Oczekujące Panny Młode 2011! ;)

[Sprezynkaa]

No miejmy nadzieje, że nie będą komplikować. Tylko żeby mi się nie wtrącali ...

[Tygrryska]

Napisane przez Feme21

..
faceci maja w ogóle jakies takie.. dziwne podejscie..
niby chce ale nie cche mu sie NIC robic...

ja mam podobne podejscie

Napisane przez Feme21

no to musi byc stersujące

ja na szczescie mam rodzinke jaka mam, ale przynajmniej nie mowią mi jak musi byc i dobrze, bo ja z reguły robie inaczej niz mi sie mowi ze mam zrobic
tak na przekór.. od zawsze

mam dokladnie to samo, jak mi ktos mowi co mam robic to robie na odwrot

Napisane przez Feme21

dlatego moje wesele tez nie bedzie wygladało "normalnie"
a czuje ze muzyka sie nie bedzie wszystkim podobac, ale maja problem moja rodzinka zna i przezyje.. nie wiem jak z rodzinką TŻta hehe...

ale to nie bedzie beisiadna impreza : jakiej sie pewnie większosc spodziewa
juz zaproszenia beda nietypowe.. robione przeze mnie , ale inne niz "tradycyjne"

normalnie chyba zaczne spiosywac pomysły bo mi wyleca z głowy

jestem bardzo ciekawa jak wygladaja Twoje pomysly na takie nietypowe wesele

Napisane przez Sprezynkaa

To jak ja napiszę że też chcę schudnąć, to chyba nikogo nie zdziwi Do ślubów jeszcze czas, można sobie spokojnie rozplanować etapy odchudzania haha.
Ja tam nie wiem co z organizacją, ślubem itd. bo rozmawiałam ostatnio z TŻtem przez telefon i on uważa, że jeszcze mamy mnóstwo czasu... Faceci to chyba myślą, że się organizuje wszystko na 3msce przed Niech mu się jeszcze czasami odwidzi to w ogóle zwariuję!

i znow wychodzi na to ze mam podejscie faceta



A tak szczerze mowiac to na razie wole nic nie planowac bo wiele innych spraw jest nie zalatwionych ktore moga miec wplyw na date naszego slubu (studia, praca, mieszkanie...) ale w razie czego moge brac slub w jakas srode w grudniu, grunt ze z moim TZ no i tak do 2011 roku bym juz chciala zeby sie nam udalo

[Sprezynkaa]

Napisane przez Tygrryska

A tak szczerze mowiac to na razie wole nic nie planowac bo wiele innych spraw jest nie zalatwionych ktore moga miec wplyw na date naszego slubu (studia, praca, mieszkanie...) ale w razie czego moge brac slub w jakas srode w grudniu, grunt ze z moim TZ no i tak do 2011 roku bym juz chciala zeby sie nam udalo

Witam w imieniu swoim i reszty PM 2011
No wiadomo, że wiele spraw może mieć wpływ na wesele, ale według mnie tak jest ze wszystkim. Jeśli bym cały czas miała się o to martwić, nigdy nie zdecydowałabym na niektóre rzeczy, z których na chwilę obecną jestem baaardzo zadowolona Ale każdy ma indywidualne podejście

Feme ty masz jakieś cudowne dłonie chyba. O matko, aż mi oczy wywaliło jak zobaczyłam te cudeńka wszystkie.
Teraz już wiem, dlaczego twoje i TŻta zaproszenia będą "nietypowe". Też chciałabym tak potrafić... ehh

[senira666]

właśnie ze względu nie oficjalnych zaręczyn czekam na koniec marca żeby przy okazji urodzin moego TŻta powiadomic rodzinkę o planowanym ślubie. Boję się trochę pytań typu "a za co" "a czemu tak szybko" itp. ale mam nadzieje że jakoś to będzie.

[alusiak89]

http://www.wrzuta.pl/audio/6QV2w4XNa...-_nasze_wesele

tu macie moja piosenke na moj pierwszy taniec

[Sprezynkaa]

Senira mój TŻet też ma urodziny w marcu, dokładnie 18stego. A twój ?
Poza tym co do twoich obaw o wszelkie pytania, mam to samo. Ale dziewczyny już mnie podniosły na duchu

Napisane przez alusiak89

http://www.wrzuta.pl/audio/6QV2w4XNa...-_nasze_wesele

tu macie moja piosenke na moj pierwszy taniec

Acha. To akurat nie w moim stylu. Ale okej...

[Tygrryska]

Napisane przez Sprezynkaa

Witam w imieniu swoim i reszty PM 2011

dziekuje za powitanie ale ja sie juz tu meldowalam na pierwszej stronie

Napisane przez Sprezynkaa

Feme ty masz jakieś cudowne dłonie chyba. O matko, aż mi oczy wywaliło jak zobaczyłam te cudeńka wszystkie.
Teraz już wiem, dlaczego twoje i TŻta zaproszenia będą "nietypowe". Też chciałabym tak potrafić... ehh

jakie cudenka bo chyba cos przeoczylam?




aaa.. juz widze jakie faktycznie super takie oryginalne i wlasnorecznie zrobione zaproszenie dostac

[Feme21]

sprezynkaa dziekuję nie powiem zeby to były jakies cuda natury ale lubie sie bawić papierem.. mam tak od dziecka

a o pytania sie nie martw! głowa do góry , a wszystko bedzie dobrze .
zawsze sa jakies pytania, bo ludzie z natury sa ciekawscy i powiedzenie ze slub bedzie to dla nich zdecydowanie za mało

nietypowosc mojego wesela (chciałabym...) będzie polegała przede wszystkim na tym ze bedzie w zupełni inny niz uznawany tradycyjnie styl muzyczny..
a mianowicie (jesli uda mi sie dopiąc swego) muzyka będzie celtycka, irlandzka, bretońska, szkocka...
czyli cos co kocham a cos co raczej jest mało popularne.. szczególnie na weselach

mam nadzieje ze po czesci zaspokoiłam wasza ciekawość..

jesli chodzi o zaproszenia beda (jesli uda sie załatic muzyke - moi koledzy graja, tylko problem w tym ze musi byc odpowiednie miejsce na zespoł...) w tym stylu ... i napewno nie beda prostokątne ani tez kwadratowe... musi byc w nich cos... nietuzinkowego

[senira666]

mój TŻ ma 21 marca urodzinki.

[hecate5]

Kurcze dziewczynki ja jeszcze do tematu poznania sie nawzajem rodziców. Nie wiem co zrobic bo jesteśmy pół roku po zaręczynach i wiedza o tym nasze mamy ale ojcowie nie wogole to moj tata nie przepada za moim TŻ i nie wiem jak to wszystko zorganizować żeby kazdego zadowolić. z jednej strony chciałabym zeby sie juz poznali ale z drugiej strony boje sie reakcji ojca

[Sprezynkaa]

Napisane przez Tygrryska

dziekuje za powitanie ale ja sie juz tu meldowalam na pierwszej stronie

Aaa to moje przeoczenie Ja witam już wszystkich po kolei, niedługo sama siebie zacznę witać jak mi się coś poplącze

Napisane przez Tygrryska

aaa.. juz widze jakie faktycznie super takie oryginalne i wlasnorecznie zrobione zaproszenie dostac

Jak ja bym takie dostała, to byłabym w 7mym niebie

Napisane przez Feme21

sprezynkaa dziekuję nie powiem zeby to były jakies cuda natury ale lubie sie bawić papierem.. mam tak od dziecka

Też chciałabym tworzyć takie "nie cuda" Jak potrafiłabym zrobić samolot z kartki papieru to byłabym zadowolona... hehe

Napisane przez Feme21

a o pytania sie nie martw! głowa do góry , a wszystko bedzie dobrze .
zawsze sa jakies pytania, bo ludzie z natury sa ciekawscy i powiedzenie ze slub bedzie to dla nich zdecydowanie za mało

Ja już się nie boje ( przynajmniej póki do rozmowy daleko...). Teraz Senira ma stracha. To napada chyba nas wszystkie po kolei

Napisane przez Feme21

nietypowosc mojego wesela (chciałabym...) będzie polegała przede wszystkim na tym ze bedzie w zupełni inny niz uznawany tradycyjnie styl muzyczny..
a mianowicie (jesli uda mi sie dopiąc swego) muzyka będzie celtycka, irlandzka, bretońska, szkocka...
czyli cos co kocham a cos co raczej jest mało popularne.. szczególnie na weselach

mam nadzieje ze po czesci zaspokoiłam wasza ciekawość..

Hmm skoro ty napisałaś to też się przyznam, że ja marze po prostu o tym, żeby na swoim weselu ( chociaż pare razy ), puścić kawałki Bregovica. Kocham go! Tak samo jak filmy Emira Kusturicy Jak bym mogła to bym z wesela zrobiła seans filmowo muzyczny Bregovic-Kusturica heh.
Ale już sobie wyobrażam minę TŻta...Pomarzyć zawsze można

Napisane przez senira666

mój TŻ ma 21 marca urodzinki.

Myślałam, że może się trafi ten sam dzień Ale i tak blisko!

Napisane przez hecate5

Kurcze dziewczynki ja jeszcze do tematu poznania sie nawzajem rodziców. Nie wiem co zrobic bo jesteśmy pół roku po zaręczynach i wiedza o tym nasze mamy ale ojcowie nie wogole to moj tata nie przepada za moim TŻ i nie wiem jak to wszystko zorganizować żeby kazdego zadowolić. z jednej strony chciałabym zeby sie juz poznali ale z drugiej strony boje sie reakcji ojca

Hecate, mój ojciec nic nie wie jak na razie. I wiem napewno, że zrobi awanture, że hoho! On jest staroświecko wychowany, ma swoje lata i uwielbia rządzić. Ale jakbym miała się ciągle bać o jego reakcje to musiałabym nigdy nie brać ślubu
A ojcowie twój i tż`ta są nerwowi ? Zdenerwowali by się bardzo jakgdyby postawić ich w sytuacji, że idą do lokalu rozmawiać o ślubie, ale tak naprawdę to myślą, że każdy osobno idzie na obiad? Mojej koleżance się tak udało, ale jej ojciec jest w miarę spokojny więc wiedziała, że nie zrobi awantury przy ludziach w lokalu heh.

[hecate5]

[/quote]Hecate, mój ojciec nic nie wie jak na razie. I wiem napewno, że zrobi awanture, że hoho! On jest staroświecko wychowany, ma swoje lata i uwielbia rządzić. Ale jakbym miała się ciągle bać o jego reakcje to musiałabym nigdy nie brać ślubu
A ojcowie twój i tż`ta są nerwowi ? Zdenerwowali by się bardzo jakgdyby postawić ich w sytuacji, że idą do lokalu rozmawiać o ślubie, ale tak naprawdę to myślą, że każdy osobno idzie na obiad? Mojej koleżance się tak udało, ale jej ojciec jest w miarę spokojny więc wiedziała, że nie zrobi awantury przy ludziach w lokalu heh.[/quote]


Może nie tyle nerwowy co pewnie sie obrazi i będzie niezadowolony. A ojciec tż nie wie o tym bo on to wogole dziwny jest. Chyba nie ma nic do naszego ślubu ale pewnie uważałby ze to za wczesnie. Po za tym obecnie nie układa sie dobrze miedzy tesciem i tesciową i czesto się kłóca i tak sobie pomyślałam ze teściowa specjalnie nie chce mu powiedzieć zeby wyszło ze TŻ bardziej do niej ma zaufanie(nie wiem czy tak jest ale takie mam odczucie) W sumie to ja i tak tylko się z mamą licze i jej zdanie jest dla mnie ważne, tak samo jak mój TŻ.

[Sprezynkaa]

No ale lepiej żeby rodzice nie byli skłóceni... Rozumiem o co chodzi, tż`et ma do mamy większe zaufanie, mama się cieszy, a tata się obraża. Lepiej w ogóle nie zaczynać takiego czegoś... Bo potem jak któreś z nich powie, że nie przyjdzie na ślub to dopiero będzie Wymyślcie coś żeby się pogodzili, tzn. stosunki swoje polepszyli...

[Feme21]

z rodzicami to chyba tak juz jest
ja mam w takim razie szczescie wielkie... bo moi sa nadzwyczaj zgodni i zgrani...
oczywiscie denerwująsie czasem na siebie, ale jakos nie szczególnie .. no w kazdym razie jestem zadowolona z nich! bo sie nie obrazaja i nie czepiaja sie ze czegos nie wiedza czy cos.. i bardzo lubią mojego TŻta... wiec tu nie ma problemów...
gorzej jest u TŻta gdyż jego rodzicie sie rozstali w zeszłym roku..
ale ogólnie zarówno TŻ jak i ja mamy z obojgiem dobre układy, oboje mnie lubią, choć jego ojciec jest dziwny wiec wszystko sie okaze co z tego bedzie.. zreszta jego opinia dla Tzta nie jest zbyt wazna, tez wazniejsza jest mama, która bardzo sie cieszy, że ma mnie za "synowa".. mam z nia bardzo dobry kontakt, wiec mysle ze nie bedzie nagorzej

wiec poprostu Wam nie zazdroszcze...

a poza tym wszystkim to ja wychodze z załozenia ze to JA MAM SPEDZIĆ Z MOIM PRZYSZŁYM MĘZEM ŻYCIE NIE ONI wiec jak by go nie lubili musieli by top przeboleć (i tak samo "teściowie".

mam tez bardzo dobry kontakt z młodsza siostra mojego TŻta (starsza nie mieszka juz nimi, wiec nie mam z nią kontaktu prawie wogóle...) a i moj TŻ z moim bratem zyja w przyjaźni (bo moj brat zadko bywa w domu - mieszka w irlandii)

wiec chyba jakiś cud.. ale wszyscy sie dogaduja

a i moja babcia (która jest dla mnie bardzo wazna) tez lubie mojego TŻta ..

wiec nic tylko sie cieszyć

jestem zadowolona ze mi sie tak trafiło

[Sprezynkaa]

Kobieto ty masz po prostu bajke!!! Nie wiem ile bym dała, żeby u mnie wszyscy się tak lubili i akceptowali. No w sumie ja jakichś większych problemów nie mama, moja mam TŻta lubi bardzo, ojciec też chociaż udaje że nie(ale on nie lubi żadnych obcych facetów), mój brat mieszka u swojej narzeczonej więc i tak rzadko go widze(a ma 5min drogi autem...) ale z TŻtem się dogaduje. Jeśli chodzi o TŻta rodzine to ma starszą siostre która ma już córeczke - jest kochana bardzo(2latka). Ma też starszego brata(ze 34lata)który jest starym kawalerem mieszkającym z rodzicami i normalnie aż głupio mi to pisać,ale........tak go nie lubie, że szkoda gadać
A co do rodziców to z mamą TŻta sobie na luzie rozmawiamy itd. z tatą czasami bo on ma swój świat(np.uwielbia cartoon network którego ja nie trawie poza tym ma 60lat...). Ale czasami potrafią mi na nerwy działać bardzo, bo uwielbiają wszystkich obgadywać - mama szczególnie.

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Co do rodziców? Nie narzekam.Nie kłócą się,są spokojni,opanowani. Dotyczy to również wyrażania uczuć:P. Tata jest trochę zbyt dowcipny i zabawowy,ale mam nadzieję,że się opanuje. A przyszli teściowe? Z teściem mało rozmawiam.On się mnie wstydzi. A teściowa? Nie jest zła. Spoko kobietka,zobaczymy jak będzie po ślubie.

[Feme21]

bajka bajką.. ale wiesz, ze nie ma ludzi idelanych kazdy ma swoje za uszami, ale jest ok! mogłam trafic gorzej...

podstawowym pytaniem jest "skad jest?" moj tż... odpowiedz jest "sosnowiec" a tu w większości przypadków pojawia sie grymas na twarzy i " gorol ?"
no ale coż...

na szczescie najblizsza rodzinka to tylko sobie tak zartuje, a na opini coniktórych członków mojej rodziny (tych akurat co sa na NIE bo on jest gorol) to mi nie zalezy.. wiec sie tym nie przejmuje...

znajomi czesto to komentują. ale ich opinia w ogóle mnie ryra...
liczy sie zdanie najblizszych a oni nic nie maja do jego pochodzenia.

chodzi o to ze u nas takie "zatarczki" niemiecko - polskie
bo sląs był kiedys niemiecki, a czerwone zagłebie było "za granica"
i tak niektórzy maja uprzedzenia...

kolega mojego TŻta mnie nie lubie bo jestem z Katowic.. i to jest jego jedyny argument dlaczego mnie nie lubi

smiesznie jest bo mnie to tak smieszy ze hej... a oni tacy powazni z tym..

[hecate5]

Fajnie macie. U mnie to wogole niezdrowa atmosfera jest. Dobrze ze chociaz tesciowie mnie lubią zwłaszcza tęściowa, ciagle mi prezenty robi i wogole dzięki niej zamieszkałam z TŻ.

[Feme21]

hecate to jeszcze nie ma tak zle! jak Cie teściowei lubia to przezyjesz..
byle bys była na dobrej stopie z tesciową, reszta pojdzie z górki

[Sprezynkaa]

Napisane przez Feme21

podstawowym pytaniem jest "skad jest?" moj tż... odpowiedz jest "sosnowiec" a tu w większości przypadków pojawia sie grymas na twarzy i " gorol ?"
no ale coż...

A to takie ważne ? Ważne jest raczej, że chcecie ze sobą być. A niektórzy jak widać tego nie rozumieją.
TŻ jest rodowity Szczecinianin tak jak i ja Ale nasi koledzy to zapaleni kibice(w sumie ja też ale nie do tego stopnia)i niektóych rzeczy im nie mówię, jak np. że mam kolegę z poznania, bo zaraz by było

Napisane przez Feme21

znajomi czesto to komentują. ale ich opinia w ogóle mnie ryra...
liczy sie zdanie najblizszych a oni nic nie maja do jego pochodzenia.

No to w takich sytuacjach okazuje się komu można ufać, a kto jest na pokaz...

Napisane przez Feme21

kolega mojego TŻta mnie nie lubie bo jestem z Katowic.. i to jest jego jedyny argument dlaczego mnie nie lubi

A lubi piłkę nożną ?

Napisane przez Feme21

smiesznie jest bo mnie to tak smieszy ze hej... a oni tacy powazni z tym..

i tak ma być!

Napisane przez hecate5

Fajnie macie. U mnie to wogole niezdrowa atmosfera jest. Dobrze ze chociaz tesciowie mnie lubią zwłaszcza tęściowa, ciagle mi prezenty robi i wogole dzięki niej zamieszkałam z TŻ.

To jak niezdrowa skoro teściowie cię lubią ? Reszta nie ważna chyba przecież, jakieś ciotki klotki itd.

[Feme21]

u nas "na granicy" to takie rózne komentarze i zarty sa.. jak np..
jedziesz z sosnowca na rowerze do katowic a tam to juz tylko na kole (koło to po sląsku rower)

i wiele takich zartów..

i ja sie z tego smieje...

a niektórzy to ten "konflik" sprzed wieków biora tak powaznie

a kolega nie wiem czy lubi piłke, wiem ze mnie nie lubi i wyjechał do norwegii (ale to chyba nie z powodu ze mnie nie lubi hehe)

[Sprezynkaa]

Napisane przez Feme21

a kolega nie wiem czy lubi piłke, wiem ze mnie nie lubi i wyjechał do norwegii (ale to chyba nie z powodu ze mnie nie lubi hehe)

Ja już tak myślę, że jak facet nie lubi kogoś tylko dlatego, że jest z innego miasta to musi być kibicem
A co do kolegi to niech już nie wraca

[Feme21]

wiesz, dla mnie nie ma znaczenia kto skad jest, ale jakim jest człowiekiem...
jakos mnie pochodzenie nie interesuje, tak samo jak to czy jest biedny czy bogaty.. wazne czy jest szczery i prawdziwy (w sensie nie sztuczny, znaczy ze nie udaje kogos kim nie jest).

[Sprezynkaa]

I tu się z tobą zgadzam

p.s. właśnie dowiedziałam się, że nie zaliczyłam egzaminu z prawa(wg.mojej kalkulacji miałam 50% ale ok...), idę się nachlać, zabić, nie wiem... Nie moge TŻtowi powiedzieć bo sie wkurzy...

[Feme21]

uuu.. nie dobrze...

ja na moje szczescie wszystko (narazie??) zaliczone.. ale nie sa to super oceny...
ale przynajmnije mam zdane...

ja bym chyba sie zapadła pod ziemie...

kurcze, by mi sie obrewało za wizaz.

osttanio jak nie zdałam jednego zal (na szczescie tylko kolokwium) to była afera ze siedze na wizazu a sie nie ucze

jutro dowiem sie ostatnia nieznana mi ocena i bede mogła spac spokojnie!

[anus19]

Witam Chcialabym sie dołączyć do Panien Młodych 2011 Właśnie niedawno ustalilśmy z TŻ date na 11czerwca2011 Myslelismy,ze uda sie wczesniej,ale musimy sobie nazbierac sami przynajmniej czesc pieniedzy na wesele,dlatego mamy nadzieje zdazyc do tego czasu Chociaz jesli kryzys gospodarczy bedzie ciagle na tak wysokim poziomie(przynajmniej u nas w regionie)to nie wiadomo czy nie zrobimy tylko malego przyjatka,wiec moze uda sie wczesniej:P Narazie zapisuje sie do PM2011. Chociaz tyyyyle jeszcze czasu przede mna Pozdrawiam serdecznie wszystkie 'oczekujące'Panny Młode

[hecate5]

Napisane przez anus19

Witam Chcialabym sie dołączyć do Panien Młodych 2011 Właśnie niedawno ustalilśmy z TŻ date na 11czerwca2011 Myslelismy,ze uda sie wczesniej,ale musimy sobie nazbierac sami przynajmniej czesc pieniedzy na wesele,dlatego mamy nadzieje zdazyc do tego czasu Chociaz jesli kryzys gospodarczy bedzie ciagle na tak wysokim poziomie(przynajmniej u nas w regionie)to nie wiadomo czy nie zrobimy tylko malego przyjatka,wiec moze uda sie wczesniej:P Narazie zapisuje sie do PM2011. Chociaz tyyyyle jeszcze czasu przede mna Pozdrawiam serdecznie wszystkie 'oczekujące'Panny Młode

witaj no my przełozylismy slub z 2010 na 2011 bo sami chcemy zrobic sobie wesele i baliśmy się że nie zdążymy uzbierać kasy. Jednak 40 tys nie da się uzbierać szybko zwłaszcza ze oboje studiujemy dziennie i nie mamy zbyt duzo czasu.

[Sprezynkaa]

Napisane przez Feme21

uuu.. nie dobrze...

ja na moje szczescie wszystko (narazie??) zaliczone.. ale nie sa to super oceny...
ale przynajmnije mam zdane...

osttanio jak nie zdałam jednego zal (na szczescie tylko kolokwium) to była afera ze siedze na wizazu a sie nie ucze

Miałam na egzaminie 2pytania. Jedno napisałam na max, wszystko co możliwe. A jedno...coś tam nawymyślałam. Ale takie zasady ma wykładowca, że musisz na każde chociaż po trochę napisać...Ale w sumie nie mam sie co martwić bo na 300osób na roku nie zdało prawie 150...I była jedna 5tka
A wizaż jest bezpieczny bo nikt o nim nie wie hehe. Poza tym ten egzamin był jeszcze w styczniu, ponad miesiąc czekałam, żeby dowiedzieć się, że dupa...

Napisane przez anus19

Witam Chcialabym sie dołączyć do Panien Młodych 2011 Właśnie niedawno ustalilśmy z TŻ date na 11czerwca2011 Myslelismy,ze uda sie wczesniej,ale musimy sobie nazbierac sami przynajmniej czesc pieniedzy na wesele,dlatego mamy nadzieje zdazyc do tego czasu Chociaz jesli kryzys gospodarczy bedzie ciagle na tak wysokim poziomie(przynajmniej u nas w regionie)to nie wiadomo czy nie zrobimy tylko malego przyjatka,wiec moze uda sie wczesniej:P Narazie zapisuje sie do PM2011. Chociaz tyyyyle jeszcze czasu przede mna Pozdrawiam serdecznie wszystkie 'oczekujące'Panny Młode

Witam Z tym "tyyyle" czasu to nie przesadzaj, trzeba powoli myśleć już o wszystkim. W sumie date macie ustaloną więc najważniejsze z głowy

[Feme21]

Sprezynka.. no niestety niektórzy wykładowcy porostu tak maja ze jak nie uwala połowy to ich krew zaleje
hehe

ale nie ma sie czym przejmowac! nastepnym razem bedzie TYLKO LEPIEJ!!

anus19 witaj u nas!
i nie mow ze tyle czasu bo ci sie jeszcze okaze ze nie zdazysz z wszystkim

o matko... moze pora sie zmobilizowac do działania

[Sprezynkaa]

Ja teraz już w ogóle coraz częściej mam wątpliwości, czy nam to wypali na ten 2011... Nie wiem, jak sobie poradzimy. Teraz TŻ też wraca z kontraktu, chyba że w Holandii załatwi sobie jakąś inną pracę. Bo przez ten cały kryzys gospodarczy wszystko pada, nawet tam. A w Szczecinie nie ma opcji żeby dostał dobrą pracę, tzn. przede wszystkim dobrze płatną. Sama już nie wiem