Grudniowe mamusie 06!!

[Aranka]

Napisane przez astrzyk

Aranka podziwiam, że wytrzymujesz i współczuję. Pewnie próbowałaś już wszystkich metod, typu zjeść cokolwiek, np herbatnika zanim się podniesiesz z łóżka i herbatkę imbirowa? Jeszcze z miesiąc i powinno CI przejść, pewnie to małe pocieszenie.
Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie

Wypróbowałam wszystkie metody-chyba najlepiej działają goście-przy nich jakoś kibelek mniej mnie ciągnie! Namiętnie zjadam truskawki i marzę o czereśniach....

[Emi279]

Witajcie, mnie też strrrasznie muli. Ale na razie tylko to..... boję się co będzie dalej . Jak ja w pracy dam sobie radę? Teraz myślę o mdłościach ale jak nastąpi bliski kontakt z WC to niewiem jak sobie poradzę ( i czy dobiegnę....).

Jeszcze jedno - dziewczyny powiedzcie jak sobie w pracy radzicie z dolegliwościami, które bardziej lub mniej dają o sobie znać. Ciąża to nie choroba ale jednak - ja śpię na stojąco no i opisana wyżej przypadłość mnie męczy.....

[kamilka23]

Ja naszczescie nie musze pracowac, bo chyba bym oszalala i nie ze wzgledu na nudnosci (bo tak zle nie jest, narazie przestalo mnie mulic), ale ze wzgledu na ciagle zmeczenie i zaspanie. Nuka tez mi jakos nie idzie, ale teraz bedzie troche wolnego, wiec sie nie stresuje...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

Ela - moge Ci dac numer telefonu do kilku niemieckich ginekologow lu kilku profesorow z Uniwersytety w Osnabrück i Köln, to oni sami udziela Ci informacji na ten temat, skoro moje zapewnienia Ci nie wystarczaja. A jak juz Ci napisalam, linkow podawac nie bede, bo strony internetowe moga zawierac bledy, a ja nie chce wprowadzac w blad niedoswiadczonych osob, a sprostowan tez nie chce mi sie pisac.

a ja telefonów moge dac ci kilkanaście nawet do Londynu, chyba że ci niemieccy lekarze są arcydoskonali....
Każda srona w internecie może zawierać błędy,a jeśli uważasz że lekarz którego stronę cytowałm podaje błędne informacje (głupoty jak to nazwałaś) to pisz do niego i ratuj inne kobiety!
I nie zycze sobie abyś udziela mi czy to na forum czy to PW rad jak mam sie zajmowac sobą czy swoim dzieckiem! Jak będę miała ochotę to mu pośpiewam, a jak będę miała ochotę to pobiegam po lekarzach. Daruj sobie.

Chciałam jeszcze dodać iż lekarze również ci na wschodzie..., zanim zabrali sie za praktykę lekarską podlegali ocenie nie takich autorytetow w dziedzinie medycyny jak ty, która twierdzisz że jest inaczej bo "tak ci mówiono", a dodwodami mogą byc numery telefonow do niemieckich lekarzy

Ja w ciązy czuje się wyśmienicie i mam nadzieję, że nie pomniejszy to szans na zdrowe dziecko.

[malgogaj]

No więc ja wczoraj w końcu zrobiłam zakupy. Mam w końcu co na siebie wciągnąć . Kupiłam 2 pary spodni, spodniczke i bluzeczke w H&M.
Co do pracy to ja nie pracuuje w tej chwili ale chyle czoła wszystkim pracującym przyszłym mamusiom. Ja, mimo iz jest coraz lepiej z samopoczuciem, chyba nie dałabym rady. Dalej spie dużo. Jedak ogólnie moje samopoczucie jest coraz lepsze ale to vhyba juz najwyzszy czas, bo wczoraj skończyliśmy 12 tydzień.
Buzka dla was

[kamilka23]

Elu daruj sobie to swoje dziecinne zachowanie i ciagle docinki. Napisalam Ci juz, ze nie marnuje czasu na dyskusje z osobami, ktore wiedza tyle co nic, a probuja udawac niewiadomo kogo. Nie bede Ci teraz przedstawiac moich dyplomow, aby udowodnic Ci moje kompetencje w dziedzinie, bo i tak pewnie nie zrozumialabys co jest tam napisane. Aha i kultura wymaga, ze jesli sie do kogos oficjalnie zwracasz to uzywa sie duzych liter, ale tego tez chyba nie wiesz. I prosze nie mysl sobie, ze jestes niewiadomo kim, bo masz ''tytul'' moderatora. Chyba tylko na to Cie stac, siedziec przed komputerem i czepiac sie innych. Popracuj lepiej nad swoja polska gramatyka i skladnia, wiecej na tym zyskasz.
Aha i prosze podaj mi te numery telefonu do Londynu, chetnie tam zadzwonie, moze uzyskam jakies informacje, ktore przydaja sie do mojej pracy doktoranckiej.

[Mariqa]

Kamilko23
rzeczywiscie, nie marnuj czasu na dyskusję, skoro zamierzasz ją prowadzić w taki sposób
Jeśli nadal ton Twoich wypowiedzi będzie protekcjonalny i wierz mi, daleki od kulturalnego, jak również powtórzą się agresywne akcje przeciwko Eli, zostaniesz obdarowana moim wpisem do pamiętnika.
O kulturze człowieka nie świadczy doktorat, realny, czy nie, ale umiejętność znalezienia się i asymilowania w danej społeczności. Proszę zatem powstrzymywać się od personalnych komentarzy
BTW, uprzedzając: jestem całkowicie obiektywna.

[kamilka23]

Miriqa, mam jedno ''ALE'', chyba nie do konca jestes obiektywna, gdyz Ela rowniez stosuje personalne komatarze i ciagle mnie strofuje, bo nie zgadzam sie z nia na temat badan genetycznych. Ja sama napisalam wczesniej, ze chce juz zakonczyc temat i pisalam o innych sprawach, gdy ona dalej mi ''dogryzala''. A do tego obrazila mnie juz na samym poczatku piszac: ale mam nadzieję, że na szczepienia z dzieckiem będziesz chodziła, czy też nie będziesz dopuszczać myśli ze może zachorowac? >Wydaje mi sie, ze to bylo srednio mile i w ten sposob uznala mnie za zla matke.
Mariqa, jesli mozesz to przejrzyj jeszcze raz caly watek i pomysl czy nie mialam prawa sie zdenerwowac i czy nie ma tez odrobiny racji po mojej stronie. Staram sie udzielac kompetentnych informacji i nie chce dzialac na niczyja szkode. Kazdy ma prawo byc doskonale poinformowanym decydujac sie na jakiekolwiek badania. Ela przedstawila swoj poglad (z ktorym ja mam prawo sie nie zgadzac), ja przedstawilam swoj (z ktorym nie zgadza sie ona), ale po co o to wszystko taka bitwa??
Nie ma chyba na tym swiecie ludzi, ktorzy maja ciagle stoicka postawe i nigdy sie nie denerwuja. Ja moze niepotrzebnie sie tym zdenerwowalam.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

gdy ona dalej mi ''dogryzala''.

udzieliłam odpowiedzi na Twoją wypowiedz

A do tego obrazila mnie juz na samym poczatku piszac: ale mam nadzieję, że na szczepienia z dzieckiem będziesz chodziła, czy też nie będziesz dopuszczać myśli ze może zachorowac? >Wydaje mi sie, ze to bylo srednio mile i w ten sposob uznala mnie za zla matke.

a to już Twoja interpretacja, więc nie miej pretensji do mnie.
Ja zrozumiałam twoja wypowiedz że nie dopuszczasz mysli że cos może złego się stać dziecku w ten sposób, że nie są ci potzrebne badania ani teraz a ni poźniej bo Ty nie dopuszczasz takiej mysli ze moga one być konieczne. A choćby do dentysty chodzi się kontrolnie, nie koniecznie z myślą że wyrwie nam wszytskie zęby.

Staram sie udzielac kompetentnych informacji i nie chce dzialac na niczyja szkode.

Jeśli komuś zaszkodziłam swoimi wypowiedziami, które nie pochodziły z mojej fantazji a z informacji ze stron medycznych, bardzo proszę żeby się zglosił lub powiedział co mogło być szkodliwego.

Kazdy ma prawo byc doskonale poinformowanym decydujac sie na jakiekolwiek badania.

I od tego jest forum

Ela przedstawila swoj poglad (z ktorym ja mam prawo sie nie zgadzac), ja przedstawilam swoj (z ktorym nie zgadza sie ona), ale po co o to wszystko taka bitwa??

na forum tak juz jest że jeden sie zgadza inny nie, i nie walimy sobie złej karmy za to
[/quote]

[Mariqa]

Kamilko, zanim cokolwiek napiszę na forum, staram się to dobrze przemyśleć i właśnie podejść do tego ze stoickim spokojem.
Emocje i nerwy są tu jak najmniej potrzebne, gdyż to źli doradcy, jak widać. Jeśli coś nas zdenerwuje, lepiej zamknąć kompa, odejść na chwilę i na spokojnie odetchnąć, a odpowiedzieć merytorycznie na argumenty.
Wierz mi, przeglądam WSZYSTKIE wątki na bieżąco, bo to moja "praca" tutaj, zatem nie można mi zarzucić braku pełnego oglądu sprawy. A wniosek mój niestety jest dość niekorzystny dla Twojego sposobu dyskusji, gdyż fakty / karma, posty i ponoć pw- przecież nie mozesz zaprzeczyć/ świadczą o tym jednak, że nie dopuszczasz, by inni mieli swój pogląd i własną drogę do pełnego macierzyństwa. A osądzać tej innej drogi i opatrywac jej epitetami nie ma nikt prawa.
Myślę, że najwyższy czas zakończyć ten OT i powrócić do dalszego odliczania etapów ciąży

[Nita6]

DZiecinada takie wygadanki dziewczyny jesteśmy w ciąży i z daleka od takich sprzeczek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRZUĆCIE NA LUZ>

[miqsia]

Witajcie moje kochane! Wiecie jak pięknie jest poczytać o tak wyczekiwanych maleństwach.Serce rośnie i życze Wam wszystkim kochane mamusie i przyszłe mamusie żeby wasze pociechy były zdrowe i piękne jak wszystkie nasze dzieci bo tak naprawde to one wszystkie sa nasze i od nas zależy ich przyszłość.Ja 26 grudnia 2005 powitałam na świecie moją kruszynkę Emilię która urodziła sie dość szybko o 11.30 przyjechałam do szpitala a o 13.35 juz była taka maleńka perełka. W sumie przytyłam 19,5 kg ale juz te kilogramy gdzies pogubiłam Żałuję tylko,że nie udało mi się karmienie piersią i to ,że niestety powitała ją mamusia bo tatuś okazał się draniem i nas zostawił w 2mc ciąży. Teraz Emilka ma już piec miesięcy i wszystkie złe chwile potrafi wymazać jednym uśmiechem. Pozdrawiam cieplutko pa

[miqsia]

ps Co jest istotne a co nie..... czy każdy ma prawo decydowaniu sam o sobie???? zapominacie,że one czuja waasze negatywne emocje i potem będą nerwowe wieżcie mi bo wiem to z doświadczenia.... .......NA podłodze zapłakana w 4 miesiącu ,zmieszana z błotem przez przyszłego tatusia ............

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez miqsia

zapominacie,że one czuja waasze negatywne emocje i potem będą nerwowe wieżcie mi bo wiem to z doświadczenia

miqsiu, myslę że jak okażesz dziecku ciepło i miłośc to nie będzie miało prawa być nerwowe. Niestety czasami tak jest, że rodzice swoje niepowozenia zyciowe dzielą z nic niewinnym dzieckiem, okazują złe emocje, opowiadają jaki ten tatuś czy babcia zły, ucząc w ten sposób nieuzasadnionej niechęci do innych.
Sama mam zal do swoich rodziców o pewne rzeczy, ale nawet nie podejmowałam z nimi rozmowy... z ojcem nie byłoby żadnej rozmowy, a z mamą skończyło by się stwierdzeniem "no tak, złą matka byłam..." Z drugiej strony cieszę się że o pewnych rzeczach, które mogłyby mnie zniechęcic dowiedziałam się bardzo późno, na tyle ze potrafiłam sama odróznić pewne rzeczy i wyciagnąc wnioski.

[Alien]

Napisane przez miqsia

Witajcie moje kochane! Wiecie jak pięknie jest poczytać o tak wyczekiwanych maleństwach.Serce rośnie i życze Wam wszystkim kochane mamusie i przyszłe mamusie żeby wasze pociechy były zdrowe i piękne jak wszystkie nasze dzieci bo tak naprawde to one wszystkie sa nasze i od nas zależy ich przyszłość.Ja 26 grudnia 2005 powitałam na świecie moją kruszynkę Emilię która urodziła sie dość szybko o 11.30 przyjechałam do szpitala a o 13.35 juz była taka maleńka perełka. W sumie przytyłam 19,5 kg ale juz te kilogramy gdzies pogubiłam Żałuję tylko,że nie udało mi się karmienie piersią i to ,że niestety powitała ją mamusia bo tatuś okazał się draniem i nas zostawił w 2mc ciąży. Teraz Emilka ma już piec miesięcy i wszystkie złe chwile potrafi wymazać jednym uśmiechem. Pozdrawiam cieplutko pa

Miqsia to moze przyłączysz się do naszego wątku:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=120620
zapraszam

[miqsia]

Napisane przez Ela

miqsiu, myslę że jak okażesz dziecku ciepło i miłośc to nie będzie miało prawa być nerwowe. Niestety czasami tak jest, że rodzice swoje niepowozenia zyciowe dzielą z nic niewinnym dzieckiem, okazują złe emocje, opowiadają jaki ten tatuś czy babcia zły, ucząc w ten sposób nieuzasadnionej niechęci do innych.
Sama mam zal do swoich rodziców o pewne rzeczy, ale nawet nie podejmowałam z nimi rozmowy... z ojcem nie byłoby żadnej rozmowy, a z mamą skończyło by się stwierdzeniem "no tak, złą matka byłam..." Z drugiej strony cieszę się że o pewnych rzeczach, które mogłyby mnie zniechęcic dowiedziałam się bardzo późno, na tyle ze potrafiłam sama odróznić pewne rzeczy i wyciagnąc wnioski.

Tak masz rację ja miałam to samo dlatego teraz całą swoją miłość przelewam na moją kruszynkę i nie mam zamiaru opowiadać jej w przyszłości o tatusiu bo są ciekawsze rzeczy i (oby)piękniejsze chwile do przeżycia...

[Nita6]

Hejka , dziewczyny czy wy też przed każdą wizytą u lekarza boicie się ?? jakie są wasze odczyucia co ile chodzicie na wizyty.??13tc.

[astrzyk]

Ja tez zawsze mam cykora czy wszystko jest ok, ale chodzę z radością, bo mogę popatrzyć na moją dzidzię. Na wizyty chodzę co 4 tygodnie. Do następnej wizyty zostało mi jeszcze dwa tygodnie niestety.
Dziś kupiłam sobie pierwsze spodnie ciążowe. Mój brzuch już zaczyna być widoczny nawet w ubraniu, bardzo się z tego cieszę.
A jak u Was dziewczyny? Jak Wasze brzuchy się mają?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

ja mam wizyty co 3 tyg, zaczełam 13 tydzień

[schatzsi]

Teraz pierwsze trzy wizyty miałam co dwa tygodnie,następną mam ustalona za 4 tyg.
Mój brzuszek nie jest wcale widoczny, tylko w bieliźnie widać że jest lekko zaokrąglony.
A jak wasze samopoczucia??? Mi się wydaje że powoli przechodzą mi mdłości ale nie chce zapeszać ,my zaczynamy 15 tydzień.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

moj brzuch... właściwie to nic nie widać, jest lekko wypchniety od żeber, ale jak ktos nie wie to nawet w bikini nie zorientowałby się, przeszkadza mi trochę jak siedzę zgarbiona lub leżę wysoko oparta, taka fałdka sie tworzy
Nadal chce mi sie spac i o 16-17ej nas nie ma... kiedys nie potrafiłam w dzień spac, a teraz nawet cos mi sie śni
Zauwazyłam że nie pije herbaty, do śniadania jakos juz wmuszę w siebie ale to koniec, obiad, przekąski moge popijac mineralną - i pewnie tak lepiej bo zdrowiej. Mam fazę na kanapki z serkami topionymi

Dziś odezwał mi się instynkt macierzyński. Byłam w sklepie i obok przechodziła pani z dzieciątkiem, jeszcze głowka na boki mu sie kitała i .... zapachniało mi niemowlakiem takimi naoliwionym, wypudrowanym...mmm

[KICIA80]

ja tez chodze do gina raz na 4 tyg. teraz ide po 2, ale to dlatego, ze wyjezdzam na wakacje na 2 tyg ciesze sie bardzo, ze znowu zobacze moja dzidzie.
jesli chodzi o brzuszek to jest juz troszke widoczny, zwlaszcza wieczorem, ale tylko bez ubranka, dol lekko zaokraglony.w ciuchach nic nie widac jeszcze.

[renika]

Astrzyk, u mnie jest podobnie...gdybym chciała ukryć fakt, że jestem w ciąży musiałabym nakładać dość obszerne ciuchy Najmniejszy jest rano, zaraz po obudzeniu, natomiast po zjedzeniu śniadanka "rośnie w oczach". Za to w bioderkach i pupie jestem mizerna, nie wiem czy po raz drugi nie czeka mnie cesarka....chociaż, może to lepiej...? Strasznie obawiam się naturalnego porodu...

[Nita6]

Ja byłam dzisiaj u lekarza i nie miałam USG lekarz powiedział ze nie można tak często a ja miala dosyć często robione bo miałam ciąże zagrożoną.
Jeśli chodzi o brzuchol to widać już go, nie zapinam juz zadnych moich spodni. Kupiłam jedne ciążówki ale dlaczego one są takie drogie????

[astrzyk]

No właśnie jak to jest z tym USG? Szkodliwe czy nie? Bo ja miałam do tej pory trzy wizyty i na każdym miałam robione usg, na następnym też będę miała. Zresztą już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć mojego małego lokatora
Co do spodni ciążowych to moje kosztowały 119zł, czyli chyba tak normalnie jak ne jeansy.
A czy męczą Was zaparcia? Bo mnie zaczęły i zastanawiam się jakie macie na to sposoby. Ja leczę się śliwkami suszonymi i ziarnami dyni, ale nie zawsze działają. Podzielicie się Swoimi metodami?

[Nita6]

Nie wiem jak to jest dokładnie z tym USG ale chyba nie powinno się robić zbyt często.
A co do zaparć to ja mam to z głowy - mam nadzieje ze juz tak będzie.

[Nita6]

A jakich kosmetyków urzywacie smarujecie się jakimiś na rozstępy czy celilit?? bo nie wiem co robić czy kupować już i się smarować ?? Napiszcie jak wy z tym stoicie??

[Aranka]

USG nie ma żadnego negatywnego wpływu na dziecko! Jeśli istnieje taka potrzeba to robi się je częściej ale jeśli się nic niepokojącego nie dzieje to są odpowiednie tygodnie w ciąży, w których wskazane jest zrobienie USG aby wykluczyć ewentualne wady, czy choroby maleństwa oraz aby stwierdzić czy maluch prawidłowo rośnie i się rozwija.

Co do smarowania się czymkolwiek na cellulit albo rozstępy, to ja postawiłam jak w poprzedniej ciaży na oliwkę co drugi dzień na wigotne ciało. Czekam potem cierpliwie opatulona w wielgachny ręcznik aż się wchłonie. W poprzedniej ciąży tak robiłam i nie pozostał mi po niej żaden ślad, skóra była świetnie nawilżona i ealstyczna i szybciutko wróciła do pierwotnych kształtów.

[fibian]

Napisane przez Aranka

USG nie ma żadnego negatywnego wpływu na dziecko! Jjjaaka potrzeba to robi się je częściej ale jeśli się nic niepokojącego nie dzieje to są odpowiednie tygodnie w ciąży, w których wskazane jest zrobienie USG aby wykluczyć ewentualne wady, czy choroby maleństwa oraz aby stwierdzić czy maluch prawidłowo rośnie i się rozwija.

Co do smarowania się czymkolwiek na cellulit albo rozstępy, to ja postawiłam jak w poprzedniej ciaży na oliwkę co drugi dzień na wigotne ciało. Czekam potem cierpliwie opatulona w wielgachny ręcznik aż się wchłonie. W poprzedniej ciąży tak robiłam i nie pozostał mi po niej żaden ślad, skóra była świetnie nawilżona i ealstyczna i szybciutko wróciła do pierwotnych kształtów.

Ja też uzywam oliwki , ale na zmianę z mustelą. Jednak w tym tygodniu kupię chyba galenica - ma b. dobre recenzje.

Aranka - jak Ty się czujesz? Przeszło Ci choć trochę? Waga idzie w górę ?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

ja słyszłam że usg nie powinno sie często wykonywać czy to w ciązy czy nie... uzasadnien nie znam.
Zaparać raczej nie mam, ale jeśli już to na mnie działa kefir i dzisiejsze truskawki mnie przeczyściły
Ja smaruje się kremem na cellulit i do biustu ATW , reszta ciała balsamem.