Bluszcz - ilustrowane pismo dla kobiet

[magrat16]

Kupiłam dziś nowy numer. Po raz pierwszy. Jak na razie mam mieszane uczucia. Na plus, że jest naprawdę sporo do czytania, niestety bardzo dużo tekstów jest ciągiem opowiadań i w tym wydaniu są już odcinki piąte. Nie wiem czy się połapię.
Bardzo mi się spodobała historia rywalizacji Coco Chanel i Elsy Schiaparelli. Poczytałam kilka artykułów i niektóre pisane jakby na siłę, chcą być podniosłe i artystyczne, a tu ups...
Grafiki w większości ładne, ale niektóre ilustracje podobne do Victora Gimnazjalisty.
No i cena... dosyć wysoka, nie obraziłabym się gdyby kosztem większej ilości reklam ją obniżono. Myślę, że wtedy więcej osób by się decydowało na kupno.
Zobaczymy, usiądę dziś, poczytam na spokojnie i może zacznę kupować regularnie.

[201707171556]

Mam dwa numery, grudniowy i styczniowy. Pismo to mnie nie zachwyciło ale to i tak moim zdaniem najlepsza kobieca gazeta do czytania a nie oglądania na polskim rynku dlatego jutro kupię lutowy numer.
Na początku również zniechęciły mnie opowiadania w odcinkach ale zaczynając od 3 jakoś się połapałam w fabule.
Co do ilustracji to niestety moim zdaniem nie są najlepsze, ale ja mam swój gust (prawde mówiac uważam, ze zrobiłabym dużo lepsze).

[magrat16]

Napisane przez Durga

Mam dwa numery, grudniowy i styczniowy. Pismo to mnie nie zachwyciło ale to i tak moim zdaniem najlepsza kobieca gazeta do czytania a nie oglądania na polskim rynku dlatego jutro kupię lutowy numer.

Fakt, patrząc na gazety, gdzie połowa to listy do psychologa, jedna czwarta to reklamy, a kolejna 1/4 to porady co kupować ciuchy, kosmetyki itp. zawierająca produkty z reklam... Taką "gazetkę" czyta się wtedy w 20 min. Maksymalnie.

Wczoraj czytałam bluszcza do północy, jeszcze nie skończyłam. Tzn. zostały mi tylko te artykuły, które pominęłam. Wciągnęło mnie

[ninaad]

Witam,
tak sobie podczytuję wątek...i może kupię chociaż jeden numer- tak dla zorientowania się- może akurat mi podpasuje. Na kolejne już numery spoglądam codziennie przez witrynę kiosku, czekając na kolejkę - może jak jeszcze będzie to kupię sobie i zdam relację

[basssiek]

ja też dziś kupię po raz pierwszy sprawdzę czy rzeczywiście taki fajny. ja dotychczas często kupowałam Twój styl ale jak dla mnie to za dużo mody, projektantów i cholernie drogich kosmetyków. A na okładce pierwszego numeru bluszczu była chyba Joanna Brodzik, a jej nie lubię i dlatego nie kupiłam :P:P

[magrat16]

Napisane przez basssiek

ja też dziś kupię po raz pierwszy sprawdzę czy rzeczywiście taki fajny. ja dotychczas często kupowałam Twój styl ale jak dla mnie to za dużo mody, projektantów i cholernie drogich kosmetyków. A na okładce pierwszego numeru bluszczu była chyba Joanna Brodzik, a jej nie lubię i dlatego nie kupiłam :P:P

Dlatego jej artykuł- opowiadanie akurat pominęłam może dziś kupię archiwalne numery, dla zorientowania się, czy mi się spodoba. Na dworcu są po 4 zł

[ninaad]

Napisane przez basssiek

A na okładce pierwszego numeru bluszczu była chyba Joanna Brodzik, a jej nie lubię i dlatego nie kupiłam :P:P

mnie też zniechęciła ta okładka

[lele]

a ja bluszcz bardzo lubie. gazeta ktora mozna poczytac a nie poogladac obrazki, albo poczytac artykuly, w ktorych pisza bzdury. czasami zastanawiam sie kto pisze artykuly m.in o kosmetykach, ze zawiera tam takie glupotki. a bluszcz lubie. idealny, gdy nie chce zaczynac kolejnej ksiazki bo nie mam ochoty lub czasu, a mam ochote cos rpzeczytac.

[Hawa]

Napisane przez magrat16

Dlatego jej artykuł- opowiadanie akurat pominęłam może dziś kupię archiwalne numery, dla zorientowania się, czy mi się spodoba. Na dworcu są po 4 zł

Ja tez kupilam na dworcu aby w razie czego nie utopic. Mysle, ze jak bede w Polsce to kupie sobie ze 2 numery, aby zobaczyc jak sie to pismo rozwinelo od pierwszego numeru.
Mam pytanie przy okazji...Bo czytalam tylko pierwszy numer a ze wzgledu na to, ze mieszkam w UK nie mam tu mozliwosci kupienia tego pisma. Czy od pierwszego numeru cos sie zmienilo jesli chodzi o reklamy? czy pojawily sie jakies nowe? Bo w pierwszy numerze pamietam byla reklama merlin.pl oraz jakichs kosmetykow na tylnej okładce..

[lele]

w najnowszym numerze sa reklamy: pachnacej szafy, play, mercedes, antykoncepcji, jedzenia dla kotow, pruszynski i ska, merlin, sluchowiska, jakies sagi ksiazek

[magrat16]

Napisane przez Hawa

Czy od pierwszego numeru cos sie zmienilo jesli chodzi o reklamy? czy pojawily sie jakies nowe? Bo w pierwszy numerze pamietam byla reklama merlin.pl oraz jakichs kosmetykow na tylnej okładce..

Reklamy są głównie produktów wydawcy, jedna merlina, kilka pachnącej szafy. Nie są nachalne i rzucające się w oczy.

[Hawa]

Napisane przez magrat16

Reklamy są głównie produktów wydawcy, jedna merlina, kilka pachnącej szafy. Nie są nachalne i rzucające się w oczy.

Dziekuje. To wlasnie mi sie podoba w tej gazecie.

[ninaad]

kupiłam dziś Bluszcz, ale tylko rozpakowałam. Książka musi poczekać na swoją kolej a gazetkę pewnie wrzucę do torby i będę podczytywać w drodze do/z pracy...poczytamy, zobaczymy

[magrat16]

Napisane przez Hawa

Dziekuje. To wlasnie mi sie podoba w tej gazecie.

Z kolei zastanawiam się czy brak reklam jest spowodowany polityką firmy, czy nowa marka po prostu ma mało klientów na reklamy. Ale, pożyjemy, zobaczymy
ninaad U mnie też Wiśniewski trafił na półkę, niech się nie wpycha do kolejki Dziś dokupiłam numer styczniowy. Mam już ulubiony dział.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Czy ktoś jeszcze czytuje Bluszcz?
Ostatnio dostałam od przyjaciółki książkę, która jest dodatkiem do czasopisma.
Warto Waszym zdaniem się za nią zabierać?

[Wiwianna]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Czy ktoś jeszcze czytuje Bluszcz?
Ostatnio dostałam od przyjaciółki książkę, która jest dodatkiem do czasopisma.
Warto Waszym zdaniem się za nią zabierać?

Z przyjemnością sięgam po "Bluszcza" Już planuję zakup najnowszego numeru. Co do książki - nie jestem wielbicielką twórczości L. Wiśniewskiego. I może na tym poprzestanę

[Kreskaaa]

Mnie zniechęca w Bluszczu przewaga tekstów 'odcinkowych'. Ominełam ostatnie 2nr i teraz nie będę wiedziała o co chodzi

[lele]

Napisane przez backie

Czy ktoś jeszcze czytuje Bluszcz?
Ostatnio dostałam od przyjaciółki książkę, która jest dodatkiem do czasopisma.
Warto Waszym zdaniem się za nią zabierać?

przeczytalam ja kilka dni temu. warto przeczytac. mimo, ze nie palam miloscia do Wisniewskiego, przecyztalam raz dwa, moze tylko jedno opowiadanie mnie znudzilo.

[201707171556]

Napisane przez backie

Czy ktoś jeszcze czytuje Bluszcz?
Ostatnio dostałam od przyjaciółki książkę, która jest dodatkiem do czasopisma.
Warto Waszym zdaniem się za nią zabierać?

Podobały mi się 3 opowiadania "Ranking emocji", "Arytmia", "Test".

[Impersona]

Ja mam prenumeratę od początku. Przyznaję, że tak mnie wciągnęły opowiadania w odcinkach, że jestem ciekawa co było dalej i kupię książki.
Oczywiście nadal omijam szerokim łukiem pewne rzeczy, np. Brodzik, ale większość czytam z zainteresowaniem.

[ninaad]

Napisane przez Impersona

Oczywiście nadal omijam szerokim łukiem pewne rzeczy, np. Brodzik, ale większość czytam z zainteresowaniem.

oj ja też nie mogłam przebrnąć przez tę jej "twórczość" - choć naprawdę się starałam.
I jeszcze ciężko mi się czytało taką sagę historyczną- bodajże Niezabitowskiej... również poległam na tym

[magrat16]

Ja również Brodzik omijam. Najbardziej rozwalił mnie wywiad(kilka numerów temu), w którym pani Kalicińska i Brodzik wypowiadały się na temat grafomaństwa pisarzy, czemu kryminały i romanse są tandetne. Tylko mi przeszło przez głowę "Przyganiał kocioł, garnkowi"

A najlepsze bezapelacyjnie są felietony o historii mody, uwielbiam je

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Wiwianna

Z przyjemnością sięgam po "Bluszcza" Już planuję zakup najnowszego numeru. Co do książki - nie jestem wielbicielką twórczości L. Wiśniewskiego. I może na tym poprzestanę

Napisane przez lele

przeczytalam ja kilka dni temu. warto przeczytac. mimo, ze nie palam miloscia do Wisniewskiego, przecyztalam raz dwa, moze tylko jedno opowiadanie mnie znudzilo.

Napisane przez Durga

Podobały mi się 3 opowiadania "Ranking emocji", "Arytmia", "Test".

Dziękuję za odzew dziewczyny.
Dziś zaczęłam.

[SadeEngie]

Ja kupiłam dopiero 2 numery - lutowy i marcowy... zaintrygowała mnie jakoś pod koniec roku reklama z Kożuchowską w TV, a potem pisemko kusząco spoglądające zza szyby w kiosku Na początku, tak jak u części z Was, był ogromny zachwyt Bluszczem, każdy kolejny artykuł rozpoczynany z namaszczeniem Teraz emocje już opadły i zauroczenie troche też...wizualnie pisemko bardzo mi się podoba, jest w moim stylu Jeśli chodzi o treść merytoryczną, to mam skrajne wrażenia: od wow!! do eee cienizna!! Brak mi systematyczności , żeby przerobić pismo od deski do deski...ale emocje serio wywołuje u mnie różne.. Baardzo przypadła mi do gustu zapowiedź książki "Arsene Lupin" Jacques Dutrone - kryminał z chumorem mniammI tom będzie dołączony do kwietniowego Bluszcza..

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Troche niepokoi mnie fakt zamieszczania kolejnych kawałków powieści, czy komiksu w kolejnych numerach pisma i te streszczenia poprzednich "odcinków"... nie kojarzy Wam się to z telenowelami?! Nie trudno się nakręcić, gdy spodoba nam się 1na częsc powieści, jesteśmy ciekawe następnej i kupić kolejny numer, prawda?
Może jestem zbyt podejrzliwa, ale zastanawia mnie, dlaczego redakcja Bluszczu zapełnia tyle kolejnych stronnic właśnie takimi powieściowymi "odcinkami"... do tego dochodzi jeszcze smsowa gra w zakończenie odcinka - reklam jest mało, owszem....ale czy niektóre z nas nie są sprytnie wkręcane w marketingową machinę twórców pisma??

Co o tym myślicie?
Osobiście nie cierpię takich nieczystych gierek - wolę już rozkładówkę Vichy na 1szej stronie i inne reklamy w środku pisma..

[dziewczynka87]

Skusiłam się na promocję w super pharm - do produktu pachnącej szafy - bluszcz gratis.
podoba mi się, pewnie kupię jeszcze normalnie w kiosku. fajne do poczytania,

[emememsik]

Kupuje ktoś dalej?

[Mariah]

No pewnie

Kupuję, bo już 4 razy książkę w Bluszczu wygrałam

A tak na serio, to nie mam niestety kiedy czytać Wstyd się przyznać, ale od 2008r leży kupa Bluszczów koło łózka i czeka na przeczytanie. Ale dalej kupuję

[lele]

Ja już nie kupuję, jakoś tak wyszło.. ale może jak będę wyjeżdżać gdzieś i nie będę miała ksiązki ( a gazety podróże nie będzie) to kupię Bluszcz

[Mariah]

Wyjeżdżam w piątek zagranicę i biorę ze sobą Bluszcz Książki całej i tak nie przeczytam, zresztą chcę mieć jak najmniej bagażu a przynajmniej zmniejszę odrobinę leżący przy łóżku stos gazet

[kawopijka]

Dzisiaj z ciekawości kupiłam aktualny numer. Nie powiem, jestem mile zaskoczona tym, co tam zobaczyłam, a raczej zdążyłam przeczytać, bo jest tego sporo. Obiecuję sobie teraz kupować każdy numer, który wyjdzie. Poza samą treścią jestem wręcz oczarowana ilustracjami. To taka całkiem miła odskocznia od tych wszystkich kolorowych piśmideł, gdzie główną treścią są reklamy i sesje zdjęciowe najnowszych kolekcji.