Majówki 2016 - część pierwsza jako mamy!

[ola0605]

Napisane przez martunia_199

Jadę nad morze bez stroju kąpielowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zabrałam z tamtego roku stroje bez mierzenia, a tu klops bo góry małe i szybko tutaj szukałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asta9126]

Napisane przez agassek

Mona, przyznaj się po prostu, że chcesz się wbić na wesele

Dziecko mi zasnęło o 18 i śpi do teraz szok

A propos zabawek- pierzecie wszystko?

moje bejbi wczoraj od 18 do 23, jedzonko i znowu spanko, nawet nie przebrałam jej do snu (o kąpieli nie wspominam, wymigała się spryciula :P ) - dopiero po karmieniu o 4rano zmieniłam ubranko, bo zrobiła mega kupe ktora wyciekla z pieluszki

[agassek]

Asta, moja też nadal śpi... dzisiaj u nas akurat nie dzień kąpieli (kąpiemy co drugi dzień), więc niech śpi, skoro jej dobrze

[asta9126]

Napisane przez agassek

Asta, moja też nadal śpi... dzisiaj u nas akurat nie dzień kąpieli (kąpiemy co drugi dzień), więc niech śpi, skoro jej dobrze

zwykle ok. 19.30 zasypiala, dzis 19.15 i chyba wlasnie sie budzi...tak... puscila bąka a to oznacza rychle przebudzenie ;p

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

ostanio sie zastanawiam jak to jest z tymi drzemkami w dzien, na ile to zalezy ode mnie... w chuscie spi dluzej... nie chce jakos w to ingerowac, niech spi ile potrzebuje, ale chustowanie nie zawsze się uda i wtedy mam wyrzuty sumienia że jej pospać nie daje czy coś

[agassek]

Moja zasypia koło 22, więc dzisiaj to jakiś szok. Byłyśmy odwiedzić wizażową ciocię Kasien_ka i Hanię i nas tak wymęczyły

[RosesAreRed]

Ann, rzeczywiscie ty jestes chyba dyszke młodsza ode mnie, ale uwierz, mam znajome w moim wieku, z ktorymi rowniez rozjechaly nam sie priorytety

Mona, jestes niemozliwa

Manu, dzieki za link. Biere

Ita, zdolniacha z tego twojego bejbe. Wakacjujcie sie tam. Jak wrocisz to trzasnij nam tu posta na trzy strony z dokladna relacja z podrozy. Wiesz, tak jak dzieci w podstawowce na jezyku polskim, pisza opowiadania o minionych wakacjach

Agassek, nie wszystko pralam bo balam sie ze cos zniszcze. Kilka sztun mrozilam

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez martunia_199

Jadę nad morze bez stroju kąpielowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupisz na miejscu, ewentualnie bedziesz sie pluskac w stroju Ewy, po zachodzie słońca

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Moje dziecko tez jest buldogiem. Myslalam ze tak ma byc

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez agassek

Moja zasypia koło 22, więc dzisiaj to jakiś szok. Byłyśmy odwiedzić wizażową ciocię Kasien_ka i Hanię i nas tak wymęczyły

Ooooo jak fajnie. Tez bym jakas ciotke odwiedzila, ktora chetna?

[agassek]

Napisane przez RosesAreRed

Agassek, nie wszystko pralam bo balam sie ze cos zniszcze. Kilka sztun mrozilam

Koleżanka najpierw pierze potem mrozi, zastanawiałam się czy to przesada czy konieczność ja do tej pory tylko prałam, ale teraz przy tych pleśniawkach zastanawiam się czy to wystarczy...

Napisane przez RosesAreRed

Ooooo jak fajnie. Tez bym jakas ciotke odwiedzila, ktora chetna?

Fajnie, fajnie możesz mnie, ja zawsze chętna, tylko do mnie trochę daleko

Obudziła się akurat jak brałam prysznic, co to była za histeria ale już najedzona, mam nadzieję, że będzie dobrze spała w nocy

[pluszowy_kot]

Napisane przez RosesAreRed

Ooooo jak fajnie. Tez bym jakas ciotke odwiedzila, ktora chetna?

Poniedziałek albo wtorek, u nas na zadupiu, z konsternacją

[Anika1986]

Kocie, nam pediatra radziła kłaść Małego na brzuchu i oklepywac aby nadmiar śliny spływał.

[RosesAreRed]

Napisane przez pluszowy_kot

Poniedziałek albo wtorek, u nas na zadupiu, z konsternacją

Z Nowych Włochów na Wawer. Oł jeaaaa. Jestem sklonna to zrobic

[lourose]

Napisane przez martunia_199

Jadę nad morze bez stroju kąpielowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Perwera z Ciebie!

Ann jak tak piszesz to czuję się jak dinozaura w głowie dalej 20 lat

[pluszowy_kot]

Napisane przez RosesAreRed

Z Nowych Włochów na Wawer. Oł jeaaaa. Jestem sklonna to zrobic

Dałaś radę 2h z dzieckiem to i do nas dasz radę

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Masz parawan i namiot ???😛 po co Ci stroj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam

Napisane przez ola0605

Ja zabrałam z tamtego roku stroje bez mierzenia, a tu klops bo góry małe i szybko tutaj szukałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam 2 stroje z zeszłego roku zapakowane tylko nie zdążyłam ich przymierzyć i daje sobie rękę odciąć że góry za małe eeeee i będę też czegoś na miejscu szukać bo wczoraj nic nie znalazlam

Napisane przez lourose

Perwera z Ciebie!

Ann jak tak piszesz to czuję się jak dinozaura w głowie dalej 20 lat

A cojak się bawić to się bawić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manufakturapiekna]

Napisane przez RosesAreRed

Ann, rzeczywiscie ty jestes chyba dyszke młodsza ode mnie, ale uwierz, mam znajome w moim wieku, z ktorymi rowniez rozjechaly nam sie priorytety

Mona, jestes niemozliwa

Manu, dzieki za link. Biere

Ita, zdolniacha z tego twojego bejbe. Wakacjujcie sie tam. Jak wrocisz to trzasnij nam tu posta na trzy strony z dokladna relacja z podrozy. Wiesz, tak jak dzieci w podstawowce na jezyku polskim, pisza opowiadania o minionych wakacjach

Agassek, nie wszystko pralam bo balam sie ze cos zniszcze. Kilka sztun mrozilam

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------


Kupisz na miejscu, ewentualnie bedziesz sie pluskac w stroju Ewy, po zachodzie słońca

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Moje dziecko tez jest buldogiem. Myslalam ze tak ma byc

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------


Ooooo jak fajnie. Tez bym jakas ciotke odwiedzila, ktora chetna?

Zapraszamy z Zo


Warszawianki co z naszym spotkaniem?


Ide dzis na cwiczenia z wozkiem

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

manu, mówię przecież - poniedziałek albo wtorek, na pyszne lody

[Monanka83]

Napisane przez pluszowy_kot

manu, mówię przecież - poniedziałek albo wtorek, na pyszne lody

Ja też chceeeeeeee!

Kocie, a jak Natusia konsternacji?

[RosesAreRed]

No to organizunemy imreze

Wlasnie, ciekawe co u Konsternacji

[manufakturapiekna]

Ale serio? bo ja naprawde chetnie

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[RosesAreRed]

Serio serio

[urshoola]

Witam się po przerwie Bo troszkę zaginęłam w akcji
Już nawet mąż się dopytuje co tam u "KUN" słychać
Troszkę mi szczerze mnie pochłonął szał macierzyństwa i wszystkiego wokół.
U mnie zmiany na lepsze pokochałam w końcu swoją ukochaną córę bo było z tym ciężko przez moje problemy zdrowotne po porodzie. Była złość do całego świata i do tego maleństwa. Ale teraz jest wspaniale radzimy sobie dobrze i pojawiają się myśli o rodzeństwie ale jeszcze nie teraz

Dla dziewczyn które jeszcze nie robiły CHRZTU. Zastanówcie się 500 razy nad tym kogo chcecie na Chrzestnych. Na 1,5 miesiąca swoich kandydatów informowaliśmy o tym fakcie, tzn. prosiliśmy ich o zostanie rodzicami Chrzestnymi Emilki. Wszystko pasowało było ok. Termin wybrany 14.08. U mnie brat cioteczny u męża siostra dopiero co po bierzmowaniu 17 lat do ktorej nie bylismy przekonani ale tak wypadalo bo jedyna siostra cioteczna itd. A podsuwałam mu kandydatkę inną bardzo fajną dziewczynę żonę jego brata ciotecznego która już ma 2jke dzieci i mamy z nimi częsty kontakt. W połowie lipca, dzwoni mąż potwierdzać do Siostry wszystko a ona mówi, ze jej ten termin nie pasuje bo wyjeżdża za granicę i cały lipiec i kawałek sierpnia jej nie ma. OK wiec pytamy kiedy. 7.08 może być więc zmieniamy o nią wszystko wszystkie terminy znów rodzina informowana o zmianie terminu każdy pyta co dlaczego i po co. Ale OK dało rade pozmieniać i jest OK. Koniec lipca...obdzwaniamy wszystkich żeby potwierdzić wszystko na 100% żeby zaprosić już tak oficjalnie i UWAGA!!! dowiadujemy się od BABCI męża zarówno i babci Matki Chrzestnej że Owa Nasza Matka Chrzestna zrezygnowała z wyjazdu bo Chrzest miał być 14 a nie 7. I jak ma być 7.08 to nie będzie miała jak przyjechać bo rodzice jadą na wczasy. Heloł....człowiek 17letni nie potrafi kuźwa o sobie sam decydować? tylko jeszcze mieszać w to rodziców babcie ciotki? Ale to nie koniec. Mówimy trudno nie będzie rodziców, to nawet po nia pojedziemy. No i gitara wszystko gra umówione transport załatwiony. Żeby było lepiej w miedzyczasie zamawialam szatke i świecę z haftem i datą no i juz się nie dało zmienić daty i tam mielismy wyszyte 14.08 ale matka cwaniara wyczaila że na swiecy są kwiatuszki naklejane materialowe odczepiłam i idealnie zakryły "14". Dziecko ma po prostu teraz uniwersalną "pamiątkę chrztu świętego 08.2016". Nagle nadchodzi czwartek. przed Chrzcinami. 4.08 godz. 17.30 Dzwoni do teściowej Babcia. Akurat byłysmy razem na spacerze więc byłam tego świadkiem. I mówi że Nasza Matka Chrzestna złapała jakis wirus bostoński na obozie i nie przyjedzie na Chrzest. Tylko czemu nie dzwoni ona do nas tylko....Babcia która z nia nie mieszka!!! My się dowiedzieliśmy de facto ostatni. Dzwoni za chwilę mąż zły i wnerwiony tak że mu się aż głos łamał i mówi żebym swoja siostrę błagała żeby była Chrzestną. Zdecydowaliśmy że poprosimy tę żone brata o której wspomniałam. Ucieszyła się że w końcu sie spełni jej marzenie bo zawsze chciala być chrzestna a nikt nigdy jej nie poprosił. Radość nam sprawiła ogromną, bo głupio prosić kogoś w czwartek na Chrzest który jest w niedzielę...Więc ja biegiem do Kościoła zmienić dane Chrzestnej o kancelaria do 18. Tak kolejka ludzi, ja ostatnia...
nagle wybija 17:55 zostałam tylko ja a ksiądz wychodzi i mi drzwi zamyka że już dziś to nie bo on musi zaraz mszę odprawić...
Poczulam jakby mi ktoś w pysk dał. Zalamalam ręcę i mowie jak to...przecież to Wam się musi zgadzac nie mnie a sytuacja taka i taka. A ksiądz beszczel mi mówi że mam na mszy zostac i po mszy przyjść. Dziecko z teściową na spacerze głodne...więc znowu biegiem ich szukać nakarmić i znowu do kościoła...no ale w końcu udało się...
Następny dzień...Piatek...spowiedź Emi do teściowej my do kościoła a że 1 piatek miesiaca...za pokutę wszystkie te ceremonie 1 piatkowe no i prawie 2 g w kościele....spowiednik... ten ksiądz co mi drzwi zakmnął...sobie myślałam... a żeby Cię tak cos zzczyściło...
Niedziela. Chrzest. Chrztu udziela kto? spowiednik co mi drzwi zamknął Emi jeszcze dopadl głód w Kościele wyszliśmy na Zakrystię nakarmić głoda i potem podczas Chrztu i polewania głowy śmiała się i traktowała wszystko jak zabawę. Dzielna dziewczyna...
Uffff opisałam się ale musiałam bo ten cyrk z Chrzestną i tymi terminami....przestrzegam Was po prostu zastanówcie się i ufajcie swojej intuicji...od początku myśleliśmy o kandydatce która ostatecznie została Chrzestną widocznie Bóg tak chciał tak sobie tłumaczę.


PS. Podrzućcie pomysły na urlop w 2 tyg września gdzie jechać z maleństwem. Gdzie byłyście lub gdzie planujecie ? czy coś polecacie odradzacie?

[Monanka83]

Ula, ja polecam Warmię! Całe dwa tygodnie urlopu K. przesiedzialysmy w domu piękne okoliczności natury, zielone płuca itp.

[zabciajs]

Dzień dobry

Szkoda,że do Wawy daleko
Mamy tam przyjaciół (Ci co biorą ślub za tydzień).
Ale Krakowianek tez chyba sporo- Bona, Arnika kto jeszcze do zacnego grona?
Niby ja mam daleko, ale autostradą to 40-50min.

Urshula niezła opowieść. Nierozgarnięta życiowo ta dziewczyna. Dobrze, ze fajnie sie skonczyło. A nie była zdziwiona, ze tak pozno ja prosiliscie? Wie z jakiego powodu?

Gabrysia spi bidulka, bo bladym świtem musialyśmy wtać do ortopedy, a to nie jej pora taki jak i nie moja. Bede zmięta.
Z bodrami mamy wszystko ok. Szyje trzeba rehabilitować.

[martunia_199]

Napisane przez urshoola

Witam się po przerwie Bo troszkę zaginęłam w akcji
Już nawet mąż się dopytuje co tam u "KUN" słychać
Troszkę mi szczerze mnie pochłonął szał macierzyństwa i wszystkiego wokół.
U mnie zmiany na lepsze pokochałam w końcu swoją ukochaną córę bo było z tym ciężko przez moje problemy zdrowotne po porodzie. Była złość do całego świata i do tego maleństwa. Ale teraz jest wspaniale radzimy sobie dobrze i pojawiają się myśli o rodzeństwie ale jeszcze nie teraz

Dla dziewczyn które jeszcze nie robiły CHRZTU. Zastanówcie się 500 razy nad tym kogo chcecie na Chrzestnych. Na 1,5 miesiąca swoich kandydatów informowaliśmy o tym fakcie, tzn. prosiliśmy ich o zostanie rodzicami Chrzestnymi Emilki. Wszystko pasowało było ok. Termin wybrany 14.08. U mnie brat cioteczny u męża siostra dopiero co po bierzmowaniu 17 lat do ktorej nie bylismy przekonani ale tak wypadalo bo jedyna siostra cioteczna itd. A podsuwałam mu kandydatkę inną bardzo fajną dziewczynę żonę jego brata ciotecznego która już ma 2jke dzieci i mamy z nimi częsty kontakt. W połowie lipca, dzwoni mąż potwierdzać do Siostry wszystko a ona mówi, ze jej ten termin nie pasuje bo wyjeżdża za granicę i cały lipiec i kawałek sierpnia jej nie ma. OK wiec pytamy kiedy. 7.08 może być więc zmieniamy o nią wszystko wszystkie terminy znów rodzina informowana o zmianie terminu każdy pyta co dlaczego i po co. Ale OK dało rade pozmieniać i jest OK. Koniec lipca...obdzwaniamy wszystkich żeby potwierdzić wszystko na 100% żeby zaprosić już tak oficjalnie i UWAGA!!! dowiadujemy się od BABCI męża zarówno i babci Matki Chrzestnej że Owa Nasza Matka Chrzestna zrezygnowała z wyjazdu bo Chrzest miał być 14 a nie 7. I jak ma być 7.08 to nie będzie miała jak przyjechać bo rodzice jadą na wczasy. Heloł....człowiek 17letni nie potrafi kuźwa o sobie sam decydować? tylko jeszcze mieszać w to rodziców babcie ciotki? Ale to nie koniec. Mówimy trudno nie będzie rodziców, to nawet po nia pojedziemy. No i gitara wszystko gra umówione transport załatwiony. Żeby było lepiej w miedzyczasie zamawialam szatke i świecę z haftem i datą no i juz się nie dało zmienić daty i tam mielismy wyszyte 14.08 ale matka cwaniara wyczaila że na swiecy są kwiatuszki naklejane materialowe odczepiłam i idealnie zakryły "14". Dziecko ma po prostu teraz uniwersalną "pamiątkę chrztu świętego 08.2016". Nagle nadchodzi czwartek. przed Chrzcinami. 4.08 godz. 17.30 Dzwoni do teściowej Babcia. Akurat byłysmy razem na spacerze więc byłam tego świadkiem. I mówi że Nasza Matka Chrzestna złapała jakis wirus bostoński na obozie i nie przyjedzie na Chrzest. Tylko czemu nie dzwoni ona do nas tylko....Babcia która z nia nie mieszka!!! My się dowiedzieliśmy de facto ostatni. Dzwoni za chwilę mąż zły i wnerwiony tak że mu się aż głos łamał i mówi żebym swoja siostrę błagała żeby była Chrzestną. Zdecydowaliśmy że poprosimy tę żone brata o której wspomniałam. Ucieszyła się że w końcu sie spełni jej marzenie bo zawsze chciala być chrzestna a nikt nigdy jej nie poprosił. Radość nam sprawiła ogromną, bo głupio prosić kogoś w czwartek na Chrzest który jest w niedzielę...Więc ja biegiem do Kościoła zmienić dane Chrzestnej o kancelaria do 18. Tak kolejka ludzi, ja ostatnia...
nagle wybija 17:55 zostałam tylko ja a ksiądz wychodzi i mi drzwi zamyka że już dziś to nie bo on musi zaraz mszę odprawić...
Poczulam jakby mi ktoś w pysk dał. Zalamalam ręcę i mowie jak to...przecież to Wam się musi zgadzac nie mnie a sytuacja taka i taka. A ksiądz beszczel mi mówi że mam na mszy zostac i po mszy przyjść. Dziecko z teściową na spacerze głodne...więc znowu biegiem ich szukać nakarmić i znowu do kościoła...no ale w końcu udało się...
Następny dzień...Piatek...spowiedź Emi do teściowej my do kościoła a że 1 piatek miesiaca...za pokutę wszystkie te ceremonie 1 piatkowe no i prawie 2 g w kościele....spowiednik... ten ksiądz co mi drzwi zakmnął...sobie myślałam... a żeby Cię tak cos zzczyściło...
Niedziela. Chrzest. Chrztu udziela kto? spowiednik co mi drzwi zamknął Emi jeszcze dopadl głód w Kościele wyszliśmy na Zakrystię nakarmić głoda i potem podczas Chrztu i polewania głowy śmiała się i traktowała wszystko jak zabawę. Dzielna dziewczyna...
Uffff opisałam się ale musiałam bo ten cyrk z Chrzestną i tymi terminami....przestrzegam Was po prostu zastanówcie się i ufajcie swojej intuicji...od początku myśleliśmy o kandydatce która ostatecznie została Chrzestną widocznie Bóg tak chciał tak sobie tłumaczę.


PS. Podrzućcie pomysły na urlop w 2 tyg września gdzie jechać z maleństwem. Gdzie byłyście lub gdzie planujecie ? czy coś polecacie odradzacie?

Lo matko ale zamieszanie. Ale grunt że się dobrze skończyło i chrzestna została odpowiednia osoba

U nas było ryzyko że ksiądz nie zezwoli na moją siostrą bo nie mogła pójść do spowiedzi. Ale na szczęście ksiądz chciał tylko zaświadczenie a sakramenty ona wszystkie przyjęła więc obyło się bez niespodzianek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asta9126]

Napisane przez agassek

Moja zasypia koło 22, więc dzisiaj to jakiś szok. Byłyśmy odwiedzić wizażową ciocię Kasien_ka i Hanię i nas tak wymęczyły

kiedys tak zasypiala 21-22 i to po dlugim lulaniu zwykle, al to chyba moja wina trochę, albo po prostu jej się odmieniło. No ale jak o 20wracałam ze spaceru ;p tylko kiedys na tym spacerz zauważyłam że tak przed 20 sobie drzemie, wiec wzielam i pomyslalam ze może jak bedzie juz w domu po kąpieli to bedzie spala dluzej spacery tak pozno robilam bo wcezsniej upały i inne takie

[kaylla]

Urshoola - cieszę się, że już sobie wszystko poukladalas i możesz cieszyć się macierzyństwem. Przeżyć związanych ze ślubem nie zazdroszczę.

Zabcia - a co jest nie tak z szyją gabi?

Czy ktoś wie co u konsternacji i Natki?

[urshoola]

Kaylla z CHRZTEM kochana ;-) rozumiem ze to klasyczne przejezyczenie ;-) slubu juz tak drobnostkowo nie pamietam ;-)

zabciu no byla zdziwiona bo o Chrzcinach gadalismy kilka razy wczesniej bo jak pisalam mamy dobry kontakt i czesty ale maz troche ubarwil historie i wyszlo calkiem ok.

Mona a masz pokoje do wynajecia?😃😃😃

Nie bardzo wiem co zrobic z tym wyjazdem bo w gory blizej od nas niz nad morze ale z kolei w gory z wozkiem...jakos srednio a nie zawsze i wszedzie pojdziemy w chuscie.
Wczoraj Emi ponad godz spedzila w aucie w jedna strone...no nawet jakos wytrwala ale zasnac nie chciala wcale denerwowala sie juz troche pod koniec ale padla juz pod blokiem.Macie jakies patenty na wydluzenie podrozy z Waszymi malenstwami?

[fablous]

Napisane przez pluszowy_kot

Ja za to czasem jestem zmęczona tym, że jestem z kociakiem sama, chociaż niby mąż już o 15.30 jest w domu (wychodzi o 6.30). Ogólnie nie czuję potrzeby "wyrywania się" z domu bez dziecka, ale jakbym miała z kim pogadać to byłoby fajnie No ale ja się rozpuściłam przez 3 tygodnie urlopu męża i wcześniej, jak mama chociaż 2 razy w tygodniu wpadła albo ja do nich pojechałam. Poza tym ok 14.30 mam kryzys i spać mi się chce i czasem mi ciężko ogarnąć czy to moje stworzenie to już śpiące czy tylko ja bym pospała i mam nadzieję, że on też chce
Dziś przy usypianiu znów płacz...najpierw odjechał przy butelce, dał się odłożyć a za jakieś 20 minut ryk nie do opisania, już myśleliśmy, że coś go boli. Niech ten skok się wreszcie skończy...Poza tym po tym zakrztuszeniu teraz się boję go z oka spuścić. Już co prawda zrobiliśmy mu klin żeby miał głowę podniesioną, ale i tak mam cykora...

Mam podobne odczucia. Ja naprawdę mogłabym być z Alą całe dnie, wszystko przy niej robić. W ogóle mnie to nie męczy, nie czuję potrzeby wyrwania się. Tylko brakuje mi kogoś kto byłby obok, z kim można pogadać, wspólnie posmiać się z wyczynów Małej. Mąż mimo, że na urlopie to jednak całe dnie spędza na budowie. Wychodzi o 6, wraca koło 19. Teraz i tak mamy super bo moja mama jeszcze ma wakacje i jest w domu więc jak nam sie nudzi we dwie to schodzimy do niej i mam z kim pogadać, wypić kawę itp. Ale dobre się kończy bo już za parę dni mama wraca do pracy. Do tego przerażają mnie nadchodzące jesienne, zimne dni. Teraz spędzamy na zewnątrz pół dnia, Ala pięknie śpi w wózku a ja mam czas książkę poczytać. A później zostanie nam tylko krótki spacer i reszta dnia w domu. Mam nadzieję, że nie ześwirujemy obie


Ita, Ula witajcie siostry marnotrawne

Ita korzystaj z urlopu i wracaj do nas we wrześniu

Ula a właśnie wczoraj miałam do Ciebie napisać na fb gdzie Ty się podziewasz
Fajnie czytać, że wszystkie złe emocje już was opuściły i została tylko radość z macierzyństwa. Nie zazdroszczę zawirowań związanych z chrztem, ale dobrze że ostatecznie Emi dostała odpowiedzialną chrzestną

[zabciajs]

Urshoola a czemu chusta nie wszedzie w gorach? Idealna! Kapelusik na głowke i heja!

[kaylla]

Urshoola - oczywiście o chrzest chodziło jakim cudem z tego ślub wyszedł to ja nie wiem. Nawet na słownik zwalić nie mogę:P

To ja dziewczyny, w odróżnieniu od niektórych z was potrzebuje się czasem wyrwać z domu. Nie tylko po to, żeby pogadać ze znajomymi, ale również po to, żeby w trakcie tej rozmowy moc się skupić na niej, a nie na zabawianiu czy uspokajaniu malucha. Na szczęście tatuś nie ma problemu z tym żeby raz na jakiś czas zostać. A jak wrócimy z urlopu to musimy jeszcze kiedyś babcie wykorzystać, żebyśmy z P. Mogli iść na randkę

[Monanka83]

Mi póki co niczzego nie brakuje, no może czasem kreatywności przy animacjach