Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI

[edytte]

Witam parę razy zabierałam się do pisania, ale nie daję rady. Nie wiem co się ze mną dzieje najchętniej cały dzień by przespała. Jak wstaje to do łazienki, strasznie mnie muli, nie mogę nic zjeść. Może od tego jestem taka osłabiona, waga pokazuje już 2 kg mniej. Jakoś teraz z tego się nie bardzo cieszę Głupio mi, że ostatnio piszę tylko o sobie i nic nie cytuję. Przepraszam.

Rena wysyłam nr na pw.
Dziewczyny nie martwcie się o mnie jak będzie się coś działo to dam znać (mam nadzieję jednak że będzie ok). Chwilowo do czasu aż mi się poprawi pewnie będę pisała rzadziej.
Nareszcie się udało coś sklecić.

[pani22ka]

Napisane przez edytte

Nie wiem co się ze mną dzieje

Ciąża
Nic się nie martw.
Te 2 kg dzidziuś Ci zabrał pakuje Maleństwo! na razie zbiera siły, ale pozytywna energia na bank mu się przyda

[iza243]

Mam jakieś plamienie,mam nadzieje że to nie @ już

[kooocur]

Napisane przez edytte

Witam parę razy zabierałam się do pisania, ale nie daję rady. Nie wiem co się ze mną dzieje najchętniej cały dzień by przespała. Jak wstaje to do łazienki, strasznie mnie muli, nie mogę nic zjeść. Może od tego jestem taka osłabiona, waga pokazuje już 2 kg mniej. Jakoś teraz z tego się nie bardzo cieszę Głupio mi, że ostatnio piszę tylko o sobie i nic nie cytuję. Przepraszam.

A ja wiem

Znam ten stan..trwał bite 4 miechy u mnie...

[edytte]

Napisane przez kooocur

A ja wiem

Znam ten stan..trwał bite 4 miechy u mnie...

Ja albo zapomniałam jak to jest być w ciąży, albo tamtym razem nie było tak kiepsko .

[h0pe]

Napisane przez BERBIE

HOPE co do badań nasienia. nam lekarz koniecznie kazał zrobić mimo, że 2 razy zaszłam w ciążę w 2 cyklu starań. mówił o nieprawidłowej budowie i tak było. 3 miesiące przed tymi staraniami tż odstawił alko i kawę. brał witaminy, zaczął ćwiczyć. żeby polepszyć wyniki nasienia.

ja już w domku choć nie powiem, że źle mi było w szpitalu. czułam się tam bardzo dobrze. trafiły mi się na sali fajne kobitki, wszystkie ciężarówki. każda z czymś... ale śmiałyśmy się cały czas. zobaczyłam jak funkcjonuje szpital. pielęgniarki były do rany przyłóż. na lekarzy też nie mogę narzekać. jedzenie może być. porobili mi badania, wszystko ok poza tym, że w posiewie wyszły mi drożdżaki popytałam o szkołę rodzenia itp.

ee to super ze porobili Ci badania. Mnie nie robili prawie nic, dlatego cieszę się że ty lepiej trafiłaś, i że masz już spokojniejszą głowę
dziękuję za to co napisałaś. muszę mu powiedzieć o tym... zwłaszcza, że leży teraz na kacu pieron jeden!!! i kawę pije;/ jeśli możesz to napisz mi w pm jakie to badanie, może zrobimy na nasgtępną wizytę...

Napisane przez wadera4

[B]
To mało. Marzy mi się co najmniej 50 mlecznych, w tym chociaż kilka jerseyek

waderko inspirujesz mnie ja jak byłam nastolatką to marzyłam by uciec ze wsi, teraz mysle o tym jako o alternatywie, a w czerwcu ukończyłam dwuletnią szkołę technika rolnika kto wie czy na gospodarce znowu nie wyląduję... ciągnie jednak do natury...

Napisane przez wadera4

No to jest się czego "uczepić"
trzymam

to prawda! renko trzymam kciukasy by jednak @ nie przyszła

Napisane przez edytte

Wstępnie w piątek za tydzień ( tą prywatną) i poniedziałek 17 na NFZ.
Boję się strasznie, bo coś gardło zaczyna mnie pobolewać i zrobiła mi się opryszczka na ustach... ostatnio też tak miałam i skończyło się fatalnie. Wiem, że trochę przesadzam, ale strach wynikający z mam nadzieję zbiegów okoliczności jest...

Co do TŻ nie odzywamy się ale może i lepiej, bo się nie denerwuję. Mam wsparcie w przyjaciółce która zaoferowała się nawet że pójdzie ze mną do lekarza.

pikaso polecała maść erazban( jesli się nie mylę) - mozn stosować w ciąży, podobno swietnie działa- ja nie mialam (na szczescie) okazji wyprobowac jeszcze a tez mnie franca często odwiedza! ze 4 razy w roku.- odpukać- od pół roku cisza opryszczka wlasnie wychodzi zazwyczaj gdy organizm jest osłabiony..

Napisane przez eseska

STARACZKI!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! tak z innej beczki: a nie myślałyście o konsultacji u lekarza, który zajmuje się naprotechnologią?

natknelam się na to jakiś czas temu i zaintrygowało mnie to, ale właśnie też myśllałam że to bardziej dla tych którzy mają problem z zajściem... trzeba się przyjrzeć tematowi dzięki esko

Napisane przez rena5

nie mogę się tego nasłuchać - piękne wykonanie
http://www.youtube.com/watch?v=ua-hWyY92C4

piękne!

Napisane przez anitaxas

Dobry wieczór
ja po imprezie - najadałam się tortu malinowego i opiłam morelowym szampanem piccolo - więc było super dzieciaczki ciągle chciały głaskać mój brzuszek, a jak wychodziłam to było: cześć ciociu, część mała dziewczynko w brzuszku słodkie to było.

ja bym się pewnie poryczała

Napisane przez BERBIE

hope dziękuje bardzo za książki nie wiem ile czasu temu doszły ale tż dopiero sobie o nich przypomniał i mi je dał jestem w trakcie czytania

no tak nadrabiając już straciłam nadzieję że doszły ale jednak są - to super! mam nadzieję,że się przydadzą


miłego wieczorka dziewczyny

[BERBIE]

zeberko i jak tam?

ja się najadłam i czekam na znaki od Krzysia, a on nic

[wadera4]

Napisane przez h0pe

waderko inspirujesz mnie ja jak byłam nastolatką to marzyłam by uciec ze wsi, teraz mysle o tym jako o alternatywie, a w czerwcu ukończyłam dwuletnią szkołę technika rolnika kto wie czy na gospodarce znowu nie wyląduję... ciągnie jednak do natury...

O widzisz! To super a miałabyś gospodarstwo? jakie? Może będę miała z kim konsultacje hodowlane prowadzić

[kooocur]

Napisane przez edytte

Ja albo zapomniałam jak to jest być w ciąży, albo tamtym razem nie było tak kiepsko .

Ja leżałąm non stop na kanapie jak się ruszyłam do wc to spawik był

Wieczorem szłam z Tż na spacer i z psem..każdy samochód był mój.. Mój Tż się śmiał, że gorzej jak z żulem


Panika- zrobiłam foty kojca...wrzucę Ci później

[Kubek29]

Aj, kalafior pociążowy.
W poprzednim poście mi umknęło... Kucyku tak, we Wrocławiu na Dyrekcyjnej

[Wika28]

Napisane przez eseska

WIKA! pewnie ze nie pomoze na bardzo poważne schorzenia ale chyba dziewczyny nie mają aż tak zlej sytuacji. Ja oczywiście nikogo nie namawiam, sama znam metode tylko z poczytania (plus wymian ze 2 maili z instruktorką i pomimo tego ze mam duza wiedze o płodności to i tak trochę wiedzy mi to dało). Tylko czytam jak dizewczyny czasami się miotają nad zmianą lekarza, sposobem leczenia, więc może to komus pomoze wiec rzuciłam takie hasło.

esesko, masz całkowitą rację - naprotechnologia warta uwagi, jeśli o staraniach mówimy. I ja jestem jak najbardziej "za" - swego czasu 2 lata studiowałam NPR i wszystko wokół tego tematu chciałam tylko podkreślić, że wiele dziewczyn z tego wątku, z powodu tego co przeszły, nabyło wiedzę równą tej, którą mają naprotechnolodzy


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45055318]Hej.
Ja jestem antytalentem manualnym, nienawidzę szyć, nie ceruję nawet skarpetek (tylko wywalam:P), jedynie guzik od biedy przyszyję. A kwiatki mam w domu dwa i to cud, że jeszcze się jakoś trzymają (tzn. jeden z nich to jakieś suche drzewko z Biedronki, a drugi to trawa, która ma 3 źdźbła i więcej nie chce wyrosnąć...).[/QUOTE]
heh, aż policzyłam swoje kwiatki i mam 45 doniczek różniastych roślin prawie jak w oranżerii - nie wygląda to dobrze (zwłaszcza, ze astmatyk jestem) a tak mi szkoda czegokolwiek się pozbywać

Napisane przez h0pe

waderko inspirujesz mnie ja jak byłam nastolatką to marzyłam by uciec ze wsi, teraz mysle o tym jako o alternatywie, a w czerwcu ukończyłam dwuletnią szkołę technika rolnika kto wie czy na gospodarce znowu nie wyląduję... ciągnie jednak do natury...

też bym chciała wrócić na wieś - na razie jestem na etapie przekonywania męża

[kooocur]

W więzieniu....

[pani22ka]

Napisane przez kooocur

W więzieniu....

phi! całe więźnie ma dla siebie. T. ma malutką celkę...
wieeeeellllkiiii kojec!
a Marcel ma zajefajną fryzurę suszysz mu włoski suszarą????

i jaki nadzorca

[wadera4]

Napisane przez Wika28

esesko, masz całkowitą rację - naprotechnologia warta uwagi, jeśli o staraniach mówimy. I ja jestem jak najbardziej "za" - swego czasu 2 lata studiowałam NPR i wszystko wokół tego tematu chciałam tylko podkreślić, że wiele dziewczyn z tego wątku, z powodu tego co przeszły, nabyło wiedzę równą tej, którą mają naprotechnolodzy

też bym chciała wrócić na wieś - na razie jestem na etapie przekonywania męża

Wikuś chcesz przez to powiedzieć, że jeśli pójdę to jakiegoś naprotechnologa to nie powie mi nic nowego?...

To przekonuj, przekonuj, byle skutecznie

Napisane przez kooocur

W więzieniu....

Ogromna ta cela a Marcelek w niej taki malutki

[BERBIE]

kocur wow, jaki wielki. mi by cały pokój zajął zadowolona z zakupu?

[rena5]

Napisane przez BERBIE

zeberko i jak tam?

ja się najadłam i czekam na znaki od Krzysia, a on nic

podbijam Zebra jak tam - nie zostawiaj nas bez wieści

a Krzyś się najadł z Tobą i śpi pewnie

Napisane przez h0pe

to prawda! renko trzymam kciukasy by jednak @ nie przyszła

Napisane przez kooocur

W więzieniu....

świetny i rzeczywiście Twój synuś ma świetny fryz

[zebrawpaski]

dziewczyny- wyłączam się na trochę bo nie ogarniam...
z dzidziusiem wszystko ok, pierwsze popłakałam się przed badaniem USG- powiedziałam gin, że się bardzo boję a potem ryczałam w trakcie i po badaniu- liczyłam, że zobaczę serduszko a tu cały mały czwowiek- ręce i nogi skaczące i machające....
(oczywiście swoje odsiedziałam- czekałam ponad 4h)
to tyle o moim młodszym dziecku
starsze- chore
wczoraj w nocy temp prawie 40 stopni i nie mogliśmy tej temperatury obniżyć, pojechaliśmy na nocny dyżur pediatryczny
mamy pięknie rozpisane leki, wykupione - ale co z tego jak dziecko przy chorobie nie chce mi ani jeść ani pić- to co miała dostać rano piła na raty do późnego popołudnia - a ma dostawać leki 3 razy
żałuję, że nie poprosiłam o zastrzyki- byłabym spokojniejsza- jakoś przetrwałabym ten krótki płacz a tak to płacz na okrągło- gardło nie ofukane, nos nie zakropiony, leki nie wzięte wszystkie (albo w nie takich ilościach jak powinna...)

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

kocurku- świetny ten kojec- jakie ma wymiary- wydaje się dość duży
a czupryna Marcelka imponująca

[BERBIE]

Zeberko który to tydzień u ciebie?
Biedna Kasia, musi się bardzo męczyć

[rena5]

Zeberko super, że z dzidziem wszystko dobrze bidulka Kasia - mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia

[wadera4]

Napisane przez zebrawpaski

z dzidziusiem wszystko ok, pierwsze popłakałam się przed badaniem USG- powiedziałam gin, że się bardzo boję a potem ryczałam w trakcie i po badaniu- liczyłam, że zobaczę serduszko a tu cały mały człowiek- ręce i nogi skaczące i machające....

Dużo zdrówka dla Kasi, biedactwo

[zebrawpaski]

BERBIE- 9tc (8t6d)- tp 16.09.2014

[Luna0]

Znów nadrabiam po trochę.
TŻ dziś wymyślił nową zabawę, liże Kamila po ustach a ten się zaśmiewa

Napisane przez fiolusiek

Luna[/B] A jak często macie mieć te wizyty u neurologopedy Oby ćwiczenia pomogły i nietrzebabyło robić tego zabiegu
[B]

chciała co tydzień, ale ja się zgodziłam na co 2 tyg. Jednak pójdziemy chyba jeszcze na 1-2 wizyty bo Kamil od czwartku zaczął gaworzyć najpierw baba, pozniej mama a teraz pomieszane abba,mama,naa i po swojemu ciągle gada
jestem prze szczęśliwa!
A więzadełko i tak trzeba będzie podciąć tylko nie wiem kiedy...

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45008124]Pani dziękuję

Po prostu mam wrażenie, że wszyscy się bawią z dziećmi cały czas, czytają im książki (TO jest właśnie moje wyobrażenie sprzed porodu....), a ja teraz nie mam siły ruszyć palcem (tak a propos frustracji, gdy wyobrażenia spotykają się z rzeczywistością).
Dzisiaj nie idę na spacer, nie mam siły, na dworze włóczę nogami.
Posprzątam cokolwiek, zrobię wreszcie obiad inny niż mrożonki, umyję włosy. Wow, nie ma to jak ambitne plany [/QUOTE]
Też miałam takie wyrzuty.. dziewczyny ciągle bawiły się z maluchami a mój pół dnia na dworze i pół dnia na macie... myślałam że albo ja jestem wredna albo on za spokojny. Więc jeden dzień mu poświęcałam (na siłę czasami) a dwa dni ogarniałam dom.
W końcu stał się mobilny i kompletnie na nic nie mam czasu, a Kamil jest ciągle przy mojej nodze
Także wykorzystuj karuzele
Rób tak żebyś odpoczęła ale jednocześnie nie zaniedbuj wszystkiego bo bałagan i namnażanie obowiązków też potrafią być dołujące po troszkę codziennie i będzie dobrze

Napisane przez pani22ka

heh. jak gotuję dla T. to tego dnia (bo gotuję na 3 dni), muszę wstać po prostu o 6ej. tyle co gotowanie zupy nie wysiedzi w foteliku. a jak puszczam na podłogę, to muszę cały czas odganiać od szafek, no i się lekam swoich gwałtownych ruchów (odganiania) przy kuchence z gotującym się czymś ...

to można na 3 dni? Bo ja gotuje na 48h
Wogóle już nie wiem co wymyśleć, Kamil jest ciągle głodny a waży dobre 12 kg zawsze jak kończy jedzenie to krzyczy że za mało.. ale to chyba z pazerności a nie z głodu bo je naprawdę duże ilości. Więcej mleka mi się w aventowej butelce nawet nie zmieści

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez Maga83

Waderka mam nadzieję że już się uspokoilas
Pani TZ mówi że może Olek tak się budzi w nocy bo się przyzwyczaił żeby pociumkac. Ale gwarancji nie ma żadnej przecież że przy butli będzie lepiej spał. Poza tym mówi że ja za mało ważę. I chyba też zdziwienie otoczenia że jeszcze karmie roczne dziecko działa na niego.
A ja uwielbiam karmienie. Właśnie się przytulamy i Olek je. Oczywiście w międzyczasie się bawi

Maga oczywiście dobrze że karmisz, jest tak jak chciałaś ale nawet na wątku mamusiowym u nas widać że jednak te mamy karmiące piersią śpią mniej i gorzej bo dzieciaki starsze, sprytne i umieją przekazać że chcą pocycać. Jednak to jest wasza decyzja i tak jak mówisz nie ma gwarancji że jak dasz MM to będzie lepiej,

Napisane przez pani22ka

cały czas myślę, że Hosenka i Iza są jednak mamami - cyborgami nic a nic nie marudzą i się nie skarżą to te które mają złote dzieci

wiem jestem wredna, ale... pierwsze co mi się nasunęło na myśl to: bo mają noworodki
Ja do początku kolek byłam wiecznie zadowolona

[Alfahelisa]

A czy ja się chwaliłam, że Wiktorek dwa dni po wizycie neurologa zaczął chodzić całkiem sam i zrezygnował całkowicie z raczkowania
Maga, ja przestałam karmić jakoś w 14mcu i tylko dlatego, że młody odrzucił pierś przez katar i dłuuugo jeszcze się wybudzał, po 5 razy czasem smoczek wystarczał ale conajmniej jedno karmienie nocą zaliczał (wstawanie w srodku nocy i robienie mleka trwa dłużej niz cyc :P ale za to wtedy nic nie stoi na przeszkodzie by to tż wstawał - więc niech lepiej ten twój sie nie wychyla), później stopniowo ilość pobudek sie zmniejszała, aż do 1 czy 2 ale obowiązkowe bylo jedno mleczko w nocy, stał w łóżeczku i mówił "mama am am" - wiem że niektórzy jakos probują oduczać i ograniczają nocne karmienie, ja przy mojej chidzinie nie miałam sumienia, z resztą wyznaję zasadę że jak będzie gotowy to sam zrezygnuje i tak się stało
aż od 2 tygodni śpię całe nocki :P znam dzieci co od 8 mca spia bez pobudek, a mój prawie 19miesieczniak dopiero teraz

[Wika28]

Napisane przez kooocur

W więzieniu....

jakie fajne to więzienie kocurku, a fryzura Twojego Syna niezmiennie wprawia w zachwyt

Napisane przez wadera4

Wikuś chcesz przez to powiedzieć, że jeśli pójdę to jakiegoś naprotechnologa to nie powie mi nic nowego?...

To przekonuj, przekonuj, byle skutecznie

A bron Boże! Jeśli masz możliwość skonsultowania się z naprotechnologiem, to jak najbardziej polecam może akurat coś nowego właśnie powie

a co do męża - jestem na dobrej drodze

Napisane przez zebrawpaski

dziewczyny- wyłączam się na trochę bo nie ogarniam...
z dzidziusiem wszystko ok, pierwsze popłakałam się przed badaniem USG- powiedziałam gin, że się bardzo boję a potem ryczałam w trakcie i po badaniu- liczyłam, że zobaczę serduszko a tu cały mały czwowiek- ręce i nogi skaczące i machające....
(oczywiście swoje odsiedziałam- czekałam ponad 4h)
to tyle o moim młodszym dziecku
starsze- chore
wczoraj w nocy temp prawie 40 stopni i nie mogliśmy tej temperatury obniżyć, pojechaliśmy na nocny dyżur pediatryczny
mamy pięknie rozpisane leki, wykupione - ale co z tego jak dziecko przy chorobie nie chce mi ani jeść ani pić- to co miała dostać rano piła na raty do późnego popołudnia - a ma dostawać leki 3 razy
żałuję, że nie poprosiłam o zastrzyki- byłabym spokojniejsza- jakoś przetrwałabym ten krótki płacz a tak to płacz na okrągło- gardło nie ofukane, nos nie zakropiony, leki nie wzięte wszystkie (albo w nie takich ilościach jak powinna...)

zeberko, współczuję chyba rzeczywiście, zastrzyki byłyby dobrym rozwiązaniem, bo leków na pusty żołądek nie dasz

[fiolusiek]

Napisane przez zebrawpaski

BERBIE- 9tc (8t6d)- tp 16.09.2014

Zeberko Widzę, że mamy bliskie terminy tp U mnie 22.08. Ale już wiem, że mam mieć cc, więc pewnie będzie wcześniej, już tak się boję

[moni_ka.g]

Napisane przez kooocur

W więzieniu....

jaki gigantyczny kojec!

Napisane przez zebrawpaski

dziewczyny- wyłączam się na trochę bo nie ogarniam...
z dzidziusiem wszystko ok, pierwsze popłakałam się przed badaniem USG- powiedziałam gin, że się bardzo boję a potem ryczałam w trakcie i po badaniu- liczyłam, że zobaczę serduszko a tu cały mały czwowiek- ręce i nogi skaczące i machające....
(oczywiście swoje odsiedziałam- czekałam ponad 4h)
to tyle o moim młodszym dziecku
starsze- chore
wczoraj w nocy temp prawie 40 stopni i nie mogliśmy tej temperatury obniżyć, pojechaliśmy na nocny dyżur pediatryczny
mamy pięknie rozpisane leki, wykupione - ale co z tego jak dziecko przy chorobie nie chce mi ani jeść ani pić- to co miała dostać rano piła na raty do późnego popołudnia - a ma dostawać leki 3 razy
żałuję, że nie poprosiłam o zastrzyki- byłabym spokojniejsza- jakoś przetrwałabym ten krótki płacz a tak to płacz na okrągło- gardło nie ofukane, nos nie zakropiony, leki nie wzięte wszystkie (albo w nie takich ilościach jak powinna...)

super, że wszystko ok z maleństwem

współczuję choroby Kasi i męczenia się z lekami...

Napisane przez Luna0

chciała co tydzień, ale ja się zgodziłam na co 2 tyg. Jednak pójdziemy chyba jeszcze na 1-2 wizyty bo Kamil od czwartku zaczął gaworzyć najpierw baba, pozniej mama a teraz pomieszane abba,mama,naa i po swojemu ciągle gada
jestem prze szczęśliwa!
A więzadełko i tak trzeba będzie podciąć tylko nie wiem kiedy...

dla Kamila!!! tyle nie gadał a jak zaczął to od razu w jakim stylu
jeśli trzeba podciąć to jak najszybciej wg mnie..

Napisane przez Alfahelisa

A czy ja się chwaliłam, że Wiktorek dwa dni po wizycie neurologa zaczął chodzić całkiem sam i zrezygnował całkowicie z raczkowania
Maga, ja przestałam karmić jakoś w 14mcu i tylko dlatego, że młody odrzucił pierś przez katar i dłuuugo jeszcze się wybudzał, po 5 razy czasem smoczek wystarczał ale conajmniej jedno karmienie nocą zaliczał (wstawanie w srodku nocy i robienie mleka trwa dłużej niz cyc :P ale za to wtedy nic nie stoi na przeszkodzie by to tż wstawał - więc niech lepiej ten twój sie nie wychyla), później stopniowo ilość pobudek sie zmniejszała, aż do 1 czy 2 ale obowiązkowe bylo jedno mleczko w nocy, stał w łóżeczku i mówił "mama am am" - wiem że niektórzy jakos probują oduczać i ograniczają nocne karmienie, ja przy mojej chidzinie nie miałam sumienia, z resztą wyznaję zasadę że jak będzie gotowy to sam zrezygnuje i tak się stało
aż od 2 tygodni śpię całe nocki :P znam dzieci co od 8 mca spia bez pobudek, a mój prawie 19miesieczniak dopiero teraz

dla Wiktorka!!!!

ja też takiej zasady się trzymałam. fakt, było mi łatwo, bo J. szybko zaczął przesypiać noce, ale mimo wszystko drażni mnie oduczanie i podawanie wody zamiast mleka dzieciom 6-miesięcznym np...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzięki Dziewczyny za podpowiedzi, zbieram się do szukania kojca
Zdjęcia Marcelka mnie przekonały zupełnie

Luna właśnie staram się ogarniać na co dzień, żebyśmy mieli jak mieszkać. Błysku nie mam, ale też nie dążę specjalnie do tego.

Artur turla się jak szalony i powoli dźwiga całą górną część ciała, jak do raczkowania... Chyba szybciej będzie raczkował, niż usiądzie

[moni_ka.g]

Napisane przez fiolusiek

Zeberko Widzę, że mamy bliskie terminy tp U mnie 22.08. Ale już wiem, że mam mieć cc, więc pewnie będzie wcześniej, już tak się boję

dobrze będzie!!!

[kooocur]

Dziewczyny kojec ma 180x 180

Pani- ja nie susze włosów suszarka, ale obowiązkowa jest czapeczka

Wiecie, że jak aj widze inne dzieci- łyse to "dziwnie dla mnie wyglądają

[rena5]

dla Kamilka i Wiktorka