zbyt rodzinny TŻ czy moj wymysł czyli Ja On i Jego siotra

[Mrochna Tajemnica]

o_O
nie, kochana, rzuć go i uciekaj przed nim gdzie pieprz rośnie!

zgadzam się z przedmówczyniami!

[velvet_]

extravagans zrób coś ze swoim życiem dobrego, rzuć go.

Tak jak któraś z dziewczyn porównała ten związek do patologicznego małżenstwa ja tez tak uważam. Miłość jest często ślepa i to jest najgorsze, bo czasem zadne tłumaczenia to tej osoby nie docierają.

Badź silna i zrób coś dobrego dla siebie, wierzę w Ciebie !!!!

[Rena]

Napisane przez extravagans

jednak stwierdził ze nie bedzie sie wypowiadał...
Dzisiaj ma do mnie przyjechac, ale nie jestem dobrej mysli
Mial do mnie pretensje ze nie opisałam calej naszej histori to moze wtedy byscie go inaczej oceniły...
wiec napisze
Jestesmy ze soba 2 lata 3 miesiace
POCZATKI tak do poł roku
ja daje z siebie wszystko on nic, wazniejsi sa koledzy, mecze, imprezy nigdzie razem nie wychodzimy.nie jest czuły wszystko jest takie nijakie a mimo to czyms mnie fascynuje.nie daje siebie calego bo ma zle doswiadczenia, ja czekam cierpliwie nie poddaje się
COŚ JEST NIE TAK
odkrywam ze cos jest nie tak, dostaje zdjecia od jakiejs laski, buntuje sie on wszystkiemu zaprzecza "to tylko kolerzanka"
REZYGNACJA
po pol roku cos sie dzieje mowi ze mnie nie kocha i nie chce ranic nie chce ze mna byc. zrywa ja sie zalamuje ale po kilku dniach stwierdził ze podjal zla decyzje przyjelam go z otwartymi ramionami
ROZŁĄKA
wyjechalam do anglii chciałąm sprobowac zycia i wtedy poczulam ze on naprawde mnie Kocha, wspieral mnie jak tylko mogl bylam szczesliwa mimo ze daleko od Niego wiedziałam ze na mnie czeka. Kłocilismy sie ale oboje czekalismy na chwile kiedy sie spotkamy
POWRÓT DO RZECZYWISTOŚCI
Dzień w ktorym wrociałam byl najlepszym dniem w moim zyciu,wrocilam dla niego, nigdy nie czulam sie tak wazna,nie moglismy sie soba nacieszyc układało się wspaniale
ZDRADA?
Dowiaduje sie ze przed tym jak ze mna zerwał zdradził mnie, ("tylko" się całował z inna), umawiał się z innymi,posyłam go do diabła ale on upiera sie ze nie zrobil tego przysiegal na wszystko a ja wiedziałam od dziewczyny z ktora to zrobil ale obiecywal ze zrobi wszystko zeby mi udowodnic ze tego nie zrobil jednak po 3 miesiacach klamstw powiedzial "zrobilem to" swiat mi sie zawalil rozeszlismy sie ale on nie dawal za wygrana walczyl o mnie ja to olewałam wkoncu uleglam bo widzialam ze mu zalezy.cos we mnie peklo zaczely sie ciagle awantury zale pretensje nie moglam zapomniec jak mnie traktowal wiec odwdzieczalam sie tym samym. chcialam z nim byc a z drugiej strony zwrywalam srednio raz w miesiacu bo nie moglam zyc z czlowiekiem ktory mnie zdradzil klamal oszukiwal. on byl wtedy na kazde moje skinienie rzucilam sluchawka on jechal do mnie te 50 km zeby mnie przeprosic
Byc moze tego nie docenialam i w pewnym momencie sie zbuntowal to wlasnie byly ostatnie awantury.
"Zapomnialam" o zdradzie i pojawila sie Kasia ciagle musialam go z kims dzielic najpierw z kolegami meczami pozniej z innymi dziewczynami a teraz z siosra.
Wiem ze zawalilam zrywajac wracajac ale wtedy nie umialam inaczej kiedy pojawil sie problem chcialam uciec...

Napisane przez Chii1986

Po tym co napisałaś o Waszym związku mam jeszcze gorsze zdanie o Nim.. moźże probklem leży w tym, że zawsze byłaś na drugim miejscu- koledze,mecze, zdrada...teraz siostra. Może On się przyzwyczaił do myśli, że bedziesz z Nim pomimo wszystko i że nie musi się starać nawet jak się rozstawaliście, to i tak były powroty... może On jest pewien, że tak bedzie zawsze... no bo gdyby naprawdę Mu zależało to nie milczałby 4 dni tylko próbowałby wyjaśnić wszystko... żeby Cie nie stracić.

Sama już nie wiem co o tym myśleć.

Ja bym już na pierwszym etapie- kiedy traktował Cie obojętnie itp.- kopneła Go w tyłek. Tak się nie zachowuje zakochany facet mający nową dziewczynę ..coś już wtedy było nie tak.

Za całowienie się z inną to bym go już napewno kopneła...

za siostrę to już na bank...
każda szanująca się kobieta chybaby nie zniosła takiego trzykrotnego poniżenia... jak Siebie nie szanujesz to On Ciebie też nie bedzie szanował...

tak wiec miałaś naprawdę wiele powodów żeby od Niego odejść.... nie wiem czemu tego nie zrobiłaś..ale ciągłe wybaczanie sprawiło, że On jest jaki jest... niestety.

[konsternacja]

To kobiety faktycznie moga tak dlugo? Ja rozumiem, ze mozna komus dawac szanse miesiac/dwa no dobra maks trzy... ale latami, jak ktos ewidetnie nie chce?

Mam rozne doswiadczenia dobre i zle. Dlatego wlasnie wiem, ze za bardzo nie warto czekac.

Chii - ogolnie sie z Toba zgadzam z poza jednym - to ze facet 4 dni milczy, to go jeszcze nie skresla. (ale skreslaja go za to inne rzeczy, o ktorych tu czytam).

PS: Niczego tak nie lubie jak wspolnych kont, komorek, maili etc. u par.

[Atka87]

Ja czegoś nie rozumiem. Chłopak chciał, żebyś opowiedziała całą waszą historię, żebyśmy popatrzyły na niego łaskawie, bo tak się biedaczek starał, jak go zostawiałaś? I nie wstyd mu, że wyszło przy okazji, że zachowywał się prawie cały wasz związek jak kretyn?
Rozumiem, że go kochasz, że ciężko się rozstać... Ale związek na prawdę nie musi tak wyglądać! Masz w sobie dużo ciepła, miłości tylko musisz trafić na osobę, która to doceni, odwzajemni i będzie potrafiła dać z siebie tyle, ile Ty dajesz (patrząc chociażby na cierpliwość w stosunku do obecnego faceta). Jest wkoło dużo szczęśliwych par. Daj sobie szansę. Jeśli nawet jakoś rozwiąże się problem z siostrą on znów znajdzie coś ciekawszego od Ciebie - nowych kolegów, grę komputerową. A Ty zasługujesz na lepszego chłopaka. Głowa do góry i życzę siły i mądrych decyzji

[201803290936]

Napisane przez Rena

[konsternacja]

To kobiety faktycznie moga tak dlugo? Ja rozumiem, ze mozna komus dawac szanse miesiac/dwa no dobra maks trzy... ale latami, jak ktos ewidetnie nie chce?

(...)
PS: Niczego tak nie lubie jak wspolnych kont, komorek, maili etc. u par.

Też dziwię się determinacji niektórych dziewczyn w ratowaniu związków.

Ja też to wprost kocham, gdy nawet gacie są prawie wspólne .

[koKOro]

co za koles

[kasia5558]

Extravagans, masz 20 lat i nie Tobie pierwszej na drodze stanal taki .. no taki niefajny pan
ale na pewno bedzie lepszy (beda lepsi )

Kokoro- powala mnie Twoj opis

[koKOro]

Napisane przez kasia5558

Kokoro- powala mnie Twoj opis

aaa dziekuje bardzo

kiedys wieczorem snulam swoje "madrosci" na Wizazu i tak mi wpadl do glowy

[plina]

Czytam regularnie, co tutaj się skrobiecie...

Strasznie smutne, co tutaj piszesz. Nie chcesz być dla bliskiej osoby planem pierwszym, a nie tłem?
Związek ten kosztuje Cię dużo nerwów i moim zdaniem czas to zakończyć.

[AAAnka]

Widzę,że większość na Forum podpowiada żeby zakończyć ten zwiazek.....Ale tak jest najprościej:koniec i precz z kłopotami!!!Jak sie kogoś kocha mimo takich trudności to wcale nie jest tak łatwo wszystko przekreślić i zakończyć...Może jest jakaś szansa dla WAS...Przekalku luj sobie sama co stoi "za" a co "przeciw" bycia z nim.Zobaczysz wtedy czy więcej cierpisz przez Niego,czy może dobre i złe się równoważy...Najważniejsze moim zdaniem wydaża się teraz.Przekonasz się kim tak naprawdę jesteś dla Niego.Tylko pisz szybciutko, co dalej!!!Psrogi TŻ-cie Extravagans!!!!!Ruch należy do Ciebie!!!

[plina]

Napisane przez AAAnka

Widzę,że większość na Forum podpowiada żeby zakończyć ten zwiazek.....Ale tak jest najprościej:koniec i precz z kłopotami!!!Jak sie kogoś kocha mimo takich trudności to wcale nie jest tak łatwo wszystko przekreślić i zakończyć...Może jest jakaś szansa dla WAS...Przekalku luj sobie sama co stoi "za" a co "przeciw" bycia z nim.Zobaczysz wtedy czy więcej cierpisz przez Niego,czy może dobre i złe się równoważy...Najważniejsze moim zdaniem wydaża się teraz.Przekonasz się kim tak naprawdę jesteś dla Niego.Tylko pisz szybciutko, co dalej!!!Psrogi TŻ-cie Extravagans!!!!!Ruch należy do Ciebie!!!

Wiadomo, że autorka wątku zrobi jak będzie chciała, ale każda tutaj wyraża swoje zdanie. Więc moim osobistym i subiektywnym ten związek nie ma nawet rusztowania i nie ma, czego naprawiać, chyba, że TŻ by jej udowodnił.....

[Prywatna]

Extravagans co u Ciebie?? Troche jestem uzależniona od Twojego wątku..
I jestem ciekawa jak sie sprawy mają. Ale jakies mam przeczucie, ze wrociliscie do siebie....

[megi b]

Napisane przez Prywatna

Extravagans co u Ciebie?? Troche jestem uzależniona od Twojego wątku..

Ja też

Może Extravagans postanowi dać chłopakowi jednak szanse? Mam nadzieje, ze sie jeszcze tu odezwie jak by nie było życzę jej szczęścia

[orthodox]

Ale ten koles ma cos z glowa
A ten zwiazek moim zdaniem nie ma sensu.
Podobno nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzeki i mysle, ze cos w tym jest. Ile to razy dziewczyna dawala mu szanse i nic z tego nie wychodzilo. Moze juz wystarczy, czas z tym skonczyc.
I zgodze sie tez z dziewczynami ktore stwierdzily ze extravagans sama sobie na to pozwolila.

[megi b]

Extravagans co u Ciebie ? Mam nadzieję, że wszystko ułożyło się po Twojej myśli.

[extravagans]

Mimo wszystko mimo tego całego zła ja chce z Nib być, możecie mnie potępiać ale ja go Kocham i wierze ze uda Nam sie stworzyć fajny związek taki jak był przez pewien czas...
Dalismy sobie ostatnią szanse, juz taka naprawde ostatnia i widze że On sie stara, ja też będę bo "Miłość to wybór którego się nie zmienia w momentach trudnych i złych tylko się przy niej tkwi".
Wierze ze zrozumiał wiele rzeczy moze i ja zrozumiałam, zobaczymy co czas pokaże...
Nie chce pisać jakie byly refleksje TŻ bo nie chce wracac do przeszłości chce żyć tym co jest.Wierze że ludzie pod wpływem pewnych działań, może czyiś łez się zmieniają,moze kiedys się na tym przejade...

Dziękuję Wam z całego serca za pomoc, za wsparcie za rady.Nie wiem czy dobrze zrobiłam wybierając taka drogę ale tak mi mowiło serce.
Trzymajcie za Nas kciuki.
Być moze kiedys się jeszcze wpiszę w tym wątku i oby byl to pozytywny wpis.

Życzę wszystkim powodzenia i podejmowania dobrych decyzji.
Wesołych Świąt Kochane
Jeszcze raz dziękuję!

[megi b]

extravagans życzę Wam szczęścia
Najważniejsze, że się kochacie

[kasia5558]

Dobrze zrobilas. Przynajmniej nigdy nie zadasz sobie pytania "co by bylo gdyby...". Ja jestem zdania, niestety, ze kazdemu (jesli oczywiscie chce i to pokazuje) trzeba dac szanse. Druga, trzecia czwarta piaata....eh

wesolych swiat i duuuuuzo szczescia

[Atka87]

Ja również życzę szczęścia i oby już było zawsze dobrze

[Nowak Marian]

Znając zycie , a znam , to daj mu w reklamówkach / na walizkę nie zasługuje /jego rzeczy i niech idzie do siostry.Szkoda Twojego czasu i uczucia .

[201706190936]

A jak dla mnie to niech ten Twój TŻ ozeni sie z kasia. a ty sobie poszukaj kogos kto bedzie bardziej ciebie wart.

[201803290936]

Mimo wszystko (całej niechęci jaką czuję do tego gościa, po opisach jego wyczynów) życzę Ci Kasiu, aby Twój TŻ zrozumiał swoje błędy, nauczył się z Tobą szczerze rozmawiać o wszystkim, szanował Cię, stawiał na 1 miejscu, wspierał i motywował w życiu, w miłości, w pracy. A jeśli zawiedzie Cię znowu, życzę Ci abys bez wahania kopnęła go w 4 litery bardzo mocno, na zawsze i nie dawała więcej szans, bo szkoda życia. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia .

[kennedy]

szczerze mowiacx nie spodziewalam sie tego...
:?

[Scio]

A ja się spodziewałam, że tak się skończy. Bo to co my mówimy to jedno, a to co Ty czujesz to drugie. Nie jest tak łatwo odejść od kogoś kogo się kocha. My jesteśmy obiektywne, nie jesteśmy w to zaazngażowane emocjonalnie.

Mam nadzieje, że Twoja decyzja będzie dobra, że wszystko się ułoży iże będziesz najszczesliwsza kobieta pod słońcem i mam nadzieje, ze to juz niedługo nastąpi.

Powodzenia

Pozdrawiam

Paulina

[*Agatek*]

Rozumiem no rodzina itp, ale jak jest z Tobą to tylko z Tobą i poświęca czas Tobie, bo Ty do niego przychodzisz, piekna, umalowana i w ogóle, to niech chłopak się Tobą nacieszy a nie się siostrzyczka wpiepsza:/ ja na szczęscie nie mam tak źle. U mnie jest problem troszkę inny bo szwagier siedzi długo w pokoju a jak my sobie leżymy razem to nawet nie możemy pogadać w 4 oczy tylko trza go wyganiać!

Pogadaj z nim, a jak się nie poprawi to będziesz musiała się zastanowić nad dalszym losem....


Życzę powodzenia i czekam na efekty

[Mrochna Tajemnica]

twój wybór... obyśmy sięmyliły i udało ci się tym razem

[extravagans]

Życie toczy sie swoim torem a u mnie bez zmian...a nawet jeszcze gorzej...

Miałyście racje Kochane... jak ktos jest ch*** to sie nie zmieni nigdy...i nie ma co sie łudzić
eh

[kasia5558]

a czemu coraz gorzej, Extravagans?

[extravagans]

Jestem 2 tyg w anglii... Szczerze mowiac przyjechalam tu z mysla o Nas ze moze sie zmieni ze zateskni ze zrozumie a tu zonk...
Przyjechalam do pracy jednak wynikly pewne sytuacje ze dopiero od wtorku ide wiec 2 tygodnie bylam zalamana wsparcia zero praktycznie, brak zrozumienia i ciagle teksty "przesadzasz"... A skad on moze to wiedziec skoro z rodzinka sie na tydzien nie mogl rozstac jak bylismy w Egipcie codziennie dzwonil do domu, ale oczywiscie ja przesadzam...
Poprosilam go zeby do cv wkleil mi zdjecie bo tu nie mam worda nie mial czasu zapytal czy moze byc wieczorem mowie ok chociaz nie bylo mi to na reke...wieczorem gadamy na gadu (siedzial juz ponad godzine na kompie) i pytam co z tym cv a on ze nie zrobil i zaraz zrobi.....no rece mi opadly...
Pomijam fakt ze ja siedzac tu zajmuje sie jego sprawami jak np pomoc w pisaniu pracy magisterkiej ostatnio caly dzien spedzilam na przepisywaniu, rozsylam mu CV bo chce zmienic prace a jego o glupie wklejenie zdjecia nie moge sie doprosic..
Wczoraj kolejna mila sytuacja bylam w pracy (trafila sie na jeden dzien) wrocilam o 22 pomyslalam ze zadzwonie do niego ale napisal ze jest u kolegi ale nie bedzie siedzial dlugo bo dzis mial szkole... godzina 12 on milczy wiec dzwonie na kom,nie odbiera dzwonie 2 raz telefon wylaczony.... jestem pewna ze byl na imprezie. rano oczywiscie pretensje co ja tam wydzwanialam jak nienormalna a nie odbieral bo niby dzwonek mial wyciszony (napewno!!)
Dzisiaj chyba to zakoncze...szkoda ze przez telefon ale coz....

[kasia5558]

Czyli jednym słowem dalej się z nim męczysz + robisz za jego sekretarkę, a on Cię olewa, nie odbiera telefonów (mimo że na wakacjach z TOBĄ do rodziny dzwonił CODZIENNIE), nie interesuje się i nie pomaga? Jedyne co robi to zrzucanie Ci roboty na głowę w stylu przepisywanie pracy ..... matko kochana......ręce opadają!

Zmień dziewczyno swoje życie. Nikt tego za Ciebie nie zrobi.