Koty część II

[lady opium]

Moja do nieśmiałych nie należy. Wita każdego, czy to domownika czy zupełnie nową osobę. Im więcej ludzi tym lepiej. Rozkręca się i zaczyna popisy

[Nimfa20]

Mój Cham zależy- raz wyjdzie, raz nie. Perski lubi być w centrum uwagi. Miny dzieci i innych, kiedy mówię, że to nie 3 pies- bezcenne

Moja rozmowa i 2,5 sąsiadki. Pokazuję jej foty zwierząt w telefonie i natrafiamy na persa:
Ja: -A co to ?
O: -Hau.
Ja: Nie, to nie 'hau'. To 'miau'.

Patrzy taka zdziwiona w telefon, później spojrzała na mnie takim wzrokiem, jakby pytała, dlaczego robię ją w konia i mówi pewnym głosem :
O: - 'Hau' .

[Nimfa20]

Dorwałam dzisiaj koty mojej babci

[201610310857]

ale słodziaki!)
Czy ten bury to kocica?

Dziewczyny, czy ze mną jest wszystko ok, bo ja mówię do kota cały czas inaczej, pokroju: małpeczko, syneczku, rybko, wielorybku, i inne nazwy różnych zwierząt , dzisiaj nawet użyłam słowa PINGWINKU!
Zastanawiam się czy całkiem oszalałam czy dopiero trochę

[Nimfa20]

Napisane przez Edeldredzia

ale słodziaki!)
Czy ten bury to kocica?

Nie, to kocur, w 100 % Też miałam wątpliwości

[201610310857]

a mnie sie zawsze wydawało, ze tylko kocice mają takie fajne futerka
Mój ma krótką i nie taką super mięciutką sierść a wszystkie kocice jakie spotkałam miały własnie tak, jak ten pierwszy

[_Nikki_]

Napisane przez Edeldredzia

ale słodziaki!)
Czy ten bury to kocica?

Dziewczyny, czy ze mną jest wszystko ok, bo ja mówię do kota cały czas inaczej, pokroju: małpeczko, syneczku, rybko, wielorybku, i inne nazwy różnych zwierząt , dzisiaj nawet użyłam słowa PINGWINKU!
Zastanawiam się czy całkiem oszalałam czy dopiero trochę

Niee, nie oszalałaś Ja mam tak samo chyba że... obie jesteśmy nienormalne....


Nimfa śliczne kocurki

[Nimfa20]

Napisane przez Edeldredzia

a mnie sie zawsze wydawało, ze tylko kocice mają takie fajne futerka
Mój ma krótką i nie taką super mięciutką sierść a wszystkie kocice jakie spotkałam miały własnie tak, jak ten pierwszy

Po tego kota pojechałam z mamą i też się zastanawiałyśmy, czy go wziąć - bo babcia miała już jednego kocura, a kotek nie chce- z powodu tego ubarwienia, ale obejrzałyśmy go dokładnie i stwierdziłyśmy, że ma jądra, więc kocicą być nie może

Pierwszy raz spotkałam się z takim ubarwieniem u kocura

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez _Nikki_

Nimfa śliczne kocurki

[krtek_]

Przyjmiecie jeszcze jedną kociarę do swojego grona?
Mam w domu jednego sierściucha, dachowiec, 11-letni. Ma wiele imion (właściwie Kicak, ale bywa i Misiu, Słonko, Maluch, Pikuś... takie tam wariacje :P) i jest zdecydowanie za mądry

[ktsw]

poprosze was doświadczone kociary o pomoc bo juz wariuje z moją kotką. Problem: wylizywanie się trwa to juz jakies 1,5 roku i zaczelo sie od wylizywania podbrzusza (wczesniej intensywna kuracja antybiotykowa na wiecznie cieknące oczy). Wet stwierdzil ze to problemy z pecherzem i zaczelo sie, karma urinary + antybiotyki, sterydy i juz nie pamietam co. Aha byla tez wersja, ze moze to uczulenie wiec byla karma dla alegików. Pomagało na chwile, w koncu padla diagnoza - podłoże psychiczne, (wygryza sobie tez futro na łapach) dostałam antydepresanty ale po ich podaniu kot przestał istniec. Siedział schowany całymi dniami i kompletnie nie pragnął kontaktu z nikim. Stwierdzilam ze juz wole zeby sie wylizywał.
Teraz wpadłam na to ze moze podam mu cos uspokajającego, ale lżejszego. Macie jakies pomysły?

[Nimfa20]

Napisane przez ktsw

poprosze was doświadczone kociary o pomoc bo juz wariuje z moją kotką. Problem: wylizywanie się trwa to juz jakies 1,5 roku i zaczelo sie od wylizywania podbrzusza (wczesniej intensywna kuracja antybiotykowa na wiecznie cieknące oczy). Wet stwierdzil ze to problemy z pecherzem i zaczelo sie, karma urinary + antybiotyki, sterydy i juz nie pamietam co. Aha byla tez wersja, ze moze to uczulenie wiec byla karma dla alegików. Pomagało na chwile, w koncu padla diagnoza - podłoże psychiczne, (wygryza sobie tez futro na łapach) dostałam antydepresanty ale po ich podaniu kot przestał istniec. Siedział schowany całymi dniami i kompletnie nie pragnął kontaktu z nikim. Stwierdzilam ze juz wole zeby sie wylizywał.
Teraz wpadłam na to ze moze podam mu cos uspokajającego, ale lżejszego. Macie jakies pomysły?

Podawanie 'czegoś uspokajającego' chyba nie pomoże. W każdym razie na krótką metę. Jeżeli wet stwierdził, że to na podłożu psychicznym, poszukaj może kociego behawiorysty. A wiadomo, dlaczego kot się tak wylizuje? Co jest przyczyną ? Stres, mało zajęć itp?
Na kotach aż tak się nie znam, ale w przypadku papug, wyrywanie piór może być przyczyną nudy lub zbyt małej ilości poświęcanego czasu papudze ( dlatego tak ważne jest trzymanie przynajmniej 2
papug! ).

Może masz kogoś znajomego, kto ma małego kociaka? Może spróbujesz zorganizować takie kocie spotkania ?
Albo kup/pożycz jakieś zabawki dla kota, np. fajne są takie myszki na sprężynach.
Albo wypróbuj kocimiętkę

[ktsw]

oj kocimetka nie pomoże (raz kupilam i zero zainteresowania), koty mam dwa i nie przepadają za sobą, wiec moze to byc czynnikiem stresującym bo ta wylizująca sie jest dużo słabsza. Przeprowadzka tez byla, ale to juz rok minąl a problem dalej jest,

[estre]

ktsw - próbowałaś KalmAid? Uspokajający, ale nieszkodliwy, można stosować długofalowo.
U mnie zadziałał na dwa totalnie zestresowane koty po przeprowadzce. Jeden przestał jeść i sikać, właśnie ten środek pomógł.

Ewentualnie Feliway, ale to droższa przyjemność. No i różnie to bywa, na niektóre koty nie działa. Wpina się to do kontaktu i rozpyla przez 30 dni uspokajające hormony. Na moje działało.

[Nimfa20]

Fragment z mojej książki, 'Koci doktor':

"(...) Jeżeli kot nie ma dostarczonych bodźców do zabawy i nudzi się, problemem mogą stać się natręctwa- zachowania stereotypowe. Kot w przesadny sposób dba o sierść, stale się wygryza, liże nawet powietrze. Mogą także powstawać halucynacje- kot wpatruje się uporczywie w jedno miejsce, chwyta pyszczkiem powietrze, kłapie zębami, miauczy. Wynikiem nudy może być także nadmierne objadanie się i picie, a także żucie i ssanie różnych przedmiotów. Brak zajęcia może spowodować anomalie ruchowe, kot nagle zaczyna biegać, skacze w nienaturalny sposób, potrząsa głową, miauczy. Czasami przeradza się to w stany neurotyczne, kot obsesyjnie gryzie swój ogon, łapki lub drapie się do krwi (...) "

[ktsw]

nic nie używałam oprocz tablet. Dziwi mnie to, ze wet po mojej informacji ze kot źle reaguje na antydresanty nie zaproponował czegos lżejszego. Teraz tak czytam po necie i oświeciło mnie ze można inaczej

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Nimfa, tak wiem ze kocia psychika moze byc mocno pokręcona tylko co z tym zrobic?

[Nimfa20]

Napisane przez ktsw

oj kocimetka nie pomoże (raz kupilam i zero zainteresowania), koty mam dwa i nie przepadają za sobą, wiec moze to byc czynnikiem stresującym bo ta wylizująca sie jest dużo słabsza. Przeprowadzka tez byla, ale to juz rok minąl a problem dalej jest,

Acha, są 2 koty? Znam Cię z wątków o kotach, ale -wybacz- nie pamiętam wszystkiego - piszesz, że jeden z kotów to kotka, a drugi? A są wykastrowane?

[estre]

Pewnie, że można.
Są jeszcze krople Bacha: http://www.czarny-kot.pl/index.php?o...d=77&Itemid=39

Mieszankę dobiera się indywidualnie do problemu.

Są jeszcze koci behawioryści.

Ale może wystarczy załączyć feliway albo podać kalmaid i kot się wyciszy i wszystko wróci do normy?

[ktsw]

dwie kotki, obie po sterylce. Niestety nie pałają do siebie miłościa. Obie po przejsciach ze schroniska, z tym ze druga jest mocarzem z silną psychą i nic jej nie ruszy

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

kurcze, musze teraz wyjsc

dziekuje wam za rady, poczytam i cos wybiore. Z tym behawiorystą to nie słyszałam zeby u mnie w miescie bylo cos takiego ale tez poszukam.
Dzieki dziewczyny

[Nimfa20]

Napisane przez ktsw

[/COLOR]Nimfa, tak wiem ze kocia psychika moze byc mocno pokręcona tylko co z tym zrobic?

To zależy od tego, co powoduje u kota takie zachowanie Wiesz, jak poznasz przyczynę, to wiesz czym leczyć


Widzisz, zaproponowałabym wzięcie drugiego kota, ale zbiłaś mnie z tropu tymi 2 kotami

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez ktsw

dwie kotki, obie po sterylce. Niestety nie pałają do siebie miłościa. Obie po przejsciach ze schroniska, z tym ze druga jest mocarzem z silną psychą i nic jej nie ruszy[COLOR="Silver"]

A od jakiego czasu są we dwie?

Ja mam 2 kastrowane kocury. Że się lubią, to za dużo powiedziane, tolerują się po prostu.
Bardziej wolą się bawić z psami niż ze sobą ...

Może weź psa

[estre]

W tej chwili mając kota w takim stanie ostatnie co bym robiła to dodawała kolejne zwierzę.

Może ona się wylizuje właśnie z powodu drugiej kotki?
Jakie są ich relacje? Która rządzi w domu?
Która z nich była pierwsza i kiedy się dokociłaś?

[elianka]

Dziewczyny potrzebuje Waszej pomocy...

Nie mam już sił.

Felek sika gdzie popadnie. Nie posikuje, nie znaczy, po prostu oddaje mocz poza kuwetą. W kuwecie też.

Wszystko zaczęło się przeoczoną infekcją układu moczowego. Myśleliśmy, że dojrzewa i wykastrowaliśmy go, ale to nie pomogło, dalej lał. Zrobiliśmy badania moczu i okazało się, że to co wzięliśmy za dojrzewanie, to było zapalenie pęcherza. Zapalenie wyleczyliśmy, ale problem został.

Obsikuje wszystkie nowe rzeczy, koce, buty, ubrania, meble, wszystkie kąty. Dziś wróciliśmy do domy a obszczana była.. drukarka i dvd...

Kuwety są porozstawiane po całym mieszkaniu, regularnie sprzątane. jedzenie jest w innym pomieszczeniu niż kuwety, kot dostaje nawet krople Baha. Ja już nie wiem co mam robić, problem zmalał- wcześniej nalane było trzy razy dziennie, teraz co dwa- trzy dni, ale tak się nie da żyć.


Ja naprawdę kocham tego kota, ale z tygodnia na tydzień coraz częściej myślę o oddaniu go. mam wrażenie, że stresuje się drugim kotem, że wolałby być sam, że źle sie czuje w naszym domu.

Poradźcie mi coś, zanim ja i Felek rozstaniemy się.

[estre]

Kurcze, nie bardzo się na tym znam.
Pytałaś na miau? O ile pamiętam jest tam wątek zasikanych. Dziewczyny coś na pewno poradzą, bo mają takie same koty.

Skoro wykluczyliście chorobę to może faktycznie sika ze stresu.
Jakie robiliście badania i kiedy ostatnio?

I dlaczego myślisz, że stresuje się drugim kotem? Długo są razem? Leją się?

Edit: wątek zasikanych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=62704

[elianka]

Są razem od sierpnia, ale to Felek jest młodszy, ma 10 miesięcy, było dokoceniem dla 5-letniego Guzika, który zachowuje sie bez zarzutu.

Leją się, ale bez przesady, powalczą, powrzeszczą, kłaki latają a potem idą sobie wylizywać uszka i zadki.

Badania były miesiąc temu, leczenie, zastrzyki, leki....

[estre]

Zrobiłabym badanie moczu jeszcze raz. Koszt niewielki a chociaż będzie wiadomo co i jak.

Dziwnie to wygląda, skoro są razem już tyle czasu to nie powinna to być kwestia tego, że on musi być jedynym kotem.
Zaczęło się od zapalenia pęcherza więc może tutaj jest jakiś problem.

Gdyby to był problem stresu to przecież krople Bacha by pomogły. Musi być inna przyczyna.

Przede wszystkim badanie moczu, to najpierw. I mam nadzieję, że coś w nim wyjdzie.

[elianka]

estre- ja tez mam nadzieję, ale czasem ( jak dziś po suszeniu dvd i dekodera od kablówki) zwyczajnie ręce mi opadają...

[estre]

Ja Cię bardzo dobrze rozumiem.
Moje koty przez pół roku miały biegunki i wymiotowały. Wszędzie. Wszystko miałam upaprane. Badałam, kombinowałam, wysyłałam próbki po laboratoriach, sprawdzałam wszystkie możliwe pasożyty i doszłam co to jest.
To była po prostu alergia pokarmowa.

Więc może wyjdzie w końcu co to jest. Pierwszym krokiem są badania. Jeśli kot sika poza kuwetą to pierwszą myślą są problemy z układem moczowym. Dopiero potem problemy behawioralne. Ale gdyby to było to, raczej zaczęłyby się wcześniej, dużo wcześniej.

Trzymam kciuki
Ewentualnie, możesz spróbować środków odstraszających typu Akyszek, ale to pewnie już wiesz

[ktsw]

Napisane przez Nimfa20

To zależy od tego, co powoduje u kota takie zachowanie Wiesz, jak poznasz przyczynę, to wiesz czym leczyć
A od jakiego czasu są we dwie?
...
Może weź psa

nie sadze, zeby pies ją odstresował i niestety odgadnac co stresuje kota jest ciezkie, bo moze to byc wszystko

Napisane przez estre

W tej chwili mając kota w takim stanie ostatnie co bym robiła to dodawała kolejne zwierzę.

Może ona się wylizuje właśnie z powodu drugiej kotki?
Jakie są ich relacje? Która rządzi w domu?
Która z nich była pierwsza i kiedy się dokociłaś?

obie wzielam razem ze schroniska, wlasnie mija 2 lata. Ta wylizujaca jest na pewno słabsza (ma niesprawną jedną łapke po wypadku), relacjie miedzy nimi są od chłodnej obojętności, po ściganie i bitwy nocne ale bez rozlewu krwi

[Nimfa20]

Drapak+ kocimiętka

[Nimfa20]

( Coś nie mogę dodać fotki )

[martynkaa_m]

Hej, mam problem z moją grubcią. Ostatnio moja kotka jak przychodzi do mnie (bardzo lubi leżeć na kolanach), to czasem czuję, że brzydko pachnie. Nie zawsze, ale dosyć często. Zastanawiam się, czy może to mieć coś wspólnego z drogami rodnymi itp... Kotka ma 3 lata, rok temu urodziła i została wysterylizowana. Jaka może byc przyczyna tego niemiłego zapachu i jak to zwalczyć?