Poużalajmy Się Nad Sobą....

[M_ileczka]

Napisane przez KATESIA

Mileczko nie zamykaj sie na ldzi bo jak nie dasz siebie poznac innym to beda tylko widzieli rumience, a nie prawdziwą Mileczkę....otwórz sie bo ludzi lubi sie za wnętrze a nie tylko za brak rumienców

No tak, wiem... ale to samo wynika z siebie mimo, ze nie chce to jak czuje gorąco na twarzy jestem bardzo zdenerwowana i sie zamykam w sobie... to mi tak rujnuje życie ja juz nie moge

[dominisia21]

ehhhh... mam fatalny charakter niby ze mnie taki twardziel jest...ale tak naprawde to w środku jestem tak bardzo bardzo mięciutka... taki mały tchórz. Nie wiem, czemu udaje, że mi nie zależy na kolesiu tak naprawde w środku się gotuje a na zewnątrz skała... i tak zawsze jest. A najgorsze jest to, czuje że ten chłopak jest warty świeczki... a tu znowu spartacze mówiąc naprzykład tekst w stylu ,,sory ale nie mam dziś czasu".Im jestem starsza tym bardziej się boje przerażający fakt miałam trzynaście latek to byłam mądrzejsza...

[beat@]

Napisane przez dominisia21

ehhhh... mam fatalny charakter niby ze mnie taki twardziel jest...ale tak naprawde to w środku jestem tak bardzo bardzo mięciutka... taki mały tchórz. Nie wiem, czemu udaje, że mi nie zależy na kolesiu tak naprawde w środku się gotuje a na zewnątrz skała... i tak zawsze jest. A najgorsze jest to, czuje że ten chłopak jest warty świeczki... a tu znowu spartacze mówiąc naprzykład tekst w stylu ,,sory ale nie mam dziś czasu".Im jestem starsza tym bardziej się boje przerażający fakt miałam trzynaście latek to byłam mądrzejsza...

dominisiu, jak się uprzesz to powiesz mu ok dziś mam dużo czasu wystarczy że się przełamiesz Będę trzymać kciuki. Póki co buziaki na odwagę

[spray]

byłam dzisiaj u ginekologa, powiedział mi, że najprawdopodobniej bedę miała problemy z utrzymaniem ciąży, o ile w ogóle w ciąże uda mi sie zajść. Nie palnowałam dzieci, ale teraz to żyć mi sie odechciało. Czuję się jak kobieta drugiej kategorii

[natuska17]

Napisane przez spray

byłam dzisiaj u ginekologa, powiedział mi, że najprawdopodobniej bedę miała problemy z utrzymaniem ciąży, o ile w ogóle w ciąże uda mi sie zajść. Nie palnowałam dzieci, ale teraz to żyć mi sie odechciało. Czuję się jak kobieta drugiej kategorii

to jeszcze nic pewnego przecież
3maj się

[olusia...]

Napisane przez spray

byłam dzisiaj u ginekologa, powiedział mi, że najprawdopodobniej bedę miała problemy z utrzymaniem ciąży, o ile w ogóle w ciąże uda mi sie zajść. Nie palnowałam dzieci, ale teraz to żyć mi sie odechciało. Czuję się jak kobieta drugiej kategorii

[gonka23]

Napisane przez spray

byłam dzisiaj u ginekologa, powiedział mi, że najprawdopodobniej bedę miała problemy z utrzymaniem ciąży, o ile w ogóle w ciąże uda mi sie zajść. Nie palnowałam dzieci, ale teraz to żyć mi sie odechciało. Czuję się jak kobieta drugiej kategorii

na pewno będzie dobrze wszystko . nie zamartwiaj się na zapas .

[quietly]

Mam kompleksy przez moją "przyjaciółkę" Ona WYDAJE mi się lepsza, fajniejsza, atrakcyjniejsza... Choć wiem,. że tak nie jest. Ale jest ładna, na pewno ładniejsza ode mnie i wszyscy do niej lgną... Przez nią czuję się jak szara myszka, choć jestem od niej inteligentniejsza (wszyscy mi to mówią), to brzydsza... Kiedy jestem przy niej, trace pewność siebie.

[beat@]

Napisane przez spray

byłam dzisiaj u ginekologa, powiedział mi, że najprawdopodobniej bedę miała problemy z utrzymaniem ciąży, o ile w ogóle w ciąże uda mi sie zajść. Nie palnowałam dzieci, ale teraz to żyć mi sie odechciało. Czuję się jak kobieta drugiej kategorii

[magdziaS]

A ja po prostu marudze, ze nie mam na nic czasu, z nosem w ksiazkach czekam konca czerwca, zeby juz bylo po obronie cholernej pracy i zeby ktos zdal za mnie egzaminy, nie wiem kiedy sie bede uczyc i pisac ta prace a wykladowcy jeszcze utrudniaja wszytsko jak sie da, chociaz to ostatni rok studiow. Ja myslami i tak juz jestem daleko a przez to tylko nie moge sie skupic. Chyba bede biomag lykac
No wygadalam sie to juz mi lepiej

[skrawka]

i ja sie poużałam, jestem świadoma jaka jestem, bo mam swoje wartości, swoje idee którym jestem wierna ale jakie to ma zalety w dzisiejszym świecie to nie wiem. Może nikt tego posta nie przeczyta, nawet bym sie nie zdziwiła, bo ile można czytać jak komuś jest źle, ale napiszę, może będzie mi lepiej. Więc jakoś od wczoraj mam doła jakiego w życiu nie miałam. Zdałam sobie sprawe że w ciągu mojego 18-letniego zycia nic nie osiągnęłam prócz posiadania przyjaciółki, która zreszta jest ładniejsza, zgrabniejsza i jak ona ma problemy to potrafię ją z dołka wykopać, ale jak ja mam doła, to raz że nie potrafię szczerze powiedzieć o co chodzi bo chyba sama nie wiem, to dwa że prócz paru miłych słów typu "ale ja Ciebie bardzo lubię, jesteś dla mnie kimś bardzo ważnym i uwielbiam cie taką jaką jestes" pociesza mnie na chwile albo wogóle już nie działa. Wiem, że jestem od niej brzydsza i napewno grubsza (ona waży ode mnie ok 15 mniej :/ ) i mimo iż ma niedowagę ale ładną ma figurę i to na nią wszyscy zwracają uwagę a ja jak zawsze gruba, szara myszka. I tu nie chodzi o to, że ja chcę by stado gapiów na mnie patrzało, bo co za problem przefarbować sie na zielono i grono widzów gwarantowane, ale chciałabym być też doceniana za to jaka jestem. To jeden z powodów chyba mojego doła. Bo w sumie zaczynam to sobie uświadamiac dopiero. Druga rzecz to fakt iż nie czuję nic do chłopaka który mnie kocha nad życie, to jest żałosne, ale nie potrafie go pokochać i nie mam zamiaru robić niczego na siłę, bo nie wyjdzie to mi ani jemu na dobre. Jest fajnym kumplem, któremu czasami odbija, ale przecież siebie ani nikogo innego do miłości zmusić nie można. Natomiast jest ktoś, kogo niestety nie znam i to chyba przez tą wspomnianą wcześniej szarą myszkę, jak to siebie nazwałam. Czuję że nie przypadne mu do gustu, że mnie zignoruje, wysmieje albo cokolwiek innego. Wydaje sie on być porządnym chłopakiem i wiem że za rok już mogę go na oczy nie widzieć, bo skończę szkołę i koniec zabawy, wiem też że niby nie mam nic do stracenia ale jestem nieśmiała i nie mam pojęcia ani wyobrażenia co zrobić, jak zagadać. Domyslam się, że czytając to myślicie o mnie "jakaś 12-stolatka się zjawiła na forum, lepiej niech napisze do Bravo Girl" ale to dla mnie problem. Czuję też że jestem niestety troche uzalezniona od mojej kumpeli, mamy wspólnych znajomych i to dzięki niej ich mam, bo sama się wstydzę, albo boję zawierać nowe znajomości. Jakiegoś świra mam na tym punkcie. I to chyba było by wszystko, jak sobie coś przypomne to dopiszę, ale człowiekowi troche lepiej robi na sercu jak się wygada szczerze przed kompem...

[magdziaS]

Napisane przez skrawka

i ja sie poużałam, jestem świadoma jaka jestem, bo mam swoje wartości, swoje idee którym jestem wierna ale jakie to ma zalety w dzisiejszym świecie to nie wiem..................

Skrawko Moze dzisiaj nie ejstem najlepsza w pocieszaniu, ale nosek do gory kochana Nie przejmuj sie i jutro bedzie lepiej

[NieWskaZaNa]

taka ładna pogoda za oknem a ja choruje dramat

[ruda7816]

a ja tez sie dzis pouzalam a co!!!

czuje sie jak stara babcia,bola mnie nogi-mam reumatyzm i potworne zylaki do usunięcia/ale boje sie/ pękaja mi naczynka,
na języku mi wyszły dziwne pypcie,i mnie wkurzaja,
w ogole to mnie wszystko boli...
nic mi sie nie chce,moj misiak jest dzis w pracy i bede sama zasypiać
wszystko jest do bani!!!
SPRAY!!!będzie dobrze zobaczysz!!!
dopoki nie jestes to nie wiesz czy to prawda.
nie martw się::

[ahinsa]

Czytam stare notki w pamiętniku od rana... Szukam potwierdzenia swoich decyzji, szukam powtarzających sie schematów, szukam odpowiedzi...
Wieczorem mysle o problemie, kiedy tylko rano sie dostatecznie wybudze - tez od razu zaczynam o nim myslec... mysle o tym bez przerwy.
Generalnie jakos sie trzymam, ale dzis mam nieco większe załamanie. Oby chwilowe...

Pozdrawiam smutaski...

[witch_18]

przyszłam zostawic troszkę przytulanek i całusków dla naszych smutasków
skrawka
ahinsa,żebyś w końcu znalazła to czego szukasz

[ahinsa]

Napisane przez witch_18

...

Witch, nie ucz sie juz dzisiaj Odpocznij sobie, a jutro zycze Ci powodzenia z calych mocy

[Soledad]

o jaaaa..ale temat genialny.. chyba do dolowania sie jeszcze bardziej ;P

ale najlepsze pocieszenia sa... matko czy jak wyslecie 1000 wirtualnych calusow to myslicie ze to cos da? ;P bo konstruktywnej pomocy tu malo troche :P

SMUTNO MI BO SIE WEEKEND KONCZY o! i koniec szalenstwa i znowu szkola ale myslmy pozytywnie niedlugo wakacje!!

[ahinsa]

Napisane przez Soledad

o jaaaa..ale temat genialny.. chyba do dolowania sie jeszcze bardziej ;P

ale najlepsze pocieszenia sa... matko czy jak wyslecie 1000 wirtualnych calusow to myslicie ze to cos da? ;P bo konstruktywnej pomocy tu malo troche :P

Da.

Mowie tylko za siebie, mi "coś" daje... Przynajmniej nie czuje sie sama, a to juz bardzo duzo.
A co do konstruktywnej pomocy to tez pudlo. Sama osobiscie takiej wlasnie staram sie udzielac. Na ile "wirtualnie moge".

Joł.

[Soledad]

no ty akurat tak ale ktos tam wyzej cos napisal i odpowiedz:


: *

no ludzie xD

[skrawka]

ja sie wyżej poużalałam, ale że nie widzisz na forum pocieszających odpowiedzi to nie znaczy że ich wogóle nie ma

[gonka23]

Napisane przez Soledad

o jaaaa..ale temat genialny.. chyba do dolowania sie jeszcze bardziej ;P

ale najlepsze pocieszenia sa... matko czy jak wyslecie 1000 wirtualnych calusow to myslicie ze to cos da? ;P bo konstruktywnej pomocy tu malo troche :P

SMUTNO MI BO SIE WEEKEND KONCZY o! i koniec szalenstwa i znowu szkola ale myslmy pozytywnie niedlugo wakacje!!

ja jak piszę tu o swoich smutach, to wcale nie oczekuję, że ktoś znajdzie odpowiedzi na moje pytania. bo to są MOJE problemy. dlatego, jak ktoś napisze mi, że życzy mi powodzenia, uściska wirtualnie, powie, że będzie lepiej, napisze PW, że myśli o mnie - to mi to naprawdę pomaga.

czym dla Ciebie jest konstruktywna pomoc ?? jak np. mam Cię pocieszyć, kiedy piszesz, że smutno CI, bo kończy się weekend?

[magdziaS]

Napisane przez soledad

o jaaaa..ale temat genialny.. chyba do dolowania sie jeszcze bardziej ;P

ale najlepsze pocieszenia sa... matko czy jak wyslecie 1000 wirtualnych calusow to myslicie ze to cos da? ;P bo konstruktywnej pomocy tu malo troche :P

SMUTNO MI BO SIE WEEKEND KONCZY o! i koniec szalenstwa i znowu szkola ale myslmy pozytywnie niedlugo wakacje!!

Temat jest po to by się wyżalić, wypisać, po to by zrobiło CI się lepiej, przynajmniej tak jest w przypadku większości z nas
A dodatkowo to jeśli ktoś napisze, żebyś się nie przejmowała, ze jutro na pewno będzie lepiej pomaga nam jeszcze bardziej, dzięki temu wiesz, że ktoś przejmuje się Tobą, myśli o Tobie, lub po prostu bezinteresowanie i z dobrego serca życzy Ci jak najlepiej, to tutaj też się liczy.

P.S -jesli Ci sie to nie podoba, nikt nie kaze Ci tutaj wchodzić i czytać naszych żali a tym bardziej pisać czegokolwiek

[KATESIA]

dawno sie nie uzalałam...i choc niekt nie da mi konstrukywnej pomocy to i tak sie wyzalę-miałam trzy dni wolnego z dziecxiaczkami a jutro do pracy , a wole dopiero w następna niedziele

[skrawka]

Katesiu: Ale za to w ciągu całego tygodnia będziesz miała co wspominać - weekend z dziećmi i odrazu uśmiech na buzi, a tydzień szybko minie i znowu będzie niedziela. Marne pocieszenie ale lepiej nie umiem, a wiem, że lepiej kilka marnych słów otuchy niż wiele słów obrzucających błotem, pozdrawiam cieplutko

[moee]

Dawno tu nie bylam wiec pocieszam wszystkie smutaski mocno i noski do gory

[natuska17]

Szmutno mi jakoś dzisiaj. Bo i słońca nie ma, miłości, przytulanek, całusków na dzień dobry i dobranoc, wiedzy z polaka i niemca, za to jest jeden okrutny strach przed ustnymi egzaminami. To tyle... no i okres dostałam i boly, o

Napisane przez gonka23

czym dla Ciebie jest konstruktywna pomoc ?? jak np. mam Cię pocieszyć, kiedy piszesz, że smutno CI, bo kończy się weekend?

podpal jej szkołę, to jest konstruktywna pomoc

[ahinsa]

Napisane przez natuska17

podpal jej szkołę, to jest konstruktywna pomoc

Dobre!

EDIT: Kurde, ale mam dzisiaj doła Wydaje mi sie, ze wszystko mi sie sypie, ze zachwile zostane bez pracy w polsce, bez pieniedzy, bez faceta, nigdzie nie wyjade pracowac za granice, bo bilety nagle zdrozeja... i nic tylko sie zastrzelić... Panikuję. Ziemia mi sie usuwa...
Boooombastycznie

[magdziaS]

Kochan smutaski

Katesiu Juz niedlugo znowu bedziesz non stop z dzieciaczkami, bo za 6 dni znowu je zobaczysz
Natusko - trzymam kciuki I na zwalczenie PMS
Ahinsa - nie martw sie i nie panikuj, na pewno bedzie dobrze

uszka do gory

[skrawka]

Napisane przez magdziaS

Kochan smutaski
Katesiu Juz niedlugo znowu bedziesz non stop z dzieciaczkami, bo za 6 dni znowu je zobaczysz
Natusko - trzymam kciuki I na zwalczenie PMS
Ahinsa - nie martw sie i nie panikuj, na pewno bedzie dobrze

uszka do gory

śliczny avatarek