Na jakim etapie zycia jestesmy teraz?

[CzarnyElf]

U mnie etap zmian...

2009-najgorszy rok w moim zyciu pod wzgledem wypadkow losowych nie zaleznych odemnie
2010-znalazlam prace marzenW zwiazku wszystko dobrzeMam nadzieje ze ten rok bedzie dla mnie laskawy

Tak to w zyciu-musi byc rownowaga.....

[Juda]

Nie daj się

[pingwinek=]]

2 klasa liceum. siedze i tylko mysle o maturze, studiach, zawodzie.
niezdedcydowana, wszystkiego po trochu ale jednak nie do konca, irytuje sie juz.

[agniesikk]

Jestem w 1 klasie liceum, na ciężkim profilu (bio-chem), marzę o ambitnych studiach (stomatologia), więc cóż mam robić, jak się nie uczyć? Poza tym mieszkam w internacie i jest tam wielu wspaniałych ludzi, którzy umilają mi życie Trochę imprezuję, korzystam z życia, wyjeżdżam tu i tam- po prostu żyję Całkiem fajnie.

[izka19855]

Szczęśliwa mężatka.
Studentka -końcówka mgr. Przede mną obrona pracy.
Pomagam w biznesie rodzicom. Pewne plany na rozwój zawodowy.

[rosiek]

2 klasa LO, na 90% nie spełnię dalszych marzeń na studia więc pewnie wyląduję na polibudzie (plan awaryjny), wciąż się czymś stresuję, czas za szybko mi mija, TŻ brak - bo nie ma kandydata i jakoś sama nie chcę, bo się do tego nie nadaję, mam przyjaciółkę 300km ode mnie i ostatnio zerwałam z życiem towarzyskim, bo nie mam na to nastroju...

[bLonD_bEjBe]

Miłość: Mieszkam sobie w wynajmowanym mieszkanku z kochanym TZ. Bardzo dobrze się układa, bez awantur, jest uczucie. Nie narzekam, jest to co chce. Oby tak dalej. W sierpniu chcemy wspólny kredyt na mieszkanie.

Zdrowie: W poniedziałek będę operowana. Mam gigantyczny torbiel 12 cm x 8 cm. Boję się, bo jestem delikatna i wrażliwa. Ogólnie życie mnie nauczyło mieć ograniczone zaufanie do lekarzy i boję się samego faktu, że pod narkozą będą zdana tylko na nich.

Kariera: Pracuje jako młodsza kadrowa. Spełniam się w tym co robię i uważam, że jak na 24 lata mam bardzo bogate doświadczenie w tej specjalności, bo pracuje już 4 i pół roku na podobnym i tym stanowisku.

Ogólnie końcówka lutego to powiązanie mojej operacji i nadmiernej ilości pracy ( akcja PIT + normalna praca jak co dzień) jest bardzo dla wyczerpujące. I mam nadzieje, że wszystko się dobrze skończy.

[m.a.r.t.a]

Planowania maleństwa

[koculek]

Napisane przez bLonD_bEjBe

Miłość: Mieszkam sobie w wynajmowanym mieszkanku z kochanym TZ. Bardzo dobrze się układa, bez awantur, jest uczucie. Nie narzekam, jest to co chce. Oby tak dalej. W sierpniu chcemy wspólny kredyt na mieszkanie.

Zdrowie: W poniedziałek będę operowana. Mam gigantyczny torbiel 12 cm x 8 cm. Boję się, bo jestem delikatna i wrażliwa. Ogólnie życie mnie nauczyło mieć ograniczone zaufanie do lekarzy i boję się samego faktu, że pod narkozą będą zdana tylko na nich.

Kariera: Pracuje jako młodsza kadrowa. Spełniam się w tym co robię i uważam, że jak na 24 lata mam bardzo bogate doświadczenie w tej specjalności, bo pracuje już 4 i pół roku na podobnym i tym stanowisku.

Ogólnie końcówka lutego to powiązanie mojej operacji i nadmiernej ilości pracy ( akcja PIT + normalna praca jak co dzień) jest bardzo dla wyczerpujące. I mam nadzieje, że wszystko się dobrze skończy.

trzymam kciuki za poniedzialek, na pewno wszystko bedzie dobrze
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Tzta

[Leosia69]

2 klasa LO. dalszych planów brak mam Tż od 2.5 roku

[Mordka212]

szara zwykła egzystencja

[Hortencja]

Napisane przez Mordka212

szara zwykła egzystencja

u mnie to samo... sesja, nauka, praca, Tż, dom

[fioleciasto]

We wtorek kończę maturę i mam przeogromną nadzieję dostać się na wymarzone studia. Na razie wielki stres, oczekiwanie i niepewność.

[Meell]

Hmm, czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie... Właściwie sama nie wiem, na co.

[seduction]

W życiu zawodowym na etapie kończenia IIgo roku studiów i myślenia, gdzie dalej. Czy dzienne, czy może akurat zaoczne i praca, żeby powoli doświadczenie zdobywać?
W życiu miłosnym spokój, szczęście i błoga egzystencja - i niech tak zostanie. W planach zamieszkanie za rok razem, może jakiś ślub(?)
Zdrowie ostatnio coś zaczęło szwankować, jestem w trakcie badań...

[suszarka]

nie narzekam.
zawodowo: jest dobrze, rozwijam się, robię to co lubię.
naukowo: jest źle, nie mogę skończyć studiów, a lata lecą.
uczuciowo: mieszkamy 2 lata ze sobą, mamy wspólny kredyt i wspólne mieszkanie no i zeszły wtorek nasz związek wskoczył na nowy poziom.

wszystko inne w miarę okej bądź okej.

[justi699]

koncze studia licencjackie
xhxe dostać się na mgr dzienne/ jeśli się nie uda to zaoczne + praca
stały tż
zastanawiam się nad dalszym życiem, jakaś refleksja mnie dopadła bo kończę pewien etap i z pewnością wkroczę w inny, tylko jaki?

[witch_18]

zawodowo: jedynie kwestia finansowa mnie zadowala
naukowo: studia pomyłka,oby przetrwać jeszcze rok i obronić mgra,a potem pomyślę nad kierunkiem,który mnie naprawdę interesuje
uczuciowo: zdecydowałam się na związek po 6 latach chodzenia faceta koło mnie i póki co (oby nie zapeszyć ) jestem szczęśliwa

Generalnie mogłoby być lepiej,ale 'zawsze mogłoby być lepiej'

[Jula]

2008-rozwój, awans, radość
2009-praca, praca, praca, stagnacja, znudzenie
2010-praca, stres, stres, zmęczenie, szukanie nowej pracy... i nowych bodźców

[monyczkaaa]

U mnie też pełna stabilizacja. Ostatnie dwa lata były ciężkie, pod względem rodzinnym, miłosnym, finansowym.

Odbijam się od dna. Moja mama wyzdrowiała (pokonała raka), wygrałam wojnę o miłość, zaczęłam studia, ukończyłam kurs instruktorski, dzięki któremu mam spore możliwości przy podejmowaniu pracy, usamodzielniłam się. I co najważniejsze, wydoroślałam.

[akantowa]

U mnie teraz taki przełom trochę
Od siedmiu miesięcy zakochana
Od tygodnia po maturze. Teraz wakacje, później studia, przeprowadzka do innego miasta, mieszkanie z TŻ i tak ogólnie dużo się dzieje, ale pozytywnie

[seduction]

Napisane przez monyczkaaa

U mnie też pełna stabilizacja. Ostatnie dwa lata były ciężkie, pod względem rodzinnym, miłosnym, finansowym.

Odbijam się od dna. Moja mama wyzdrowiała (pokonała raka), wygrałam wojnę o miłość, zaczęłam studia, ukończyłam kurs instruktorski, dzięki któremu mam spore możliwości przy podejmowaniu pracy, usamodzielniłam się. I co najważniejsze, wydoroślałam.

gratuluję wszystkiego to dobrze, że już wszystko wyszło na prostą

[aneczka240]

W miłości od 3 lat stabilizacja -TŻ jeden i ten sam, niezmiennie już do końca. Za 10 dni nasz ślub, co za tym idzie - przeprowadzka do swojego m3. Etap pogłębiania wiedzy czyli studia, przerwane i nawet nie chce mi się do nich wracać, chyba że na inny kierunek niż filologia rosyjska. Bardziej się widzę na psychologii lub dekoracji wnętrz czy tego typu kierunkach. Na pracę, a raczej jej brak nie narzekam, bo robię świeczniki deco i biżuterię, więc jakaś kasa zawsze wpadnie. W relacjach rodzinnych spokój i cisza. Ogólnie "mogłoby być lepiej", ale teraz też jest dobrze i nie narzekam.

[AntenkA86]

Z jednym i tym samym Tż od lat prawie 10 , w sierpniu ślub , obecnie załatwianie spraw związanych ze ślubem, pisanie pracy magisterskiej (obrona przełon czerwca/lipca), wykańczaniem domu.

[seduction]

Napisane przez seduction

W życiu zawodowym na etapie kończenia IIgo roku studiów i myślenia, gdzie dalej. Czy dzienne, czy może akurat zaoczne i praca, żeby powoli doświadczenie zdobywać?
W życiu miłosnym spokój, szczęście i błoga egzystencja - i niech tak zostanie. W planach zamieszkanie za rok razem, może jakiś ślub(?)
Zdrowie ostatnio coś zaczęło szwankować, jestem w trakcie badań...

Wg badań (chociaż jednego do kompletu jeszcze brakuje) wszystko w porządku - i tak za kilka miesięcy będzie do powtórzenia, według reszty - wyniki godne pozazdroszczenia
Na wakacje intensywne poszukiwanie pracy, może wyjazd za granicę do pracy? Kto wie...
Myślę nad jakimś studium darmowym - najlepiej zaocznie, bo na dziennych mam studia, a dużo czasu wolnego to szkoda tak tracić
Dokształcanie się w językach w domu może rozpoczęcie od października jakiegoś dodatkowego
I zaczynam walkę o piękne ciało i jeszcze piękniejsze - jak to mówi koleżanka - ślimaczki

[Maddelaina]

Właśnie napisałam mature , nie mam pojęcia dalej robić ze sobą , żadnych konkretnych planów , a za to masa głupich pomysłów ... Za tydzień wylatuje na 4 miesiące do Hiszpani . Wyszaleje się , a potem zacznę myśleć co dalej .

[isa666]

Ciekawy wątek Dopiero teraz się na niego natknęłam.
Powiem szczerze, że ostatnio właśnie zastanawiałam się nad tym jak wygląda moje życie i w jakim kierunku zmierza.

Jestem singielką(choć już zaczynają się naciski w rodzinie i wśród znajomych kiedy sobie kogoś znajdę, bo przecież mając 24 lata na karku jestem już starą panną ), pracuję już 1,5 roku w tej samej firmie i choć obowiązków mam sporo, bo wszystko na mojej głowie to jakoś daję radę Mam mnóstwo stresów i chyba popadam czasem w lekki pracoholizm, ale lubię swoje zajęcie.
Wciąż nie obroniłam pracy lic. mimo, że studia skończyłam w zeszłym roku w marcu. Jest mi to straszną kulą u nogi, ale tak to jest jak się idzie na studia na kierunek, który człowieka w ogóle nie interesuje i wszystkie te lata nauki są istną męczarnią. Gdybym się mogła cofnąć w czasie wybrałabym coś innego a nie administrację A tak próbuję się wciąż zmusić do napisana pracy i wcale mi to nie idzie
Poza tym wiosną wreszcie się przełamałam i po prawie 5 latach od zrobienia prawa jazdy(i nie jeżdżeniu w ogóle) zdecydowałam, że kupię samochód i będę jeździć. Tak też zrobiłam i wreszcie jeżdżę własnymi 4 kółkami. To była bardzo dobra decyzja Chyba najlepsza jaką podjęłam w tym roku póki co

[Sunny Tiger]

W związku od lat sześciu, a od prawie miesiąca jestem żoną Jesteśmy w trakcie załatwiania spraw kredytowo-mieszkaniowych, prawdopodobnie w lipcu już będziemy na swoim Praca od ponad trzech lat ta sama. We wrześniu bronię pracę mgr (oby). Po obronie zamierzam wreszcie zająć się robieniem prawa jazdy - najwyższy czas. Tak więc, u mnie kilka przełomów w tym roku

[boinnenazwybylyzajete]

Wszystko olewam i liczę na szczęście głupiego.

[melancholijna]

Próba odnalezienia się...
Ogólnie- rok szkolny zakończony aż nader pomyślnie, dostałam się do wymarzonego liceum..
Za to samoakceptacja upadła...
Uczę się normalnie jeść... Byłam na granicy ED... Staram się nie stoczyć...
Uczę się mieć nadzieję za wszelką cenę...