![]() |
#241 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Też tak myślę, przede wszystkim warto spróbować, żeby nie było później - a cholera ciekawe co by byłoby gdyby.
|
![]() |
![]() |
#242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Nema, dziewczyny dobrze radza, spróbuj!
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
![]() ![]() |
![]() |
#243 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
|
![]() ![]() |
![]() |
#244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Nema nie masz nic do stracenia przeciez...mozesz tylko zyskać. Nie kombinuj tylko zabieraj się za pracę
![]() Madlen czekam na tasiemca......
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#245 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
No i jakby nie patrzeć to praca - zawsze łatwiej będzie uzbierać mi na aparat czy to na komputer.
|
![]() |
![]() |
#246 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#247 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Madlen, naprawdę tam powieść tworzysz
![]() Swoją drogą przeczytałam na n-k o książce, którą piszesz i szczerze mówiąc jestem niesamowicie zaintrygowana tym faktem i chętnie bym coś więcej na ten temat się dowiedziała ![]() |
![]() |
![]() |
#248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Po kawałku:
Jest osoba X. Osobę X znam kilka lat, poznałyśmy się na psychologicznym forum w sieci. Potem ona przyjechała do nie, raz i drugi. Gdy byłam na zakręcie, bardzo wiele m pomogła, dzwoniła do szpitala, zawsze przy mnie była. rozumiała. Bo wiedziała co to znaczy mieć depresję i chorować. Ucieszyła się gdy znalazłam M i generalnie było pozytywnie. Jest osobą z charakterem, lubiącą tupnąc nogą, mieć zawsze swoje zdanie, przeforsować rację. Zdarzało nam się kłócić, mimo, że ja nie jestem kłotliwa, ot ma zły dzień, to miło sie o cos przyczepić i wyładowac emocje. Później, kiedy z M byłam raptem 4 miesiące przyjechało do mnie paru znajomych, robiliśmy imprezę. Przyjaciel z którym nie widziałam się ponad 2 lata, bo mieszka daleko, przyjaciółka która wówczas była w kiepskim stanie psychicznym, moja siostra, ja jeszcze w depresji + Mw ormie nienajlepszej (miał wtedy spory problem) Ponieważ musiałam zajmować się gośćmi : mimo, że byli to także goście mojej siostry, nie bardzo się poczuwała choćby do zrobienia im kanapek; nie miałam czasu zbytnio by pogadać z X sam na sam, p prostyu byliśmy w gruie, nie mogłam nikogo zaniedbać. M i przyjaciółka nie mieli się najlepiej, Przyjaciel o ktorym pisałam nie mógł się poczuć zaniedbany i w ogóle jakoś tak... Niemniej X zaczęła bawić się w najlepsze z moją siostra i jak mniemam celowo mnie ignorowac. W między czasie wyninęla dośc smutna rozmowa z M (powiedział o sobie coś co mnie zasmuciło, miał doła generalnie), więc go przytuliłam i jak zobaczyłam że jemu łzy w oczach stanęły to mnie również. Więc generalnie więcej uwagi poświęcałam M i zdołowanej przyjaciółce, skoro X rzekomo świetnie się bawiła z moją siostrą. Po jej powrocie do domu wynikneła kłotnia na gadu (sprowokowana przez nią) gdyż jej zdaniem ją olałam i inne. Dużo niemiłych słow padło. Osoby które tam były nie bardzo wiedziały o co jej chodzi, ale cóż. Ja miałam potęznego moralniaka, bo a nóż widelec ona ma racj, w brodę sobie plułam. Jako, że M jest moim przyjacielem również wiedział o sytuacji. Postanowił pogadać na gadu chwilę, bo wiedział jak ja się przejmuję, wiedział jakie słowa padły wmoim kierunku i może niepotrzebnie ale stanął w obronie. No to reakcja natychmiastowa, że jakim prawem to zrobił( w sensie, że się wmieszał, odezwał) itp itd i koniec końców X powiedziała, że w zasadzie to M jest dla niej nikim. Nie wiem czy przeszło jej przez myśl, że może mnie to zablec, w końcu, choćbym nie wiem jak nie lubiła jej Tz nie powiedziałabym takich słow, przez wzgląd na nią, bo jej sprawa z kim układa sobie życie i minimum szacunku się należy. Od tego momentu M ma awersję do jej osoby. Sytuacja numer 2: miała przyjechać do krakowa, ze swoim Tż w między czasie nas (mnie i siostrę) odwiedzić. Szukałyśmy im hostelu na parę dni przed (oczywiście się to spotkało z pretensjami, że tak późno ale wcześ niej ani nie podano nam dokładnego terminu przyjazdu (więc jak rezerwację robić?) ani nie powiedzieli jakim budżetem dysponują więc nie wiedziałam czego szukać. Szukałam sporo, większośc się nie podobała ( a wybierałam warunki jak najbardziej okej, chodziło tylko o jedną noc, nocleg sam, parę godzin), wreszcie coś spasowało to nie było miejsca, pretensje rzecz jasna do mnie, że czemu nie poszukalam wcześniej. wyniknęa sprzeczka, bo ja się na prawdę starałam, a tu znowu foch i puciły mi nerwy. To X stwierdziła, że nie przyjedzie. Na drugi dzien rano napisał do mnie jej Tz, że mam szukac noclegu, że przyjeźdżają. Napisałam do X bo nie wiedziałam, że ona nie wie o moim kontakcie z jej Tż. no to dostałam info, że jestem ostatnią osobą o której teraz myśli, ż świetnie się bawi i generalnie adios. No to napisałam do jej Tz, że nie zamierzam błagać X a on jej nie wsadzi na siłe do pociągfu. Zresztą po jej słowach nie zamierzam głaskac X po głowie. Tż staął w obronie X, obraził się i cześć. Po tygodniu dostałam kartkę z Krakowa z cynicznym tekstem w środku, przedstawiającą Stańczyka. Teraz trochę dobrego: X jest ciepłą, empatyczną osobą, generalnie zawsze mnie rozumiała i była mi bliska..Ale dobrze było tylko wtedy kiedy było u niej coś nie tak i była słabsza psychicznie. Jak stawała na nogi wystarczyło niewiele by wywołać u niej cyniczne uwagi i kłotnię w konsekwencji. Ale...była mi cholernie bliska, bo wiele przeszłyśmy. 3: znowu miała przyjechac. Ja nie dałam rady się widzieć bo musiałam wyjechać. Widziała się z nią moja siostra. Na mnie się obraziła i nie miałyśmy kontaktu kilka miesięcy. Aż do dziś. Zaraz napisze co następuje.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#249 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
przeczytane, czekam na cd
![]() |
![]() |
![]() |
#250 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
|
![]() ![]() |
![]() |
#251 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
|
![]() |
![]() |
#252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Ad tej rozmowy X z M na gadu jeszcze: padlo potem do mnie coś w rodzaju, że Tż X nigdy by się nie zniżył do takiego poziomu (jak M mam rozumieć?), żeby się mieszac w spór między nami. A pewnie, zostawiłby to tak jak jest, kiedy ona płacze z tego powodu.
Dziś napisała, że łapie się na tym, że wszystkie długowłose w grzywką jakie mija na ulicy przypominaja jej mnie i generalnie jej z tym źle. Napisalam, że ja równiez o tym myślę, że przykro mi, że tak to wszystko wyszło, w gruncie rzeczy to totalne nieporozumienia. Od długiego już czasu miałam problem z tym czy zaprosić X z jej Tż na mój ślub, kiedyś nie mogłam sobie wyobrazić że miałoby jej nie być. ale chyba zrobiłabym przykrość mojemu Tż. Przyjaciólka i przyjaciel z opisywanego wcześnej pobytu u mnie byli absolutnie na "nie' (nawiasem z Tomkiem, czyli przyjacielem z daleka, zdązyła się na gadu pokłocić), ale ja..nie wiedziałam co robić. Bałam się kwaśnej atmosfery. No i dzisiaj jak X napisała to znowu o tym pomyślałam. Niemniej napisałam jej, że szkoda jak to wszystko wyszło, że wtedy na prawdę wyjechałam i nie mogłam się zobaczyć. Potem dodalam, ż teraz w zasadzie mam inny problem i nie wiem jak się zachować. W sensie ślub. Że znam jej stosunek do osoby M i nie wiem co z fantem zrobić. X na to cytuję " Ujme to tak. bnie plubiłam Twojego przyszłego od pierwszego wejrzenia, bo cos mi tu w nim nie gra, intuicja nie pozwala mu zaufać w najmniejszym stopniu. Nie powiedziałam nic dopóki nie tknął m i faceta ( ja nie wiem o co chodzi, chyba się zdziwił, że jej Tz nie stanąłby w jej obronie). Przypomnij sobie jak bronił Ciebie. Taka sama zasada. Każdego kto zrobi mi wjazd na faceta zrównam z ziemią. Tym sobie przegrał. i szczerze? Ne powinnaś miec dylematu. Nie spodziewam się zaproszenia. Przyjechałabym dla ciebie NGDY dla was." Zabolało.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#253 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Mam wrażenie, że najważniejszego nam nie napisałaś, wiesz? Po przeczytanie tego, co napisałaś dla mnie X to osoba egocentryczna, humorzasta, która nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa - z tego co napisałaś, z konkretnych sytuacji i ostatniej waszej rozmowy, ale ja jej nie znam, bo skoro piszesz, że to osoba ciepła i empatyczna, to zapewne jest w tym część prawdy...
Z tym, że... sama tyle razy przejechałam się na "przyjaciółkach po grub, siostrach życia", że do dzisiaj nie mam żadnej w sumie. |
![]() ![]() |
![]() |
#254 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Generalnie X jest osobą niedowartościowaną z problemami w domu, cięzkie dzieciństwo. Czasem jest do rany przyłoż a czasem lepiej uciekać, kiedy włączy jej się przekonanie z cyklu "jestem pępkiem świata" Nie wiem czy jest to poza czy co....
I mam taki rozdźwięk. Kupę czasu byłyśmy w dobrych, przyjacielskich stosunkach a nagle taka lawina. Teraz mam np wyrzut sumienia już że może za ostro opisałam...
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#255 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
Najważniejszego, czyli?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#256 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Madlen z opisu odnosze wrazenie ze X to ...wyrachowana rozwydzona niewychowana pasożytnicza małolata.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Madlen dla mnie to w ogóle nie jest przyjaciólka... Wiem, że trudno jest uświadomic sobie, że ktos kogo sie miało za przyjaciela tak na prawde nim nie jest. Przykro mi.
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
![]() ![]() |
![]() |
#258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
Jeśli chodzi o rozdzwięk, to człowieka poznaje się w sytuacjach kryzysowych, ciężkich, skrajnych - wtedy wiemy jaki jest naprawdę, a nie po tym, jak zachowuje sie gdy jest ok - bo wtedy każdy jest dobry. Madlen, może zbyt surowe stanowisko przyjęłam, ale uważam, że X przyjaciółką nie jest - przyjaciołka to ktoś, kto jest z Tobą niezależnie od tego co się dzieje. P.S. W Liceum miałam taką "przyjaciółke" - tak samo trudna sytuacja rodzinna, takie samo dzieciństwo - siostry, przeznaczenie, na dobre i na złe... Do dzisiaj (a prawie 3 lata mineły od kiedy nie rozmawiamy) wyleczyć się nie mogę i nadal boli, bo "jak ja się mogłam tak pomylić????" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#259 | |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
#260 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Jeszcze 1 sms. Zastanawiający.
"a ty chyba zawsze lubiłaś się trochę uginac pod ciosami (- chyba jej, bo zawsze na rzęsach stawałam, żeby się pogodzić, bo przeciez X ochłonie i wszystko wróci do normy...) stąd słabość Twoja. Będzie Ci lepiej? Sama się przekonasz. Tego ci Nie powiem. Nigdy nie pochylę czoła przed człowiekiem do którego nie mam szacunku (ludzie, za co O_o?!) . Nigdy nie będę się zmieniać dla innych . Proste reguły. Nie wiem czego ode mnie oczekiwałas, ale nie dostaniesz tego. Proste reguły. Bo taka jestem" Padło jeszcze wcześniej zdanie ' to ty odeszłaś" - nijak sobie nie przypominam w którym momencie. Po prostu po kolejnej scysji nie zabiegałam tak jak zawsze o kontakt.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#261 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#262 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Madlen jeszcze jedna refleksja mnie naszła, ale na forum tego nie powiem, bo może jestem w błędzie i bardzo się mylę (choć po przeczytanie tego smsa właśnie mnie naszła), czym mogłabym Cię skrzywdzić, a bardzo tego nie chcę, bo cenię Twoje pozytywne nastawienie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#263 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Dodam jeszcze, że zazdroszcze ludziom którzy mają przy sobie kogoś kogo moga nazwać przyjacielem. Ja niestety na wszystkich dotychczasowych/potencjalnych znjaomych do tego miana się zawiodłam, nawet bardzo. Tak naprawdę oprócz Was i jeszcze jednej/dwóch osób(mężczyzn), to nie za bardzo mam komu się zwierzyć. Poza tym zawsze miałam dookoła siebie o wiele więcej płci męskiej, najpierw byłam typową dziewczyną z sąsiedztwa, która łazi po drzewach i garażach, a później po prsotu byłam świetną kumpelą, która nie stroi fochó o byle co. I tak zostało. Jakoś dziewczyny nie za bardzo się mnie trzymają...
|
![]() |
![]() |
#264 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Wiecie, od jakiegoś czasu (od momentu kiedy się nie odzywałyśmy do siebie, jakoś od wakacji) bardzo się zdystansowałam do niej i nie nazywam jej przyjaciółką. Niemniej kiedyś nią była. Bo wtedy była jedyną osobą która znała całą prawdę o mojej chorobie i rozumiała mnie. Mówiłam jej to czego nie mogłam mówić w domu bliskim udając, że przecież jestem zdrowa i się nic nie dzieje. Pisałyśmy listy, rozmawiałyśmy czasem w środku nocy, wiedziała, że mogę zawsze zadzwonić, że jest. Dzwoniła do mnie do szpitala, na prawdę bardzo dużo wsparcia. Kiedyś, gdy nie bylśmy razem z M, ale znaliśmy się juz bo bylam w szpitalu wówczas, zadzwoniła. Bardzo mnie ta rozmowa wyprowadziła z równowagi, bo miała kiepski okres i potęznego doła.
Mateusz wówczas wziął ode mnie słuchawkę i na prawdę miło nia pogadał, jako osoba postronna, nie będąca ze mną razem. Minęło parę miesięcy, zaczęliśmy być razem, spotkali się z x i trach. Na pewno nie jestem tak silną osobowością jak ona i może trochę pozwoliłam sobie wejść na głowę. M nie. Więc został skreślony.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#265 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
hihi : pisz śmiało, jak chcesz to Pw.
Jeszcze coś dodam: Obecnie niewiele we mnie jest tej słabej Madlen jaka byla kiedy poznałam X i kiedy chorowałam. Obecnie umiem tupnąc noga, wyrażam głośno swoje zdanie, nie pozwalam się zdominowac. Jestem otwarta, silniejsze, nie uginam się i nie dopasowuję. Nauczyłam się myśleć, że mam prawo miec inne zdanie, mm prawo być sobą i nie dam się stłamsić. Zresztą przez mojego Tz nigdy zdominowana nie byłam. W zasadzie mimo silnej więzi czuję się wolna, wiem, że czego nie zrobię to będzie przy mnie. W relacji z X nie miałam tego poczucia.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#266 | ||||
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
na drzewo z taką 'przyjaźnią', pewnie na ślubie też by Ci krew psuła, gdyby nie była w centrum zainteresowania ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#267 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#268 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
Madlen może zadaj sobie pytanie - do czego ona jest ci potrzebna,m co ci dawała, wynotuj sobie zyski i straty, tak jest łatwiej.. jak sie to wszsytko sobie wypisze i porówna.
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Moje anioły z masy solnej:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#269 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#270 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D
Wiecie...bardzo to jest możliwe co piszecie.
Bo nagle jak stanęłam a nogi zaczęła miec pretensje, że ja zaniedbuję, bo nie siedziałam już w domu non toper (kiedy balam się własnego cienia) i nie mogłam być na gadu kiedy X mnie woła etc etc. Każdy ma różne okresy i może się zdarzyć pogorszenie, może mieć doła, niemniej ja tez żyję i oddycham, nie moge być na skinienie, choćbym nie wiem jak chciała. Tym bardziej, że kiedy x poznala swojego ówczesnego faceta (jeden i ten sam cały czas, ale rozstawali się parę razy) także fruwała nad ziemią i nagle czas jej się skurczył. Bo to normalne, że każdy żyje własnym życiem. W odniesieniu do mojej osoby po prostu zaczęła czuć się zaniedbana... Mimo , że M bardzoo jej nie lubi, dałby się przekonać do zaproszenia jej na ślub bo to jest mój dzień. Tak samo jak nigdy (poza opisanym przypadkiem) nie mieszał się w tę sytuację. Do czasu aż jak mówił " nie zobaczyłem, że ona cię po prostu krzywdzi, na to pozwalać nie będę" Wcześniej jeszcze się łudziłam, że X raz pomyśli szerzej i się dogadają. Ale chyba bez sensu. Hihi : napisałas to co chciałaś, a się obawialaś, że mnie urazisz, czy to jeszcze coś innego?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:17.