Adopcja - wątek zbiorczy - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-29, 18:25   #241
k4rotk4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez ukrycior Pokaż wiadomość
U mnie w pracy się nie cieszą... ale wiadomo, ja bym się cieszyła jak głupia.
Tylko proszę pamiętaj żeby nam tu wsyztskim o tym napisać
Ja widziałam jak zostal adoptowany 2 miesięczny chłopiec. Cudowny widok.. rodzice łzy w oczach, tato cały się telepał z przyjęcia, mama taka przejęta, (chyba miała ochote skakać z radości ). A jak wychodzili , to tato mu opowiadał (2 miesięcznymu chłopcu ) że będą razem grali w piłkę
Jak patrzyłam, to sama miałam łyz w ocach
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi.

— Albert Camus
k4rotk4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 18:30   #242
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez k4rotk4 Pokaż wiadomość
Tylko proszę pamiętaj żeby nam tu wsyztskim o tym napisać
Ja widziałam jak zostal adoptowany 2 miesięczny chłopiec. Cudowny widok.. rodzice łzy w oczach, tato cały się telepał z przyjęcia, mama taka przejęta, (chyba miała ochote skakać z radości ). A jak wychodzili , to tato mu opowiadał (2 miesięcznymu chłopcu ) że będą razem grali w piłkę
Jak patrzyłam, to sama miałam łyz w ocach
Mój mąż tak czasami się zamyśli i mówi do mnie w kinie na ucho: i ją do kina zabierzemy...

A powiedz mi Karotko, w jakim wieku są rodzice? Bo u nas w grupie my jesteśmy najmłodszą parą.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 18:54   #243
k4rotk4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Ci którzy adopowali tego chłopczyka mieli ok. 30 lat.
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi.

— Albert Camus
k4rotk4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 19:01   #244
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez k4rotk4 Pokaż wiadomość
Ci którzy adopowali tego chłopczyka mieli ok. 30 lat.
Czyli tak jak my. Bo jak się spotykaliśmy z rodzinami czekającymi na dzidziusia to wszyscy mieli prawie 40-tkę na karku. I tacy poważni...
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 19:14   #245
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
GG do Ag_nes
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Przebrnęłam przez watek jako tako i pozwoliłam sobie coś napisać.
To co mnie z Wami łączy to wielkie pragnienie dziecka, uczucie pustki a czasami zazdrości patrząc na innych.
Moja historia jest inna, bo ja nie uczestniczę w procedurze adopcyjnej, ale życie mnie nauczyło że nigdy nic nie wiadomo.
Swoje pierwsze dziecko urodziłam chore, niepełnosprawne.. i byłam mamą tylko/ aż 9 miesięcy( nie licząc ciązy). Mogłabym tu pisać o mojej tęsknocie za nim o tym jakie to okropne dotknąć nieba i spaść na ziemie.Ale nie o tym chciałam opowiadać....
Zostałam mamą chorego dziecka bo los tak chciał. Z dnia na dzień musiałam się oswoić z sytuacją, zaakceptować, pokochać. Musze przyznac że poznałam zarówno słodki jak i gorzki smak macierzyństwa.. a przecież to nie tak miało być.
Podczas ponad pół rocznego pobytu z synkiem w szpitalu poznałam wiele rodziców chorych dzieci. W tym rodziców adopcyjnych. Ja , sceptycznie podchodząca do ludzi, nie wierząca w zwykłą dobroć ludzką i oni. Pokochali i zaadoptowali dziecko- nie zdrowe chore.
I wiecie.. widziałam jak taka matka, siedziała pod salą operacyjna gdy jej dziecko miało operowane serduszko. Widziałam te emocje - bardzo dobrze mi znane. Wiedziałam ze się nie różnimy. Ja urodziłam- ona zaadoptowała obydwie kochamy i jesteśmy wstanie stanąć na rzęsach za życie naszych dzieci.
Jestem bardzo wdzęczna losowi że mogłam poznać takie rodziny. Bo gdyby mi to ktoś opowiadał to bym nie uwierzyła..

Ach i jeszcze taka mała dygresyjka .. może za dużo złych informacji do nas dociera. Ciagle słyszymy o wyrodnych rodzicach, o biciu, piciu itd. Te informacje są potrzebne wiadomo. Ale dlaczego tak mało się mówi o tych dobrych ludziach? Może mniej by było zdziwionych min i słów "podziwiam Cie ja bym tak nie umiała"
__________________
16.05.2013
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 19:18   #246
k4rotk4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez ukrycior Pokaż wiadomość
Czyli tak jak my. Bo jak się spotykaliśmy z rodzinami czekającymi na dzidziusia to wszyscy mieli prawie 40-tkę na karku. I tacy poważni...
Właśnie Panie z domu dziecka, często mówią, że to tacy ludzie po 40 adoptują i rzadko się zdarzają młodsi, ale ostatnio przychodzą tacy po 23 lata, do takiej dziewczynki (którą potencjalnie mają adoptowac. )
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi.

— Albert Camus
k4rotk4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 19:19   #247
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
Przebrnęłam przez watek jako tako i pozwoliłam sobie coś napisać.
To co mnie z Wami łączy to wielkie pragnienie dziecka, uczucie pustki a czasami zazdrości patrząc na innych.
Moja historia jest inna, bo ja nie uczestniczę w procedurze adopcyjnej, ale życie mnie nauczyło że nigdy nic nie wiadomo.
Swoje pierwsze dziecko urodziłam chore, niepełnosprawne.. i byłam mamą tylko/ aż 9 miesięcy( nie licząc ciązy). Mogłabym tu pisać o mojej tęsknocie za nim o tym jakie to okropne dotknąć nieba i spaść na ziemie.Ale nie o tym chciałam opowiadać....
Zostałam mamą chorego dziecka bo los tak chciał. Z dnia na dzień musiałam się oswoić z sytuacją, zaakceptować, pokochać. Musze przyznac że poznałam zarówno słodki jak i gorzki smak macierzyństwa.. a przecież to nie tak miało być.
Podczas ponad pół rocznego pobytu z synkiem w szpitalu poznałam wiele rodziców chorych dzieci. W tym rodziców adopcyjnych. Ja , sceptycznie podchodząca do ludzi, nie wierząca w zwykłą dobroć ludzką i oni. Pokochali i zaadoptowali dziecko- nie zdrowe chore.
I wiecie.. widziałam jak taka matka, siedziała pod salą operacyjna gdy jej dziecko miało operowane serduszko. Widziałam te emocje - bardzo dobrze mi znane. Wiedziałam ze się nie różnimy. Ja urodziłam- ona zaadoptowała obydwie kochamy i jesteśmy wstanie stanąć na rzęsach za życie naszych dzieci.
Jestem bardzo wdzęczna losowi że mogłam poznać takie rodziny. Bo gdyby mi to ktoś opowiadał to bym nie uwierzyła..

Ach i jeszcze taka mała dygresyjka .. może za dużo złych informacji do nas dociera. Ciagle słyszymy o wyrodnych rodzicach, o biciu, piciu itd. Te informacje są potrzebne wiadomo. Ale dlaczego tak mało się mówi o tych dobrych ludziach? Może mniej by było zdziwionych min i słów "podziwiam Cie ja bym tak nie umiała"
Ag_nes. Współczuję CI straty dzieciątka. Mój brat był w tym wieku co Twój maluch, kiedy umarł. Więc moja decyzja o adopcji to zabezpieczanie się przed takim cierpieniem. Ale uczucia to uczucia, moim zdaniem jeśli się podejmie decyzję o macierzyństwie to nie ma znaczenia, czy to urodzenie czy adopcja. Masz rację we wszystkim co napisałaś. Pozdrawiam Cię serdecznie

Edit: Karotko, a z jakiego jesteś województwa? Bo u nas nie ma mowy o tym, żeby odwiedzać jakieś dzieciątko, no ale u nas też maluchy do półtora roku przebywają w pogotowiach rodzinnych. Więc coś takiego jak odwiedziny nie ma miejsca. Chyba, że właśnie dopiero wtedy, gdy już wiadomo, że jest maluch i w sumie jest ten krótki czas pomiędzy wiadomością z ośrodka i pieczą. Ale tak to nie ma czegoś takiego... I ile się u Was czeka na adopcję?

Edytowane przez ukrycior
Czas edycji: 2008-12-29 o 19:21
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-29, 19:33   #248
__Madzia__
Raczkowanie
 
Avatar __Madzia__
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 497
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Witam serdecznie

Wychodze za maz w przyszlym roku, duzo rozmawialam na temat dzieci z moim, zaczelam robic badania rok temu i bardzo sie zmartwilam, o roku wlasnie lecze tarczyce, mam niedoczynnosc i zapalenie tarczycy, okazalao sie, ze nie tylko tarczyca jest moim problemem, mam wysokie inne hormony meskie, nadnerczy itp., i w zwiazku z tym obawiam sie, ze nie bede mogla zajsc w ciaze, dlatego ostatnio zaczelam czytac o adopcji, wiem, ze jak przez 2 lata nie bede mogla zajsc w ciaze, to napewno bedziemy mysleli o adopcji. Pozdrawiam.
__________________
Szczesliwa żonka
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090530040117.html
__Madzia__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 19:45   #249
k4rotk4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez ukrycior Pokaż wiadomość
Ag_nes. Współczuję CI straty dzieciątka. Mój brat był w tym wieku co Twój maluch, kiedy umarł. Więc moja decyzja o adopcji to zabezpieczanie się przed takim cierpieniem. Ale uczucia to uczucia, moim zdaniem jeśli się podejmie decyzję o macierzyństwie to nie ma znaczenia, czy to urodzenie czy adopcja. Masz rację we wszystkim co napisałaś. Pozdrawiam Cię serdecznie

Edit: Karotko, a z jakiego jesteś województwa? Bo u nas nie ma mowy o tym, żeby odwiedzać jakieś dzieciątko, no ale u nas też maluchy do półtora roku przebywają w pogotowiach rodzinnych. Więc coś takiego jak odwiedziny nie ma miejsca. Chyba, że właśnie dopiero wtedy, gdy już wiadomo, że jest maluch i w sumie jest ten krótki czas pomiędzy wiadomością z ośrodka i pieczą. Ale tak to nie ma czegoś takiego... I ile się u Was czeka na adopcję?
tak apropo postu Ag_nes .poczytajcie..
http://wyborcza.pl/1,76842,5483843,Wybor_Julii.html

Jestem z lubelskiego.(a ty?) Nie wiem jakto jest z ta dziewczynką i z przychodzeniem tych adoptycyjnych rodziców bo panie z dzomu dziecka, tez niewiele o tym mówią.
A na adopcje, wiem że znajomy moich rodziców czekał 1,5 roku. ale nie wiem jak to konkretnie jest. Nie znam tych spraw od podszewki.
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi.

— Albert Camus
k4rotk4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-29, 21:17   #250
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez __Madzia__ Pokaż wiadomość
Witam serdecznie

Wychodze za maz w przyszlym roku, duzo rozmawialam na temat dzieci z moim, zaczelam robic badania rok temu i bardzo sie zmartwilam, o roku wlasnie lecze tarczyce, mam niedoczynnosc i zapalenie tarczycy, okazalao sie, ze nie tylko tarczyca jest moim problemem, mam wysokie inne hormony meskie, nadnerczy itp., i w zwiazku z tym obawiam sie, ze nie bede mogla zajsc w ciaze, dlatego ostatnio zaczelam czytac o adopcji, wiem, ze jak przez 2 lata nie bede mogla zajsc w ciaze, to napewno bedziemy mysleli o adopcji. Pozdrawiam.
Czy masz Hashimoto? Cała reszta problemów hormonalnych dokładnie jak u mnie. Z tym, że u mnie już wszystko ładnie wyrównane i w zasadzie na dzień dzisiejszy organicznie jest wszystko ok, nie powinno być problemów z zajściem. No ale o zajściu u mnie nie ma mowy z powodów genetycznych. Ale leczenie trwało bez mała 6 lat, więc... niestety - endokrynologicznie nie jest łatwo w naszym kraju.

Karotko, ja kujawsko-pomorskie. I u nas się czeka jakieś 3 lata z hakiem niestety, panie z ośrodka nie pozostawiły nam złudzeń. Ale mimo to, my już czekamy ponad rok, więc jakoś to leci.

Edytowane przez ukrycior
Czas edycji: 2008-12-29 o 21:19
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-30, 15:06   #251
__Madzia__
Raczkowanie
 
Avatar __Madzia__
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 497
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Tak niestety mam Hashimoto, teraz robie badania dalej, bo jest obawa, ze mam rowniez zespol policystycznych jajnikow, bardzo sie boje na przyszlosc, i zaluje ze wczesniej nie zaintersowalam sie sprawami hormonalnymi w moim organizmie, ciezko jest tez trafic na dobrego lekarza, w tym roku juz 3 endokrynolog moj, pierwszy przedawkowal mi leki, drugi stwierdzil, ze jesli nie staram sie obecnie o dziecko to nie ma sensu podjac leczenia, teraz prywatnie chodze do pani ginekolog-endokrynolog i widze calkiem inne podejscie do calej sytuacji, oczywiscie gdybym poszla panstwowo to wizyta za min. pol roku-masakra....Pracuje w szkole podstawowej (w ksiegowosci) i w tym roku szkolnym doszlo 15 dzieci z domu dziecka z naszego rejonu, bardzo mi szkoda tych dzieci, zawsze marzylam o licznej rodzinie (przynajmniej 3 ), wiec nawet jesli gdzies w przyszlosci Bog da mi dziecko to i tak bede powaznie myslec o adopcji dziecka. Pozdrawiam.
__________________
Szczesliwa żonka
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090530040117.html
__Madzia__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-30, 18:34   #252
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez __Madzia__ Pokaż wiadomość
Tak niestety mam Hashimoto, teraz robie badania dalej, bo jest obawa, ze mam rowniez zespol policystycznych jajnikow, bardzo sie boje na przyszlosc, i zaluje ze wczesniej nie zaintersowalam sie sprawami hormonalnymi w moim organizmie, ciezko jest tez trafic na dobrego lekarza, w tym roku juz 3 endokrynolog moj, pierwszy przedawkowal mi leki, drugi stwierdzil, ze jesli nie staram sie obecnie o dziecko to nie ma sensu podjac leczenia, teraz prywatnie chodze do pani ginekolog-endokrynolog i widze calkiem inne podejscie do calej sytuacji, oczywiscie gdybym poszla panstwowo to wizyta za min. pol roku-masakra....Pracuje w szkole podstawowej (w ksiegowosci) i w tym roku szkolnym doszlo 15 dzieci z domu dziecka z naszego rejonu, bardzo mi szkoda tych dzieci, zawsze marzylam o licznej rodzinie (przynajmniej 3 ), wiec nawet jesli gdzies w przyszlosci Bog da mi dziecko to i tak bede powaznie myslec o adopcji dziecka. Pozdrawiam.
Madziu, moja rada - dopóki będziesz chodzić prywatnie będą leczyć tak, żeby było długo i drogo, bo zależy im na regularnych wizytach zdesperowanych pacjentek. Zapisz się w kolejkę na NFZ, wtedy wszystko pójdzie szybciej. Do tej popry możesz chodzić prywatnie, ale potem trzymaj się tego lekarza na fundusz i niech Cię leczy. Dopiero w ten sposób wyszłam z ciągłych problemów = udało się postawić diagnizę, gruntownie przebadać, dobrać leki i wyrównać hormony. Dotąd żaden lekarz prywatnie tego nie zrobił, miałam wmawiane choroby, których nie mam, leki które dodały mi 35 kg i byłam na dnie. A na fundusz szybko, sprawnie i na temat, kolejne wizyty co 3 miesiące, pilnuję terminów, zeby nie wypaśćź z kolejki.
Będzie wszystko dobrze.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-10, 14:28   #253
ranka
Kici kici miau miau
 
Avatar ranka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 26 574
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Madzia - nie martw sie, najwazniejsze zeby sie leczyc. Polecam ginekologow z poradni nieplodnosci - chyba najbardziej sie nzaja na rzeczy, plus dobry endokrynolog.Znam osoby i z PCO i z Hashimoto i problemami z nadnerczami - maja po 1, 2 dzieci

wiem ze to nie ten wątek ale mysle ze czasami trzeba dodac otuchy i tym starajacym sie o dzidzie w naturalny sposob
__________________
wymienię

Instagram mój
ranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 05:51   #254
pimach
Raczkowanie
 
Avatar pimach
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 472
GG do pimach
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Madziu. polecam www.nasz-bocian.pl, to kopalnia wiedzy, a Twoj problem nie jest tam czyms nieznanym. Dziewczyny Ci chetnie doradzą, a moze poleca jakieś lekarza blisko Twojego miejsca zamieszkania?

U nas było krwawienie, więc panika w szeregach. Narazie ustalo, ale niepkoj pozostal.

Słuchajcie, mam taka myśl. Poniewaz u nas czeka sie 4 lata, dla nas ten czas nastapi końcem tego roku. Jesli wszystko dobrze pojdzie i urodzę Antka, to chciałabym odstąpic swoje miejsce w kolejce dziewczynie, której wyszły złe kariotypy, co przekreśla jej szanse na biologiczne dziecko. Jak myslicie? Jest taka możliwość?
__________________
Bedzie Antek
pimach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 08:39   #255
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez pimach Pokaż wiadomość
Madziu. polecam www.nasz-bocian.pl, to kopalnia wiedzy, a Twoj problem nie jest tam czyms nieznanym. Dziewczyny Ci chetnie doradzą, a moze poleca jakieś lekarza blisko Twojego miejsca zamieszkania?

U nas było krwawienie, więc panika w szeregach. Narazie ustalo, ale niepkoj pozostal.

Słuchajcie, mam taka myśl. Poniewaz u nas czeka sie 4 lata, dla nas ten czas nastapi końcem tego roku. Jesli wszystko dobrze pojdzie i urodzę Antka, to chciałabym odstąpic swoje miejsce w kolejce dziewczynie, której wyszły złe kariotypy, co przekreśla jej szanse na biologiczne dziecko. Jak myslicie? Jest taka możliwość?
Pamach, trzymam kciuki Kochana A co lekarz na te krwawienia? Który to miesiąc?

Myśl jest świetna. A oni skończyli szkolenie? Myślę, że to kwestia dogadania się w ośrodku. Daj znać co wyszło.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 10:59   #256
pimach
Raczkowanie
 
Avatar pimach
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 472
GG do pimach
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Ukrycior, 18 tydzien. Wiesz, dokuczały mi zaparcia i chciałam cos zrobic na silę. Mysle, ze to dlatego. Zachował spokój. Powiedział, ze jego zdaniem krwawienie juz sie kończy, mam leżec i za dwa dni przyjść na kontrole. Na razie jest ok. Zobaczymy, co jutro na usg. Panicznie sie boje, czy mały żyje...

Na razie nie chce jeszcze mówic w ośrodku na wszelki wypadek (tfu tfu). Ale ok marca zadzwonie i umówie sie na rozmowę, bo to nie na telefon. Chociaz obawiam się, ze nie będą sie chcieli zgodzic. Nie, oni dopiero się dowiedzieli, dlatego też tak bardzo się z tym nie spieszę. Łatwiej bedzie mi się rozmawiało, jak bede juz znani w osrodku. Tak sobie wymysliłam.
__________________
Bedzie Antek
pimach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 11:02   #257
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez pimach Pokaż wiadomość
Ukrycior, 18 tydzien. Wiesz, dokuczały mi zaparcia i chciałam cos zrobic na silę. Mysle, ze to dlatego. Zachował spokój. Powiedział, ze jego zdaniem krwawienie juz sie kończy, mam leżec i za dwa dni przyjść na kontrole. Na razie jest ok. Zobaczymy, co jutro na usg. Panicznie sie boje, czy mały żyje...

Na razie nie chce jeszcze mówic w ośrodku na wszelki wypadek (tfu tfu). Ale ok marca zadzwonie i umówie sie na rozmowę, bo to nie na telefon. Chociaz obawiam się, ze nie będą sie chcieli zgodzic. Nie, oni dopiero się dowiedzieli, dlatego też tak bardzo się z tym nie spieszę. Łatwiej bedzie mi się rozmawiało, jak bede juz znani w osrodku. Tak sobie wymysliłam.
Na pewno wszystko jest ok, będzie dobrze.

Masz rację. Niech spokojnie się szkolą, a potem zobaczycie jak będzie.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 11:59   #258
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Karotko, ja kujawsko-pomorskie. I u nas się czeka jakieś 3 lata z hakiem niestety, panie z ośrodka nie pozostawiły nam złudzeń. Ale mimo to, my już czekamy ponad rok, więc jakoś to leci.
Urycior Pola moja córeczka niedawno poznała boską dziewczynkę w jej wieku 16 mieś, którą adoptowała moja znajoma z psich spotkań i jej małż są w wieku ok 30 lat mieszkamy też w kujawsko-pomorskim
Życze Ci byś długo nie musiała czekać na swój skarb bo choc moja Polka mnie ostatnio wykańcza jak patrzę na nia jak śpi to jest skarbem
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 12:10   #259
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
Urycior Pola moja córeczka niedawno poznała boską dziewczynkę w jej wieku 16 mieś, którą adoptowała moja znajoma z psich spotkań i jej małż są w wieku ok 30 lat mieszkamy też w kujawsko-pomorskim
Życze Ci byś długo nie musiała czekać na swój skarb bo choc moja Polka mnie ostatnio wykańcza jak patrzę na nia jak śpi to jest skarbem
Co więcej, mieszkamy w tym samym mieście . Ile czasu znajomi czekali?
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-11, 12:27   #260
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

he zapraszam na kawkę
Musze zapytać jak ich spotkam teraz znów jestem chora a najczęściej spotykamy sie na spacerkach
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 13:55   #261
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
he zapraszam na kawkę
Musze zapytać jak ich spotkam teraz znów jestem chora a najczęściej spotykamy sie na spacerkach
Z przyjemnością jak wyzdrowiejemy obie.

A spray nazywa się Bioparox. Ohydny w smaku ale działa!
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 14:59   #262
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

dzięki miałam w ciąży to cudo chyba znów poproszę
zapraszamy za tak ok tydzień mam nadzieję
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 15:32   #263
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
dzięki miałam w ciąży to cudo chyba znów poproszę
zapraszamy za tak ok tydzień mam nadzieję
A w któej cześci miasta dokłądnie mieszkasz? Córa to widzę już duża dziewczyna.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 17:31   #264
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Talking Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Koniec offa ja osiedle Mokre niedaleko Garbatego mostka wiesz gdzie? a TY
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 17:52   #265
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
Koniec offa ja osiedle Mokre niedaleko Garbatego mostka wiesz gdzie? a TY
Wrzosy II.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 23:18   #266
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Ukryciorku, Patrillę już męczyłam, ale skoro i ty się przyznałaś do mieszkania w Toruniu, to proszę napisz mi, czy twoje osiedle jest fajne? Bo bardzo prawdopodobne, że będę tam mieszkała już w przyszłym roku Tam, czyli w Toruniu
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 23:23   #267
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ukryciorku, Patrillę już męczyłam, ale skoro i ty się przyznałaś do mieszkania w Toruniu, to proszę napisz mi, czy twoje osiedle jest fajne? Bo bardzo prawdopodobne, że będę tam mieszkała już w przyszłym roku Tam, czyli w Toruniu
Bardzo fajne. Wybrane z premedytacją. Bardzo fajnie się mieszka w okolicy Wrzosy, Koniuchy, Chełmińskie. Nie za daleko miasta, ale też nie za blisko. Blisko do sklepów, osiedle bardzo przyzwoite, mieszkania własnościowe i zamieszkane przez właścicieli, spółdzielnia mała - wszyscy się znają, mamy nawet monitoring placu zabaw. Solidne parkingi, co nie w każdym miejscu w Piernikowie jest normą. Polecam.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 23:42   #268
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Dzięki Sorki za to zboczenie z tematu, ale jakoś samo się tak nawinęło. Ale żeby nie było, to w samym temacie:

Przeglądałam ostatnio stronę dot adopcji. Były tam pytania i porady. Kobieta odpowiedziała kilku parom, pytającym się o czas oczekiwania na dziecko, że to bardzo zależy od ośrodka adopcyjnego, ale, że skrajnie może dojść nawet do 3-4 lat. Zdziwiło mnie to, bo ty mówiłaś o trzech latach jako o normie a nie skrajności. To może być tak, że twój ośrodek jest jednym z niewielu takich wolnych? I co zdecydowało o jego wyborze?
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 08:43   #269
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Dzięki Sorki za to zboczenie z tematu, ale jakoś samo się tak nawinęło. Ale żeby nie było, to w samym temacie:

Przeglądałam ostatnio stronę dot adopcji. Były tam pytania i porady. Kobieta odpowiedziała kilku parom, pytającym się o czas oczekiwania na dziecko, że to bardzo zależy od ośrodka adopcyjnego, ale, że skrajnie może dojść nawet do 3-4 lat. Zdziwiło mnie to, bo ty mówiłaś o trzech latach jako o normie a nie skrajności. To może być tak, że twój ośrodek jest jednym z niewielu takich wolnych? I co zdecydowało o jego wyborze?
To, ze jest na miejscu. A ponadto Pimach napisała, że oni czekają już prawie cztery I rozmawiałam z kilkoma parami, które czekały w różnych ośrodkach i wszyscy mówili 3-3.5 roku. Więc myślę... że tak jest i to jest rzeczywistość.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 12:44   #270
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy

ukrycior, ale dlaczego tak długo sie czeka? czy może dlatego, bo maja specyficzne wymagania typu wiek dziecka tak? czy w kujawsko pomorskim jest tak amol dzieci z uregulowana sytuacja prawną
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-30 10:05:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.