Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[Jula]

Napisane przez stokrotka1404

27 lat, to nie wiem, czy aż taka młoda he he
gdybym miała ze 20 lat...

wiem, że złe mam nastawienie, ale przeraża mnie myśl, że będę znów sama

Młoda, młoda! Ja jestem starsza
To ostatni dzwonek na wymianę faceta - po 30 wszyscy fajni sa zonaci, dzieciaci, zostają jakieś ofermy jedynie )
Wiem, że bycie singlem nie zawsze jest fajne, zwłaszcza, jak się nie pracuje, nie ma kasy, niezależności, tabunu koleżanek pod ręką. Ale czasem to najlepsze co można zrobić dla siebie. Lepiej być samej niż z byle kim. Pamiętaj, ze sama dla siebie jesteś najważniejszą osobą na świecie i musisz dobrze czuć się sama ze sobą.
Ta piosenka zawsze mnie nakręca jak mam dosc mojego faceta: http://www.youtube.com/watch?v=qBsEF7Qx09o
)
Powodzenia!

[Ariena]

Stokrotka jak chłop woli spędzać czas przed TV pijąc wódkę niż z Tobą to ja bym takiego kopnęła w zadek. Wyobrażasz sobie życie z nim na stałe?


Mój mężol dziś ani razu nie zajrzał do kompa i gier po pracy.
Oj wycałowaliśmy się.
Ściągnęłam filmy i idę z nim oglądać.

[stokrotka1404]

Napisane przez Ariena

Stokrotka jak chłop woli spędzać czas przed TV pijąc wódkę niż z Tobą to ja bym takiego kopnęła w zadek. Wyobrażasz sobie życie z nim na stałe?


Mój mężol dziś ani razu nie zajrzał do kompa i gier po pracy.
Oj wycałowaliśmy się.
Ściągnęłam filmy i idę z nim oglądać.

Nie no przesadziłam,raz na rok moze dwa razy pije wódeczkę, jak jest okazja, ale fakt tv to dość czesto,wkurza mnie to bardzo

[Kala_88]

Heh, nie był to żaden pleśniak, tylko makowiec trzymany w cieple który jak widać zaczął pleśnieć. Dziwnie pachniał i mój TŻ powiedział mi potem bo zdążył wziąć gryza, że okropne było Ale moja siostra się nie przejeła nawet, dla niej to nie problem

Złapałam jakiegoś wirusa, myślałam, że grypa żołądkowa ale w sumie nie mam temperatury, jutro rano idę do lekarza i wezmę zwolnienie, ciekawe co mi powie. Tak mnie wszystko boli, że jak się położyłam po powrocie to już nie wstaje, a w pracy ledwo wysiedziałam. Najgorsze jest to, że tylko 2 dni do Sylwestra, jak mi nie przejdzie to się wkurzę bo totalnie nie będę mieć sił i ochoty na imprezę. Nie chciałabym, żeby skończyło się w domu przed tv z TŻ, oboje byśmy żałowali. Liczę, że mi przejdzie to cholerstwo.

Niby zaczęły się wyprzedaże, wczoraj byłam chwilkę w Reserved, przecenione jakieś powyciągane t-shirty z magazynu, nic specjalnego nie widzialam. Za to masa ludzi

Stokrotka, Jula dobrze napisała, to ostatni dzwonek na jakieś zmiany bo potem to dopiero ciężko może być. Facet nie ma dla Ciebie czasu bo siedzi w domu i ogląda tv? Chyba jakiś żart. Pomyśl tylko, że jak teraz tak jest, to lepiej nie będzie i czy wolisz teraz pobyć sama i znaleźć kogoś przyszłościowego czy męczyć się dalej w takim związku bez sensu. Bez sensu skoro nie masz wsparcia, facet nie ma czasu, nie interesuje sie, więc jedyne co masz z tego związku to poczucie, że nie jesteś sama bo tego nie chcesz, choć chyba de facto bywasz sama.

[gwiazdeczka172]

Ja również przesyłam buziaki

U mnie ok, byłam dzisiaj w mieście, chciałam kupić buty na sylwka (wiem, że bardzo prędko ) ale kupiłam tylko kosmetyki sobie, byłam u moich dzieciaczków (jak to fajnie przyjechać i wołaja na Ciebie ciocia, mają tyle do opowiedzenia, ciągle absorbuję Twoją uwagę, a na koniec na pożegnanie same chcą przybic piątkę, dać żółwika i buziaczka )

[VwVampirka]

Mnie też coś złapało przed świętami... drobne przeziębienie, ale jak wróciłam, to ledwo się pozbierałam tak się doprawiłam... Teraz piję Teraflu max Grip. Jest świetne. Wypiłam dopiero 5 saszetek i już prawie nie mam objawów... mam nadzieję, że do Sylwka przejdzie mi do końca Taką fajna ściągnęłam muzykę... teraz sobie jej słucham i podryguję na krześle... już bym się przy niej pobawiła

[gwiazdeczka172]

Napisane przez VwVampirka

Mnie też coś złapało przed świętami... drobne przeziębienie, ale jak wróciłam, to ledwo się pozbierałam tak się doprawiłam... Teraz piję Teraflu max Grip. Jest świetne. Wypiłam dopiero 5 saszetek i już prawie nie mam objawów... mam nadzieję, że do Sylwka przejdzie mi do końca Taką fajna ściągnęłam muzykę... teraz sobie jej słucham i podryguję na krześle... już bym się przy niej pobawiła

http://www.youtube.com/watch?v=QwOU3bnuU0k

Mi się wczoraj to wkręciło ściągnęłam na telefon i ustawiłam jak TŻ dzwoni i wycięłam od refrenu
Lubię stare kawałki

[pumas]

Stokrotka, nie wiedziałam, ze masz 27 lat. Ale to nie przeszkadza, zeby poszukac sobie kogos innego. Jest tylu fantastycznych facetow na swiecie, ze az szkoda marnowac najlepsze lata na jakis beznadziejny przypadek, serio. Zycie zaczyna sie po 30stce Na szczesci mi troche jeszcze brakuje, ale wierze, ze majac 30 lat bede preesem firmy, bede duzo zarabiac, miec dziecko, meza, apartament w centrum miasta i wycieczki w dalekie zakatki swiata, typu botra bora Dobra, rozmarzylam się. Piję wlasnie wino biale z 2000 roku i jakos mi się udzielilo...

Ariena, cos czuje, ze nie tylko sie "wycalowaliscie" hehe.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Stokrotko skoro on siedzi przezd tv i woli to niz spedzanie czasu z Tobą to można powiedziec, że już jesteś "sama". Lepiej już być samemu niż się męczyć. Masz dopiero 27 lat, najlepsze masz przed soba. Korzystaj z tego

[stokrotka1404]

Pumas a ile myślałaś, że mam lat???

Jeśli chodzi o to siedzenie przed tv, to nie zawsze tak jest/było. Teraz coś jest nie tak. Właśnie to się tak dzieje jak jest zimaaaaa

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Tak to dobrze się dogadujemy, chdzi tylko że ja nie lubie w ogóle pić a on od czasu do czasu

[pumas]

Stokrotka, ja Cie troche rozumiem, a troche nie. Rozumiem, ze go bronisz, bo jestescie ze soba juz troche i jakos tam sie dogadujecie. Nie rozumiem natomiast, po co dalej z nim jestes! Ewidentnie sie dziewczyno z nim meczysz, nie mozesz rozwinac skrzydeł, realizowac się.... Miałam kiedys podobnie. I nawet nie wiesz, jaka ulga, gdy jestem z kims, kto mi odpowiada, przed kim nie musze udawac, z kim czuje sie dobrze itp. Pomysl o tym, bo szkoda zycia.
Myslalam, ze jestes mlodsza ode mnie

[stokrotka1404]

Napisane przez pumas

Stokrotka, ja Cie troche rozumiem, a troche nie. Rozumiem, ze go bronisz, bo jestescie ze soba juz troche i jakos tam sie dogadujecie. Nie rozumiem natomiast, po co dalej z nim jestes! Ewidentnie sie dziewczyno z nim meczysz, nie mozesz rozwinac skrzydeł, realizowac się.... Miałam kiedys podobnie. I nawet nie wiesz, jaka ulga, gdy jestem z kims, kto mi odpowiada, przed kim nie musze udawac, z kim czuje sie dobrze itp. Pomysl o tym, bo szkoda zycia.
Myslalam, ze jestes mlodsza ode mnie

No ale nikt nie musi byc ideałem nie???każdy ma jakieś wady przeciez.Jak zrobie sobie liste za i przeciw to przewaga jest tych na plus
Ja tylko czasem mam,że zle sie z nim czuje,(jak sie sprzeczamy) Może przez brak teraz tego sexu tak to sie dzieje.Zabieg ma dopiero jednak po nowym roku eh:/więc moze kazdy związek tak ma(KRYZYS).Nie wiem.
Mogę, mogę sie rozwijać przy nim.eeee az tak to nie.
Nie nie bronie go, tylko staram sie wszystko przemyślec...

[Ariena]

Może przemyśl to sobie i porozmawiaj z nim na poważnie co Ci nie pasuje.


Ja dostałam właśnie telefon że zakwalifikowałam się na darmowy kurs angielskiego z EFS. Kurs kończy się egzaminem, certyfikatem i trwa od stycznia do końca kwietnia. Zajęcia 3 razy w tygodniu po 2h. Wcześniej zrobili mi test i o dziwo mam poziom zaawansowany. Ale to dobrze - będzie ostra jazda i nauka.

[pumas]

Stokrotka, wlasnie Twoje niezdecydowanie wskazywało mi na Twoj nieco inny wiek. Rob jak chcesz, mecz sie dalej bez sexu, bez wsparcia, z "nieidealnym" facetem, bo przeciez "nie ma idealow".

Ariena, super, ze sie udalo

Podpisałam umowę na kuchnię. Jestem przerażona. Sam montaż 1 tys... Niby nic w porownaniu do całości, ale jednak dla mnie niestety sporo. I zastanawiam się, kogo wynająć, moze ze znajomych, zeby tego tysiaka nie płacić. Choc kuchnia to niezle wyzwanie, nie wyobrazam sobie No nic, będzie gotowa na koniec stycznia

PS. Pozdrowienia dla Gorzkiej

[VwVampirka]

Ariena, super, że się dostałaś... i gratuluję tego wyniku

W każdym udanym związku czasami są problemy... ale dziwne, żeby wszystko się waliło tylko z powodu braku witaminy S...
Mi co prawda bez cotygodniowej dawki tej witaminy też jest ciężko, ale bez niej też się dogaduję z TŻ. Ideałów nie ma, swojego TŻ tutaj parę stron dalej też opisałam, ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że z roku na rok jest coraz mniej porządnych facetów do wzięcia... Jak miałam 20 lat to co drugi facet którego znałam był OK, w tej chwili tamci faceci już dawno mają założone rodziny i zostają sami odszczepieńcy i gówniarze (Facet jednak nie powinien być młodszy od dziewczyny więcej niż 2 lata, a i tak najlepiej żeby był starszy)

[pumas]

Wiecie co, przerazacie mnie troche i chyba wlacza wam sie syndrom starej panny Przeciez jest tylu fajnych facetow wokolo, a ilu jeszcze nie znamy?? Hoho... Wiec nie mozna mowic, ze wiekszosc juz przebrana, ze nic sie ciekawego nie trafi itp. Ja nie byłabym zbyt szczesliwa z powodu rozpadu mojego prawie idealnego zwiazku, ale jesli juz by sie tak stalo, to w koncu zaczelabym realizowac swoja szalone pomysly, ktorych obecnie ni wdrazam w zycie, bo tak mi sie ono poukladalo. Ale jakbym stracila wszystko, na czym mi zalezy (czyli zwiazek z tż), to obojetne by mi bylo, czy zostawiam moje mieszkanie i wyprowadzam sie do Czarnogóry, czy rzucam pracę i szukam wyzwan gdzie indziej itp. Zrobiłabym to. Bo mialabym nadzieje na cudowne zycie i mnostwo fajnych znajomosci, na ktore obecnie nie moge sobie pozwolic.
I tutaj pytanie do Julii: czy umawiasz sie z facetami z CS, jak wysylaja do Ciebie wiadomosci? Ja takich dostaje dziennie ok. kilkanascie i niestety nie spotykam się z nimi, bo nie chce, aby tż był zazdrosny i snuł nieotrzebne domysły i historie... Pewnie to błąd z mojej strony, w koncu sa to osoby, ktore przyjezdzaja na chwile, a potem pozostanie z nimi tylko kontakt na FB np. Ale ja nie chcialabym, aby on umawial sie pare razy w tygodniu na kawki, herbatki, lunche, srancze z jakimis obcymi babami....

[gwiazdeczka172]

Stokrotka, nie dzialaj pochopnie. skoro ogolem jest wam dobrze a teraz macie problemy lozkowe a w zwiazku z tym psuje sie tez w innych sferach to trzeba pomyslec co z tym zrobic. powiedz, juz dlugo macie te problemy? bo jesli przedtem bylo ok a zaczelo sie od jego problemow zdrowotnych to moze warto jest przeczekac do zabiegu i potem po rekonwalescencji i dopiero wtedy podjac decyzje? zaloze sie ze nie tylko ciebie przepelnia frustracja ale twojego tz tez, byc moze nawet mocniej!
owszem, jesli ogolem jest zle to nie ma sensu meczyc sie z takim facetem, a jesli to chwilowe to zwiazek jest po to by razem przez to przejsc. daj sobie troche czasu na przemyslenia.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Ariena, gratulacje! bedziesz sie rozwijac, zazdroszcze!

[bossy]

W życiu nie związalabym się z facetem, bo:
1. wszyscy fajni są już zajęci
2. mam już XX > lat
3. on wcale nie jest taki zły, tylko to to to i tamto

Frustracja rodzi kolejną frustrację, a potem będzie rzucanie talerzami i wielka kłótnia z powodu leżących na podłodze skarpetek (bo "przecierpiało" się te "poważne" problemy, które ciągle tkwią i mamy o nie pretensje, więc taka bzdura będzie potrafiła wywołać lawinę).
I to, że ktoś musi sobie tłumaczyć lub robić listę za i przeciw bycia z kimś, to już zakrawa o jakąś abstrakcję. Stokrota widać, że jesteś sfrustrowana będąc z tym facetem, i uwierz, że to się nie zmieni. a wręcz pogłębi. Bo pewnie jeszcze mu tego nie mówisz, i gotuje się w tobie to wszystko. "a nuż on się domysli" - otóż nie, nie domyśli

[Ariena]

Stokrotka sęk w tym czy się kochacie czy tylko lubicie (?) być ze sobą.
Czy chcesz być z nim tylko teraz, czy też w przyszłości, może nawet też do końca życia i czy on tego też chce. Bo jeśli czujesz że nie wiesz tego czy chcesz być z nim np. za 10 lat dalej to nie ma sensu tego ciągnąć.

Co do tego mojego angielskiego to się zdziwiłam bo test był dla mnie trudny tym bardziej że nie robiłam takich parę lat.
Jednak co do poziomu to na pewno nie mam zaawansowanego, najgorzej u mnie z mówieniem. Ale lepiej być na zaawansowanym niż stopień niżej i się nudzić i nie rozwijać się. A tak to będę mieć więcej motywacji do nauki samej w domu dodatkowo.
Z tego co tam pisali to chyba do tego nawet dają 4zł/h jako dodatek szkoleniowy. Jeżeli faktycznie tak będzie to trochę koszty dojazdu mi się obniżą bo to w Katowicach jest.

[Ariena]

Kupiłam dziś w Orsey spodnie i bluzeczkę częściowo koronkową na Sylwka. Spodnie też na rozmowy bo kurde mam takie jedne gacie czarne ale byłam w nich może raz a potem schudłam i teraz mi wiszą. Wyglądam w nich jak w worku i mają rozmiar 42 a dziś kupiłam 38 choć 36 też były dobre ale wolę luźniejsze.

[Jula]

A ja się wciągnęłam w kryminał, "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"

Byłam wczoraj w CH, kupiłam bardzo spóźniony prezent urodzinowy dla TŻ'ta i widziałam różne fajne rzeczy w Reserved. Jestem uzależniona od topów, zwłaszcza jakichś z koronką... i od majtek Nie wiem jak ja dam radę oszczędzać kasę na urządzanie mieszkania - oznacza to nie kupowanie ciuchów... (

[pumas]

Ariena, ja tez mam 36......Jak to mozliwe?

Jula, wiem, co czujesz. Ja od maja kupilam sobie moze 15 ciuchów, a normalnie to miesiecznie kupowałam tyle. Musze chociaz na tym przyoszczedzić, bo urządzanie mieszkania to MASAKRA. Mnie wkrotce czeka kucie przedpokoju i czesciowo kuchni, bo przewody sa za słabe i nie wytrzymaja tych sprzetów, jakie bede miec. Jestem załamana, bo liczyłam, ze da sie tego uniknąć. Takze styczen bedzie znowu pod tytułem: oszczedzanie. Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Zaspałam dzisiaj do fryzjera, miałam 30 min na umycie wlosow, wysuszenie, make up, ubranie, wyjscie z psem, dojechanie na miejsce i zatankowanie. Udało się. Nie wiem jak to mozliwe

[bossy]

Napisane przez pumas

Zaspałam dzisiaj do fryzjera, miałam 30 min na umycie wlosow, wysuszenie, make up, ubranie, wyjscie z psem, dojechanie na miejsce i zatankowanie. Udało się. Nie wiem jak to mozliwe

a po co myłaś włosy do fryzjera? przecie on by to zrobił. no komą

[VwVampirka]

pumas, Ty cudotwórczyni

[pumas]

Bossy, ponieważ poszłam obciąć grzywkę, a mój fryzjer zawsze ma wyliczony czas, więc mycie głowy nie wchodziłoby w grę.

[bossy]

Napisane przez pumas

Bossy, ponieważ poszłam obciąć grzywkę, a mój fryzjer zawsze ma wyliczony czas, więc mycie głowy nie wchodziłoby w grę.

Aha Kumam

[Ariena]

Napisane przez pumas

Ariena, ja tez mam 36......Jak to mozliwe?

Wątpisz w moją zgrabną figurę?
nie no też się zdziwiłam, spodnie były rozciągliwe i miały proste nogawki. Takie zwężane ku dołowi albo rurki to nie dla mnie i nawet w 40 się nie wbiję.

[pumas]

Ariena, szczerze mowiac, nieco sie zdziwiłam, ale super, ze tak Ci idzie odchudzanie ;-)

Spakowałam się i jutro wyjeżdżam na impreze i biale szalenstwo ! Nie mogę się doczekać. Uwielbiam minimalizm z pakowaniu się, ale jak można osiągnać małe rozmiary pakując grube spodnie narciarskie, grube swetry itp. Ehh, szkoda
Planujemy całą sobotę jeździć, potem źródła termalne, kulig, a w niedzielę skutery śnieżne

[Ariena]

Pumas to myślałaś że jaki rozmiar noszę-46?
Przed odchudzaniem w maju br nosiłam 42. Teraz mam 38 spodnie (a jak widać nawet 36 w niektórych fasonach) a bluzki S, wcześniej miałam M.
Aha i na razie się nie odchudzam i nie wiem kiedy znowu zacznę. Chciałabym to już zrobić porządnie czyli połączyć z jakimś sportem bo tak na pół gwizdka to nigdy mi nie idzie.
Jak będę teraz jeździć 3xtydzień do Katowic na angielski to przypuszczam że i tak schudnę bo się w końcu ruszę z domu i będę mieć powód inny niż tylko zakupy.

[pumas]

Nie wiem Ariena, 46 to moze nie, bo masz szczupla górę, ale skoro ja jestem od Ciebie znacznie szczuplejsza, a nosimy podobne rozmiary, to sie zdziwiłam