2022-01-24, 16:22 | #241 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-24, 16:28 | #242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89088746]Treść usunięta[/QUOTE]No przecież to jej wina, że materialistka i agresorka chyba robi jakieś dymy o byle obiad, zamiast się rozstać z klasą. Z klasą, czyli mimo zerwania z powodu pozwalania się wykorzystywać bez szacunku, nadal pozwalać się wykorzystywać bez szacunku i nie zwracać uwagi na bezczelność typa tylko cicho siedzieć. Kotleta pożałowała i jeszcze biedakowi wifi odłączyła. Ha, wyszło tera kto tu jest nienormalny!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 16:40 | #243 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89088752]Pięknym zachowaniem z klasą i męczeniem się z kimś takim nieznośnym autorka pokazałaby temu facetowi tylko jedno: że można tak traktować ludzi a oni i tak potraktują nas z szacunkiem. Plus ja jestem święcie przekonana że gdyby nie jej stanowcza postawa to facet ani jednego jej słowa nie potraktowałby poważnie. Skoro komunikujesz komuś że nie chcesz z nim być i to koniec a ta osoba jedynie uśmiecha się pod wąsem i nic sobie z tego nie robi to nie trudno się domyślić w jak głębokim poważaniu ten chłopak ma to co mówi autorka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Też myślę że to zlewał na zasadzie "pogdera sobie, pogdera a potem jej przejdzie i będzie po staremu". Prawdopodobnie autorka sama sobie jest po części winna - już nie raz pewnie zachowywała się podobnie i rozchodziło się zawsze po kościach, pokazała mu, że sobie może z nią tak pogrywać i nic z tym finalnie i tak nie zrobi, stąd ta jego początkowa beztroska i jakieś tam próby manipulacji. Teraz już po prostu inaczej się nie da - trzeba więc iść na ostro a w następnych relacjach ukrócać pewne zachowania / podejścia do tematu od razu. |
2022-01-24, 16:48 | #244 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 494
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Mnie się wydaje, że cały dym się roznosi o to, że byli razem, Autorka we wcześniejszych latach nie dawała znaków/nie mówiła co jej nie odpowiada a teraz uświadomiła sobie, że równe rzeczy jej nie odpowiadają, zerwała związek i kazała się mu wynosić. Oczywiście miała prawo do zerwania tym bardziej że facet zachowuje się okropnie, ale nie spodziewał się tego.
Nie wiem do końca po co Autorka chce angażować w to znajomych czy rodzinę, czy choćby wyłącza to hasło na Internet, gdzie on też za to zapłacił (o ile oczywiście to prawda, że zapłacił). Ja bym podczas zerwania dała czas na wyprowadzenie się (taki, jaki Autorka uzna za stosowny) i jeżeli do tego dnia się nie wyprowadzi, wzięła jeden dzień wolnego, spakowała jego rzeczy, wystawiła za drzwi i zmieniła zamki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 17:10 | #245 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Cytat:
I ja wierzę, że on jest w szoku. Myślał, że sobie autorkę już urobił i że będzie pasożytował na niej go końca swoich dni albo póki nie znajdzie lepszej. A ona w końcu pękła i jak to ktoś napisał 'skończyły się tłuste czasy'. Zwykle to w taki toksycznych związkach tak wygląda, że ktoś się męczy, prosi, zabiega, a potem czara goryczy się przelewa i koniec. |
||
2022-01-24, 17:33 | #246 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 494
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89088803]Mocna nadinterpretacja. Autorka w pierwszym poście już napisała:
Wystarczy czytać ze zrozumieniem, a nie wymyślać pod swoją wersję. Autorka wielokrotnie zwracała uwagę swojemu facetowi, ale miał ją w tubie. W ogóle to jest śmiech na sali, że dorosłą osobę trzeba się prosić o posprzątanie, ugotowanie itp. bo nie zdaje sobie sprawy, że to nie robi się samo. I ja wierzę, że on jest w szoku. Myślał, że sobie autorkę już urobił i że będzie pasożytował na niej go końca swoich dni albo póki nie znajdzie lepszej. A ona w końcu pękła i jak to ktoś napisał 'skończyły się tłuste czasy'. Zwykle to w taki toksycznych związkach tak wygląda, że ktoś się męczy, prosi, zabiega, a potem czara goryczy się przelewa i koniec.[/QUOTE]Niczego nie wymyślam pod żadną swoją wersję. Moli napisała wyraźnie : "Z kasą - przyznaję - to ja nawaliłam. Po prostu przeskok z zarobków niecałe 3 tysiące do ponad 5 tysięcy sprawił, że raz zrobiłam duże zakupy, potem drugi raz, i wydawało mi się małostkowe prosić go nagle żeby mi oddał (wcześniej płaciliśmy mniej więcej na zmianę - ja nie z tych co rozliczają się co do grosza). On też się nie kwapił żeby robić więcej niż niewielkie zakupy (jakieś alko, chipsy, albo nagłą zachciankę). Uznałam że to w sumie sprawiedliwe, że skoro ja zaczęłam zarabiać sporo więcej to powinnam ponosić większe wydatki." Autorka napisała, że sama nawaliła z kasą. Napisała również w następnych postach, że kiedy pracowali po równo i równo zarabiali, to ona ogarniała dom, ponieważ on się kształcił. Nie twierdzę, że Autorka nie dawała żadnych sygnałów, ale moim zdaniem jest tu wyraźny brak komunikacji. W następnych postach Moli pisze, iż on nie poczuwa się do żadnej winy i najchętniej - od razu wywaliła by go za drzwi. Mnie też ogólnie uderza w całej sytuacji obupólny brak jakichkolwiek emocji do siebie. On chętnie kładzie łapę na Moli dodatkowe zarobki, ale czy gdyby Moli nie brała dodatkowych zleceń i pracowała tyle samo czasu co Heniek i tyle samo zarabiała, to też by się rozstała z nim tak samo jak teraz? Dlaczego zatem wtedy nie zdecydowała się na rozstanie? Tego się już nie dowiemy, z resztą. Mam nadzieję że Autorka szybko i bezproblemowo upora się ze swoją sytuacją. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 18:04 | #247 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088751]
Być może jakby na spokojnie między soba pogadali, to facet by się na spokojnie wyprowadził, gdy pierwsze emocje i szok by opadły. A tu mam wrażenie, że autorka wybuchła a była jeszcze nakręcana negatywnymi komentarzami z wizażu, o koksach, policji i tu już w złości wpadają pomysły o zmianie hasła na wifi (bo inaczej się nie wyprowadzi), o pilnowaniu przy wyprowadzce (zgadzam sie z tym, że to niezły potwarz) itd.[/QUOTE] No wcale nie próbowała na spokojnie pogadać: Cytat:
Jeśli miesiącami wali się głową w ścianę, rozmowy nie pomagają, a druga osoba jeszcze ciągle odwraca kota ogonem to w końcu się czara goryczy musi przelać. W tym związku odgrzanie pizzy donatello stało się sukcesem do odtrąbienia - o czym miała rozmawiać z takim nieudacznikiem? Jeśli człowieka nosi z wk****nia, a tłumi to w sobie, to relacja jest toksyczna, bo nikt nie lubi tkwić w cierpieniu z własnej woli, jeśli mógłby zmienić sytuację jedną rozmową. Nie ma chyba gorszej mody u forumowych pseudopsychologów niż wmawianie kobietom, że zawiniły, bo były już zbyt zajechane manipulatorstwem i robieniem z nich wariatek/materialistek/itd, by regularnie wchodzić w konfrontacje. Dajcie już spokój z tym pojazdem po Autorce i analizą jej każdego ruchu, czy był wystarczająco classy według waszych standardów, bo nie jesteście w jej sytuacji. Szansę na pokojowe załatwienie sprawy spieprzył facet, nie ona. |
|
2022-01-24, 18:56 | #248 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
W ogóle na Wizażu jest tendencja, że w dość oczywistym wątku zawsze musi się pojawić jakiś płateczek śniegu (albo kilka) z odmienną perspektywą, wybiórczo czytając wypowiedzi i nadinterpretując, zacząć uprawiać victim blaming albo wymądrzać się co ona by nie zrobiła i jak ktoś się powinien zachować osobie na granicy wytrzymałości nerwowej, uwikłanej w wieloletnią toksyczną relację. A piszą to na chłodno ze swojego fotela, nie musząc słuchać od exa, który się nie chce wynieść z ich mieszkania, że są nienormalne. |
|
2022-01-24, 19:16 | #249 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89088928]
W ogóle na Wizażu jest tendencja, że w dość oczywistym wątku zawsze musi się pojawić jakiś płateczek śniegu (albo kilka) z odmienną perspektywą, wybiórczo czytając wypowiedzi i nadinterpretując, zacząć uprawiać victim blaming albo wymądrzać się co ona by nie zrobiła i jak ktoś się powinien zachować osobie na granicy wytrzymałości nerwowej, uwikłanej w wieloletnią toksyczną relację. A piszą to na chłodno ze swojego fotela, nie musząc słuchać od exa, który się nie chce wynieść z ich mieszkania, że są nienormalne. [/QUOTE]Nie sądzę żeby to były osoby które chcą się na siłę wyróżnić swoim zdaniem lub wejść w niepotrzebną polemikę. Raczej są to osoby które takie zachowania akceptują najczęściej w wyniku powielania ich w życiu codziennym. Zawsze bardziej zrozumiałe jest dla nas to co bliskie niż zachowania kompletnie oderwane od naszej rzeczywistości i środowiska. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 19:23 | #250 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 364
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
takaona86, czytając post monicki miałam ochotę napisać coś bardzo podobnego, ale nie będę się powtarzać i tylko zgodzę się z Tobą w 100%. Autorko, daj znać, jak wygląda sytuacja Czy masz kogoś bliskiego oprócz mamy, żeby pomógł Ci z exem? |
|
2022-01-24, 19:32 | #251 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89088948]Nie sądzę żeby to były osoby które chcą się na siłę wyróżnić swoim zdaniem lub wejść w niepotrzebną polemikę. Raczej są to osoby które takie zachowania akceptują najczęściej w wyniku powielania ich w życiu codziennym. Zawsze bardziej zrozumiałe jest dla nas to co bliskie niż zachowania kompletnie oderwane od naszej rzeczywistości i środowiska.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] W sumie możesz mieć rację. Pozostaje współczuć, jeżeli przyczyną normalizowania takich zjawisk jest tkwienie w podobnym dysfunkcyjnym układzie. |
2022-01-24, 19:59 | #252 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89088928]
W ogóle na Wizażu jest tendencja, że w dość oczywistym wątku zawsze musi się pojawić jakiś płateczek śniegu (albo kilka) z odmienną perspektywą, wybiórczo czytając wypowiedzi i nadinterpretując, zacząć uprawiać victim blaming albo wymądrzać się co ona by nie zrobiła i jak ktoś się powinien zachować osobie na granicy wytrzymałości nerwowej, uwikłanej w wieloletnią toksyczną relację. A piszą to na chłodno ze swojego fotela, nie musząc słuchać od exa, który się nie chce wynieść z ich mieszkania, że są nienormalne. [/QUOTE]No nie, świat nie jest tak zbudowany, że kazdy ma miec identyczne zdanie. Ja obserwuję tu odwrotny trend na tym wątku, że skoro jest tu przedstawiona ewidentna wina faceta, to autorka jest totalnie wybielana ze wszystkiego co robi, bo jest przecież ofiarą złego faceta. Odnoszę się tu cały czas do tego, że wplątała matkę w swoją nieciekawa sytuację, a to samo u faceta krytykowała. Nie uważam, że zachowanie faceta jest akceptowalne. Uważam jednak, że powinna sama to załatwić i być przy wyprowadzce, nawet w ten sposób łatwiej podzielić się tymi wspólnymi rzeczami z tylu lat związku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 20:00 | #253 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
A ja powiem tylko, że to całkiem dobrze, że typ na koniec zachowuje się tak paskudnie, przynajmniej utwierdza Moli, że jej podejrzenia były słuszne i zrobiła własciwe posunięcie wyrzucając go ze swojego życia w tempie ekspresowym. Bo gdyby chłoptaś się zaczął kajac i obiecywać poprawę rzewnie popłakując, może by się zaczęła zastanawiać nad kontynuacją tej farsy. A tak, szast prast i ma go z głowy.
|
2022-01-24, 20:00 | #254 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088996]No nie, świat nie jest tak zbudowany, że kazdy ma miec identyczne zdanie. Ja obserwuję tu odwrotny trend na tym wątku, że skoro jest tu przedstawiona ewidentna wina faceta, to autorka jest totalnie wybielana ze wszystkiego co robi, bo jest przecież ofiarą złego faceta. Odnoszę się tu cały czas do tego, że wplątała matkę w swoją nieciekawa sytuację, a to samo u faceta krytykowała. Nie uważam, że zachowanie faceta jest akceptowalne. Uważam jednak, że powinna sama to załatwić i być przy wyprowadzce, nawet w ten sposób łatwiej podzielić się tymi wspólnymi rzeczami z tylu lat związku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tak na dobrą sprawę to matka mogła odmówić, jeśli się czuła niekomfortowo czy zagrożona, więc nie wiem po co wałkować to przez X postów. |
2022-01-24, 20:05 | #255 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89089001]Tak na dobrą sprawę to matka mogła odmówić, jeśli się czuła niekomfortowo czy zagrożona, więc nie wiem po co wałkować to przez X postów.[/QUOTE]No fakt, mogła masz rację, nie ma co więcej tego wałkować. Ciekawe czy nie żałowała potem, że nie odmowiła.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 20:08 | #256 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89089009]No fakt, mogła masz rację, nie ma co więcej tego wałkować. Ciekawe czy nie żałowała potem, że nie odmowiła.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale czego miałaby żałować? Że posiedziała w mieszkaniu autorki pod jej nieobecność? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 20:43 | #257 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
No tak, skoro nie robiłam awantur, bo szkoda mi było strzępić ryja, i nie potraktowałam trutnia jak złodzieja, to na pewno normalizuję te wszystkie zachowania i w ogóle na bank niczym nie różnię się od faceta autorki wątku
Moje najmojsze zdanie jest takie, że sobie narobiła więcej kłopotu niż to było potrzebne. I szczerze? Nie, wcale nie jest łatwiej, gdy na koniec złego związku jest dużo złych emocji. Można się poczuć jeszcze gorzej, że związek był aż taki kijowy, że się robiło takie dziecinne i gówniane rzeczy, bo się dało podpuścić paru laskom z internetu, które zaczęły wymyślać niestworzone historie, bo koleś zjadł kotleta. Edytowane przez krycha_krycha Czas edycji: 2022-01-24 o 20:46 |
2022-01-24, 20:56 | #258 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:06 |
2022-01-24, 21:26 | #259 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Moim zdaniem autorka się zachowała histerycznie z kończeniem związku w ten sposób, odłączaniem wi-fi itp. Przez 4 lata na coś się godziła, i nie, to nie była jakaś straszna patologia ani przemoc, po prostu taki był ten związek - była osoba bardziej aktywna (ona) i bardziej pasywna (facet).
W głowie autorki nabrzmiewały jakieś chore fantazje jak to facet jej nie szanuje, wszystko co robi (a raczej czego nie robi) wynika z chęci żerowania itp. A on sobie przez 4 lata (!!!) po prostu tak żył. Jasnych ustaleń co do wspólnych celów nie było - autorka się motała, że jej się zdawało, że on chce czegoś wiecej, jak ona; myślała, że podyplomówka to objaw, że on chce dojść do niewiadomo jakiego hajsu itp. itd. Ona zdecydowała się zacząć się zajeżdżać dla lepszego hajsu, ale chyba wciąż nie było to zakomunikowane, że jest to po coś, dla tych wspólnych celów. On może i szukał roboty, może jako urzędnik na tej ścianie wschodniej nie znalazł nic lepszego, serio to się zdarza. 8h pracy może nie męczy jakoś super, ale człowiek może być znużony, zwłaszcza jak tkwi zawodowo w takim bagienku, jakieś tam kursy porobił, a kariera tkwi w miejscu. A tu kobieta pracuje, więcej hajsu na swoje konto odkłada, no super. Autorka zrobiła parę razy większe zakupy, serio może facet nie miał jak się zrewanżować albo rzeczywiście stwierdził, że jak ona zarabia 2x więcej, to chociaż jemu to coś ulży. Przypominam, że mają osobne konta i brak konkretnych rozmów o tym do czego razem dążą. Na wizażu było multum wątków o facetach nie pracujących w domu, on może był właśnie z tych, takiego go autorka wzięła i tu niestety jest problem lenistwa, ale to nie znaczy, że on był pasożytem. Nie wiem ile było tych rozmów o braku ciepłego posiłku dla autorki, o niesprzątaniu... Powiem tak - nudna praca może bardzo męczyć, niekoniecnzie facet czuł sie fair z tym, że ma czekać z obiadem (spełniającym odpowiednie kryteria), a w domu ma być posprzątane, bo autorka wzięła kolejną zmianę, żeby odłożyć hajs na swoje osobiste konto. Myślę, że autorka jest zła przede wszystkim na siebie za swoje postępowanie, może robiła pewne rzeczy z miłości, jak to prasowanie koszul itp i w jej rozumieniu brak rewanżu oznacza coś więcej niż to, że jej facet jest leniuszkiem. Kochała, robiła zakupy, płaciła kasę, a w międzyczasie przez przepracowanie i x innych czynników przestała lubić swoje życie, miłość do faceta się wypaliła... 4 lata związku, a pisze o facecie "debil", "pasożyt", "żre moje jedzenie". Moim zdaniem myślała, że tak jak w pracy zajedzie się i dostanie hajs, tak zajeżdżanie się w związku da jej to samo ze strony faceta. A tak nie jest! Praca ponad siły w domu czy zawodowo jest głupia i same sobie tym robimy krzywdę. A potem płacz, szukanie winnych i wyrzucanie z dnia na dzień kogoś, kogo się podobno kochało. Okoliczności się nie zmieniły, 4 lata był constans, ale widać jak głowa dużo robi. Przykre. |
2022-01-24, 21:36 | #260 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 36
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cześć, to ja szczęśliwa... ) Poszedł sobie. Popakował resztę rzeczy i odjechał w siną dal... czyli pewnie do mamusi. Nawet nie zadzwonił, zakomunikował mi przez messengera czy mam wolny weekend bo chce oddać klucze, zabrać rzeczy z piwnicy i biurko. Nawet nie telewizor. Chyba jednak byłam zbyt dobra wcześniej i dopiero wczoraj do niego dotarło, że to prawdziwy ostateczny koniec.
Jeszcze odnośnie mojej mamy, to tak, głupio mi ją angażować, ale bałam się że ze złości mi straszny burdel zostawi, moje ulubione rośliny zniszczy albo coś podobnego - absolutnie nie uważałam, że on jest dla niej zagrożeniem, bez przesady, wczoraj pokrzyczał o internet ale nigdy na nikogo ręki nie podniósł. Ją też zna i wiedziałam że będzie się przy niej tonował. Mama powiedziała, że nic nieprzyjemnego od niego nie usłyszała, w sumie siedziała i oglądała telewizję. Odnośnie urlopu na żądanie, to niestety apteka to nie biuro czy produkcja że będzie ciężko ale ktoś cię zastąpi. Ja jestem jedynym magistrem farmacji na zmianie (wg prawa musi być chociaż jeden - przyłapią cię, inspekcja farm. zamyka aptekę natychmiast) - nie mogę ot tak sobie nie przyjść, zostawić stażystki samej, albo prosić koleżanki z rannej zmiany żeby posiedziała w aptece od 6 do 21, bo muszę faceta dopilnować. Niestety, taka robota, ludzi zawsze na styk i takie urlopy zostawia się na nagłe sytuacje jak wypadek/nagła choroba bliskiej osoby etc. |
2022-01-24, 21:39 | #261 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Ta, autorka ta najgorsza...Puknij się w głowę lavieenrose789, zanim coś napiszesz, naprawdę. Co to, facet to dzieciak, że trzeba z nim przeprowadzać rozmowy? On gęby otworzyć nie umiał? Może nie musiał, bo to, że ona orała w pracy to mu nie przeszkadzało, przeszkadzało za to, że nie ora równie chętnie (co wcześniej) w domu. Poza tym, chętnie popychał ją do roboty, o ile doczytałaś w ogóle posty autorki, a nie klepiesz bezmyślnie w klawiaturę, byleby autorce dowalic, jak to nie uszanowała misia.
Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 Czas edycji: 2022-01-24 o 21:40 |
2022-01-24, 21:42 | #262 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
wspaniała wiadomość, naprawdę teraz odżyjesz bez tej kuli u nogi |
|
2022-01-24, 21:43 | #263 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:06 |
2022-01-24, 21:43 | #264 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;89089125]Ta, autorka ta najgorsza...Puknij się w głowę lavieenrose789, zanim coś napiszesz, naprawdę. Co to, facet to dzieciak, że trzeba z nim przeprowadzać rozmowy? On gęby otworzyć nie umiał? Może nie musiał, bo to, że ona orała w pracy to mu nie przeszkadzało, przeszkadzało za to, że nie ora równie chętnie (co wcześniej) w domu. Poza tym, chętnie popychał ją do roboty, o ile doczytałaś w ogóle posty autorki, a nie klepiesz bezmyślnie w klawiaturę, byleby autorce dowalic, jak to nie uszanowała misia.[/QUOTE]
Przeczytałam cały wątek i to jest moja refleksja. Godziła się i nagle odmieniło jej się i raban niemalże jakby go złapała między nogami innej baby. Sama się puknij agresorko. |
2022-01-24, 21:45 | #265 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
|
|
2022-01-24, 21:46 | #266 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:06 |
2022-01-24, 21:50 | #267 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 36
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Szczerze mówiąc w ogóle mnie nie obchodzi próba niektórych osób wybielenia exa i zrobienia ze mnie tej złej, bo przecież godziłam się na takie traktowanie więc według niektórych powinnam się już na nie godzić do śmierci. Ostatnie jego zachowanie pokazało mi dobitnie, że podjęłam dobrą decyzję i że nie ma po kim płakać - nawet jeśli był "tylko" pasywny i sobie "po prostu tak sobie żył" to nie wierzę, żeby byłby dla mnie jakimkolwiek wsparciem gdybym zachorowała, zaszła w ciążę i zarobki by spadły, straciła pracę, miała wypadek (miałam zresztą i to mama się mną zajmowała) etc. |
|
2022-01-24, 21:50 | #268 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89089131]Treść usunięta[/QUOTE]
Jasna sprawa, ale to nie był żaden oszust matrymonialny, że się dowiedziała z dnia na dzień, że ją rąbie na kasę. Heloł, taki mieli układ i nie trwało to 4 miesiące. A teraz olaboga biorę zbirów, niech wypier*. Klapki z oczu spadły, rozstanie i tyle. Nauczka ma przyszłość. |
2022-01-24, 21:50 | #269 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 204
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
|
|
2022-01-24, 21:51 | #270 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:36.