wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[hania811]

Ta chmura mnie wykończy..nie dosć że bez kasy przez nią jesteśmy, to jeszcze w pracy sajgon..muszę dziś siedzieć w biurze do odwołania...znaczy do momentu aż LOT podejmie jakieś decyzje co do wylotów

Jak tak dalej pójdzie to i jak i mąż stracimy pracę normalnie.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Ta chmura mnie wykończy..nie dosć że bez kasy przez nią jesteśmy, to jeszcze w pracy sajgon..muszę dziś siedzieć w biurze do odwołania...znaczy do momentu aż LOT podejmie jakieś decyzje co do wylotów

Jak tak dalej pójdzie to i jak i mąż stracimy pracę normalnie.

Haniu współczuje. a jakie są prognozy na ponowne rozpoczęcie lotów (pytam bo ostatnio nie mam kiedy wiadomosci włączyc) teraz tez dopiero wrócilismy od tesciowej i z cmentarza.

[goosia207]

Cześć

Butter sto lat!

Napisane przez asiuk

Muszę powoli zacząć rozglądać się za sukienką na wesele. Sama nie wiem, co bym chciała. Myślałam o czymś w odcieniu szarości, ale może za smutno będzie? Będę mieć asymetryczną, minimalistyczną fryzurę, więc sukienka też chyba powinna być nowoczesna i prosta.

A kiedy idziesz? Szary będzie o.k jak dasz ciekawe dodatki

Napisane przez hania811

Natomiast moje wygodne butki od Olencji na małym obcasku już są do kosza- po 4 wyjściach. Ten obcas obity materiałem już nie jest do konca obity materiałem. Zawadziłam nimi o jakiś kamień i buty nie nadają sie do chodzenia.

Ojej to szybko się rozwaliły

Napisane przez Poemi

Mi też się wysypuje. Zawsze. I zawsze to ignoruję.

Ja niby mam. Znaczy teraz mam mu podać płytę ze zdjęciami z Egiptu. W tamtym roku widywałam się z nim od czasu do czasu, ogólnie to się przyjaźniliśmy. W tym roku zobaczę go po raz pierwszy. Odkąd mam nowego TŻ-a to on nie chce ze mną rozmawiać ani się widywać. Ogólnie to zrobił się dość niemiły... Np. dzisiaj napisał mi esa o której będę, nie chciało mi się pisać to zadzwoniłam...

ja: a o której ci pasuje?
on: około 6 bo muszę jeszcze... [mówi co musi zrobić]
ja: no, ok, spoko, jak tam ci pasuje, dostosuję się do ciebie bo będę tam długo
on: nie obchodzi mnie co tam będziesz robić!
ja: a... to cześć

Średnio miłe to było...

Zazdrosny jest nic na to nie poradzisz

Napisane przez hania811

Ta chmura mnie wykończy..nie dosć że bez kasy przez nią jesteśmy, to jeszcze w pracy sajgon..muszę dziś siedzieć w biurze do odwołania...znaczy do momentu aż LOT podejmie jakieś decyzje co do wylotów

Jak tak dalej pójdzie to i jak i mąż stracimy pracę normalnie.

Może będzie lepiej od jutra ma się poprawić.
Moja koleżanka jutro ma wylecieć do Egiptu i jeszcze rano nic nie wiedziała

Ja ostatnio zamówiłam sobie butki u Cwirki z załącznika-czarne.Śmieszne są, ale bardzo ładnie wyglądają na stopie

[asiuk]

Napisane przez goosia207

A kiedy idziesz? Szary będzie o.k jak dasz ciekawe dodatki

Idę 12. czerwca, będę świadkową! Więc muszę wyglądać super. Zresztą 3. lipca też idę na drugie wesele i mam zamiar tak samo się ubrać

T. zameldował się, że już dojechał na miejsce. Ja się trochę cieszę, że mam leniwy wieczór dla siebie, ale perspektywa samotnego weekendu już mnie tak nie kręci. Wiadomo, pewnie spotkam się z kumpelką i ze znajomymi, ale jednak wieczory będę spędzać z samą sobą.

Poczytam sobie gazetki, miłego wieczoru!

[ButterBear]

Gosiu, dzięki za życzenia

Napisane przez hania811

Oooo to masz dużo pichcenia w kuchni- sporo gości będziesz miała
Co w planach?


Może TŻ Cczymś Cię dziś zaskoczy

TŻ mnie nieczym nie zaskoczył i nie zaskoczy...on nie z tych zaskakujących...a szkoda Miałam nadzieję na jakąś niespodziankę...

Nie wiem jeszcze co będę gotować, nie mam właśnie pomysłu. Mama obiecała upiec tort i zrobić kotlety po myśliwsku.
Ja zajmę się ciasteczkami (chcę zrobić muffiny, serniczki wg Twin i może małe biszkopciki z budyniem i owockiem) i zimną płytą (może zrobię galaretę z kurczaka, kiełbaski w kurteczkach, sałatki, jakieś mięsko upiekę...i na więcej rzeczy pomysłu nie mam-liczę na pomysły Haniu )

Tak w ogóle to w pracy bardzo miło, dostałam prezenty, kwiaty...od koleżanek kasę, żebym sama sobie coś kupiła...bardzo miło mi było...no i ciastem się wszyscy zachwycali

[goosia207]

Napisane przez asiuk

Idę 12. czerwca, będę świadkową! Więc muszę wyglądać super. Zresztą 3. lipca też idę na drugie wesele i mam zamiar tak samo się ubrać

T. zameldował się, że już dojechał na miejsce. Ja się trochę cieszę, że mam leniwy wieczór dla siebie, ale perspektywa samotnego weekendu już mnie tak nie kręci. Wiadomo, pewnie spotkam się z kumpelką i ze znajomymi, ale jednak wieczory będę spędzać z samą sobą.

Poczytam sobie gazetki, miłego wieczoru!

To już niedługo ja idę na samym początku czerwca, a potem w październiku.
Ja idę czytać książkę

Napisane przez ButterBear

Gosiu, dzięki za życzenia



TŻ mnie nieczym nie zaskoczył i nie zaskoczy...on nie z tych zaskakujących...a szkoda Miałam nadzieję na jakąś niespodziankę...

Nie wiem jeszcze co będę gotować, nie mam właśnie pomysłu. Mama obiecała upiec tort i zrobić kotlety po myśliwsku.
Ja zajmę się ciasteczkami (chcę zrobić muffiny, serniczki wg Twin i może małe biszkopciki z budyniem i owockiem) i zimną płytą (może zrobię galaretę z kurczaka, kiełbaski w kurteczkach, sałatki, jakieś mięsko upiekę...i na więcej rzeczy pomysłu nie mam-liczę na pomysły Haniu )

Tak w ogóle to w pracy bardzo miło, dostałam prezenty, kwiaty...od koleżanek kasę, żebym sama sobie coś kupiła...bardzo miło mi było...no i ciastem się wszyscy zachwycali

Ehh ci Tżtowie. Ale miło, że w pracy pamiętali i ciasto smakowało

[biia]

Butter wszystkiego naj naj naj! Generalnie powodzenia we wszystkich przedsięwzięciach i spełnienia marzeń.

Hania, jak wiesz coś w związku z tą chmurą i co może się dziać w wakacje to daj znać, czy coś planować, czy lepiej autem jednak. kicha z tymi wulkanani;/

[miskowa]

dzień dobry

[Madzialenka12344321]

cześć . ale pada.

[asiuk]

Cześć.

Zimno dziś okropnie! Co z tą wiosną??
Ja, oczywiście, wczoraj przesiedziałam cały wieczór przy komputerze, a nie czytając gazetki. Jestem totalnie nienormalna i uzależniona

Kończy mi się ważność sera na sernik (2,5% tłuszczu), wypadałoby coś upichcić. Mam przepisy na dietetyczne serniki, ale mój słodzik chyba się do tego nie nadaje. Może spróbuję zrobić sernik na zimno, tylko obawiam się, że nie stężeje wystarczająco

Wczoraj szef zapytał mnie na osobności, jak tam moja dieta Odpowiedziałam : "Jak widzisz." Uśmiechnął się i potwierdził, że już jakiś czas temu zauważył, ale jest dyskretny i nic nie mówi Mam satysfakcję Powiedziałam, że muszę mieć jakąś podwyżkę, bo nie mam w czym chodzić i trzeba mi nowych ciuchów Kiedyś podobaliśmy się sobie, więc tym bardziej mam satysfakcję

W sobotę spotykam się z dwoma kumplami ze studenckiej paczki

[dorinka30]

Cześć

[hania811]

Napisane przez goosia207

Może będzie lepiej od jutra ma się poprawić.
Moja koleżanka jutro ma wylecieć do Egiptu i jeszcze rano nic nie wiedziała

My póki co wszystkie loty an dziś mamy odwołane
Niby w nocy coś tam ma się ruszyć...ale jak będzie tego nie wie nikt.

Napisane przez ButterBear

TŻ mnie nieczym nie zaskoczył i nie zaskoczy...on nie z tych zaskakujących...a szkoda Miałam nadzieję na jakąś niespodziankę...

Nie wiem jeszcze co będę gotować, nie mam właśnie pomysłu. Mama obiecała upiec tort i zrobić kotlety po myśliwsku.
Ja zajmę się ciasteczkami (chcę zrobić muffiny, serniczki wg Twin i może małe biszkopciki z budyniem i owockiem) i zimną płytą (może zrobię galaretę z kurczaka, kiełbaski w kurteczkach, sałatki, jakieś mięsko upiekę...i na więcej rzeczy pomysłu nie mam-liczę na pomysły Haniu )

Tak w ogóle to w pracy bardzo miło, dostałam prezenty, kwiaty...od koleżanek kasę, żebym sama sobie coś kupiła...bardzo miło mi było...no i ciastem się wszyscy zachwycali

Czyli z tych samych co mój.
Ja już się nauczyłam że jak sama sobie niespodzianki nie zrobię, prezentu nie kupię i imprezy nie wyprawię to będę spędzać urodziny w domu przed TV.

Ale ...... kiedyś miałam takiego faceta który na urodziny prezent kupował, śniadanie do łóżka przynosił, róż 21 wręczał- a za kilka dni od szmat wyzywał....tak więc ja tam wolę żeby kochany była na co dzień a ten brak niespodzianek w urodziny jakoś przeboleję
-----------------

To już masz sporo zaplanowane. Jedzonka że hoho!!

Pomysłów jakoś mi brak.
Może skoro maja być wędliny..kup szparagi w lidlu..posmaruj plaster szynki serkiem almette , połóż na to szparaga i zawiń w rulonik
Trochę inaczej, a pychota.

Fajnie się zachowali w pracy!!

Napisane przez biia

Hania, jak wiesz coś w związku z tą chmurą i co może się dziać w wakacje to daj znać, czy coś planować, czy lepiej autem jednak. kicha z tymi wulkanani;/

Co może dziac się w wakacje to nawet wulkanolodzy nie wiedzą
Niby troche się uspokoił na dzień dzisiejszy..ale taki wulkan to nawet 2 lata może być aktywny

Może wybuchnąc większy znajdujący sie obok niego...bo zawsze jak wybuchały to razem..najpierw ten mały dziad co teraz, a później drugi.

5 razy wybuchały i 5 razy tak własnie było.

A jak wybychnie ten duzy to ja nie wiem co bedzie.
Biorąc jeszcze pod uwagę to że wybuch tego oceniają na najniższy pierwszy stopień- a narobił takich szkód!!!

-------------

A tak w ogóle to cześć.

Doszły do mnie platformy od Eary- w końcu!!! masakra..one do tego paczką były wysłane!! Ja nie wiem co ta poczta świruje ostatnio.

Ale warto było czekać - butki są cudne. Wcale nie tandetne, wygodne i pasują do wszystkiego.
A co najciekawsze- mojemu mężowi się podobają- co to na wszystkie buty na platformach mówił- PASKUDY!!

[miskowa]

Napisane przez hania811

Czyli z tych samych co mój.
Ja już się nauczyłam że jak sama sobie niespodzianki nie zrobię, prezentu nie kupię i imprezy nie wyprawię to będę spędzać urodziny w domu przed TV.

U mnie to samo - ew. bukiet z tylu róż, które mam aktualnie urodziny albo obiad/kolacja w mieście. A jest tyle opcji zrobienia mi niespodzianki.
Albo jak mówię nieraz tż, żeby się postarał, zrobił obiad na gotowo, to on najczęściej wydzwania sto razy w międzyczasie, żeby dokładnie mu powiedzieć, co zjem i w jakich ilościach. Jak mu potem mówię, że wolę, żeby sam zdecydował i zrobił niespodziankę, to on twierdzi, że woli, żebym była zadowolona, dlatego dokładnie wypytuje.
Wychodzi na to, że sama jestem sobie winna, że niespodzianek nie mam, bo potrafię z grubej rury wyskoczyć, że nie mam ochoty na to, czy na to, więc tż musi najpierw dokładnie ustalić ze mną, co i jak.
No ale nauczyłam się sobie sama niespodzianki robić

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez hania811

A tak w ogóle to cześć.

Doszły do mnie platformy od Eary- w końcu!!! masakra..one do tego paczką były wysłane!! Ja nie wiem co ta poczta świruje ostatnio.

Ale warto było czekać - butki są cudne. Wcale nie tandetne, wygodne i pasują do wszystkiego.
A co najciekawsze- mojemu mężowi się podobają- co to na wszystkie buty na platformach mówił- PASKUDY!!

Ja też uważam, że są całkiem ok i pasują właśnie do wielu rzeczy. Ja się ich dziś pozbywam, już mam chętną. Na szare ćwiekowe też, zostają więc tylko sandałki do oddania.

[Poemi]

Hej.

Właśnie wróciłam z imprezy. Widziałam się z exem, całkiem przyzwoicie się zachował. Później okazało się, że idziemy do baru na ten mecz. Do baru siostry exa. Ale też dało radę. Sponiewierałam się strasznie, mało co pamiętam z tego co się działo po powrocie. Wiem tylko, że jakoś mi się humor spaprał i nie chciałam rozmawiać z TŻ-em. Poszłam spać na kanapę. W nocy się obudziałam i poszłam do TŻ-a. Debil ze mnie

[novocaine870]

Dzień dobry

Biust mi sflaczał ale uderzyłam już do Gochy, pokazała mi zestaw ćwiczeń na siłowni, więc od teraz oprócz fitnessu trochę siłki

[hania811]

Napisane przez miskowa

U mnie to samo - ew. bukiet z tylu róż, które mam aktualnie urodziny albo obiad/kolacja w mieście. A jest tyle opcji zrobienia mi niespodzianki.
Albo jak mówię nieraz tż, żeby się postarał, zrobił obiad na gotowo, to on najczęściej wydzwania sto razy w międzyczasie, żeby dokładnie mu powiedzieć, co zjem i w jakich ilościach. Jak mu potem mówię, że wolę, żeby sam zdecydował i zrobił niespodziankę, to on twierdzi, że woli, żebym była zadowolona, dlatego dokładnie wypytuje.
Wychodzi na to, że sama jestem sobie winna, że niespodzianek nie mam, bo potrafię z grubej rury wyskoczyć, że nie mam ochoty na to, czy na to, więc tż musi najpierw dokładnie ustalić ze mną, co i jak.
No ale nauczyłam się sobie sama niespodzianki robić



Ja też uważam, że są całkiem ok i pasują właśnie do wielu rzeczy. Ja się ich dziś pozbywam, już mam chętną. Na szare ćwiekowe też, zostają więc tylko sandałki do oddania.

Bukiet róż i kolacja to i tak mega wypas.

Ja 4 lata temu dostałam 21 róż i usłyszałam że to ma mi na 21 lat wystarczyć

Mój z tymi pytaniami ma to samo..ale nie dziwne- raz mi kupił portfel w prezencie to zrobiłam krzywa minę i wycedziłam "ale taki czemu taki"
No to teraz chłop się boi.
Tylko perfumy może w ciemno kupowac bo wie jakie lubię

Czyli jednak nie tak źle z tą sprzedażą przez wizaż

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Biust mi sflaczał ale uderzyłam już do Gochy, pokazała mi zestaw ćwiczeń na siłowni, więc od teraz oprócz fitnessu trochę siłki

A mi podniósł się do góry
A co najważniejsze tyłek też!!!!
Znienawidzone składy i wypady działają!!
(a będzie jeszcze lepiej wczoraj zwiększyłam obciążenie do 5 kg- a to już jest coś)

[dorinka30]

Napisane przez hania811

My póki co wszystkie loty an dziś mamy odwołane
Niby w nocy coś tam ma się ruszyć...ale jak będzie tego nie wie nikt.

Czyli z tych samych co mój.
Ja już się nauczyłam że jak sama sobie niespodzianki nie zrobię, prezentu nie kupię i imprezy nie wyprawię to będę spędzać urodziny w domu przed TV.

Ale ...... kiedyś miałam takiego faceta który na urodziny prezent kupował, śniadanie do łóżka przynosił, róż 21 wręczał- a za kilka dni od szmat wyzywał....tak więc ja tam wolę żeby kochany była na co dzień a ten brak niespodzianek w urodziny jakoś przeboleję
-----------------

To już masz sporo zaplanowane. Jedzonka że hoho!!



Może wybuchnąc większy znajdujący sie obok niego...bo zawsze jak wybuchały to razem..najpierw ten mały dziad co teraz, a później drugi.

5 razy wybuchały i 5 razy tak własnie było.

A jak wybychnie ten duzy to ja nie wiem co bedzie.
Biorąc jeszcze pod uwagę to że wybuch tego oceniają na najniższy pierwszy stopień- a narobił takich szkód!!!

-------------

A tak w ogóle to cześć.

Doszły do mnie platformy od Eary- w końcu!!! masakra..one do tego paczką były wysłane!! Ja nie wiem co ta poczta świruje ostatnio.

Ale warto było czekać - butki są cudne. Wcale nie tandetne, wygodne i pasują do wszystkiego.
A co najciekawsze- mojemu mężowi się podobają- co to na wszystkie buty na platformach mówił- PASKUDY!!

Napisane przez miskowa

U mnie to samo - ew. bukiet z tylu róż, które mam aktualnie urodziny albo obiad/kolacja w mieście. A jest tyle opcji zrobienia mi niespodzianki.
Albo jak mówię nieraz tż, żeby się postarał, zrobił obiad na gotowo, to on najczęściej wydzwania sto razy w międzyczasie, żeby dokładnie mu powiedzieć, co zjem i w jakich ilościach. Jak mu potem mówię, że wolę, żeby sam zdecydował i zrobił niespodziankę, to on twierdzi, że woli, żebym była zadowolona, dlatego dokładnie wypytuje.
Wychodzi na to, że sama jestem sobie winna, że niespodzianek nie mam, bo potrafię z grubej rury wyskoczyć, że nie mam ochoty na to, czy na to, więc tż musi najpierw dokładnie ustalić ze mną, co i jak.
No ale nauczyłam się sobie sama niespodzianki robić

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Ja też uważam, że są całkiem ok i pasują właśnie do wielu rzeczy. Ja się ich dziś pozbywam, już mam chętną. Na szare ćwiekowe też, zostają więc tylko sandałki do oddania.

U mnie podobnie jak u Was, zero właśnej inicjatywy, wspina się na wyżyny zapraszając do knajpy na kolację i to zazwyczaj też do tej samej knajpy- co by nie narazić się złym wyborem
Podomnie jak u Miśka pewnie to przeze mnie, że wszystko chciałam zawsze dograć, dopracować i mieć wpływ , to teraz ze strachu niespodzianek brak

Napisane przez Poemi

Hej.

Właśnie wróciłam z imprezy. Widziałam się z exem, całkiem przyzwoicie się zachował. Później okazało się, że idziemy do baru na ten mecz. Do baru siostry exa. Ale też dało radę. Sponiewierałam się strasznie, mało co pamiętam z tego co się działo po powrocie. Wiem tylko, że jakoś mi się humor spaprał i nie chciałam rozmawiać z TŻ-em. Poszłam spać na kanapę. W nocy się obudziałam i poszłam do TŻ-a. Debil ze mnie

Oszalałaś, jak to rozumieć ?

[novocaine870]

Napisane przez hania811

Bukiet róż io kolacja to i tak mega wypas.

Ja 4 lata temu dostałam 21 róż i usłyszałam że to ma mi na 21 lat wystarczyć

Mój z tymi pytaniami ma to samo..ale nie dziwne- raz mi kupił portfel w prezencie to zrobiłam krzywa minę i wycedziła "ale taki czemu taki"
No to teraz chłop się boi.
Tylko perfumy może w ciemno kupowac bo wie jakie lubię

Czyli jednak nie tak źle z tą sprzedażą przez wizaż



A mi podniósł się do góry
A co najważniejsze tyłek też!!!!
Znienawidzone składy i wypady działają!!

kurcze..... a mi się tak nie chce do krk jeździć na zajęcia. Korcisz magicbarem , korcisz


Mój eks Tż, też był oporony jeśli chodzi o jakieś niespodzianki czy kwiatki - raz go opieprzyłam, że w życiu sam nie wpadnie na to by mi kupić więcej kiwatków a nie jedną różę, to na następny dzień dostałam cały bukiet róż. Niestety wcale mnie nie zadowolił, bo jak mam dostac cos wymuszonego, to wole nie dostać wcale

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Oszalałaś, jak to rozumieć ?

Yyyy, ale o co chodzi? (nie no, sorry, jestem po ostrym pijaństwie i trochę wolno myślę)

[hania811]

Napisane przez novocaine870

kurcze..... a mi się tak nie chce do krk jeździć na zajęcia. Korcisz magicbarem , korcisz


Mój eks Tż, też był oporony jeśli chodzi o jakieś niespodzianki czy kwiatki - raz go opieprzyłam, że w życiu sam nie wpadnie na to by mi kupić więcej kiwatków a nie jedną różę, to na następny dzień dostałam cały bukiet róż. Niestety wcale mnie nie zadowolił, bo jak mam dostac cos wymuszonego, to wole nie dostać wcale

I jak tu babie dogodzić

Megic jest świetny...na prawdę działa....na każdą partię ciała- a u mnie szczególnie rewelacyjnie kształtuje tyłek i nogi.
Tylko dietę trzeba trzymać..bo bez tego nie ma takich efektów.
Z tym że z tą dietą to ja też nie przesadzam..po prostu nie opycham sie świństwami i pilnuję posiłków około treningowych

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

Yyyy, ale o co chodzi? (nie no, sorry, jestem po ostrym pijaństwie i trochę wolno myślę)

To może ja źle zrozumiałam, spaliście tam (po imprezie) i poszłaś do exa spać ?

[hania811]

Napisane przez Poemi

Yyyy, ale o co chodzi? (nie no, sorry, jestem po ostrym pijaństwie i trochę wolno myślę)

Tak w środku tygodnia
I to jeszcze pijaństwo z eksem bez TŻ!
Niegrzeczna dziewczynka

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

To może ja źle zrozumiałam, spaliście tam (po imprezie) i poszłaś do exa spać ?

Nie, do TŻ-a poszłam! Zlazłam z kanapy na materac

Napisane przez hania811

Tak w środku tygodnia
I to jeszcze pijaństwo z eksem bez TŻ!
Niegrzeczna dziewczynka

A tam w środku tygodnia, mnie to nie obowiązuje bo ja już nawet studentką nie jestem. Oficjalnie jestem bezrobotna i mogę imprezować cały tydzień . Hmm... A właśnie, może powinnam zgłosić się po zasiłek dla bezrobotnych? Jest szansa w mojej sytuacji? Trza się dowiedzieć jak to funkcjonuje.
I jak z exem? Z exem to ja się tylko chwilę widziałam! Z TŻ-em pijaństwo!
I jak niegrzeczna? No może troszkę...

[hania811]

Napisane przez Poemi

Nie, do TŻ-a poszłam! Zlazłam z kanapy na materac

A tam w środku tygodnia, mnie to nie obowiązuje bo ja już nawet studentką nie jestem. Oficjalnie jestem bezrobotna i mogę imprezować cały tydzień . Hmm... A właśnie, może powinnam zgłosić się po zasiłek dla bezrobotnych? Jest szansa w mojej sytuacji? Trza się dowiedzieć jak to funkcjonuje.
I jak z exem? Z exem to ja się tylko chwilę widziałam! Z TŻ-em pijaństwo!
I jak niegrzeczna? No może troszkę...

A to jak z TŻ pijaństwo to zostaje Ci wybaczone

A TŻ nie jest zły jak sie tak załatwisz alkoholowo??
Bo mój ma focha rano...takiego ze muszę się ostro podlizywać by raczył mi wybaczyć.

[novocaine870]

Napisane przez hania811

I jak tu babie dogodzić

Megic jest świetny...na prawdę działa....na każdą partię ciała- a u mnie szczególnie rewelacyjnie kształtuje tyłek i nogi.
Tylko dietę trzeba trzymać..bo bez tego nie ma takich efektów.
Z tym że z tą dietą to ja też nie przesadzam..po prostu nie opycham sie świństwami i pilnuję posiłków około treningowych

Pod względem kwiatków miałam na eksa takie nerwy, że szok - lubię dostawać kwiaty i on doskonale o tym wiedział. Jeszcze w szkole średniej na dzień kobiet kupił mi takiego kwiatka jak zazwyczaj dostawałyśmy od kolegów w klasie ( bardzo marny :P ) Moja koleżanka widziała go wcześniej z tym kwiatkiem, a potem tylko czekała na moją reakcję, bo już wiedziała jaka będzie dlatego w środku ją śmiech ogarniał. Eksowi ładnie podziękowałam za kwiatka, ale że trafiał mnie szlag, a wiedziałam jak mu dać popalić, po szkole poszłam do kwiaciarni po naładniejszą i największą różę, ładnie ale delikatnie przystrojoną. W domu obydwa kwiatki włożyłam do jednego wazonu - mina Tż na dzień następny bezcenna Więcej brzydkiej róży nie dostałam

[Poemi]

Napisane przez hania811

A to jak z TŻ pijaństwo to zostaje Ci wybaczone

A TŻ nie jest zły jak sie tak załatwisz alkoholowo??
Bo mój ma focha rano...takiego ze muszę się ostro podlizywać by raczył mi wybaczyć.

Nie jest zły, jak pijemy to pijemy. Trochę jest zdziwiony moim fochem (ja tego prawie nie pamiętam), ale tak to ok. Jak poszłam do niego w nocy to mnie przytulił i spaliśmy dalej.

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

Nie, do TŻ-a poszłam! Zlazłam z kanapy na materac



A tam w środku tygodnia, mnie to nie obowiązuje bo ja już nawet studentką nie jestem. Oficjalnie jestem bezrobotna i mogę imprezować cały tydzień . Hmm... A właśnie, może powinnam zgłosić się po zasiłek dla bezrobotnych? Jest szansa w mojej sytuacji? Trza się dowiedzieć jak to funkcjonuje.
I jak z exem? Z exem to ja się tylko chwilę widziałam! Z TŻ-em pijaństwo!
I jak niegrzeczna? No może troszkę...

Aha , bo nie skumałam wcześniej...Myślałam, ze balowałaś z exem, bez Tża

Napisane przez novocaine870

Pod względem kwiatków miałam na eksa takie nerwy, że szok - lubię dostawać kwiaty i on doskonale o tym wiedział. Jeszcze w szkole średniej na dzień kobiet kupił mi takiego kwiatka jak zazwyczaj dostawałyśmy od kolegów w klasie ( bardzo marny :P ) Moja koleżanka widziała go wcześniej z tym kwiatkiem, a potem tylko czekała na moją reakcję, bo już wiedziała jaka będzie dlatego w środku ją śmiech ogarniał. Eksowi ładnie podziękowałam za kwiatka, ale że trafiał mnie szlag, a wiedziałam jak mu dać popalić, po szkole poszłam do kwiaciarni po naładniejszą i największą różę, ładnie ale delikatnie przystrojoną. W domu obydwa kwiatki włożyłam do jednego wazonu - mina Tż na dzień następny bezcenna Więcej brzydkiej róży nie dostałam

Niezły numer
Ja w ogóle kwiatów nie lubię więc fochów o kwiaty nie ma, ale przecież nie samymi kwiatami człowiek żyje, zawsze można coś innego kupić, choćby symbolicznie, bez okazji
Chodzi o inicjatywę własną, ale to chyba z lenistwa się bierze, na zasadzie po co się wysilać

[Poemi]

Napisane przez novocaine870

Pod względem kwiatków miałam na eksa takie nerwy, że szok - lubię dostawać kwiaty i on doskonale o tym wiedział. Jeszcze w szkole średniej na dzień kobiet kupił mi takiego kwiatka jak zazwyczaj dostawałyśmy od kolegów w klasie ( bardzo marny :P ) Moja koleżanka widziała go wcześniej z tym kwiatkiem, a potem tylko czekała na moją reakcję, bo już wiedziała jaka będzie dlatego w środku ją śmiech ogarniał. Eksowi ładnie podziękowałam za kwiatka, ale że trafiał mnie szlag, a wiedziałam jak mu dać popalić, po szkole poszłam do kwiaciarni po naładniejszą i największą różę, ładnie ale delikatnie przystrojoną. W domu obydwa kwiatki włożyłam do jednego wazonu - mina Tż na dzień następny bezcenna Więcej brzydkiej róży nie dostałam

Prawidłowo! Tylko brać przykład

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ja w ogóle kwiatów nie lubię więc fochów o kwiaty nie ma, ale przecież nie samymi kwiatami człowiek żyje, zawsze można coś innego kupić, choćby symbolicznie, bez okazji
Chodzi o inicjatywę własną, ale to chyba z lenistwa się bierze, na zasadzie po co się wysilać

Ale mam wrażenie, że wszyscy faceci (poza nielicznymi wyjątkami) mają problem, żeby się wysilić a to nic skomplikowanego. Nie potrafię tego zrozumieć

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

Ale mam wrażenie, że wszyscy faceci (poza nielicznymi wyjątkami) mają problem, żeby się wysilić a to nic skomplikowanego. Nie potrafię tego zrozumieć

No chyba nie wszyscy, znam wyjątki , ale wielu tak

Nie wiem czy oglądacie serial KSD na TVN- nic wielkiego ale jakoś miło mi się go ogląda, no i śmiać mi sie chce, bo Tżet wtedy komentuje- ale beznadzejny ten serial, myślałby kto....Tam faceci raczej mają fantazję, starają się itd- a jego podejście, że to ściema. Tak jakby na zasadzie- to się w życiu nie zdarza. Ja celowo wtedy sugeruję- ja lubię sobie pooglądać takie rzeczy chociaż w serialach - ale jak o ścianę zero kumania podtekstów
U Was też tak jest , w sensie taka reakcja ?
Mój Tżet uważa, że jak ktoś robi niespodzianki, małe prezenty bez okazji to od razu ma coś za uszami ....takie uzasadnianie na zasadzie- ja jestem inny ale chociaż jestem porządny