Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[Faficzkowa]

Napisane przez Funieczka

Guantanamera nie znoszę takich czapek na swojej głowie, ale Tobie bardzo twarzowo. A co do chowania niewyjściowych fryzur pod czapą, sama robię tak często. Tym bardziej, że teraz w domku siedzę. Tylko ja noszę mocherowy beret na głowie. Siostra wyszyła mi na nim filcowego kwiatuszka i jest ok. A ostatnio dziewczyna (ok 25 lat), zaczepiła mnie na ulicy, gdzie kupiłam, bo ona nie może nigdzie takiego znaleźć
Tż akurat wyszedł z łazienki i uśmiał się strasznie bo biegałam po domu w szlafroku i berecie na głowie...

Berecik wypasik faktycznie ten kwiatek dodaje uroku i oryginalności, z pewnością nikt takiego nie ma

Napisane przez kasiamniam

Hallo slicznotki
ja dzis sobie odespalam codziennie wstawanie a co! Wstałam niedawno i czekam na snieg bo mial padac ale cos go nie widac wiem ze u Was w Pl jest go duzo, podrzucicie troche łopatą haha
Dziś dzwoniła do mnie kobieta, która chce zebym pomogla jej posprzatac mieszkanie przed swietami ( moja szefowa od dzieciakow mnie polecila ) no i ide jutro przed praca na 3h zawsze to jakis dodatkowy pieniądz wpadnie! Więc jestem szczesliwa bo zaczyna sie cos krecic w moim zyciu jesli chodzi o prace (jak narazie)!I w piątek wypłata wiec z Tż smigamy na duze zakupy napewno sie pochwale, bo dawno juz nic sobie nie kupilam

no to gratulacje z powodu pracki

a śnieg,... bierz cały ode mnie!!!! cholera obudziłam się dzisiaj na syberii
wczoraj wracałam od kumpla o 2 w nocy autem po prostu TRAGEDIA czułam jak mi koła buksują i jadę 40 na godzinę gdzie normalnie ciśne 100 no cóż... ŚMIERĆ W OCZACH!

miłej niedzielki

[adrijah]

u mnie też syberia a Tata chce mnie teraz na prawko wysłać

[Borys Klinga]

Napisane przez Ponura

TY LACHONIE!!!!!!!




No właśnie, nie Twoja




A jak Ci się wydaje?




Nie Twój interes



Nawet gdyby, to co z tego?



A nie zniesmacza Cię własny brak kultury?




Jak to miło z Twojej strony...

Eszzzz ludzie to nie mają problemów Proponuję, żebyś zajęła się swoimi sprawami

Coś ty taka czepliwa? Widzę, że bardzo Was to zbulwersowało. Jak już dawno sobie dałam spokój, a wy dalej... Nie macie innych rozrywek?

Pozatym pytanie, które padło nie było skierowane do Was. Tak wiec NIE WASZ INTERES.
Dziewczyna, do której pytanie było skierowane odpowiedziała mi i z tego co widzę tragedii nie robi. A Wy zachowujecie się jak adwokatki, do tego nieproszone.

Napisane przez Faficzkowa

po 1: można było zapytać inaczej
po 2: wiadomo że takie pytania nie są w ogóle na miejscu
po 3: nawet jeśli TŻ by ją utrzymywał to tylko i wyłącznie ich sprawa, a to że piszesz takie rzeczy to chyba tylko z zazdrości
po 4: takie osądy to zachowaj dla siebie, bo bycie na utrzymaniu rodziców/ tż/ dziadków/wujków/ciotek/kuzynów/ i kogo tam jeszcze sobie wymyślisz nie trzeba nazywać pasożytnictwem.... tym bardziej że większość z nas postawiła w tym przypadku na EDUKACJĘ czyli najpierw studia potem praca, a dla Twojej wiadomości gdy STUDIA DZIENNE SĄ DOŚĆ WYMAGAJĄCE I NIE KAŻDY MOŻE SOBIE POZWOLIĆ NA TO ŻEBY PRACOWAĆ!!!
po za tym po co CI to tłumacze...
po 5: TROCHĘ KULTURY!!!!!
lubimy tutuaj nowe osoby, ale jak przychodzą tutaj z dobrymi zamiarami....

p.s. JA TEŻ JESTEM TA ZŁA BUHEHEHE


Ponura KOCHAM CIĘ! pięknie to napisałaś!

Po 1 - jak inaczej? Zapytałam skad ma pieniądze, skoro nie zarabia. Zadałam pytanie, bo byłam ciekawa.
Po 2 - ojej, jak mi przykro.... Będe o tym myślała cały dzień i nie usnę ze stresu.
Po 3 - z zazdrości? Czego mam zazdrościć? Mieszkania z tż? Hahahaha. Pracowania dorywczo? Hahaha
Po 4 - Ja też się uczę i pracuję jednocześnie. Zarabiam naprawdę psie pieniądze, ale NIE WYOBRAŻAM sobie żeby mój Tż miał mi kupować waciki, ubrania i kosmetyki.

Po 5 - Nie krzycz, głucha nie jestem. Powinnaś sobie zdawać sprawę, ze pisanie dużymi literami i spora ilość wykrzykników na forum internetowym jest oznaką braku kultury?

[Faficzkowa]

Napisane przez Borys Klinga

Po 1 - jak inaczej? Zapytałam skad ma pieniądze, skoro nie zarabia. Zadałam pytanie, bo byłam ciekawa.
Po 2 - ojej, jak mi przykro.... Będe o tym myślała cały dzień i nie usnę ze stresu.
Po 3 - z zazdrości? Czego mam zazdrościć? Mieszkania z tż? Hahahaha. Pracowania dorywczo? Hahaha
Po 4 - Ja też się uczę i pracuję jednocześnie. Zarabiam naprawdę psie pieniądze, ale NIE WYOBRAŻAM sobie żeby mój Tż miał mi kupować waciki, ubrania i kosmetyki.

Po 5 - Nie krzycz, głucha nie jestem. Powinnaś sobie zdawać sprawę, ze pisanie dużymi literami i spora ilość wykrzykników na forum internetowym jest oznaką braku kultury?

napisałam przed chwilą cały elaborat ale chyba nie ma sensu i powiem tylko że każda z nas ma swoje zdanie i chyba się nie dogadamy więc jeśli Ci się nie podoba to wiesz, miliony innych wątków jest na tym forum...

[Borys Klinga]

Napisane przez Faficzkowa

napisałam przed chwilą cały elaborat ale chyba nie ma sensu i powiem tylko że każda z nas ma swoje zdanie i chyba się nie dogadamy więc jeśli Ci się nie podoba to wiesz, miliony innych wątków jest na tym forum...

No własnie, zapytałam, dostałam odpowiedź. Was nie pytałam.

Waszego oburzenia gorszego od samej zainteresowanej nie rozumiem. Po co te dyskusje?

[guantanamera]

idz sobie juz, mądrzyj sie gdzie indziej :|

[Funieczka]

Napisane przez adrijah

u mnie też syberia a Tata chce mnie teraz na prawko wysłać

Tata nie taki szalony. Jeśli nauczysz się prowadzić samochód w takich warunkach, żadne niespodzianki pogodowe nie będą Ci straszne. Ja sama wybieram się na kurs być może po nowym roku. I niech pogoda będzie jaka sobie chce. Najwyżej skasuję samochód hihihihi...

[Faficzkowa]

Napisane przez adrijah

u mnie też syberia a Tata chce mnie teraz na prawko wysłać

Napisane przez Funieczka

Tata nie taki szalony. Jeśli nauczysz się prowadzić samochód w takich warunkach, żadne niespodzianki pogodowe nie będą Ci straszne. Ja sama wybieram się na kurs być może po nowym roku. I niech pogoda będzie jaka sobie chce. Najwyżej skasuję samochód hihihihi...

dokładnie tak, na własnej skórze zobaczysz jak auto reaguje gdy jest ślisko...
a po za tym na takich kursach auto jest ubezpieczone więc czym tu się przejmować :

[guantanamera]

ja mam prawko 4 lata a auta brak

[adrijah]

ja już jeździłam w zimie kurs skończyłam, dokupiłam nawet dodatkowe godziny, ale nie podpisali mi papierów, chcieli dalej naciągać, wiec powiedziałam papa. teraz muszę kurs od nowa zrobić :/ i zamierzam go zrobić w Wawie, po cichu, żeby rodzice nie wiedzieli, bo będą mi truć dowiedzą się dopiero jak zdam

nic mi się nie chce.. za godzinę mam pociąg

[Phoce]

Ja niby mieszkam na biegunie Polski, a śniegu prawie ni ma

JA CHCĘ NA SANKI

[guantanamera]

jestes z Suwalk??? w Olsztynie sniezyca

[Phoce]

Tak, z Suwałk
U nas trochę popruszyło i cisza
A zimno jak zwykle xD

[Limonatka]

Napisane przez adrijah

u mnie też syberia a Tata chce mnie teraz na prawko wysłać

Napisane przez adrijah

ja już jeździłam w zimie kurs skończyłam, dokupiłam nawet dodatkowe godziny, ale nie podpisali mi papierów, chcieli dalej naciągać, wiec powiedziałam papa. teraz muszę kurs od nowa zrobić :/ i zamierzam go zrobić w Wawie, po cichu, żeby rodzice nie wiedzieli, bo będą mi truć dowiedzą się dopiero jak zdam

nic mi się nie chce.. za godzinę mam pociąg

oj, toś sobie problem zrobiła kobietko! trzeba było zmienić szkołe, pokazać co zrobiłaś w innej i byłoby dobrze. ja mam prawko od 4 lat. a zaczęłam się uczyć właśnie w zimie i nie żałuję dzięki temu doskonale sobie radzę w takich warunkach, nie panikuję itp. zresztą tata mnie też zawsze uczył jak hamować itp itd. chociać czuję niedostatek i chciałabym (gdyby była kasa...) pójść na taki kurs doskonalenia jazdy - z poślizgami kontrolowanymi itp uwielbiam jeździć brakuje mi tego w Krakowie trochę....

Daria - ja jutro dopiero jadę, ale chyba rano eh, bo siostra jedzie ze mną, to bez sensu, żebym jechałą 3 godziny później sama można by pojechać autkiem, ale ona nie będzie chciała sama wracać autem, a mi zostawić nie może bo będzie potrzebowała tutaj eh.

dziewczyny, ja wiem, że jesteście urażone pytaniem Borys Klingi, ale dajcie już sobie spokój, po co się tak denerwować...? odpuście..

[guantanamera]

wydaje mi sie ze juz zostalo odpuszczone

[agatka661]

[adrijah]

Napisane przez Limonatka

oj, toś sobie problem zrobiła kobietko! trzeba było zmienić szkołe, pokazać co zrobiłaś w innej i byłoby dobrze. ja mam prawko od 4 lat. a zaczęłam się uczyć właśnie w zimie i nie żałuję dzięki temu doskonale sobie radzę w takich warunkach, nie panikuję itp. zresztą tata mnie też zawsze uczył jak hamować itp itd. chociać czuję niedostatek i chciałabym (gdyby była kasa...) pójść na taki kurs doskonalenia jazdy - z poślizgami kontrolowanymi itp uwielbiam jeździć brakuje mi tego w Krakowie trochę....

Daria - ja jutro dopiero jadę, ale chyba rano eh, bo siostra jedzie ze mną, to bez sensu, żebym jechałą 3 godziny później sama można by pojechać autkiem, ale ona nie będzie chciała sama wracać autem, a mi zostawić nie może bo będzie potrzebowała tutaj eh.

ja się na tym kursie zaczęłam bać jeździć, więc nie chciałam kontynuować. chciałam żeby mnie puścili na egzamin i żebym ochłonęła, a oni dalej swoje. jak się potem okazało, wszystkich tak naciągają, każdy u nich dokupuje min. 20h teraz powoli zaczynam znowu o tym myśleć, ale nadal mam trochę stracha. a na kurs szłam na pewniaka bardzo chciałam...



EDIT: jechałam pociągiem z kolegą z gimn jeszcze po drodze dosiadł się kolga z LO (większość moich znajomych została w tym samym LO, ja się przeniosłam gdzie indziej, ale "nowych" poznałam) i istnieje opcja, że dzisiaj zbierzemy większą ekipę "klasykową" (bo szkoła była potocznie nazywana klasykiem ) i pójdziemy pić ale nie wiem czy to się naprawdę uda

[malinka_86]

daria - ja też będę robić tak żeby rodzice nie wiedzieli chociaż jeśli dziadek nie wypepla bo on daje kase

macie jakiś pomysł na kotlety sojowe? ale żeby to nie kotlety byly? gulasz już robiłam raz...

[adrijah]

Napisane przez malinka_86

daria - ja też będę robić tak żeby rodzice nie wiedzieli chociaż jeśli dziadek nie wypepla bo on daje kase

ja sama zbieram

Napisane przez malinka_86

macie jakiś pomysł na kotlety sojowe? ale żeby to nie kotlety byly? gulasz już robiłam raz...

mam taki przepis, ale jeszcze nie próbowałam

Kotlety sojowe - 1 opakowanie
Papryka żółta, zielona i czerwona - po sztuce każdej
Cebula - 2 szt.
Czosnek - ząbek
Olej do smażenia - 2-3 łyżki
Bulion - 1 litr
Sól, pieprz, sos sojowy - do smaku
We wrzącym bulionie z dodatkiem ząbka czosnku gotować kotlety sojowe ok.3-5 minut. Odsączyć miękkie kotlety. Paprykę, cebulę, pomidory pokroić w paski, dodać przyprawy i dusić na oleju do miękkości. Pod koniec duszenia dodać kotlety. Potrawę można zaprwić zawiesiną z mąki (mąka+woda). Podawać z ryżem, kluskami lub z chlebem.

[madzia_g]

ja ukonczylam kurs prawa jazdy ale do ezaminu nie podeszlam z pewnych powodow i pewnie juz mi przepadl kurs :/ zreszta nie garne sie do jezdzenia :P

a ja teraz przesukuje strtony internetowe hoteli, nocleow itp, moze uda sie znalesc wolny, dwuosobowy pokoj na sylwestra... tylko kurde pozno sie zebralam z tym :/ ehhhh

[malinka_86]

Napisane przez adrijah

ja sama zbieram


mam taki przepis, ale jeszcze nie próbowałam

Kotlety sojowe - 1 opakowanie
Papryka żółta, zielona i czerwona - po sztuce każdej
Cebula - 2 szt.
Czosnek - ząbek
Olej do smażenia - 2-3 łyżki
Bulion - 1 litr
Sól, pieprz, sos sojowy - do smaku
We wrzącym bulionie z dodatkiem ząbka czosnku gotować kotlety sojowe ok.3-5 minut. Odsączyć miękkie kotlety. Paprykę, cebulę, pomidory pokroić w paski, dodać przyprawy i dusić na oleju do miękkości. Pod koniec duszenia dodać kotlety. Potrawę można zaprwić zawiesiną z mąki (mąka+woda). Podawać z ryżem, kluskami lub z chlebem.

Daria wypróbuję wydaje się fajny a co do prawka... ja zapłaciłam w tym roku sobie 2 kursy językowe więc po prostu nie mam kasy już na prawko...

Napisane przez madzia_g

ja ukonczylam kurs prawa jazdy ale do ezaminu nie podeszlam z pewnych powodow i pewnie juz mi przepadl kurs :/ zreszta nie garne sie do jezdzenia :P

a ja teraz przesukuje strtony internetowe hoteli, nocleow itp, moze uda sie znalesc wolny, dwuosobowy pokoj na sylwestra... tylko kurde pozno sie zebralam z tym :/ ehhhh

madzia - a ja nie mam planów będę siedzieć w domu

[madzia_g]

ja rok temu siedzialam w domu i bylo do bani :/ ale kwestia gustu

[kasiamniam]

my planowalismy z Tż sylwka gdzies zagranicą ale nie wyszło, bo za pozno sie obejrzelismy no i teraz juz wszystkie noclegi takie drogie ze szok i szkoda nam kasy wiec mielismy ten wieczor spedzic jakos romantycznie w domku ale przyjezdza prawdopodobnie do nas moja przyjaciolka z Pl jak rok temu wiec bedzie na pewno ciekawie mamy zamiar sie poprzebierac i bedzie wesoło nawet we 3 haha
madzia a gdzie chcecie?macie jakies upatrzone miejsce? czy poprostu gdziekolwiek?

[Faficzkowa]

Właśnie jakie plany sylwestrowe macie?
wiem że Limo jedzie do Finlandii?
Magda też planujesz wyjazd z chłopakiem, a reszta?

ja nigdy nie siedziałam w domu, zawsze gdzieś tam byłam to impreza ze znajomymi na jakieś wynajętej sali działkowej, to domówka, to wypad w góry... ale w tym roku dostałam 2 propozycje wyjazdu sylwestrowego w góry.... odmówiłam, a dlaczego mimo że wiem że z tymi ludźmi byłoby ZAJE****IE ... bo oczywiście wszystkie będące tam osoby będą w parach lub przewaga dziewczyn... a przez ostatnie miesiące/dni/ a szczególnie ostatnie godziny to mam DOSYĆ PAR!!! więc będę siedziała w domu upiję się (mimo że praktycznie nie pijam) i pójdę spać no chyba że pójdę opiekować się moim chrześniakiem hahaha

p.s. pamiętacie jak pisałam o koledze który jest w związku ale dzwoni do mnie po pijaku? (jakieś dziwne uczucia miałam do niego tzn sama nie wiem co to jest, raczej sentyment i ogromna sympatia, ale zastanawiałam się dlaczego do mnie wydzwania i mówi że jestem "najjaśniejszą gwiazdą na niebie" :/) w sierpniu pisał mi że jego dziewczyna robi poważne życiowe plany, ale on tak prawdę nie wie czy to właśnie z nią chce spędzić resztę życia... godzinę temu dowiedziałam się że ZARĘCZYLI SIĘ!!! Nie wiem dlaczego zrobiło mi się mega smutno! czuję się beznadziejnie bo mam wrażenie że nie dosyć że każdy kogoś ma to wszystkie pary jakie ostatnio spotykam to albo są zaręczeni, albo już znają termin ślubu albo dzieci w drodze... eh... troszczę się zdołowałam...
ale w perspektywie mam bardzo miłe plany z Malinką i Nice więc to mi poprawia humor!

[kasiamniam]

a u mnie wkońcu pada śnieg jesli slicznie za oknem

[guantanamera]

a w Olsztynie burza sniezna....lyskawice grzmoty i snieg

[Limonatka]

Napisane przez adrijah

mam taki przepis, ale jeszcze nie próbowałam

Kotlety sojowe - 1 opakowanie
Papryka żółta, zielona i czerwona - po sztuce każdej
Cebula - 2 szt.
Czosnek - ząbek
Olej do smażenia - 2-3 łyżki
Bulion - 1 litr
Sól, pieprz, sos sojowy - do smaku
We wrzącym bulionie z dodatkiem ząbka czosnku gotować kotlety sojowe ok.3-5 minut. Odsączyć miękkie kotlety. Paprykę, cebulę, pomidory pokroić w paski, dodać przyprawy i dusić na oleju do miękkości. Pod koniec duszenia dodać kotlety. Potrawę można zaprwić zawiesiną z mąki (mąka+woda). Podawać z ryżem, kluskami lub z chlebem.

o mniaaam, wykorzystam przepis niedługo, bo mam kotleciki sojowe w Krakowie

co do Sylwestra - ja na ogól beznadziejnie go spędzam. w sumie nie pamietam, żebym kiedykolwiem była zadowolona z Sylwestra rok temu spędziłam go w domu, na dodatek sama. bez rodziców itp. ale było zabawnie, bo miałam bogate plany oglądnięcia kilku filmów a tu o 1 - dzwonek - rodzice wrócili z zabawy Sylwestrowej (w knajpie) bo.. tatuś sie spił za mocno ciekawie, ciekawie..

[guantanamera]

ja chce z moim Tz spedzic sylwestra razem najlepiej w domku z szampanem..i najlepiej w lozku

[ineczka7]

akcji poprawiania nastroju ciąg dalszy, dziś dałam sobie przekłuć nos i ucho w dwóch miejscach, nie poprawiło humoru (co widać na zdjęciu), ale nawet mi się podoba efekt
nos masakrycznie bolał

[Faficzkowa]

Napisane przez Limonatka

co do Sylwestra - ja na ogól beznadziejnie go spędzam. w sumie nie pamietam, żebym kiedykolwiem była zadowolona z Sylwestra rok temu spędziłam go w domu, na dodatek sama. bez rodziców itp. ale było zabawnie, bo miałam bogate plany oglądnięcia kilku filmów a tu o 1 - dzwonek - rodzice wrócili z zabawy Sylwestrowej (w knajpie) bo.. tatuś sie spił za mocno ciekawie, ciekawie..

nooo to ty będziesz miła w tym roku sylwestra boskiego, odbijesz sobie za wszystkie poprzednie mniej udane hihih

Napisane przez guantanamera

ja chce z moim Tz spedzic sylwestra razem najlepiej w domku z szampanem..i najlepiej w lozku

hahaha no tak a ty znowu o jednym jakby była Roses to na pewno by to podłapała

a właśnie ciekawe jak tam Roses u chłopaka skoro tutaj nie zagląda to na pewno nie wychodzą z łóżka czekam z niecierpliwością na jej powrót i relację

Napisane przez ineczka7

akcji poprawiania nastroju ciąg dalszy, dziś dałam sobie przekłuć nos i ucho w dwóch miejscach, nie poprawiło humoru (co widać na zdjęciu), ale nawet mi się podoba efekt
nos masakrycznie bolał

uszko wygląda świetnie, sama bym sobie takie kolczyki zrobiła gdzie to za darmo robią? chętnie pojadę bo tak szkoda mi kasy ale ten nosek w sumie nie wiem jaki miał być efekt ale wygląda jakbyś miała ten kolczyk strasznie daleko... tak miało być?
ale ładnie, kurcze ale będziesz miała teraz metalu w swoim ciele