Żony 2013 - łączmy się! :)

[agassek]

hej

[ennostiel]

Hello, witam sie z pracy ale miałam koszmary jakieś, ukradli mi auto na stacji benzynowej, tam mi nie chcieli uwierzyć ze je w ogóle miałam, pożyczyłam od mamy jej auto to mi je ktoś zaraz rozbił... No masakra, uwielbiam takie sny a potem budze sie nad ranem i juz nie mogę zasnąć i wstałam padnięta :/


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[burlesque90]

Snów nie zazdroszczę

A ja sobie jeszcze siedzę, bo zajęcia mam dopiero o 14.45

[agassek]

Napisane przez burlesque90

Snów nie zazdroszczę

A ja sobie jeszcze siedzę, bo zajęcia mam dopiero o 14.45

Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej- kiedy Ty będziesz zaczynała, ja będę już praktycznie po pracy

[acidka]

Napisane przez agassek

Ale mi się dzisiaj ciężko wstawało

Kurde... Teraz trochę żyjemy na dwa domy- jedna noc u nas, jedna u rodziców... Mąż się wkurza i pewnie ma trochę racji, ale połowę rzeczy mam jeszcze u rodziców no i poza tym mówiłam Wam, że mi ciężko...

Dzisiaj chyba ostatecznie się przeniesiemy

Nie zwlekaj. U siebie najlepiej

Napisane przez burlesque90

Hej

Ja prawie skończyłam sprzątać po imprezie weekendowej. Na dobrą sprawę muszę jeszcze podłogi umyć i puścić pranie z ręcznikami i pościelą ale to dopiero wieczorem.

Ale mi się nie chce iść do pracy

[bride88]

Hej
Mam dzis wolne w pracy i oczywiscie wykorzystuje to na sprzatanie, jeszcze tylko odkurzyc, zmyc podlogi i wywiesiec pranie i fajrant
Jutro tez mialam miec wolne ale ide do pracy a z to mam wolna sobote bo TZ przyjezdza
Musze sie w tym tygodniu wybrac na zakupy wiosenne juz

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[malinka9191]

Marzy mi się, żeby dzisiejszy dzień się już skończył

[ila87]

Malinka, co się stało, że już masz dość?

[bride88]

Już skończyłam i na osłodę wcinam:

[ennostiel]

Napisane przez bride88

Już skończyłam i na osłodę wcinam:

Mniam

Co jest malinka?

[ila87]

Napisane przez bride88

Już skończyłam i na osłodę wcinam:

Czekolada z okienkiem

Ja z kolei wczoraj kupiłam saturator i piję wodę jak z syfonu z czasów PRL Moim rodzicom tak posmakowało, że godzinę po mnie kupili taki sam na all

[acidka]

Napisane przez bride88

Hej
Mam dzis wolne w pracy i oczywiscie wykorzystuje to na sprzatanie, jeszcze tylko odkurzyc, zmyc podlogi i wywiesiec pranie i fajrant
Jutro tez mialam miec wolne ale ide do pracy a z to mam wolna sobote bo TZ przyjezdza
Musze sie w tym tygodniu wybrac na zakupy wiosenne juz
[/COLOR]

Ja właśnie zapolowałam na 2 pary butów na perhapsme com. Zakupy internetowe to złoooo!

Ale jeszcze chcę kupić jedne baleriny i koszulę i na wiosnę jestem gotowa

Napisane przez malinka9191

Marzy mi się, żeby dzisiejszy dzień się już skończył

Na stronie Nabli pojawiła się nowa kolekcja. Tak przeglądam z sentymentem
A moja suknia nadal nie sprzedana

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Chyba ta Milan mi się najbardziej podoba.

A o tej mój m. powiedział: Wygląda jakby na karate szła. Wojowniczka jedna.

http://www.slubnesuknie.com.pl/malachite.html#10

[Iemand]

No to jednak nie wyjeżdżamy. Nie chcą mojego męża na stanowisku w Poznaniu. W sumie nie bardzo rozumiem. Najpierw mówią, że jest dla nich idealnym kandydatem, chwalą poziom języka, ale ostatecznie dziękują. Nie to nie. W obecnej pracy mąż ma dobry rozwój i w sumie szkoda byłoby tą pracę zostawiać teraz, zwłaszcza, że dobre zarobki i premia się szykuje no a głupotą byłoby rzucać wszystko tylko dlatego, że Poznań jest fajny I już.

[malinka9191]

Napisane przez ila87

Malinka, co się stało, że już masz dość?

Napisane przez ennostiel

Mniam

Co jest malinka?

Po prostu pechowy dzień wczoraj był
Oby dzisiejszy był lepszy


bry

[Viollet87]

Miałam takie piękne plany na wieczór - gotowanie, czytanie książki, obrabianie zdjęć na bloga... No i . Wróciłam z treningu, wykąpałam się, a w trakcie suszenia włosów (kiedy na szczęście już kończyłam) pyk - brak prądu, na całej ulicy. Posiedzieliśmy trochę przy świecach, ale że prąd nie wracał, to o 21 poszliśmy spać Jedyny plus jest taki, że czuję się mega wyspana

Napisane przez acidka

Na stronie Nabli pojawiła się nowa kolekcja. Tak przeglądam z sentymentem
A moja suknia nadal nie sprzedana

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Chyba ta Milan mi się najbardziej podoba.

Echhhh Fakt, mnie też najbardziej podoba się Milan chociaż nie ukrywam, że wolę swoją suknię. W tej kolekcji nie widzę za bardzo tiulowych sukien, które preferuję. Generalnie mam wrażenie, że kolekcja Quartz była bardziej udana, przynajmniej sądząc po fotkach.

Napisane przez Iemand

No to jednak nie wyjeżdżamy. Nie chcą mojego męża na stanowisku w Poznaniu. W sumie nie bardzo rozumiem. Najpierw mówią, że jest dla nich idealnym kandydatem, chwalą poziom języka, ale ostatecznie dziękują. Nie to nie. W obecnej pracy mąż ma dobry rozwój i w sumie szkoda byłoby tą pracę zostawiać teraz, zwłaszcza, że dobre zarobki i premia się szykuje no a głupotą byłoby rzucać wszystko tylko dlatego, że Poznań jest fajny I już.

No i też dobrze

[agassek]

Napisane przez Iemand

No to jednak nie wyjeżdżamy. Nie chcą mojego męża na stanowisku w Poznaniu. W sumie nie bardzo rozumiem. Najpierw mówią, że jest dla nich idealnym kandydatem, chwalą poziom języka, ale ostatecznie dziękują. Nie to nie. W obecnej pracy mąż ma dobry rozwój i w sumie szkoda byłoby tą pracę zostawiać teraz, zwłaszcza, że dobre zarobki i premia się szykuje no a głupotą byłoby rzucać wszystko tylko dlatego, że Poznań jest fajny I już.

I dobrze Faktycznie nie ma co na siłę- nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
a jakbyś kiedyś była przejazdem w Poznaniu, to odezwij się! Na kawę możemy iść i tak

Napisane przez acidka

Nie zwlekaj. U siebie najlepiej

No niby tak. Ale wczoraj szybko wyszłam z domu, bo inaczej bym się rozryczała. Jak tylko przekroczyłam próg domu- zaczęłam wyć i ryczałam tak aż nie zasnęłam Straszne. Nawet mąż, który wcześniej na mnie krzyczał, że już mamy się wyprowadzić, stwierdził, że mu przykro jak na mnie patrzy i że możemy jeszcze jedną noc spać u rodziców Dzisiaj już jest lepiej, ale naprawdę mega mega mi było smutno... Czy ja jestem dziwna? (a do rodziców mam 20 min pieszo).

[edzka1104]

Może w końcu uda mi się tutaj trochę udzielać. Wczoraj odwiedziła nas moja kuzynka z zaproszeniem na wesele, które ma 3 maja. Ogólnie dziewczyna wydaje mi się w tym temacie bardzo nieogarnięta i niczym się nie przejmuje. Ma problem ze znalezieniem fryzjera, bo to 3 maja, a ślub bierze w swojej rodzinnej miejscowości w której nie mieszka od dobrych 10 lat więc nikogo tam nie zna. Co do wesela to zastanawiamy się jeszcze czy pojedziemy, ale raczej tak, po 15 latach odwiedzę Ustkę.

[agassek]

Napisane przez ila87

Czekolada z okienkiem

Ja z kolei wczoraj kupiłam saturator i piję wodę jak z syfonu z czasów PRL Moim rodzicom tak posmakowało, że godzinę po mnie kupili taki sam na all

Fajne to a powiedz mi czym się różnią poszczególne modele? z tego porównania nie wiele mogę wywnioskować

Napisane przez edzka1104

Może w końcu uda mi się tutaj trochę udzielać. Wczoraj odwiedziła nas moja kuzynka z zaproszeniem na wesele, które ma 3 maja. Ogólnie dziewczyna wydaje mi się w tym temacie bardzo nieogarnięta i niczym się nie przejmuje. Ma problem ze znalezieniem fryzjera, bo to 3 maja, a ślub bierze w swojej rodzinnej miejscowości w której nie mieszka od dobrych 10 lat więc nikogo tam nie zna. Co do wesela to zastanawiamy się jeszcze czy pojedziemy, ale raczej tak, po 15 latach odwiedzę Ustkę.

Heh, no faktycznie, ja też rozmawiałam z koleżanką, która dość szybko organizowała wesele i wszystko miała gdzieś... Nie mogłam tego zrozumieć ale w sumie było też fajnie, mimo że bez tych wszystkich fajerwerków Idźcie, na pewno będzie fajnie

[malinka9191]

Kobiety kochane, takie pytanko mam:
Która robiła kiedyś crumble jabłkowe?
W necie jest mnóstwo różnych przepisów i nie wiem na który się zdecydować żeby był dobry Może macie jakiś swój sprawdzony?

[agassek]

Napisane przez malinka9191

Kobiety kochane, takie pytanko mam:
Która robiła kiedyś crumble jabłkowe?
W necie jest mnóstwo różnych przepisów i nie wiem na który się zdecydować żeby był dobry Może macie jakiś swój sprawdzony?

Ja robiłam, ale nie mam jakiegoś konkretnego przepisu... Myślę, że każde będzie dobre, bez względu na proporcje

[malinka9191]

Napisane przez agassek

Ja robiłam, ale nie mam jakiegoś konkretnego przepisu... Myślę, że każde będzie dobre, bez względu na proporcje

a jabłka dajesz surowe czy wcześniej je na patelni podsmażasz?
Bo właśnie chyba to mnie najbardziej zastanawia w przepisach, które znalazłam

I pytanie dodatkowe: Serio to takie dobre jak wszędzie piszą? Bo właśnie coś na szybko z jabłkami szukam i to mi się w oczy rzuciło

[agassek]

Napisane przez malinka9191

a jabłka dajesz surowe czy wcześniej je na patelni podsmażasz?
Bo właśnie chyba to mnie najbardziej zastanawia w przepisach, które znalazłam

I pytanie dodatkowe: Serio to takie dobre jak wszędzie piszą? Bo właśnie coś na szybko z jabłkami szukam i to mi się w oczy rzuciło

Surowe, pokrojone w kostkę i na to kruszonka, z lodami
Ja uwielbiam, ale wiesz, każdy lubi coś innego

Na szybko z jabłkami, to jeszcze szarlotka sypana całkiem spoko

[Viollet87]

Napisane przez malinka9191

Kobiety kochane, takie pytanko mam:
Która robiła kiedyś crumble jabłkowe?
W necie jest mnóstwo różnych przepisów i nie wiem na który się zdecydować żeby był dobry Może macie jakiś swój sprawdzony?

Ja robię często kroję jabłka w kostkę, osypuję je cynamonem, surowe wrzucam do naczynia żaroodpornego (lekko natłuszczonego), zasypuję kruszonką (mąka krupczatka, brązowy cukier, masło) i zapiekam przez ok. 30-40 minut w 180 stopniach góra-dół. Zdarza się, że wcześniej obsmażam jabłka na maśle z cynamonem i cukrem, ale to tylko jak mam czas i chęci, bo z surowych jabłek też wychodzi pyszne. Podaję ciepłe, z gałką lodów śmietankowych (koniecznie!)

[malinka9191]

Napisane przez Viollet87

Ja robię często kroję jabłka w kostkę, osypuję je cynamonem, surowe wrzucam do naczynia żaroodpornego (lekko natłuszczonego), zasypuję kruszonką (mąka krupczatka, brązowy cukier, masło) i zapiekam przez ok. 30-40 minut w 180 stopniach góra-dół. Zdarza się, że wcześniej obsmażam jabłka na maśle z cynamonem i cukrem, ale to tylko jak mam czas i chęci, bo z surowych jabłek też wychodzi pyszne. Podaję ciepłe, z gałką lodów śmietankowych (koniecznie!)

Napisane przez agassek

Surowe, pokrojone w kostkę i na to kruszonka, z lodami
Ja uwielbiam, ale wiesz, każdy lubi coś innego

Na szybko z jabłkami, to jeszcze szarlotka sypana całkiem spoko

Widzę, że dajecie surowe więc tak też zrobię
Nie ma tu takich pączków pysznych jak w Polsce, samej smażyć mi się nie chce, więc w czwartek (jako że jest tłusty to zgrzeszyć słodkościami można) zrobię crumble jabłkowe


A szarlotka fajna, ale ja mam uraz do szarlotki ostatnimi czasy

[Viollet87]

Napisane przez malinka9191

Widzę, że dajecie surowe więc tak też zrobię
Nie ma tu takich pączków pysznych jak w Polsce, samej smażyć mi się nie chce, więc w czwartek (jako że jest tłusty to zgrzeszyć słodkościami można) zrobię crumble jabłkowe

Tylko serwując ciepłe crumble koniecznie połóż na wierzch gałkę lodów śmietankowych - naprawdę dużo dają jak chodzi o smak, świetnie się komponują

[dusiolka]

Napisane przez agassek

I dobrze Faktycznie nie ma co na siłę- nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
a jakbyś kiedyś była przejazdem w Poznaniu, to odezwij się! Na kawę możemy iść i tak


No niby tak. Ale wczoraj szybko wyszłam z domu, bo inaczej bym się rozryczała. Jak tylko przekroczyłam próg domu- zaczęłam wyć i ryczałam tak aż nie zasnęłam Straszne. Nawet mąż, który wcześniej na mnie krzyczał, że już mamy się wyprowadzić, stwierdził, że mu przykro jak na mnie patrzy i że możemy jeszcze jedną noc spać u rodziców Dzisiaj już jest lepiej, ale naprawdę mega mega mi było smutno... Czy ja jestem dziwna? (a do rodziców mam 20 min pieszo).

No dla mnie bynajmniej jest to mega dziwne;p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malinka9191]

Napisane przez Viollet87

Tylko serwując ciepłe crumble koniecznie połóż na wierzch gałkę lodów śmietankowych - naprawdę dużo dają jak chodzi o smak, świetnie się komponują

muszę zapamiętać i kupić lody

Napisane przez agassek

I dobrze Faktycznie nie ma co na siłę- nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
a jakbyś kiedyś była przejazdem w Poznaniu, to odezwij się! Na kawę możemy iść i tak


No niby tak. Ale wczoraj szybko wyszłam z domu, bo inaczej bym się rozryczała. Jak tylko przekroczyłam próg domu- zaczęłam wyć i ryczałam tak aż nie zasnęłam Straszne. Nawet mąż, który wcześniej na mnie krzyczał, że już mamy się wyprowadzić, stwierdził, że mu przykro jak na mnie patrzy i że możemy jeszcze jedną noc spać u rodziców Dzisiaj już jest lepiej, ale naprawdę mega mega mi było smutno... Czy ja jestem dziwna? (a do rodziców mam 20 min pieszo).

Dopiero doczytałam co pisałaś.
Nie ukrywam, że dla mnie to dość dziwne. Wiadomo trudno jest się wyprowadzić z rodzinnego domu, ale skoro rodzice mieszkają blisko to nie ma co rozpaczać, bo póki co to na lekkie uzależnienie od rodziców wygląda.

[Viollet87]

Napisane przez dusiolka

No dla mnie bynajmniej jest to mega dziwne;p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

miałaś na myśli PRZYNAJMNIEJ? bo znaczenie słowa bynajmniej nijak tu nie pasuje

[agassek]

Napisane przez Viollet87

Tylko serwując ciepłe crumble koniecznie połóż na wierzch gałkę lodów śmietankowych - naprawdę dużo dają jak chodzi o smak, świetnie się komponują

Kurde, ale mi smaka zrobiłyście... Będę musiała zrobić przy najbliższej okazji

Napisane przez malinka9191

Dopiero doczytałam co pisałaś.
Nie ukrywam, że dla mnie to dość dziwne. Wiadomo trudno jest się wyprowadzić z rodzinnego domu, ale skoro rodzice mieszkają blisko to nie ma co rozpaczać, bo póki co to na lekkie uzależnienie od rodziców wygląda.

Kurde to nie jest rozpacz w takim sensie, że chcę do mamusi. Ja się cieszę na nasze nowe mieszkanie. Wiem, że dam sobie radę sama. Ja się mega wzruszyłam, że 10 lat mieszkałam z nimi w tym domu, mieliśmy jakieś swoje przyzwyczajenia, rytuały... No poza tym wbrew pozorom (nie pokazuję tego na zewnątrz raczej) jestem bardzo mocno związana emocjonalnie z rodzicami... No ale cóż, z każdym dniem będzie lepiej.

Moja najbliższa koleżanka miała ten sam problem, dobrze, że chociaż ona mnie rozumie

[Iemand]

Ja sobie uświadomiłam swoją więź z rodzicami jak się wyprowadziliśmy. Od czasu do czasu jeździmy do domu rodzinnego i potem jak wracamy do siebie to tylko siedzę i wspominam, że w domu to robiłabym teraz to, a to bym pogadała itp. Na początku zdarzało mi się płakać. Mąż czuł się dziwnie, jakbym rodziców kochała bardziej od niego i nie chciała z nim domu tworzyć. Musiałam się po prostu przestawić i przyzwyczaić i tyle.