Mężatki, co tam u Was słychać?

[kulbit]

Napisane przez Moniska84

A jednak mam ten program
Dzieki Kociulek
Spróbuję Wam pokazać Kapselka

Moniska ale maluni śliczny pieseczek wszystkie szczeniorki są przesłodkie
Ja nie mam na kompie zdjęć swego psa, gdy był taki malutki Obecne wklejałam na wątku o naszych pupilach

[iszsza]

Widzę że niektóre z Was oprócz tego że "dobre żony" to i wykształcone jeszcze!!! trzymam za Was kciuki babeczki ja w czerwcu obroniłam licencjata, miałam b. wymagającego promotora (kojarzycie dedektywa Monk?-no właśnie) ale on był super: dokładny i wymagający.
Mężulek mi wtedy nie przeszkadzał (wtedy jeszcze Narzeczony), bo studiowałam 150km od domu, i jak się zabrałam do pisania to nawet przez 3 tyg. nie przyjeżdżałam do domu. Wam życze szybkiej obrony i potem duzo czasu na figle z ukochanym

[barbrap]

Ja też w czerwcu obroniłam licencjata i teraz dalej się męczę na uzupełniających. Mieszkalismy wtedy już razem. Obecnie jestesmy prawie 5 miesięcy po ślubie i jak narazie jest swietnie. Choć zdecydowanie nie należę do dobrych żon które wstają rano i robią sniadanko . Czasem jeszcze jest tak że zapominam że jestesmy małżeńswtem. A mąż jak mu nie przypomnę to nie założy odbrączki i czuje się jak kawaler .

[kulbit]

No dziewczynki przed obronami wszelakimi Trzymam kciuki mocnoooo Pamiętam swoje obrony - najpierw licencjat, potem mgr, brrrrrry ale nerwy..
Ale się udało


Apropos zakładania obrączek Moj mąż zapomniał kiedyś założyć obrączki jak szedł do pracy i dzwonił do mnie zmartwiony, ze tak mu przykro i smutno, ze jej nie ma (bidulek mój kochany), strasznie mnie rozczulił, powiedział mi, że to dla niego bardzooo ważne by mieć ją zawsze przy sobie Mój kochany

[kindzia1984]

Powodzenia na obronie kobitki

Mój kiedyś zgubił w wannie i teściówa znalazła. Mi powiedział, że zgubił w kominie, że mu tam wpadła i już przepadło (wtedy murował kominy na dachu). Ale się biedaczek tłumaczył
A ja jak się na niego wkurzyłam to zdjęłam obrączkę i zostawiłam na pólce a jak wróciłam mąż mnie przeprosił i włożył ją znowu na palec

[iszsza]

A mój zawsze chorera ma taka pracę że nie WOLNO mu nosić w poprzedniej pracy na halę nie wpuszczali w żadnych ozdobach,a teraz jest spawaczem i nosił owszem (bo b. lubi i w ogóle) ale potem ja się zaczęłam bać, bo jak by sobie coś zrobił. więc obrączka zostaje do noszenia "po pracy" i w "weekend". Będzie miał chyba ładniejszą niż ja swoją (nosze non stop!)
a propos mój mężuś ma dosyć grube kostki na palcach i przy ślubie nie mogłam mu włożyć - nawet ksiądz miał zaniepokojoną minę - ale sie udało ufff...

[kindzia1984]

iszsza a lubi nosić łańcuszek. Widziałam wiele razy jak faceci noszą obrączki właśnie na łańcuszkach wtedy, gdy nie mogą bo praca im tego zabrania

[Knife_Girl]

Jeśli chodzi o mnie to... nie będę dziękować, żeby nie zapeszyć Ale mam nadzieję, że będzie dobrze Gdybym tylko tak się nie stresowała... biedy mój mąż, głównie na nim się to skupia... Co prawda przed obroną pracy inż. było to samo i jakoś to zniósł (będąc jeszcze moim narzeczonym )

Co do noszenia obrączek - ja swojej praktycznie nie zdejmuję, bo ogólnie pierścionki bardzo lubię, a że to obrączka, to jeszcze dodatkowo ma wyższy priorytet A mój Kochany najpierw bał się, czy się przyzwyczai. A teraz... jak zapomni to taką panikę robi, że szok i jak tylko ma możliwość, to biegnie po tą obrączkę

[bezsenność]

MOj też dośc szybko zgubił obrczkę- juz dobrze nie pamietam ale chyba jakoś m-c po slubie. Całe szczęścia jakiś czas później znalazła sie w stercie piachu jak go przesiewali .

Od tamtej pory -zmniejszył i gdy wymaga tego sytuacja nosi na łańcuszku.

Pozdrówka żoneczki!

[kulbit]

Napisane przez Knife_Girl

A mój Kochany najpierw bał się, czy się przyzwyczai. A teraz... jak zapomni to taką panikę robi, że szok i jak tylko ma możliwość, to biegnie po tą obrączkę

Knife jesteś pewna, ze to TWÓJ mąż, a nie mój?? Identyczne zachowania Przystojny brunet? heheh

[Knife_Girl]

Napisane przez kulbit

Knife jesteś pewna, ze to TWÓJ mąż, a nie mój?? Identyczne zachowania Przystojny brunet? heheh

kulbit, noo teraz to zasiałaś u mnie niepewność Może to bracia bliźniacy ważne, że jest dwóch - dla każdej po jednym

[kulbit]

Napisane przez Knife_Girl

kulbit, noo teraz to zasiałaś u mnie niepewność Może to bracia bliźniacy ważne, że jest dwóch - dla każdej po jednym

Jestes pewna, że jest ich dwóch? A nie jeden, który kursuje miedzy mną a toba?:P hahhahhaha

[Knife_Girl]

Napisane przez kulbit

Jestes pewna, że jest ich dwóch? A nie jeden, który kursuje miedzy mną a toba?:P hahhahhaha

A to by dobre było... Ale oni nie są tak cwani, jak my, kobietki Nie dali by rady

[kulbit]

Napisane przez Knife_Girl

A to by dobre było... Ale oni nie są tak cwani, jak my, kobietki Nie dali by rady

neeeeeeeeee Tacy cwani jak my to nie sa na pewno nie możliwe
buziaczki dla ciebie i dla twojego mężusia

[Knife_Girl]

Napisane przez kulbit

neeeeeeeeee Tacy cwani jak my to nie sa na pewno nie możliwe
buziaczki dla ciebie i dla twojego mężusia

Buziaczki i dla Was

[zuzaneczka]

Mój mąż najpierw dziwnie sie z obrączką czuł. Najlepiej jak przymierzał w sklepie - patrzył na swoja rękę z niedowierzaniem z bliska i z daleka i mówił że go uciska i palców nie może złączyć
Ale z noszeniem nie było problemu. Oboje obrączki ściągamy w domu, ale poza zawsze są na paluszkach (u mnie i obrączka i pierścionek zaręczynowy - komplet bez którego sie nie ruszam ).
Do tej pory na szczęście (odpukać) nie zgubiliśmy.
TŻ opowiadał mi jak kiedyś jechał na rowerze z kolegą i mijali jakieś dziewczyny. Na ich widok powiedziały rozczarowane "eeee żonaci, nie warto zagadywać"

Tak o to działają obrączki

[Knife_Girl]

Napisane przez zuzaneczka

Mój mąż najpierw dziwnie sie z obrączką czuł. Najlepiej jak przymierzał w sklepie - patrzył na swoja rękę z niedowierzaniem z bliska i z daleka i mówił że go uciska i palców nie może złączyć

świetne ech... ci faceci

Napisane przez zuzaneczka

TŻ opowiadał mi jak kiedyś jechał na rowerze z kolegą i mijali jakieś dziewczyny. Na ich widok powiedziały rozczarowane "eeee żonaci, nie warto zagadywać"

Napisane przez zuzaneczka

Tak o to działają obrączki

Miałam podobną sytuację Siedzieliśmy w barze z grupą znajomych, dosyć ciasno było, nagle do stolika obok podeszły dwie dziewczyny, a mój mąż akurat szedł do tego stolika po krzesło. Już miał odejść jak je zobaczył, a tu one zaczynają bajerować (ja siedziałam cały czas przy sąsiednim stoliku i udawałam że nie słucham a miałam niezły ubaw ), że może przecież z nimi usiąść, że one same, mężczyzna by się przydał, itd... Nagle jedna dopatrzyła się obrączki Wtedy mój mąż wyskoczył z tekstem: "W dodatku żona siedzi przy tamtym stoliku" . Myślałam że padnę... Ale miały miny

[iszsza]

no właśnie Dziewczyny! najlepiej nosić na palcu bo "odstrasza" a ja taki zadroszek jestem jesli chodzi o Ukochanego....
a wiecie jak koledzy jego mówią na obrączkę???.............. ...
GPRS lub GPS - czyli system nawigacji satelitarnej hehe

[Moniska84]

Dziękuję za komplementy pod kierunkiem Kapselka
Knife Girl terminu obrony jeszcze nie mam ale w poniedziałek, góra wtorek powinnam poznac...
Ja jako zła żona ostatnio nie dziekuje za kciuki żeby nie zapeszyć
a co do obrączki to mój od ślubu jeszcze jej nie ściągnął...nie wymaga tego jego praca , a wiec nie ma "PRETEKSTU" i juz. Moj mąż studiuje jeszcze zaocznie wiec ten GPS- odstaszacz trochę mnie uspokaja kiedy wyjeżdza na weekend do szkoły

[kociulek]

Napisane przez zuzaneczka

TŻ opowiadał mi jak kiedyś jechał na rowerze z kolegą i mijali jakieś dziewczyny. Na ich widok powiedziały rozczarowane "eeee żonaci, nie warto zagadywać"

Tak o to działają obrączki

A ja słyszałam,że obrączka właśnie przyciąga dziewczyny,bo one myslą,że skoro go jakaś chciała,to musi coś w nim być. Podobno facet z obrączką staje się duzo przystojniejszy

Napisane przez iszsza

no właśnie Dziewczyny! najlepiej nosić na palcu bo "odstrasza" a ja taki zadroszek jestem jesli chodzi o Ukochanego....
a wiecie jak koledzy jego mówią na obrączkę???.............. ...
GPRS lub GPS - czyli system nawigacji satelitarnej hehe

My obrączki nosimy cały czas. A zazdrośnica to niestety tez jestem ale nie daję tego po sobie poznać

Napisane przez Knife_Girl

A co do pisania prac i stresu z tym wszystkim związanego, ja właśnie złożyłam pracę mgr,

Poważnie?? ale Ci fajnie to tylko pogratulować bo ja cały czas jestem w trakcie pisania i jakoś ciężko mi to idzie A kiedy bronisz?

[Moniska84]

Kociulek obaliłas moją teorię i teraz co ja biedna pocznę jak TZ pojedzie do szkoły??
A tak serio to chyba jest tym coś bo ja też jak widzę zonatego faceta to jakos tak rośnie jego "wartość" w moich oczach
A ciekawe czy w druga stronę też to działa i czy my mężatki jesteśmy badziej atrakcyjne??

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

Kociulek obaliłas moją teorię i teraz co ja biedna pocznę jak TZ pojedzie do szkoły??
A tak serio to chyba jest tym coś bo ja też jak widzę zonatego faceta to jakos tak rośnie jego "wartość" w moich oczach
A ciekwe czy w druga stronę też to działa i czy my mężatki jesteśmy badziej atrakcyjne??

Niestety,co do kobiet,to podobno działa na nasza niekorzyść
Kobieta z obrączką podobno jest mniej atrakcyjna

Ech... u Twojego męża to tylko weekendy,a mój na codzień pracuje wsród kobiet,które nic nie robia sobie z tego,że jest juz na stałe zajęty
Wręcz przeciwnie, jeszcze perfidnie próbuja zwrócić na siebie jego uwagę

Ale grunt to zaufanie

[Moniska84]

ehh Ci faceci chociaz ja mam jednego kolegę który twierdzi że wyrywa TYLKO mężatki...ale ile jest w tym prawdy???

Zaufanie zaufaniem ale baby potrafią byc różne, ja np nie wyobrazam sobie podrywac żonatego faceta...nie miałabym smiałości ale znam i takie dla których to zabawa, wyzwanie..
Ja swojmu mężowi ufam jeśli chodzi o inne kobiety i wiem kto mu sie "podoba" bo sam mi o tym mówi i wiem że nie umiałby mnie zdradzić ( byc może naiwne-ale ja własnie tak myślę) ale nie ufam innym kobietom..

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

ehh Ci faceci chociaz ja mam jednego kolegę który twierdzi że wyrywa TYLKO mężatki...ale ile jest w tym prawdy???

Zaufanie zaufaniem ale baby potrafią byc różne, ja np nie wyobrazam sobie podrywac żonatego faceta...nie miałabym smiałości ale znam i takie dla których to zabawa, wyzwanie..
Ja swojmu mężowi ufam jeśli chodzi o inne kobiety i wiem kto mu sie "podoba" bo sam mi o tym mówi i wiem że nie umiałby mnie zdradzić ( byc może naiwne-ale ja własnie tak myślę) ale nie ufam innym kobietom..

Masz stu-procentową rację, kobiety potrafią być zawistne. Ja ddokładnie to samo powtarzam swojemu mężowi,że jemu ufam,ale nie jego koleżankom Zresztą miałam ku temu i powód, bo przed samym ślubem,jak jedna z jego koleżanek dowiedział się,że ma być ślub,a doskonale wiedziała,że spodziewamy się bobasa,bezczelnie powiedziała wprost,żeby zostawił mnie dla niej On trochę kiedyś sie w niej bujał,o czym ona też doskonale wiedziała,ale bawiła się tym. Więc tak samo wprost odparł jej,że miał swoją szansę,więc niech nie wyskakuje teraz z takimi propozycjami
Ach te baby

[Moniska84]

Napisane przez kociulek

Masz stu-procentową rację, kobiety potrafią być zawistne. Ja ddokładnie to samo powtarzam swojemu mężowi,że jemu ufam,ale nie jego koleżankom Zresztą miałam ku temu i powód, bo przed samym ślubem,jak jedna z jego koleżanek dowiedział się,że ma być ślub,a doskonale wiedziała,że spodziewamy się bobasa,bezczelnie powiedziała wprost,żeby zostawił mnie dla niej On trochę kiedyś sie w niej bujał,o czym ona też doskonale wiedziała,ale bawiła się tym. Więc tak samo wprost odparł jej,że miał swoją szansę,więc niech nie wyskakuje teraz z takimi propozycjami
Ach te baby

ehhh Kociulek..juz którys raz się zgadzamy chyba mamy podobne podejście do wielu spraw A czy pokazywałas gdzies zdjęcia swojego bejbika??Bo chetnie bym zobaczyła Twoją dzidzie

[kociulek]

Tak,pokazywała zdjęcia mojego skarba, na przewijalni. Ale żeby nie było za duzo szukania dołączam
moje serdusio
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=406

[adatka]

Kociulku juz ci to mowilam tyle razy ale musze jeszcze raz -synuś jest prześliczny moze tez niedlugo doczekam sie pociechy - trzymaj mocno kciuki

[Moniska84]

ŚLICZNIUSI taki do schrupania...gratuluję takiego skarbu

[kociulek]

Napisane przez adatka

Kociulku juz ci to mowilam tyle razy ale musze jeszcze raz -synuś jest prześliczny moze tez niedlugo doczekam sie pociechy - trzymaj mocno kciuki

Napisane przez Moniska84

ŚLICZNIUSI taki do schrupania...gratuluję takiego skarbu

Dziękuję Kochane i buziaczek od Adrianka

Adatko, kciuki trzymam cały czas wiesz o tym.
Dokładnie rok temu lekarz wróżył mi na urodzinu najpiekniejszy prezent. Ten prezent,czyli mojego synia, dostałam nie tak wiele,bo 18 dnie później. Takiego samego prezentu,z okazji Twoich wczorajszych urodzin,życzę ci z całego serca

[Knife_Girl]

Napisane przez kociulek

My obrączki nosimy cały czas. A zazdrośnica to niestety tez jestem ale nie daję tego po sobie poznać


Poważnie?? ale Ci fajnie to tylko pogratulować bo ja cały czas jestem w trakcie pisania i jakoś ciężko mi to idzie A kiedy bronisz?

kociulek, ja też jestem strasznie zazdrosna i nie mogę sobie dać z tym rady Więc mąż wie o tym doskonale, bo nie potrafię tego ukryć . A jak mi która podpadnie, to już w ogóle masakra... jestem wtedy straszna


Mnie też ciężko szło to pisanie, najgorzej było mi zebrać się. Ale wzięłam kilka dni wolnego w pracy i wtedy przysiadłam na dobre A na termin obrony wciąż czekam

p.s. A dzidziuś cudny po prostu