Żony 2015 cz. 4

[Kimitri]

Napisane przez MagicGirls

Aneta zdrówka!

Pochwale się Wam!
Mam nadzieję że nic nie zapesze
Wszystko wskazuje na to że w tym miesiącu czeka nas wyprowadzka do większego mieszkania
I w dodatku nie będzie narazie trzeba go remontować bo jest świeżo po remoncie

I znów będę mogła zakupy ba Ali

Ale dzisiaj pogoda... az żałowałam że szalika nie mam bo tak wiało..

Dzisiaj w rpacy laba - szefów nie ma to właściwie siedze tu dla samego siedzenia - musze sobie jakies zajęcie znaleźć ;p

[MagicGirls]

Nasza rocznica będzie bez winka
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak alkohol ładnie pachnie,o piwie na świeżym powietrzu już nie wspomnę...

Napisane przez lipstick89

[lipstick89]

Napisane przez kruella_de_mon

A my na rocznicę mamy winko od Was

i my! stoi schowane żeby broń borze nie wypić wcześniej bo jest taka szansa

[Kimitri]

a ja jeszcze nawet nie myślałam co będziemy w rocznicę robic.. a dzisiaj właśnie mija równe 7 msc od ślubu

[Kelpie]

Napisane przez MagicGirls

Aneta zdrówka!

Pochwale się Wam!
Mam nadzieję że nic nie zapesze
Wszystko wskazuje na to że w tym miesiącu czeka nas wyprowadzka do większego mieszkania
I w dodatku nie będzie narazie trzeba go remontować bo jest świeżo po remoncie

I znów będę mogła zakupy ba Ali

Super! :

Napisane przez MartusiaWu

a to Cię w takim razie chciałam zapytać, coś Ty robiła wczoraj o takiej porze na wątku, zamiast rocznicować?

ja w sumie podobnie, na rocznicę mam schowane nasze wino z wesela




co prawda to prawda ostatnio na angielskim dostałam do opisania obrazek, przygotowania do remontu, uśmiechnięta babeczka przymierza do ściany tapetę i facet z niewyraźną miną stojący obok na pytanie o emocje na obrazku powiedziałam "on już wie, czym jest remont"



ja dzisiaj też zaczynam maraton po lekarzach...

Haha. Dobre

Witam się z łóżka jeszcze

[sQuaara]

Napisane przez viva91

No cóż, nie pierwszy raz to napisałam, zresztą inne dziewczyny po remontach też nie były w stanie ostatecznie powiedzieć, że przeszły przez remont bez nerwów i problemów
Niestety, taka natura. Gdy zaczyna się zabierać za jedno, okazuje się, że drugie, które miało nie być ruszane musi być jednak koniecznie zrobione, przez co mnożą się kłopoty i wydatki

dokladnie tak. ja mialam wszystko zaplanowane, robilismy sami czesc wiec opoznic sami siebie nie moglismy a i tak sie sypalo i walilo na glowe czesciej niz sie spodziewala

Napisane przez pysia1987

Dlatego tak sie cieszę, że nas nie będzie na co dzień podczas remontu :P wpadnę raz na tydzień, zobacze co jest grane, pogadam z gościem i spadam

ale Twoj maz bedzie tam czesciej? z calym szacunkiem ale no odwiedziny na budowie raz na tydzien to jzu w pierwszym tygodniu tyle na glowie sie posypie ze sie nie zbierzez...tam co 2 dni cos... jakiej ekipy bys nie miala. u nas jakakolwiek byla ekipa to byl ktos z nas kazdego dnia. i z tego co kojarze to kazdy znajomy tak przezyl remont...

Napisane przez pysia1987

Pewnie, że będą, ale na pewno nie takie ostre jakbyśmy sami wszystko robili chociaż tak jak pisałam wielokrotnie u nas to nie wchodziło w gre, nawet nam taka myśl nie przeszla przez głowę. Już właściwie od dwóch tygodni codziennie oprozniamy to mieszkanie i dla nas to już jest hardcore bo teście jest strasznie zagracili przez te 25 lat. A Tz z moimi kuzynami i Teściem rozkrecali meble i wynosili, Jutro kolejna czesc bo jeszcze parę mebli zostalo plus zaczną już zdrapywanie tapet i zdzieranie paneli ze scian (mamy takie okropne w przedpokoju i kuchni), no i jutro i w środę okna już wymieniają. A za tydzień jestem umówiona z gościem od drzwi, choć to już tylko formalność bo już mamy wybrane jakie chcemy wiec mimo wielkiego zmęczenia idziemy do przodu. Teraz jeszcze idę myć gary i spać bo pobudka za jskies 4h....umrę chyba jutro xD

jak tescie zagracili? to Ty tam ne mieszkalas juz z TZ? bo mialam wrazenie ze Wy juz tam mieszkaliscie dluzszy czas...

Napisane przez MagicGirls

Aneta zdrówka!

Pochwale się Wam!
Mam nadzieję że nic nie zapesze
Wszystko wskazuje na to że w tym miesiącu czeka nas wyprowadzka do większego mieszkania
I w dodatku nie będzie narazie trzeba go remontować bo jest świeżo po remoncie

I znów będę mogła zakupy ba Ali

superkowo to niezapeszajac trzymam kciuki ) !

Aliiii trolololololo

Napisane przez Kimitri

a ja jeszcze nawet nie myślałam co będziemy w rocznicę robic.. a dzisiaj właśnie mija równe 7 msc od ślubu

o faktycznie kurcze przeciez chwile temu byla polrocznica )

ale u nas superkowa pogoda dzis az szkoda w pracy siedziec...a zapowiada sie min do 18 ;/

[zonamojegomeza]

My mamy butelkę weselnej na rocznicę chlip chlip

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

My na rocznicę mamy wino z Hiszpanii. Ale mam nadzieję, że go nie otworzymy

[pysia1987]

Napisane przez MagicGirls

Aneta zdrówka!

Pochwale się Wam!
Mam nadzieję że nic nie zapesze
Wszystko wskazuje na to że w tym miesiącu czeka nas wyprowadzka do większego mieszkania
I w dodatku nie będzie narazie trzeba go remontować bo jest świeżo po remoncie

I znów będę mogła zakupy ba Ali

A jak zakupy na Ali będą to najwazniejsze

Napisane przez sQuaara

dokladnie tak. ja mialam wszystko zaplanowane, robilismy sami czesc wiec opoznic sami siebie nie moglismy a i tak sie sypalo i walilo na glowe czesciej niz sie spodziewala



ale Twoj maz bedzie tam czesciej? z calym szacunkiem ale no odwiedziny na budowie raz na tydzien to jzu w pierwszym tygodniu tyle na glowie sie posypie ze sie nie zbierzez...tam co 2 dni cos... jakiej ekipy bys nie miala. u nas jakakolwiek byla ekipa to byl ktos z nas kazdego dnia. i z tego co kojarze to kazdy znajomy tak przezyl remont...


jak tescie zagracili? to Ty tam ne mieszkalas juz z TZ? bo mialam wrazenie ze Wy juz tam mieszkaliscie dluzszy czas...




superkowo to niezapeszajac trzymam kciuki ) !

Aliiii trolololololo



o faktycznie kurcze przeciez chwile temu byla polrocznica )

ale u nas superkowa pogoda dzis az szkoda w pracy siedziec...a zapowiada sie min do 18 ;/

Nie będzie raczej częściej bo on w ogóle nie będzie miał po drodze. Predzej ja przed praca czy po pracy bo pracuje w tym miescie, wiec siła rzeczy. Ale nie planuje tam zbyt często zaglądać. Jak będzie jakiś problem gość będzie dzwonił i najwyżej wtedy się pojedzie. Mieszkamy teraz 30km od naszego mieszkania.

Tak, mieszkalismy tam juz 3lata, ale pelno rzeczy zostalo po Tesciach. I one mowili, że mamy nie wyrzucac bo to wezmą. Od 3lat nie wzieli więc wszystko wynosilismy na smietnik. poszło ok 40 workow 120l i niezliczona ilość toreb z jakimiś starymi talerzami, garnkami itp. Oceniamy że w mieszkaniu bylo ok 80% ich rzeczy wszystkie od nich wyrzucilismy, a do piwnicy daliśmy tylko nasze rzeczy które kupiliśmy przez ten czas.

[sQuaara]

my tez mielismy z 20km na budowe. kazdego dnia tam bylismy. za duzo sie nasluchalam o bialych plytkach zoltych fugach, albo mimo wizualizacji, rozpiski, przyklejonych wydrukach plytek na kazdej scianie polozonych zlych plytkach w zlych miejscach... kontaktach nie tam gdzie trzeba 'bo sie nie da'
nikt Ci nie zadzowni ze nie zrobia jak chcesz tytlko jak juz laskawie sie pojawisz to padnie 'pani bo sie nie dalo..'
tak wlasnie skonczylam na wczesniejszym mieszkaniu bez wylacznika swiatla przy lozku bo sie przeciez tak nie da...(na schodach sie da zapalic na dole i zgasci na gorze, ale zapalic przy drzwiach i zgasic przy lozku juz sie nie da)
no i co? elektryk zrobil, zaszpachlowal, ekipa na ktora czekasz 5ty tydzien wchodzi jutro. trudno nie mozesz pozwolic sobie na poprawki, bo tracisz kolejna ekipe

po prostu dobrze radze - pokazujcie sie tam czesciej

[pysia1987]

Napisane przez sQuaara

my tez mielismy z 20km na budowe. kazdego dnia tam bylismy. za duzo sie nasluchalam o bialych plytkach zoltych fugach, albo mimo wizualizacji, rozpiski, przyklejonych wydrukach plytek na kazdej scianie polozonych zlych plytkach w zlych miejscach... kontaktach nie tam gdzie trzeba 'bo sie nie da'
nikt Ci nie zadzowni ze nie zrobia jak chcesz tytlko jak juz laskawie sie pojawisz to padnie 'pani bo sie nie dalo..'
tak wlasnie skonczylam na wczesniejszym mieszkaniu bez wylacznika swiatla przy lozku bo sie przeciez tak nie da...(na schodach sie da zapalic na dole i zgasci na gorze, ale zapalic przy drzwiach i zgasic przy lozku juz sie nie da)
no i co? elektryk zrobil, zaszpachlowal, ekipa na ktora czekasz 5ty tydzien wchodzi jutro. trudno nie mozesz pozwolic sobie na poprawki, bo tracisz kolejna ekipe

po prostu dobrze radze - pokazujcie sie tam czesciej

My mamy jedną ekipę do wszystkiego tylko meble do zabudowy robi ktoś inny. Zobaczymy, jak trzeba będzie będę jeździła czesciej. Ale na pewno nie codziennie. Tymbardziej, że ja nie jestem zmotoryzowana. A Tż i tak nie będzie wszystkiego wiedział co i jak

Ale dzięki za rady

[pati0090]

Witam

Napisane przez MagicGirls

Nasza rocznica będzie bez winka
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak alkohol ładnie pachnie,o piwie na świeżym powietrzu już nie wspomnę...

U nas tez bezalkoholowo będzie jeśli nie spędze rocznicy na porodówce

Napisane przez MagicGirls

Aneta zdrówka!

Pochwale się Wam!
Mam nadzieję że nic nie zapesze
Wszystko wskazuje na to że w tym miesiącu czeka nas wyprowadzka do większego mieszkania
I w dodatku nie będzie narazie trzeba go remontować bo jest świeżo po remoncie

I znów będę mogła zakupy ba Ali

Trzymam kciuki

[MagicGirls]

Nie dziękuję za wszystkie kciuki

Napisane przez pysia1987

A jak zakupy na Ali będą to najwazniejsze

Nom Ej no bo chcę zamówić wianek na sesję brzuszkowa bo chyba będzie amatorska. Wydatków mamy masę, a jeszcze chcemy kupić samochód więc no chyba się obejdzie bez profesjonalnej.
W zeszłym roku były fajne w H&M Ale oczywiście nie kupiłam

A co do rzeczy ja od jutra robię porządki i mam zamiar pozbyć się połowy rzeczy I tu też poproszę o kciuki bo niestety zawsze kończy się na słowach a nie czynach

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez pati0090

Witam



U nas tez bezalkoholowo będzie jeśli nie spędze rocznicy na porodówce

Gdybyś spędzała rocznicę na porodowce to byłby najlepszy prezent ever

[Anabele23]

Napisane przez asia1905

Gratuluję Anabel a gdzie bedziesz pracować jak too nie tajemnica?
Lips i co w kancelarii powiedzieli? Coś doradzili?

gdzie dokładnie nie mogę powiedzieć ale to jednostka charytatywna - będę zajmowała się organizacją i koordynacją szkoleń dla bezrobotnych o niskich kwalifikacjach zawodoowych
dzięki za gratulacje dziewczyny

viva co mężusiowi dobrego przygotowałąś wczoraj ?

[magda_mjt]

Napisane przez krolewna_smieszka

Wowow, wychodze z pracy, a tu 23 st C i mega slonce. Rewelka.



No to Madzia, mamy bardzo podobna sytuacje, ja rowniez scigam sie z czasem. Roznica taka, ze nie bede kupowac na razie biletow, a cena moze ostro skoczyc. Emocje jak w kasynie. xD Do mojej stawki dochodza jeszcze 2 wesela, ktore kiedys przydaloby sie potwierdzic. xD

My tam wszystkie wesela potwierdziliśmy, bilety kupilismy, teraz tylko załatwić zwrot dowodów na czas

[kruella_de_mon]

moj Tz to ma zaplon
miesiac temu mielismy dac rodzicom nasze albumy. ok nie dalismy.
przez ostatnie 3 tyg mowie, chodz usiadziemy, przejrzyjmy zdjecia, wybierzmy albumy... no no.. no okej..n pozniej. Dzis rano ni w piec ni w 10 - daj mi linka gdzie te albumy trzeba zamowic, to na piatek zeby byly. :|

Jak ja nie lubie tak na ostatnią chwilę i byle jak... i tak jest ze wszystkim.

Z innej beczki: mialyscie jakies dedykacje na 1 stronie dla rodziców w albumie? Myślę, co by tma napisać fajnego i nie wiem. Nie chcę zaś robić z tego podziekowań, tylko jakoś tak fajnie napisac. Pomysly jakies macie?

[Kimitri]

aaa i zapomniałabym Groszek i Anabele - Gratulacje!!!

Napisane przez pati0090

U nas tez bezalkoholowo będzie jeśli nie spędze rocznicy na porodówce

fajny sposób na spędzenie rocznicy

Napisane przez MagicGirls

Nie dziękuję za wszystkie kciuki


A co do rzeczy ja od jutra robię porządki i mam zamiar pozbyć się połowy rzeczy I tu też poproszę o kciuki bo niestety zawsze kończy się na słowach a nie czynach [COLOR="Silver"]

a to bedziecie cos wiekszego wynajmowac? sami bedziecie mieszkac czy dalej z Twoja Mama?

a co do sprzątania to trzymam kciuki! Ja tez zawsze tak mialam - duzo mowilam i malo robilam, a teraz robie tak ze jak mam jakas chwilowa energie to wywalam wszystko z jednej szafki/szuflady i wtedy sprzatam i wyrzucam az z nia nie skoncze - zazwyczaj w polowie juz mi sie nie chce, ale ze to tlyko jedna szafka/szuflada to sie smuszam do skonczenia i juz cos jest zrobione

Najwieszy blad kiedys - wyrzucic wszystko z wszystkich szafek i myslalam ze sie caly dzien spod tego nie wygrzebie bo mi sie tak nie chcialo - a tak to jedna szuflade czy szafke zalatwiam w pol godzinki i zrobione

[viva91]

Napisane przez MartusiaWu

a to Cię w takim razie chciałam zapytać, coś Ty robiła wczoraj o takiej porze na wątku, zamiast rocznicować?

Aż musiałam spojrzeć na godzinę napisania posta Wtedy czekałam na wolną łazienkę, bo TŻ się kąpał

[zonamojegomeza]

Nie zostawiłabym ekipy remontowej na tydzien samej. W życiu.

[migotka1010]

Napisane przez sQuaara

my tez mielismy z 20km na budowe. kazdego dnia tam bylismy. za duzo sie nasluchalam o bialych plytkach zoltych fugach, albo mimo wizualizacji, rozpiski, przyklejonych wydrukach plytek na kazdej scianie polozonych zlych plytkach w zlych miejscach... kontaktach nie tam gdzie trzeba 'bo sie nie da'
nikt Ci nie zadzowni ze nie zrobia jak chcesz tytlko jak juz laskawie sie pojawisz to padnie 'pani bo sie nie dalo..'
tak wlasnie skonczylam na wczesniejszym mieszkaniu bez wylacznika swiatla przy lozku bo sie przeciez tak nie da...(na schodach sie da zapalic na dole i zgasci na gorze, ale zapalic przy drzwiach i zgasic przy lozku juz sie nie da)
no i co? elektryk zrobil, zaszpachlowal, ekipa na ktora czekasz 5ty tydzien wchodzi jutro. trudno nie mozesz pozwolic sobie na poprawki, bo tracisz kolejna ekipe

po prostu dobrze radze - pokazujcie sie tam czesciej

Szczerze, masz poniekąd rację, ale wszystko zależy od ekipy. Mówię to bo również słyszałam różne akcje, ale z drugiej strony mam porównanie do ekipy mojego męża. ZAWSZE są po stronie klienta, a jak się czegos nie da to nie przeskocza tego... Generalnie u nich jest inna sytuacja bo robią wszystko kompleksowo a wiece hydraulika, glazura, elektryka itp.. A więc nie muszą dogadywać się z kimś obcym i z nim ewentualnie dyskutować tylko sami pomiędzy sobą.

Jeśli jest dobra ekipa to nie ma czego się bać tz mówi mi, że oni czasem przez 3 tyg nie widzą nikogo z właścicieli bo nie ma takiej potrzeby. Mają plany, mają materiały, wiedzą co robić i nie potrzebują aby ktoś sprawdzał ich na każdym kroku i patrzył na ręce... Wiadomo każdy chciałby jak najtaniej zrobić remont i robi się castingi, ale jak schodzi się z ceny to zazwyczaj i jakości... Sam TZ mi mówi, że ok jak dla kogoś jest za drogo mogą zrobić taniej ale niestety nie będą w stanie poświęci tyle czasu co za zaproponowana cenę... Nie chodzi tu to krzywo położone płytki Ale precyzję dociec, innych bardziej estetycznych wykończeń itp...

[MagicGirls]

Napisane przez Kimitri

aaa i zapomniałabym Groszek i Anabele - Gratulacje!!!




fajny sposób na spędzenie rocznicy



a to bedziecie cos wiekszego wynajmowac? sami bedziecie mieszkac czy dalej z Twoja Mama?

a co do sprzątania to trzymam kciuki! Ja tez zawsze tak mialam - duzo mowilam i malo robilam, a teraz robie tak ze jak mam jakas chwilowa energie to wywalam wszystko z jednej szafki/szuflady i wtedy sprzatam i wyrzucam az z nia nie skoncze - zazwyczaj w polowie juz mi sie nie chce, ale ze to tlyko jedna szafka/szuflada to sie smuszam do skonczenia i juz cos jest zrobione

Najwieszy blad kiedys - wyrzucic wszystko z wszystkich szafek i myslalam ze sie caly dzien spod tego nie wygrzebie bo mi sie tak nie chcialo - a tak to jedna szuflade czy szafke zalatwiam w pol godzinki i zrobione

To mocno skomplikowane.
Dalej z mamą.Tyle że trafiła się okazja by zamienić mieszkanie te które mamy teraz na większe czyli dojdzie nam 1 dodatkowy pokój.Narazie nie chcemy nic wynajmować bo to strata kasy.
Z mamą to też skomplikowane by zostawić ją samą więc dalej jesteśmy w tym temacie w martwym punkcie :/.
Ogólnie w przyszłym roku gdy wyjaśnia się pewne kwestię będziemy działać dalej.I wtedy albo mieszkanie sami albo dom ala bliźniak .

[pati0090]

Napisane przez MagicGirls

Gdybyś spędzała rocznicę na porodowce to byłby najlepszy prezent ever

też tak myślę w bólach ale już w trójkę

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez migotka1010

Szczerze, masz poniekąd rację, ale wszystko zależy od ekipy. Mówię to bo również słyszałam różne akcje, ale z drugiej strony mam porównanie do ekipy mojego męża. ZAWSZE są po stronie klienta, a jak się czegos nie da to nie przeskocza tego... Generalnie u nich jest inna sytuacja bo robią wszystko kompleksowo a wiece hydraulika, glazura, elektryka itp.. A więc nie muszą dogadywać się z kimś obcym i z nim ewentualnie dyskutować tylko sami pomiędzy sobą.

Jeśli jest dobra ekipa to nie ma czego się bać tz mówi mi, że oni czasem przez 3 tyg nie widzą nikogo z właścicieli bo nie ma takiej potrzeby. Mają plany, mają materiały, wiedzą co robić i nie potrzebują aby ktoś sprawdzał ich na każdym kroku i patrzył na ręce... Wiadomo każdy chciałby jak najtaniej zrobić remont i robi się castingi, ale jak schodzi się z ceny to zazwyczaj i jakości... Sam TZ mi mówi, że ok jak dla kogoś jest za drogo mogą zrobić taniej ale niestety nie będą w stanie poświęci tyle czasu co za zaproponowana cenę... Nie chodzi tu to krzywo położone płytki Ale precyzję dociec, innych bardziej estetycznych wykończeń itp...

Daj no na nich namiary na pw

[pati0090]

Napisane przez Kimitri

fajny sposób na spędzenie rocznicy

jakiś tam urok to ma

[Vivienne]

Napisane przez sQuaara

my tez mielismy z 20km na budowe. kazdego dnia tam bylismy. za duzo sie nasluchalam o bialych plytkach zoltych fugach, albo mimo wizualizacji, rozpiski, przyklejonych wydrukach plytek na kazdej scianie polozonych zlych plytkach w zlych miejscach... kontaktach nie tam gdzie trzeba 'bo sie nie da'
nikt Ci nie zadzowni ze nie zrobia jak chcesz tytlko jak juz laskawie sie pojawisz to padnie 'pani bo sie nie dalo..'
tak wlasnie skonczylam na wczesniejszym mieszkaniu bez wylacznika swiatla przy lozku bo sie przeciez tak nie da...(na schodach sie da zapalic na dole i zgasci na gorze, ale zapalic przy drzwiach i zgasic przy lozku juz sie nie da)
no i co? elektryk zrobil, zaszpachlowal, ekipa na ktora czekasz 5ty tydzien wchodzi jutro. trudno nie mozesz pozwolic sobie na poprawki, bo tracisz kolejna ekipe

po prostu dobrze radze - pokazujcie sie tam czesciej

Zgadzam sie.

Pysia, Ty masz projektanta? Badz zrobilas projekty gniazdek?

Ja mialam zaufana i dobra ekipe, ale tez ktos im pewne plany musial pokazac, wyjasnic gdzie jaki kolor, podczas gdy szukalismy mebli, okszalo sie, ze tu musimy przesunąć kontakt, tu dodać, a jeszcze w trzech miejscach panowie dawali swoje wskazówki, ktos musial dopilnować gdzie jaki parapet, panowie kupowali sprzęty i podstawowe materialy, ale juz farby, panele, plytki, ledy, kaloryfery, sanitariaty wybieralismy i dostarczalismy sami.

No ja bylam tam praktycznie codziennie, sprawdzalam czy to jest jak chce, moglam zmienic cos jak byłam na miejscu, wtedy tez latwiej sobie zwizualizowac,np dlugosc sufitu podwieszanego. No nie wyobrazam sobie, ze mialabym zostawic tak wszystko, przyjechac na gotowe o na 90% (w moim przypadku rzecz jasna) byc niezadowolona ;D i to juz nie kwestia ekipy, tylko moich pomysłów.

[migotka1010]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;59175946]Daj no na nich namiary na pw[/QUOTE]

Nie ma sprawy ;-) ręczę za nich moim małżeństwem ;-)

[sQuaara]

ja nie narzekam na zadna moja ekipe. wszystko zrobione jak chcialam
ale jak pan mi telefonicznie zaczal tlumaczyc gdzie bidet, tu wie pani cokoly beda, a zakoncze na polokraglo to wolalam pojechac zzeby mi pokazal

tak samo dobor fug. mogl pan sobie wybierac te ktore najbardziej pasuja.. ale wolalam sama.. pan kladzie plytki, zadzwonil ze on widzi to lepiej w taki wzorek a nie taki to jade patrze bo nic nie rozumiem...
kazda jedna ekipa byla ok. ale pojawialo sie tyle pytan po drodze i tyle jakis kwestii 'a to jak checie' ze no telefonicznie bym tego nie ogarnela...
a tez nie wiem czy bym raz powiedziala komus jak chce i zaufala ze zapamieta... no watpie, a projektu nie mielismy..

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

wiec nie kwestionuje ze jakas ekipa moze byc dobra, ale u nas bylo tyle pytan i podpowiedzi tez ze no kontakt non stop
nawet glupi podwieszany sufit jechalismy popatrzec jak szeroka ma byc dziura na zaslony. 20cm wydaje sie duzo, 30 duzo za duzo a okazuje sie ze to jeszcze wiecej trzeba bylo jak z panami to przegadalam. my po prostu srednio sie znamy i duzo 'dostalismy' tez od tych ekip. a wiedzielismy ze 'zrobcie tak zeby bylo dobrze, albo normalnie' niekoniecznie jest tym co my myslimy
kolezanka chciala zeby jej ulozyc plytki cegielki normalnie (majac na mysli na przemian) a ulozono jej w rowne pionowe paski... bo wg pana tak bylo normalnie i co z tego ze przycinal pieknie, plytki rowno polozone...

[existence]

pysia życzę Ci jak najlepiej z całym przebiegiem remontu ale ja sobie nie wyobrażam "zajrzeć raz na tydzień". Ja byłam w mieszkaniu codziennie i jeszcze kontaktowałam się telefonicznie bo mimo, że miałam fachowca poleconego to jednak o wielu rzeczach trzeba było samemu zdecydować i nakreślić sytuację żeby nie powychodziły właśnie takie kwiatki jak chociażby przykład sQ o płytkach.
Nie wspominam tego okresu najlepiej (mówiąc lekko)

Magic super gratulacje

kurcze nasza rocznica już za 47 dni zleciało mega...mamy już zarezerwowany weekendowy wyjazd ale też pewnie zabierzemy ze sobą winko jakieś z wesela

[ania9o]

Ja jak sobie przypomnę remont to mi słabo. Zdarzało się, ze 7 dni w tygodniu byliśmy w mieszkaniu a w ciagu dnia chłopak pod remontu sie z nami kontaktował a nadal cos bylo do ustalenia. Praktycznie do samego końca. Jeszcze mamy balkon do zrobienia i w przyszłym miesiącu przychodzi zrobić. Nie da sie po prostu się nie da zajrzeć raz na tydzień. Nawet już nie chce mi się wspominać tych czasów :p



Mój promotor milczy. I do mnie sie nie odezwał i do kumpeli też nie. Jutro jedziemy na uczelnie. Numeru nam nie chcą dać do niego to niech sami zadzwonią i dopytają. Zaczynam się stresować. W ogóle żyje w ciągłym stresie. Juz mam dość tego ciśnienia wokół mnie...

[viva91]

Tak teraz sobie pomyślałam, że może my niepotrzebnie wzięłyśmy to na barki i pysia faktycznie będzie zadowolona z przebiegu i efektów remontu zaglądając tam raz na tydzień? Może się da?

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez existence

Nie wspominam tego okresu najlepiej (mówiąc lekko)

Napisane przez ania9o

Ja jak sobie przypomnę remont to mi słabo.

O, a to tak odnośnie tego, co pisałam wczoraj