Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[smerfetk_a]

Napisane przez Lady Audrey

Tak poza winietkami, zaproszeniami i filmami...może to nie faux pas młodych ale jednak jakiś jest
W zeszłym roku moja znajoma brała ślub. Ona ma na imię Romana czyli Roma, a jej już obecnie mąż Patryk. Ksiądz podczas mszy ślubnej popełnił największą gafę jaką kiedykolwiek widziałam, które bije wszystkie inne na głowę.

Ksiądz zamiast powiedzieć "Zebraliśmy się tu, aby połączyć świętym węzłem małżeńskim Romę i Patryka...", to powiedział "Zebraliśmy się tu, aby połączyć świętym węzłem małżeńskim Romana i Patrycję..."

Młodzi w szoku, goście również, ksiądz chyba zdał sobie sprawę z tego co powiedział i zaraz się poprawił.

A gdy kilka miesięcy później siostra TŻ wychodziła za mąż to poszła do księdza i przypomnieli żeby imion nie pomylił (bo zawsze mylił ją z inną dziewczyną, która ma na imię Justyna).

U mojego brata ksiądz też przerobił jego imię na żeńskie, z tym że bratową już dobrze przeczytał - do dzisiaj się śmieje że to był lesbijski ślub Z tym że to było już przy przysiędze

Napisane przez cleopadra

Ah,w mojej rodzinie to wyszla prawdziwa heca w kosciele,tylko ze to raczej goscie strzelili gafe.
Moja kuzynka prawidlowo ma na imie Wanda ale od urodzenia wszyscy nazywaja ja Malwina,no i dla calej rodziny ona jest Malwina.Brat kuzynki ozenil sie z dziewczyna ktora ma na imie Wanda i wszyscy mowia do niej Wanda ,nazwisko przejela po mezu.Na tym slubie oboje byli swiadkami.
Ksiadz mowi,,zebralismy sie tutaj by polaczyc swietym wezlem malzenskim Wande Nowak i Krzysztofa Kowalskiego,, a w tym momencie babcia zrywa sie i krzyczy ,,pomylka ,Wanda ma juz meza,,Msza przerwana,ludzie szepcza,swiadkowie i mlodzi wyjasniaja ksiedzu sytuacje.Po 10 minutach wszystko wrocilo do normy.

[sQuaara]

Napisane przez drazetkaa

często nie para wrzuca, tylko nie czyta umów, gdzie jest napisane, że firma filmująca może udostępniać film na różnych portalach celem "reklamy"

fakt o tym nie pomyslalam...
kiedys napisalabym ze to niemozliwe ze nie czytaja
ale kupujac dom(!) dowiedzialam sie ze moi przyszli sasiedzi przed wizyta u notariusza nic nie czytali i nie mieli uwag (my z TZ prawie 30 w tym dotyczacych zapisow niezgodnych z prawem)

ale fakt. ja tez moze nabijam ogladalnosc bo kiedys mi sie wlaczylo..leciala muzyczka spoko cos robilam, nagle ksiadz. byłam w 20minucie takiego filmu

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez cleopadra

Ah,w mojej rodzinie to wyszla prawdziwa heca w kosciele,tylko ze to raczej goscie strzelili gafe.
Moja kuzynka prawidlowo ma na imie Wanda ale od urodzenia wszyscy nazywaja ja Malwina,no i dla calej rodziny ona jest Malwina.Brat kuzynki ozenil sie z dziewczyna ktora ma na imie Wanda i wszyscy mowia do niej Wanda ,nazwisko przejela po mezu.Na tym slubie oboje byli swiadkami.
Ksiadz mowi,,zebralismy sie tutaj by polaczyc swietym wezlem malzenskim Wande Nowak i Krzysztofa Kowalskiego,, a w tym momencie babcia zrywa sie i krzyczy ,,pomylka ,Wanda ma juz meza,,Msza przerwana,ludzie szepcza,swiadkowie i mlodzi wyjasniaja ksiedzu sytuacje.Po 10 minutach wszystko wrocilo do normy.

a to babcia

[panna_felicjanna]

Napisane przez cleopadra

Ah,w mojej rodzinie to wyszla prawdziwa heca w kosciele,tylko ze to raczej goscie strzelili gafe.
Moja kuzynka prawidlowo ma na imie Wanda ale od urodzenia wszyscy nazywaja ja Malwina,no i dla calej rodziny ona jest Malwina.Brat kuzynki ozenil sie z dziewczyna ktora ma na imie Wanda i wszyscy mowia do niej Wanda ,nazwisko przejela po mezu.Na tym slubie oboje byli swiadkami.
Ksiadz mowi,,zebralismy sie tutaj by polaczyc swietym wezlem malzenskim Wande Nowak i Krzysztofa Kowalskiego,, a w tym momencie babcia zrywa sie i krzyczy ,,pomylka ,Wanda ma juz meza,,Msza przerwana,ludzie szepcza,swiadkowie i mlodzi wyjasniaja ksiedzu sytuacje.Po 10 minutach wszystko wrocilo do normy.

O rany, jak w amerykańskim filmie!

Napisane przez Fantasmagori

Z kolei u nas ksiądz zamiast "módlmy się za narzeczonych" powiedział "módlmy się za zmarłych" zaraz się poprawił ale i tak pamiątka w postaci filmu jest co oglądamy to się śmiejemy z tego

[ciri15]

Napisane przez Lady Audrey

Tak poza winietkami, zaproszeniami i filmami...może to nie faux pas młodych ale jednak jakiś jest
W zeszłym roku moja znajoma brała ślub. Ona ma na imię Romana czyli Roma, a jej już obecnie mąż Patryk. Ksiądz podczas mszy ślubnej popełnił największą gafę jaką kiedykolwiek widziałam, które bije wszystkie inne na głowę.

Ksiądz zamiast powiedzieć "Zebraliśmy się tu, aby połączyć świętym węzłem małżeńskim Romę i Patryka...", to powiedział "Zebraliśmy się tu, aby połączyć świętym węzłem małżeńskim Romana i Patrycję..."

Młodzi w szoku, goście również, ksiądz chyba zdał sobie sprawę z tego co powiedział i zaraz się poprawił.

A gdy kilka miesięcy później siostra TŻ wychodziła za mąż to poszła do księdza i przypomnieli żeby imion nie pomylił (bo zawsze mylił ją z inną dziewczyną, która ma na imię Justyna).

Jak dla mnie to wpadka z gatunku śmiesznych

[Lady Audrey]

Napisane przez ciri15

Jak dla mnie to wpadka z gatunku śmiesznych

Dla mnie również jednak dla PM jak i dla niektórych gości było to niedopuszczalne. Wiadomo, że celowo tego nie zrobił ale jednak.

[viva91]

Napisane przez Fantasmagori

Z kolei u nas ksiądz zamiast "módlmy się za narzeczonych" powiedział "módlmy się za zmarłych" zaraz się poprawił ale i tak pamiątka w postaci filmu jest co oglądamy to się śmiejemy z tego

Chyba bym zwinęła się w kulkę przed ołtarzem i rechotała do końca mszy
Tak już mam, że łatwo mnie rozśmieszyć

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez viva91

Chyba bym zwinęła się w kulkę przed ołtarzem i rechotała do końca mszy
Tak już mam, że łatwo mnie rozśmieszyć

Ja też
Widziałam jakiś czas temu na YT filmiki, że PMka tak się śmiała że ksiądz nie mógł prowadzić mszy

[mahoniowa]

np tu jest fajne przejęzyczenie
https://www.youtube.com/watch?v=kTyD9pQK07s

[zmotywowanaja]

dziewczyny co myślicie o zaproszeniu dosyć bliskiej rodziny z dwumiesięcznym dzieckiem? Nie chodzi mi o nich, tylko o samo dziecko. Nie wiem czy dwa miesiące to nie jest za małe dziecko? Bo mi się wydaje, że w pierwszy dzień można je zostawić w domu, a na poprawiny zabrać dzidzię. To będzie faux pas??

[mahoniowa]

ja mam kilka takich przypadków (płodny rok ) i zapraszamy wszystkich na ślub i wesele, dopiero jak się wahają to mówimy, żeby chociaż na obiad przyszli.. nie wyobrażam sobie powiedzieć bliskiej rodzinie "nie zapraszamy was na wesele ale na poprawiny to przyjdźcie"...

[zmotywowanaja]

Napisane przez mahoniowa

ja mam kilka takich przypadków (płodny rok ) i zapraszamy wszystkich na ślub i wesele, dopiero jak się wahają to mówimy, żeby chociaż na obiad przyszli.. nie wyobrażam sobie powiedzieć bliskiej rodzinie "nie zapraszamy was na wesele ale na poprawiny to przyjdźcie"...

nie, nie o samo malutkie dziecko mi chodzi!

[paular409]

Myśle ze miło będzie napisać ze zapraszasz z dzieckiem " Kasie i Tomka Kowalskich z Marcelinką". Sami niech zdecydują co zrobią.

[viva91]

Napisane przez zmotywowanaja

nie, nie o samo malutkie dziecko mi chodzi!

Mamy rodzinę z półrocznymi bliźniętami, ich mama sama powiedziała, że ich na pierwszy dzień na pewno nie weźmie

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez paular409

Myśle ze miło będzie napisać ze zapraszasz z dzieckiem " Kasie i Tomka Kowalskich z Marcelinką". Sami niech zdecydują co zrobią.

Gorzej jak przyjdą z tym dzieckiem na pierwszy dzień, a potem zażądają opiekunki i pokoju do karmienia

[mahoniowa]

aaaa.... no to i tak zapraszamy z dzidzią i decyzję zostawiamy dla rodziców
za takiego maluszka się nie płaci nic, bo ma mleczarnię ze sobą a rezerwowe pokoje i tak będą jeśli chciałaby nakarmić..
no ale pewnie rodzice będą rozsądni i nie będą brali takich maluchów ze względu na hałas i zamieszanie

[zmotywowanaja]

Napisane przez paular409

Myśle ze miło będzie napisać ze zapraszasz z dzieckiem " Kasie i Tomka Kowalskich z Marcelinką". Sami niech zdecydują co zrobią.

boję się, że za wszelką cenę będą chcieli "pokazać się" z dzieckiem na pierwszy dzień zapraszamy tylko najbliższe dzieci, a na poprawiny także z dalszej rodziny czy znajomych. Ich drugie dziecko, które ma 9 lat będzie oczywiście zaproszone na pierwszy dzień, tylko ja nie wiem czy dwumiesięczne dziecko nie jest za małe. Bo dzieci są różne, jedne grzeczne i spokojne i mogą całą imprezę spokojnie przespać, a inne źle reagują na hałas, tym bardziej, że pokoje są na górze, a orkiestra gra na półpiętrze

[weronika9999]

Napisane przez zmotywowanaja

boję się, że za wszelką cenę będą chcieli "pokazać się" z dzieckiem na pierwszy dzień zapraszamy tylko najbliższe dzieci, a na poprawiny także z dalszej rodziny czy znajomych. Ich drugie dziecko, które ma 9 lat będzie oczywiście zaproszone na pierwszy dzień, tylko ja nie wiem czy dwumiesięczne dziecko nie jest za małe. Bo dzieci są różne, jedne grzeczne i spokojne i mogą całą imprezę spokojnie przespać, a inne źle reagują na hałas, tym bardziej, że pokoje są na górze, a orkiestra gra na półpiętrze

wydaje mi się, ze raczej nikt rozsądny nie weźmie dwumiesięcznego malucha na wesele

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez weronika9999

wydaje mi się, ze raczej nikt rozsądny nie weźmie dwumiesięcznego malucha na wesele

a skoro jest nierozsądny to weźmie i ubierze w garniturek czy sukieneczkę i będzie zbierało pochwały "ojej jaki on słodki"
Trudno, nic nie zrobisz. To rodzina więc napisz z tym maluchem.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez weronika9999

wydaje mi się, ze raczej nikt rozsądny nie weźmie dwumiesięcznego malucha na wesele

Ludzie są różni, najlepiej od razu porozmawiać i uzgodnić kwestię dziecka, żeby potem nie było problemów.

[paular409]

Myśle ze nikt rozsądny nie weźmie ze sobą tak małego dziecka ale powinno się dać taką możliwość. Rodzice zadecydują czy ich dziecko " nadaje się" na taką imprezę, czy są przygotowani na np karmienie w bardziej ekstremalnych warunkach, czy nie będzie za głośno. Tymbardziej ze zapraszacie starsze dziecko. Wypisanie malucha na zaproszeniu będzie miłym gestem.

[zmotywowanaja]

Napisane przez paular409

Myśle ze nikt rozsądny nie weźmie ze sobą tak małego dziecka ale powinno się dać taką możliwość. Rodzice zadecydują czy ich dziecko " nadaje się" na taką imprezę, czy są przygotowani na np karmienie w bardziej ekstremalnych warunkach, czy nie będzie za głośno. Tymbardziej ze zapraszacie starsze dziecko. Wypisanie malucha na zaproszeniu będzie miłym gestem.

ostatnio właśnie 9 letnie dziecko spytało moja Mamę czy zaprosimy to małe. Bo jak nie to ona ani Mama nie przyjdą. Jak to usłyszałam to mi się bardzo przykro zrobiło.. Bo samo dziecko raczej by na to nie wpadło, widocznie rozmawia się w ten sposób w domu a dziecko słyszy i podłapuje

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez zmotywowanaja

ostatnio właśnie 9 letnie dziecko spytało moja Mamę czy zaprosimy to małe. Bo jak nie to ona ani Mama nie przyjdą. Jak to usłyszałam to mi się bardzo przykro zrobiło.. Bo samo dziecko raczej by na to nie wpadło, widocznie rozmawia się w ten sposób w domu a dziecko słyszy i podłapuje

Yyyy. No też uważam, że sama by na to nie wpadła

Co to za rodzina? Bliska czy dalsza? A z resztą, co za różnica...

W rodzinie Tż jest taka dziwna rodzinka, która chce dla 12sto letniej córki osobę towarzyszącą (a dowiedzieliśmy się o tym przez innych bo ona sama tego bezpośrednio nam nie powie). Hmmm dziewczynka nawet zaproszenia osobnego nie dostanie ale cóż
Z resztą to na prawdę dziwni ludzie... obrazili się ostatnio na kuzynkę Tż za to, że kupili lepsze auto od nich

Także myślę, że to trochę ta kategoria...
I teraz możecie albo nic nie mówić i liczyć na ich rozsądek (choć chyba nie ma na co z tego co piszesz) albo tak jak napisała kawa_zmlekiem uzgodnić to od razu przy zapraszaniu.
Jeśli to drugie to na 90% będzie foch

[zmotywowanaja]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;50303677]Yyyy. No też uważam, że sama by na to nie wpadła

Co to za rodzina? Bliska czy dalsza? A z resztą, co za różnica...

W rodzinie Tż jest taka dziwna rodzinka, która chce dla 12sto letniej córki osobę towarzyszącą (a dowiedzieliśmy się o tym przez innych bo ona sama tego bezpośrednio nam nie powie). Hmmm dziewczynka nawet zaproszenia osobnego nie dostanie ale cóż
Z resztą to na prawdę dziwni ludzie... obrazili się ostatnio na kuzynkę Tż za to, że kupili lepsze auto od nich

Także myślę, że to trochę ta kategoria...
I teraz możecie albo nic nie mówić i liczyć na ich rozsądek (choć chyba nie ma na co z tego co piszesz) albo tak jak napisała kawa_zmlekiem uzgodnić to od razu przy zapraszaniu.
Jeśli to drugie to na 90% będzie foch [/QUOTE]

niestety jest to bliska rodzina, a tż ma być chrzestnym Małego. Z tym tez była fajna historia, bo wymyślili sobie, że zrobią chrzciny dwa tygodnie przed naszym ślubem! Pomijam fakt, że w tym terminie tż ma kawalerski, a ja panieński, ale tz im powiedział, że jeśli zrobią je przed ślubem to im odmówi, bo mamy bardzo dużo wydatków przed, a w dodatku chyba tydzień przed naszym mamy wesele u znajomych .

Niestety wolę nie liczyć na ich rozsądek i powiedzieć im z góry jakie jest nasze zdanie

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez zmotywowanaja

Niestety wolę nie liczyć na ich rozsądek i powiedzieć im z góry jakie jest nasze zdanie

No i bardzo dobrze

A to czy się obrażą będzie tylko o nich świadczyć

[201801191006]

Napisane przez mahoniowa

aaaa.... no to i tak zapraszamy z dzidzią i decyzję zostawiamy dla rodziców
za takiego maluszka się nie płaci nic, bo ma mleczarnię ze sobą a rezerwowe pokoje i tak będą jeśli chciałaby nakarmić..
no ale pewnie rodzice będą rozsądni i nie będą brali takich maluchów ze względu na hałas i zamieszanie

jakbym miała takie małe dzieci w rodzinie, to bym przy zaproszeniu zaznaczyła, że to bez dziecka, bo mi akurat nie chodzi o to czy się płaci czy nie, tylko nie chcę dzieci na weselu.

[Fantasmagori]

My też zapraszaliśmy bez dzieci, nikt się nie obraził więc chyba to nie faux pas pary młodej

[wildDaisy]

Napisane przez zmotywowanaja

ostatnio właśnie 9 letnie dziecko spytało moja Mamę czy zaprosimy to małe. Bo jak nie to ona ani Mama nie przyjdą. Jak to usłyszałam to mi się bardzo przykro zrobiło.. Bo samo dziecko raczej by na to nie wpadło, widocznie rozmawia się w ten sposób w domu a dziecko słyszy i podłapuje

Napisane przez loloo

jakbym miała takie małe dzieci w rodzinie, to bym przy zaproszeniu zaznaczyła, że to bez dziecka, bo mi akurat nie chodzi o to czy się płaci czy nie, tylko nie chcę dzieci na weselu.

Ja chyba też bym tak zrobiła... tym bardziej jakbym wiedziała, że rodzinki planują poprzychodzić ze swoimi kilkumiesięcznymi dziećmi...

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez Fantasmagori

My też zapraszaliśmy bez dzieci, nikt się nie obraził więc chyba to nie faux pas pary młodej

Mówiliście o tym czy po prostu nie wypisaliście dzieciaków na zaproszeniach?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja nie mam nic przeciwko maluchom na weselu. Sama będę liczyła że zjawi się moja obecnie dwuletnia chrzesnica. Co do tych kilkumiesięcznych to wątpię że ktoś zabierze ze sobą na wesele. Jak ostatnio byłam na weselu to rodzice mieli ze sobą właśnie taką córeczkę a ona spała kilka godzin w wózku bo rodzice nie mieli jej z kim zostawić. Wieczorem zawieźli ją do kogoś i potem bawili się sami. Nikt nie krzywił się wręcz przeciwnie, każdy był zauroczony tym że mała jest i śpi w takim hałasie.

[201607111040]

Napisane przez zmotywowanaja

dziewczyny co myślicie o zaproszeniu dosyć bliskiej rodziny z dwumiesięcznym dzieckiem? Nie chodzi mi o nich, tylko o samo dziecko. Nie wiem czy dwa miesiące to nie jest za małe dziecko? Bo mi się wydaje, że w pierwszy dzień można je zostawić w domu, a na poprawiny zabrać dzidzię. To będzie faux pas??

Zaprosic mozna, ale zabieranie dziecka na taka uroczystosc to moim zdaniem bardzo slaby pomysl.

[Icannotfly]

Ja będę zapraszać z dziećmi. Chociaż, póki co, nie zapowiadają się dzieciaki takie kilkumiesięczne.
Dzieci będzie u mnie ok. 10, więc może im zorganizuję jakiś osobny stolik z mini grami, kolorowankami itp.

A jeśli sami rodzice nie będą chcieli przyjść z dzieckiem, to już sami sobie to jakoś zorganizują. Muszą mieć świadomość jak to wygląda. Ja po prostu się zorientuję czy sala jest dostosowana do matek z małymi dziećmi itp. i przekażę to co wiem.