Myślenie, planowanie, staranie, brzuszków głaskanie - DZIDZIUŚ 2012-2015

[Ana***]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;31809760]Guciu, jak się nie uda do marca, to mam szansę na 2013 rok, czyli będę już miała 32 lata


Nie wiem, czy się zdecyduję na laparoskopię. Co do inseminacji i in vitro - nie bierzemy tego pod uwagę. Jak się nie uda naturalnie, to trudno.[/QUOTE]

a dlaczego odrzucasz inseminację? jeśli można wiedzieć...

Napisane przez blonde_hair

no szkoda
Ja gdybym miała wybor pozwolilabym rodzic mezowiby zobaczyl jak to jest

mój powiedział, że mógłby za mnie i ja się zgadzam... tylko co z wykonaniem?

Napisane przez Madzialenka12344321

Właśnie pierwszy raz robiłam zdjęcie naszym aparatem Nie patrzeć tylko na te plamy co wyszły

ja przodem i bokiem i jedną nogą w 25 tyg

super!

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;31818832]Bo mam ferie i więcej czasu spędzam z mężem [/QUOTE]

to ja powiem tylko tyle

Napisane przez Bika83

Apropo starania się "do upadłego" i za wszelką cenę, czytałam ostatnio an innym wątku, jak to kobieta opisywała losy swojej przyjacióki, która miała jakiś konflikt z mężem i nie mogła mieć z nim zdrowych dzieci - ciągle zarodki obumierały. W końcy z wielkimi problemami urodziła synka, który ciągle chorował i zmarł jak miał 3 latka.

Wszystkie wizażanki żałowały jaka bieda itd,..... ok, rozumię, że strata dziecka to najgorsze co może człowieka spotkać, ALE uważam, że laska miała to na własne życzenie, wiedziała, że nie moga mieć zdrowych dzieci a i tak się starała - trzeba było inseminacje z nasieniem dawcy zrobić, skoro z innymi facetami mogłaby mieć zdrowe dziecko (tak opisywała to tam ta laska) więc uważam takie podejście za bardzo egoistyczne i nieodpowiedzialne, a nie była to młoda kobieta tylko właśnie ok 40. Wiec jak dla mnie starania ok, ale nie za wszelką cenę.

No to czytałyśmy to samo... zawsze powstawał konflikt między nimi i ostatnim razem nie wykształciły się nerki i maluch miał mieć przeszczep, bo kobieta za wszelką ceną chciała dziecka...

--
A ja dzisiaj miałam wywiadówkę... a jutro ciężki dzień przede mną... sama się go boję

[blonde_hair]

[QUOTE=Bika83;31821914]Apropo starania się "do upadłego" i za wszelką cenę, czytałam ostatnio an innym wątku, jak to kobieta opisywała losy swojej przyjacióki, która miała jakiś konflikt z mężem i nie mogła mieć z nim zdrowych dzieci - ciągle zarodki obumierały. W końcy z wielkimi problemami urodziła synka, który ciągle chorował i zmarł jak miał 3 latka.

Wszystkie wizażanki żałowały jaka bieda itd,..... ok, rozumię, że strata dziecka to najgorsze co może człowieka spotkać, ALE uważam, że laska miała to na własne życzenie, wiedziała, że nie moga mieć zdrowych dzieci a i tak się starała - trzeba było inseminacje z nasieniem dawcy zrobić, skoro z innymi facetami mogłaby mieć zdrowe dziecko (tak opisywała to tam ta laska) więc uważam takie podejście za bardzo egoistyczne i nieodpowiedzialne, a nie była to młoda kobieta tylko właśnie ok 40. Wiec jak dla mnie starania ok, ale nie za wszelką cenę.[/QUOTE]
owszem, ale jezeli dwoje starajacych ludzi jest zdrowych a nie udaje im sie, a gdy wiedza,ze z jednym z partnerow jest cos nie tak(jak w tym wypadku)to sa 2 inne rzeczy...
JA tez odpuscilabym gdybym wiedziala,ze urodze chore dziecko...

Zreszta kazdy jest inny, moge sie tylko domyslac ze długoletnie starania sa dołujace i przygnebiajace i naprawde ciezko powiedziec kto jakby sie zachowal w danej sytuacji.

[xxKasiax]

Napisane przez Tusia_90

wpadłam na chwilę, nadrobiłam i lecę dalej cały semestr cisza, spokój, ze 2 kolokwia i teraz wszystko razem na hurra. Poszłam spać o 3, wstałam o 6
Tydzień mnie nie było na uczelni, dziś idę na angielski a tam...egzamin Jutro mam 4kolokwia, w czwartek 3 w piątek wolne na szczęście, więc jak sie położe spać w czwartek to wstane w sobote a w sobotę do pracy, wrócę nad ranem, więc potem prześpie niedzielę

oj niestety znam ten bol
caly semest sie na luzie, a jak przyjdzie co do czego to trzeba kuc do upadlego
trzymam kciuki

[Bika83]

Dlaczego jak ja jestem, to nikogo nie ma

[kaska87]

cześć dziewczyny

nadrobiłam Was i damy radę!

ja jutro jadę na szklenie i wrócę dopiero w piątek może wieczorem wejdę, bo biorę lapka, a w hotelu pewnie będzie net ale jak coś to na pewno w piątek już z domu się odezwę

[Bika83]

Napisane przez kaska87

cześć dziewczyny

nadrobiłam Was i damy radę!

ja jutro jadę na szklenie i wrócę dopiero w piątek może wieczorem wejdę, bo biorę lapka, a w hotelu pewnie będzie net ale jak coś to na pewno w piątek już z domu się odezwę

No to udanego szkolenia a co to za szkolenie??? Swoją drogą to zazdraszczam, też bym się przejechała na jekieś wypasione szkolenie w wypasionym hotelu

[Malensstfo]

Ja jestem..ale cisza tu taka, że się nie odzywam

[Bika83]

No widzę, że jesteś jak to nikt się nie odzywa - toż ja się garnę do rozmowy

[Tusia_90]

na pasku jest nas 7 a tu ciiiiiiszaa :p

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

f.uck- miałam się uczyć to za chwile bedzie Was juz 6

[Bika83]

Napisane przez Tusia_90

na pasku jest nas 7 a tu ciiiiiiszaa :p

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

f.uck- miałam się uczyć to za chwile bedzie Was juz 6

Otóż to już jest 9

[Tusia_90]

Napisane przez Bika83

Otóż to już jest 9

ale w tym jeden gość :p

[Malensstfo]

Yyy widocznie każda ma włączony wizaż, a robi co innego

[CzarnaKawaBuni]

tak. ja jutro mam filozofię a już zdążyłam obejrzeć film umyć naczynia odświeżam co chwilę wątek a i rozmyślam o moich planach dzieciowych

[Tusia_90]

Napisane przez CzarnaKawaBuni

tak. ja jutro mam filozofię a już zdążyłam obejrzeć film umyć naczynia odświeżam co chwilę wątek a i rozmyślam o moich planach dzieciowych

Jutro mam kolosy z :matematyki, prawa, ekonomii i socjologii czwartek: informatyka, ekonomia wykład i logistyka jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę...i jak zwykle obiecuje sobie, że to ostatni raz i teraz już będę sie uczyć od początku semestru

[Natala84]

Dałam radę, przeczytałam wszystko

Napisane przez zaaaabcia

osobiscie polecam zumbe

planuje wybrać się na zumbe, jak tylko troche kondycje odbuduję. bo nie wiem, czy defibrylator mają

Napisane przez Baobabek

Bardzo mi przykro z powodu dziadziusia mogę Cię tylko przytulić wirtualnie

dziękuję z dziadkiem na szczęście dziś już lepiej

Napisane przez emigra

Przedstawiam Wam ogromniaka z 34 tygodnia

ależ cudowny brzusio

Napisane przez ilonkaczapela

Dziewczyny dostałam wyniki :
Tsh 2,91 norma jest do 3,5
Ft3 4,71 norma od 3,5 do 6,5
Ft4 13,48 norma od 11,5- 22,7

Ale ulga, poprawiły sie!

super, że wyniki ok ja się tak już kurcze któryś raz zastanawiam, czemu ja w ciąży nie miałam tych badań robionych

Napisane przez Madzialenka12344321

Mi gin liczy tak jak ja. Ze 24+1 = 25 tydzień.

ja i mój gin też tak liczyliśmy
i w ogóle to super listę książek wkleiłaś, kocham czytać, ale teraz ciężko o czas tyle, że ja głównie Cobena i Chmielewską

Napisane przez Madzialenka12344321

Blonde a kit, jak by miała wybór ekspresowy poród czy mąż przy porodzie to biorę pierwszą opcję

hahahah, racja

Napisane przez emigra

ale wiem ze zdarzaja sie i takie porody... sa kobiety ktore tych calkiem pierwszych skurczy nie czuja tak naprawde, a juz wtedy szyjka sie rozwiera no i wiadomo, ze jak babka na luziku to i szybciej pojdzie

no dokładnie, też o tym słyszałam, że pierwszej fazy porodu można w ogóle nie czuć

Napisane przez kotekk81

bo ja to mialam plan urodzic Maje 14.10. a termin mialam na 24.10. ( bo ja urodzona 01.09 a Tz 04.11 to nie dosc ze zlepek naszych dni urodzenia to jeszcze miedzy naszymi miesiacami) noo ale Maja miala inny plan

ja chciałam urodzić 10.10.10 albo 20.10.2010 no ewentualnie 26.10 ale ja to se mogłam chcieć Młoda 17.10 zaczęła wychodzić a wyszła na dobre 18.10

Napisane przez Madzialenka12344321

Właśnie pierwszy raz robiłam zdjęcie naszym aparatem Nie patrzeć tylko na te plamy co wyszły

ja przodem i bokiem i jedną nogą w 25 tyg

boski i baaaaardzo zgrabny

Kotek, jak Maja? Today, jak Filip? straszne to jest, jak dzieci chorują

[Malensstfo]

Uwielbiam Chmielewską!

[CzarnaKawaBuni]

Napisane przez Tusia_90

Jutro mam kolosy z :matematyki, prawa, ekonomii i socjologii czwartek: informatyka, ekonomia wykład i logistyka jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę...i jak zwykle obiecuje sobie, że to ostatni raz i teraz już będę sie uczyć od początku semestru

wiem co czujesz ;/ ja się strasznie stresuje wrrr

[kaska87]

Napisane przez Bika83

No to udanego szkolenia a co to za szkolenie??? Swoją drogą to zazdraszczam, też bym się przejechała na jekieś wypasione szkolenie w wypasionym hotelu

a ja mam wręcz odwrotnie, jestem zła, że muszę jechać, być tam i spać poza domem, bez małża-nie potrafię sie przyzwyczaić do nowego miejsca ale pocieszam się, że to tylko 3 dni, a w listopadzie byłam na 2 tygodnie dobrze, że na week nas chociaż nie trzymali tam

[Madzialenka12344321]

wpadłam wkurzona. Na dodatek pokłóciłam się z mężem i sie poryczałam.. Zarąbiście....

Bikuś ciężki dzień miałaś

Natalka dziękuję

[kotekk81]

Napisane przez Natala84

ja chciałam urodzić 10.10.10 albo 20.10.2010 no ewentualnie 26.10 ale ja to se mogłam chcieć Młoda 17.10 zaczęła wychodzić a wyszła na dobre 18.10

no my se moglysmy chciec a one i tak wyszly kiedy one chcialy

boski i baaaaardzo zgrabny

Kotek, jak Maja? Today, jak Filip? straszne to jest, jak dzieci chorują

dziekuje ze pytasz Maja dzis jakby lepiej tzn nie miala takiej goraczki jak wczoraj ale cieplejsza byla...no i zrobila 3 luzne kupki......aaa i wyszla jej dzis prawa dolna trojka


a ja przezylamchwile grozy godzine temu...Tz kapal Maje i jak zawsze smichy chichy i nagle normalnie wylecial z lazienki z Majka na rekach a ona az cala sina i sie tak trzesla jakby z zimna ;/ wzielam ja doslownie wbilam w pidzamke i wskoczylam do lozka...dalismy jej mleko cieple ...a ona bidulka tak sie trzesla z zimna......na szczescie sie rozgrzala i zasnela cala rozpalona....teraz do niej podeszlam i jest ciepla....normalnie jak ja ubieralam to miala fioletowe raczki i nozki ;( a ja umarlam

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

wpadłam wkurzona. Na dodatek pokłóciłam się z mężem i sie poryczałam.. Zarąbiście....

Bikuś ciężki dzień miałaś

Natalka dziękuję

Madzialenko cóż się stanęło???

[blonde_hair]

Madzia

[Madzialenka12344321]

W święta teściowa sama powiedziała, ze nam coś kupi dla dziecka, że mamy wybrac co chcemy czy wóżek, czy mebelki itp. Powiedzieć i ona kupi. Potem moja babcia i moi rodzice też powiedzieli, ze nam coś kupią. Z wyjatkiem teścia. Ale jego to już dawno olałam. Wiedzieliśmy, że kasa będzie więc wzięliśmy się za robienie szafy itp. Dziś mąż dzowni do teściowej powiedzieć jej o tym wózku, że jednak mebelki będziemy mieli stare, że jak chce to może wózek nam kupić. A ona mu dziś mówi, ze owszem kupi nam wózek ale pod warunkiem, że na spółkę z teściem. Wkurzyłam się, bo ja nic od teścia nie chcę. jak to w ogóle będzie wyglądało. Nie odzywamy się do siebie, nie będę chodziła do niego na swięta, teraz w te święta wyszło jak wyszło a ja pójdę i powiem aby mi dał na pół wózka?? Przecież mam swój honor. Tym bardziej, że teściu nic się nie deklarował i nigdy nam nic nie dawał (z wyjątkiem mikrofali na parapetówkę).
Wkurzyłam się i powiedziałam, ze jak teściowa nagle zmienia zasady, to ja sobie sama ten wózek kupię. (choc jakbym wiedziała to może byśmy się z szafą wstrzymali). Mąz się na mnie wkurzył, że on zadzwoni do ojca, żeby mu dał kasę. Ja tej kasy nie chce. I dupa.... Nie nawidzę czegoś takiego. Albo się daje, albo nie. Nawet jakby powiedziała, ze dla niej to za dużo na cały wózek i da częśc to ok. Ale takie coś , ze da jeśli i on da to mi się w głowie nie mieści. Co wy byście zrobiły??

[zaaaabcia]

Napisane przez Bika83

Witam się w ten ch......wy dla mnie dzień - dopiero co wróciłam z pracy - miałam dwie konferencje jutro wielka uroczystość - dzień babci i dziadka, a w czwartek występy koła teatralnego i wywiadówka - a że zrobiłam indywidualne konsulatacje, to w czwartek o tej porze na pewno będę jeszcze w pracy wyrabiam 40 godzinne tygodnie pracy nauczyciela - nawiązką na ferie

Ty nasz pracusiu ale juz niedlugo i weekend

Napisane przez Tusia_90

wpadłam na chwilę, nadrobiłam i lecę dalej cały semestr cisza, spokój, ze 2 kolokwia i teraz wszystko razem na hurra. Poszłam spać o 3, wstałam o 6
Tydzień mnie nie było na uczelni, dziś idę na angielski a tam...egzamin Jutro mam 4kolokwia, w czwartek 3 w piątek wolne na szczęście, więc jak sie położe spać w czwartek to wstane w sobote a w sobotę do pracy, wrócę nad ranem, więc potem prześpie niedzielę

napewno wszystko zdasz!

Napisane przez Natala84

planuje wybrać się na zumbe, jak tylko troche kondycje odbuduję. bo nie wiem, czy defibrylator mają

nie bede sciemniac na poczatku jest ciezko zlapac kroki itp .. ja sama mialam slabiutka kondycje a pozniej bylo tylko coraz lepiej pamietam jak pojechalismy z siostra meza zwiedzac NY to w szoku byli ze wszedzie bylam pierwsza co sie nigdy nie zdarzalo

Napisane przez Madzialenka12344321

wpadłam wkurzona. Na dodatek pokłóciłam się z mężem i sie poryczałam.. Zarąbiście....

co sie stalo?

[Madzialenka12344321]

Zabcia już napisałam. jestem ciekawa waszego zdania, bo ja jestem tak wkurzona, że już racjonalnie nie myślę.

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

W święta teściowa sama powiedziała, ze nam coś kupi dla dziecka, że mamy wybrac co chcemy czy wóżek, czy mebelki itp. Powiedzieć i ona kupi. Potem moja babcia i moi rodzice też powiedzieli, ze nam coś kupią. Z wyjatkiem teścia. Ale jego to już dawno olałam. Wiedzieliśmy, że kasa będzie więc wzięliśmy się za robienie szafy itp. Dziś mąż dzowni do teściowej powiedzieć jej o tym wózku, że jednak mebelki będziemy mieli stare, że jak chce to może wózek nam kupić. A ona mu dziś mówi, ze owszem kupi nam wózek ale pod warunkiem, że na spółkę z teściem. Wkurzyłam się, bo ja nic od teścia nie chcę. jak to w ogóle będzie wyglądało. Nie odzywamy się do siebie, nie będę chodziła do niego na swięta, teraz w te święta wyszło jak wyszło a ja pójdę i powiem aby mi dał na pół wózka?? Przecież mam swój honor. Tym bardziej, że teściu nic się nie deklarował i nigdy nam nic nie dawał (z wyjątkiem mikrofali na parapetówkę).
Wkurzyłam się i powiedziałam, ze jak teściowa nagle zmienia zasady, to ja sobie sama ten wózek kupię. (choc jakbym wiedziała to może byśmy się z szafą wstrzymali). Mąz się na mnie wkurzył, że on zadzwoni do ojca, żeby mu dał kasę. Ja tej kasy nie chce. I dupa.... Nie nawidzę czegoś takiego. Albo się daje, albo nie. Nawet jakby powiedziała, ze dla niej to za dużo na cały wózek i da częśc to ok. Ale takie coś , ze da jeśli i on da to mi się w głowie nie mieści. Co wy byście zrobiły??

Faktycznie nie fajnie sie tesciowa zachowala Ja tak jak i Ty nie zadzwonilabym do tescia zeby sie zrzucil na wozek z tesciowa Mam swoj honor i nie bede nikogo prosila .. jesli sam by chcial dorzucic lub cos kupic to by Wam zaproponowal ... A tesciowa tez mogla powiedziec ze nie stac jej na taki duzy wydatek i ze da Wam polowe na wozek a nie stawia warunek ze tesciu ma sie dorzucic ...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zaaaabcia

Faktycznie nie fajnie sie tesciowa zachowala Ja tak jak i Ty nie zadzwonilabym do tescia zeby sie zrzucil na wozek z tesciowa Mam swoj honor i nie bede nikogo prosila .. jesli sam by chcial to by Wam zaproponowal ... A tesciowa tez mogla powiedziec ze nie stac jej na taki duzy wydatek i ze da Wam polowe na wozek a nie stawia warunek ze tesciu ma sie dorzucic ...

No właśnie. A mąż się uparł, ze on do teścia zadzowni. Ja pierdzielę.
Ja nic od nikogo nie chciałam. teściowa sama nas zaskoczyła i wyskoczyła z tym wózkiem. A tu nagle takie cyrki.

[blonde_hair]

Madzia ja bym podziekowala, nie lubie spółek, a jeszcze jak ktos ma pózniej wypominac to dziekuje bardzo...
Tez nie lubie takiego obiecywania wczesniej a jak przyjdzie co do czego to wychodzi inaczej. Albo sie robi jak sie mówi albo sie nie mówi i tyle.

Tez mielismy przeboje z tesciami i z wozkiem, ale to juz jak na niego dostalismyi powiedzialam ze juz nic od nich nie przyjme, bo tez sobie jakies spółki wymyslili...

[Malensstfo]

Ja bym też nie chciała...poza tym jak to będzie wyglądało? Twój TŻ zadzwoni do ojca i powie"cześć tato, mama powiedziała, że kupi nam wózek, pod warunkiem, że ty dasz połowę?" przecież to bez sensu...tym bardziej, że teść pewnie nie wie o niczym, czy nie?

[blonde_hair]

Nie absolutnie nie dzwonienie i proszenieEwentualnie jak tesciowa chce dac tylko czesc to przyjmijcie pieniadze, dolozcie i kupcie wózek, ale nie dzwonic do tescia i prosic by dołozył, bo tesciowa dala taki warunekw zyciu!