiad o 18:00, potem dosłwonie 4 kostki czekolady gorzkiej - i czuję się jakbym zjadła wagon. Wciąż mi się odbija, mam uczucie pełnego żołądka, a przecież jest 21:30.
Chyba mi się faktycznie wszystkie wnętrzności gniotą.
Ja autentycznie w ciąży nie jestem w stanie jeść jakoś szczególnie więcej niż przed ciążą. Owszem - jeśli mam długą przerwę między posiłkami to bardzo mnie mdli - i MUSZĘ zjeść żeby to minęło. Ale wystarczy mała ilość i mija. Jeśli np zjem pełny obiad, a porcja taka sama jak przed ciążą - to zwyczajnie czuję się nieciekawie, bekam jak jakiś żul po prostu. Nie wyobrażam sobie jeść więcej.

Mam dokładnie to samo, słowo w słowo. Czuję się ociężała po każdym posiłku, jem praktycznie tyle samo, co przed ciążą, bo więcej nie zmieszczę do żołądka, a jak jestem głodna - to mnie mdli.