1.01.2009 -> Cel: zgrabna figura na wakacje. II

[boinnenazwybylyzajete]

Parodia, mam podobnie. Wydaje mi się, że jak schudnę to będę mogła jeść o 2 w nocy lody i nic, ale cóż, życie jest brutalne

Olushia, mój brat też mi daje popalić, skubany. Sam nie ma figury modela, ale cóż... Ou, a co to za casting

Eweelinaa, na pewno nam się uda! Z takim wsparciem jak wszystkie tutaj dziewczyny!

[xxolushiaxx]

Napisane przez eweelinaa91

Olushia, ważyłaś wtedy 60 kg i jeszcze chcesz chudnąć? Przecież wyglądałaś wtedy prześlicznie, nie daj się ponieść odchudzaniu, bo do nikąd to niestety nie prowadzi. Dobij do 1500 kcal i rób jakieś ćwiczenia na brzuch, skoro on Ci tak bardzo nie pasuje. Myślę, że naprawdę nie ma sensu żeby się dalej odchudzać w Twoim przypadku.
Jeśli zdecydujesz się pójść na ten casting to sytuacja bedzie inna, bo wtedy na pewno będziesz musiała schudnąć i stać się kościotrupem. Jesteś pewna, że chcesz tego i że wytrzymasz presję otoczenia, które zawsze będzie Ci mówiło, że jesteś za gruba? Musisz znać swoją wartość i zawsze wiedzieć, że jesteś piękna.
A bratem się naprawdę nie przejmuj. Po prostu wie gdzie Cie boli, dlatego tam Cię dźga. :P Normaaaa


Taki paradoks, odchudzanie jest ogólnie znienawidzone, ale i tak większość chce je ciągnąć w nieskończoność.

Też bym chciała już utrzymywać wagę. Właściwie nie wyobrażam sobie nawet jak to będzie, jak już uzyskam tą idealną wagę. 51 kg to i tak już całkowicie dolna granica, mam nadzieję, że nie będę głupia i na tym poprzestanę...

ja kiedys obiecalam sobioe ze zobacze 5 na wadze i koncze ale nie umiem tzn... boje sie troche...bo ja nie mam tak ze waga jest taka jaka chcialam i nagle rzucam sie na jedzenie...nie w moim stulu... po prostu nie chce zaprzepascic tego i robie to baaardzo stopniowo.... i wiem ze kiedys marzylam o takim brzuszku jaki mam teraz...a teraz i tak wydaje mi sie za duzy...mysle ze to po prostu siedzi w glowie a nie w figurze ale bede nad tym pracowala tylko po castingu ok? hehe wiem wiem... kaza schudnac...wiec chcialam zrobic to teraz...ale nie wiem no mame juz poinformowalam

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Parodia, mam podobnie. Wydaje mi się, że jak schudnę to będę mogła jeść o 2 w nocy lody i nic, ale cóż, życie jest brutalne

Olushia, mój brat też mi daje popalić, skubany. Sam nie ma figury modela, ale cóż... Ou, a co to za casting

a mnie wlasnie sie tak nie wydaje raczej bede i tak sie ograniczac a casting prosze linka:

http://www.elitemodellook.com.pl/?mo...=11&parentId=1

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

ale cisza

[_Ewelka___]

Napisane przez xxolushiaxx

milo mi po prostu boje sie jesc zeby nie przytyc:P takie glupie zboczenie

Mam tak samo. Z tym ze u mnie zawsze zgubione kg wracaly, i wiem ze chwila zapomnienia i od razu brzuch robi sie zatluszczony. Do wakacji wytrzymam napewno, mam zamiar od poniedzialku przylozyc sie do cwiczen bo to dziala

a poki co... brak sily i ochoty na wszystko

ide zrobic peeling kawowy zawsze poprawia samopoczucie

[xxolushiaxx]

mnie nigdy nie wrocily:d tzn... jak mialam gorszy okres...to moze i tak ale niewiele....i szybko zlecialy... a takto problemow nie mialam ale i tak jest taki hamulec ja dzisiaj 2 wfy wiec ok 60minut cwiczen lacznie wiec w domu nic nie robie

[Ayshaa]

ja się zmotywowałam i poćwiczyłam
tamilee na nogi i pośladki,
8 min abs,
8 min legs,
8 min buns,
60 min hula hop

i na kolację wieśniak z jajkiem, ziołami i szynką, pyyyycha

jeśli chodzi o motywację to wlasnie mi się przypomnialo (z racji tego, że jest 1-szy dzień postu), że jakoś na początku stycznia leciał film ,,40 dni i 40 nocy'' z Joshem Hartnettem i tam było, że on sobie postanowił, że wytrzyma bez seksu cały post, czyli właśnie te 40 dni i nocy i ja wtedy postanowiłam, że ja cały post wytrzymam bez słodyczy, co by trochę wagi zrzucić ;D ale potem mi się to zapomniało jakoś, aż 7 stycznia wstałam i stwierdziłam, że sie odchudzam na początku chciałam tylko słodycze i napoje słodkie wyeliminować i ćwiczyć na stepperze. potem odeszło białe pieczywo, mocno ograniczyłam smażone itp i dołożyłam inne ćwiczenia.
a dziś motywuje mnie w sumie chyba chęć schudnięcia ;D bo się zaparłam, chcę schudnąć i już! a ja uparta jestem. dam radę ;D
chociaż smaki mam brat przed chwilą wparadował do pokoju z ogromnym talerzem z 3 wielkimi kromami chleba, szynką, serem żółtym, pomidorem i jajkiem i spytał czy chcę pyszną kromeczkę ale nie chcę lecę pod prysznic, a potem jeszcze poczytam w łóżku

dobranoc laski

[parodia]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Parodia, mam podobnie. Wydaje mi się, że jak schudnę to będę mogła jeść o 2 w nocy lody i nic, ale cóż, życie jest brutalne

Olushia, mój brat też mi daje popalić, skubany. Sam nie ma figury modela, ale cóż... Ou, a co to za casting

Eweelinaa, na pewno nam się uda! Z takim wsparciem jak wszystkie tutaj dziewczyny!

ja chcę mieć coś takiego, żeby nie mieć takich strasznych wyrzutów sumienia po zjedzenia czegokolwiek niedietetycznego
poza tym na pewno będę ćwiczyć - jak zejdę poniżej 60 (kiedy to wreszcie będzie ) chcę się porządnie wziąć za ćwiczenia siłowe

a teraz właśnie zrobiłam pięć 8-minutówek jeszcze pomacham przed snem agrafką przy książce od biologii

Ayshaa, ten film jest świetny

a ja też dzisiaj wf - ćwiczenia z kosza i jakieś 15 minut ostrego grania

[xxolushiaxx]

widze ze taka sama silna wola jak u mnie i oby tak dalej!!

[lidiamahrus]

kochane straszliwie sie za wami stesknilam...uswiadomcie mnie prosze jak to jest ze powstala II czesc. ja jestem poczatkowym forumowiczem...i nic nie rozumiem, wczesniejszy sie zamyka jak juz jest za dlugi...czy do danej strony, postu?pewnie wyczytalabym to gdzies, ale szybciej pewnie odpowiecie...nadrabiam wlasnie zaleglosci w czytaniu...buziaki...nie mialam czasu na udzielanie sie tutaj, ale za to ciesze sie bardzo sukcesami zawodowymi!!!poprawilam wreszcie podpis, bo tam te zaleglosci, a co z tabelka...bo nie wiem czy ja cos zle robie czy tam cisza od dawna...pewnie przy pierwszym bedzie aktualizacja?caluski

[parodia]

Napisane przez lidiamahrus

kochane straszliwie sie za wami stesknilam...uswiadomcie mnie prosze jak to jest ze powstala II czesc. ja jestem poczatkowym forumowiczem...i nic nie rozumiem, wczesniejszy sie zamyka jak juz jest za dlugi...czy do danej strony, postu?pewnie wyczytalabym to gdzies, ale szybciej pewnie odpowiecie...nadrabiam wlasnie zaleglosci w czytaniu...buziaki...nie mialam czasu na udzielanie sie tutaj, ale za to ciesze sie bardzo sukcesami zawodowymi!!!poprawilam wreszcie podpis, bo tam te zaleglosci, a co z tabelka...bo nie wiem czy ja cos zle robie czy tam cisza od dawna...pewnie przy pierwszym bedzie aktualizacja?caluski

podaj dane to zmienię
a wątek zamyka się, gdy przekroczy 5000 postów

[xxolushiaxx]

no to na mnie chyba czas jutro znowu 9h w szkole;/ masakra na sniadanie owsianka(250kcal) pewnie pomarancza, jablko jedno lub dwa w zaleznosci od tego czy cos jeszcze wymysle a do szkoly 2 kanapki z cienkich wafli z szynka moze albo jedna kanapka i jablko zastanowie sie rano;p milego wieczorku dziewczynki

[lidiamahrus]

waga obecna 53
cel U- utrzymanie
talia 68
brzuch 78
biodra 88
dzieki parodio za poprawke i uswiadomienie

[eweelinaa91]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Parodia, mam podobnie. Wydaje mi się, że jak schudnę to będę mogła jeść o 2 w nocy lody i nic, ale cóż, życie jest brutalne

Eweelinaa, na pewno nam się uda! Z takim wsparciem jak wszystkie tutaj dziewczyny!

Gdyby nie to forum i wsparcie wszystkich już dawno przestałabym widzieć sens mojego odchudzania. Nawet nie miałam pojęcia, że to może tak pomagać.
Ja sobie wmawiam, że może uda mi się tak poprawić metabolizm, że nie będę strasznie tyć po jakiejś pizzy, ciastku czy czymś 1-2 na tydzień... Nastawiam się na ćwiczenia przynajmniej 1h dziennie, w weekend 2h. Gdybym się tego trzymała do wakacji napewno osiągnęłabym zamierzony cel i pewnie metabolizm też byłby całkiem niezły.
Taaak, w tej bajce było dużo smoków.

Napisane przez xxolushiaxx

ja kiedys obiecalam sobioe ze zobacze 5 na wadze i koncze ale nie umiem tzn... boje sie troche...bo ja nie mam tak ze waga jest taka jaka chcialam i nagle rzucam sie na jedzenie...nie w moim stulu... po prostu nie chce zaprzepascic tego i robie to baaardzo stopniowo.... i wiem ze kiedys marzylam o takim brzuszku jaki mam teraz...a teraz i tak wydaje mi sie za duzy...mysle ze to po prostu siedzi w glowie a nie w figurze ale bede nad tym pracowala tylko po castingu ok? hehe wiem wiem... kaza schudnac...wiec chcialam zrobic to teraz...ale nie wiem no mame juz poinformowalam

Jeśli nie pójdziesz na casting, nie masz po co się odchudzać, bo wyglądasz już świetnie. Zakładam jednak, że zdecydujesz się pójść i na Twoim miejscu stawiałabym wyłącznie na ćwiczenia mimo wszystko. Jak już wyrażą zainteresowanie i będziesz pewna, że możesz coś w tym biznesie zdziałać odchudzaj się dalej, ale na razie po co się męczyć? Ja rozumiem, że się boisz, że zaprzepaścisz efekty, ale z ćwiczeniami nic nie powinno Ci przybyć. Wykształcisz mięśnie i brzuch będzie wyglądał 100 x lepiej. (choć nie wiem co Ty od niego chcesz, no ale :P)

A ja dziś nic nie ćwiczyłam i mi z tym źle. Czuję się jednak tak okropnie, że w buns nawet bym nogi nie podniosła. Chyba ta dzisiejsza czekoladka to był jakiś kamikaze, bo mówiąc łagodnie pojawiły się u mnie niecałe 2 godzinki temu duże problemy żołądkowe. Tym razem postaram uczyć się na błędach.
Jutro koło południa muszę iść do babci na korki z rosyjskiego i przy okazji zostanę nakarmiona, ale po ogólnych ustaleniach wyszło na gotowaną pierś z kurczaka. Ciągle nie mogę uwierzyć, że moja babcia się na to godzi, ale nie narzekam.
Jutro już postaram się poćwiczyć, tak dłużej być nie może! :P

[xxolushiaxx]

Napisane przez eweelinaa91

Jeśli nie pójdziesz na casting, nie masz po co się odchudzać, bo wyglądasz już świetnie. Zakładam jednak, że zdecydujesz się pójść i na Twoim miejscu stawiałabym wyłącznie na ćwiczenia mimo wszystko. Jak już wyrażą zainteresowanie i będziesz pewna, że możesz coś w tym biznesie zdziałać odchudzaj się dalej, ale na razie po co się męczyć? Ja rozumiem, że się boisz, że zaprzepaścisz efekty, ale z ćwiczeniami nic nie powinno Ci przybyć. Wykształcisz mięśnie i brzuch będzie wyglądał 100 x lepiej. (choć nie wiem co Ty od niego chcesz, no ale :P)

no tak nie powinnam a jednak narzekam mozliwe ze pojde;p juz mame poinformowalam wiec moze warto chociaz zobaczyc co i jak a pozniej po castingu na poprawe humoru isc na lody bez bitej smietany:P narazie nie przestaje sie odchudzac tzn.. jak ja to nazywam....zdrowo odzywiac i cwiczenia tez dzisiaj nie bo mialam wycisk na wf na nogi ale jutro znowu abs i hh a teraz spadam... i trzymajcie sie

[eweelinaa91]

Rób jak uważasz, ale pamiętaj - z głową. Bo w końcu dojdzie do tego, że będziesz ważyła to 55 kg czy 54 i dalej będziesz chciała chudnąć, a wtedy już na pewno będziesz kościotrupem. ;PP

Też się już wynoszę, bo jutro chcę wcześniej wstać...

[parodia]

Napisane przez lidiamahrus

waga obecna 53
cel U- utrzymanie
talia 68
brzuch 78
biodra 88
dzieki parodio za poprawke i uswiadomienie

Napisane przez eweelinaa91

Gdyby nie to forum i wsparcie wszystkich już dawno przestałabym widzieć sens mojego odchudzania. Nawet nie miałam pojęcia, że to może tak pomagać.
Ja sobie wmawiam, że może uda mi się tak poprawić metabolizm, że nie będę strasznie tyć po jakiejś pizzy, ciastku czy czymś 1-2 na tydzień... Nastawiam się na ćwiczenia przynajmniej 1h dziennie, w weekend 2h. Gdybym się tego trzymała do wakacji napewno osiągnęłabym zamierzony cel i pewnie metabolizm też byłby całkiem niezły.
Taaak, w tej bajce było dużo smoków.

ja właśnie odkąd udzielam się na forum, odchudzanie mi nie idzie wcześniej systematycznie chudłam...
ja już sobie chyba taki metabolizm właśnie wyrobiłam. wiadomo, nie jakieś maratony, jak święta (+1,5kg) kurcze, jak pomyślę, że w grudniu ważyłam 62,5 a teraz za cholerę nie mogę do pełnych 63 dojść...
ale z ćwiczeniami na pewno będzie jeszcze łatwiej

Napisane przez xxolushiaxx

no tak nie powinnam a jednak narzekam mozliwe ze pojde;p juz mame poinformowalam wiec moze warto chociaz zobaczyc co i jak a pozniej po castingu na poprawe humoru isc na lody bez bitej smietany:P narazie nie przestaje sie odchudzac tzn.. jak ja to nazywam....zdrowo odzywiac i cwiczenia tez dzisiaj nie bo mialam wycisk na wf na nogi ale jutro znowu abs i hh a teraz spadam... i trzymajcie sie

spróbować zawsze warto popieram dziewczyny

[xxolushiaxx]

dzisiaj na sniadanko: owsianka(250kcal) pomarancza(50) jablko(70) i 3 kanapki z mini wafli ryzowych z 10g szynki kazda....czyli kazda po 25kcal.... a do szkoly na II sniadanie wzielam 2 takie skladane kanapki z wafli ryzowych z 20g szynki czyli kazda po 50kcal i malutkie jablko a na II sniadanie activia naturalna....
a jak pomysle ze mam 9 lekcji;/ i tak bedzie mniej bo ksiadz nas zawsze zwalnia ale sam fakt:P
milego dnia

[boinnenazwybylyzajete]

Olushia, będę trzymać kciuki żebyś rzuciła ich na kolana!

Ayshaa, zazdroszczę chęci do ćwiczeń. Mnie się nic nie chce.

Parodia, ja się boje, że nigdy tych wyrzutów się nie pozbędę

Eweelinaa, gdyby nie to, że tu pisze już dawno jadłabym lody i czekoladę Najważniejsze jest wsparcie!

Ja chcę truskawki

[marta301]

Cześc

Olusia a kiedy masz ten casting? Będę trzymac kciuki .

Jestem właśnie w trakcie śniadania - śledź w pomidorach 175 g i kromka razowca, pewnie jeszcze jakąś mandarynką się dopcham .
A w szafce od wczoraj leży wieeelka torba słodyczy, a ja w dodatku mam @ i strasznie mi się chce słodkiego , nie wiem jak to wytrzymam, w dodatku te pyszności są na wyciągnęcie ręki...ehh. Muszę byc silna .
Trzymajcie kciuki żeby łakomstwo nie zwyciężyło .

[eweelinaa91]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Ja chcę truskawki

Napisane przez marta301

Cześc

Olusia a kiedy masz ten casting? Będę trzymac kciuki .

Jestem właśnie w trakcie śniadania - śledź w pomidorach 175 g i kromka razowca, pewnie jeszcze jakąś mandarynką się dopcham .
A w szafce od wczoraj leży wieeelka torba słodyczy, a ja w dodatku mam @ i strasznie mi się chce słodkiego , nie wiem jak to wytrzymam, w dodatku te pyszności są na wyciągnęcie ręki...ehh. Muszę byc silna .
Trzymajcie kciuki żeby łakomstwo nie zwyciężyło .

Ja nie Olushia, ale odpowiem. Castingi odbywają sie w dniach 14-15 marca.
Za łakomstwo jakby co będziemy bić. Będę trzymać kciuki.
Mnie dziś chyba nic słodkiego nie skusi, od wczoraj czuję się paskudnie. Mam dość czekoladek.

Na śniadanie zjadłam omlet z 3 jaj z ziołami prowansalskimi, szynką z indyka i serkiem light. Obejrzałam najnowszy odcinek House i wypadałoby zacząć się szykować i iść do babci. Jak sobie pomyślę o tym śniegu i błocie to mi się już całkowicie odechciewa... :/
Byle do wiosny. ;p

[Ayshaa]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Ayshaa, zazdroszczę chęci do ćwiczeń. Mnie się nic nie chce.

od poniedziałku zapał mi zmajele;/ bo bede codziennie wstawac o 5 i wracac do domu o 16, a ja kocham dlugo spać, więc będe nie do życia:/

dlatego też czekam na wiosnę jak będzie wszędzie tak pięknie, zielono i słoneczko będzie świecić, to od razu wszystkiego się zachce
i na rowerek będzie można pójsc
a maj to już szczegolnie kocham, jak tak wszystko kwitnie i pachnie mam z okna widok na las, w ogole wokol osiedla mam sporo zieleni, więc jak patrze na te wszystkie kwiaty i zieloniutką trawkę to aż mi lepiej

ale póki co widzę śnieg, błoto, szare niebo i gołe badyle zamiast zazielenionych drzew

na śniadanko byla owsianka z 5 łyżek i 150 ml mleka + 2 kromki chrupkiego pieczywa z sezamem posmarowane serkiem homo waniliowym z łyżeczką otręb pszennych. wiem, ze ten waniliowy serek powinnam zastąpić naturalnym, ale co tam to dopiero 8 rano była, spali się ;p
na II śn. kromeczka razowca z paprykarzem + małe jabłko i kawa.
myślę właśnie nad obiadem, bo mam go zjeść za godzinę i nie wiem co w lodówce stoi ogórkowa zabielana, w sumie zjadłabym, ale samą zupą sie nie najem, a rodzina wróci kolo 16 i dopiero wtedy będą se robić jakieś II danie;/ a ja juz wtedy bede niemal w porze podwieczorku ;p
wiec kombinuje co by zjesc.
a na podwieczorek zjem sobie troche jogurtu nat. i może fistaszki kupie, ale nie wiem.
na kolacje, nie mam pojecia

na dzis też planuje stepper, wszystkie ośmiominutówki, z czego abs ze dwa razy no i hh, zobaczymy co z tego wyjdzie

[boinnenazwybylyzajete]

Mam małe pytanko. Co w diecie SB da nie jedzenie marchewki i ananasa (taki naturalny to chyba nawet "pomaga" w diecie)?

[moooniaaaa]

Napisane przez xxolushiaxx

a przede mna teoretycznie 4kg... ale chyba bym wygladala jak kosciotrup i na dodatek nie leca ze mnie kg...

Olushia,w złą stronę zmierzasz
Przemyśl to sobie w spokoju ... Najpierw Twoim celem była 5 z przodu,osiągnęłaś to,a pomimo to chcesz schudnąć jeszcze 4kg.,wiesz że według BMI byłaby to już niedowaga? Miałaś przejść na U,a jesz jak na R. Na prawdę, usiądź sobie w spokoju i przemyśl czy osiągnięcie niedowagi jest Twoim celem,czy chcesz za chwilę zauważyć u siebie początki ED? Mam nadzieję,że nie

Napisane przez lidiamahrus

waga obecna 53
cel U- utrzymanie
talia 68
brzuch 78
biodra 88
dzieki parodio za poprawke i uswiadomienie

Gratuję zdobycia celu

[Ayshaa]

zgadzam się z monią

Olushia wyglądasz już naprawdę super, a jak jeszcze schudniesz to niedowaga odbije się na Twoim zdrowiu
jeśli chcesz bardziej wymodelować brzuszek to postaw na ćwiczenia
i zwiększ kaloryczność, bo dieta 1000-1200 kalorii to dieta dla osób z nadwagą sporą! ja na redukcji zjadam więcej kalorii
jeśli nie chcesz przytyć to po prostu nadal odżywiaj się zdrowo, ale zwiększ porcje zobaczysz, nic Ci nie przybędzie


a ja już po obiadku zjadłam w końcu ociupinkę tej ogórkowej i oprócz tego upiekłam pierś z kurczaka w ziołach w folii aluminiowej bez tłuszczu i zrobiłam surówkę z kapusty kiszonej obgotowanej z kminkiem
pysznie i dietetycznie

a teraz pasowałoby posprzątać straszne

[_Ewelka___]

zgadzam sie z monia tym bardziej ze masz swietna figure olusia, i te nogi


a ja wczoraj w kosciele postanowilam ze przez 40 dni zadnych slodyczy, poszcze... a mi wlasnie TZ rurke z bita smietana przed oczami polozyl i co tu zrobic?

w sobote sie mierze

[ijaa]

Puk puk, jest tu kto?

Polazłam wczoraj na zakupy, same zdrowotności. Już normalnie mi chyba w krew weszło, że na niektóre rzeczy nawet w sklepie nie patrze. A później jak przy kasie stoję, to ludzie mam wrażenie się na mnie gapią, o wszędzie tony słodyczy, jedzeniowej chemii i śmieciowego żarcia, a u mnie, owoce, warzywka, wieśniaki, kefirki, rybka i cycek kurzy, ciemne pieczywko i woda mineralna. Kosmitka ze mnie jak się patrzy

Wracam więc zdeterminowana by walczyć dalej. Nie wiem czy w niedziele będę się warzyć. Chyba to bez sensu bo diety to ja wcale nie prowadziłam. No obaczę, ciekawa w sumie jestem.

Skandal się w ogóle stał, dwa dni z rzędu miejsca na siłowni na moje zajęcia nie było. Nagle chyba wszyscy schudnąć zapragnęli. Już się na przyszły tydzień zapisałam, a dzisiaj muszę coś zrobić w domu, bo siłownie tylko raz w tym tygodniu odwiedziłam i mi źle, czuje się z tym bleeeeee.

Idę małe sprzątanie zarządzić i kawcie chyba wypić, bo przysypiam cos.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez _Ewelka___

zgadzam sie z monia tym bardziej ze masz swietna figure olusia, i te nogi


a ja wczoraj w kosciele postanowilam ze przez 40 dni zadnych slodyczy, poszcze... a mi wlasnie TZ rurke z bita smietana przed oczami polozyl i co tu zrobic?

w sobote sie mierze

No jak co? Bierzesz ta rurkę i rzucasz w TŻa

[moooniaaaa]

Napisane przez _Ewelka___

zgadzam sie z monia tym bardziej ze masz swietna figure olusia, i te nogi


a ja wczoraj w kosciele postanowilam ze przez 40 dni zadnych slodyczy, poszcze... a mi wlasnie TZ rurke z bita smietana przed oczami polozyl i co tu zrobic?

w sobote sie mierze

No jak w kościele postanowiłaś to ja bym nie brała
Ale zrobiła to co karze koleżanka wyżej

ja już po obiedzie: żurek (ale coś mało do żurka był podobny:P) i wkroiłam małego mielonego do środka,a teraz pokroiłam dwa jabłka w księżyce i zajadam,żeby zagłuszyć chęć na słodkie. Dzięki Bogu czekolada w domu się skończyła i ze słodyczy to tylko zostały ciastka,których nie lubię

[asiek_waw]

Czesc Dziewczynki... nie bylo mnie tu z 40 stron i juz nowy link nawet jest Taka jestem zla na siebie, nie ptorafie woli swej utrzymac, wciaz zaczynam od nowa i od nowa.. juz si enawet nie waze i nie mierze, bo jesli nie waze tyle samo to wiecej ((( ja nie wiem co ja tak nie moge sie za siebie zabrac, potrzebuje chyba osobistego trenera albo dietetyka co by do mnie 2 razy dziennie zagladal i patrzyl czy sie trzymam swoich wlasnych obietnic!!!! CO ZA PORAZKA ZE MNIE ((((( Kupilam hula hop nowe 3 dni temu i krece - to jedyne co trzymam, mam nawet siniaki na biodrach od tego!!! podoba mi sie!!! (bo to jest obciazone hula z kuleczkami masujacymi!)! Nie wiem juz co zrobc najchetniej bym ktorejs z Was dala nr tel zeby mnie dreczyla.... nie jem slodyczy, Ale to dopiero od wczoraj!!! co za porazka!!!!!! ((((((((

[moooniaaaa]

Napisane przez asiek_waw

Czesc Dziewczynki... nie bylo mnie tu z 40 stron i juz nowy link nawet jest Taka jestem zla na siebie, nie ptorafie woli swej utrzymac, wciaz zaczynam od nowa i od nowa.. juz si enawet nie waze i nie mierze, bo jesli nie waze tyle samo to wiecej ((( ja nie wiem co ja tak nie moge sie za siebie zabrac, potrzebuje chyba osobistego trenera albo dietetyka co by do mnie 2 razy dziennie zagladal i patrzyl czy sie trzymam swoich wlasnych obietnic!!!! CO ZA PORAZKA ZE MNIE ((((( Kupilam hula hop nowe 3 dni temu i krece - to jedyne co trzymam, mam nawet siniaki na biodrach od tego!!! podoba mi sie!!! (bo to jest obciazone hula z kuleczkami masujacymi!)! Nie wiem juz co zrobc najchetniej bym ktorejs z Was dala nr tel zeby mnie dreczyla.... nie jem slodyczy, Ale to dopiero od wczoraj!!! co za porazka!!!!!! ((((((((

Wchodź tu codziennie i spowiadaj się ze swoich żywieniowych grzechów,obiecuję baciki motywacyjne

[orisha]

Witajcie,

Napisane przez madziarkapl

masakra nie jadlam caly dzien i nie jhestem glodna ale mam napad, zjadlam 6 kostek czekolady i ciacho male. i mam ochote na buleczke razowa z serkiem i pomidorem i po co ten caly dzien glodowki. wieczorem nadrobilam

Głodówki są totalnie bez sensu Sama widzisz, ze potem masz ochotę zjeść wszystko naraz. To juz lepiej jesc mało co 3 godziny, niz nie jesc cały dzień i potem wszystko zjesc wieczorem

Napisane przez Sunday Rose

Martyna, ja straciłam w ciągu 4-5 miesięcy 15 kilogramów, więc i Tobie się uda

Wow, spoko Gratulacje, świetny wynik!

Napisane przez eweelinaa91

Olushia, zastoje wagi są zupełnie normalne.

Dokładnie - to tak niestety działa. Przy czym widziałam zdjęcie Olushi... Trudno jest schudnać, kiedy się jest szczupłym

Napisane przez xxolushiaxx

175cm i teraz 59-59,5kg....

yyy... No to raczej daruj sobie diety, tylko ćwicz, zeby to utrzymać i dobić do tego, do czego zmierzasz

Napisane przez xxolushiaxx

milo mi po prostu boje sie jesc zeby nie przytyc:P takie glupie zboczenie

Ruch, ruch. Bo jak przegniesz i do tego masz takie podejscie to mozna (oby nie) stracic nad tym kontrole, a potem to juz leczenie i szczerze... nie polecam. ZNam kilka osób, ktore przez to przechodzily...

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez ijaa

No jak co? Bierzesz ta rurkę i rzucasz w TŻa

przeczytałam to bez czytania cytatu... i wyobraziłam sobie jak dziewczyna wyrywa rurkę metalowa i zabija nia tz... Chyba jestem przemęczona

[natalka2]

2 czesc ale opozniona jestem

ja postanowilam sobie, ze nie jem slodyczy przez post leci 2 dzien, narazie sie trzymam