|  2008-06-21, 11:08 | #241 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			I ja sie wypowiem. Tak, przytylam, ale nie do konca winie brytyjskie jedzenie. Na poczatku przytylam, min. bo odstawilam tabletki anty, a naturalnie mam tak, ze po prostu moj organizm nie radzi sobie z hormonami i mam straszne wahania - dlatego musze jesc hormony  . Moj organizm zatrzymywal po tym duzo wody, potem zatrzymal mi sie okres na pol roku i przytylam jeszcze wiecej. Napewno mialo tto tez cos wspolnego z jakoscia i iloscia jedzenia, nie przecze. Probowalam mniej jesc i zaczelam wiecej cwiczyc. Dopiero jak ostro sie wzielam to byly efekty, schudlam, ale po roku znowu zanikl mi okres i przytylam (choc juz nie az tak bo intensywnie cwiczylam, ale jednak). Teraz w miare panuje nad waga, ale m in dlatego, ze bardzo zdrowo jem (nie chodzi tu o np brak slodyczy ale raczej jakosc posilkow i produktow) i bardzo duzo cwicze no i znowu jestem na hormonach, bo okres zaczelam miec.... co 2 tyg. Tego nie wytrzymalam. Ogolnie bilans kg dalej mam na + ale trudno powiedziec jak bardzo. Jestem bardzo wysportowana, a oczywiscie miesnie duzo wiecej waza niz tluszcz wiec w kg wzrost wagi wyglada na duzy, a na ciele nie jest zle - mam ladna i proporcjonalna figure, bez boczkow walkow etc  . Z doswiadczenia wiem, ze brytyjskie produkty maja z jakiegos dziwnego powodu wiecej kcal np jogurt ma srednio o 20-40 kcal wiecej niz podobny jogurt w Polsce. Poza tym roznice w produktach siegaja dalej niz nam sie wydaje. Np mam problem tu z "gazowaniem sie" tj wzdeciami itd. Moja mama, ktora jest z wyksztalcenia mgr inz chemii (organicznej glownie) mowi, ze takie efekty daja czesto srodki, ktorymi pryska sie warzywa i owoce by je "zakonserwowac" (a ja faktycznie jem duzo swiezych warzyw i owocow). Mam tez problem z uczuleniem na produkty, ktore w Polsce mnie nie uczulaly np Head&Shoulders. Mama-expert ;-) mowi, ze sklad moze byc inny bo firmy dostosowuja stezenie substancji sklad do klientow i tego, do czego przyzwyczajana jest skora "spoleczenstwa". A ja mam pytanie: pogorszyla wam sie cera na emigracji? | 
|     |   | 
|  2008-06-22, 12:10 | #242 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-07 
					Wiadomości: 2 305
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			oj ja sie wlasnie boje co bede jesc jak pojade na studia do anglii...chyba zrezygnuje z chleba w diecie,mase wazyw i owocow, tak jak teraz 9 kubkow czerwonej herbaty w kostkach dziennie no i na pewno zapisze sie na jakis fitness. inaczej bedzie zle    
				__________________  65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55  171cm | 
|     |   | 
|  2008-06-22, 19:11 | #243 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			w tamtym woku w anglii nic nie przytylam, ale caly czas mialam wzdety brzuszek, czulam sie ociezala i mialam straszne zaparcia- czulam sie masakrycznie. ale pilnowalam sie z jedzeniem i to bardzo (az zemdlalam w autobusie:/)- chodzilam do pracy na piechote (6km w jedna strone), jadlam glonie jogurciki i owoce. w polsce normalnie bym na tym strasznie schudla, a tam nic! w tym roku kupuje jedzenie tylko i wylacznie w polskim sklepie. 
				__________________ 25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. | 
|     |   | 
|  2008-06-27, 00:55 | #244 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2003-11 Lokalizacja: Londyn 
					Wiadomości: 647
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 Cytat: 
 Co do cery-nigdy nie mialam idealnej, ale ostatnio cos juz nie moge na nia patrzec i jakos wiecej mi niespodzianek zaczyna wyskakiwac. W Polsce czasem mi jakies syfki mniejsze wyskakiwaly a tu za to jakies czasem wielkie, bolace dlugo gojace sie bable wyskakuja. Niedlugo jade do Polski to mam nadzieje,ze uda mi sie na jakies oczyszczania twarzy wyskoczyc. | |
|     |   | 
|  2008-06-27, 02:58 | #245 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 Cytat: 
 Co do cwiczen: ja trenowalam bardzo roznie, przez wiekszosc czasu 3x w tyg chodzilam na 2 zajecia na fitness, jedno rzezbiace drugie wysilkowe (np brzuszki i aerobik, yoga i aerobik), robilam to troche chaotycznie czasami, zalezalo np od tego, co chcialam wyrzezbic (np wiecej brzuszkow) i od samopoczucia (czy mialam ochote sie wyzyc i poskakac czy odprezyc i rozciagac na yodze), ale staralam sie miec rozmaitosc i wszystko jest ok. Rada jest taka zebys nie przesadzala z wysilkowymi zajeciami typu high impact aerobic, bo doprowadzisz do rozbudowania masy miesniowej zamiast wysmuklenia sylwetki + bedziesz sie rzucala na zarcie jak gornik po dniu w kopalni i zrobisz z siebie cos a la radziecka plywaczka. 2 godzinne zajecia tego typu w tyg starcza, dodaj np 2 rozciagajace (yoga, bodybalance etc) i np 1-2 skoncentrowane na te strefe, nad ktora chcesz mocniej popracowac - np Abs attack na brzuszki albo idz po jednym z tych wysilkowych/rozciagajacych zajec na silownie i popracuj 20-30 minut tylko nad ta jedna strefa. Uda.... coz, jesli zapodalas nogom duzo skakania (podczas high impact aerobic) to pewnie tluszcz zamienil sie w miesien i stad brak spadku obwodu. Przyjrzyj sie, czy przypadkiem uda nie staly sie jedrniejsze, mniej otluszczone i ladnie wyrzezbione - moze wcale nie potrzeba im tracic cm? Jesli jednak dalej ci nie pasuje, to popros instruktora yogi/jakiegokolwiek fitnessu po zajeciach zeby ci pokazal jakies bezpieczne (bo moza sobie krzywde zrobic!) cwiczenia rozciagajace na miesnie ud. Mniej pracy wysilkowej miesni, a wiecej rozciagania spowoduje zmniejszenie obwodu  . Jesli chcesz poprawic wyglad wewnetrznej strony ud proponuje basen i pocinanie zabka ;-) - takze dobre dla kregoslupa. W koncu moze tez byc tak, ze taka twoja uroda, ja mam np genetycznie sklonnosc do duzego brzucha i nawet jak bylam b chuda to nie mialam powalajacego wciecia w tali, brzuch mam zawsze troche wystajacy. Coz, ces la vie, sa gorze problemy niz brak 90/60/90. Najwazniejsze to byc zdrowym - zbalansowane cwiczenia i zbalansowana dieta to zapewnia. jakbys miala jakies inne pytania to wal jak w dym   | |
|     |   | 
|  2008-06-27, 08:46 | #246 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2003-11 Lokalizacja: Londyn 
					Wiadomości: 647
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Dziękuje bardzo za wyczerpującą odpowiedz. W większości robię podobnie, moj TŻ sie ze mnie smieje ze czytam opakowania bo wydaje mu sie,ze tylko ja to robie. Co do omijania puszek to musze wyprobowac ta kukurydze mrozona  i jagniecinie tez sprobuje bo juz piersi z kurczaka czy indyka wychodzi bokiem. | 
|     |   | 
|  2008-06-27, 10:25 | #247 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-06 Lokalizacja: My little pink chateau. 
					Wiadomości: 129
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			I ja dorzucę swoje 5 groszy. Otóż nie przytyłam, wcześniej mieszkając w innym kraju miałam ogromne kłopoty żywieniowe i brzuch mój wyglądał jak piłka hehe [ze względu na brak produktów bezglutenowych]. Natomiast tutaj czuje się świetnie i nie tyje, ponieważ jest tu masa moich produktów bezglutenowych dzięki których wróciłam do normy i czuję sie 1000-razy lepiej niż kiedykolwiek. Tutaj mogę jedynie narzekać na wodę, która jest okropna i używam filtra bo inaczej nie przełknę nawet przegotowanej. Pozdrawiam emigrantki   
				__________________ [COLOR="Red"]Celiaczka. | 
|     |   | 
|  2008-06-27, 10:35 | #248 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-09 
					Wiadomości: 3 054
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			to wszystko zalezy tez jakei masz rury i skad woda. Ja na swoja w domu nie narzekam i pije z kranu, w pracy natomiast tylko z coolera.
		
		 
				__________________ Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. | 
|     |   | 
|  2008-06-27, 10:43 | #249 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-06 Lokalizacja: My little pink chateau. 
					Wiadomości: 129
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 Cytat: 
 Widocznie ja mam pecha i źle trafiłam   
				__________________ [COLOR="Red"]Celiaczka. | |
|     |   | 
|  2008-06-27, 11:06 | #250 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Lokalizacja: North east 
					Wiadomości: 3 651
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			no to chyba ja mogę zaglądać na to forum, bo przytyło mi się, oj przytyło od siedzenia przedpołudniami w domu.. Owszem spaceruję idąc na zakupy czy do pracy, ale to stanowczo za mało.... santos podałaś baaaardzo dużo informacji... Rzeczywiście niektóre Tescowe produkty są bardzo dobre, nie wiem jak z ich jakością.... mozesz napiasć ile płaciłaś/płacisz za zajęcia z yogi czy aerobiku? 
				__________________ Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi   | 
|     |   | 
|  2008-06-27, 11:56 | #251 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 Cytat: 
 Ja wybralam Edin Leisure z lenistwa (blisko) i oszczednosci (najtanszy). aaaa i jestem studentem - mam znizke, normalnie to chyba kosztuje 45£/mies. Sa tez karnety tylko na basen. Jesli nie masz karnetu to pojedyncze zajecia wychodza ok 6£ (te godzinne) lub 4(te polgodzinne), basen-wstep ok 4. Zajecia z yogi w renomowanych szkolach yogi pewnie beda po min 6£/godz. Wiekszosc centrow posiada rano opcje zlobka, za niewielka oplata mozna zostawic dzidzie gdy sie wygina smialo cialo. PS. Co do produktow itp porad, mozna smialo walic do mnie na gg to cos poradze, jesli bede mogla. Teraz siedze w domu i sie obijam ;-) | |
|     |   | 
|  2008-06-29, 15:11 | #252 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Lokalizacja: North east 
					Wiadomości: 3 651
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			wczoraj z ciekawości kupiłam groszek mrożony do zupy i rzeczywiście dużo lepszy ma smak niż ten z puszki i ładny kolor ma i te ziarenka takie ładne, nie zjedzone przez robale... brokuły też mają normalny smak... co do dżem.ów- ostatnio kupiłam w tesco jeden w kórym pisąło że na 100 g dżemu przypada 50 g truskawek, i rzeczywiście był pyszny (smakiem podobny do domowego) i nawet dużo truskawek cąłych w środku było... 
				__________________ Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi   | 
|     |   | 
|  2008-07-02, 14:40 | #253 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 17
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Czesc dziewczyny,  widze, ze nie tylko ja borykam sie z "wagowym" problemem heh. Otoz ja przytylam 18 kilogramow w ciagu pol roku. Gdy wyjechalam to przestalam uprawiac sport, siedzialam za komputerem i jadlam slodycze......Powoli nie miescilam sie w moje ubrania, ale nic sobie z tego nie robilam bo i tak zadko wychodzilam z domu ( moze sie to wydac smieszne hihi). Az nadszedl ten dzien- zmierzylam sie centymetrem i okazalo sie jak wielka roznice mialam miedzy wymiarami wowczas i jeszcze przed wyjazdem. Zalamalam sie - doslownie.Zaczelam stosowac diete oraz jezdzilam na rowerku stacjonarnym. Fakt, ze waga spadala dosc szybko, pozniej jednak przerawalam odchudzanie (czego strasznie zaluje) i mialam maly efekt jo-jo. Jednak znow wzielam sie do roboty lecz nie tak drastycznie, zmienilam sposob odzywiania sie no i oczywiscie wiecej ruchu, lecz w bardziej urozmaiconej formie tj. basen, spacery po lesie, rower na swiezym powietrzu. Narazie polowa drogi za mna, zostalo jeszcze 8 kilo. Dobrze, ze opamietalam sie w pore, bo nie wiem ile wazylabym teraz. Potrafilam naznosic slodycze do pokoju i budzac sie w nocy je wcinac. Okropienstwo.... | 
|     |   | 
|  2008-09-08, 10:19 | #254 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2006-03 
					Wiadomości: 548
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			3 m-ce w UK już prawie za mną, schudłam jakieś 4 kg, bo nic mi nie smakuje   Prawda, że uważam, co jem - uważam, że tutaj składniki są lepszej jakości, ale ja nie mam czasu sobie gotować za dużo - a gotowe jedzenie to jakaś masakra. Zwykle jem pseudo-english breakfast - jajka, boczek, baked beans na śniadanie, do tego wypijam kawę (jeju jak mi tu kawa strasznie nie smakuje! A nie mam ekspresu  ). No i potem obiadokolacja - tutaj staram się nie jeść makarobu, który jest najłatwiejszy oczywiście, ale jakieś inne rzeczy. Jestem strasznie leniwa jeśli chodzi o to, zawsze gotował TŻ (przez to też tyłam, bo gotował za dobrze  ) - a tutaj lenistwo sprawia, że jak mam mieć wybór między pójściem do Tesco a byciem głodnym, to wybieram to drugie  Ehh obrzydliwa jestem. Inna sprawa, że powinnam schudnąć i to jakieś 10-12 kg, jak nie więcej   | 
|     |   | 
|  2008-09-08, 10:32 | #255 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Bardzo chcialabym przytyc ale niestety i w Niemczech bylam,wtedy myslalam ze zgrubne i teraz jestem w Anglii i nic z tego,nie da rady przytyc,chyba dopiero w ciazy nabiore kilogramow   | 
|     |   | 
|  2008-09-08, 13:25 | #256 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-08 
					Wiadomości: 43
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			to wybierz się do Italii na kilka miesięcy, wzrost wagi gwarantowany. Jestem szczupła, choć jem sporo, w Polsce nigdy nie miałam problemu z utrzymaniem wagi, po prostu nie tyję, bo co zjem, natychmiast spalam. po kilki miesiącach we Włoszech przytyłam 10-15 %!!! macaroni, macaroni    | 
|     |   | 
|  2008-09-08, 13:53 | #257 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: z domu i pracy ;) 
					Wiadomości: 1 461
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			hej  za kilka dni minie dokladnie cztery lata, od kiedy wyjechalam z naszego pieknego kraju... w ciagu 3.5 roku przybylo mi ponad 10 kg, ktorych ( z nawiazka  ) udalo mi sie pozbyc kilka miesiecy temu  Teraz staram sie jest zdrowiej, no i oczywiscie standardowo zwracam uwage na etykiety kiedy kupuje niemalze cokolwiek   
				__________________ 28/02/2015 Ola  | 
|     |   | 
|  2008-09-13, 11:08 | #258 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: Manchester/Śląsk 
					Wiadomości: 432
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			ja przytylam w UK..... 20 kilo w troche ponad 2 lata!!! wyjezdzalam z kraju szczuplutka a tutaj sie ze mnie taki paczek zrobil...   ale moze to byc tez wina tabletek bo praktycznie zaraz po przyjezdzie zaczelam brac anty a to podobno tez tuczy..... 
				__________________ nasz ślub http://suwaczki.slub-wesele.pl/20070815580114.html Nasz syneczek http://suwaczki.maluchy.pl/li-60562.png Nasza córeczka http://suwaczki.maluchy.pl/li-60560.png | 
|     |   | 
|  2008-09-14, 01:25 | #259 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-09 
					Wiadomości: 15
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Na poczatku mojego pobytu za granica przytylam. Ale moim zdaniem bylo to spowodowane krotkookresowym pobytem w USA, tylko na wakacje w ramach programu work&travel. Potem powrot do Polski i znowu wyjazd do Stanow. Znowu powrot do Polski. Wyjazd do UK. Przez jakis czas nie przybieralam na wadze, ale potem juz tak, zwlaszcza zima. Potem znowu wrocilam do Polski na 3 miechy. Wrocilam do normy i wyjazd do UK. I od tego czasu to bywa roznie, male wahania wskazowki na wadze. Ostatnio tzn. ostatnie 1,5roku troche schudlam i zmizernialam (slowa mojej mamy). Mysle, ze raczej juz nie czeka mnie jakies wielkie tycie, jak to mialo miejsce w Stanach, gdyz wydaje mi sie, ze moj organizm przyzwyczail sie do produktow dostepnych w UK. Jestem w Uk od 3.5 roku czas najwyzszy aby sie przyzwyczail, moj organizm oczywiscie. Zauwazylam, ze kiedy jadlam dosyc duzo chleba plus inne maczne produkty-makarony, ktore uwielbiam, troche mi przybywalo. A w Stanach to lody i kurczaki mnie zgubily Ostatnio cera bardzo mi sie pogorszyla. Dostalam tradziku w okolicach zuchwy  Mysle, ze jest to spowodowane stresem i przepracowaniem  jako nastolatka nie mialam takiego tradziku jak teraz. Tak wlasnie odkrylam Wizaz bo szukalam info na temat tradziku w moim wieku  Obecnie jestem wypoczeta po wakacjach w Polsce. I zaopatrzona w przerozne specyfiki polecane na wizazu. Syfki bojcie sie   
				__________________ Jak się kobieta uprze to diabła przegada   | 
|     |   | 
|  2008-09-15, 01:49 | #260 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-08 Lokalizacja: Polska 
					Wiadomości: 16
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			ja przytylam w Anglii  6 kg w ciagu 9 miesiecy, najbardziej tylam na poczatku, potem mam wrazenie, ze organizm sie przyzwyczail i waga stanela.jedbak teraz za nic nie moge zrzucic kilogramow.nie jem w ogole chleba, glownie jem salatki, ryby i czasem mieso ale w bardzo ograniczonych ilosciach a waga ani drgnie... uprawiam bardzo duzo sportu- moja praca - sama w sobi lekka-ale  wymaga jezdzenia rowerem nawet do 2 godz codziennie- 6 dni w tyg. sczasem mam wrazenie, ze niezaleznie od moich wysilkow schudne dopiero po powrocie do kraju.. co do cery- w polsce mialam idealna, czasem przed okresem pojawil sie pryszcz na czole-) A W TYM MOMENCIE jet o wiele gorzej- krosteczki na czole i jakas luszczaca sie skora na glowie... masakra. Kiedy jade do Polski nawet na 2 tyg wszystko stabilizuje sie... | 
|     |   | 
|  2009-01-30, 22:27 | #261 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Ja schudłam. Nie jadam pieczywa , bo to Irlandzkie jest do nieczego a w sumie nawet polskiego nie kupuje (bo sklepów poskich i stoisk jest dosc sporo). Nie jadam tego co oni tu jedzą, bo nie chce przypominac tłustej Irlandki. Generalnie mało jadam, czesto slodycze ale nawet po nich jakos nie tyje..
		
		 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2009-01-31, 14:39 | #262 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Dublin 
					Wiadomości: 2 640
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			ja niestety naleze do tych ktorym sie przytylo  za granica..ech...
		
		 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2009-02-06, 21:31 | #263 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: GDA/Uk 
					Wiadomości: 120
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			  ja tez niestety przytylam  nie za duzo,ale i tak jestem zla na siebie  Poza tym teraz zucilam palenie(juz 4 tydzien)nie pracuje w dodatku i czuje powoli zwiekszajacy sie brzusio i cycuszki   
				__________________ UŚMIECH jest najprostszą drogą do ludzkich serc  | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2009-02-06, 22:30 | #264 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 5 514
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Nic nie przytyłam, a wg spodni czuję że nawet schudłam. Chyba, że spodnie z tesco się rozciągły. Kupuje polski biały chleb, pełne mleko i szynkę w morrisonie. Nie chodzę na basen i siłownię, wszędzie jeżdzę samochodem. Nie kupuje dietetycznej coli, odtłuszczonych jogurtów i chipsów, to mnie zwyczajnie brzydzi. | 
|     |   | 
|  2009-02-09, 17:32 | #265 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Danmark 
					Wiadomości: 2 760
				 |  Dot.: Czy przytyłyście za granicą? 
			
			Tak na początek,to witam wszystkich   Jestem tu nowa i zakręcona na maxa czytając to wszystko co tu jest. Nie mogę jeszcze do niczego dojść,a swoimi pytaniami zaśmiecać forum także jeszcze sobie poczytam troszkę  Mieszkam od jakiegoś czasu w Danii i niestety przytyłam.W błyskawicznym tempie 5kg.Już nawet nie pamiętam czy to były 2 czy 3 tygodnie.Masakra  Teraz jestem na etapie zrzucania wagi.Ale jedzenie jest tutaj strasznie kaloryczne.Idąc do sklepu to oglądam każdy produkt i patrzę na kalorie.Bo jak tłuszczu jest mało to cukru od zarąbania.I jak tu nie tyć?? Ogólnie to w Danii jedzenie nie jest najgorsze,tylko kaloryczne  .No ale cóż,trzeba sobie jakoś radzić. | 
|     |   | 
|  2009-02-18, 23:14 | #266 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 
					Wiadomości: 52
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Cześć Wam wszystkim; tu w UK nie przytyłam, ale nie lubię tutejszego jedzenia, tych ich pół i pełnych produktów. Na ogół mi przybywa w Polsce, mamusia męża super gotuje i ciężko powiedzieć nie. Jakkolwiek nie przybyło mi obecnie, to mam co zrzucić. Obecnie jadam mało węglowodanów, a na pewno ich nie łącze z białkami. Co do ćwiczeń - ciężko mi się zebrać, ale ostatnio przybyło mi nieco sił witalnych, więc może się uda  Pozdrawiam, przyjemnej nocy | 
|     |   | 
|  2009-02-19, 03:13 | #267 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: . 
					Wiadomości: 787
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 Cytat: 
  Tu w Anglii wręcz chudne a nie tyje. Jak mi coś nie smakuje to wole nie jeść (np biały chleb-glina). W moim mieście niestety nie ma polskiego sklepu więc kombinuje w kuchni, ostatnio na topie wszelkie warzywka gotowane szczególnie kalafior (mój małż mógłby mięsa w ogóle nie jeść więc dla niego to raj, gorzej ze mną  ) W życiu nie kupie tu mięsa mielonego ani półproduktów mięsnych, wiem jak wygląda u nich produkcja żywności  Lubie się też zaopatrywać w markecie LIDL bo tam można dostać ogórki kiszone, kapustkę białą czy też śledziki.  Ja sama staram się teraz jeść zdrowiej  Teraz mam więcej czasu by pomyśleć co tu by przekąsić i nie jem pierwszego lepszego co mi w rękę wpadnie. Teraz nie pracje (powiedzmy... ucze się i lecze) więc mam czas na codzienne spacerki. Niestety przestałam biegać  Końcem Listopada jedziemy do PL. Już czuje że przytyje. Teściowa robi genialne gołąbki, pierogi i makowca   
				__________________ juz mnie tu nie ma   | |
|     |   | 
|  2009-02-19, 13:13 | #268 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 19 312
				 | 
				
				
				Dot.: chudniecie czy tyjecie???
				
			 
			
			i tak i nie...po 2 latach na emigracji przytylam troche (ok 2 kg) ale ostatnio chyba moja waga spadla...ubrania sie za duze zrobily po prostu    
				__________________ We don't attract what we want,but what we are. Only by changing your thoughts you will change your life.   J. Allen | 
|     |   | 
|  2009-02-19, 19:43 | #269 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Danmark 
					Wiadomości: 2 760
				 | 
				
				
				Dot.: chudniecie czy tyjecie???
				
			 Cytat: 
 He he....to tak jak w Danii  . Nie dość,że nie ma sporej ilości produktów tych co w Polsce kupowałam,to jak już coś jest to daleko im do naszych z PL np.ogórki kiszone. Tutaj jedzenie ekologiczne jest znacznie tańsze niż w Polsce,bo z tego co pamiętam to w PL raczej jak coś ekologiczne było to od razu droższe. Szwedki i Dunki to ta sama grupa chyba  . Szczupłej rasowej dunki to ze świecą szukać....no chyba że ma 5 lat. Bo dorosłe kobiety to o WOW....czasami to jako okaz do ZOO można wstawić,ale co się dziwić??Jak w sklepie ładują do koszyka tylko jedzenie paczkowane do piekarnika,albo mikrofali   | |
|     |   | 
|  2009-02-19, 21:37 | #270 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 
					Wiadomości: 140
				 | 
				
				
				Dot.: Czy przytyłyście za granicą?
				
			 
			
			Dziewczyny - ja w Anglii przytyłam 10kg!   Ale ja zawsze zajadałam stresy  wiec to sie takk własnie kończy  . na własne życzenie sie tak urządziłam i to nie przez słodycze ale włąsnie przez to że.... nie lubię angielskiego jedzenaia wcale a wcale ... no wiec... jadłam głównie frytki i pizzę. Teraz sie odchudzam - zdrowo jem i ćwiczę. Tylko że jak słusznie już wspomniano na tym forum. Wszystko w Anglii ma więcej kalorii niż w Polsce. 20kcal tu 30 kcal tam i pod koniec dnia ma sie 400 kcal wiecej   | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Emigrantki | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.
 
                





























 Wszystko, z wyjątkiem watowatych bagietek, jest słodkie.
 Wszystko, z wyjątkiem watowatych bagietek, jest słodkie.
