Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2 - Strona 86 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-23, 10:57   #2551
vacuity
Rozeznanie
 
Avatar vacuity
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
__________________
18.05.2013 - Żona - zapnij pasy Kochanie, przed nami wyboista droga
vacuity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:00   #2552
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Lekarz niestety ma rację. Jeśli nic Ci nie dolega to zwolnienie nie jest Ci potrzebne. Może miał kiedyś z tego powodu problemy i teraz boi się wystawiać zwolnienia ot tak - bez potrzeby.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:08   #2553
mala098
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 343
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
mam za równy tydzień wizytę i wyobraźcie sobie, że będę całkiem sama - mąż jedzie do pracy na kilka dni, mama na urlop, jedna przyjaciółka w pracy, druga jedzie nad morze.. siostra mamy (też bliska) na urlopie... oszaleje chyba. Nie chcę jechać z nimi bo mam dwie wizyty, jedna u Gina, druga w piątek znów z wynikami na boreliozę...

a co jeśli coś będzie nie tak...? ... ktoś mnie nastraszył że znał osobę, której dzieciątko umarło, nie wiedziała czuła się ok, niby nic... a jednak. Mówię, ze takie rzeczy częściej (co oczywiście nie jest regułą!) przy nadciśnieniu (Pani była raczej otyła, więc nadciśnienie mogła mieć - nie jestem lekarzem więc tłumaczę sobei to na chłopski rozum) twierdziła, że zdrowa była... PODOBNO. Wyszła jej wysypka bo płód już .. no wiecie. Tak się zeschizowałam, że zwyczajnie się boje chce już poczuć te ruchu no!! wiedzieć że mały tam jest (mała )
Spokojnie, będzie dobrze.
Doskonale Cię rozumiem, bo ja jestem panikara, gdy nie mam na cos wpływu,a tak wlasnie z ciąża jest.
Powodzenia!

Mojej przyjaciolki coreczka nie znosila gondoli i ryczala w nieboglosy po pol minuty od wlozenia jej do niego. I nie bylo bata, na spacery tylko w chuście, a jak z nierodzicem- w foteliku samochodowym na stelazu; jego lubiłai zasypiala natychmiast. Tak więc- możemy sobie planować,a zycie i tak zweryfikuje wszystko.
Ja dzięki temu dostanę od niej praktycznie nieuzywany wózek
__________________
Emi z nami
mala098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:11   #2554
tajeczka
Zadomowienie
 
Avatar tajeczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: z łożka
Wiadomości: 1 978
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
ja swojego nawet nie pytałam, bo liczyłam się z taką odpowiedzią, nic mi nie jest, nie mam mdłości czy wymiotów, ciąża w żaden sposób nie jest zagrożona. Poza tym wychodzę z założenia, że jak nic mi nie jest to lepiej nie iść na to zwolnienie. coś na zasadzie po co wywoływać wilka z lasu. Może takie głupie myślenie, ale mam wrażenie, że jak pójde od tak na zwolnienie to coś zacznie się dziać... trochę zamotane myślenie ale mam nadzieję, że jakoś to wytłumaczyłam
__________________
tayka
koniec wolności
Kochana Wisienka 23.01.2014
tajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:12   #2555
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 976
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Ja dziś mam na 16:15 wizytę u gina. Ciekawe co mi dalej zaleci

migotka-- nie słuchaj że ktoś tam coś tam. Takie opowieści to w większości pokolorowane opowiastki. Wszystko będzie ok i nie nerwujsia
dzięki
Cytat:
Napisane przez Lusso Pokaż wiadomość
To moje Maleństwo w 12w2d miałam wcześniej dodać ale kabel gdzieś zapodziałam
łuhuh jaki człowieczek


Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Lekarz niestety ma rację. Jeśli nic Ci nie dolega to zwolnienie nie jest Ci potrzebne. Może miał kiedyś z tego powodu problemy i teraz boi się wystawiać zwolnienia ot tak - bez potrzeby.
z
Dokładnie są lekarze i lekarze. Mój nie wyda l4 bez przyczyny, owszem w którym miesiącu znajomą pytał jak się czuje czy bolą plecy,brzuch od siedzenia itp. i dał, ale innej, która zaraz zaszła w ciąże i bez podstaw poprosiła - powiedział, że nie widzi powodu - nie dał.
Znam natomiast lekarzy, który dałby mi l4 od razu...


Mnie niestety plecy ostro doskwierają wczoraj wracałam tylko 2h w aucie, czułam się okropnie brzuch plecy uffff. jeszcze słońce, ktore co chwila świeciło prosto w oczy zza lasu. Czułam się jak na "ubogiej
dyskotece" z jednym stoboskopem walącym mi prosto po oczach...
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:16   #2556
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Lekarz na racje. Nie ma podstaw do zwolnienia, a zwolnienie "na ciążę" nie istnieje, przynajmniej teoretycznie.
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:23   #2557
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 108
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
Prosta sprawa...zmień lekarza....popytaj koleżanek którzy lekarze bezproblemu wystawiają i udaj się do owego
Moja lekarka chciała mi dać już na 1 wizycie zwolnienie ale nie wzięłam,po czym żałowałam bo czułam się koszmarnieTeraz jestem na zwolnieniu i cieszę się z tego,w pracy wszystko poukładane,ja czasami jak mam dzień na nic nie mam siły i ciągle leże...nie wyobrażam sobie żebym właśnie w takim dniu czynnie zajmowała się klientami
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:26   #2558
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Ja nawet jak mam zły dzień i słabo się czuję - a często tak miałam - wolałam siedzieć w pracy, bo klienci odganiali myśli od tego jak się czułam. Gdybym siedziała w domu i leżała to chyba bym z nerwów sfiksowała.
W pracy jednak praca zajmuje myśli. W domu czułabym się tylko coraz słabsza. W końcu przestałabym pewnie w ogóle z łózka wychodzić.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:29   #2559
_Kluska_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kluska_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 369
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
Vacu, a nie możesz zmienić lekarza?
słyszałam o takich sytuacjach, u nas e enelu jest jedna dr która nie daje zwolnienia przed 27tc - z założenia. kilka dziewczyn ode mnie z pracy do niej chodziło i niektóre co się dobrze czuły i pracoholiczki to były zadowolone. ale 2 czy 3 dziewczyny były załamane bo czuły się naprawdę źle, do tego mega wymagający klient i nie dawały rady. a musiały...
__________________
24.09.2011

II kreski - 09.05.2013

23.12.2013 o godz. 2:35 urodziła się Hania



Pyza dorasta
_Kluska_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:31   #2560
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
Po pierwsze: zwolnienie nie jest na chorobę w Twoim przypadku, tylko jest to zwolnienie ciążowe. Tak jest to kodowane i Ty nie jesteś chora tylko w ciąży...

Powiedz mi chodzisz prywatnie czy na NFZ? Bo coś mi śmierdzi z tymi pobytami w szpitalu co jakiś czas... Miałam podobnego lekarza, który non stop wysyłał pacjentki na 3 dni na ginekologie... w wiadomym celu oczywiście - za każdą pacjentkę dostawał punkty i tym samym forse
Ale nawet on nie robił żadnych problemów z L4...

Uważam, że jak kobieta chce isc na L4 ciążowe to ma do tego prawo. To szczególny czas, a jak coś sie stanie to potem nie ma odwrotu. Szczególnie w autobusach porannych, często mocno zatłoczonych.
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:38   #2561
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 108
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Główną rolę odgrywa też to gdzie pracujesz,bo jak ktoś ma siedzący tryb pracy,nie musi dźwigać,targać kartonów,sklejać jakiś gum w fabrykach czy pracować z chemią to jest inaczej,pewnie jak bym szła do pracy na 8h od 7 do 15 i siedziała przy komputerze to naprawdę nie spieszyłoby mi się na zwolnienie no chyba że chodziłabym już po czworakach

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Po pierwsze: zwolnienie nie jest na chorobę w Twoim przypadku, tylko jest to zwolnienie ciążowe. Tak jest to kodowane i Ty nie jesteś chora tylko w ciąży...

Powiedz mi chodzisz prywatnie czy na NFZ? Bo coś mi śmierdzi z tymi pobytami w szpitalu co jakiś czas... Miałam podobnego lekarza, który non stop wysyłał pacjentki na 3 dni na ginekologie... w wiadomym celu oczywiście - za każdą pacjentkę dostawał punkty i tym samym forse
Ale nawet on nie robił żadnych problemów z L4...

Uważam, że jak kobieta chce isc na L4 ciążowe to ma do tego prawo. To szczególny czas, a jak coś sie stanie to potem nie ma odwrotu. Szczególnie w autobusach porannych, często mocno zatłoczonych.
Ja też tak uważam,wkońcu jesteśmy teraz odpowiedzialne również za życie dziecka,nie możemy myśleć tylko o sobie.
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:41   #2562
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Hej.
U mnie dziś chłodno i leje. Więc uziemieni w domu. Nie lubię tego



Cytat:
Napisane przez Lusso Pokaż wiadomość
To moje Maleństwo w 12w2d miałam wcześniej dodać ale kabel gdzieś zapodziałam
Jak ładnie widać,śliczności



Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
Generalnie gin ma rację,bo L4 daje się na chorobę. Jest jednak wielu ginekologów z tego co wiem,którzy dają zwolnienie na ciążę.
Możesz zmienić lekarza na takiego co daje zwolnienia,ale może być w innych kwestiach nie tak dobry jak obecny. Może warto jednak popracować,skoro dobrze się czujesz i praca jest OK?
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:44   #2563
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez _Kluska_ Pokaż wiadomość
Vacu, a nie możesz zmienić lekarza?
Też masz taką możliwość. Jeśli chodzisz prywatnie to przy nastepnej wizycie powiedziałabym lekarzowi, że potrzebuje L4, a jak nie to zmienię lekarza i tyle. Albo L4 albo na mnie nie zarobi
Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam,w końcu jesteśmy teraz odpowiedzialne również za życie dziecka,nie możemy myśleć tylko o sobie.
No dokładnie.
Takie jest prawo, że mamy takie prawo.
Sporo czasu jeszcze mi zostanie w swoim życiu, żeby sie narobić jak dziki wół.
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:45   #2564
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Po pierwsze: zwolnienie nie jest na chorobę w Twoim przypadku, tylko jest to zwolnienie ciążowe. Tak jest to kodowane i Ty nie jesteś chora tylko w ciąży...

Powiedz mi chodzisz prywatnie czy na NFZ? Bo coś mi śmierdzi z tymi pobytami w szpitalu co jakiś czas... Miałam podobnego lekarza, który non stop wysyłał pacjentki na 3 dni na ginekologie... w wiadomym celu oczywiście - za każdą pacjentkę dostawał punkty i tym samym forse
Ale nawet on nie robił żadnych problemów z L4...

Uważam, że jak kobieta chce isc na L4 ciążowe to ma do tego prawo. To szczególny czas, a jak coś sie stanie to potem nie ma odwrotu. Szczególnie w autobusach porannych, często mocno zatłoczonych.
Ale chyba lekarz musi właśnie w kartę wpisać z jakiej przyczyny daje zwolnienie,że są plamienia,uporczywe wymioty,jakieś bóle itd. Nie może raczej napisać,że daje zwolnienie,bo kobieta jest w ciąży i tego sobie życzy. Więc chyba jednak nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciążę. Wielu lekarzy je daje,ale wpisują w kartę,że są jakieś dolegliwości,więc kłamią. Może ten jeden jest właśnie uczciwy i uczciwie mówi,że zwolnienie da,ale jeśli będą ku temu powody,ciężarna będzie się źle czuła etc.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:56   #2565
vacuity
Rozeznanie
 
Avatar vacuity
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Po pierwsze: zwolnienie nie jest na chorobę w Twoim przypadku, tylko jest to zwolnienie ciążowe. Tak jest to kodowane i Ty nie jesteś chora tylko w ciąży...

Powiedz mi chodzisz prywatnie czy na NFZ? Bo coś mi śmierdzi z tymi pobytami w szpitalu co jakiś czas... Miałam podobnego lekarza, który non stop wysyłał pacjentki na 3 dni na ginekologie... w wiadomym celu oczywiście - za każdą pacjentkę dostawał punkty i tym samym forse
Ale nawet on nie robił żadnych problemów z L4...

Uważam, że jak kobieta chce isc na L4 ciążowe to ma do tego prawo. To szczególny czas, a jak coś sie stanie to potem nie ma odwrotu. Szczególnie w autobusach porannych, często mocno zatłoczonych.
Rzeczywiście, chodzę na NFZ. Mało tego - mój lekarz prowadzący jest pracownikiem naszego miejskiego szpitala - myślę że właśnie dlatego mnie tam wysyła. Też słyszałam o tych punktach i pieniądzach które za tym idą. Ale w moim mieście właściwie wszyscy ginekolodzy są powiązani ze szpitalem i mają praktykę wysyłania do szpitala na 3 dni. A ja chcę rodzić w tym szpitalu więc wolałabym, by lekarz prowadzący ciążę właśnie tam pracował. Też już się zastanawiałam czy gdybym nie poszła do niego prywatnie nie wypisałby mi zwolnienia. Ale on wypisuje tylko na 2 tygodnie więc chodzić 2 x w miesiącu i płacić 2 x 100 zł za samo zwolnienie średnio mi się uśmiecha. No i to wysyłanie do szpitala - zmęczenie, zawroty głowy, senność - to chyba nie powód żeby leżeć w szpitalu i patrzeć w sufit? Najlepiej odpoczywa się przecież w domu...
W pracy różnie - teoretycznie pracuję przy komputerze, ale gdy towar trzeba przyjąć to i go rozłożyć, coś dźwignąć... A dostałam tę pracę po znajomości, więc nie będę dzwonić teraz po inspekcjach i skarżyć, że robię to, czego nie powinnam... Tym bardziej, że szefowa chce, żebym poszła na zwolnienie (będą u nas stażystki, więc to dla niej lepszy interes żebym już poszła, bo moją pracę i tak ktoś wykona). A może poprosić lekarza rodzinnego o l4? To by chyba było najprostsze. Nie musiałabym szukać nowego lekarza, a i do rodzinnego łatwiej się dostać... Jakby nie było mam czas żeby nad tym pomyśleć, jeszcze na l4 nie idę.
__________________
18.05.2013 - Żona - zapnij pasy Kochanie, przed nami wyboista droga
vacuity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 11:59   #2566
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Ale chyba lekarz musi właśnie w kartę wpisać z jakiej przyczyny daje zwolnienie,że są plamienia,uporczywe wymioty,jakieś bóle itd. Nie może raczej napisać,że daje zwolnienie,bo kobieta jest w ciąży i tego sobie życzy. Więc chyba jednak nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciążę. Wielu lekarzy je daje,ale wpisują w kartę,że są jakieś dolegliwości,więc kłamią. Może ten jeden jest właśnie uczciwy i uczciwie mówi,że zwolnienie da,ale jeśli będą ku temu powody,ciężarna będzie się źle czuła etc.
Przy nastepnej wizycie zapytam sie lekarza co wpisał w moją karte ciąży, z jakiego powodu ja jestem na L4.
Druk chorobowy i druk ciążowy jest taki sam. Dla pracodawcy i ZUS-u wystarczy tylko typ kodowania - lekarz wpisuje w odpowiednią rubrykę litere B - co oznacza ciąża, a nie krwawienie, plamienie, wymioty czy inne dolegliwości. Wiadomo, u siebie lekarz może coś dopisac w przypadku kontroli.
Każda ma wybór, jedna chce pracować, druga nie. Szanuje każdą decyzje, ale vacuity chce iśc na L4, ba nawet szefowa jej kazała. To czemu ma tego nie zrobic? To nie lekarz jest na zwolnieniu i to nie on jest w ciąży i to nie jest jego WIELKA ŁASKA, że wypisze L4... Litości!

A co do uczciwości i prawdomówności to ja przestałam wierzyć w takie cuda u nas w Polsce, przynajmniej w niektórych dziedzinach życia...
Jak to mówią, jak sobie pościelisz, tak sie wyśpisz
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:05   #2567
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Lusso Pokaż wiadomość
To moje Maleństwo w 12w2d miałam wcześniej dodać ale kabel gdzieś zapodziałam
Ale super fota śliczne

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
Zmień gina bo ten jakiś naiepoważny jest
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:07   #2568
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Rzeczywiście, chodzę na NFZ. Mało tego - mój lekarz prowadzący jest pracownikiem naszego miejskiego szpitala - myślę że właśnie dlatego mnie tam wysyła. Też słyszałam o tych punktach i pieniądzach które za tym idą. Ale w moim mieście właściwie wszyscy ginekolodzy są powiązani ze szpitalem i mają praktykę wysyłania do szpitala na 3 dni. A ja chcę rodzić w tym szpitalu więc wolałabym, by lekarz prowadzący ciążę właśnie tam pracował. Też już się zastanawiałam czy gdybym nie poszła do niego prywatnie nie wypisałby mi zwolnienia. Ale on wypisuje tylko na 2 tygodnie więc chodzić 2 x w miesiącu i płacić 2 x 100 zł za samo zwolnienie średnio mi się uśmiecha. No i to wysyłanie do szpitala - zmęczenie, zawroty głowy, senność - to chyba nie powód żeby leżeć w szpitalu i patrzeć w sufit? Najlepiej odpoczywa się przecież w domu...
W pracy różnie - teoretycznie pracuję przy komputerze, ale gdy towar trzeba przyjąć to i go rozłożyć, coś dźwignąć... A dostałam tę pracę po znajomości, więc nie będę dzwonić teraz po inspekcjach i skarżyć, że robię to, czego nie powinnam... Tym bardziej, że szefowa chce, żebym poszła na zwolnienie (będą u nas stażystki, więc to dla niej lepszy interes żebym już poszła, bo moją pracę i tak ktoś wykona). A może poprosić lekarza rodzinnego o l4? To by chyba było najprostsze. Nie musiałabym szukać nowego lekarza, a i do rodzinnego łatwiej się dostać... Jakby nie było mam czas żeby nad tym pomyśleć, jeszcze na l4 nie idę.
Myśle, że to też byłoby dobre rozwiązanie.
Musisz miec tylko od swojego ginekologa zaświadczenie, że jesteś w ciąży. Wtedy lekarz ogólny może wystawić Ci zwolnienie Najlepiej idz do jakiegoś fajnego i normalnego z dobrym humorem

U nas podobnie z tymi lekarzami i skierowaniami do szpitala niestety... ja sie uparłam i nie byłam ani razu, wiec mój były gin przestał mnie lubić..
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:08   #2569
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Przy nastepnej wizycie zapytam sie lekarza co wpisał w moją karte ciąży, z jakiego powodu ja jestem na L4.
Druk chorobowy i druk ciążowy jest taki sam. Dla pracodawcy i ZUS-u wystarczy tylko typ kodowania - lekarz wpisuje w odpowiednią rubrykę litere B - co oznacza ciąża, a nie krwawienie, plamienie, wymioty czy inne dolegliwości. Wiadomo, u siebie lekarz może coś dopisac w przypadku kontroli.
Każda ma wybór, jedna chce pracować, druga nie. Szanuje każdą decyzje, ale vacuity chce iśc na L4, ba nawet szefowa jej kazała. To czemu ma tego nie zrobic? To nie lekarz jest na zwolnieniu i to nie on jest w ciąży i to nie jest jego WIELKA ŁASKA, że wypisze L4... Litości!

A co do uczciwości i prawdomówności to ja przestałam wierzyć w takie cuda u nas w Polsce, przynajmniej w niektórych dziedzinach życia...
Jak to mówią, jak sobie pościelisz, tak sie wyśpisz
Piszesz "wielka łaska". Ale jeśli zdarzy się kontrola - a znając nasz ZUS to zdarza się często. I coś im się nie zgodzi to całą winę poniesie za to nie dziewczyna ale lekarz, który wypisał zwolnienie - więc zrozumiałe jest że nie zawsze lekarze chcą te zwolnienia wypisywać. W końcu za to ponosi się odpowiedzialność.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:10   #2570
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Lekarz na racje. Nie ma podstaw do zwolnienia, a zwolnienie "na ciążę" nie istnieje, przynajmniej teoretycznie.
No tak ale jeśli kobieta po prostu chce odpocząć jest zmęczona to lekarz może jak najbadziej wystawić zwolnienie. Jeśli kobieta nie czuje się na siłach to może poprosić o zwolnienie. Ja również nie jestem zwolenniczką przechodzenia ciąży na zwolnieniu ale rozumiem że można chcieć odpocząć i wziąć te np 2 tyg zwolnienia. Każda z nas inazej wszysko znosi i każda potrzebuje co innegoo
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:16   #2571
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Piszesz "wielka łaska". Ale jeśli zdarzy się kontrola - a znając nasz ZUS to zdarza się często. I coś im się nie zgodzi to całą winę poniesie za to nie dziewczyna ale lekarz, który wypisał zwolnienie - więc zrozumiałe jest że nie zawsze lekarze chcą te zwolnienia wypisywać. W końcu za to ponosi się odpowiedzialność.
Ale co im sie nie zgodzi?
Że ciąży nie ma? Czy czego?

Owszem zdarzają sie kontrole, u lekarzy którzy wypisują L4 na dłużej niż miesiąc, wtedy to jest podejrzane Dlatego lekarz nie da na dłużej. Niektórzy dają jeszcze krótsze L4, bo wypisują ich mnóstwo ze względu na ogromną liczbę pacjentek - z tego co wiem mój był gin tak dawał.
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:21   #2572
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Na przykład to, ze na zwolnieniu pacjentka ma wpisane leżenie a sobie elegancko wszędzie chodzi - no bo się przecież dobrze czuje.
Generalnie jak dostajesz zwolnienie to znaczy, że coś Ci dolega - przychodzi kontrola a Ty w najlepszym nastroju, choroby po tobie nie widać w żadnym wypadku. I to już jest dla ZUSu podejrzane.
Znam kilka takich przypadków i nie skończyło się to najlepiej.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:23   #2573
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
A my wróciliśmy,badania wyszły wszystkie prawidłowo,wyliczone wartości aberracji chromosomowych wskazują na niskie ryzyko wadyBadanie przeprowadził Dr hab.n.med Klejewski Andrzej.....owy doktor znajduje się na liście co mnie bardzo uspokoiłoBył bardzo miły i wszystko tłumaczył więc jak któraś z Poznania to polecam.
Maleństwo się ciągle ruszało ale wyobrażcie sobie że całe badanie pupą do mamusi
Byliśmy na zakupach kupiliśmy kocyk taki kremowy głaciutki lżejszy już do wózeczka na wiosne,śpiochy,pakiet skarpetek i 3xbody
A i byliśmy w sklepie Bobo Wózki i wybraliśmy wózek zdecydowaliśmy się na ten model,jest idealny pięknie się składa w laseczke,ma pełną rączke która do składania się łamie,jest leciutki no i bardzo praktyczny http://www.bobowozki.com.pl/product_...d=5897&<osCsid>
A o to zdjęcie naszego uparciuszka
Na 27 września mam połówkowe u tego samego lekarza.
mały, śliczny uparciuch cieszę się, że wyniki ok

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Cytat:
Napisane przez forester Pokaż wiadomość
Ja też sądziłam, że jak będę ok to mój szef też będzie ok i wszystko będzie cacy. Ale w zeszłym tygodniu dostałam tak w kość, że nawet bez ciąży miałabym dość. Dodatkowo siedzę przy kompie, więc oczy mi z orbit wyłażą. W środę będę z nim rozmawiała o układzie takim, że jestem albo codziennie na 4 godziny albo mam jeden dzień np. środę wolną a resztę tygodnia pracuje ile trzeba. Nie mam możliwości pracy bez komputera, natomiast szef beze mnie zginie w papierach, więc moje zwolnienie nikomu nie będzie na rękę, ale jak się wku... to pójdę na L4 łamiąc swoje obietnice i przekonania. Niestety są priorytety i dopóki na nie nauczy się szanować tego co i ile robię, dopóty nie będzie miło.
myślę, że to też czasami wychodzi różnica pomiędzy deklaracjami jak będzie, kiedy ktoś zajdzie, a jak jest w rzeczywistości...

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
a co jeśli coś będzie nie tak...? ... ktoś mnie nastraszył że znał osobę, której dzieciątko umarło, nie wiedziała czuła się ok, niby nic... a jednak. Mówię, ze takie rzeczy częściej (co oczywiście nie jest regułą!) przy nadciśnieniu (Pani była raczej otyła, więc nadciśnienie mogła mieć - nie jestem lekarzem więc tłumaczę sobei to na chłopski rozum) twierdziła, że zdrowa była... PODOBNO. Wyszła jej wysypka bo płód już .. no wiecie. Tak się zeschizowałam, że zwyczajnie się boje chce już poczuć te ruchu no!! wiedzieć że mały tam jest (mała )
rozumiem Cię, bo mam to samo... co chwilę jest lepiej to panikuję. szukam już tych ruchów i nawet mam tam jakieś podejrzane, mimo że wiem, że to jeszcze za wcześnie
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:24   #2574
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Na przykład to, ze na zwolnieniu pacjentka ma wpisane leżenie a sobie elegancko wszędzie chodzi - no bo się przecież dobrze czuje.
Generalnie jak dostajesz zwolnienie to znaczy, że coś Ci dolega - przychodzi kontrola a Ty w najlepszym nastroju, choroby po tobie nie widać w żadnym wypadku. I to już jest dla ZUSu podejrzane.
Znam kilka takich przypadków i nie skończyło się to najlepiej.
Jeśli ma leżenie zapisane, to kontrola przychodzi pacjentce do domu i winę ponosi pacjentka, a nie lekarz, bo on wydał zalecenie, a ona zadecydowała czy wychodzi czy nie
Miałam jedną taką kontrole niedawno przed ciążą.
Teraz mam zalecenie, że mogę chodzić
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:27   #2575
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Jeszcze w temacie L4... Dziewczyny, miałam taką oto sytuację dzisiaj u gina. Mam pracę, dojeżdżam do innego miasta i jest to dość męczące. Szefowa nie widzi problemu, żebym poszła już na zwolnienie za te 3-4 tygodnie - wiadomo i tak pójdę wcześniej czy później, więc woli żebym już odpoczywała w domu, tym bardziej, że nie jestem w tej pracy niezastąpiona - nie mam żadnej ważnej funkcji . Nakreśliłam tą sytuację dziś ginekologowi, a on stwierdził, że nie widzi podstaw do zwolnienia, bo zwolnienie jest na chorobę. Że jeśli będę się dobrze czuła w ciąży to powinnam pracować do porodu, a jeśli źle (cytuję: "jeśli będzie mi pani mówiła, że panią brzuch boli"), to owszem, on będzie mi dawał zwolnienia ale będę musiała kłaść się do szpitala co jakiś czas. I że mogę złożyć skargę do inspekcji jeśli będę miała problemy w pracy, bla bla bla... Ale ja nie mam problemów, moja szefowa jest z tych, co dmuchają na zimne! I teraz nie wiem, co robić? Słyszałam o różnych sytuacjach, ale nie o tym, by to lekarz robił problem ze zwolnieniem... Praca jeszcze nie jest dla mnie problemem, więc teoretycznie mogłabym zostać, ale co będzie potem? Boję się, że lekarz będzie mi dawał do wyboru: szpital albo praca. Czy zwolnienie z pracy jest aktem dobrej woli lekarza? Wróciłam do domu i jestem na skraju załamania... Walczę z płaczem. Fajny lekarz, troskliwy, ale po tej rozmowie byłam w szoku... Poczułam się tak, jakbym chciała ograbiać system i dostać coś, co mi się nie należy...
też miałam ten problem, tylko ja się właśnie kiepsko czułam (więc już zupełnie nie rozumiałam o co chodzi). ogólnie sama uważam, że jak nie ma przeciwwskazań i ciężarna się dobrze czuje to może pracować, ale też nie można przesadzać w drugą stronę i nikomu nie dawać.
a jaką masz pracę, jeśli można spytać?

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
mnie dziś tak w pracy zdenerwowali na sam koniec dnia że aż się popłakałam. Nie dość, że pracuję ponad 8h dziennie bo roboty jest full, ledwo się obrabiam ze wszystkim, pracuję bez przerwy, prostuję różne bardziewia i wszystko wyjaśniam to za to mnie dziś o☠☠☠☠☠☠☠ono

Tak się spłakałam, że masakra- zrobiło mi się zwyczajnie przykro i tyle.
Musiałam się jeszcze szybko uspokoić bo w samochód wsiadałam więc średnio chciałam się gdzie rozwalić.
Koniec tego dobrego- jutro idę na wizytę do gina, biorę zaświadczenie o ciąży i w środę z kodeksem pracy zaprezentuję je w robocie.

Koniec pracy po nie wiadomo ile godzin, telefonów po godzinach itp.
Miarka się przebrała
No i z tego wszystkiego teraz boli mnie głowa i brzuch
pewnie, że tak- walczysz o swoje dziecko i masz prawo domagać się dla niego względów, które Ci się należą.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Negrid Pokaż wiadomość
Widzę, że masz podobną sytuacje do mnie, tzn. ja już jestem na L4. Był ogromny problem z odbiorem nadgodzin. Ciągłe telefony szefostwa i czepianie się byle pierdół, które wcześniej były akceptowane i większe normy ale tylko w odniesieniu do mnie... i to od dnia w którym "się domyślili że mogę być w ciąży" nikt ze mną nawet nie porozmawiał co i jak zamierzam... Jak wróciłam ze szpitala to na moje miejsce była już osoba. Miałam już L4. Tak na prawdę to ja już nie mam po co tam wracać... mojego miejsca pracy już nie ma. Umowa była na czas określony - do końca kwietnia 2013.
Praca sama w sobie była fajna, ale wiadomo jak to z klientami jest. Zdarzało się, że kilka razy w tygodniu usłyszałam per ty k***. O ile wcześniej mi to nie przeszkadzało (nawet wyśmiewałam takie sytuacje) to jak już wiedziałam, że jestem w ciąży miałam ochotę walnąć takiego i to porządnie, zaczęło mnie to denerwować, płakałam bolał mnie brzuch...
Niestety z klientami bywa różnie, ale nawet najmilsi czasem przynoszą zarazki...
a co do tych norm, to też się spotkałam z tym, że się od ciężarnych wymaga więcej

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Witam Was w ten zimny dzień. Ja się pytam gdzie to lato?? co do wózków to kompletnie nie wiem jaki a widzę że Wy obcykane już w temacie wszystkie wózki które pokazujecie są fajne tylko kurczę jakie ceny.... Nie ma co oszczędzać na takim sprzęcie ale 2,5 h- 3 tys za wózek to trochę sporo. Powariowali z tymi cenami
lato było u mnie przez pół godziny, ale już gdzieś sobie poszło...

temat wózków jak widzę pojawia się i znika więc i ja się wypowiem- mój mi się ma mieścić w bagażniku (ale to już chyba spacerówka) a taki pierwszy to zobaczymy jak będzie z tymi spacerami, ale mam go gdzie zostawiać, więc chyba mi to obojętne. ale ceny (kolejny raz) mnie przerażają

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Cytat:
Napisane przez 23Paula23 Pokaż wiadomość
Z chęcią oddam trochę "słońca" u mnie już morderczo gorąco uff...[COLOR="Silver"]
taaak, ja poproszę- umieram z zimna!

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
Prosta sprawa...zmień lekarza....popytaj koleżanek którzy lekarze bezproblemu wystawiają i udaj się do owego
Moja lekarka chciała mi dać już na 1 wizycie zwolnienie ale nie wzięłam,po czym żałowałam bo czułam się koszmarnieTeraz jestem na zwolnieniu i cieszę się z tego,w pracy wszystko poukładane,ja czasami jak mam dzień na nic nie mam siły i ciągle leże...nie wyobrażam sobie żebym właśnie w takim dniu czynnie zajmowała się klientami
dokładnie, mam tak samo, tylko raczej czasem mam lepszy dzień. jestem w stanie i wspieram ekipę z domu, ale iść do pracy się nie nadaję

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Lusso Pokaż wiadomość
To moje Maleństwo w 12w2d miałam wcześniej dodać ale kabel gdzieś zapodziałam
słodziak
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:37   #2576
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
No tak ale jeśli kobieta po prostu chce odpocząć jest zmęczona to lekarz może jak najbadziej wystawić zwolnienie. Jeśli kobieta nie czuje się na siłach to może poprosić o zwolnienie. Ja również nie jestem zwolenniczką przechodzenia ciąży na zwolnieniu ale rozumiem że można chcieć odpocząć i wziąć te np 2 tyg zwolnienia. Każda z nas inazej wszysko znosi i każda potrzebuje co innegoo
Ale prawda jest taka, ze mało która ciężarna idzie na zwolnienie na 2 tygodnie. Ja siedziałam w domu przez 2 dni, bo naprawde kiepsko sie czułam. Potem było lepiej, więc normalnie pracuje. Ale pewnie 90% kobiet wzielaby od razu zwolnienie na tak długo, jak lekarz da.
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:39   #2577
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Przy nastepnej wizycie zapytam sie lekarza co wpisał w moją karte ciąży, z jakiego powodu ja jestem na L4.
Druk chorobowy i druk ciążowy jest taki sam. Dla pracodawcy i ZUS-u wystarczy tylko typ kodowania - lekarz wpisuje w odpowiednią rubrykę litere B - co oznacza ciąża, a nie krwawienie, plamienie, wymioty czy inne dolegliwości. Wiadomo, u siebie lekarz może coś dopisac w przypadku kontroli.
Każda ma wybór, jedna chce pracować, druga nie. Szanuje każdą decyzje, ale vacuity chce iśc na L4, ba nawet szefowa jej kazała. To czemu ma tego nie zrobic? To nie lekarz jest na zwolnieniu i to nie on jest w ciąży i to nie jest jego WIELKA ŁASKA, że wypisze L4... Litości!

A co do uczciwości i prawdomówności to ja przestałam wierzyć w takie cuda u nas w Polsce, przynajmniej w niektórych dziedzinach życia...
Jak to mówią, jak sobie pościelisz, tak sie wyśpisz

Ale ja nie napisałam,że ona nie może iść na zwolnienie. Zrobi jak uważa. Chodzi mi tylko o sam fakt,że chyba nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciąże. Bo przecież L4 oznacza,że ktoś jest niezdolny do pracy. A jeżeli ciężarna dobrze się czuje to jest zdolna do pracy. Ciąża to nie jest jednostka chorobowa.
A teraz to już moje tylko zdanie,że chodząc na L4 w ciąży z powodu "widzi mi się" jest nie fair. I za sytuację w Polsce odpowiadają również kobiety,które tak robią. A potem jest tak,że krzywo się patrzy na mlode kobiety,które planują założyć rodzinę,na ciężarne. I jest to niesprawiedliwe,że niektóre kobiety pracują uczciwie dopóki zdrowie im pozwala,a inne mają to gdzieś i biorą kasę za darmo. W Anglii nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciążę. Można iść na L4,ale jak są wskazania medyczne i nie jest to też 100 % platne,ale traktowane jak inne choroby. Kobieta ma prawo iść na macierzyński od 11 tyg przed porodem,ale to jest już to na co sama sobie zapracowała.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:43   #2578
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Ja nawet jak mam zły dzień i słabo się czuję - a często tak miałam - wolałam siedzieć w pracy, bo klienci odganiali myśli od tego jak się czułam. Gdybym siedziała w domu i leżała to chyba bym z nerwów sfiksowała.
W pracy jednak praca zajmuje myśli. W domu czułabym się tylko coraz słabsza. W końcu przestałabym pewnie w ogóle z łózka wychodzić.
ale tych klientów "obsługujesz" na siedząco i tylko czasem wstaniesz po coś do pokazania, czy biegasz koło nich?
ja mam pracę stojącą (włącznie z kasą) i każdy klient jest co najmniej dwadzieścia minut - pół godziny (a mam taki sklep, że często dużo dłużej) i jeszcze często więcej niż jeden na raz, więc nie za bardzo jest kiedy usiąść na chwilę... mam też raporty i jakieś inne działania przy komputerze (więc na styk udałoby się normy utrzymać: 3 godziny pracy stojącej, 4 komputer i wymuszona pozycja ciała a reszta jakieś inne) ale to od ilości klientów zależy kiedy jest czas na siadanie a nie od mojego widzimisię.
poddałam się, kiedy niemal zasłabłam przy kasie (na szczęście zdążyłam przeprosić klientkę i na miękkich nogach pobiec na zaplecze) ale jak tylko doszłam do siebie musiałam do niej wrócić (następna osoba przychodziła pół godziny później). to przelało czarę i stwierdziłam, że nie jestem zdolna do pracy a na każdego wchodzącego klienta patrzyłam z przerażeniem właśnie, niż na zabijacza czasu
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:52   #2579
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Moja praca jest głównie stojąca. Przy klientach ciągle donoszę nowe oprawki z gablot, a jeśli wybieramy okulary przeciwsłoneczne to wiadomo - przy dużym lustrze i stojakach z okularami. Ale ja wolę pracę stojącą niż siedzącą - wtedy nic mi nie uciska brzucha - jak siedzę przed komputerem na zapleczu i wprowadzam klientów do bazy to często boli mnie brzuch od spodni. Wolę więc stać czasem nawet prawie całe 8 godzin. Nogi mnie jeszcze nie bolą więc nie narzekam. A jak mam w zakładzie więcej klientów to i nabiegać się pomiędzy stanowiskami trzeba bo w jednym czasie zdarza mi się obsługiwać 3-4 klientów a jestem w zakładzie sama (oprócz mojego męża, który na warsztacie robi okulary). Dziewczyny, które noszą okulary wiedzą ile czasu można wybierać okulary - szczególnie jeśli nie mają sprecyzowanych wymagań. Klienci siedzą - to wiadomo - przed lusterkami - ale mi nie wypada nawet wtedy usiąść.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-23, 12:58   #2580
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Ale ja nie napisałam,że ona nie może iść na zwolnienie. Zrobi jak uważa. Chodzi mi tylko o sam fakt,że chyba nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciąże. Bo przecież L4 oznacza,że ktoś jest niezdolny do pracy. A jeżeli ciężarna dobrze się czuje to jest zdolna do pracy. Ciąża to nie jest jednostka chorobowa.
A teraz to już moje tylko zdanie,że chodząc na L4 w ciąży z powodu "widzi mi się" jest nie fair. I za sytuację w Polsce odpowiadają również kobiety,które tak robią. A potem jest tak,że krzywo się patrzy na mlode kobiety,które planują założyć rodzinę,na ciężarne. I jest to niesprawiedliwe,że niektóre kobiety pracują uczciwie dopóki zdrowie im pozwala,a inne mają to gdzieś i biorą kasę za darmo. W Anglii nie ma czegoś takiego jak zwolnienie na ciążę. Można iść na L4,ale jak są wskazania medyczne i nie jest to też 100 % platne,ale traktowane jak inne choroby. Kobieta ma prawo iść na macierzyński od 11 tyg przed porodem,ale to jest już to na co sama sobie zapracowała.
dokładnie, tak jak zauważyłaś zwolnienie to nie urlop, tylko niezdolność do pracy, którą się wykonuje. ja planowałam pracować do 5 miesiąca, ale co z tego? planować sobie można urlop a nie chorobę

a pracodawcy są cwani, bo za zwolnienie po miesiącu płaci zus, a koszty zmiany stanowiska lub zwolnienia ze świadczenia obowiązków ponoszą oni (u mnie też jest praktyką "wysyłanie" na zwolnienie na wszelki wypadek) ale znów z drugiej strony płaci nam pracodawca za prywatną opiekę medyczną (mimo składek) więc ten zus i tak jest do przodu.

ale do mnie akurat mogą wpadać na kontrolę- staram się nie ruszać za daleko z domu a wyglądam jak zombie, więc raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości

choć faktem jest, że mi zwolnienie dała nie ginekolog, która uznala że ginekologicznie jest wszystko ok i z dzieciakiem też, tylko internista (bo ze mną nie jest). co dla mnie nie jest do końca w porządku, bo ciąża to nie tylko kawałek macicy, ale ma wpływ na cały organizm, szczególnie że teraz po różnych badaniach raczej opinia jest taka, że te wszystkie objawy to właśnie ciąża a nie jakieś choroby przewlekłe a jak ktoś ma niskie ciśnienie tak jak ja, to może mieć i takie objawy (co moim zdaniem powinna wiedzieć i nie musiałam latać jak głupia od gabinetu do gabinetu)

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Moja praca jest głównie stojąca. Przy klientach ciągle donoszę nowe oprawki z gablot, a jeśli wybieramy okulary przeciwsłoneczne to wiadomo - przy dużym lustrze i stojakach z okularami. Ale ja wolę pracę stojącą niż siedzącą - wtedy nic mi nie uciska brzucha - jak siedzę przed komputerem na zapleczu i wprowadzam klientów do bazy to często boli mnie brzuch od spodni. Wolę więc stać czasem nawet prawie całe 8 godzin. Nogi mnie jeszcze nie bolą więc nie narzekam. A jak mam w zakładzie więcej klientów to i nabiegać się pomiędzy stanowiskami trzeba bo w jednym czasie zdarza mi się obsługiwać 3-4 klientów a jestem w zakładzie sama (oprócz mojego męża, który na warsztacie robi okulary). Dziewczyny, które noszą okulary wiedzą ile czasu można wybierać okulary - szczególnie jeśli nie mają sprecyzowanych wymagań. Klienci siedzą - to wiadomo - przed lusterkami - ale mi nie wypada nawet wtedy usiąść.
no to podziwiam Cię choć fakt, przy siedzeniu boli brzuch, to jednak lepsze to dla mnie niż bieganie. no i druga sprawa, że noszę buty a tu też wybór nie jest łatwy i pudełka nie za lekkie...
ale prawda jest taka, że to zależy od człowieka- moja koleżnaka dostała zwolnienie dopiero w 5 miesiącu, bo jej nic nie ruszała taka praca, a znam i taką która do 9 latała i dostawy przyjmowała i układała gdzie trzeba (ja już ograniczałam się tylko do skanowania, noszenie zostawiając- na ich zachęte-innym) )
widocznie jestem mięczak
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.