Zodiakalne Bliznieta jestescie????????!!!

[Chii1986]

Napisane przez sexy body

Bardzo się cieszę, że jest wątek w którym niepodzielnie rządzą zodiakalne Bliźnięta czyli MY
Trafiłam tu dzisiaj i jeszcze nie czytałam całego wątku ale niebawem to zrobię.

Chciałam Was przywitać drogie Bliźniaczki i wbić sie do Waszej (Naszej?) społeczności.

Urodziłam się 23 maja.
W 2009 roku ten dzień wypada w sobotę i też sobie wymyśliłam, że fajnie byłoby wtedy wziąć ślub, tylko teraz muszę przyszłego ślubnego znaleźć bo obecny to nie TEN.

Posiadam wszystkie sztandarowe cechy Bliźniąt, to jest:
- skupienie w sobie dwóch biegunów, dwóch natur, dwóch charakterów
- z uwagi na to wieczne niezdecydowanie bo nigdy nie wiem czego
chcę!!!!
- słomiany zapał...a szkoda...
- ęteligęcja (a jak!), no dobra przysłodziłam sobie
- gadulstwo (pomijając dni w których do nikogo bym się nie odzywała)

Czasem, a nawet często (a ostatnimi czasy cały czas) chciałabym być bardziej zdecydowana, mieć sprecyzowane co chcę robić w życiu, bo obecnie cały czas się zastanawiam, a uwierzcie mi takie ciągłe myślenie czego chcę jest okropnie męczące! Bo czas mija a ja nic tylko nadal myślę! Tak mam od roku
Czasami chciałabym żeby ktoś za mnie decydował w niektórych momentach mojego życia.

Najlepiej dogaduję się z Rakami, Baranami. Cała moja rodzina jest spod Wodnika i z nimi też w miarę dobrze żyję.
A TŻ jest Bykiem, a Byki chyba do nas nie pasują prawda?

Cieszę się że jesteście

O jak fajnie że nowa bliźniaczkai co za fajny avatar co tam u Ciebie? Jak mija dzień? Ja czekam na obiad wygłodniała a poza tym wizażuję

[domi7ks]

Hejka to chyba jedyny watek dotyczacy znaku zodiaków nie widzialam konkurencji I dobrze, bo ja równiez jestem spod znaku bliźniat (2 czerwiec). Zaraz zasiadam do przeczytania całego watku

[Chii1986]

Napisane przez domi7ks

Hejka to chyba jedyny watek dotyczacy znaku zodiaków nie widzialam konkurencji I dobrze, bo ja równiez jestem spod znaku bliźniat (2 czerwiec). Zaraz zasiadam do przeczytania całego watku

Hej,witamy oj jest sporo wątków o innych znakach. Ja urodziłam się 3 czerwca a Ty 2 jak już przeczytasz to napisz coś o sobie.

[ewulinek@vp.pl]

Witamy Nowe Bliźniaczki na wątku

no i za chwilę 14!! odliczam czas do 17 przed chwilą odwiedził mnie TŻ w pracy i przynióśl drożdzówkę z jogurtem

poniedziałak mam wolny

[sexy body]

Napisane przez Chii1986

O jak fajnie że nowa bliźniaczkai co za fajny avatar co tam u Ciebie? Jak mija dzień? Ja czekam na obiad wygłodniała a poza tym wizażuję

Mój brat co chwilę przegania mnie sprzed komputera i nie mogę na bieżąco pisać!
Coś tam gada, że tylko bym na wizażu siedziała. Dziwny jakiś

Zazdroszczę Wam pracujące Wizażanki. Ja szukam pracy i bardzo ciężko mi to idzie. Śledzę wszystkie okoliczne giełdy pracy, szukam w internecie, gazetach, jak chodzę po mieście to zawsze z zapasem CV i gdzieś zostawiam. I nic.
Studiuję zaocznie, więc nie mam jeszcze porządnego wykształcenia, tym bardziej że jestem po LO. Dlatego wybór miejsc, gdzie mogłabym pracować też jest ograniczony.
Ale co ja Was będę zanudzać tymi opowieściami!

Chii ja właśnie mam zamiar zabrać się do robienia obiadu. Wczoraj byłam na grzybach i coś tam uzbierałam, więc dzisiaj będzie sosik grzybowy z plackami ziemniaczanymi
Cholernie ciężkostrawne, ale jakie pyszne!!!!

W porze obiadowej życzę wszystkim smacznego

[Vanessa176]

Witam nowe Dziewczyny.
Widze,ze na watku grzybiarek pelno.Ja mam jeszcze dosyc tych moich wczorajszych pierozkowAle sosiku to bym zjadla.
Trzeba sie wybrac znowu na grzybki,ale to dopiero w przyszlym tygodniu,bo TŻ pracuje


Cos dzisiaj mnie napadlo i strasznie za nim tesknie.Chyba dociera do mnie ze za niedlugo pazdziernik i wyjezdzam a on zostaje.....

[Chii1986]

U nas w lasach grzybiarzy pełno..aż do przesady tata był dziś wcześnie rano a i tak było pełno "kokurencji" Tżta brat był wczoraj i nie dosyć że pełno grzybiarzy to jeszcze mu tam radio ukradli z samochodu
Co do Tżta i rozstań..ja też mam doła że niedługo październik, studia..mniej czasu bedzie... ale co zrobić.

[ewulinek@vp.pl]

Napisane przez sexy body

mnie sprzed komputera i nie mogę na bieżąco pisać!
Coś tam gada, że tylko bym na wizażu siedziała. Dziwny jakiś

Zazdroszczę Wam pracujące Wizażanki. Ja szukam pracy i bardzo ciężko mi to idzie. Śledzę wszystkie okoliczne giełdy pracy, szukam w internecie, gazetach, jak chodzę po mieście to zawsze z zapasem CV i gdzieś zostawiam. I nic.
Studiuję zaocznie, więc nie mam jeszcze porządnego wykształcenia, tym bardziej że jestem po LO. Dlatego wybór miejsc, gdzie mogłabym pracować też jest ograniczony.
Ale co ja Was będę zanudzać tymi opowieściami!

Chii ja właśnie mam zamiar zabrać się do robienia obiadu. Wczoraj byłam na grzybach i coś tam uzbierałam, więc dzisiaj będzie sosik grzybowy z plackami ziemniaczanymi
Cholernie ciężkostrawne, ale jakie pyszne!!!!

W porze obiadowej życzę wszystkim smacznego

moja pora obiadowa dopiero za ponad 3 godziny, więc proszę bez opowieści co która ma na obiad!!mmm..placki ziemniaczane- uwielbiam
a jeśli chodzi o pracę...to głowa do góry...ja też studiuję zaocznie i przez ponad rok nie pracowałam , bo nic nie mogłam znaleść - na szczęćie moglam liczyć na rodziców, ale i tak to bardzo stresująca sprawa nie mieć pracy Ale na pewno się w końcu uda i któraś firma na pewno się odezwie!!!

Napisane przez Vanessa176

Witam nowe Dziewczyny.
Widze,ze na watku grzybiarek pelno.Ja mam jeszcze dosyc tych moich wczorajszych pierozkowAle sosiku to bym zjadla.
Trzeba sie wybrac znowu na grzybki,ale to dopiero w przyszlym tygodniu,bo TŻ pracuje


Cos dzisiaj mnie napadlo i strasznie za nim tesknie.Chyba dociera do mnie ze za niedlugo pazdziernik i wyjezdzam a on zostaje.....

Vanesso a gdzie wyjeżdzasz jeśli można wiedzieć ??

[sexy body]

Trzeba się zlitować nad głodnymi Bliźniaczkami, więc nie będzie opowieści o jedzeniu.

Ja mieszkam obok lasu i w ciągu ostatnich kilku dni normalnie pielgrzymki grzybiarzy chodzą!
Aż takiej głupiej ochoty nabieram żeby tu jakieś opłaty zacząć pobierać. Za wstęp do lasu hehe, tylko najpierw bym musiała drzwi do lasu zrobić
Jak sie nie ma pracy to się wszędzie węszy okazję do zdobycia grosza

Albo będę za drobną opłatą samochodów pilnować żeby już nikt radia nie stracił na grzybach

[Chii1986]

Napisane przez sexy body

Trzeba się zlitować nad głodnymi Bliźniaczkami, więc nie będzie opowieści o jedzeniu.

Ja mieszkam obok lasu i w ciągu ostatnich kilku dni normalnie pielgrzymki grzybiarzy chodzą!
Aż takiej głupiej ochoty nabieram żeby tu jakieś opłaty zacząć pobierać. Za wstęp do lasu hehe, tylko najpierw bym musiała drzwi do lasu zrobić
Jak sie nie ma pracy to się wszędzie węszy okazję do zdobycia grosza

Albo będę za drobną opłatą samochodów pilnować żeby już nikt radia nie stracił na grzybach

Oj przydałaby się taka ochrona. Ja Cie rozumiem- jak nie ma pracy jest ciężko, ja studiuję dziennie więc tym bardziej praca mało możliwa,przynajmniej w pełnym wymiarze.. a wiadomo, ile mogę wołać od rodziców a potrzeby my bliźniaczki przecież mamy- od czasu do czasu nowy ciuch, albo kosmetyk poza tym teraz dzień chłopca, urodziny Tżta i imieniny siostrzeńca... oj nazbierało się, trzeba pomyśleć chociaż nad jakimiś drobiazgami dla nich.

[ewulinek@vp.pl]

Napisane przez Chii1986

Oj przydałaby się taka ochrona. Ja Cie rozumiem- jak nie ma pracy jest ciężko, ja studiuję dziennie więc tym bardziej praca mało możliwa,przynajmniej w pełnym wymiarze.. a wiadomo, ile mogę wołać od rodziców a potrzeby my bliźniaczki przecież mamy- od czasu do czasu nowy ciuch, albo kosmetyk poza tym teraz dzień chłopca, urodziny Tżta i imieniny siostrzeńca... oj nazbierało się, trzeba pomyśleć chociaż nad jakimiś drobiazgami dla nich.

no właśnie wydatki zawsze się znajdą...skąd brać kasę na to wszystko...
a dzień chłopca to którego jest ?? zawsze zapominam!
mnie też czekają teraz wydatki - wesele znajomej parki , niedlugo opłacić studia...dobrze że tą pracę złapałam,chociaż w jakimś stopniu odciążę rodziców!!

[sexy body]

Właśnie mnóstwo jest takich wydatków. A to jakiś kosmetyk się skończy, a to czyjeś urodziny, a to cieplejszego ciuszka trzeba kupić. Właśnie na takie wydatki nie chcę ciągnąć od rodziców, bo wystarczy, że opłacają mi szkołę. Oczywiście nie żałują mi na nic, ale marzy mi się, żebym sama mogła sobie kupować to, co chcę
Nie tracę nadziei i szukam pracy dalej. Szukaj aż znajdziesz!

Znalazłam coś nowego o Bliźniętach, tym razem w krytycznej wersji. Mam nadzieję, że nie było.

Najbardziej gadatliwy ze wszystkich znaków zodiaku, szybciej mówi niż myśli. Kapryśny pędziwiatr, bobo intelektualne i uczuciowe, obserwuje świat przez odbicie swego "ja" w lustrze. Zarozumialec mający tendencje do oskarżania innych i podkreślania własnych sukcesów. Uwielbia grać. Chciałby, aby na urodzinowy prezent podarowano mu teatr, a jego nazwisko nigdy nie schodziło z wielkiego afisza. Pozer, który ciągle zmienia zdanie i nastroje. Niby domator, goni wszystko, co sie rusza. Don Juan i pantoflarz w jednej osobie. Marzy o wygranej w totka, która pozwoli mu przyjmować i brylować.

Zgadzacie się?
I od razu takie pytanie: co to jest bobo intelektualne?

[Chii1986]

Napisane przez sexy body

Właśnie mnóstwo jest takich wydatków. A to jakiś kosmetyk się skończy, a to czyjeś urodziny, a to cieplejszego ciuszka trzeba kupić. Właśnie na takie wydatki nie chcę ciągnąć od rodziców, bo wystarczy, że opłacają mi szkołę. Oczywiście nie żałują mi na nic, ale marzy mi się, żebym sama mogła sobie kupować to, co chcę
Nie tracę nadziei i szukam pracy dalej. Szukaj aż znajdziesz!

Znalazłam coś nowego o Bliźniętach, tym razem w krytycznej wersji. Mam nadzieję, że nie było.

Najbardziej gadatliwy ze wszystkich znaków zodiaku, szybciej mówi niż myśli. Kapryśny pędziwiatr, bobo intelektualne i uczuciowe, obserwuje świat przez odbicie swego "ja" w lustrze. Zarozumialec mający tendencje do oskarżania innych i podkreślania własnych sukcesów. Uwielbia grać. Chciałby, aby na urodzinowy prezent podarowano mu teatr, a jego nazwisko nigdy nie schodziło z wielkiego afisza. Pozer, który ciągle zmienia zdanie i nastroje. Niby domator, goni wszystko, co sie rusza. Don Juan i pantoflarz w jednej osobie. Marzy o wygranej w totka, która pozwoli mu przyjmować i brylować.

Zgadzacie się?
I od razu takie pytanie: co to jest bobo intelektualne?

Zgadza się niestety u mnie i to w 99procentach może chodzi o to, że zachowujemy się jak taki dzieciak zawsze musi być tak jak my chcemy i patrzymy przez swój pryzmat na innych,ale chyba wielu ludzi tak ma.

[ewulinek@vp.pl]

Napisane przez sexy body

Właśnie mnóstwo jest takich wydatków. A to jakiś kosmetyk się skończy, a to czyjeś urodziny, a to cieplejszego ciuszka trzeba kupić. Właśnie na takie wydatki nie chcę ciągnąć od rodziców, bo wystarczy, że opłacają mi szkołę. Oczywiście nie żałują mi na nic, ale marzy mi się, żebym sama mogła sobie kupować to, co chcę
Nie tracę nadziei i szukam pracy dalej. Szukaj aż znajdziesz!

Znalazłam coś nowego o Bliźniętach, tym razem w krytycznej wersji. Mam nadzieję, że nie było.

Najbardziej gadatliwy ze wszystkich znaków zodiaku, szybciej mówi niż myśli. Kapryśny pędziwiatr, bobo intelektualne i uczuciowe, obserwuje świat przez odbicie swego "ja" w lustrze. Zarozumialec mający tendencje do oskarżania innych i podkreślania własnych sukcesów. Uwielbia grać. Chciałby, aby na urodzinowy prezent podarowano mu teatr, a jego nazwisko nigdy nie schodziło z wielkiego afisza. Pozer, który ciągle zmienia zdanie i nastroje. Niby domator, goni wszystko, co sie rusza. Don Juan i pantoflarz w jednej osobie. Marzy o wygranej w totka, która pozwoli mu przyjmować i brylować.

Zgadzacie się?
I od razu takie pytanie: co to jest bobo intelektualne?

mi Bobo intelektualne - kojarzy się z osóbką o dziecięcym rozumku, mało doświadczoną , niedojrzałą no przecież to nie o nas
a poza tym ten opis..hm...co ja znalazłam wspólnego : na pewno gaduła, ciągle bym mogła nawijać i wkurzam tym wiele osób.
kolejna rzecz- szybciej mówi niż myśli - o tak! i potem obrywam za takie postępowanie
co do brylowania , "świecenia" na scenie- niekoniecznie, tak samo nie mogę zgodzić się że jestem pozerem.
to chyba by tak wyglądało!!

Kochane no ja za godzinkę uciekam - teraz idę wpłacić pieniążki do banku, bo bileciki się sprzedały!!

Dziś już chyba nie wejdę na wizaż wieczorem muszę trochę odpocząć od monitora i nacieszyć się wolnym!!

więc życzę wam miłego wieczoru , w miłym towarzystwie...

buziaki

[domi7ks]

Napisane przez Chii1986

Hej,witamy oj jest sporo wątków o innych znakach. Ja urodziłam się 3 czerwca a Ty 2 jak już przeczytasz to napisz coś o sobie.

Co tu o mnie duzo pisac...typowa bliźniaczka, czyli super,przebojowa, cudowna i wogole wszystko naj... a tak na powaznie to narazie siedze i mysle, smutna dzis jestem przezywam studia od pazdziernika znow bede musiala isc do innego mista mieszkacblleeee

[phdwao]

luźnoo...jedni mieszkają w blee mieście.... inni do niego codzienie dojeżdżają 40 km

[Chii1986]

Napisane przez domi7ks

Co tu o mnie duzo pisac...typowa bliźniaczka, czyli super,przebojowa, cudowna i wogole wszystko naj... a tak na powaznie to narazie siedze i mysle, smutna dzis jestem przezywam studia od pazdziernika znow bede musiala isc do innego mista mieszkacblleeee

No to niefajnie ja dlatego wolę codziennie dojeżdżać bo nie wyobrażam sobie zostawić Tżta, rodziców i mojego miasta, nawet jeśli mieszkałabym tylko 30km dalej, poza tym nie stać mnie na mieszkanie, a mieszkanie z kimś albo akademik nie wchodzą w grę- muszę mieć prywatność i czasem odpocząć od studenckiej atmosfery, a przecież ona jest w akademiku ciągle obecna brr... ale rozumiem, że nie każdy ma tak blisko uniwerek i wyprowadzka to jedyna możliwość.

[domi7ks]

Napisane przez phdwao

luźnoo...jedni mieszkają w blee mieście.... inni do niego codzienie dojeżdżają 40 km

ja mieszkam 50 km od mojego miasta studenckiego, w tamtym roku dojezdzalam,ale teraz niestety za duzo zajec teraz i nie dam rady tylko akademik mnie czeka...

[phdwao]

mowisz??a mi się wydaje że dałabys radę....

[domi7ks]

nie ma szans...to 4-ty rok i bardzo ciezki, zajecia caly dzien, czasu na nauke nie bedzieehhh, juz to obczaiłam,tez chcialabym dojezdzac

[phdwao]

wiem, wiem, jednak przy dojazdach trzeba mieć"luźniejsze studia", gdzie nie trzeba z dnia na dzieć zakować,rozumiem, dasz radę, 4 rok szybko zleci i juz mgr będziesz skrobać

[Vanessa176]

ewulinek@vp.pl do szkoly wyjezdzam a moj Misiek zostaje.Bedziemy sie widywac tylko w weekendy.Niby moglby do mnie przyjezdzac,bo to tylko 47 km,ale nie mieszkam sama.Mam 4 wspollokatorki i to raczej bedzie niemozliwe.

[domi7ks]

phdwao jak zalicze ten rok, mam nadzieje,ze mnie nie wywala a checi i zapału do nauki nic nie mam i w dodatku nie bede miała neta w akademiku, z Tz widywanie sie tylko na weekendy :/ a Ty który rok studiow?

[phdwao]

Napisane przez Vanessa176

ewulinek@vp.pl do szkoly wyjezdzam a moj Misiek zostaje.Bedziemy sie widywac tylko w weekendy.Niby moglby do mnie przyjezdzac,bo to tylko 47 km,ale nie mieszkam sama.Mam 4 wspollokatorki i to raczej bedzie niemozliwe.

głowa do gory

[phdwao]

Napisane przez domi7ks

phdwao jak zalicze ten rok, mam nadzieje,ze mnie nie wywala a checi i zapału do nauki nic nie mam i w dodatku nie bede miała neta w akademiku, z Tz widywanie sie tylko na weekendy :/ a Ty który rok studiow?

ja zaczynam 3
przejdziesz go zobaczysz..u mnie podobno 3 jest najgorszy...

[Vanessa176]

domi7ks widze,ze bedziemy mialy te same problemy.... ahhh....ta szkola....

[Chii1986]

Ech dziewczyny to mamy podobne problemy czyli szkoła i studia:/ my z Phdwao 3 rok, podobno najgorszy i jeszcze musimy wziąć fakultety a w wakacje praktyki... :/

[domi7ks]

Napisane przez Vanessa176

domi7ks widze,ze bedziemy mialy te same problemy.... ahhh....ta szkola....

dokładnie jak przeczytałam Twoj post tez mi sie tak skojarzyło, kurcze te rozstania z Tz sa takie dołujące, sama myśl



phdwao a u mnie trzeci to był lajcik- pół roku praktyki, a potem zajęcia 3 razy w tyg i to bardzo mało. Za kare teraz tak ciezko i wszytsko co najgorsze. Zeby ten czas szybko zlecial tylko.

[Vanessa176]

nie straszcie mnie!Ja za rok bede na 3cim,a juz sie boje.Ale slyszalam,e u mnie najgosy jest 2gi,a 2ci to juz lajcik.Ehhh...

[phdwao]

chii jak sie spotkamy to powiem Ci o praktykach, od koleżanki coś wiem fajnego