Praca magisterska - dyskusja

[Madzialenka12344321]

a ja dziś kolejny dzien nic nie pisze, jestem zmeczona. o 18 dopiero z zajęc wrciłam a poszłam na 10 jestem przemeczona i tyle

ale jutro pilnie siadam i tworze drugo rozdział teoretyczny

[szpilka_77]

no ja też dzisiaj nic nie stworzyłamale koleżanka ze specjalizacji mnie pocieszyła, że ona to zamierza dopiero pracę od lutego pisać.....

[Fraoch]

ja jedną strone tekstu tylko przetłumaczyłam wiec też nie najlepiej hyhy
jutro za to do Warszawy jade ... moze wpadne do jakiejś biblioteki nawet Laptopa biore wiec obijania cały czas nie będzie na pewno
buziaki i powodzenia

zdam relację jak wrócę -tak koło środy.

[emi_lka]

Ja wczoraj cały dzień siedziałam nad pracą i prawie nic nie stworzyłam... mam straszną niemoc, nie mogę się skoncentrować, jak tylko napiszę jedno zdanie od razu gdzieś idę - do toalety, sklepu, albo wchodzę na wizaz...Nie umiem się upilnować Więc bilans ujemny.
Dziś ruszyłam pełną parą, no po prostu musze napisać co założyłam, muszę i już...
Dobrego dnia!!!

[pola_m]

Witajcie, zgłasza się kolejna magistranka, a raczej osoba robiąca wszystko żeby-tylko-nie-pisać-pracy...

Jestem na filologii romańskiej i wyjechałąm na piąty rok z męzem do Francji (on tu robi doktorat). Uznałam że świetnie, będe miała dostęp do materiałów...miałąm tez znaleźć pracę czy cos, ale jest masa uniemożliwiaczy do podjęcai pracy przez mieskzańców tej gorszej europy...

Od lutego mam zamiar zostac tu wolontariuszem więc pewnie nie bedę miaąl dużo czasu i chciałam sie maksymalnei skupic teraz na pracy mgr...

ale nie idzie. Najgorsze jest to, że nie mam kompletnie żadnego bata nad sobą, zero terminów... moja promotorak jest superliberalna, pisałam do niej, jej zresztą przeważnei też nei ma w polsce (jest Rumunką) i zupełnei nic mi nie narzuca, na wszystko sie godzi, nawet na temat niezgodny z seminarium (z lit. fantastycznej belgijskiej, a ja piszę o dziecku u Schmitta...), i niby fajnie ale samej jest mi ciężko strasznie sie zmobilizować...może na tym forum jakos będziemy się wspierać?

nie umiem w ogole z ta bibliografią sobie poradzić, schmitt jest jeszcze młody, mało jest opracowań, w ogole mało pozycji żeby o nim pisali... głównie w internecie (a jak to potem zamieszcze w bibliografii?)

pozdrawiam

[emi_lka]

Napisane przez pola_m

Witajcie, zgłasza się kolejna magistranka, a raczej osoba robiąca wszystko żeby-tylko-nie-pisać-pracy...

Jestem na filologii romańskiej i wyjechałąm na piąty rok z męzem do Francji (on tu robi doktorat). Uznałam że świetnie, będe miała dostęp do materiałów...miałąm tez znaleźć pracę czy cos, ale jest masa uniemożliwiaczy do podjęcai pracy przez mieskzańców tej gorszej europy...

Od lutego mam zamiar zostac tu wolontariuszem więc pewnie nie bedę miaąl dużo czasu i chciałam sie maksymalnei skupic teraz na pracy mgr...

ale nie idzie. Najgorsze jest to, że nie mam kompletnie żadnego bata nad sobą, zero terminów... moja promotorak jest superliberalna, pisałam do niej, jej zresztą przeważnei też nei ma w polsce (jest Rumunką) i zupełnei nic mi nie narzuca, na wszystko sie godzi, nawet na temat niezgodny z seminarium (z lit. fantastycznej belgijskiej, a ja piszę o dziecku u Schmitta...), i niby fajnie ale samej jest mi ciężko strasznie sie zmobilizować...może na tym forum jakos będziemy się wspierać?

nie umiem w ogole z ta bibliografią sobie poradzić, schmitt jest jeszcze młody, mało jest opracowań, w ogole mało pozycji żeby o nim pisali... głównie w internecie (a jak to potem zamieszcze w bibliografii?)

pozdrawiam

Nie zazdroszczę - brak bata nad głową nie pomaga... Najważniesze to określić sobie plan działania, jeśli promotorka liberalna to musisz sama sobie narzucić terminy.

Co do bibliografii, to ja też piszę o autorze bardzo młodym, którym w zasadzie literatury nie ma, więc moją główną bibliografią są pozycje dotyczące badanego zagadnienia. Zgromadź sobie materiały o dziecku w różnych innych utworach, to już będzie coś, a Twoja praca bardzo twórcza Trzymam kciuki Ja uporałam się dziś rano z rozdziałem-nie jest dobry,ale zawsze coś. Miłego weekendu!!

[m@gd@len@]

ja pracę mgr mam juz za soba. obroniłam się w czerwcu.

jeśli mogę Wam dać radę, to najważniejsze mieć wszytkie potrzebne materiały w domu. wszystko poukładane, pokserowane. bo moze się zdarzyc tak, ze będziecie mieli wielką chęć coś napisać a nie będzie z czego.
zgromadzony materiał to 80% reszta sie napisze

życzę Wam powodzenia

[pola_m]

dzięki emilka

gromadzę gromadzę o tym dziecku, zaraz idę do bibliotekiczegoś poszukać jeszcze. no i ostro się biorę, żeby móc coś pokazac promotorce jak przyjade na święta...
trzymajcie się

[Madzialenka12344321]

a ja przez ten weekend nic nie zrobiła, bo w piatek TZ zrobił mi niespodzanke i przyjechał do mnie na weekend

ale dzis po zajęciach siadam do magisterki i biore się za rozdział teoretyczny

[szpilka_77]

ja też się przez weekend obijałam, a to praca, a to rodzinny obiad...i tak mi zeszlo...ale ide jutro sobie książeczki poxerować więc będę walczyć

[°Alchemia]

Ja piszę trzy rozdziały jednocześnie, ale mam wenę, czuję jak idzie do mnie, coraz bliżej jest
<olbrychski>

[Madzialenka12344321]

a ja zaraz zaczynam swój romans z rozdzialem teoretycznym

[emi_lka]

Dziś mam sądne seminarium, na którym czuję, że dostanę po głowie, za moje olewactwo i ten powierzchowny tekst, któy udało mi się w bólach urodzić...Już nastawiam się psychicznie na to

No takiego kopa potrzebowałam!!! Jednak nie było to tak straszne jak myślałam, wręcz dostałam tak pochlebne opinie, że urosły mi skrzydła i chcę mi się działać!!!

[szpilka_77]

brawo emi_lka mi też by się taki kop przydał i trochę weny do tego

[emi_lka]

Dzięki Trzymam kciuki za Ciebie

[pola_m]

no, czyli generalnie się posuwa do przodu i nawet duch pisania jakis się narodził

ja dzisiaj byłam w bibliotece, bo gdzieś wynalazłam książkę która w dużej mierze namiesze za mnie jeden rozdział- o dziecku w literaturze ogólnie. Okazało się ze to wiekowa ksiazka, troche się pobłąkałam i w końcu trafiłam gdzies na najwyższe piętro do "starej biblioteki"- zbiory jeszcze jezuitów, musiałam nawypełniać papierków i dostałam obydwa tomiki, świetnie wszystko opracowane, niestety tylko do 1930 r, bo z tego roku jest ta książka, ale i tak jestem zachwycona, nareszcie konkrety i nareszcie sie rusza wszystko

trzymajcie sie i powodzenia!!

[GOśka T.]

kurcze jak ja jestem na 5 roku i o zgrozo nawet nie zaczęłam pisać niby jeszcze mam czas ale ja nawet nie amm badań pzreptrowadzonych i to mnie najbardziej wkurza..bo mojej promotorki nigdy nie ma ,a "konsultacje"jeśli ma to wtedy kiedy ja mam zajęcia wiec ni jak nie idize sie spotkac już powinnam mieć teraz powinnam siedizec i ją analizowac i interpretować( mam nadizeje że w tym tygodniu ją złapie a w przyszłym tygodniu już swoja ankiete zaniosę do przedszkola ...

[pola_m]

cześc GOska

a o czym piszesz pracę? na pewno sobie dasz radę, będziesz miała ta ankietę a potem możesz z promotorka się umówić indywidualnie, albo nie pójść na jakies zajęcia

a ja zaraz idę ( z kompem tym razem) do mojej starej biblioteki, kurde tak mi tam średniowiecznie jest, jacyś starsi panowie przeglądaja jakies starusie bardzo księgi, taka cisza... dlatego najpierw będzię porząna KAWUSIA

[GOśka T.]

czesc pola mój temat to "Środowisko rodzinne a funkcjonowanie dizecka w przedszkolu intergracyjnym" ankieta jest gotowa tylko promotorka musi ja zatwierdzić ona juz we wrzesniu miałąbyć w pzredszkolu a teraz koniec listopda i jeszcze nie dałam...kurcze denerwujace to jest...

jutro ma byc seminarum w koncu to mam nadzieje że sie uda skonczyć ten etap "ankietowy" !!! a potem juz na pewno będziemy chodzić indywidualnie

czasami żałuje ze wybrałam wógóle to seminarum mogłam pójść na inne gdzie bym tylko stworzyła monografie placówki <zawsze to mniej pracy hehe mniej zamieszania z tymi całymi wskaźnikami,zmiennymi i reszta ale cóż jakoś amm andizeję będzie!!!

[pola_m]

i co, nie zatwierdziła Ci jeszcze tej ankiety? no ale jak już pójdziesz do tego przedszkola to juz sie będzie samo pisać
no i to że masz ankiety, to zawsze troche miejsca w pracy zajmie. No i potem jeszcze analiza ankiety

a Twój temat brzmi ciekawie- ja trochę siedzę w tematyce przedszkolnej, bo moja mama jest dyrektorką przedszkola a ja w przedszkolach uczylam baletu. i środowisko rodzinne ma spory wplyw na pewno Ci sie będzie dobrze pisało, taka życiowa praca

a ja zaraz znowu do mojej sennej starożytnej biblioteki, strasznie tam sie chce spać, jest ciepło i cicho- tylko takie szepty i szelest przewracanych kartek...mi się robi od razu niesamowicie błogo, jeszcze jakby mnie ktoś smyrał po karku...zasypiaaam

[emi_lka]

Hej!U mnie na razie nic nowego - lekki zastój, ale lada dzień ruszę...
Pola - rozumiem co masz na myśli mówiąc o sennej bibliotece
Dajesz radę?

[pola_m]

jakoś daję, ale powoli, bo cięzko jest- najpierw jestem taka naładowana i nastawiona na pracę, ale po jakimś czasie to niestety mija- no i zapadam w taki rodzaj letargu kilka razy się otrząsam, ale to wraca niessttey. Dlatego dosyć wolno idzie

[Fraoch]

w takiej bibliotece to też bym posiedziała jeszcze jakby coś do mojej pracy było to byłabym w niebo wzięta.... wróciłam z Warszawy i wyobraźcie sobie znalzłam - wielkie NIC ! Chyba naprawde czeka mnie wyjazd na ukraine. jestem załamana i mam doła Ale nadal tłumacze to co mam :/ Jutro jade na Uczelnie a potem do Krakowa ....

dziewczyny powodzenia trzymajcie sie ciepło a ja znowu musze nziknąć z Wizażu ^^ buziaki

[emi_lka]

Fraoch a w jakich bibliotekach byłaś?

[szpilka_77]

jak tam dziewczyny idzie praca??u mnie niestety raczej leży niż idzie na szczęście mam jeszcze jakieś resztki motywacji...ale jakoś nie przekłada się to na papier

[Madzialenka12344321]

a ja mam teraz tyle nauki, ze nawet nie mam czasu na pisanie magisterki

[GOśka T.]

no w koncu przez przypadek dizs wyjatkowo razem z koleżanka dorwałyśmy w "przelocie".powiedzia ła ze nie ma czasu bo goście z Rosji są to się umówiłyśmy na czwartek ale potem jak schodizłąm to mnie sie nawet zapytała czy mi długo by zajeło to jej powieddizałam ze tylk oz ankietą miałam przyjsć to powiedizała że moge zstawić do czwartku pzrejrzy) oby nuie miała większych zastrzeżeń chociaż to ze w końcu ja złapałyśmy jest wielkim sukcesem wiec zobaczymy co nam poiwe w czwartek

[pola_m]

ale jaja, jedna pani z mojej sennej starożytnej biblioteki jest Polką!! I do tego robiła te same studia na tym samym uniwersytecie!! Swiat jest jednak maly...

no i juz prawie skonczylam z ta ksiazka- teraz bede musiala to przerobic na "wlasne slowa" (z licznymi cytatami oczywiście)
pozdrawiam i zyczę weny

[Madzialenka12344321]

ojoj jak tu dawno nikt nie pisał dziewczyny co z wami?? jak idzie pisanie pracy?? ja miałam przerwy 2 tygodnie bo było duzo nauki ale teraz biorę się pilnie do roboty

[edit23]

Ja się z promotorką umówiłam na spotkanie, żeby pisać metodykę. W sumie dużo tego nie ma, więc stwierdziłyśmy, że napiszemy to razem, ponieważ jest to troszkę pokręcone. A później sama już zrobię wykresy i na tym koniec - pozornie, ponieważ na pewno jeszcze będą poprawki, mimo, że praca dotychczasowa została dogłębnie sprawdzona i zaakceptowana.