Ludzkie zachowania i... Tj tajemnica twierdzy szyfrow cz 24

[201604181004]

U mnie sie nie zanosi

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

Jud dla odmiany poklocilismy sie u nas xd
Co sie raczej nie zdarza w swieta xd

A prezenty teściom dałaś ?

[IzzieSt]

u mnie z podstawówki i gimnazjum wpadło 6 osób, w tym jedna z bliźniakami z liceum nikt, ale może dlatego, ze wszyscy poszli na studia. a ta z bliźniakami była najlepsza, ma tendencję do dzielenia się wszystkim na fejsie i zapierała się, ze to planowane, że jej koleżanki będą za 4 lata się babrały w g i pieluchach, a ona nie. Szkoda tylko, ze ona teraz się w nich babra i to podwójnie. Co ciekawe jej facet też ma skłonności do pisania co się dzieje w jego życiu i przyznał na fejsie, ze się nie zabezpieczali i że to wpadka

[201604250941]

Napisane przez Demi93

Chatul, a wiesz, że tak ciekawe czemu

Ja znam lepszych, hipisi, medytacja, wegetarianizm, full serwis dzieci kwiatow i wujek prymas XD i nie wiem kto tam był czarna owca do dzis, oni czy on.

[201604181004]

Ciei15, dalam, dalam

[narcyzowa]

Napisane przez SamaraMorganx

Jakby do nas na wigilię przyszła zakonnica to babcia by jej zrobiła test wytrzymałościowy, opowiadając świńskie kawały.

Test wytrzymałościowy

Mój krewny jest misjonarzem

[ciri15]

Napisane przez Domcia2605

Ja mam do Cejrowskiego bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo go szanuje za jego "pracę" podróżniczą, uwielbiam jego programy i książki, a z drugiej strony jego poglądy sprawiają, że krew mnie zalewa :/

Ja go po prostu nie lubię za jego zacietrzewienie. Ale programy ma ciekawe i można to oglądać w miarę spokojnie.

Ej no właśnie, jak to jest w waszych rodzinach? Każdy daje prezenty każdemu? Dajecie przyszłym teściom, dajecie rodzeństwu, dzieciom rodzeństwa? Bo ja pamiętam, że jak byliśmy mali i jeździliśmy z rodzicami na wigilię do babci, to prezenty były dawane tylko dzieciom. Babcia kupowała wnuczkom, wujkowie dzieciom rodzeństwa, ale sobie nawzajem czy rodzicom już nie.

[201604200942]

Napisane przez Domcia2605

Ja mam do Cejrowskiego bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo go szanuje za jego "pracę" podróżniczą, uwielbiam jego programy i książki, a z drugiej strony jego poglądy sprawiają, że krew mnie zalewa :/

ja mam tako samo, ale szanuję jego poglądy

Napisane przez narcyzowa

Test wytrzymałościowy

mija babcia zna takie zboczone wierszyki, że czasami jak je opowiada, cała rodzina czuje się zażenowana

[201609102148]

Napisane przez ciri15

Ja go po prostu nie lubię za jego zacietrzewienie. Ale programy ma ciekawe i można to oglądać w miarę spokojnie.

Ja nie lubię. Miedzy wierszami czuć u niego tą typową wyższość białego Europejczyka, katolika w dodatku. Nie trawie tego, ale fakt faktem, ciężko spotkać podróżnika, który by tego nie miał - większość traktuje odwiedzane ludy jak małpki w zoo.

[mikia20]

Napisane przez Farmakopea

Ja nie lubię. Miedzy wierszami czuć u niego tą typową wyższość białego Europejczyka, katolika w dodatku. Nie trawie tego, ale fakt faktem, ciężko spotkać podróżnika, który by tego nie miał - większość traktuje odwiedzane ludy jak małpki w zoo.

Cieszę się że nie tylko ja to zauważyłam. Koszmarny brak szacunku dla ludzi którzy mieli (nie)szczęście urodzić się w innym miejscu na ziemi. Ale paszcza pełna frazesów.

[201604181004]

Napisane przez ciri15

Ja go po prostu nie lubię za jego zacietrzewienie. Ale programy ma ciekawe i można to oglądać w miarę spokojnie.

Ej no właśnie, jak to jest w waszych rodzinach? Każdy daje prezenty każdemu? Dajecie przyszłym teściom, dajecie rodzeństwu, dzieciom rodzeństwa? Bo ja pamiętam, że jak byliśmy mali i jeździliśmy z rodzicami na wigilię do babci, to prezenty były dawane tylko dzieciom. Babcia kupowała wnuczkom, wujkowie dzieciom rodzeństwa, ale sobie nawzajem czy rodzicom już nie.

ja jestem w tej beznadziejnej sytuacji ze nie jestem ani dzieckiem, ani gospodarzem. co oznacza ze od np ciotek dostaje jakieś guano, podczas gdy ja kupuje im dzieciom coś drogiego, a one mojej mamie (bo ja jako dziecko jestem za stara, a nie wypada by gospodarzowa dostała guano)

:c
w tym roku było 7 prezentów ode mnie
wspólny dla rodziców, wspólny dla teściów, i 5 prezentów dla dzieci (niestety, mam duzo dzieci w rodzinie)

[ciri15]

Napisane przez Farmakopea

Ja nie lubię. Miedzy wierszami czuć u niego tą typową wyższość białego Europejczyka, katolika w dodatku. Nie trawie tego, ale fakt faktem, ciężko spotkać podróżnika, który by tego nie miał - większość traktuje odwiedzane ludy jak małpki w zoo.

Ja mam trochę wrażenie, że on mówi do widza jak do dziecka i przez to ta wyższość. Ale może być tak jak mówisz.

drabineczka a bratu czy rodzeństwu (nie wiem ilu ich tam masz) już nie robisz, no nie?

[201604181004]

ogólnie dziwi mnie rodzina mojego faceta.
on od rodziców dostaje prezent za 100 zł, ja za 40
on od siostry dostaje prezent za 50 zł, ja za 0
on od babci dostaje prezent za 20 zł, ja za 0

XD to niech nie kupują wcale. u mnie tak nie ma ze ten kto jest z rodziny dostaje cos, a jego partner nic XD

(te kwoty to podałam żeby nakreślić że jednak od siostry coś tam dostał i nie był to czekoladowy mikołaj XD)

[201604200942]

Napisane przez ciri15

Ja go po prostu nie lubię za jego zacietrzewienie. Ale programy ma ciekawe i można to oglądać w miarę spokojnie.

Ej no właśnie, jak to jest w waszych rodzinach? Każdy daje prezenty każdemu? Dajecie przyszłym teściom, dajecie rodzeństwu, dzieciom rodzeństwa? Bo ja pamiętam, że jak byliśmy mali i jeździliśmy z rodzicami na wigilię do babci, to prezenty były dawane tylko dzieciom. Babcia kupowała wnuczkom, wujkowie dzieciom rodzeństwa, ale sobie nawzajem czy rodzicom już nie.

my w tym roku wymyśliliśmy losowanie, żeby odciążyć finansowo babcię. Kupiliśmy jakiś drobiazg jednej osobie żeby na kolacji każdy coś dostał. Ja z siostrami zrobiłyśmy też prezenty między sobi dla rodziców a rodzice kupili po drobiazgu dla nas.

No i dowiedziałam się że teściowa ma dla mnie prezent a ja dla niej nic nie mam :/

też mi trochę głupio, bo rodzice tż sprawili nam wspólny prezent a moi dali mi osobisty :/
Dobrze że dostałam karty podarunkowe to mogę za nie kupić coś dla nas

[201604181004]

to wyglada mniej wiecej tak:

oho pszemek, wielki prezent dla ciebie, dla drabiny pakunek. oho i czekaj tu jest od babci prezent dla ciebie. i od drugiej. i od cioci, poczekaj, a jeszcze od tej i tamtej. <siedzi facet załadowany torebkami> a dla ciebie drabina może jeszcze jakiś czekoladowy mikołaj się znajdzie

wtf srsly.

[201607231707]

Napisane przez magyarparaszt

Spoko jest?

No, bardzo,prowadzi z moją TŻ i mamą bardzo ożywione rozmowy na temat Chirurgów fajny chłop

U mnie wszyscy dają wszystkim prezenty.

[Chatul]

Napisane przez IzzieSt

u mnie z podstawówki i gimnazjum wpadło 6 osób, w tym jedna z bliźniakami z liceum nikt, ale może dlatego, ze wszyscy poszli na studia. a ta z bliźniakami była najlepsza, ma tendencję do dzielenia się wszystkim na fejsie i zapierała się, ze to planowane, że jej koleżanki będą za 4 lata się babrały w g i pieluchach, a ona nie. Szkoda tylko, ze ona teraz się w nich babra i to podwójnie.

Tyle, że jeśli ona nie planuje kolejnych dzieci, to tak, to prawda – będzie je miała „odchowane” wcześniej niż jej rówieśnice, które na dziecko zdecydują się za parę lat. No i jak się ma bliźnięta to co prawda na początku jest dwa razy tyle roboty, co przy jednym dziecku, ale za to (jeśli się kolejnych nie planuje) nie trzeba przy drugim dziecku wracać do etapu pieluszek. Coś za coś

Co ciekawe jej facet też ma skłonności do pisania co się dzieje w jego życiu i przyznał na fejsie, ze się nie zabezpieczali i że to wpadka

Coś się nie dogadali

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

ogólnie dziwi mnie rodzina mojego faceta.
on od rodziców dostaje prezent za 100 zł, ja za 40
on od siostry dostaje prezent za 50 zł, ja za 0
on od babci dostaje prezent za 20 zł, ja za 0

XD to niech nie kupują wcale. u mnie tak nie ma ze ten kto jest z rodziny dostaje cos, a jego partner nic XD

aaa, to i tak
No u mnie właśnie tak jest, rodzice moi nie kupują mojemu, a jego mi. Ale to może inna sytuacja bo nie mieszkamy razem. Ale też nie sądzę, że coś się zmieni.

Juz nie mówiąc o babciach, ja nie mam, a jego nawet mu nie daje :P Ciocie, ha ha chciałabym dostać prezent od cioci.

[201604181004]

Napisane przez ciri15

aaa, to i tak
No u mnie właśnie tak jest, rodzice moi nie kupują mojemu, a jego mi.

no nie wiem, u mnie w zasadzie uważam że jesteśmy pełnosprawnym związkiem i osobną rodziną, kwestia papierka skoro i kredyt już mamy. ale nadal się czuję jakby on był synusiem i wnusiem, a ja w zasadzie sąsiadką. albo nie wiem kim bo nie ogarniam jak można zarzucać z każdej strony jedną stronę prezentami a partnera tak o .
u mnie tak nie ma, albo rodzeństwo/babcie/ciocie nie kupuje nam wcale, albo każdemu pierdołkę typu balsam a rękawiczki, albo wspólnie dostajemy słodycze i koniec. Raczej nikomu by do głowy nie przyszło by przy stole mi dać jedną, drugą, piątą, ósmą rzecz, a mojemu facetowi czekoladę, lol

[ciri15]

Ja kupuję prezenty mojemu rodzeństwu od lat, nawet jak nie miałam swojej kasy to jakoś starałam się uciułać czy mama mi dała, żebym coś tam im kupiła małego. A oni nic. To już ta najmłodsza od dwóch lat kupuje, wydaje swoje oszczędności z komunii i się cieszy, że może komuś coś kupić. No kurna, ja chyba też im przestane kupować

[201604181004]

ja przestałam rodzeństwu dwa lata temu bo nic z tego nie mam. e tam, jestem materialistką, ale nie będę się co roku oślić jak debil albo bóg wie ile odkładać na graty dla ich dzieci skoro dostaje jedno wielkie NIC a i wątpię żeby moje dzieci były potem obsypywane podarkami, lol.

[IzzieSt]

Napisane przez Chatul

Tyle, że jeśli ona nie planuje kolejnych dzieci, to tak, to prawda – będzie je miała „odchowane” wcześniej niż jej rówieśnice, które na dziecko zdecydują się za parę lat. No i jak się ma bliźnięta to co prawda na początku jest dwa razy tyle roboty, co przy jednym dziecku, ale za to (jeśli się kolejnych nie planuje) nie trzeba przy drugim dziecku wracać do etapu pieluszek. Coś za coś

No ale ona teraz się babrze a ja nie. Co z tego, że będą odchowane wcześniej? To trzeba zrobić jak najwcześniej? Tę robotę i tak trzeba będzie zrobić, ona zdecydowała (a może los za nich zdecydował, a może głupota wzięła górę) że teraz, z facetem analfabetą bez pracy, ona dorywczo pracuje, siedzą u rodziców. Już wolę się później babrać z facetem ogarniętym, stabilną sytuacją i dzieckiem nie z wpadki.
W życiu by mi nie przyszło do głowy wypisywać takie brednie na fejsie

[201609102148]

Mi jest głupio, bo "teściowa" ma ponoć dla mnie jakiś drobiazg, a moi rodzice TŻetowi tylko jakiegoś lakocia dali jak wpadł w przelocie (nie spędzaliśmy wigilii razem) jesu, bardzo lubię mame TŻeta ale ona zawsze mnie jakos zawstydzi. Zawsze. Zawsze kurna.

[Chatul]

Napisane przez IzzieSt

No ale ona teraz się babrze a ja nie. Co z tego, że będą odchowane wcześniej? To trzeba zrobić jak najwcześniej? Tę robotę i tak trzeba będzie zrobić, ona zdecydowała (a może los za nich zdecydował, a może głupota wzięła górę) że teraz, z facetem analfabetą bez pracy, ona dorywczo pracuje, siedzą u rodziców. Już wolę się później babrać z facetem ogarniętym, stabilną sytuacją i dzieckiem nie z wpadki.
W życiu by mi nie przyszło do głowy wypisywać takie brednie na fejsie

Jasne, że nie trzeba robić dzieci jak najwcześniej i jasne, że dużo rozsądniej jest mieć dzieci z odpowiednim facetem i w sytuacji, w której parę stać na samodzielne utrzymanie siebie i potomstwa

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

ja przestałam rodzeństwu dwa lata temu bo nic z tego nie mam. e tam, jestem materialistką, ale nie będę się co roku oślić jak debil albo bóg wie ile odkładać na graty dla ich dzieci skoro dostaje jedno wielkie NIC a i wątpię żeby moje dzieci były potem obsypywane podarkami, lol.

Jakby moi mieli dzieci to bym pewnie kupowała tylko tym dzieciom. A jestem chrzestną dziecka siostry ciotecznej, która notabene ma dwójkę dzieci, więc jeżdżę jeszcze do niej i tym jej dzieciom też kupuję. No ale się zastanawiam co to będzie za kilka lat, jak będę miała swoje.

[201604181004]

no ja sie na nic nie nastawiam. co roku 5 prezentów dla dzieci i szczerze wątpię żeby moje cokolwiek dostawały. ale to bardzo skomplikowany hejt i zostawmy ten temat

[201604200942]

Napisane przez Farmakopea

Mi jest głupio, bo "teściowa" ma ponoć dla mnie jakiś drobiazg, a moi rodzice TŻetowi tylko jakiegoś lakocia dali jak wpadł w przelocie (nie spędzaliśmy wigilii razem) jesu, bardzo lubię mame TŻeta ale ona zawsze mnie jakos zawstydzi. Zawsze. Zawsze kurna.

to tak jak u mnie. Też mi głupio, bo rodzice tż traktują mnie jak córkę, a moi są bardziej zdystansowani

[201604181004]

rzygać mi się chce, jestem wściekła na ojca a teraz muszę z nim spędzić cały dzień

święta święta

[201604200942]

W mojej rodzinie dzieci, ciąże itp. były tematem rany, w tym roku jak po 17 latach w rodzinie pojawiło się dwoje dzieci to szał macicy. Róbcie sobie dzieci ohoho, starsi chcą bawić ohohoho, róbcie dzieci, kiedy Ty będziesz w ciąży? Życzę Ci dzieci ohoho, dzieci chcą się bawić ohoho.

A jeszcze niedawno było "tylko żeby dzieci z tego nie było"

[maryanna3]

U nas to prawie każdy każdemu a jak pisałam było 20 osób na wigilii. Ojciec mówi, ze wydał jakaś kosmiczna kwotę na prezenty, ja sie tak nie wysilam.

Wolałabym żeby generalnie nie było w ogole żadnych prezentów. Z tego tylko sa kłótnie i konflikty. Jedyna kłótnia jaka u nas wybuchła to ze jeden dzieciak chciał dostawać koperty z kasa i sie obraził ze nie i nie przyszedł na wigilie. Później najpierw super atmosfera a przy prezentach same krzywe spojrzenia bo ten juz dostał 10 pudel a tamta tylko 3 małe. Pozniej inny dzieciak płacze bo nie to chciał i w ogole tragedia
Ciotka zawsze dawała na prezenty gratisy z gazetki teraz nie inaczej wiec w tym roku my z siostra dałyśmy jej cos typu rękawiczki z targu i ona sie obraziła lol. Same kwasy z tego a moja rodzina i tak nie jest w tym względzie najgorsza


Na szczęście z chłopem problemu nie ma. Jego mama nam daje jakaś planszowke wiec w sumie wspólny prezent, ja jej robię ciastka, ojcu tz jakies alko moja mu tez cos małego daje on jej czekoladki ulubione a mojemu tacie jakies cos do auta i tyle. Żeby nie było kwasu wszystko było ustalone chyba juz w listopadzie





rozwalają mnie te niektóre watki. Różnica lat w związku ponad 30. Ja jestem raczej tolerancyjna zwisa mi co kto robi tylko sie zastanawiam, czy cos takiego występuje w przyrodzie. Na forum to moze troll i ne o to mi chodzi ale w rzeczywistości nigdy nie znałam takiej parki