|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2014-12-27, 21:01 | #2641 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
Ale wiecie co, będę w nocy odciągać! Dobre i 30ml! ---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ---------- Chociaż i tak najbardziej obawiam się, że to wina jakiegoś złego wchłaniania, alergii, nietolerancji czy czegoś podobnego
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
||
2014-12-27, 21:08 | #2642 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Waderka Może wybierz się do gina i zrób usg piersi? Kiedyś czytałam, że dziewczyna poszła i lekarz jej powiedział, że nie będzie długo karmić, bo ma coś z kanalikami mlecznymi i przestała później karmić koło 6 ms. Nie wiem czy to prawda..
---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ---------- Waderko Skoro podejrzewasz alergie to tym bardziej powinnaś kp, może jakiś lepszy pediatra coś podpowie? |
2014-12-27, 21:12 | #2643 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
A po tym mm nie mogę jej dobudzić, żeby chciała pierś (nie dziwne) przystawiam, jest histeria, dam troszkę mm to czasem się udaje posiedzieć przy piersi.ale ona zasypia i tak się w koło bujamy ;( To co było z Michasiem zanim udało się rozkręcić mleczarnię? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wszystko idzie nie tak jak chciałam...
__________________
|
|||||||
2014-12-27, 22:00 | #2644 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Jojla gratuluje. Najważniejsze że już masz małą ze sobą. Co do kp to powtórzę za dziewczynami-przystawiaj ile się da
Fiol ja też będę miała problem z odstawieniem Olka. Bo o ile w dzień nie pije, zasypia przytulony do mnie na noc, to jak się w nocy przebudza to musi być mleko i koniec
__________________
|
2014-12-27, 23:37 | #2645 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Przystawiać, przystawiać, przystawiać... To taki będzie A. Tylko będzie przy tym ważył 60 kg.. |
|
2014-12-28, 07:26 | #2646 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Witam
Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
2014-12-28, 08:15 | #2647 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Myślę czy nie wybrać się do mojej gin z Warszawy, ona jest także doradcą laktacyjnym.
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
|
2014-12-28, 08:18 | #2648 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Nie, dziecko nie może mieć alergii na mleko mamy. Może mieć alergie na coś alergennego co mama zjadła, a do mleka przeniknely alergeny. Może mieć nietolerancje czegoś tam, ale wtedy wystarcza kropelki na trawienie. Mleko mamy to najlepiej zaprojektowany dla dziecka pokarm, stworzony idealnie na miarę jego potrzeb i nigdy nie może być zły dla dziecka. To wielki wielki mit.
|
2014-12-28, 08:26 | #2649 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49490454]Nie, dziecko nie może mieć alergii na mleko mamy. Może mieć alergie na coś alergennego co mama zjadła, a do mleka przeniknely alergeny. Może mieć nietolerancje czegoś tam, ale wtedy wystarcza kropelki na trawienie. Mleko mamy to najlepiej zaprojektowany dla dziecka pokarm, stworzony idealnie na miarę jego potrzeb i nigdy nie może być zły dla dziecka. To wielki wielki mit.[/QUOTE]
Aha. A nietolerancja laktozy? Ona dotyczy sztucznego mleka?
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
2014-12-28, 08:34 | #2650 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Nie wiem. Wiem, że dziecku się wtedy podaje kropelki, które ułatwiają trawienie tej laktozy.
|
2014-12-28, 08:38 | #2651 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Gdzieś w internecie wyczytałam, że mogą też być winne nakładki. Jeśli dziecko źle przez nie ssie to leci tylko mleko I fazy. Ale u mnie widzę, że te mleko się zmienia, pod koniec karmienia jest naprawdę gęste. Zresztą Ania bez nakładek nie może ssać
Jeśli lekarz będzie kazał dokarmiać to chyba nie będę się upierać. Ale nie zamierzam dokarmiać więcej niż po szpitalu, wtedy wychodziło mi 150-200ml na dobę. Byłam ogromnie dumna, że udało mi się zaprzestać dokarmiania, a teraz ta duma pójdzie w błoto. Ech... A Ania jakby przeczuwała co się dzieje jadła dziś w nocy co 1-2 godz. Ona już teraz w dzień w ogóle nie sypia. Skąd bierze siły ja niewyspana a ona zadowolona
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
2014-12-28, 08:50 | #2652 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Waderko Świetny pomysł z ginką,może warto też Anie wziąć, żeby zobaczyła czy prawidłowo ssie? Ja też chciałam iść do doradcy laktacyjnego, ale jak już znalazłam to młody przybrał 1.20kg w niecały miesiąc, a wcześniej na granicy normy
Zauważyłam, że F. jest coraz bardziej uzależniony od (.) Ciągle chce jeść. A potem odbija scięty pokarm i za chwile znowu je Nie zawsze je, a tylko cmoka brodawke |
2014-12-28, 08:56 | #2653 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Masakrę macie z tym karmieniem...
Jednak trzymam kciuki żeby Wasze dzieci ładnie ssaly, żeby mleko rzeka plynelo |
2014-12-28, 08:56 | #2654 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
takie jej maluszkowe prawo
mm. on od soboty do środy był najpierw w inkubatorze, potem w cieplarce. w poniedziałek była pierwsza próba przystawienia - nie leciało nic. próbowałam się doić - po 0,5 cm dostawał moich "wypocin". dostałam Michała dopiero w środę, nie chciał ssać (wiadomka, u mnie leciało ledwo co, z butli inaczej leci... ale trochę oszukiwałam sondą w środę i w czwartek i się nauczył). Potem tylko cyc. nie było łatwo. wcale. daj sobie czas i nie bądź dla siebie taka surowa początki nie są bajeczne. musicie się siebie nauczyć. spokojnie. będzie dobrze Fiol, znałam takiego czterolatka karmionego cycem. Jak mama nie chciała mu dawać, to sobie przystawiał stołek i wchodził jej pod bluzkę ten chłopczyk to mój dziadek wielki orędownik kp Berbie, też zjadam śmiechem rady... niestety to siostra tż. która jest też autorytetem w kwestii kp (którym krzywdziłam dziecko, bo jakbym dała mm, to by spało jak inne dzieci ) Waderka, jakie błoto????? pamiętaj, że mm wcale nie bywa cudownym "tuczem". vide: Kasia Zebry. niektórzy po prostu wolniej przybierają... Kucyku, muszę Cię siarczyście wycałować za terror laktacyjny
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2014-12-28, 09:07 | #2655 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Wadera wiele dziewczyn karmi z nakładkami, Anita karmila, Alfa tez. Pamiętam, bo ja też tak karmiłam. Właśnie bardziej może chodzi o technikę ssania, wedzidelko i te sprawy? Choć ja, mama niejada watkowego nr 2 po Kasi twierdzę, że grunt, że do przodu - raz mniej raz więcej, ale do przodu. Jak będę na kompie, to sprawdzę nasze przyrosty.
|
2014-12-28, 09:29 | #2656 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
piękne wymiary jeszcze raz gratuluję
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
2014-12-28, 10:38 | #2657 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
my zaczęliśmy jedzenie na kolanach. Krzyś od 3 dni je marchewkę. I od 3 dni mamy marchewkową kupę. dosłownie nie stawione kawałki marchewki. czy to oznaka, że jeszcze za wcześnie na wprowadzanie nowych posiłków?
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
||||
2014-12-28, 10:39 | #2658 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dzięki Kochane
Cytat:
__________________
|
|
2014-12-28, 11:06 | #2659 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Jojla kochana miałam bardzo podobnie jak Ty. Też niechciane cc, też mm, też susza w cycach i ryk i wściekłość Emilki przy próbie przystawienia do (). Plus oczywiście u mnie był mega baby blues..
To wszystko jest bardzo trudne, ale uwierz, że dasz sobei radę. Jedyne co mogę dopowiedzieć jeszcze po dziewczynach, na własnym przykładzie, to przede wszystkim uwierz, że pokarm się pojawi. Po cc laktacja jest opóżniniona. U mnie na Twoim etapie była totalna susza a E. dostawała mm i jadła tylko butle przez pierwsze 5dni. Ja machałam laktatorem wierząc że pomoże. Emilka nie chciała/nie umiała chwycić piersi, ale ale.. na przełomie 4/5 doby po cc u mnie był nawał pokarmu i dzięki użyciu nakładek i pomocy położnych (poniekąd siłą przymuszałyśmy Emilkę do ssania piersi) udało sie przetrwać jedną noc bez butli i potem już się zawziełam i jakos poszło i idzie do teraz. Było ciężko, bardzo, morze łez wylałam (ja i E.) ale warto było. Jojla pamietaj, żeby dużo pić (2l minimum), jedz dobrze i dużo, żeby mieć siłę na nieprzespane noce. śpij wtedy gdy Madzia śpi, przykładaj ją najczęściej jak możesz. Może nakładki by Wam pomogły (wtedy dzieć myśli, że dostaje butle, a tu psikus i jest mleko z () może spróbuj troche laktatorem ruszyć laktacje? i proś położne o pomoc w kp!!! Że leci z wagi to chyba normalne. Ja myślę, że Madzia jest super zdrowym i pięknie donoszonym dzidziusiem i super będzie dawać sobie radę ze ssaniem, tylko dajcie sobie wzajemnie szanse. Jest cieżko - wierzę i wiem jak to jest, ale uwierz, że laktacja ruszy i będziesz karmić piersią swoją córeczkę. Zobacz ile z naszych dzieciaczków na początku dostało mm a potem z powodzeniem były/są karmione piersią - moja Emilka, Michaś Paniki, Krzyś Barbi, Artek Perse, Ania Waderki więc głowa do góry!!! Chyba rzadko kiedy poród i to co się dzieje po nim wygląda tak jakbyśmy sobie wymarzyły.. ale najważniejsze, że Madzia cala i zdrowa już jest w Twoich ramionach i z każdym dniem będzie lepiej! Waderko ja cały czas karmię Emilkę przez nakładki Pani dlaczego tak nie możesz przeboleć, że nie dopadł Cię nawał pokarmu?? to naprawdę nic przyjemnego.. ---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ---------- Cytat:
Cytat:
|
||
2014-12-28, 11:32 | #2660 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
A z karmieniem nie poddawaj siePoczatki nie sa łatwe ale dasz rade Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
2014-12-28, 11:37 | #2661 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Święta, swieta i po świętach
Dziewczyny ogromne za kp! Dacie radę. Do rad naszych kochanych terrorystek juz nie mam co dorzucić, wiec tylko az kciuki non stop. Pamiętajcie o głowie Pani, rozczulił mnie chłopczyk na krzesełku pod bluzka mamy (Choc mam nadzieje, nie dopuścic u siebie do tego. Ostatnio z TZ sie zastanawia,ismy do kiedy Tymek bedzie kp...) Baranie, tak wlasnie koopy przy początkach rozszerzania wygladaja. T dosyc długo tam miał. To co włożył do buzi do znajdowalamw pieluszce. |
2014-12-28, 11:41 | #2662 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
|
2014-12-28, 11:44 | #2663 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
|
2014-12-28, 11:45 | #2664 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
śmieje się do łez
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
2014-12-28, 11:52 | #2665 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Normalnie Kubek U make my day
Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka |
2014-12-28, 11:56 | #2666 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Kubek
Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2014-12-28, 12:21 | #2667 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Berbie bo to było wszystko spontanicznie. Pojechaliśmy do mojej mamy gdzie była spacerówka. Więc postanowiliśmy ją zabrać bo rzadko tam bywamy. TŻ postanowił przymierzyć żeby zobaczyć.. No i już została
Jak Krzysiowi marchewka smakuje? U mnie nakładki nie sprawdziły się. Miałam po porodzie płaskie brodawki (tzn bardziej płaskie niż zazwyczaj) i nie miałam na co ich założyć... W dodatku na sucho je mocowałam Ale pomimo to trochę Maksio przez nie ciągną. Ale już lepiej było bez. Waderko jest wrodzona nietolerancja laktozy (bardzo rzadka choroba) przy której karmić dziecka chyba nie można. I jeszcze jest galaktozemia (którą podejrzewali u Maksa i miał badania w jej kierunku Więcej chorób i przeciwwskazań ze strony dziecka nie ma. Taki dokument ostatnio znalazłam o kp i było tak wszystko wymienione. Jeszcze to fenylocośtam ale można częściowo karmić + częściowo spacjalne mm. Jest jeszcze przejściowa nietolerancja laktozy z której niemowlęta wyrastają. Wtedy kropelki z laktazą się podaje. Na Maksa nie podziałały. Pani ja doszłam ostatnio do wniosku że wszelkie mm 1 powinno być na receptę! taka ze mnie terrorystka. No i jakieś szkolenia dla położnych...Bo to śmiech na sali. Jojla, Berbie dobrze pisze. Pierwsze tygodnie to tylko leżenie i karmienie. Wiecie że ja sobie z tego sprawy nie zdawałam.? Mało się o tym mówi... |
2014-12-28, 12:26 | #2668 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
marchewkowe kupy next level i to jest najważniejsze. i to JEST klucz do Waszego sukcesu (brawo dla Małej - jak widać bardziej wierzy w biust mamy niż sama mama ; zuch dziewczynka!) Cytat:
hehe, i ile obstawiacie?
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
||
2014-12-28, 12:50 | #2669 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Anitka u mnie bardzo podobnie jak u Ciebie, nieplanowane CC (więc jakoś nie dowiadywałam się kiedy po CC jest pokarm, ciągle czytałam o SN), dwie butle i mega uparte dziecko które nie chciało chwycic już później.
Pani oszukiwała sondą, a ja polewałam cyca mm i chwytał bo myślał że tak pięknie leci jak poczuł że jednak nie to wrzask, uspokajanie w powietrzu i znów i znów i znów. Tyle krzyku co w szpitalu to przez jego pół roku nie słyszałam. Ale warto było, bo w domu już nie krzyczał wcale (do puki nie zaczęły się bóle brzucha) Waderko alergii na mleko chyba nie ma. Ja miałam inną sytuacje bo mały przybierał ale bardzo płakał podczas jedzenia, tak że się krztusił i nie mógł jeść. Nic nie pomogło, ani debridat, sab simplex, bobotic, ani delicol-ten na laktozę wlaśnie. Moja uboga dieta też nic nie dała. Tak poprostu było i już, musiał dorosnąć do 5 miesiąca i przeszło Fiol uff czyli udalo wam się karmić piersią. U kuzynki postępy, mała dziś jadła pełny posiłek, 15 minut piersi (tak długo to nawet mój nie ssał w pierwszych tygodniach) |
2014-12-28, 13:03 | #2670 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Anita, ja to jestem raczej przykładem, na błędach którego powinnyście się wszystkie uczyć :P
Przyznaję szczerze i otwarcie, że o kp to ja nie wiedziałam nic. Po prostu myślałam, że będę karmić, bałam się, że będzie boleć i koniec. Po urodzeniu Artka przynieśli mi go, przystawili, on oczywiście maleństwo nie złapał, potem wiele prób i jakoś to szło w miarę, ale kazali kupić laktator, żeby zobaczyć, ile on tego je i tak już zostało. Po czasie oczywiście Artek odmawiał piersi, wolał butlę, a jak był wściekły, to już nawet butli nie chciał, więc przestałam proponować pierś. Tak, że zaraz po porodzie butla nie przekreśla niczego, ale tak już do miesiąca myślę, że to prosta droga do zakończenia kp. Aha, oczywiście traktowanie przez położne i masakryczne gniecenie piersi pozostawię bez komentarza. Jeśli ktoś nie ma silnej woli w kp to takie traktowanie skutecznie może do niego zniechęcić. Na każdym oddziale powinna być zatrudniona doradczyni laktacyjna, choćby na kilka godzin dziennie! Skoro księdza można... :/ Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2014-12-28 o 13:05 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.