Meridia

[wredka]

A ja sobie nie śpię od 2 godzin i się męczę
Z tego co się naczytałam to duża część spożywaczy M ma zaparcia... a ja mam wręcz przeciwnie czuje się taka lekka i oczyszczona, że szok hehe
Właśnie spożyłam sobie 5 tabletkę, ciekawę co to będzie

[Tereskaa]

Napisane przez wredka

A ja sobie nie śpię od 2 godzin i się męczę
Z tego co się naczytałam to duża część spożywaczy M ma zaparcia... a ja mam wręcz przeciwnie czuje się taka lekka i oczyszczona, że szok hehe
Właśnie spożyłam sobie 5 tabletkę, ciekawę co to będzie

Może zdążysz do kibelka Takie "wręcz odwrotne działanie" może być dowodem dobrej przemiany materii A z tego należy się cieszyć

No to Wredko, będziesz o jedną tabeteczkę do przodu w stosunku do mnie Ja dziś pasuję, oczywiście nie z dietką tylko z tabletą Dawno już mi sie nie zdarzyła noc w 100% bezsenna

Pozdrówka i miłego dzionka

[wredka]

właśnie to mnie dziwi, bo nigdy nie miałam specjalnie superowej przemiany, stąd też może problemy z nadwagą :/ no ale mniejmy nadzieje,że te pozytywne zmiany zostaną na długo

W takim razie powodzenia Tersko! pamiętaj tylko, żeby się nie przełamać, trzymam kciuki

[Tereskaa]

Napisane przez wredka

właśnie to mnie dziwi, bo nigdy nie miałam specjalnie superowej przemiany, stąd też może problemy z nadwagą :/ no ale mniejmy nadzieje,że te pozytywne zmiany zostaną na długo

W takim razie powodzenia Tersko! pamiętaj tylko, żeby się nie przełamać, trzymam kciuki

I takich pozytywnych zmian na dłużej, ba, na zawsze Ci życzę

Dziękuję za kciukasy Dam radę a wieczorkiem zdam relację

[ineczka7]

Ja ze spaniem mam odwrotnie, na ogół miałam z tym problemy, a teraz ładnie zasypiam jak już się położę i nie czaję się do podniesienia się z łóżka jak się obudzę o tej 6 czy 7 (czasem 5, ale czuję się wyspana).
No i mam radochę, że w końcu nie latam do łazienki po każdym posiłku.
Dziś siódma tabletka

[Tereskaa]

Napisane przez ineczka7

Ja ze spaniem mam odwrotnie, na ogół miałam z tym problemy, a teraz ładnie zasypiam jak już się położę i nie czaję się do podniesienia się z łóżka jak się obudzę o tej 6 czy 7 (czasem 5, ale czuję się wyspana).
No i mam radochę, że w końcu nie latam do łazienki po każdym posiłku.
Dziś siódma tabletka

Ineczko to bardzo się cieszę, ze tak ładnie i gładko Ci idzie

Od dwóch dni zaczęły mnie łapać skurcze w łydkach i zastanawiam się czy może mieć to związek z Meridia Nigdy co prawda tak nie miałam, ale może teraz coś się przestawiło Od wczoraj łykam magnez no i może przejdzie, oby bo to ból taki potworny, że mam ochotę sobie nogę odgryźć jak mam ten skurcz

[Alauka]

dzień dobry koleżanki odchudzaczki
u mnie cieplutko, przed 7 rano 13 stopni było

ja ze spaniem nie mam problemów, wczoraj usnęłam o 21.30

miłego dzionka!!!!

[ineczka7]

Napisane przez Tereskaa

Ineczko to bardzo się cieszę, ze tak ładnie i gładko Ci idzie

Od dwóch dni zaczęły mnie łapać skurcze w łydkach i zastanawiam się czy może mieć to związek z Meridia Nigdy co prawda tak nie miałam, ale może teraz coś się przestawiło Od wczoraj łykam magnez no i może przejdzie, oby bo to ból taki potworny, że mam ochotę sobie nogę odgryźć jak mam ten skurcz

co ja się namęczyłam ze skurczami zwłaszcza jak przez długi czas nic fizycznie nie robię, a później nagle mnie weźmie na ćwiczenia czy rower. Magnez powinien pomóc, może jeszcze potas? jak mam skurcz łydki dodatkowo staram się wygiąć stopę, tak jakby w górę, jakbym chciała palcami łydki dotknąć. A później i tak cały dzień chodzę jak potłuczona Wyczytałam jeszcze, że powodem może być niedobór wody w organizmie. Nie wiem czy to prawda, ale spróbować pić więcej można. Powodzenia!

Właśnie zjadłam śniadanie, 410 kcal! ha, dziś pewnie dobiję do tysiąca kcal i to już będzie dobre.

[Tereskaa]

Napisane przez ineczka7

co ja się namęczyłam ze skurczami zwłaszcza jak przez długi czas nic fizycznie nie robię, a później nagle mnie weźmie na ćwiczenia czy rower. Magnez powinien pomóc, może jeszcze potas? jak mam skurcz łydki dodatkowo staram się wygiąć stopę, tak jakby w górę, jakbym chciała palcami łydki dotknąć. A później i tak cały dzień chodzę jak potłuczona Wyczytałam jeszcze, że powodem może być niedobór wody w organizmie. Nie wiem czy to prawda, ale spróbować pić więcej można. Powodzenia!

Właśnie zjadłam śniadanie, 410 kcal! ha, dziś pewnie dobiję do tysiąca kcal i to już będzie dobre.

Dziękuję za dobre rady kochana Już potasu nie będę brała w tabletkach lecz będę piła soczek pomidorowy Litr dziennie powinien wystarczyć

Ale śniadanko dobrze, ze zjadłaś takie porządne, bo to w końcu podstawa dnia

[Faficzkowa]

Napisane przez ineczka7

Ja się wzięłam za liczenie kalorii i wychodzi mi za mało na jeden dzień, ale się nie zmuszę żeby jeść więcej
na śniadanie malutka kanapka chleba razowego z powidłami - 140 kcal
na obiad 2 jajka na twardo bez soli - 174 kcal
na kolację przed 18 - kanapka chleba razowego z sardynkami w pomidorze - 142 kcal i kawa z mlekiem i lyzeczka cukru - 58 kcal
514 kalorii :/ Wszystko wyliczone z wagi produktów i tabeli kalorii z tendencją do zawyżania jeśli miałam wątpliwości
Wczoraj zjadłam pół deseru lodowego i to mi dało łącznie w ciągu dnia 920 kalorii, bez niego znowu byłoby za mało, chyba jutro nakupię warzyw żeby coś podgryzać w międzyczasie, o ile się do tego zmuszę

Tobie na prawdę nie chcę się jeść? ile ja bym za to dała... ja cały czas coś jem... ograniczyłam węglowodany (bo przy tym moim PCO z insulinoopornością jest to wskazane więc chcę się tego nauczyć) i co zjem to mnie po jakimś czasie ssie... sama nie wiem czy czy jem z nudów czy faktycznie z głodu ogólnie meridia powoduje że nie mam ochoty na niektóre rzeczny np siostra wędruje po domu z popcornem mnie to nie rusza, leży czekolana zero... to plus ale ze słodyczami nigdy nie mialam problemów... kurde mam już siebie dosyć.... :[

Napisane przez Alauka

ja się muszę przyznać, ze za mądrze to ostatnio nie jem.........
dziś rano na śniadanie ciemna bułka z wędliną i pomidorem (bez masła) i kawa z mlekiem, drugie śniadanie to samo (bo w pracy....) poza tym 2 rzodkiewki i gryz banana....i to wszystko. Ile to może być kalorii wie ktoś?

a co do senesu to jak piłam Figurę 1 to zawsze musiałam z 2 torebek a czasami się zdarzało, ze i taka nie działała!! a czasem znowu jak zadziałała to taki ból brzucha, że hej

mnie trochę sensik ruszył... brzuszek mnie bolał od wieczora ale na pewno już lepiej! dzisiaj wieczorem też go wypiję może się trochę oczyszczę...

kurde ty też tak mało jesz???????????

Napisane przez charmiss

Ciekawe czy mój przyszły mąż zauważy, że zeszło ze mnie co nieco (niedługo-mój optymizm nie zna granic). A no i w ogóle postanowiłam sobie, że będę się ważyła tylko raz w tygodniu.. zatem następny krok na mą szklaną wyrocznie będzie w NIEDZIELĘ!! ehh mam nadzieję, że wytrzymam i powściągnę swą niezaspokojoną ciekawość

no to trzymam kciuki za spadek wagi oby coś ładnie zeszło

ja mam jakąś depresje przez tą meridie, wiem że to jeden ze skutków ubocznych ale na dodatek tyle się u mnie w życiu powinno dziać a nie dzieje i to mnie chyba dołuje.... szukam stażu i nic... eh

miłego dnia

[wredka]

ja właśnie zjadłam ciemną, wieloziarnistą bułkę z serem i wędlinką drobiową, tym razem w całości, powiem szczerze, że musiałam to wmusić w siebie, a teraz nie mogę się ruszyć z przeżarcia kurde ciekawe ile to kalorii!?

wziełam do siebie bardzo fakt, że nie powinno się jeść poniżej 1000kcal i teraz mam obsesję hehe
weszłam na wagę dziś i narazie bez zmian, nadal 2kg w tył

[Alauka]

Oooo widzę ożywienie na naszym wąteczku

Faficzkowa
generalnie nie chce mi się jeść i najadam się bardzo szybkio, ale mam też dni kiedy chce mi się jeść i musze się pilnować.
Jak Twoja waga? bo u mnie 8 z przodu stoi jak zaklęta, pewnie dlatego, że kilka dni w Wc mnie nie było z innego powodu niż siusiu

Tereskaa
współczuję bezsenności....w dzień masz możliwość drzemki?
Ja spałam a czuję się strasznie, na oczy patrzeć nie mogę i ledwo kontaktuję
Już włączyłąm sobie radio, zeby nie usnąć przy poracy na komputerze, bo w pracy nie wypada he, he...

Charmiss
daj znać, czy luby zauważył spadek ciałka
ja ostatnio od wielu osób słyszę, że sporo schudłam za to ostatnio zrobiłam sobie pasemka na swoich ciemnych włosach i menżo mój tego nie skomentował zauważyć zauważył, bo fryzjerka mi w domu robiła, więc ze złotkami na głowie mnie widział, ale czy się podoba czy nie to nie mam pojęcia

Ineczka
ja nie miałam skurczy, ale za to oko mi skakało jak oszalałe troszkę witaminek, czekoladki i przeszło


a ja wczoraj znowu zapomniałam wziąść tabletki wygodzi na to, ze tylko 1 opakowanie brałam systematycznie.....


edit.
na śniadanko zjedzona kanapka z żłtym serem i pomidorem, 2 rzodkiewki i kawa z mlekiem a teraz piję Mokate capucino ( czy kaoś tak ;-) ) ale nie wiuem ile ma kalorii bo było w małej saszetce bez tabeli kalorycznej....
dziś postaram się zjeść w domku obiad, więc pewnie dobiję do tych 1000 calorii....
a co do pizzy to daaaaaaawno nie jadłam a uwielbiam okropniaście! ale o dziwo nie tęsknię za bardzo ale jak by mnie częstowano to ciężko by mi było odmówić ;-)

[charmiss]

Napisane przez Faficzkowa

ja mam jakąś depresje przez tą meridie, wiem że to jeden ze skutków ubocznych ale na dodatek tyle się u mnie w życiu powinno dziać a nie dzieje i to mnie chyba dołuje.... szukam stażu i nic... eh

No halo Faficzkowa głowa do góry kobito!! Ja też się czuje trochę zdołowana ale jakoś staram się to zagłuszyć. I zauważyłam, że jak się naczytałam kilka razu o tych skutkach ubocznych M to od razu zaczął boleć mnie piekielnie brzuch, głowa, miałam zawroty i w ogóle masę takich niefajnych objawów. PRZESTAŁAM o tym myśleć wszystkim i jak ręką odjął.. Tylko problemy ze snem mam kolosalne. Zaczęłam brać tabletki w piątek i mam od pt tak, że zasnę sobie ok 22 powiedzmy i obudzę się ok 1-2 i to by na tyle było.. jestem wyspana
Kochana stażem się na prawdę nie przejmuj. Też szukałam długo ale nie stażu tylko roboty..

Poza tym to wam muszę powiedzieć, że się bardzo zdenerwowałam. Takim dziwnym trafem od zeszłego tygodnia od poniedziałku jestem bardzo mocno przeziębiona i w sumie było znośnie ale od wczoraj doszedł mi taki upierdliwy kaszel.. Dzisiaj moja babuszka poszła do apteki po drodze z zakupów i kupiła mi Acodin, ktorego nie mozna brac z M i zaraz sie normalnie rozpłacze.. Juz mnie czerep boli od tego kaszlu. Katastrofa, jak to się mówi NIE UROK TO SRACZKA!!

[charmiss]

Alauka to się ciesz, że masz choć na tyle spostrzegawczego tego swojego chopa, bo jak ja miałam długie włosy do pasa i ścięłam krócej niż do ramion to mój luby powiedział "czego to makijaż nie robi z kobietami" czyli gdzieś mu dzwoniło ale w kościele w innym mieście..:/ No ale czegóż tu wymagać toć to jeno FACET jest choć bez nich jakoś tak mało fajnie co nie:P?

[ineczka7]

Napisane przez Tereskaa

Dziękuję za dobre rady kochana Już potasu nie będę brała w tabletkach lecz będę piła soczek pomidorowy Litr dziennie powinien wystarczyć

gdybym lubiła sok pomidorowy pewnie też bym piła, ale nie lubie Co ciekawe wole jeść koncentrat albo przecier, łyżeczką

Napisane przez Tereskaa

Ale śniadanko dobrze, ze zjadłaś takie porządne, bo to w końcu podstawa dnia

A nawet mi lepiej jak trochę więcej zjadłam, na obiad pójdę do baru na zupę i może kupię jakieś owoce i kefir na kolację. Mleko w każdej postaci działa na mnie tak jak na Was te zioła, i o dziwo na meridii po wypiciu mleka raczej nie boli mnie brzuch, a zawsze bolał

Napisane przez Faficzkowa

Tobie na prawdę nie chcę się jeść? ile ja bym za to dała... ja cały czas coś jem... ograniczyłam węglowodany (bo przy tym moim PCO z insulinoopornością jest to wskazane więc chcę się tego nauczyć) i co zjem to mnie po jakimś czasie ssie... sama nie wiem czy czy jem z nudów czy faktycznie z głodu ogólnie meridia powoduje że nie mam ochoty na niektóre rzeczny np siostra wędruje po domu z popcornem mnie to nie rusza, leży czekolana zero... to plus ale ze słodyczami nigdy nie mialam problemów... kurde mam już siebie dosyć.... :[

mi się nie chce, do tego mam jakieś takie obrzydzenie do niektórych rzeczy które kiedyś lubiłam (wędzony kurczak np., chłopak współlokatorki przyniósł udka, normalnie bym pożarła, a tak nawet nie ruszyłam ). Ale to też kwestia poza meridią własnego nastawienia - ja już po prostu naprawdę muszę schudnąć, nie ma innej opcji.

Napisane przez Faficzkowa

ja mam jakąś depresje przez tą meridie, wiem że to jeden ze skutków ubocznych ale na dodatek tyle się u mnie w życiu powinno dziać a nie dzieje i to mnie chyba dołuje.... szukam stażu i nic... eh

miłego dnia

ja zawsze miałam jakieś skłonności do depresji, nawet jeden pan psycholog na zajęciach mi to powiedział sugerując że do tego jestem nienormalna A na meridii odwrotnie - coś co by normalnie dobiło mnie na parę dni zajmuje moją uwagę przez 5 minut. I podoba mi się to.
Może też kwestia nastawienia? Bo u mnie też nic dobrego się nie dzieje (zwłaszcza zawodowo porażka), a jednak coś knuję i staram się nie załamywać, co najwyżej sama sobie dokuczam

Napisane przez wredka

ja właśnie zjadłam ciemną, wieloziarnistą bułkę z serem i wędlinką drobiową, tym razem w całości, powiem szczerze, że musiałam to wmusić w siebie, a teraz nie mogę się ruszyć z przeżarcia kurde ciekawe ile to kalorii!?

wziełam do siebie bardzo fakt, że nie powinno się jeść poniżej 1000kcal i teraz mam obsesję hehe
weszłam na wagę dziś i narazie bez zmian, nadal 2kg w tył

polecam znalezienie w necie tabelki kalorii (jest tego pełno) i jeszcze np tabeli z wagą konkretnych produktów (bo w tabelach kalorii jest podane dla 100 gram, a w tych z wagą masz np ile waży plasterek konkretnej wędliny). Podliczenie tego wszystkiego później nie jest trudne
Za godzinkę wychodzę na obiad i zajęcia, po drodze zajrzę do apteki w której nieodpłatnie ważą, może mi się uda tam sprawdzić wagę, na wymiarach przez ten tydzień trochę pospadało, ale nie czuję się lżejsza

Napisane przez Alauka

Ineczka
ja nie miałam skurczy, ale za to oko mi skakało jak oszalałe troszkę witaminek, czekoladki i przeszło

ale u mnie skurcze to przed meridią, a nie po Najgorzej było jak chodziłam na siłownie i taniec, wtedy to jazda była co noc
Muszę się dowitaminować bo moja dieta jest w to uboga. Szkoda, że mój portfel jest ubogi w fundusze na witaminowanie się

Napisane przez charmiss

No halo Faficzkowa głowa do góry kobito!! Ja też się czuje trochę zdołowana ale jakoś staram się to zagłuszyć. I zauważyłam, że jak się naczytałam kilka razu o tych skutkach ubocznych M to od razu zaczął boleć mnie piekielnie brzuch, głowa, miałam zawroty i w ogóle masę takich niefajnych objawów. PRZESTAŁAM o tym myśleć wszystkim i jak ręką odjął..

o właśnie, to dokładnie tak jest Chociaż głowa mnie przez pierwsze dwa dni pobolewała, zawroty pewnie miałam od niejedzenia, teraz jest dobrze

Napisane przez charmiss

Alauka to się ciesz, że masz choć na tyle spostrzegawczego tego swojego chopa, bo jak ja miałam długie włosy do pasa i ścięłam krócej niż do ramion to mój luby powiedział "czego to makijaż nie robi z kobietami" czyli gdzieś mu dzwoniło ale w kościele w innym mieście..:/ No ale czegóż tu wymagać toć to jeno FACET jest choć bez nich jakoś tak mało fajnie co nie:P?

A mój zaczął ostatnio przynajmniej mówić że cośtam mu się podoba czasem we mnie czy w tym co mam na sobie, robi postępy

Wysmarowałam się właśnie jakimś kremem na spalanie tłuszczu, dostałam próbkę w aptece w Poznaniu, śmierdzi to to jak marihuana i na pewno sama z siebie tego nie kupię Ale co kto lubi.
Chyba muszę regularnie zacząć się czymś smarować, bo już widzę, że skóra na udach zacznie mi robić coś wyjątkowo niefajnego jeśli schudne

[Alauka]

Napisane przez ineczka7

A mój zaczął ostatnio przynajmniej mówić że cośtam mu się podoba czasem we mnie czy w tym co mam na sobie, robi postępy

Wysmarowałam się właśnie jakimś kremem na spalanie tłuszczu, dostałam próbkę w aptece w Poznaniu, śmierdzi to to jak marihuana i na pewno sama z siebie tego nie kupię Ale co kto lubi.
Chyba muszę regularnie zacząć się czymś smarować, bo już widzę, że skóra na udach zacznie mi robić coś wyjątkowo niefajnego jeśli schudne

tzn? co? rozstępy?
a co do TŻ to mój ostatnio jak coś jadł a ja powiedziałąm, ze nie mogę bo jestem na diecie to powiedział, ze już tyle schudłąm, że mogę spokojnie zjeść

Napisane przez Faficzkowa

ja mam jakąś depresje przez tą meridie, wiem że to jeden ze skutków ubocznych ale na dodatek tyle się u mnie w życiu powinno dziać a nie dzieje i to mnie chyba dołuje.... szukam stażu i nic... eh

miłego dnia

rozumiem Cię! cierpliwości, wszystko się zmieni, zobaczysz ;-)
Ja miałam takiego doła jak siedziałam w domu z dziećmi, troszkę ponad 2 lata, zaczęłam się męczyć!
Za to teraz mało, że mam pracę, obowiązki w domu, przy dzieciach to do tego jeszcze zaczęłam studia!
Czasu nie mam na nic! zmęczona jestem strasznie, ale czuję, że żyję ;-)

[ineczka7]

Napisane przez Alauka

tzn? co? rozstępy?

rozstępy to ja mam już teraz takie, że gorzej nie będzie, na pewno, więc o to się nie martwię piersi mam pocięte jakby nożem, kiedyś Wam pokażę.
Martwię się o to, ze tak rozciągnięta skóra w momencie utraty oparcia jakim jest (fuj) tłuszcz zacznie zwyczajnie wisieć Widziałam już coś takiego u jednej laski, która bardzo schudła i muszę jakoś tego uniknąć, a że uda mam potworne to pewnie na nich się skoncentruję

[charmiss]

no rozstępy i ta skóra to faktycznie może być niefajnie. Też mam rozstępy ale nie są zbytnio widoczne, tylko z bliska jednak dobrym pomysłem jest się czymś smarować bo później nasza skóra może się zrobić brzydkim 'pokrowcem' i też coś takiego już widziałam - okropnie to wygląda..

złapałam doła..:/

[Faficzkowa]

Napisane przez wredka

ja właśnie zjadłam ciemną, wieloziarnistą bułkę z serem i wędlinką drobiową, tym razem w całości, powiem szczerze, że musiałam to wmusić w siebie, a teraz nie mogę się ruszyć z przeżarcia kurde ciekawe ile to kalorii!?

wziełam do siebie bardzo fakt, że nie powinno się jeść poniżej 1000kcal i teraz mam obsesję hehe
weszłam na wagę dziś i narazie bez zmian, nadal 2kg w tył

no to jest chyba charakterystyczne dla meridii , najpierw się chudnie a potem STOP! to chyba tak na zachętę ja po 2 tabletkach miałąm -1,5 kg! ale walczymy dalej wredko, prawda?

Napisane przez Alauka

Oooo widzę ożywienie na naszym wąteczku

Faficzkowa
generalnie nie chce mi się jeść i najadam się bardzo szybkio, ale mam też dni kiedy chce mi się jeść i musze się pilnować.
Jak Twoja waga? bo u mnie 8 z przodu stoi jak zaklęta, pewnie dlatego, że kilka dni w Wc mnie nie było z innego powodu niż siusiu

to może ja mam teraz taki moment? sama nie wiem.... dzisiaj zjadłam kilka łyżek zupki grzybowej (oczywiście bez tłuszczu bo mama wszystko robi dietowe ) i kilka łyżek chilli i już się najadłam więc łudzę się że mi przeszło ten GŁODOWY OKRES trochę mnie to nastawiło bardziej optymistycznie na przyszłość

Napisane przez charmiss

No halo Faficzkowa głowa do góry kobito!! Ja też się czuje trochę zdołowana ale jakoś staram się to zagłuszyć. I zauważyłam, że jak się naczytałam kilka razu o tych skutkach ubocznych M to od razu zaczął boleć mnie piekielnie brzuch, głowa, miałam zawroty i w ogóle masę takich niefajnych objawów. PRZESTAŁAM o tym myśleć wszystkim i jak ręką odjął.. Tylko problemy ze snem mam kolosalne. Zaczęłam brać tabletki w piątek i mam od pt tak, że zasnę sobie ok 22 powiedzmy i obudzę się ok 1-2 i to by na tyle było.. jestem wyspana
Kochana stażem się na prawdę nie przejmuj. Też szukałam długo ale nie stażu tylko roboty..

Poza tym to wam muszę powiedzieć, że się bardzo zdenerwowałam. Takim dziwnym trafem od zeszłego tygodnia od poniedziałku jestem bardzo mocno przeziębiona i w sumie było znośnie ale od wczoraj doszedł mi taki upierdliwy kaszel.. Dzisiaj moja babuszka poszła do apteki po drodze z zakupów i kupiła mi Acodin, ktorego nie mozna brac z M i zaraz sie normalnie rozpłacze.. Juz mnie czerep boli od tego kaszlu. Katastrofa, jak to się mówi NIE UROK TO SRACZKA!!

dzięki za słowa otuchy, ale właśnie wkurzam się bo takie doły, mini depresją są do mnie nie podobne! ale ja jestem typowy zodiakalny bliźniak,,, tutaj mam doła a za chwilę się śmieje jak głupia, z pewnością mi za chwile przejdzie ta "depresja" ale jednak martwię się co robić ze stażem itp...

kurcze nie znam nic dobrego na przeziębienie więc Ci nie pomogę... ale może wyleż się porządnie w łóżku, podwójne dawki leków i będzie ok? a na poprawienie humoru mleczko z miodem?

Napisane przez ineczka7

mi się nie chce, do tego mam jakieś takie obrzydzenie do niektórych rzeczy które kiedyś lubiłam (wędzony kurczak np., chłopak współlokatorki przyniósł udka, normalnie bym pożarła, a tak nawet nie ruszyłam ). Ale to też kwestia poza meridią własnego nastawienia - ja już po prostu naprawdę muszę schudnąć, nie ma innej opcji.

mi się też dużo rzeczy nie chce, czasami jak zobaczyłam coś słodkiego to MMM ZJADŁABYM ale potrafiłam sobie odmówić teraz nawet nie mam tego MMM... więc jest dobrze, ale jednak czuję ten głód! chociaż dzisiaj już chyba lepiej! muszę jeszcze popracować nad jakością tego jedzenia!

Napisane przez Alauka

rozumiem Cię! cierpliwości, wszystko się zmieni, zobaczysz ;-)
Ja miałam takiego doła jak siedziałam w domu z dziećmi, troszkę ponad 2 lata, zaczęłam się męczyć!
Za to teraz mało, że mam pracę, obowiązki w domu, przy dzieciach to do tego jeszcze zaczęłam studia!
Czasu nie mam na nic! zmęczona jestem strasznie, ale czuję, że żyję ;-)

no właśnie ja też zawsze miałam dużo obowiązków, np bardzo wymagające liceum, kurde wtedy to miałam jazdy, ale przetrwałam potem studia no i lipa rozleniwiłam się na maxa.... teraz zapisałam się na zaoczne bo chciałam iść na staż, a tu cisza, nikt nie chce wykształconego prawie darmowego pracownika! dziwne.... może po nowym roku będą mieli nowe fundusze czy coś? ale znowu tyle czekać? już ojciec się buntuje że w domu siedzę i nic nie robię....

a u mnie z dietą lipa... z wagą tez... waha się o 0,2kg i czekam na 7 z cierpliwością! na pewno się pochwalę jak już będzie

[Tereskaa]

Napisane przez charmiss

Poza tym to wam muszę powiedzieć, że się bardzo zdenerwowałam. Takim dziwnym trafem od zeszłego tygodnia od poniedziałku jestem bardzo mocno przeziębiona i w sumie było znośnie ale od wczoraj doszedł mi taki upierdliwy kaszel.. Dzisiaj moja babuszka poszła do apteki po drodze z zakupów i kupiła mi Acodin, ktorego nie mozna brac z M i zaraz sie normalnie rozpłacze.. Juz mnie czerep boli od tego kaszlu. Katastrofa, jak to się mówi NIE UROK TO SRACZKA!!

Skoro Acodin to kaszelek suchy Co do kaszelku to jesteś w takiej samej sytuacji jak ja, mi po przeziębieniu zostaje zawsze upierdliwy kaszel, od którego też mi łeb pęka i znalazłam dość dobry i tani lek, biorę go z Meridią, tylko Meridię rano a to na kaszel wieczorem Co prawda powinno się brać te tabletki 2 lub 3 razy dziennie ale ja biorę raz i jest to dla mnie wystarczające A mowa o leku o nazwie Tussidex (nie mylić z tussipectem). Długo walczyłam z kaszlem a ten lek mi pomógł, tylko ma jedną wadę Mam wielkie źrenice po nim i wyglądam jak ćpun Ale ćpun bez kaszlu

[charmiss]

Faficzkowa ja też jestem bliźniak Dzięki za wsparcie ale ja niestety nie mogę się wyleżeć w łóżku mym ponieważ nie lubię leżeć kiedy mi się nie chce spać a baaardzo mi się chce jeno nie mogę to po pierwsze a po drugie idę do roboty na 17 Stażem to tak bardzo się nie martw.. hmm chyba, że szukasz w szpitalu czy aptece to fakt, możesz mieć z tym problem, tzn u mnie w Bydzi taki istnieje:/ ale ode mnie koleżanki z roku sobie bez problemu poszukały.. poszły do urzędu pracy i dostały miejsca gdzie mają się zgłosić. Nie wiem co Ci poradzić, bo ja nigdy nie szukałam stażu (za mało płacą jak dla mnie) ponieważ nie starczyłoby mi na studia a co dopiero na życie heh. A ty to szukasz tak konkretnie czegoś czy cokolwiek Tobie w ręce "wpadnie"?

Tereskaa dobrze, że mnie rozumiesz, bo ten kaszel normalnie wkurza jak diabli - myślalam że w nocy dzisiaj sobie wypruje gardło.. bardzo dziękuję za podanie nazwy tych tabletek Dzisiaj po robocie albo jutro pójdę i je wykupię jesteś normalnie ANIOŁEM

Umyłam głowę właśnie i zawsze się czuję potem lepiej Trochę jest mi niedobrze i będę miała wstręt do jogurtów (baa - już mam) aż normalnie w żołądku mi tam bulgoczą.. Nie zjem juz przez najbliższy czas ani łyżeczki jogurta:/
Dzisiaj w robocie siedzę z takim przystojniakiem że hoho Tak ogólnie przyszła mi myśl żeby sobie jakieś ziółka zakupić na spanie Dobra już kończę marudzenie heh wskakuje jeszcze na 15 minut na moją maszyne (stepper) i pruje do roboty
Trzymcie się wszystkie kochane kobitki i trzymajcie kciuki, żebym nie haftowała po tych jogurtach ludziom do telefonów w pracy, bo wszystko się zanosi na ZWROT jedzenia
buziaaale muuua

[Faficzkowa]

jeśli chodzi o staż to owszem jest tak że można iść do urzędu pracy i oni faktycznie szukają miejsca tylko że w moim mieście są to miejsca hmm że tak powiem mało mnie interesujące np moja koleżanka dostała się na staż do jakiegoś dziwnego biura gdzie przez całe pół roku była od zamiatania, wycierania, biegania na pocztę i do banku a w końcu to ma być jakaś forma przygotowania zawodowego... dlatego ja w pierwszej kolejności szukam w firmach PRowych i HRowych bądź w firmach które mają takie działy a jak się nie uda to pójdę do Urzędu... bo to ogólnie trochę skomplikowana sprawa... nie będę tutaj tego tłumaczyć... bo zaraz moderator wejdzie i powie że nie na temat

[Tereskaa]

Napisane przez charmiss

Tereskaa dobrze, że mnie rozumiesz, bo ten kaszel normalnie wkurza jak diabli - myślalam że w nocy dzisiaj sobie wypruje gardło.. bardzo dziękuję za podanie nazwy tych tabletek Dzisiaj po robocie albo jutro pójdę i je wykupię jesteś normalnie ANIOŁEM

A popatrz nie wiedziałam A przy okazji kupując te tableteczki nie wyprujesz portfela, bo kosztują ok 6 zł Wkleję Ci jak one wyglądają żeby Ci w aptece czegoś innego nie wcisnęli

A ja się kimnęłam dosłownie 15 minutek i w sumie czuję się gorzej niż przed spaniem Idę zaraz na wykłady z prawka i coś bąkali ostatnio, że może dziś będzie egzamin wewnętrzny teoretyczny Ale też ja jestem dziś w stanie, nie ma co

[Alauka]

hej
ja już w domku, wmusiłam w siebie troszkę obiadu, gulasz z kaszą, niby uwielbiam a ledwo co zjadłam odrobinkę i wcale ale to wcale mi nie smakowało ale mam ochotę na coś słodkiego

[ineczka7]

To ja Wam się do czegoś przyznam.
Przed odchudzaniem ważyłam się w dwóch miejscach, najpierw w domu, waga pokazała 2 kilo więcej niż normalnie, 75, ale uznałam, że to możliwe bo ostatnio się nie ograniczałam z jedzeniem. A potem byłam w przychodni i była taka przedpotopowa waga, na którą też wlazłam i jeśli dobrze umiałam z niej skorzystać to ona pokazywała 77. Uznałam, że no bez przesady, aż tyle nie przytyłam, we wszystkie spodnie się mieszczę. No i przyjęłam za punkt startowy to 75.
Dziś poszłam do apteki się zważyć, waga pokazała 74. A tymczasem i spodnie stare dałam radę założyć i naprawdę mi pare cm w obwodach poznikało. Więc zadzwoniłam do taty. I on powiedział, że nasza waga w domu oszukuje
Ale ale...
to znaczy, że pominąwszy to, że wcześniej obleśnie przytyłam..to teraz na meridii przez tydzień zniknęły 3 kg!!
ha.
i dziś normalnie zjadłam zalewajkę na obiad i wypiłam obrzydliwy jogurt grejfrutowy na kolację.

[jobu33]

Napisane przez ineczka7

To ja Wam się do czegoś przyznam.
Przed odchudzaniem ważyłam się w dwóch miejscach, najpierw w domu, waga pokazała 2 kilo więcej niż normalnie, 75, ale uznałam, że to możliwe bo ostatnio się nie ograniczałam z jedzeniem. A potem byłam w przychodni i była taka przedpotopowa waga, na którą też wlazłam i jeśli dobrze umiałam z niej skorzystać to ona pokazywała 77. Uznałam, że no bez przesady, aż tyle nie przytyłam, we wszystkie spodnie się mieszczę. No i przyjęłam za punkt startowy to 75.
Dziś poszłam do apteki się zważyć, waga pokazała 74. A tymczasem i spodnie stare dałam radę założyć i naprawdę mi pare cm w obwodach poznikało. Więc zadzwoniłam do taty. I on powiedział, że nasza waga w domu oszukuje
Ale ale...
to znaczy, że pominąwszy to, że wcześniej obleśnie przytyłam..to teraz na meridii przez tydzień zniknęły 3 kg!!
ha.
i dziś normalnie zjadłam zalewajkę na obiad i wypiłam obrzydliwy jogurt grejfrutowy na kolację.

Witajcie kochane, ja z Meridią/zelixą byłam koleżanka od maja i do końca wwrześnia schudłam 15 kg Chce wam cos poiedziec z doświadczenia. Proszę Was ważcie sie 1 na tydzien lub na 2 tygodnie, jedzcie regularnir 5 posiłków i najważniejsze NIE WPADAJCIE W EUFORIE ŻE SCHUDŁYŚCIE W 1 TYGODNIU 3 LUB WIECEJ KG. Po 2 miesiącach a może juz po miesiącu spadek wagi może być o wiele powolniejszy i wtedy wpadniecie panikę i będziecie mieć dołek a to może doprowadzić do zmniejszenia przez Was racji żywieniowych a co za tym idzie , możecie mieć kłopoty zdrowotne. Pamiętajcie tylk rozsądek i powolny spadek wagi doprowadzi was do celu i iczywiście kontrola u lekarza
Buziaczki Meridianki

[Tereskaa]

Napisane przez jobu33

Witajcie kochane, ja z Meridią/zelixą byłam koleżanka od maja i do końca wwrześnia schudłam 15 kg Chce wam cos poiedziec z doświadczenia. Proszę Was ważcie sie 1 na tydzien lub na 2 tygodnie, jedzcie regularnir 5 posiłków i najważniejsze NIE WPADAJCIE W EUFORIE ŻE SCHUDŁYŚCIE W 1 TYGODNIU 3 LUB WIECEJ KG. Po 2 miesiącach a może juz po miesiącu spadek wagi może być o wiele powolniejszy i wtedy wpadniecie panikę i będziecie mieć dołek a to może doprowadzić do zmniejszenia przez Was racji żywieniowych a co za tym idzie , możecie mieć kłopoty zdrowotne. Pamiętajcie tylk rozsądek i powolny spadek wagi doprowadzi was do celu i iczywiście kontrola u lekarza
Buziaczki Meridianki

Dobra rada z tym ważeniem raz na tydzień, bo w pierwszym tygodniu waga spada jak dzika a później zdecydowanie wolniej co może być powodem załamania diety

Jobuś, a jak sie miewa ta babeczka, o której pisałaś, że wylądowała w szpitalu?

[jobu33]

Napisane przez Tereskaa

Dobra rada z tym ważeniem raz na tydzień, bo w pierwszym tygodniu waga spada jak dzika a później zdecydowanie wolniej co może być powodem załamania diety

Jobuś, a jak sie miewa ta babeczka, o której pisałaś, że wylądowała w szpitalu?

Jest po operacji tarczycy, czeka ją jeszcze wymiana zastawek w sercu ale nie ma jednoznacznej dniagnozy,że przyczyną była M. Jest jeszcze w szpitalu ale jedno co dobre z tego szystkiego to to że w szpitalu schudła bez M dalej 15 kg.
Planowała sobie operację usunięcia nadmiaru skóry ale nie wiem kiedy to nastapi. Teraz to jej zdrowie a nie wygląd jest najażniejszy

A Ty Tereś juz po wykładach i egzaminie?????

[Faficzkowa]

Napisane przez ineczka7

To ja Wam się do czegoś przyznam.
Przed odchudzaniem ważyłam się w dwóch miejscach, najpierw w domu, waga pokazała 2 kilo więcej niż normalnie, 75, ale uznałam, że to możliwe bo ostatnio się nie ograniczałam z jedzeniem. A potem byłam w przychodni i była taka przedpotopowa waga, na którą też wlazłam i jeśli dobrze umiałam z niej skorzystać to ona pokazywała 77. Uznałam, że no bez przesady, aż tyle nie przytyłam, we wszystkie spodnie się mieszczę. No i przyjęłam za punkt startowy to 75.
Dziś poszłam do apteki się zważyć, waga pokazała 74. A tymczasem i spodnie stare dałam radę założyć i naprawdę mi pare cm w obwodach poznikało. Więc zadzwoniłam do taty. I on powiedział, że nasza waga w domu oszukuje
Ale ale...
to znaczy, że pominąwszy to, że wcześniej obleśnie przytyłam..to teraz na meridii przez tydzień zniknęły 3 kg!!
ha.
i dziś normalnie zjadłam zalewajkę na obiad i wypiłam obrzydliwy jogurt grejfrutowy na kolację.

brawo Delfinko!!! Twoje zdrówko waga wadze nie równa! ja u lekarza miałam O ZGROZO! 85kg a na mojej 83 więc lepiej ważyć się zawsze na tej samej!!! dziewczyny tutaj piszą że lepiej ważyć się raz w tygodniu albo i rzadziej! ja się ważę częściej bo mnie to motywuje, widzę że waga nie spada przykręcam sobie śrubkę

myślałam że dużo dzisiaj zjadłam ale podliczając cały dzień to wyszło ponad 750 kcal więc no dobra policzmy z małym błędem że mogłam zjeść nawet 850... i tak jest codziennie, więc nie wiem dalczego ta waga jakaś oporna... może to też dlatego że nie korzystam z tego WC? walczymy dalej!

[Tereskaa]

Napisane przez jobu33

Jest po operacji tarczycy, czeka ją jeszcze wymiana zastawek w sercu ale nie ma jednoznacznej dniagnozy,że przyczyną była M. Jest jeszcze w szpitalu ale jedno co dobre z tego szystkiego to to że w szpitalu schudła bez M dalej 15 kg.
Planowała sobie operację usunięcia nadmiaru skóry ale nie wiem kiedy to nastapi. Teraz to jej zdrowie a nie wygląd jest najażniejszy

A Ty Tereś juz po wykładach i egzaminie?????

Przykra sprawa, że tyle od razu się na człowieka wali, ale najważniejsze, że powoli dochodzi do siebie, no i że chudnie dalej mimo wszystko Dużo jej jeszcze do zrzucenia zostało?

A uciekłam dziś szybciej z wykładów bo miał być wewnętrzny, a facet przyprowadził nową grupę a nam starym wygom dał testy do rozwiązywania Jakoś lepiej mi się jednak te testy rozwiązuje w domku, w spokoju a nie jak w sali jest rumor Ponoć wewnętrzny mamy mieć w czwartek, no chyba, że znowu czegoś zapomni

A jutro mam jazdę i życzę sobie bardzo tej nocy spać

Co do dnia bez Meridki, to jakoś nie czułam specjalnie głodu, byłam nawet w Lidlu a tam taka pyszna czekoladka z orzeszkami laskowymi jest w promocji Ale mogłam przejść obok niej obojętnie Nic a nic mnie nie ciągnęło