Mamusie majowo-czerwcowe 2011 - odsłona piąta:)

[andziot]

jeszcze 600s

[Dziewczonka]

Napisane przez moria44

Dziewczonko nie byłaś ale o Twoim zdjęciu na molo odbyła się dziś ciekawa dysputa

O Wy
Mam nadzieję, że pozytywnie dyskutowałyście, bo o nieobecnych się źle nie mówi

Kasieńko Nikosia przesliczna

Antosiu Paulizi biedactwo moje zdrowiej misiaczku szybciutko

[MoniaK]

Dziewczonka, wspominałyśmy Twoje nogi żeś Ty taka laska i w ogóle

[Dziewczonka]

Napisane przez MoniaK

Dziewczonka, wspominałyśmy Twoje nogi żeś Ty taka laska i w ogóle

Aaaa dobra dobra

[Lolka1212]

Grazin wiesz za co

Ddaaiissuś aż wierzyć mi się nie chce, ze nasza wątkowa spiąca królewna Gabrysia takie nockie bezsenne ma Słabe pocieszenie, ale napiszę, że my też przez to przechodziliśmy.. teraz jest już lepiej, ale metody jakimi do tego doszliśmy.. ehh Nie wiem czy pamiętasz, ale dość kontrowersyjne, więc nawet nie piszę ponownie

Dziewczonka wspaniałe wieści!! Dość szybko poszło mi się wydaje dla TŻta

Gusia ale szybciorem zorganizowana akcja z przyjazdem najbliższych! Super Wyobrażam sobie jak się cieszysz

Delizateza a jakiej firmy laktator zdziałał takei cuda? Na pewno pisałaś, ale gapa ze mnie chyba się skuszę na elektryczny, bo mam tylko ręczny TT.. wcześnie malutko używałam, więc ręczny dawał radę, ale teraz odciągam mleko do kaszki i już ręczne popmowanie mnie męczy

Anula łooo mamooo, ale mrozy u was zimowy komibinezon dla Zosi masz? Ja jeszcze nie nabyłam ..tylko jesienny mamy, i mamy pewnie dlatego, że w prezencie dostaliśmy! Jakoś nie mogę sie zdecydować..

Paulizia razem z wami! Biedny Antolek ..no co on ma z tym oczkiem.. oby kropelki szybko pomogły
Ale poszalałaś z zakupami fajowo Antoś ma

Andziotku warkoczyk dziś był?



Lecę foteczki oglądąć

[Paulizia]

Dzieki dziewczyny!!! Mam nadzieje, ze szybko sie z tym uporamy. Szkoda mi go tylko, bo ewidentnie go to wkurza i nie czuje sie przez to tak super.

Czekam na foty dziewczyny!!!!!


Marylka pol wizazu znasz

[blueberry_11]

Polska jest taka pięęęęęęęknaaaaaaa... po drodze z Łodzi do Opola............... 5 godzin podziwiałam, aż się Dzidziuś wściekł i zaczął krzyczeć......... a tak chciałam sobie widoczki pooglądać....

W każdym bądź razie dotarliśmy na miejsce, żyjemy, mamy się świetnie

[andziot]

Napisane przez Lolka1212

Andziotku warkoczyk dziś był?

[SiLLee]

Napisane przez bzyczka1

SiLLee to bardzo proszę o info jak już go będziesz miała w domu muszę kupić coś naszej małpce żeby ją dopajać po obiadkach a ona nie tyka nawet butelki

ok, ok Mam nadzieje ze jutro przyjdzie.

Napisane przez atiz

100 lat mnie tu nie było.
Masakra cięzkie dni, prawie wyleciałam z roboty, rozwiodłam się z mężem i zwariowałam, ale żyje, udało się i w sumie to chyba po dzisiejszej nocy bedzie coraz lepiej.
Od jutra już powracam Buziaki

To super, ze sie układa. Byle do przodu

Napisane przez mimbi

Jak mi nie wyjasnicie z tym glutenem to jeszcze dziecko otruje!!!

a ja mam takie samo pojecie o tym jak Ty wiec Ci nie pomoge

Napisane przez 24kasia86

Nikunia przed zlotem, rano- było jeszcze ciemno

Napisane przez sandrunia1511

no tak
ale teraz mieszkam w Niemczech .. ;p

wiem, wiem

Napisane przez anula_81

uwaga uwaga, nimniejszym oglaszam, ze u nas jutro o 10 rano ma byc
-4 stopnie!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!

ja sie poddaje...

o kurcze, zimnooo ;/

Bozzzee, ale Wam zazdoszcze tego zlotu

[24kasia86]

Napisane przez blueberry_11

Polska jest taka pięęęęęęęknaaaaaaa... po drodze z Łodzi do Opola............... 5 godzin podziwiałam, aż się Dzidziuś wściekł i zaczął krzyczeć......... a tak chciałam sobie widoczki pooglądać....

W każdym bądź razie dotarliśmy na miejsce, żyjemy, mamy się świetnie

jak krówka się sprawuje???

[bassienka]

Paulizia zdrowka dla Antosia

kolejny raz sie powtórze, ale co tam...jak ja Wam zazdroszczę zlotu

[matallewar]

My też w domu, Eda śpi, ja się idę relaksować

KTO MI STREŚCI?? Nie dam rady nadrobić! Po raz pierwszy! Nie mam siły czytać. CO się działooooooo?

[MoniaK]

Blue, tak długo jechałaś? czemu tak?

Lolka, Ty mi zdradź te metody bo chyba coś przeoczyłam

[agus87]

daisyy moja szwagierka polubila ich konkurs i mialam go na tablicy
ale powinnas go miec

fajnie, ze zlot sie udal


padam na twarz
ide do K

[Weredka]

Napisane przez mary poziomkowa

W ogóle, to aż muszę policzyć, ile z Was znam na żywo

lecę po kolei z listy

Moria, Kamikadze, Kasia łódzka, Matall, Caffe, Anula, Andziot, Siasiek, Mimbi, Xanthi, Anulinka, Lwica, Enchant, Zytus, 82anusia, Mango, Blueberry

A ja?? Nikt mnie nie kocha...

[blueberry_11]

Napisane przez 24kasia86

jak krówka się sprawuje???

Mistrz świata, Kuba ją już pokochał, bo do niego gada głosem mamy i łaskocze...

Napisane przez MoniaK

Blue, tak długo jechałaś? czemu tak?

Lolka, Ty mi zdradź te metody bo chyba coś przeoczyłam

Nie uwierzysz, ale zamiast kierować się na Katowice, to ja pojechałam na Wrocław. Zwiedziłam sobie Bełchatów, potem Częstochowę i wszystkie wioski po drodze... Masakra, karmiłam gdzieś w polu, mąż do mnie dzwoni, pyta gdzie jestem i czy daleko jeszcze, a ja... nawet nie wiedziałam gdzie jestem... Aż się boję na mapę spojrzeć jaką trasę zrobiłam.

[Lolka1212]

MoniaK pisałam już pisałam, ale z zastosowania ich dumna nie jestem

Metoda książkowo nazywa się "pozwolić dziecku się wypłakać".. mój mężula metodę nazywa "olej" (w sensie zignoruj, nie jakiś rzepakowy czy cuś )..

Jak zaczął nam sie ten hardcor z nockami, gdzie wcześniej przez trzy miechy Antus pieknie spał i nigdy nie narzekałam.. zaczęła mysleć, że się nienajada.. bo po kąpieloi jadł przed 20, a już o 23 się budził z płaczem potem 2, 3, 5 itd. noo strasznie często, może nawet pamiętasz moje żalu tu..

Nom.. ale do rzeczy, dawałam MM, dawałam kaszkę.. ale ciągle to samo! Podbuki od 23 i tak co dwie godziny i wiszenie na cycu.. mimo, że głodny nie był!

Żadne kołysanie, bujanie, lulanie, głaskanie nic nie pomagało na uspokojenie, tylko ryk i ryk..

Jak przeczytałam o tym, że przy takich czestych wybudzeniach i nie z głodu efektywna może być medoda zostawienia dziecka w łóżeczku, niech sobie płacze, zaczęłam próbować.. dziecko płakało, a ja razem z nim w drugim pokoju

W pierwszą noc nie pomogło płakał biedaczek przy tej pierwszej pobudce przez 15 minut i musiałam się poddać, dałam cyc..

Kolejna noc.. pobudka o 23 i płacz.. znowu po 20 minutach poddałam sie, bo ryk był na całe osiedle.. dałam UU..

Ale jak obudził się znowu o 2, to już się zawzięłąm.. Anti popłakał 10 minut, uspokoił się i usnął.. bez UU! Kolejna pobudka o godz, 3 - to samo płacz, ja nic i zasnął.. dopiero ok 5 stwierdziałam, że może być głodny i jak się obudził dałam pierś.. spał do rano, gdzie wczesniej od 5 to jeszcze z dwa wybudzenia były..

W następna noc znowu pobudka o 23, płacz, ja bez reakcji, wyciszył sie, sam usnął i spał do 5

I tak męczymy temat.. raz sie udawało, raz nie..

Rekord padł wczoraj, gdzie mieliśmy jedną pobudkę!!

Dziś dwie.. ale to i tak o niebo lepiej niż było !

Przepraszam, że sie rozpisałam, ale musiałam się troche wytłumacz i opisać, że u nas działa.. żebym nie wyszła do końca na taką wyrodna matkę, która pozwala na to, że jej dziecko płacze w niebogłosy, a ta nie reaguje..

[mary poziomkowa]

WEREDKA! Oczywiście! Halo! Przepraszam! No pewnie

[MoniaK]

Blue, no niezła jesteś dobrze że szczęśliwie zajechałaś

Lolka, hmm jak Cię za wyrodną nie uważam i też bym tą metodę stosowała tylko szkoda mi sąsiadów Czasami w nocy mój mąż tak usypia Tymka, tzn. kładzie go do wózka i gdy nie chce spać to przeczekuje. Mnie się serce kraja ale czasami działa i po kilku minutach usypia. Czasami nie wytrzymuję i daję cyca. Ja już nie wiem co robić, miotam się też

[Weredka]

Napisane przez mary poziomkowa

WEREDKA! Oczywiście! Halo! Przepraszam! No pewnie

No to się cieszę Ja taka szara mysz jestem..., to się nie rzucam w oczy.

[mary poziomkowa]

Nieeee, właśnie nie jesteś szara mysz! Ja doskonale Cię pamiętam, a jeszcze dokładniej Twoje księżniczki!

[Lolka1212]

MoniaK ja sama do końca nie wiem czy to przypadek, że Antonek teraz już lepiej sypia.. czy to dzięki temu "olaniu".. czy jakiś skok się skończył

Bo jakoś dość szybko nam poszło i jeśli to rzezcywiście metoda zadziałała, to dziwię się trochę, że niby co.. Antek nagle jakoś zauwazył, że skoro płacze i się go nie wyciaga z łóżeczka to już nei ma sensu się budzić i płakać?

ale działa

[Weredka]

Napisane przez mary poziomkowa

Nieeee, właśnie nie jesteś szara mysz! Ja doskonale Cię pamiętam, a jeszcze dokładniej Twoje księżniczki!

Obie królewny już śpią, więc ja też idę, bo nie wiem, o której wstanę. Zdjęcia boskie!! I wy takie uśmiechnięte. Żałuję, że mnie nie było.

[24kasia86]

Napisane przez blueberry_11

Mistrz świata, Kuba ją już pokochał, bo do niego gada głosem mamy i łaskocze...



Nie uwierzysz, ale zamiast kierować się na Katowice, to ja pojechałam na Wrocław. Zwiedziłam sobie Bełchatów, potem Częstochowę i wszystkie wioski po drodze... Masakra, karmiłam gdzieś w polu, mąż do mnie dzwoni, pyta gdzie jestem i czy daleko jeszcze, a ja... nawet nie wiedziałam gdzie jestem... Aż się boję na mapę spojrzeć jaką trasę zrobiłam.

oj kochana szkoda, ze nie moglam sie zabrac z toba uwielbiam podróżować
nastepnym razem kupuje krówkę

Napisane przez Lolka1212

MoniaK pisałam już pisałam, ale z zastosowania ich dumna nie jestem

Metoda książkowo nazywa się "pozwolić dziecku się wypłakać".. mój mężula metodę nazywa "olej" (w sensie zignoruj, nie jakiś rzepakowy czy cuś )..

Jak zaczął nam sie ten hardcor z nockami, gdzie wcześniej przez trzy miechy Antus pieknie spał i nigdy nie narzekałam.. zaczęła mysleć, że się nienajada.. bo po kąpieloi jadł przed 20, a już o 23 się budził z płaczem potem 2, 3, 5 itd. noo strasznie często, może nawet pamiętasz moje żalu tu..

Nom.. ale do rzeczy, dawałam MM, dawałam kaszkę.. ale ciągle to samo! Podbuki od 23 i tak co dwie godziny i wiszenie na cycu.. mimo, że głodny nie był!

Żadne kołysanie, bujanie, lulanie, głaskanie nic nie pomagało na uspokojenie, tylko ryk i ryk..

Jak przeczytałam o tym, że przy takich czestych wybudzeniach i nie z głodu efektywna może być medoda zostawienia dziecka w łóżeczku, niech sobie płacze, zaczęłam próbować.. dziecko płakało, a ja razem z nim w drugim pokoju

W pierwszą noc nie pomogło płakał biedaczek przy tej pierwszej pobudce przez 15 minut i musiałam się poddać, dałam cyc..

Kolejna noc.. pobudka o 23 i płacz.. znowu po 20 minutach poddałam sie, bo ryk był na całe osiedle.. dałam UU..

Ale jak obudził się znowu o 2, to już się zawzięłąm.. Anti popłakał 10 minut, uspokoił się i usnął.. bez UU! Kolejna pobudka o godz, 3 - to samo płacz, ja nic i zasnął.. dopiero ok 5 stwierdziałam, że może być głodny i jak się obudził dałam pierś.. spał do rano, gdzie wczesniej od 5 to jeszcze z dwa wybudzenia były..

W następna noc znowu pobudka o 23, płacz, ja bez reakcji, wyciszył sie, sam usnął i spał do 5

I tak męczymy temat.. raz sie udawało, raz nie..

Rekord padł wczoraj, gdzie mieliśmy jedną pobudkę!!

Dziś dwie.. ale to i tak o niebo lepiej niż było !

Przepraszam, że sie rozpisałam, ale musiałam się troche wytłumacz i opisać, że u nas działa.. żebym nie wyszła do końca na taką wyrodna matkę, która pozwala na to, że jej dziecko płacze w niebogłosy, a ta nie reaguje..

loluś jak czasem nie masz wyjscia to przeciez nic nie poradzisz, wyjdzie wam to obu na dobre. Jak sie wyspisz tez bedziesz miala inne podejscie do małego. Swoja drogą wspolczuje ci tych pobudek umeczycie sie oboje, ale bedzie lepiej na pewno

[Lolka1212]

Kasia łódzka



Dziewczynki ja się żegam, bo jutro już z samiusieńkiego ranka jedziemy.. ..będe tęsknić za wami

Proszę o mnie i Antoniuszku nie zapomnieć


Będę podczytywać jak wynudzę net od mężuli

[MoniaK]

Moje dziecko daje mi pospać, co Jest piąta a ja od godziny nie śpię i próbuję go uśpić wrrrr oczy na zapałki a tu jeszcze jojczenie dochodzi

Lolka, ważne że sposób działa też go zaraz idę praktykować bo oszaleję

[bassienka]

Witamy z rana
U nas nocka całkiem w porządku Mała troszke w nocy popłakiwala, ale na jedzenie obudziła się po 4, później spanie do 7.15, jedzonko i teraz leżą sobie moje dziewczyny razem i gadają
Miśka dzisiaj nie poszła do przedszkola, bo na 9.30 mamy wizyte u alergologa.
Więc na razie się żegnam i lecę do moich maluchów

Miłego dnia

[anulinka2009]

U nas nocka też fajna Pepe pospał do 4.30, ja przed 4 dodoiłam butelkę. Potem już spaliśmy razem do 7.
Idę szykować bebilon, bo już czas
Miłego dnia diewczyny

[night25]

Witam

foteczki cudne, mamusie cudne a dzieciaczki przecudne

U nas nocka ok jedna pobudka o 1,15 a teraz leżymy z Maciusiem i czytamy wizaż
Ja chora katar, ból gardła i mega ból głowy, jeszcze w rodzinie nie chorował tylko Maciuś(mam nadzieję że go nie zarażę)

Lolka miłej zabawy życzę

[anula_81]

ja sie witam ledwie na oczy widze, u nas jedzenie o 23:30, 3:00, 5:30 i potem juz nie bylo spania... o 6:20 maz ja wzial o 7:20 przyniosl z powrotem, przytulilam i zasnelysmy razem na 23 minuty!


padam na pysk
karmie marude i ide zdjecia ogladac! kawa moze poczekac!
weredka od razu o tobie sobie pomyslalam, jak nocka? tez taka wczesna pobudka? doczytam was jak male szczescie da...cos mi kicha znowuuu oby nie katar!