Schudnąć 20 - 30 kg

[Malinka_Malinka]

Ja zawsze chętnie z Tobą porozmawiam

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Ja zawsze chętnie z Tobą porozmawiam

Dziękuję i wzajemnie Brakuje mi bardzo tego, zeby wstawać rano, malować się i iść do ludzi. Czy do pracy czy szkoły - w sezonie też mam góra raz w tygodniu zajęcia. Koleżanek nie mam, moja przyjaciółka jest za granicą, reszta kontaktów jak wyjechałam na studia się urwała a znajomi których poznałam na studiach...cóż, ja wyrosłam z życia od imprezy do imprezy i ćpania dzień w dzień - oni nie i to mają mi za złe. Pisałam już o tym kiedyś zresztą. Mam dar zawierania toksycznych znajomości.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Dziękuję i wzajemnie Brakuje mi bardzo tego, zeby wstawać rano, malować się i iść do ludzi. Czy do pracy czy szkoły - w sezonie też mam góra raz w tygodniu zajęcia. Koleżanek nie mam, moja przyjaciółka jest za granicą, reszta kontaktów jak wyjechałam na studia się urwała a znajomi których poznałam na studiach...cóż, ja wyrosłam z życia od imprezy do imprezy i ćpania dzień w dzień - oni nie i to mają mi za złe. Pisałam już o tym kiedyś zresztą. Mam dar zawierania toksycznych znajomości.

Dziewczyno, to że dorosłaś jest tylko Twoją zaletą i objawem osiągnięcia stadium dorosłości.
A to, że oni nie zauważają iż są już prawie dwoma nogami w dorosłym życiu i że trzeba w nim coś sensownego ze sobą zrobić - to ich problem na najbliższy czas.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Sama wiem jak trudno zawrzeć dobre i znaczące przyjaźnie.
Te niby wartościowe kilkunastoletnie nie przeżyły granicy.
Mam obecnie dwie kumpele, ale z powodu natłoku wydarzeń dnia codziennego widujemy się kilka razy w roku, częściej dzwonimy do siebie. Ale to wszystko za mało. Brakuje mi takich babskich pogaduszek, omówienia dnia przy kawie, czy zwykłego wyjścia na zakupu ciuchowe, czy przypadkowego spotkania w piekarni i zamienienia paru słów.

[przekarmiony]

Witam wszystkich. Postanowilem sie udzielic, bo juz od dawna mam zamiar schudnac ale brak weny.... moze tu ja znajde.
Jestem Marek, lekko po 30stce, zonaty, dwojka dzieci. Mam ogromna nadwage okolo 46kg. Dobrze wiem co to znaczy stracic ten worek poniewaz juz raz , a bylo to w wakacje przed studiami schudlem 40kg. Tak tak, w 4-5 miesiecy 40kg. Na zdrowiu to sie odbilo jasna sprawa. Ale macie pojecie jaka to byla metamorfoza? Nagle przestalem byc niewidzialny. Dziewczyny same zagadaly.... jezu ja wtedy potrafilem z pubu nie wychodzic cale noce tylko dlatego ze marta, magda, czy inna pusia ze mna rozmawiala. Do tego silownia regularnie I bez obijania sie. Wiec w drugi semestr wszedlem
Jak rambo hehe

Ale to historia, dzis wygladam jak walec drogowy. Zone zaspokajam, choc z mojego malego ucieklo z 5 cm przez tluszcz... wszystko przychodzi mi ciezko. Jestem do tego alkoholikiem, erotomanem. Poprostu upadlem na dno... odchudzam sie od jutra. Sorry za bledy ale pisze z pracy z tel.
Mam nadzieje u Was odzyskac sile do walki z tkanka I porady jak w miare zdrowo to robic

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyno, to że dorosłaś jest tylko Twoją zaletą i objawem osiągnięcia stadium dorosłości.
A to, że oni nie zauważają iż są już prawie dwoma nogami w dorosłym życiu i że trzeba w nim coś sensownego ze sobą zrobić - to ich problem na najbliższy czas.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Sama wiem jak trudno zawrzeć dobre i znaczące przyjaźnie.
Te niby wartościowe kilkunastoletnie nie przeżyły granicy.
Mam obecnie dwie kumpele, ale z powodu natłoku wydarzeń dnia codziennego widujemy się kilka razy w roku, częściej dzwonimy do siebie. Ale to wszystko za mało. Brakuje mi takich babskich pogaduszek, omówienia dnia przy kawie, czy zwykłego wyjścia na zakupu ciuchowe, czy przypadkowego spotkania w piekarni i zamienienia paru słów.

Wiesz, mi nie jest szkoda tych zakończonych znajomości. Ja wiedziałam, że one prawdopodobnie nie przetrwają. Mnie tylko wkurza, że przez to że miałam burzliwą młodość wartościowi ludzie się ode mnie odwrócili. Z jednej strony trudno zrozumieć co kieruje nastolatką, która została bez rodziców. Spodziewałabyś się, że ludzie się litowali, pobłażali mi? Nie. Wszyscy mnie skreślili już jak miałam lat 14 - bo sierota na pewno się stoczy. Dlatego w moim mieście rodzinnym tak ciężko jest mi znaleźć przyjaciół. Chodź z drugiej strony, czy warto przyjaźnić się z kimś, kto widzi tylko pozory, chodź przecież my wszyscy to je widzimy najpierw...

Mi najbardziej brakuje kobiecych rad. Jestem bardzo męska, umiem się jedynie dobrze umalować i uczesać - i na tym koniec. Kompletnie nie znam się na modzie, nie ogarniam jej zasad - tylko tyle ze mniej więcej wiem w jakich kolorach mi źle, mam jedną parę butów - nie dlatego, że mnie nie stać, ja się zwyczajnie nie potrafię ubierać. Wiadomo, facetom to nie przeszkadza wszak nie o ubranie im chodzi - ale ja lubię być zadbana dla siebie. Póki co mam 23 lata a ubieram się jak przedszkolak albo dresiara. Między innymi dlatego brak mi kobiet.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez przekarmiony

Witam wszystkich. Postanowilem sie udzielic, bo juz od dawna mam zamiar schudnac ale brak weny.... moze tu ja znajde.
Jestem Marek, lekko po 30stce, zonaty, dwojka dzieci. Mam ogromna nadwage okolo 46kg. Dobrze wiem co to znaczy stracic ten worek poniewaz juz raz , a bylo to w wakacje przed studiami schudlem 40kg. Tak tak, w 4-5 miesiecy 40kg. Na zdrowiu to sie odbilo jasna sprawa. Ale macie pojecie jaka to byla metamorfoza? Nagle przestalem byc niewidzialny. Dziewczyny same zagadaly.... jezu ja wtedy potrafilem z pubu nie wychodzic cale noce tylko dlatego ze marta, magda, czy inna pusia ze mna rozmawiala. Do tego silownia regularnie I bez obijania sie. Wiec w drugi semestr wszedlem
Jak rambo hehe

Ale to historia, dzis wygladam jak walec drogowy. Zone zaspokajam, choc z mojego malego ucieklo z 5 cm przez tluszcz... wszystko przychodzi mi ciezko. Jestem do tego alkoholikiem, erotomanem. Poprostu upadlem na dno... odchudzam sie od jutra. Sorry za bledy ale pisze z pracy z tel.
Mam nadzieje u Was odzyskac sile do walki z tkanka I porady jak w miare zdrowo to robic

Cześć, Marek. Ja jestem dużo młodsza od Ciebie - w swoim życiu otarłam się o narkomanię i alkoholizm z powodu depresji i innych zaburzeń psychicznych. Erotomania - o ile dobrze Ciebie rozumiem - to jest jedno z nich. Alkoholizm to kolejne. Bardzo gorąco polecam Ci psychologa na początek - też nie wierzyłam, że takie pierdoły pomogą ale pomogły. Po drugie - ruch i świeże powietrze. To Cię zmieni, nauczy inaczej patrzyć na świat. Powiedz, jaki masz cykl dnia, o której wstajesz, jak jesz, co byś chciał robić jako aktywnośc fizyczną - i przede wszystkim łeb do góry i się nie załamuj, każdy ma problemy i każdy jest spier... na swój sposób

[nurek119]

Napisane przez aamidale

Strasznie tu cicho! myslalam ze to przez weekend ale widze ze nie :P Mam wrażenie ze piszę sama ze sobą

ja jestem ale w pracy siedze więc wiadomo nie zawsze mogę popisać tyle ile bym chciała

Napisane przez Malinka_Malinka

Ale... wczoraj wlazłam w domu na wagę a ona pokazała mi 70 kg.
Ciekawa jestem tylko czy uda mi się to utrzymać.
Osobiście mam wrażenie, że klimat panujący nad morzem sprzyja odchudzaniu i to jemu zawdzięczam fajny wynik.
Zobaczymy, czy do piątku uda mi się go zachować.

ale ja bym chciała zobaczyć na wadze 70kg

Napisane przez aamidale

Wiesz, mi nie jest szkoda tych zakończonych znajomości. Ja wiedziałam, że one prawdopodobnie nie przetrwają. Mnie tylko wkurza, że przez to że miałam burzliwą młodość wartościowi ludzie się ode mnie odwrócili. Z jednej strony trudno zrozumieć co kieruje nastolatką, która została bez rodziców. Spodziewałabyś się, że ludzie się litowali, pobłażali mi? Nie. Wszyscy mnie skreślili już jak miałam lat 14 - bo sierota na pewno się stoczy. Dlatego w moim mieście rodzinnym tak ciężko jest mi znaleźć przyjaciół. Chodź z drugiej strony, czy warto przyjaźnić się z kimś, kto widzi tylko pozory, chodź przecież my wszyscy to je widzimy najpierw...

Mi najbardziej brakuje kobiecych rad. Jestem bardzo męska, umiem się jedynie dobrze umalować i uczesać - i na tym koniec. Kompletnie nie znam się na modzie, nie ogarniam jej zasad - tylko tyle ze mniej więcej wiem w jakich kolorach mi źle, mam jedną parę butów - nie dlatego, że mnie nie stać, ja się zwyczajnie nie potrafię ubierać. Wiadomo, facetom to nie przeszkadza wszak nie o ubranie im chodzi - ale ja lubię być zadbana dla siebie. Póki co mam 23 lata a ubieram się jak przedszkolak albo dresiara. Między innymi dlatego brak mi kobiet.

a sukienki? czemu ich nie nosisz?
Amidale a czemu nie pójdziesz do jakiejś pracy? nawet dorywczej?

Dziewczyny zaraz wrzucę coś do klubu

[Malinka_Malinka]

Napisane przez przekarmiony

Poprostu upadlem na dno... odchudzam sie od jutra.

Cześć Marek.
Widzę, że zaczynasz jak ja - od jutra.
Potem to jutro odchodzi do bliżej nie określonego czasu.
To błąd.
Zacznij od już.
Skoro wrzuciłeś już pierwszego posta, zrób i pierwszy krok - nie jedź już do końca dzisiejszego dnia nic co pachnie "złym jedzeniem".
Jesteś głodny zjedz warzywko, a nie bułę z marmoladą.
Pomyśl, to co wrzucisz do końca dzisiejszego dnia - o to będziesz musiał martwić się jutro jak to z siebie wyrzucić.

Podaj wzrost i aktualną wagę.

[aamidale]

Napisane przez nurek119

ja jestem ale w pracy siedze więc wiadomo nie zawsze mogę popisać tyle ile bym chciała


ale ja bym chciała zobaczyć na wadze 70kg


a sukienki? czemu ich nie nosisz?
Amidale a czemu nie pójdziesz do jakiejś pracy? nawet dorywczej?

Dziewczyny zaraz wrzucę coś do klubu

Sukienek nie noszę bo nie cierpię swoich łydek, mam paskudne krótkie nogi i obleśne kolana, nie czułabym się komfortowo. Nawet nie mam grubych, tylko zbudowane w taki sposob ze nie chcę ich pokazywać.

Do pracy iść nie mogę, bo mój dziadek z którym mieszkam nie za bardzo może być sam. Moja babcia zmarła niedawno, on mimo że jest całkowicie sprawny to nieco podupadł psychicznie - on o tym nie wie, ale od tej pory ciągle ktoś z nim jest żeby nie czuł tak bardzo pustki. Niestety, on sie musi przyzwyczaić a ja nie chcę ryzykować jego zdrowia. Takie moje małe poświęcenie, chociaż tyle mogę zrobić. To on mnie adoptował po śmierci mamy


29 gości przegląda nasze forum :O

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Mi najbardziej brakuje kobiecych rad. Jestem bardzo męska, umiem się jedynie dobrze umalować i uczesać - i na tym koniec. Kompletnie nie znam się na modzie, nie ogarniam jej zasad - tylko tyle ze mniej więcej wiem w jakich kolorach mi źle, mam jedną parę butów - nie dlatego, że mnie nie stać, ja się zwyczajnie nie potrafię ubierać. Wiadomo, facetom to nie przeszkadza wszak nie o ubranie im chodzi - ale ja lubię być zadbana dla siebie. Póki co mam 23 lata a ubieram się jak przedszkolak albo dresiara. Między innymi dlatego brak mi kobiet.

Dobrze Cię rozumiem, mi na dodatek jeszcze porządnie ten makijaż nie wychodzi, więc rzadko się maluję. Włosy zawsze rozwiane, żyjące własnym życiem. Problemy z modą a i owszem, dlatego chciałabym być szczupła, aby w każdym ciuchu wyglądać dobrze. Na razie jest tragikomedia.

[nurek119]

Napisane przez aamidale

Sukienek nie noszę bo nie cierpię swoich łydek, mam paskudne krótkie nogi i obleśne kolana, nie czułabym się komfortowo. Nawet nie mam grubych, tylko zbudowane w taki sposob ze nie chcę ich pokazywać.

Do pracy iść nie mogę, bo mój dziadek z którym mieszkam nie za bardzo może być sam. Moja babcia zmarła niedawno, on mimo że jest całkowicie sprawny to nieco podupadł psychicznie - on o tym nie wie, ale od tej pory ciągle ktoś z nim jest żeby nie czuł tak bardzo pustki. Niestety, on sie musi przyzwyczaić a ja nie chcę ryzykować jego zdrowia. Takie moje małe poświęcenie, chociaż tyle mogę zrobić. To on mnie adoptował po śmierci mamy


29 gości przegląda nasze forum :O

rozumiem pomyślałam o pracy bo wtedy wyszłabyś do ludzi

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Sukienek nie noszę bo nie cierpię swoich łydek, mam paskudne krótkie nogi i obleśne kolana, nie czułabym się komfortowo. Nawet nie mam grubych, tylko zbudowane w taki sposob ze nie chcę ich pokazywać.

A myślałaś o sukienkach do pół łydki.
Ja jak muszę elegancko w pracy wyglądać to wybieram właśnie takie, wydłużają i wyszczuplają

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dobrze Cię rozumiem, mi na dodatek jeszcze porządnie ten makijaż nie wychodzi, więc rzadko się maluję. Włosy zawrze rozwiane, żyjące własnym życiem. Problemy z modą a i owszem, dlatego chciałabym być szczupła, aby w każdym ciuchu wyglądać dobrze. Na razie jest tragikomedia.

Ja całe moje nastoletnie życie nosiłam dekolty do pasa, teraz to już trochę nie fair wobec mojego narzeczonego. Chcę się ubierać kobieco ale nie wyzywająco a nie mam cierpliwości, żeby oglądać siebie w każdym ciuchu.
Ja sobie z makijażem i włosami radzę, to akurat lubię robić

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

A myślałaś o sukienkach do pół łydki.
Ja jak muszę elegancko w pracy wyglądać to wybieram właśnie takie, wydłużają i wyszczuplają

Tutaj jeszcze pozostaje kwestia ocierających się o siebie ud jak będę w sklepie z ciuchami to popatrzę, jak się prezentuje

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Tutaj jeszcze pozostaje kwestia ocierających się o siebie ud jak będę w sklepie z ciuchami to popatrzę, jak się prezentuje

i koniecznie zrób zdjęcie, abyśmy mogły obiektywnym okiem ocenić.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Myślałam, aby na ten upał upiec jakieś mięsko w piekarniku, aby było do kanapek dla G do pracy.
Macie jakieś wypróbowane i sprawdzone przepisy

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

i koniecznie zrób zdjęcie, abyśmy mogły obiektywnym okiem ocenić.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Myślałam, aby na ten upał upiec jakieś mięsko w piekarniku, aby było do kanapek dla G do pracy.
Macie jakieś wypróbowane i sprawdzone przepisy

Tu Ci nie pomogę, niestety, nie lubię mięcha na zimno
spróbuj na durszlak.pl poszukac, ja tam wczoraj wynalazlam parę super patentów

[jagoodka21]

[QUOTE=aamidale;47367583]A czemu kolana bolą? od wagi czy od ćwiczenia?
Mnie od ćwiczeń bolały na samym początku, po jakimś czasie samo przeszło i teraz jest suuuper


Raczej od wagi, bo napewno moje kilogramy nie służą mojemu zdrowiu. Niebawem wybieram się na badania, więc zobaczymy czy to nie coś jeszcze.... ;/


Mało się tu udzielam bo mój dzień to ciągle "coś". Często doskwiera mi brak czasu, a zaległości z forum, zazwyczaj nadrabiam po nocach i tak w kółko. Dzień za dniem.
Mimo wszystko fajnie być z Wami i mieć poczucie, że nie tylko ja toczę ciągłą walkę z tymi złymi kilogramami. Razem zawsze raźniej.

[aamidale]

[QUOTE=jagoodka21;47391038]

Napisane przez aamidale

A czemu kolana bolą? od wagi czy od ćwiczenia?
Mnie od ćwiczeń bolały na samym początku, po jakimś czasie samo przeszło i teraz jest suuuper


Raczej od wagi, bo napewno moje kilogramy nie służą mojemu zdrowiu. Niebawem wybieram się na badania, więc zobaczymy czy to nie coś jeszcze.... ;/


Mało się tu udzielam bo mój dzień to ciągle "coś". Często doskwiera mi brak czasu, a zaległości z forum, zazwyczaj nadrabiam po nocach i tak w kółko. Dzień za dniem.
Mimo wszystko fajnie być z Wami i mieć poczucie, że nie tylko ja toczę ciągłą walkę z tymi złymi kilogramami. Razem zawsze raźniej.

Coby to nie było - mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze.
Ja w najbliższym czasie wybiorę się do lekarza pierwszego kontaktu, również na ważenie, następnie do ginekologa. Szybciej by bylo, gdyby nie te upały, nienawidzę przesiadywać u lekarza w poczekalni, w dodatku spocona jak nierządnica w kościele.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Coby to nie było - mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze.
Ja w najbliższym czasie wybiorę się do lekarza pierwszego kontaktu, również na ważenie, następnie do ginekologa. Szybciej by bylo, gdyby nie te upały, nienawidzę przesiadywać u lekarza w poczekalni, w dodatku spocona jak nierządnica w kościele.

Dobrze, że mi przypomniałaś o ginie, właśnie muszę się umówić.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez aamidale

Tu Ci nie pomogę, niestety, nie lubię mięcha na zimno
spróbuj na durszlak.pl poszukac, ja tam wczoraj wynalazlam parę super patentów

Ale tam jest przepisów, z pół dnia by zeszło żeby wybrać ten najciekawszy.

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

.

Bo Durszlak to wyszukiwarka, linkuje do blogów i stron kulinarnych bardzo mi się spodobała. Fakt, że eby wybrać najlepszy przepis trzeba trochę czasu poświęcić. Ja czytam składniki i wybieram te przepisy, w których jest najprościej, najbardziej naturalnie i najmniej zupełnie mi niepotrzebnych do szczęścia snobistycznych wstawek, tj. kmin koniecznie taki a nie taki mimo że nie ma żadnej różnicy, wszelki papier ryżowy czy inna kozieradka suszona na popołudniowym słońcu zbierana przez bosego rolnika z co trzecim zębem.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

najbardziej naturalnie i najmniej zupełnie mi niepotrzebnych do szczęścia snobistycznych wstawek, tj. kmin koniecznie taki a nie taki mimo że nie ma żadnej różnicy, wszelki papier ryżowy czy inna kozieradka suszona na popołudniowym słońcu zbierana przez bosego rolnika z co trzecim zębem.

Zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że zrobimy 1 wyjątek.
Dla moreli - suszone na słońcu są ciemniejsze i słodziutkie.
Te suszone mechanicznie są bardzo jasne i mniej słodkie.

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że zrobimy 1 wyjątek.
Dla moreli - suszone na słońcu są ciemniejsze i słodziutkie.
Te suszone mechanicznie są bardzo jasne i mniej słodkie.

Spoko ja nie przeczę, ze nie ma takich rzeczy - są produkty, które lepiej kupować sprawdzone, ale większość to tak naprawdę pic na wodę i nabijanie kabzy hurtownikom takiego "high quality food" które często się nie różni dużo od supermarketowego, a od wiejskiego jest z pewnością gorsze Sprawdziłam to wielokrotnie

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Spoko ja nie przeczę, ze nie ma takich rzeczy - są produkty, które lepiej kupować sprawdzone, ale większość to tak naprawdę pic na wodę i nabijanie kabzy hurtownikom takiego "high quality food" które często się nie różni dużo od supermarketowego, a od wiejskiego jest z pewnością gorsze Sprawdziłam to wielokrotnie

Wiejskie jajeczka, hm aż ślinka leci. Żółciutkie i pachnące.
Nie te blade sklepowe z numerem partii na skorupce.

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Wiejskie jajeczka, hm aż ślinka leci. Żółciutkie i pachnące.
Nie te blade sklepowe z numerem partii na skorupce.

Nooo ja innych nie jadam od razu czuć różnicę w smaku i tłuste wiejskie mleko wolę go wypić mniej niż tego sklepowego. Jakoś bardziej ufam wiejskim kaloriom .

Zauważyłam ostatnio taki trend w jedzeniu - wszystko co Polskie jest fuuuj bleee i w ogóle.. a przeciez tradycja tak bardzo "polskiego" schabowego jest bardzo króciutka... w ogóle nie kojarzy mi się z polską kuchnią zresztą, to już ryba po grecku prędzej...

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Wiejskie jajeczka, hm aż ślinka leci. Żółciutkie i pachnące.
Nie te blade sklepowe z numerem partii na skorupce.

zdecydowanie takie jajka to jest to

wkleję mój dzisiejszy jadłospis i liczę na konstruktywną krytykę bo znowu wyszło mi ponad 1500kcal
8:30 serek homo 140g, płatki owsiane 4 łyżki, gruszka
latte
11:30zupa z pora, ziemniaków, cebuli + grzanki

14:30 4 małe pieczone ziemniaczki + sałata z oliwą z oliwek



koktail z malin i borówek z jogurtem naturalnym

[aamidale]

Napisane przez nurek119

zdecydowanie takie jajka to jest to

wkleję mój dzisiejszy jadłospis i liczę na konstruktywną krytykę bo znowu wyszło mi ponad 1500kcal
8:30 serek homo 140g, płatki owsiane 4 łyżki, gruszka
latte
11:30zupa z pora, ziemniaków, cebuli + grzanki

14:30 4 małe pieczone ziemniaczki + sałata z oliwą z oliwek



koktail z malin i borówek z jogurtem naturalnym

Ja na Twoim miejscu razno zrezygnowałabym z serka homo na rzecz kefiru albo jogurtu greckiego z dodatkiem owocu a dwie łyżki płatków zastąpiłaotrębami owsianymi Ale i tak super jadłospis, ja tylko grzanek bym nie zjadła chyba ze by były z fasoli

[nurek119]

Napisane przez aamidale

Ja na Twoim miejscu razno zrezygnowałabym z serka homo na rzecz kefiru albo jogurtu greckiego z dodatkiem owocu a dwie łyżki płatków zastąpiłaotrębami owsianymi Ale i tak super jadłospis, ja tylko grzanek bym nie zjadła chyba ze by były z fasoli

właśnie ja jestem dziwadło jedzeniowe i kefir jest fee a jogurt naturalny ma dokładnie tyle samo kcal co serek homo ale z tymi otrębami owsianymi to jest jakiś pomysl a grzanki nie z fasoli ale sama robiłam z ciemnego pieczywa

[aamidale]

Napisane przez nurek119

właśnie ja jestem dziwadło jedzeniowe i kefir jest fee a jogurt naturalny ma dokładnie tyle samo kcal co serek homo ale z tymi otrębami owsianymi to jest jakiś pomysl a grzanki nie z fasoli ale sama robiłam z ciemnego pieczywa

Dla mnie po psrostu serek homo znajduje się w sferze grzechu, bo jest mocno modyfikowanym produktem, a ja im prościej jem tym lepiej się czuję. Nie każdy to ma, także wiesz
Też jestem dziwadło jedzeniowe
No to brawo za grzanki ja znowusz nie jem pieczywa żadnego, u mnie chyba problem tkwił nie tyle w glutenie co w drożdzach i podpuszczkach.

[ch_aga]

Napisane przez karrynka

Hej dziewczyny mogę się do Was również dołączyć, na wadze stuknęło mi 80 kg, (waga krytyczna), chcę schudnąc 20 - 25 kg mam nadzieję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie

Witaj, ja też jestem "świeża" i dziewczęta miło mnie przyjęły
Ja też mam cel schudnięcia: wesele mojego brata, gdzie będę świadkować więc przydałoby się z 10kg mniej. Oczywiście na początek bo docelowo to jakieś 25kg
No ja nie chadzam ani w spodenkach ani w krótkich spódniczkach ale nie przez otyłość a prze brzydaśne pajączki pod kolanem lewym. Są bardzo ciemne i bardzo widoczne, wyglądają nieestetycznie. A wiecie jak to jest z pójściem do lekarza i rozprawieniem się z nimi. Ja do lekarza idę jak już umierająca jestem, czyt. angina

Napisane przez aamidale

Strasznie tu cicho! myslalam ze to przez weekend ale widze ze nie :P Mam wrażenie ze piszę sama ze sobą

Ja mało piszę bo mój niespełna trzylatek ciągle domaga się dworu. Już od ściągnięcia ze mnie kołdry rano pyta: "idziemy na wól?"
Malinka gratuluję spadeczku wagi i zazdroszczę urlopu. My się budujemy i każdy grosz idzie w dom
A ja się nie ważyłam przez półtorej tygodnia bo @ i ciągle się obżerałam a dziś rano weszłam na wagę i zaskoczenie: mniej o 1,3 kg
Pozdrawiam

[aamidale]

Napisane przez ch_aga

Witaj, ja też jestem "świeża" i dziewczęta miło mnie przyjęły
Ja też mam cel schudnięcia: wesele mojego brata, gdzie będę świadkować więc przydałoby się z 10kg mniej. Oczywiście na początek bo docelowo to jakieś 25kg
No ja nie chadzam ani w spodenkach ani w krótkich spódniczkach ale nie przez otyłość a prze brzydaśne pajączki pod kolanem lewym. Są bardzo ciemne i bardzo widoczne, wyglądają nieestetycznie. A wiecie jak to jest z pójściem do lekarza i rozprawieniem się z nimi. Ja do lekarza idę jak już umierająca jestem, czyt. angina

Ja mało piszę bo mój niespełna trzylatek ciągle domaga się dworu. Już od ściągnięcia ze mnie kołdry rano pyta: "idziemy na wól?"
Malinka gratuluję spadeczku wagi i zazdroszczę urlopu. My się budujemy i każdy grosz idzie w dom
A ja się nie ważyłam przez półtorej tygodnia bo @ i ciągle się obżerałam a dziś rano weszłam na wagę i zaskoczenie: mniej o 1,3 kg
Pozdrawiam

ooo, widzę ze tak samo lubisz lekarzy jak i ja

[Melonade]

Napisane przez Malinka_Malinka

Nie dość że bęcki się należą, za takie głupie myślenie, to chyba (drugi argument) kasy za dużo w portfelu masz. A w takim razie proponuje odkładać to co na przyszłe fajki na egzotyczną wycieczkę.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------



A ja właśnie kupiłam sobie rower za 350 zł i jeszcze z tego dostałam 30% na wydanie w e-bonach.
Rower ma 6 przerzutek, jest kupiony w zwykłym hipermarkecie i jeździ jak marzenie. Światełka ma, błotniki ma (chciałam aby się nie pryskać w deszczu wodą z kałuży) dzwonek ma, kierownice, bagażnik, pedały i koła. Większych wymagań nie mam.
Cenowo wyszło sssuper, co przy 2 dzieci jest bardzo ważne.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------



Mój mąż też ma 170 i waży ok 55 kg i w ogóle nie tyje bez znaczenia jak dużo je. Teraz jak byliśmy na urlopie to w jadłodajni potrafił pochłonąć swoją porcję, po synu i jeszcze 1/2 mojej i stwierdzić że jeszcze coś by zjadł.
Ale u niego w rodzinie wszyscy są drobnej postury.
A siły to ma bardzo bardzo dużo. Więcej niż np mój brat który ma 180 wzrostu i ok. 90kg wagi.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------



A ja bym chętnie pokurzyła.
Po drugim tylko 20 tyg siedziałam w domciu.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------



Też tak mam, po każdej ciąży 1 numer buta więcej.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------



Tak ja, zamiast się prażyć na urlopie w długich kankanach lub spódnicach wszędzie się plątających chodziłam w krótkich spodenkach, do tego długa podkoszulka i wyszło OKI.

Jak zwykle nie robiłam zdjęć, ale może i w mieście się tak ubiorę - kiedyś

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------



Witamy.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



Wcale nie, ja już wróciłam z urlopu i teraz będę Was zamęczać moimi postami

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Reasumując byłam sobie dwa tygodnie na urlopie, nad naszym wspaniałym polskim morzem. Było super. Pogoda dopisała.
Moje menu starałam się wrzucać w miarę na bieżąco i same miałyście okazje zobaczyć, że nie głodowałam i jadłam pełno śmieciowego jedzenia - jak to na wczasach ze stołówką na mieście.
A wiecie co jest wspaniałe to to, że schudłam. Wiem, wiem że w tabelce tego nie widać bo za pierwszym razem powieliłam wagę z poprzedniego tygodnia, za drugim miałam wrażenia, że przytyłam, więc dodałam 1 kg.
Ale... wczoraj wlazłam w domu na wagę a ona pokazała mi 70 kg.
Ciekawa jestem tylko czy uda mi się to utrzymać.
Osobiście mam wrażenie, że klimat panujący nad morzem sprzyja odchudzaniu i to jemu zawdzięczam fajny wynik.
Zobaczymy, czy do piątku uda mi się go zachować.

A nie masz problemu z obcierającymi się udami przy krótkich spodenkach?

za spadki, często tak jest, że jak człowiek się przestaje tak bardzo przejmować to chudnie .

[gosia2071]

Hej dziewczyny. U mnie powoli do przodu dzis zobaczyłam 96.6 także coraz lepiej.. Jeszcze tylko 32kg :P haha teraz prowadzę tydzień warzywny bo chcem sie oczyścić(tylko nie wiem czy wytrzymam tydzień) .