Maturzyści 2009 cz. III :)

[nicRu]

Ale z tą nauką to prawda ja może dziś bez wiekszych sukcesów, jedyny to to, że będę zdawać rosyjski na pięć po nowym roku :P Ech... Chciałabym iść spać a tu czeka mnei angielski dodatkowy a jak rpzyjdę do domu to może siądę na kompa, bo na 100% nie będę miała siły się uczyć... A zrobiłam tlyko 25% matmy na jutro

[nANcY:*]

Jes jes jes Mam tą 4 z histy, nie moglo być inaczej

Jeszcze jutro niemiecki... no i mam nadzieje, że mnie z matmy nie zapyta;/
Tak mi się nie chce uczyć szwabskich słóweeek uhhh

[Alexia09]

A ja się nie uczę. Rozleniwiłam się przez 2 dni luzów w szkole...
Właśnie komponuję muzyczną składankę na urodziny i świetnie się bawię (aż mi się nogi same ruszają ).

Ach, kupiłam dzisiaj prezent na 18nastkę dla przyjaciółki- różowy komplet bielizny (może być?)

[invissible]

Napisane przez gaia

Też to zauważyłam. Coś nam ostanio wątek pustoszeje

Napisane przez Renia90

gratuluję
a co do tego, że wątek pustoszeje.. ja ostatnio mniej czasu spędzam na komputerze.. tak wychodzi, ale też takie sobie postawiłam zadanie.. przynajmniej chodzę spać o 22:00... a nie jak wcześniej po 23, 24..

Napisane przez Neszikaa

Uczą się wszystkie pilnie

No, ja myślę, że najwyższy czas, żebyśmy się wszystkie zaczęły uczyć. Ja tam zaczęłam.

Napisane przez gaia

Odwiedziłam dziś bibliotekę (zbierałam się do tego 2 tygodnie) i mam szczęście uff udało mi się wypożyczyć ostatniego Freuda. Jakaś kobieta miała po niego dzisiaj przyjść i wypożyczyć dla syna ale ją uprzedziłam
No może teraz choć trochę ruszę z prezentacją....

Nadrobię zaległości na wizażu, zrobię analizę wierszy Leśmiana i biorę się za porządek.

Ja właśnie też zaczęłam o tym poważniej myśleć. Tylko jak na złość, polonistka, która mogłaby mi coś podpowiedzieć, jest na zwolnieniu.

Ehh, dziewczyny, mam tyle roboty... I jeszcze całe przygotowania z dekoracją studniówkową w ogole nie ruszają się do przodu...

Zdecydowanie przydadzą się te święta.

[kasiencja]

Napisane przez maalwiinkaa2

Hej dziewojki.
Czy możecie mi powiedziec na czym polega plan prezentacji? bo kurcze babka nam kaze oddac po swietach ale nie powiedziala co to jest xD xD

no nie gadaj :P

plan prezentacji razem z bibliografią ma zajmować stronę A4 maszynopisu. to Twoja "ściągawka" podczas mówienia - możesz ją ze sobą mieć. masz w niej ująć ogólnie omawiane przez siebie zagadnienia - wstęp, kolejno omawiane lektury itp i potem wnioski w internecie na pewno znajdziesz kilka przykładowych...

Napisane przez invissible

Zaaaaaaazdroszczę, też chcę!

ano też się strasznie cieszę na ten wyjazd, wreeeeeszcie trochę spokoju i prywatności. bo tak to jak nawet dzisiaj nie poszłam do szkoły i był u mnie TŻ, to a to mama dzwoniła, a to babcia przyszła... myślała że mnie obudziła, a ja po prostu byłam trochę rozkojarzona

[maalwiinkaa2]

Napisane przez kasiencja

no nie gadaj :P

plan prezentacji razem z bibliografią ma zajmować stronę A4 maszynopisu. to Twoja "ściągawka" podczas mówienia - możesz ją ze sobą mieć. masz w niej ująć ogólnie omawiane przez siebie zagadnienia - wstęp, kolejno omawiane lektury itp i potem wnioski w internecie na pewno znajdziesz kilka przykładowych...

Dziękuję!

[ilo16na]

Ja sie tam pilnie uczylam dzis niemieckiego i wczoraj.
Dodam ze to jezyk duzo trudniejszy od angielskiego ale go zdaje

Moja klasa sobie robi jaja po calosci- 3 osoby na lekcji niemieckiego
Wychowawce zatkalo jak sie dowiedzial(Pani naskarzyla)

[Renia90]

zrobiłam zadanie z gegry.. normalnie jestem z siebie dumna bo ostatnio strasznie się obijam

idę poćwiczyć, potem shower i zasiadam poczytać "Granicę"

Ilona u nas połowa klasa już robi sobie wolne i do szkoły nie chodzi.. wczoraj nie było 10 osób, dziś 11.. najbardziej wydziera się pani z polskiego, a co tam.. ich strata więc ja mam to w.. no ten tego

[ilo16na]

Napisane przez Renia90

zrobiłam zadanie z gegry.. normalnie jestem z siebie dumna bo ostatnio strasznie się obijam

idę poćwiczyć, potem shower i zasiadam poczytać "Granicę"

Ilona u nas połowa klasa już robi sobie wolne i do szkoły nie chodzi.. wczoraj nie było 10 osób, dziś 11.. najbardziej wydziera się pani z polskiego, a co tam.. ich strata więc ja mam to w.. no ten tego

Ja mam kawalki granicy do polaka ustnego(jak bedzie strona o feminizmie to podaj mi ktora)

Nasza grupa od niemca liczy 9 osob i nigdy nie bylo 9 w szkole
Maksymalnie 6.

Ale nie zebym marudzila,lekcje sa prawie indywidualne,jest spokoj.

[nicRu]

Ej no bez sensu. Mogliby jutro nie robić lekcji Tak to będę siedzieć na angielskich, matmach etc, a prawda jest taka, że więcej z tych przedmiotów nauczę się w domu niż na lekcji.

[Serendipity]

Ja nie żałuję tych co olewają nauke kiedy potem płaczą.
Nauczycielka nam powiedziała,że jak w czerwcu po wynikach ktoś płacze a ona sobie przypomni jak ją olewał,olewał fakultety,jej sprawdziany to w ogóle jej go nie żal i z przykrością muszę się z nią zgodzić.

[Renia90]

Napisane przez ilo16na

Ja mam kawalki granicy do polaka ustnego(jak bedzie strona o feminizmie to podaj mi ktora)

ok postaram się nie przegapić

Napisane przez Serendipity

Ja nie żałuję tych co olewają nauke kiedy potem płaczą.
Nauczycielka nam powiedziała,że jak w czerwcu po wynikach ktoś płacze a ona sobie przypomni jak ją olewał,olewał fakultety,jej sprawdziany to w ogóle jej go nie żal i z przykrością muszę się z nią zgodzić.

dokładnie

kurcze ale mi strzaskało plecy i tyłek na solarium.. chyba nowe lampy były bo to niemożliwe kurde.. normalnie wyglądam od tyłu jak buraczek mam nadzieję, że do jutra trochę zbrązowieje..

idę już spać, dobranoc dziewczyny

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez Serendipity

Ja nie żałuję tych co olewają nauke kiedy potem płaczą.
Nauczycielka nam powiedziała,że jak w czerwcu po wynikach ktoś płacze a ona sobie przypomni jak ją olewał,olewał fakultety,jej sprawdziany to w ogóle jej go nie żal i z przykrością muszę się z nią zgodzić.

Zgadzam sie
koleżanka uczy się całymi dniami fizyki (zdaje ją na matruze, a my już nie mamy jej w 3 kl.), często więc nie ma jej w szkole ale jak już jest to wszystko cicho nadrabia i nie narzeka. Z kolei druga koleżanka też często nie bywa ale ze zgoła innych powodów z tym że jak się pojawi to ma pretensje do całego świata, łącznie z nami nauczycielami i sprawdzianami, których w ciągu tygodnia uzbiera się masa. To czegoś takiego nie zniesę.

Zaczelam rozumieć o co chodzi w tym, że matura to egzamin dojrzałości. trzeba ocenić sytuację i zdecydować co chcesz robić w życiu bo jak nie chcesz chodzić do szkoły, to zrób miejsce innym. Szczególnie gdy ta szkoła jest oblegana

[sydunia]

ja z kolei nie rozumiem podejścia jednej dziewczyny w klasie odnośnie wszystkiego w tej chwili. zdaje jedynie polski podstawę, matmę podstawę i ang rozszerzony. chce iść do Torunia na finanse lub coś w tym guście. ostatnio w szkole częściej jej nie widzę niż widzę. albo nie przyjdzie wcale, albo przyjdzie na kilka lekcji, albo przyjdzie do szkoły, po czym od razu uzna, że wraca do domu, bo po co ma siedzieć ale później po klasówkach zawsze mówi jakie głupie zadania są itp. wybitnie zdolna to ona na pewno nie jest. gdyby jeszcze nie przychodziła na te przedmioty, których nie zdaje na maturze. ale na takim angielskim mimo że nudny jak nie wiem, to coś robimy. tak samo mata. nawet jeśli my lecimy z rozszerzeniem, to jednak robiąc zadanie z matmy z rozszerzenia zawsze pojawią się tam elementy, których używa się w podstawie.

zresztą ona tak naprawdę nie wie czy nie zmieni deklaracji. w końcu zawsze w lutym może zmienić podstawę maty na rozsz i dopisać geo generalnie życzę jej powodzenia na maturze. widać ma ogromną wiarę w siebie, skoro jest przekonana, że matę zda na 90%, a ang też wysoko...

każdy jest kowalem swojego losu. niektórzy wolą przed maturą martwić się jak wygrzebią się z iluś zagrożeń, które im grożą, inni wolą martwić się o to jak ta matura im pójdzie

[Cherry90]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Zgadzam sie
koleżanka uczy się całymi dniami fizyki (zdaje ją na matruze, a my już nie mamy jej w 3 kl.), często więc nie ma jej w szkole ale jak już jest to wszystko cicho nadrabia i nie narzeka. Z kolei druga koleżanka też często nie bywa ale ze zgoła innych powodów z tym że jak się pojawi to ma pretensje do całego świata, łącznie z nami nauczycielami i sprawdzianami, których w ciągu tygodnia uzbiera się masa. To czegoś takiego nie zniesę.

Zaczelam rozumieć o co chodzi w tym, że matura to egzamin dojrzałości. trzeba ocenić sytuację i zdecydować co chcesz robić w życiu bo jak nie chcesz chodzić do szkoły, to zrób miejsce innym. Szczególnie gdy ta szkoła jest oblegana

U mnie też są dziewczyny, które notorycznie nie chodzą do szkoły, ale to nie mój problem ;P Jedna z nich jest dobra: piszę historię a ani razu się na fakultetach nie pojawiła, mimo iż mówi facetowi, że przyjdzie- to tak jakby łaskę mu robiła ;D
Mam do Was pytanie: czy byłybyście złe jeśli Wasz facet grałby sobie w butelkę na wyjeździe i podczas, gdy wylosował "zadanie" to powiedział tam jakiejś dziewczynie, że ma ściągnąć bluzkę? Moja koleżanka ma taką sytuację i jest oburzona

[nicRu]

Napisane przez sydunia

ja z kolei nie rozumiem podejścia jednej dziewczyny w klasie odnośnie wszystkiego w tej chwili. zdaje jedynie polski podstawę, matmę podstawę i ang rozszerzony. chce iść do Torunia na finanse lub coś w tym guście. ostatnio w szkole częściej jej nie widzę niż widzę. albo nie przyjdzie wcale, albo przyjdzie na kilka lekcji, albo przyjdzie do szkoły, po czym od razu uzna, że wraca do domu, bo po co ma siedzieć ale później po klasówkach zawsze mówi jakie głupie zadania są itp. wybitnie zdolna to ona na pewno nie jest. gdyby jeszcze nie przychodziła na te przedmioty, których nie zdaje na maturze. ale na takim angielskim mimo że nudny jak nie wiem, to coś robimy. tak samo mata. nawet jeśli my lecimy z rozszerzeniem, to jednak robiąc zadanie z matmy z rozszerzenia zawsze pojawią się tam elementy, których używa się w podstawie.

zresztą ona tak naprawdę nie wie czy nie zmieni deklaracji. w końcu zawsze w lutym może zmienić podstawę maty na rozsz i dopisać geo generalnie życzę jej powodzenia na maturze. widać ma ogromną wiarę w siebie, skoro jest przekonana, że matę zda na 90%, a ang też wysoko...

każdy jest kowalem swojego losu. niektórzy wolą przed maturą martwić się jak wygrzebią się z iluś zagrożeń, które im grożą, inni wolą martwić się o to jak ta matura im pójdzie

Heh to moja pesymistyczna filozofia polegająca na kompletnym braku we własne siły się opłaca - chodze do szkoły i ćwiczę przed sprawdzianami, czasem anwet się zaprę i siędzę, kuję powtórkowo rózne rzeczy

[Cherry90]

[quote=invissible;10105885]No, ja myślę, że najwyższy czas, żebyśmy się wszystkie zaczęły uczyć. Ja tam zaczęłam.



Ja też powoli zbieram się w sobie ;D Powtarzasz tą historię od początku, czyli epokami? I jak się uczysz?

[gaia]

Sydynia, grudniowa...

Też mam takich ludzi w klasie. Nie przyjdą do szkoły w np. środę, bo muszą się nauczyć na czwartek. Jak dla mnie to troche bezsensu zwłaszcza, ze w przykładową środę mamy 4h i kończymy po 12. I to nie jest jakiś wyjątkowy przypadek. Wiele osób tak robi.
Ale najbardziej mnie denerwują dziewczyny, które:
"wiesz nie przyjdę muszę sie pouczyć na maturę" rozumiem ze skoro ja chodzę do szkoły to nie zdam matury?

albo kolega, który stwierdził ze idze na ten sam kierunek co ja, na tej samej uczelni, gdzie potrzebna jest mat. rozsz. ale nie zaczął się jeszcze jej uczyć, na fakultety też nie chodzi, bo przeciez: "Ja mam ciocie w rekrutacji"

[Serendipity]

Mam dzisiaj spr z geografi na 8.50 i właśnie wstałam.Super,facet mnie ukatrupi bo to trzecia geo z rzędu jak mnie nie ma.
Przypadek

[xxboo]

boże, zaliczam historię DZISIAJ

[Neszikaa]

Napisane przez Cherry90

Mam do Was pytanie: czy byłybyście złe jeśli Wasz facet grałby sobie w butelkę na wyjeździe i podczas, gdy wylosował "zadanie" to powiedział tam jakiejś dziewczynie, że ma ściągnąć bluzkę? Moja koleżanka ma taką sytuację i jest oburzona

Nie myślę, że podeszłabym do tego na luzie. Gorzej gdyby ta dziewczyna zdjęła bluzkę a on się gapił z zainteresowaniem

Napisane przez xxboo

boże, zaliczam historię DZISIAJ

powodzenia

U mnie w klasie nie ma w zasadzie takich przypadków, że ktoś olewa szkołę. No może jest jedna dziewczyna, która zdaje historie rozszerzoną i wydaje jej się, że jest taka mądra, że nie musi się uczyć na sprawdziany z tego przedmiotu. Potem dostaje dwoje, troje ale to jest wina nauczycielki a nie jej, bo nauczycielka jest taka beznadziejna. No fakt jest, ale co z tego? To nie ona pisze sprawdzian.

[Mini007]

xboo, trzymam kciukasy Uda Ci się, zobaczysz!

Jeszcze 6-7 godzin lekcyjnych do przerwy świątecznej

[xxboo]

Udało się

[Mini007]

A nie mówiłam? Gratulacje!

[kasiencja]

ja posiedziałam dziś w szkole dwie godziny i wyszlam. nie robimy nic poza siedzeniem i gadaniem

po świętach mam sprawdzian ze średniowiecza w Polsce i całego działu "Polityka" z WOS-u, a prawie w ogóle go nie przerobiliśmy i nie wiem, jak się nauczę...

[xxboo]

Napisane przez Mini007

A nie mówiłam? Gratulacje!

Dziękuje

a teraz idę do łóżka bo mam gorączke i czuje się fatalnie

[sydunia]

ja akurat dzisiaj perfidnie się zwolniłam z dwóch ostatnich lekcji, z czego na infie miałam sprawdzian ale dowiedziałam się o nim wczoraj, miała to być trzecia klasówka dzisiaj, w dodatku mam na jutro naprawdę naprawdę multum rzeczy do zrobienia. na infę bym poszła, gdyby nie to, że ja nie wiem z czego jest ten sprawdzian było to robione na dwóch lekcjach, z czego na pierwszej zaliczałam sprawdzian, na którym mnie nie było ze względu na konkurs, a tydz temu byłam chora. uznałam, że lepiej się na spokojnie dowiem o co tam chodzi i zaliczę po świętach


generalnie mam dzisiaj beznadziejny humor. ale nic, siadam do lekcji. nie wiem tylko od czego by tu zacząć nic nie wygląda przyjemnie

[kasiencja]

ja się tak rozleniwiłam ostatnio że masakra

dziewczyny mam ważne pytanie - czytała któraś z was "Pannę Nikt", "Panią Bovary" albo "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"? chodzi mi o motyw samobójstwa w tych książkach...

[sydunia]

Napisane przez kasiencja

dziewczyny mam ważne pytanie - czytała któraś z was "Pannę Nikt", "Panią Bovary" albo "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"? chodzi mi o motyw samobójstwa w tych książkach...

ja nie pomogę, bo czytałam jedynie kiedyś kawałek Stowarzyszenia, a i tak niewiele pamiętam

[maalwiinkaa2]

Napisane przez kasiencja

ja się tak rozleniwiłam ostatnio że masakra

dziewczyny mam ważne pytanie - czytała któraś z was "Pannę Nikt", "Panią Bovary" albo "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"? chodzi mi o motyw samobójstwa w tych książkach...

hmm hmm, ja czytałam Pannę Nikt chyba w gimnazjum, ale w ogóle nie pamiętam o czym była. Stowarzyszenie oglądałam i czytałam. Tylko kto tam popełnił samobójstwo? wiem że ktoś umarł, ale czy to samobójstwo było czy nieszczęśliwy wypadek to już nie powiem. Polecam za to obejrzenie filmu, bo to książka jest na jego podstawie a nie odwrotnie.