Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[Demeter]

Pani, zgadzam sie Kwiatkiem, ze Ola juz nie taka jak M tylko sie zrobiła dziewczynka na buźce

Corka, tak mysle - dlatego dziś bylam na rozmowie po znajomosci do recepcji. Niestety zawiodłam sie strasznie, bo tam jeszcze gorzej

Kwiatku, wspolczuje i rozumiem takie akcje

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

A co do pracy to po mojej rozmowie gadałam z TZ i on by najchetniej wyjechal z Polski. Ech ciezka sprawa, duzo trzeba przeanalizować...

[moni_ka.g]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Hej

Znalazłam w naszym foteliku jeszcze jeden zaczep na pas (nad ramieniem) i juz Karolowi trudniej jest sie wychylac ale i tak spokojnie da rade do Zuzi dostać.

Monika znalazlam na fp osiemgwiazdek, ze w fotelach przodem wzrost 100-105 to jest gorna granica dla pasów wewnętrznych


Pani ile T. ma wzrostu? K. tez juz wazy pewnie ok 19kg i tez nie jest gruby oni maja po prostu grube kosci hehe
K. jak sie rozbierze to widać mu żebra ale ogólnie jest taki masywny. Dłonie ma jak grabie...

Cudne zdjęcia z wakacji wstawilas na fb i insta. Olusia się robi co raz bardziej dziewczęca na buzi. Już nie 100% Michała

Byou cieszę sie, że wakacje się udały. Nad naszym morzem ciezko trafić na pogodę nie w kratkę dzisiaj u nas miały być afrykańskie upały a nawet kawaleczka słońca nie widać

Despa fajnie się czyta, że w końcu wypoczywasz

Klementyna u nas tez Zuzia świata nie widzi poza bratem ale chyba żadnej recepty na to nie ma. Tak po prostu jest tak samo jak i troszkę złośliwości musi być

Napiszę Wam, że z tej mojej panny no chyba będzie chlopczyca, bo tylko traktory, samochody itd lale są beee wpływ brata

Demeter wytrwałości w pracy

Jola dobrze, ze juz po chorobie. Angina nieźle daje w kość. Fajne te Ewy przedszkole

Moderna cierpliwości na czas pobytu t.

K. tez je słodycze i inne świństwa. Jakby siedział ze mną zamknięty w domu to może by nie jadł ale żłobek, goście, t.
Plus jest taki, że to dobra rzecz do szantażu
Do patologii tez dorzucę bajki jedyna opcja, zeby Z. mogła sie chwile przespac


Na koniec Wam sie pozale, że K. doprowadza mnie do białej gorączki. Nic się nie słucha. Wczoraj zwiał mi do ciotki i nie chciał wracać wiec go w końcu tam zostawiłam. Wracając jedna ręką ciagnelam rowerek, drugą trzymałam stojącą w wózku Z. a brzuchem pchalam wózek. brakuje mi trzeciej (a moze i czwartej) ręki. Teraz wredna ciotka będzie miała pożywkę do plotek przez miesiąc jak to sobie z dziećmi nie radzę.

To kicha. 100-105 to lada chwila. W 8* polecili nam Advansafixa, ale to tylko do mojego samochodu by wszedł, albo Young sport hero, który pasowałby do obu. I nie wiem.. Jeśli za chwilę i tak musiałabym pasy wymontowac??

Mi J. dziś kilka razy na ulicę wyleciał :-/ w ogóle jakieś straszne fochy miał, ale tym wybieganiem przegial. Do tego o wszystko krzyczy, piszczy. Nic przez to nie osiąga a za nic nie może się oduczyć :-/ Już D. zaczyna tak krzyczeć...

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[pani22ka]

Napisane przez corka_rosy

.
A, ja sobię 2 kostiumy kąpielowe

Napisane przez Moderna

jak dzwigam jak wielblad dziecko, rower, prowadze psa i patyki dziecka, to sobie mowie: ale jestes supermama!

jesteś Pollyanną. nie mogę powiedzieć, co sobie mówię, jak tak wszystko taszczę

Napisane przez jolanT

kurde tylko mnie sie wydaje ze im dluzej tym gorzej..

Napisane przez Sorceresss

Nosz choinka!!!
Człowiek czasu nie ma to się baby rozpisują!
Do garów! Do sprzątania! Nic nie pisać, aż nie nadrobię!!!

Napisane przez BYou

niedawno pogonilam od siebie osoby fałszywe i zazdrosne i lepiej mi

Napisane przez BYou

Zoś śmiesznie z r w środku wyrazów mega wyraźnie. Czasem zamienia l na r: mreko

Napisane przez achna79

i Maja za mało przybrała (...) bo stwierdziła, że może mam mało mleka.

nienawidzę takich położnych. no nienawidzę.
"mało mleka". miarkę miała? po jednorazowym ważeniu tak stwierdziła?

Napisane przez Demeter

i on by najchetniej wyjechal z Polski.

gdzie? a Twoja krakowska firma?

Napisane przez moni_ka.g

Nic przez to nie osiąga a za nic nie może się oduczyć :-/

Michał już trochę ogarnia łazi i mruczy pod nosem: "mama decyduje, mama decyduje..."


Kwiatku, Michał ma ze 103 cm
i olej ciotkę. jakaś ulubiona Karola czy przypadkowy kierunek wyprawy?

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

jesteś Pollyanną. nie mogę powiedzieć, co sobie mówię, jak tak wszystko taszczę


nienawidzę takich położnych. no nienawidzę.
"mało mleka". miarkę miała? po jednorazowym ważeniu tak stwierdziła?
?

Hehe ja czasami jak docieram do domu to się pytam sama siebie: jak ty dałaś radę?????


Wystarczy jeden durny komentarz by pobudzić w matce watpliwości -

-------
Dziś M. Ponad godzinę ma być sam, czekam i się nudzę

M. nie chce z dziećmi chodzić w kółeczku, nie chce siadać do stołu na śniadanie ( dziś jeden chłopiec ma urodziny wiec na śniadanie było ciasto, wiec po namowie mojej usiadł )

Będzie miał w życiu cieżko - indywidualista i uparciuch po mamie , któremu cieżko narzucić ramy, nie będzie podążał za stadem
Ehhhh
Mi mój maz moje uparte stanowisko i ta indywidualność zawsze zarzuca jako wadę - a bo ty zawsze musisz być inna, a bo ty zawsze masz inne zdanie, nie potrafisz się dopasować

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Panika muszę wygooglować kim jest pollyanna

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Monika pani z infolini Römera powiedziała , ze advansafix z pasami 5 punktowymi można używać do osiągnięcia wagi 25kg lub tak długo, aż dziecko będzie wzrostowo w nim pasować (zagłówek) - dzieci rosną rożnie, niektóre maja dłuższe nogi, inne krótsze a tułów podobny, wiec nie mogą podać maksymalnego wzrostu dziecka.
Jak maz dziś wróci wieczorem z pracy to posadzę M w foteliku i sprawdzę na najwyższych ustawieniach ile mu jeszcze luki zostało.

[corka_rosy]

Napisane przez jolanT

w ogole to poznalam w poniedzialek jedna mame polke.. gadalysmy chyba z godzine i teraz juz trzeci dzien i w ogole sie do mnie nie odzywa nawet czesc nie powie

damessa

Ale mają fajne podejście w przedszkolu. Ja dzwoniłam dziś do jednego z naszych i powiedzieli mi, ze nie ma żadnej adaptacji, przychodzisz, zostawiasz dziecko i wychodzisz, bo jak rodzice zostają, to jest jeszcze gorzej. I tak będę nalegać, żeby przez jakiś czas zostawać z Wo, bo on nie pójdzie sam do tak dużej grupy nieznanych dzieci w nieznanym miescu, nie ma takiej opcji.

No jak coś się wali, to wszystko razem. Zdrówka dla Olafa, bo to najważniesze. Jak się czuje?

Napisane przez Sorceresss

Nosz choinka!!!
Człowiek czasu nie ma to się baby rozpisują!
Do garów! Do sprzątania! Nic nie pisać, aż nie nadrobię!!!

Napisane przez BYou

Zoś śmiesznie z r w środku wyrazów mega wyraźnie. Czasem zamienia l na r: mreko a na początku wyrazu jeszcze w większości l

i
Zaczynacie przedszkole od 1 września? Ja u Was wygląda adaptacja?

Napisane przez Demeter

A co do pracy to po mojej rozmowie gadałam z TZ i on by najchetniej wyjechal z Polski. Ech ciezka sprawa, duzo trzeba przeanalizować...

Demeter, kciuki za podjęcie słusznej decyzji

Napisane przez pani22ka

nie mogę powiedzieć, co sobie mówię, jak tak wszystko taszczę

No ja też nie mogę, wyczachowałoby

Wspominałam już, że po naszych perypetiach przedszkolnych finał jest taki, że Wo dostał się do jeszcze jednego przedszkola państwowego i teraz wybieramy spośród dwóch. Mam totalny mętlik, rozpisałam plusy i minusy, ale to się bilansuje.

[oliwka__]

Moni_ka.g kupujcie fotelik! dziś dotarł do nas i mimo wszystko chociaż by na to odchylenie gdy dziecko zaśnie w foteliku to bym brała. Jak dla mnie wypas Aniela zachwycona w końcu zgodziła się oddać koleżance fotelik mimo że będzie za nim tęsknić bo go kocha i jeszcze jak go głaskała normalnie rozczuliła mnie swoją miłością do fotelika
A tak na poważanie dodam że zmierzyłam do niego kuzyna Anielki który ma 6 lat fakt drobny jest bo waży 18-19 kg zagłówek na najwyższym poziomie był mu za wysoko, więc musiałam obniżyć a pasy z tego względu że drobny a wyższy od Anielki pasowały mu na tej samej wysokości jak Aniela. Więc te 5punktowe pasy na sporo starczą jak do 25 kg.
No i plus że gdy dziecko będzie już zapięte samochodowym pasem, to nie będzie on leżał mu bezpośrednio na brzuchu a jest zaczepiony na tym uchwycie między nóżkami. (nie wiem jak to się fachowo nazywa)

Radość Anieli nie do opisania taki piękny i fioletowy w końcu kolorowy (choć ona chciała różowy recaro taki jak kuzynka ma) ale jak ten zobaczyła to się zakochała

[achna79]

Napisane przez Demeter

A co do pracy to po mojej rozmowie gadałam z TZ i on by najchetniej wyjechal z Polski. Ech ciezka sprawa, duzo trzeba przeanalizować...

Oj, trudna decyzja Was czeka.
Ale TŻ chce wyjechać sam czy z Wami??

Napisane przez pani22ka

nienawidzę takich położnych. no nienawidzę.
"mało mleka". miarkę miała? po jednorazowym ważeniu tak stwierdziła?

Po trzecim Po tygodniu od wyjścia ze szpitala dogoniła swoją wagę urodzeniową, co wg położnej inne dzieci robią w ciągu dwóch tygodni no i teraz zastopowała. tzn w ciągu 12 dni przytyła jakieś 100g, trochę ponad, a powinna jeszcze raz więcej ...ponoć. Ja nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie mleka brakowało, co nacisne cyca to mleko leci... nie wiem, nie znam się. Jem te tabletki bo są ziołowe i mają w sobie koper włoski co małej pomoże na brzuszek, w sumie tylko dlatego je jem. W poniedziałek położna ją znów zważy i zobaczymy co dalej.

[klementyna1]

Hej, ja po wizycie. Ale USg z pomiarami nie zrobia, bo za wczesnie, za 2 tyg. mam przyjsc. Z Kacprem tez byłam u pediatry z wynikami usg brzucha i wazy 14 800g. i ma 101cm ;D Mój "Pakerek"

[achna79]

I tak się zastanawiam i nie pamiętam .... od kiedy można zamontować karuzelę nad łóżeczkiem?? Pamiętacie?

[jolanT]

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (
Lekarka wykluczyła NOP choć szczepiony 10dni temu.
Jesli jutro znowu wystąpi goraczka to z powrotem do lekarza
Na razie wszystko ok, spi spokojnie nie drapie sie.. Ale stan skory tragiczny do tego nawet w buzi wysypka :/
Właśnie ten wirus moze wywołać bostonke i wszystko mi na to wskazywało.. Pewnie przyniósł z przedszkola :/



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Demeter]

Jejku, Jola

[despa]

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (
Lekarka wykluczyła NOP choć szczepiony 10dni temu.
Jesli jutro znowu wystąpi goraczka to z powrotem do lekarza
Na razie wszystko ok, spi spokojnie nie drapie sie.. Ale stan skory tragiczny do tego nawet w buzi wysypka :/
Właśnie ten wirus moze wywołać bostonke i wszystko mi na to wskazywało.. Pewnie przyniósł z przedszkola :/



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jola, bez zalamek, prosze Cie.

Panika, to ja jako jedyna,sie wylamie, masz identyczne dzieciaki, gdyby nie sukienki i inne " babskie" dodatki to bym sie zastanawiala czy Ola to czy Michal jakis czas temu.

Corka, a w samorzadowych jest w ogole jakas adaptacja? Bo to drugie to samorzadowe.

Moderna, ja sobie myslle ze Marsselo da rade,to jest kwestia przyzwyczajenia, wczesniej na codzien z tyloma dzieciakami nue byl.

-----------------
Nasze plaxowanie powoli sie konczy, jutro kolo 22 wracamy, a tak.nie chce, kurde wygram.jeszcze kiedys w totka, wygram! I kupie se tu chatke

[klementyna1]

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (
Lekarka wykluczyła NOP choć szczepiony 10dni temu.
Jesli jutro znowu wystąpi goraczka to z powrotem do lekarza
Na razie wszystko ok, spi spokojnie nie drapie sie.. Ale stan skory tragiczny do tego nawet w buzi wysypka :/
Właśnie ten wirus moze wywołać bostonke i wszystko mi na to wskazywało.. Pewnie przyniósł z przedszkola :/



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie, lekarz ma to na pewno pod kontrolą! Kacprowi tez wysypka sie na rękach znów rzuciła, a on jeszcze drapie.....

despa kciuki za 6 w totka!Miliard w środę miliard w sobotę!

achna nie pamiętam z tą karuzelą...w ogóle zorientowałam się, że niewiele już pamiętam z pierwszej ciązy i dziecka;p

[Malpka]

hej
popsuły mi sie wszystkie sprzety do kontaktu ze światem laptop ciagle piszczy gniazdo cos sie rozłacza i komp sie wyłącza, tablet tez cos z gniazdem nie da sie wpiąć ładowarki, telefon ma pajączka i poszedł do naprawy

Napisane przez achna79

[/COLOR]Małpko świetna sukienka

dzięki i sprawdziła sie przy karmieniu

Napisane przez Moderna

Malpka bardzo ladna sukienka
!

dzieki

Napisane przez BYou

]Małpko brawo dla W

dzieki

Napisane przez Moderna

Sala jest na pietrze, dzieci jest 25 i wedlug mnie pokoj jest za maly na tyle dzieci, te starsze bawia sie w korytarzu, tam buduja z lawek jaskinie i inne schowki, graja w pilke, biegaja - i moim problemem jest to, ze dziecko w kazdej chwili moze wyjsc niezauwazone i nawet zejsc z pietra, czy do innych sal, opiekunek jest dwie, i one w tym wolnym czasie dla dzieci (godzina czasu) zajmuja sie zmywaniem, sprzataniem po sniadaniu, szydelkuja, przygotowuja kolejne zajecia np. malowanie akwarelami, dzieci maja stuprocentowa swobode, co jest sporym plusem, ale dla mniejszych dzieci sporym minusem, bo panie wielu rzeczy nie obserwuja, nie reaguja (trzech chlopcow sie bilo - zero reakcji), chlopiec uderzyl innego i plakal - nikt nie zauwazyl, nie widze tego zainteresowania nowymi mlodszymi dziecmi, zeby zapytac czy chca do toalety, czy zaoferowac im jakies zajecie - Marcela w korytarzu chlopcy w zabawie przewrocili i sie rozplakal, oczywiscie nikt by tego nie zauwazyl, bo nikogo z opieki tam nie bylo - kto przytuli i pocieszy moje dziecko??

W grupie jest jeden chlopiec, bardzo zywy, glosny - ktory niestety tez bije inne, wydziera sie na nie, gdy czegos chce - i nie zauwazylam zadnych reakcji zwortnych do dziecka, ze jest glosno, ze to boli itp. Boje sie, ze M. przez tego chlopca moze ucierpiec.

I ostatnia rzecz to warsztat! W jednym rogu stoi drewniany warsztat dla dzieci z roznymi narzedziami, w tym skrzynka z kilkoma ostrymi pilami kazde dziecko w kazdej chwili moze tam podejsc i ciac drewno czy stol - i przy takim marnym podzieleniu uwagi pan na inne dzieci, boje sie, ze one sobie tam moga krzywde zrobic

mi by przeszkadzało ze aż 30 minut jazdy no i że dzieci sie bawią poza salą gdzie nikt nie patrzy. U nas bawią się w sali lub na dworze pod opieką.
Kciukasy za adaptacje, aby się spodobało, bo przedszkole to fajna rzecz

Napisane przez pani22ka

[


Byliśmy u t. i T. tam został. jestem cała przerażona heh... totalne odcięcie pępowiny :/ aaaaa

pierwszy raz? Karol pół wakacji spędził u teściów jeżdził na 5 dni później 2 dni w domu i znów jechał

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

M. nie chce z dziećmi chodzić w kółeczku, nie chce siadać do stołu na śniadanie (...) Będzie miał w życiu cieżko - indywidualista i uparciuch po mamie , któremu cieżko narzucić ramy, nie będzie podążał za stadem

hehe, chodzenie w kółeczku i nie siadanie do stołu z obcymi jeszcze dziećmi, to nie podążanie za stadem? hehe

Napisane przez corka_rosy

I tak będę nalegać, żeby przez jakiś czas zostawać z Wo, bo on nie pójdzie sam do tak dużej grupy nieznanych dzieci w nieznanym miescu, nie ma takiej opcji.

u nas nie było opcji, że nie ma opcji. takie są zasady i już. i guzik ich obchodziło, że dziecko ma 18 miesięcy, taki groszek malutki

Napisane przez achna79

W poniedziałek położna ją znów zważy i zobaczymy co dalej.

jak to co tucz mm. wszak to najlepsze dla dziecka. bo nie przybiera wg schematu
tylko nie zawsze mm daje tucz. niektóre dzieci wciąż "tyją" w swoim tempie.
Olce, po pobycie w szpitalu, dawałam (czyt. proponowałam, bo nie zawsze chciała) raz dziennie mm. zero poprawy w przyrostach. odrzuciła butlę po 3 miesiącach.
może inaczej by było, gdybym przeszła na tylko mm. ale mnie nie podobało się, że ktoś chce decydować o tym czym karmię Młodą. pomijając kp terroryzm jakoś też myślałam o ekonomii

Napisane przez klementyna1

i wazy 14 800g. i ma 101cm ;D Mój "Pakerek"

gdzie Pakeros

Napisane przez achna79

od kiedy można zamontować karuzelę nad łóżeczkiem?? Pamiętacie?

a jest jakaś granica? jak jest zainteresowanie, to bym montowała

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (

Napisane przez despa

Panika (...) masz identyczne dzieciaki

skoro tak twierdzisz, to na bank tak jest

Napisane przez Malpka

popsuły mi sie wszystkie sprzety do kontaktu ze światem

czarna seria

Napisane przez Malpka

pierwszy raz? Karol pół wakacji spędził u teściów jeżdził na 5 dni później 2 dni w domu i znów jechał

no u nas pewnie jest to kwestia (też) odległości. do jednej babci 200 km, do drugiej 400. technicznie utrudnia to częstsze zostawianie (zwłaszcza, że my nie mamy auta).
tak jak kwestia jedzenia czy bajek. tak sobie Oliwko pomyślałam - u mnie nie ma kto się wtryniać w te kwestie
więc są plusy i minusy

[Sorceresss]

Napisane przez jolanT

Moderna przesylam zdj z przedszkola udalo mi sie cyknac

wygląda super
Też zwróciłam uwagę na rok urodzenia Ewy i też się zastanawiałam w którym roku się Filip urodził

Napisane przez oliwka__

achna79 pychota
http://www.mojewypieki.com/post/cias...-i-truskawkami

oooo mniam... może zrobię... tylko mi się piekarnik (dolna grzałka) zepsuł i na spód musiałabym dać jakieś biszkopty.

Napisane przez jolanT

bardzo mnie to przytłacza kiedy ona mowi ze dzieci nie chcą sie z nią bawić bo jej nie rozumieją.. a ona tak bardzo chce

serce się kraje!
Najbardziej boję się wykluczenia FIlipka, tego, że będzie mu smutno, przykro.
Ostatnio na weselu były starsze dzieciaki głównie i wołały go MAŁY, a potem uciekały przed nim. Filip bida za nimi ganiał bo myślał, że to taka zabawa. Miałam ochotę wszystkie dzieci ochrzanić!
Tak samo jak mówi, że go ktoś w żłobku popchnął, czy nie nie cchciał się bawić...

Napisane przez corka_rosy

Jeszcze trochę i będę go samego wsadzać do autobusu

Napisane przez Moderna

sztywne ramy dnia mnie mecza, nie lubie zyc pod zegarkiem

o jak mi brakuje zegarka, ram, schematu, przewidywalności chośby w połowie dnia
O jak mi tego brakuje....

Napisane przez pani22ka

bo Olka bez brata więdnie. no i marud straszny.

o tak... Zocha bez Fi pełza po całym domu jakby go szukała. Przychodzi Fi to pełza za nim. A on jej nawiewa. Najbardziej bawi mnie jak Zoś mu coś rusza, zabiera a on: Zooooosia, nie wolno! Zooooosia nie ruszaj! Noooo Zooooosia! (i sam jej podkłada).

Wczoraj pierwszy raz przegiął pałę - najechał na Zochę w domu hulajnogą.

A Zocha pełza jak amerykański żołnierz. Wnioskuję, że nie zacznie raczkować skoro tam dobrze idzie jej czołganie. Bicepsy wyrobione ma jak Pudzian!

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez corka_rosy

To już niemal fnisz? Kiedy przeprowadzka?

A wakacje.... no rewelacja Wypoczęliśmy, najedliśmy się pyszności, wina też się sporo lało, lody na kolację niemal codziennie ;p Pozwiedzaliśmy (Rzym niezmiennie zachwyca, choć byłam tam juz tyle razy), poleżeliśmy na plaży. No cudnie, ale czas tak szybko zleciał, że mam wrażenie, ze byliśmy tam tylko tydzień, nie 2.
Ledwie wróciliśmy, a już planujemy jakiś krótki wypad

Przeprowadzka niby na koniec roku, ale zaczynają się opóźnienia nie od nas zależne - ekipy mają poślizgi.

Szaleńcy wakacyjni! Rzymu zazdraszczam!

Napisane przez BYou

Sorce dawaj dalej z tym woreczki
)

hm? ? ? ? ?

Napisane przez oliwka__

(od pewnego czasu przy dwóch rzeczach mówi odruchowo trzy to ja do niej policz ile jeden, dwa to ile jest dwa to czemu mówisz trzy? aa bo mi się zapomniało )

agentka z niej boska!

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

hehe, chodzenie w kółeczku i nie siadanie do stołu z obcymi jeszcze dziećmi, to nie podążanie za stadem? hehe

nie wiem jak określić swoje myśli - dostosowanie się do grupy? Do reguł, zasad?

Jak nie lubię zabaw grupowych, tańczyć śpiewać to czy naprawdę muszę brać w tym udział? Czy nie mogę usiąść po prostu na podłodze czy w swoim kacie i obserwować
?

Po wczorajszej rozmowie czuje presje, bo dziecko musi się dostosować - to ja jako dorosły nie lubię wszystkiego, a dziecko musi .

Ja tak to widzę, zreszta jako dziecko byłam bardzo nieśmiała i bardzo nie lubiłam wspólnych zabaw w szkole.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

JolanT o rany
Jak Olaf to przechodzi?

M. miał tego wirusa w bardzo osłabionej formie, tylko rączki od wewnętrznej strony, a i tak cały czas się drapał i było mi cieżko. U nas to była tzw, choroba rak, ust i stop (Hand Fuß Mund Krankheit)
Dużo siły dla Was - u nas w przedszkolu w innej grupie Scharlach

[Sorceresss]

Napisane przez Moderna

ojejjj, ale popatrz na to z drugiej strony, ze jestes supermama!
Ja jak dzwigam jak wielblad dziecko, rower, prowadze psa i patyki dziecka, to sobie mowie: ale jestes supermama! tata wysiada przy mnie

Moderna, skąd Ty czerpiesz taką siłę na bycie dobrym? Jak Ci się chce? Taka oaza spokoju, z rozwiązaniami wprowadzanymi w życie tak ot!!!
Ja to idę... pcham, ciągnę, taszczę i sobie myślę: kuuuur... jesze 200m do domu... jeszcze 199m do domu... kuuur... jeszcze 198m...

Napisane przez BYou

CR bo ciągle słyszę, że dzieci z Zosi grupy tego nie jedzą, tamtego, smego a magia grupy działa :/ no ale liczę, że jak pisze Panika, Zoś starsza to łatwo się nie da skusić

eeee
Filip pięknie jadł i żłobek go nie popsuł. On lubi jeść (po mamuni) i jak tylko ma ochotę to je - w domu, w żłobku, w gościach. Nie jest głody, nie ma apetytu - to nie je.


A wracając jeszcze do kinderjaj - Fi dostał kilka razy. Zjadł czekoladę a jaja nie otworzył. Kilka razy prosił, żebym mu kupiła. Tylko trochę mi się nie widzi płacić 4zł za pół kostki czekolady, bo niczym więcej jajo u nas nie jest.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez Demeter

A co do pracy to po mojej rozmowie gadałam z TZ i on by najchetniej wyjechal z Polski. Ech ciezka sprawa, duzo trzeba przeanalizować...

Trudne to...
a tż pracuje?

[Moderna]

Napisane przez Sorceresss

Moderna, skąd Ty czerpiesz taką siłę na bycie dobrym? Jak Ci się chce? Taka oaza spokoju, z rozwiązaniami wprowadzanymi w życie tak ot!!!

Ja to idę... pcham, ciągnę, taszczę i sobie myślę: kuuuur... jesze 200m do domu... jeszcze 199m do domu... kuuur... jeszcze 198m...

.

ja mam tysiąc myśli na sekundę, i staram się myślec pozytywnie , ale czasami to tak jak ty, ja pier... jak daleko jeszcze, nie dam rady, jak nie ? Muszę!
Raz ze sto metrów od domu zostawiłam rower na trawniku, zaniosłam gościa do domu i wróciłam po rower - nie dałam rady
Ale jak wracam pamięcią do takich wydarzeń to zawsze się klepie po ramieniu: jesteś niesamowita! Chłop by wymiękł

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Demeter a co się dzieje z praca?

[Sorceresss]

Napisane przez Moderna

M. nie chce z dziećmi chodzić w kółeczku, nie chce siadać do stołu na śniadanie ( dziś jeden chłopiec ma urodziny wiec na śniadanie było ciasto, wiec po namowie mojej usiadł )

Będzie miał w życiu cieżko - indywidualista i uparciuch po mamie , któremu cieżko narzucić ramy, nie będzie podążał za stadem
Ehhhh
Mi mój maz moje uparte stanowisko i ta indywidualność zawsze zarzuca jako wadę - a bo ty zawsze musisz być inna, a bo ty zawsze masz inne zdanie, nie potrafisz się dopasować

Bycie indywidualistą to raczej zaleta aniżeli wada - już nie wpominając o swoim (choćby innym niż wszyscy) zdaniu.

Moderna, dla Marcela to gigantyczna zmiana. To jeszcze mały chłopczyk i nie ma bata, żeby chciał się bawić w kółeczka, siadać ze wszystkim jeśli jest to dla niego nowe, obce, inne. Może po prostu nie rozumie jeszcze?
Filip jest takim troszkę outsiderem, ale jak widzę go w kółku, jak tańczy to mi się łza w oku kręci.

Napisane przez corka_rosy

Wspominałam już, że po naszych perypetiach przedszkolnych finał jest taki, że Wo dostał się do jeszcze jednego przedszkola państwowego i teraz wybieramy spośród dwóch. Mam totalny mętlik, rozpisałam plusy i minusy, ale to się bilansuje.

heheh poszła wieść, że mają przyjąć Wojciecha bo się matka czepia i straszy sądem! Teraz pewnie każde przedszkole w stolycy Wasze
A tak serio to kciukasy za dobry wybór. I zobacz ile byłabyś młodsza bez stresów i nerwów przez tą rekrutację.

Napisane przez achna79

I tak się zastanawiam i nie pamiętam .... od kiedy można zamontować karuzelę nad łóżeczkiem?? Pamiętacie?

jak dziecko interesuje się już?
U nas ani jedno, ani drugie nie interesowało się karuzelą.

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (

o matulciu! Siły!!! Zdrówka!!!

Napisane przez despa

kurde wygram.jeszcze kiedys w totka, wygram! I kupie se tu chatke

ooo tak, wygraj! wygraj! I pamiętaj o rodzinie O. która będzie do Was przyjeżdżać!


-----------------
Osłabia mnie mój Filip ślimak. Proszę go ubierz się, to robi milion innych rzeczy. Proszę chodź - idzie jak flegma, zatrzmuje się, wraca. Proszę jedz- zje kęs i leci się bawić i tak w koło Macieju. Nie ma na niego sposobu - zachęcanie, żeby coś zrobił, pospieszył się bo czeka nagroda nic nie daje. Uwielbia z tż jeździć rowerem "do Kazika" (na Kazimierz) i nawet szantaż, że jak nie pospieszy się rano z ubieraniem, jak nie będzie ładnie wracał ze żłoba to nie pojedzie nie działa. Najgorzej właśnie zubieraniem się bo robi to celowo, wiadomo jak jest rano, tż do pracy się spieszy, ja Zosiuję a on cyrkuje.

W sobotę byliśmy na weselu - dzieci furorowały (połowa osób nie kryła zdziwienia, żeśmy się dwójki dorobili). BYł fotograf, który robił zdjęcia na naszym ślubie i nam porobił troszkę ujęć pozowanych Muszę go zagadnąć,żeby podesłał zanim Młodym wyśle
Ah, w sobotę była z Fi w centrum ceramiki i szkła na warsztatach dla dzieci o tym jak się robi szklane kubki. Fi dmuchał w rurę i wydmuchał coś szklanego, dostał szklany medal. Był najmłodszy (warsztaty dla dzieci 4-6), ale dał radę. Sam siedział na sali (inne dzieci z opiekunami), sam poszedł nagle do WC, nie bał się... a jak Pani wyczytała go z listy to dzielnie poszedł do grupy.
I w końcu uwierzył mi, że szkło robi się z piasku

[klementyna1]

Napisane przez Moderna

nie wiem jak określić swoje myśli - dostosowanie się do grupy? Do reguł, zasad?

Jak nie lubię zabaw grupowych, tańczyć śpiewać to czy naprawdę muszę brać w tym udział? Czy nie mogę usiąść po prostu na podłodze czy w swoim kacie i obserwować
?

Po wczorajszej rozmowie czuje presje, bo dziecko musi się dostosować - to ja jako dorosły nie lubię wszystkiego, a dziecko musi .

Ja tak to widzę, zreszta jako dziecko byłam bardzo nieśmiała i bardzo nie lubiłam wspólnych zabaw w szkole.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

JolanT o rany
Jak Olaf to przechodzi?

M. miał tego wirusa w bardzo osłabionej formie, tylko rączki od wewnętrznej strony, a i tak cały czas się drapał i było mi cieżko. U nas to była tzw, choroba rak, ust i stop (Hand Fuß Mund Krankheit)
Dużo siły dla Was - u nas w przedszkolu w innej grupie Scharlach

No własnie kazdy medal ma 2 strony. Bo niby dziecko nie lubi zabaw grupowych- ok niech się nie bawi, siedzi obok, ale wtedy drugie mówi"ja tez nie chce" za nim trzecie, czwarte, dziesiate i całe zajęcia szlag trafił "bo skoro "jemu wolno to ja tez nie chce..."Ja w przedszkolu robiłam tak, że siadają do stolików, na dywan, w kole wszyscy, ale jak ktos nie chciał bawić się, zabierac głosu, wykonywac pracy to nie- siedział i sie przygladał, ale musiał się podporzadkować i siedziec z nami- inaczej kazdy by robił, co chciał- trudno ogarnąc wtedy grupe- wręcz niemożliwe....

[Moderna]

Napisane przez Sorceresss

Bycie indywidualistą to raczej zaleta aniżeli wada - już nie wpominając o swoim (choćby innym niż wszyscy) zdaniu.



Moderna, dla Marcela to gigantyczna zmiana. To jeszcze mały chłopczyk i nie ma bata, żeby chciał się bawić w kółeczka, siadać ze wszystkim jeśli jest to dla niego nowe, obce, inne. Może po prostu nie rozumie jeszcze?

Filip jest takim troszkę outsiderem, ale jak widzę go w kółku, jak tańczy to mi się łza w oku kręci.

Marcel sobie poradzi , to wiem - to ja mam z tym większy problem i to ja potrzebuje czasu by zaakceptować cos, co mnie się nie podoba.
Zreszta to świetne przygotowanie przed szkoła, bo tam już zasad i reguł jest sporo, i nie da się tego obejść

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez klementyna1

No własnie kazdy medal ma 2 strony. Bo niby dziecko nie lubi zabaw grupowych- ok niech się nie bawi, siedzi obok, ale wtedy drugie mówi"ja tez nie chce" za nim trzecie, czwarte, dziesiate i całe zajęcia szlag trafił "bo skoro "jemu wolno to ja tez nie chce..."Ja w przedszkolu robiłam tak, że siadają do stolików, na dywan, w kole wszyscy, ale jak ktos nie chciał bawić się, zabierac głosu, wykonywac pracy to nie- siedział i sie przygladał, ale musiał się podporzadkować i siedziec z nami- inaczej kazdy by robił, co chciał- trudno ogarnąc wtedy grupe- wręcz niemożliwe....

Tak samo mówiła opiekunka
I ja się z tym tez pojako zgadzam, tylko nie wiem jak panie dadzą radę z zachęceniem do trzymania rak innych dzieci - on nawet przed dotykiem babci się kuli, nie da się dotknąć przyjaciółce Klarze, która znamy juz długo.

Ja się tylko boje jednego, ze przez to M. zniechęci się do przedszkola i nie będzie chciał zostawać.
Z drugiej strony dzieci w tej grupie wydają się być szczęśliwe, jeszcze ani razu nie słyszałam płaczu czy marudzenia któregoś z dzieci

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Sorce z Filipa będzie niezły inżynier

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Córko dla mnie adaptacja w przedszkolu z rodzicem była głównym kryterium (chciwości w DE to juz standard)

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Rany bo ja tu klikam i klikam a tu zaraz trzeba dziecko odebrać ( dziś półtorej godziny sam)

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

:


Michał już trochę ogarnia łazi i mruczy pod nosem: "mama decyduje, mama decyduje..."

Napisane przez corka_rosy

damessa

Ale mają fajne podejście w przedszkolu. Ja dzwoniłam dziś do jednego z naszych i powiedzieli mi, ze nie ma żadnej adaptacji, przychodzisz, zostawiasz dziecko i wychodzisz, bo jak rodzice zostają, to jest jeszcze gorzej. I tak będę nalegać, żeby przez jakiś czas zostawać z Wo, bo on nie pójdzie sam do tak dużej grupy nieznanych dzieci w nieznanym miescu, nie ma takiej opcji.

.

u nas tez nie było. tzn w czerwcu były 4 spotkania po godzinie na których mogli być i rodzice a we wrześniu po prostu dziecko się zostawiało i szło

Napisane przez klementyna1

Hej, ja po wizycie. Ale USg z pomiarami nie zrobia, bo za wczesnie, za 2 tyg. mam przyjsc. Z Kacprem tez byłam u pediatry z wynikami usg brzucha i wazy 14 800g. i ma 101cm ;D Mój "Pakerek"

to mój już wiecej wazy bo 15,5 kg :P

Napisane przez achna79

I tak się zastanawiam i nie pamiętam .... od kiedy można zamontować karuzelę nad łóżeczkiem?? Pamiętacie?

a nie od początku? ja miałam Wojtkowi nie kupować ale dostalismy i powiesiłam chyba miał ze 2 miesiace jak dostalismy i od wtedy wisi

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (
Lekarka wykluczyła NOP choć szczepiony 10dni temu.
Jesli jutro znowu wystąpi goraczka to z powrotem do lekarza
Na razie wszystko ok, spi spokojnie nie drapie sie.. Ale stan skory tragiczny do tego nawet w buzi wysypka :/
Właśnie ten wirus moze wywołać bostonke i wszystko mi na to wskazywało.. Pewnie przyniósł z przedszkola :/



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zdrówka !!

Napisane przez despa

J


Nasze plaxowanie powoli sie konczy, jutro kolo 22 wracamy, a tak.nie chce, kurde wygram.jeszcze kiedys w totka, wygram! I kupie se tu chatke

to wybuduj większą to będziemy do ciebie przyjeżdzać
przypomniałaś mi ze w tamtym tyg los kupiłam i nie sprawdziłam nawet musze go odszukac

Napisane przez pani22ka

no u nas pewnie jest to kwestia (też) odległości. do jednej babci 200 km, do drugiej 400. technicznie utrudnia to częstsze zostawianie (zwłaszcza, że my nie mamy auta).
tak jak kwestia jedzenia czy bajek. tak sobie Oliwko pomyślałam - u mnie nie ma kto się wtryniać w te kwestie
więc są plusy i minusy

no u nas teściowa na wsi jakies 30 km od nas więc nie jest źle, zawsze szybko mozna odebrać.

Np teraz Karol zjechał nieplanowanie szybko bo wieczorem we wtorek tescioowa dzwoniła ze go buzia boli i płacze i nic jesc ani pic nie moze. Okazało sie ze ma pleśniawki na jezyku i dziaśle biedny nic zjesc nie mogł bo go bolało. płakał ze głodny jest ale co spróbował to w płacz ze go boli dziś na szczescie zjadł sniadanie i wypił mleko bez oznak bólu

Napisane przez Sorceresss

o tak... Zocha bez Fi pełza po całym domu jakby go szukała. Przychodzi Fi to pełza za nim. A on jej nawiewa. Najbardziej bawi mnie jak Zoś mu coś rusza, zabiera a on: Zooooosia, nie wolno! Zooooosia nie ruszaj! Noooo Zooooosia! (i sam jej podkłada).

!

Wojtek tez strasznie ciągnie do starszych . Jak wyjadą bo babci na kilka dni to się robi jęczydło, chodzi i ich szuka a jak są w domu to moze i godzine siedzieć z nimi w pokoju i mnie nie potrzebuje

Napisane przez Moderna

nie wiem jak określić swoje myśli - dostosowanie się do grupy? Do reguł, zasad?

Jak nie lubię zabaw grupowych, tańczyć śpiewać to czy naprawdę muszę brać w tym udział? Czy nie mogę usiąść po prostu na podłodze czy w swoim kacie i obserwować
?
s:

jak dziecko nie bedzie chciało to nie zmuszą Koleżanki syn był taki ze dzieci robiły cos wspólnie a on siedział z boku, bo go to nie interesowało, dzieci pisały on chodził po sali, dzieci skończyły pisać on siadał i robił w 5 minut to co one w pół godziny

Napisane przez Sorceresss

A wracając jeszcze do kinderjaj - Fi dostał kilka razy. Zjadł czekoladę a jaja nie otworzył. Kilka razy prosił, żebym mu kupiła. Tylko trochę mi się nie widzi płacić 4zł za pół kostki czekolady, bo niczym więcej jajo u nas nie jest.[COLOR="Silver"]

?

to moj jak dostanie kinder, to tylko zabawka go interesuje

-----
było coś o powrocie do przedszkola, Karol nic nie mówi że nie chce, wie że są wakacje i w wakacje się nie idzie, a jak czasem spyta kiedy to mowie mu ze po wakacjach.

-----
No i Wojtek maszeruje juz tak dużo na dwóch nogach musze mu jakies buty kupić bo na dworze głównie placu zabaw czasami po chodniku w skarpetkach z antyoślizgiem zasuwa

[Sorceresss]

Napisane przez Malpka

Koleżanki syn był taki ze dzieci robiły cos wspólnie a on siedział z boku, bo go to nie interesowało, dzieci pisały on chodził po sali, dzieci skończyły pisać on siadał i robił w 5 minut to co one w pół godziny

ja tak miałam. ciagle mama wzywana była do szkoły bo zrobiłam co miałam zrobić i chodziłam po klasie i przeszkadzałam dzieciom. Ale cudna Pani w klasach 1-3 nie pomyślała, że można mi dać kolejne zadanie Mnie się po prostu nudziło...

Napisane przez Moderna

[/COLOR]Sorce z Filipa będzie niezły inżynier [COLOR="Silver"]

Powiem Ci, że bardzo by mnie zaskoczył jakby został sportowcem albo poetą

[achna79]

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (

Jeja, szybkiego powrotu do zdrowia

Napisane przez klementyna1

achna nie pamiętam z tą karuzelą...w ogóle zorientowałam się, że niewiele już pamiętam z pierwszej ciązy i dziecka;p

Ha ha, ja też niewiele pamiętam najgorsze były pytania o poprzednią ciążę, ja połowy nie pamiętałam

Napisane przez Malpka

pierwszy raz? Karol pół wakacji spędził u teściów jeżdził na 5 dni później 2 dni w domu i znów jechał

My teściów mamy 180 km od nas, w dodatku dziadek nadużywający więc nie ma opcji bym wysłała go tak kiedyś na wakacje
A moi rodzice mieszkają piętro niżej więc siedzi u nich codziennie.

Napisane przez pani22ka

jak to co tucz mm. wszak to najlepsze dla dziecka. bo nie przybiera wg schematu
tylko nie zawsze mm daje tucz. niektóre dzieci wciąż "tyją" w swoim tempie.

Póki mleko jest nie będzie mm,będę się stawiać

Napisane przez Sorceresss

Ja to idę... pcham, ciągnę, taszczę i sobie myślę: kuuuur... jesze 200m do domu... jeszcze 199m do domu... kuuur... jeszcze 198m...

skądś to znam

Napisane przez Sorceresss

Ah, w sobotę była z Fi w centrum ceramiki i szkła na warsztatach dla dzieci o tym jak się robi szklane kubki. Fi dmuchał w rurę i wydmuchał coś szklanego, dostał szklany medal. Był najmłodszy (warsztaty dla dzieci 4-6), ale dał radę. Sam siedział na sali (inne dzieci z opiekunami), sam poszedł nagle do WC, nie bał się... a jak Pani wyczytała go z listy to dzielnie poszedł do grupy.
I w końcu uwierzył mi, że szkło robi się z piasku

Jaki dzielny

[corka_rosy]

Napisane przez klementyna1

Z Kacprem tez byłam u pediatry z wynikami usg brzucha i wazy 14 800g. i ma 101cm ;D Mój "Pakerek"

Szczuplak się zrobił

Napisane przez achna79

I tak się zastanawiam i nie pamiętam .... od kiedy można zamontować karuzelę nad łóżeczkiem?? Pamiętacie?

A to nie można od razu?

Napisane przez despa

Corka, a w samorzadowych jest w ogole jakas adaptacja? Bo to drugie to samorzadowe.

W tym "starym" naszym normalnie jest, ale przez remont maja opóźnienie i nie dadzą rady zrobić wcześniej. A od wrześnie już normalnie mają dzieci chodzić.
W tym naszym "nowym" nie będzie, bo też nie ogarną czasowo. Zresztą jest nowe, otwierają je dopiero od października, więc jeszcze mało co wiadomo.

Napisane przez pani22ka

u nas nie było opcji, że nie ma opcji. takie są zasady i już. i guzik ich obchodziło, że dziecko ma 18 miesięcy, taki groszek malutki

No i jak było? Opowiadaj!

Napisane przez Moderna

Po wczorajszej rozmowie czuje presje, bo dziecko musi się dostosować - to ja jako dorosły nie lubię wszystkiego, a dziecko musi .

No niestety, jeszcze przed nim wiele sytaucji, w których będzie musiał się dostosować do grupy.

Podziwiam Cię za to pozytywne podejście, ja jestem choleryk i pesymista, słabe połączenie

Napisane przez Sorceresss

heheh poszła wieść, że mają przyjąć Wojciecha bo się matka czepia i straszy sądem! Teraz pewnie każde przedszkole w stolycy Wasze
A tak serio to kciukasy za dobry wybór. I zobacz ile byłabyś młodsza bez stresów i nerwów przez tą rekrutację.

No skutecznośc mam wysoką, powinnam była wybrać karierę komornika albo dyktatora ;p
Nie tylko młodsza, ale i piękniejsza bym była ;p

Sorce, super warsztaty z Fi, często się coś takiego u Was dzieje? A z ubieraniem mamy podobnie, też przeciąga w nieskończoność :/
No i jaki Fi samodzielny!!

Napisane przez Moderna;64592666[COLOR=Silver

]
[/COLOR]on nawet przed dotykiem babci się kuli, nie da się dotknąć przyjaciółce Klarze, która znamy juz długo.

A nie zastanawia Cię, dlaczego tak unika dotyku?

Jak widać po wypowiedziach dziewczyn, w PL adaptacja najwidoczniej nie jest w standardzie (a myślałam, że jest - o naiwna ja )

Oliwka, jaki fortelik kupiłaś?

Jola, zdrówka dla Olafa!!!

[klementyna1]

O ja wyrodna matka, zakłamuję wagę dziecka..... nie 14 800, a 15 800 waży; Pomyliłam klawisze

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

Zocha bez Fi pełza po całym domu jakby go szukała. Przychodzi Fi to pełza za nim. A on jej nawiewa.

czyli wyklucza bidną Zochę :P

Napisane przez Moderna

Jak nie lubię zabaw grupowych, tańczyć śpiewać to czy naprawdę muszę brać w tym udział? Czy nie mogę usiąść po prostu na podłodze czy w swoim kacie i obserwować
?

wiem o czym piszesz, ale to nie o to chodzi.
wiesz, ja też fizyki czy chemii nie lubiłam. taką byłam indywidualistką najchętniej siedziałabym w kącie i obserwowała

na tym etapie chodzi o rozwalanie systemu grupy. choć i tak uważam, że za wcześnie na proroctwa. Marsel się jeszcze nie rozkręcił.

Napisane przez Sorceresss

Moderna, skąd Ty czerpiesz taką siłę na bycie dobrym? Jak Ci się chce?

hehe, no Pollyanna

Napisane przez Sorceresss

dla Marcela to gigantyczna zmiana. To jeszcze mały chłopczyk i nie ma bata, żeby chciał się bawić w kółeczka, siadać ze wszystkim jeśli jest to dla niego nowe, obce, inne.

Napisane przez Sorceresss

i nam porobił troszkę ujęć pozowanych

no to czekam z niecierpliwością


super zajęcia. nas takie ominęły. gdzie byliście????

Napisane przez klementyna1

inaczej kazdy by robił, co chciał- trudno ogarnąc wtedy grupe- wręcz niemożliwe....

Napisane przez Malpka

Wojtek tez strasznie ciągnie do starszych . Jak wyjadą bo babci na kilka dni to się robi jęczydło, chodzi i ich szuka a jak są w domu to moze i godzine siedzieć z nimi w pokoju i mnie nie potrzebuje

nooo, to jest fajne.
znajomi mi współczują, że teraz mam Olkę i Michała. dla mnie jest dużo lepiej obiad zrobię, poprasuję, bo Olka jest satelitą Michała.

Napisane przez Sorceresss

bardzo by mnie zaskoczył jakby został sportowcem albo poetą

no nad moimi wisi widmo polonisty, politologa, pedagoga tfu tfu tfu.

Napisane przez achna79

Póki mleko jest nie będzie mm,będę się stawiać

tylko przy takich gadkach, to nie jedna pierworódka się poddaje. smutne to

Napisane przez corka_rosy

No i jak było? Opowiadaj!

nijak. mnie krwawiło serce, ale dał radę. wiedział (18miesięczniak), że mama przyjdzie po obiedzie, jadł najszybciej, stawał pod drzwiami i czekał
wydaje mi się, że 3,5 latkowi można wieeeele wytłumaczyć. i np. powiedzieć, że mama będzie siedzieć ileś tam na korytarzu.
taki skok na głęboką wodę może jest niehumanitarny, ale chyba lepszy dla dziecka

Napisane przez klementyna1

O ja wyrodna matka, zakłamuję wagę dziecka..... nie 14 800, a 15 800 waży; Pomyliłam klawisze

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

jak to co tucz mm. wszak to najlepsze dla dziecka. bo nie przybiera wg schematu
tylko nie zawsze mm daje tucz. niektóre dzieci wciąż "tyją" w swoim tempie.
Olce, po pobycie w szpitalu, dawałam (czyt. proponowałam, bo nie zawsze chciała) raz dziennie mm. zero poprawy w przyrostach. odrzuciła butlę po 3 miesiącach.
może inaczej by było, gdybym przeszła na tylko mm. ale mnie nie podobało się, że ktoś chce decydować o tym czym karmię Młodą. pomijając kp terroryzm jakoś też myślałam o ekonomii

M. na poczatku tez sporo przybieral, pozniej przyhamowal, nawet spadal w siatce - ale na szczescie lekarz mowil, ze to jeszzce nie jest zle - ogladal dziecko, widzial, ze sie rozwija, mleko pije - wazne, by zdrowie niemowlecia bylo monitorowane systematycznie na przegladach przez pediatre.
Mleko matki ma sile

Napisane przez pani22ka

wiem o czym piszesz, ale to nie o to chodzi.
wiesz, ja też fizyki czy chemii nie lubiłam. taką byłam indywidualistką najchętniej siedziałabym w kącie i obserwowała

na tym etapie chodzi o rozwalanie systemu grupy. choć i tak uważam, że za wcześnie na proroctwa. Marsel się jeszcze nie rozkręcił.

moze ja tak mysle, bo przedszkole kojarzy mi sie z zabawa, dowolnoscia - w szkole mozna wybrac profil, jaki chce sie rozwijac, gdzie chemia jest w mniejszosci, mozna tez usiasc w ostatniej lawce i rysowac komiksy, i zdawac na minimalna troje - zreszta ja licze, ze w koncu w systemie cos sie zmieni, i mlodziez zacznie sie rozwijac w swoich kierunkach - po co meczyc humaniste matematyka?

na pewno prooroctwa, bo patrze przez swoj pryzmat

[corka_rosy]

Napisane przez klementyna1

O ja wyrodna matka, zakłamuję wagę dziecka..... nie 14 800, a 15 800 waży; Pomyliłam klawisze

haha, od razu lepiej

Napisane przez pani22ka

znajomi mi współczują, że teraz mam Olkę i Michała. dla mnie jest dużo lepiej obiad zrobię, poprasuję, bo Olka jest satelitą Michała.

Faaaajnie Plusy rodzeństwa. A jak zaczynasz czytać/odpoczywać w ogóle to nadal się sobą zajmują? Wo ma coś takiego, że jak gotuję/sprzątam, to potrafi się sam zabawić. Ledwo usiądę, żeby chwile odsapnąć, już przylatuje i mamo to mamo tamno. No za każdym razem!

A z tym przedszkolem to strasznie przeżywam. Dużo rozmawiam z Wo, tłumaczę, przedstawiam w dobrych barwach. Ale chyba jak Moderna - chyba ja mam większy problem niż dziecko I chyba to ze mną ktoś powinien porozmawiać i potłumaczyć
Postaram się już nie smęcić... Ale nie wiem, jak to przeżyję. Jak się przestanę odzywać, to znaczy, że nie przeżyłam (albo że nam nasze plany podróżnicze wyszły)