chudnij ze mną, początek 16.04

[fiolusiek]

Napisane przez hiszpanka1973

Witam Drogie Panie wczoraj niestety byłam wpracy prawie 12 godz. wiec z ambitnie zaplanowanych ćwieczeń - nici. Po przyjściu około 21.00 padłam. A ruchu to miałam tyle, co powierzgałam w nocy przez sen... Przynajmniej tyle, że dietke udało sie trzymać...

Napiszcie jak radzicie sobie z odchudzaniem i ćwiczeniami jeżeli macie absorbująca wielogodzinna pracę lub szkołę ?
Mnie czasami trafia, że tak mało czasu pozostaje mi na tzw. normalne życie...
A wszystkim "zagrypionym" życzę duzo zdrówka

w takim wypadku najlepsze wyjscie to cwiczenia wczesnie rano, dzieki temu bedziesz miala duzo sily i energii w ciagu dnia, pozatym cwiczenie na noc to niezbyt dobry pomysl, przez to mozesz miec problemy ze snem, a najlepiej cwiczyc rano bo wtedy spala sie najwiecej kalorii

[melia2]

na drugie śniadanie był odtłuszczony jogurt ze zbożami i herbatka gruszkowa. A steper jeszcze przede mną, ale już się zabieram

[layla_lbn]

Napisane przez ichii

widzę że nie będę sama na sb zaczęłaś już? jak idzie? ja mam plan zbliżony do twojego - sb i co najmniej pół godziny ruchu dziennie + a6w. a jaki rodzaj ruchu to wybieram na spontanie

waga: 66 (kilogram mniej!)
talia: 69
fałdka pod pępkiem (malutka): 86
biodra: 89
pupa: 101
udo: 56
łydka: 41

łydka mi chyba i tak nie schudnie, bo zawsze miałam je nieproporcjonalne nie jestem pewna też czy dobrze zapamiętałam obwód uda, potem sprawdzę jeszcze raz.

Bioderak mierzymy w najszerszym miejscu pupy

[Antilia]

Napisane przez layla_lbn

Tylko jak ja mam się nauczyć na tym cholerstwie kręcić, kiedy w ogole mi to nie wychodzi, mam takie o śr 80cm, ok 0.5kg wazy...

Ja na samym początku robiłam prawie same skłony po spadające kółko Ale z czasem jest coraz lepiej, teraz ucze sie juz kręcić w przeciwna stronę. I myślę tez o takim wypasionym kółeczku co na allegro są.

Napisane przez ania120kg

Idąc Kochana w twoje ślady ogłaszam poniedziałek dniem prawdy czyli ja kontra waga co do drożdżówki na uczelni, to ja nie biorę pieniędzy ze sobą i nie ma na drożdżówkę czy batonik a zanim wrócę do domku to mi głód trochę przechodzi , ale zawsze mam ze sobą małą orkiszową kanapkę!

Napisane przez kasia19987

Zgadzam sie Dobrze by bylo gdybysmy wszystkie razem tego dnia podawaly wage no i moze wymiary jakby dalo rade Co Wy na to??

Cieszę się, że moja metoda się spodobała Co do wymiarów to muszę sobie metr krawiecki skombinować, bo jak narazie to mierzyłam się kablem od ładowarki, który potem mierzyłam linijką

[hahahaha]

Dobry pomysł z tym ważeniem w poniedziałki
Powiedzcie mi, w ktorym miejscu mierzycie sobie biodra? Tak że zahacza o pupę, czy jak?

A hula hop jest super, zaraz idę pokręcić

[ania120kg]

Melia, a powiedz mi proszę ( z ciekawości pytam) masz już kieckę na ślub wybraną? Bo wiesz ja jeszcze nie mam , ale w czerwcu już mam zamiar zamawiać bo mi tak dziewczyny na ślubnym wątku poradziły (że to już najwyższa pora) i ja się tak zastanawiam jak my w tym pazdzierniku takie szczupłe bosko będziemy , to co z tymi kieckami ktoś je zwęzi w salonie?

[KahlanAmnel]

Napisane przez ania120kg

Melia, a powiedz mi proszę ( z ciekawości pytam) masz już kieckę na ślub wybraną? Bo wiesz ja jeszcze nie mam , ale w czerwcu już mam zamiar zamawiać bo mi tak dziewczyny na ślubnym wątku poradziły (że to już najwyższa pora) i ja się tak zastanawiam jak my w tym pazdzierniku takie szczupłe bosko będziemy , to co z tymi kieckami ktoś je zwęzi w salonie?

Ania to wszystko zalezy od salonu. Jak moja bratowa kupowała to kiecke zamawiala juz w styczniu a wesele miała w październiku to tam tak szyją kieckę, że zawsze mogą ją poszerzyć albo zwęzić (tak to się pisze?) o 1-2 rozmiary. Zostawiają sobie zapas na bokach w razie w. Oni już się na tym znają, więc sobie poradzą i zawsze przy zamawianiu możesz im powiedzieć, że jesteś na diecie (to uwzględnią to przy szyciu)

[Antilia]

Poćwiczyłam, jestem z siebie dumna Bo dziś to wróciłam ledwo żywa po praktykach i tak mi się nie chciało ale jednak się wziełam za ćwiczenia

[iguaa]

dziewczyny! stwierdziłam, ze zważe się juz dziś, żeby wiedziec od jakiej wagi zaczynam z Wami odchudzanie.wiec bez ubrań, po powrocie ze szkoły(rano zapomniałam się zważyc) waże 57. szkoda, ze mam wagę, która pokazuje co 0.5kg;/

[ichii]

no jeśli chodzi o mnie, to ja tu rozróżniłam biodra i pupę na własne potrzeby, bo nie wiedziałam jak nazwać to miejsce które mierzyłam, czyli na kościach biodrowych a raczej odrobinę pod nimi. a co do znaczenia słowa "biodra", to traktowanie wartości obwodu pupy jako obwodu bioder wydaje mi się nielogiczne, choć wiem, że robi to niemal cały świat

z drugiej strony też słyszałam o tej metodzie, którą podobno stosuje się w modelingu (lub stosowało), czyli miara przechodzi pod pośladkami, a następnie na kościach biodrowych. nie wiem co mam o tym myśleć, bo to może fałszować wyniki, bo np. moja koleżanka ma te kości niżej niż ja, z kolei inna ma taką pupę wchodzącą na uda, więc jej z kolei wyjdzie większa wartość, bo rzut na pionową oś odległości kości od końca pośladków wyjdzie dłuższy wiem że trochę zagmatwałam, ale wybaczcie ;D

[~Olya~]

no to ja już po dzisiejszym popołudniowym bieganiu fakt, ze tylko 25 minut + 15 minut marszu - ale strasznie gorąco było... jednak lepiej z rana biegac

może jeszcze wybiore sie na rolki. Chociaż jakoś słabo sie czuję.

Dziewczyny stosowala ktoras z Was tabletki Linea? czytałam, że pijecie herbatki... pomagają? co jest lepsze?

[natalkag]

Cześć dziewczyny!
Ja też się chętnie dołączę. Studiuję, to mój najlepszy czas w życiu ale waga nie pozwala mi się nim w pełni cieszyć.
Co do mnie to 65 kg przy wzroście 170 cm. Rok temu przekroczyłam 70 kg, ale udało mi się schudnąć do 58 kg. Niestety nie utrzymałam wagi, moją zmorą są słodycze, szczególnie czekolada.
Co do diety to ograniczam jedzenie, zero słodyczy i więcej ruchu. Chcę schudnąć na wakacje ok. 10 kg czyli osiągnąć wagę 55 kg.
Mam nadzieję że się uda i pisanie tutaj mi pomoże.
Pozdrawiam.

[megi02]

Cześć dziewczyny dzisiejszy dzień się udał...tzn prawie, bo dopiero 18 Rano 5 dzień 6 weidera, pozniej sniadanko (kromka z sałatą białym serem i rzodkiewką), potem jeden actimel, jeden kubuś (bo strasznie mi sie soku chciało i pare minut temu brążowy ryż z kurczakiem (tefal - bez tłuszczu) i sos słodko kwaśny teraz godzinka odpoczynku i wskakuję na 45 minut na rowerek

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

do Natalkag

wiem jak się czujesz, bo też mam 170cm wzrostu, rok temu ważyłam 58-60kg a teraz 71 strasznie przytyłam i właśnie się piąty dzień odchudzam. Chcę do czerwca ważyć 60 kg bo lecę w podróż poślubną i nie chce tak wyglądać mam ok 7 tygodni żeby zrzucić 10 kg jak zrzucę 8 to też będę szczęśliwa bo będę lepiej wyglądała niż teraz ale i tak nie wiem czy mi się to uda... mam nadzieję że tak. Codziennie jeżdzę na rowerku bez obciążenia bo kiedyś bardzo mi to pomogło...i mam nadzieję, że tym razem też się uda. Za Ciebie również trzymam kciuki, dawaj znać jak Ci idzie

[iguaa]

a ja własnie przed chwilą odmówiłam kawałka pizzy, chociaz nie powiem, ze nie mam ochoty a o 20.30 idę biegać z kumpelą

[201607060918]

Napisane przez ania120kg

Idąc Kochana w twoje ślady ogłaszam poniedziałek dniem prawdy czyli ja kontra waga co do drożdżówki na uczelni, to ja nie biorę pieniędzy ze sobą i nie ma na drożdżówkę czy batonik a zanim wrócę do domku to mi głód trochę przechodzi , ale zawsze mam ze sobą małą orkiszową kanapkę!

Ja też zawsze w poniedziałki jak tylko wstanę z wyrka w samej pidżamce się warzę Warto mieć dziewczyny zawsze w torebce jakąś gumę miętową, zauważyłam że jak zachce mnie się jeść a akurat nie mam jak cokolwiek zrobić żuję gumę i głód znika na pewien czas.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez ~Olya~

no to ja już po dzisiejszym popołudniowym bieganiu fakt, ze tylko 25 minut + 15 minut marszu - ale strasznie gorąco było... jednak lepiej z rana biegac

może jeszcze wybiore sie na rolki. Chociaż jakoś słabo sie czuję.

Dziewczyny stosowala ktoras z Was tabletki Linea? czytałam, że pijecie herbatki... pomagają? co jest lepsze?

Ja od wczoraj stosuję Linea. Ma całkiem niezły skład. Kiedyś jak tylko weszły tabletki na rynek dzięki nim schudłam 3 kg w 2 tygodnie a przyznam się szczerze że nie ćwiczyłam tylko mniej jadłam.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Dziś nie ćwiczyłam. Do południa dwie godziny łaziłam po mieście, po obiedzie pomagałam mamie w sprzątaniu koło domu. Nie mam już na nic ochoty. Ale jutro trzeba będzie się zabrać za gimnastykę. Może zacznę A6W.

Moje menu

9:30 śniadanie
kawa z mlekiem 1.5%
pół opakowania serka wiejskiego light + rzodkiewka + szczypiorek
dwie kromki chleba Fitness ze słonecznikiem
łyżeczka dżemu porzeczkowego

12:00 drugie śniadanie
duże jabłko
herbata owocowa

14:30 obiad
brązowy ryż + warzywa smażona na łyżce oliwy z oliwek ( marchewka, brokuły, kukurydza)+ zioła

17:30 drugie śniadanie
kawa z mlekiem 1.5%
jogurt Jogobella bananowy + pół banana

[fiolusiek]

Napisane przez czaaajka

Ja też zawsze w poniedziałki jak tylko wstanę z wyrka w samej pidżamce się warzę Warto mieć dziewczyny zawsze w torebce jakąś gumę miętową, zauważyłam że jak zachce mnie się jeść a akurat nie mam jak cokolwiek zrobić żuję gumę i głód znika na pewien czas.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------




Ja od wczoraj stosuję Linea. Ma całkiem niezły skład. Kiedyś jak tylko weszły tabletki na rynek dzięki nim schudłam 3 kg w 2 tygodnie a przyznam się szczerze że nie ćwiczyłam tylko mniej jadłam.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Dziś nie ćwiczyłam. Do południa dwie godziny łaziłam po mieście, po obiedzie pomagałam mamie w sprzątaniu koło domu. Nie mam już na nic ochoty. Ale jutro trzeba będzie się zabrać za gimnastykę. Może zacznę A6W.

Moje menu

9:30 śniadanie
kawa z mlekiem 1.5%
pół opakowania serka wiejskiego light + rzodkiewka + szczypiorek
dwie kromki chleba Fitness ze słonecznikiem
łyżeczka dżemu porzeczkowego

12:00 drugie śniadanie
duże jabłko
herbata owocowa

14:30 obiad
brązowy ryż + warzywa smażona na łyżce oliwy z oliwek ( marchewka, brokuły, kukurydza)+ zioła

17:30 drugie śniadanie
kawa z mlekiem 1.5%
jogurt Jogobella bananowy + pół banana

chyba chodzi ci o kolacje? skoro tak to owoce powinno sie jesc do poludnia, a na wieczor powinas zjadac czyste bialko np tunczy, serek wiejski owoce sa tuczace a zwlaszcza banany

[kasia19987]

Napisane przez fiolusiek

owoce powinno sie jesc do poludnia, a na wieczor powinas zjadac czyste bialko np tunczy, serek wiejski owoce sa tuczace a zwlaszcza banany

Arbuzy tez?? ja wlasnie mialam taka ochote ze juz nie moglam i musialam zjesc ale juz koniec. obiecuje A poza tym to jakos tak sie czuje jakbym byla napompowana, jabym przytyla jakies 5 g w ciagu calego dnia i to od rana tak mam. Nie wiem dlaczego. Moze ten okres nieszczesny sie zbliza

[fiolusiek]

Napisane przez kasia19987

Arbuzy tez?? ja wlasnie mialam taka ochote ze juz nie moglam i musialam zjesc ale juz koniec. obiecuje A poza tym to jakos tak sie czuje jakbym byla napompowana, jabym przytyla jakies 5 g w ciagu calego dnia i to od rana tak mam. Nie wiem dlaczego. Moze ten okres nieszczesny sie zbliza

owoce maja troche cukru, powinno sie jesc 2 dziennie maksymalnie
100 kalorii codziennie wiecej niz potrzebujemy w ciagu miesiaca zmienia sie w dodatkowe 4 cm w bioderkach

[201607060918]

Napisane przez fiolusiek

chyba chodzi ci o kolacje? skoro tak to owoce powinno sie jesc do poludnia, a na wieczor powinas zjadac czyste bialko np tunczy, serek wiejski owoce sa tuczace a zwlaszcza banany

17:30 to nie kolacja. Ostatni posiłek jem o 20:00 bo chodzę spać około 12 w nocy. Nie stosuję zasady że kolacja do 18:00 bo jak idę tak późno spać to potem jestem głodna i w nocy myślę o jedzeniu. Owoce głównie jem do południa akurat dziś tak wyszło że zjadłam pół banana wieczorem.

[hiszpanka1973]

Napisane przez fiolusiek

w takim wypadku najlepsze wyjscie to cwiczenia wczesnie rano, dzieki temu bedziesz miala duzo sily i energii w ciagu dnia, pozatym cwiczenie na noc to niezbyt dobry pomysl, przez to mozesz miec problemy ze snem, a najlepiej cwiczyc rano bo wtedy spala sie najwiecej kalorii

Fiolusiek i tu masz 100% rację. Pomysl jest na medla z tymi ćwiczeniami o poranku. Tylko ciut gorzej z wcieleniem go w życie. Codziennie wstaje rano o 6.20 trudno jest się zmotywować do ćwiczeń o takiej barbarzyńskiej porze. Ech...
A Ty jak sobie dajesz radę z wmątowaniem ćwiczeń w porządek dnia codziennego ?
Cóż, może jestem po prostu " ćwiczeniowym " leniem...

[201607060918]

Napisane przez hiszpanka1973

Fiolusiek i tu masz 100% rację. Pomysl jest na medla z tymi ćwiczeniami o poranku. Tylko ciut gorzej z wcieleniem go w życie. Codziennie wstaje rano o 6.20 trudno jest się zmotywować do ćwiczeń o takiej barbarzyńskiej porze. Ech...
A Ty jak sobie dajesz radę z wmątowaniem ćwiczeń w porządek dnia codziennego ?
Cóż, może jestem po prostu " ćwiczeniowym " leniem...

Wiadomo że do południa najlepiej ćwiczyć ale nie zawsze możemy sobie na to pozwolić. Uważam że lepsze są ćwiczenia nawet te wieczorne niż jakikolwiek brak ruchu.

[lasoa]

Napisane przez czaaajka

Wiadomo że do południa najlepiej ćwiczyć ale nie zawsze możemy sobie na to pozwolić. Uważam że lepsze są ćwiczenia nawet te wieczorne niż jakikolwiek brak ruchu.

Ja zazwyczaj cwicze podwieczor poniewaz do poludnia jestem poza domem

[kasia19987]

Ja jaos rano nie moge sie zebrac do cwiczen wole wieczorem ale od jutra rano bede sie rozciagac i cwiczyc na skakance. Za chwile tez ide poskakac a pozniej a4w to juz 5 dzien a co jadlam dzisiaj?? Wiec tak:
1. śniadanie: 2 kromki chleba razowego z wedlinka, zielona herbata
2 śniadanie: rzodkiewka szt 5, kawa 2w1
3 obiad: niestety brak za bardzo zabiegana bylam
4. podwieczorek: jak wyzej
5. kolacja: 3 kromki razowego= wieśniak z miodem, 2 kawaleczki arbuza

Caly dzien oczywiscie woda i zielona herbata. Uciekam cwiczyc. PA

[hahahaha]

Ja dzisiaj na śniadanie: owsianka z wkrojonym bananem, odrobina rodzynek, ziaren słonecznika i jogurtu naturalnego
2 śniadanie: bułka z ziarnami z polędwicą sopocką i kiełkami (ale była dobra )
Obiad: warzywa na patelnię na oliwie z oliwek (zostało mi w lodówce odrobinę więcej niż zazwyczaj jem i nie chciałam, żeby się zmarnowało i taaak się najadłam :O a jeszcze tydzień temu bez problemu bym zjadła 2x tyle :P chyba mi się żołądek skurczył jupi )
Podwieczorek: grapefruit (z odrobinką cukru niestety, ale był bardzo gorzki.. za to nie słodzę herbaty już więc dobre i to )
Kolacja: dopiero będzie o 20 - wieśniak light z rzodkiewka i może kromkę Wasy

+ trochę czerwonej i zielonej herbaty i 1,5l wody mineralnej - chyba nie najgorzej dzisiaj Zawsze najgorsze mam pierwsze 3-4 dni, bo najbardziej mnie ciągnie do słodyczy.. Teraz już jest lepiej

Z ćwiczeń: 1,5h wf (siatkówka, ale dzisiaj jakoś niezbyt intensywnie było..), 25 brzuszków (będzie więcej, ale robiłam wczoraj i mam zakwasy i na raz nie mogłam więcej :P ) 20 minut hula hop, 15 minut steppera. Jestem zadowolona

[ichii]

no to teraz ja:
- bułka razowa z sałatą, pomidorem, cebulą, kurczakiem, ogórkiem i masłem
- jogurt z musli
- kanapka z żółtym serem, rybą i pomidorem
- ciastko proteinowe z witaminami
- jogurt z płatkami i owocami - dopiero będzie

* a6w - siódmy dzień - to już trzy serie po osiem
* rolki - 40 min.
* hula hop - 15 min.

[kasia19987]

Własnie skonczylam cwiczenia jestem cala mokra i padam na twarz to byl 5 dzien a6w, 15 min skakanki i jak sie okazalo zapomnialam sie obsluguje HH Musze sie na nowo nauczyc

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

A tak sie zastanawiam czy moge jeszcze dzis cos zjesc bo mam zamiar dzis poznym wieczorem film ogladnac i wiem ze pozno pojde spac, jestem po cwiczeniach i na bank bede glodna. Jak myslicie moge zjesc czy nie??

[melia2]

Kasiu19987 wydaje mi się, że coś lekkiego możesz zjeść


Jak już rano pisałam steper był 15 minut z ciężarkami w rękach i 10 minut skakanki. Później do 18 na uczelni. Na obiad nie było czasu przed zajęciami i był banan i jabłko, a po 18 jeden naleśnik(wraps) z sałatą, cebulą, papryką, ogórkiem i szczypiorkiem i 100g piersi z kurczaka smażona na patelni grillowej bez tłuszczu. Chyba nie było tak źle, prawda? Słodyczy żadnych
I również kupię sobie HH, mój TŻ też chce pohulać

[dsq]

Napisane przez kasia19987

Ja radzilabym zaczac od nieglozenia sie bo to fatycznie nic nie daje. Lepiej jesc czesciej a w bardzo malych ilosciac 4-5 posilow dziennie, duzo wody, zdrowe i smaczne jedzono, ćwiczenia i nie ma mowy o glodzeniu sie. Wtedy wszystko idzie lepiej kiedy nie mysli sie o jedzeniu Ja od niedawna jestem na diecie ale naczytalam sie tyle ze juz co niec wiem i wiem ze gdyby nie dziewczyny tutaj to juz dawno bym polegla a tak mam juz jakies efety

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------


Ja radzilabym zaczac od nieglozenia sie bo to fatycznie nic nie daje. Lepiej jesc czesciej a w bardzo malych ilosciac 4-5 posilow dziennie, duzo wody, zdrowe i smaczne jedzonko, ćwiczenia i nie ma mowy o glodzeniu sie. Wtedy wszystko idzie lepiej kiedy nie mysli sie o jedzeniu Ja od niedawna jestem na diecie ale naczytalam sie tyle ze juz co niec wiem i wiem ze gdyby nie dziewczyny tutaj to juz dawno bym polegla a tak mam juz jakies efety

Juz za czasow kiedy byłam mała za jedyny sposob zrzucenia uwazalam glodzenie sie;d nie spodziewalam sie jednak, że dieta prowadząca do spadku wagi moze byc dosyc przyjemna Koleżanka mi opowiadała, że po bieganiu ma lepsze samopoczucie i wpływa to na sen.. no i oczywiście na figurę ruch to zdrowie xD.
Generalnie u mnie w rodzinie wszyscy podjadają słodycze. Tylko, że przewagę stanowią męzczyzni. Ja i mama jestesmy mniejszoscią w tym domu więc nie da sie wyeliminować słodyczy, do których mam niesamowitą słabość Do niedawna chodzilam na fitness ale zrezygnowałam z powodu braku czasu, szkoła wykańcza . Za sobą mam też rowerek stacjonarny, który był moim najlepszym przyjacielem nad którym znęcałam się rano i wieczorem xD. Brak mi było nowych pomysłów na wysiłek fizyczny i pewnie dlatego zaczęłam leniuchować.
No ale trzeba coś działać. Bardzo przydają mi się wasze wpisy

[iguaa]

Napisane przez dsq

Juz za czasow kiedy byłam mała za jedyny sposob zrzucenia uwazalam glodzenie sie;d nie spodziewalam sie jednak, że dieta prowadząca do spadku wagi moze byc dosyc przyjemna Koleżanka mi opowiadała, że po bieganiu ma lepsze samopoczucie i wpływa to na sen.. no i oczywiście na figurę ruch to zdrowie xD.
Generalnie u mnie w rodzinie wszyscy podjadają słodycze. Tylko, że przewagę stanowią męzczyzni. Ja i mama jestesmy mniejszoscią w tym domu więc nie da sie wyeliminować słodyczy, do których mam niesamowitą słabość Do niedawna chodzilam na fitness ale zrezygnowałam z powodu braku czasu, szkoła wykańcza . Za sobą mam też rowerek stacjonarny, który był moim najlepszym przyjacielem nad którym znęcałam się rano i wieczorem xD. Brak mi było nowych pomysłów na wysiłek fizyczny i pewnie dlatego zaczęłam leniuchować.
No ale trzeba coś działać. Bardzo przydają mi się wasze wpisy

ja sobie postanowiłam, ze nie jem słodkiego, jak już to w bardzo małych ilościach.. i jak wiem, że nie mogę, to nie mam problemu, zeby odmówić jak ktoś mi proponuje cukierka np.;] choć nie mówię, że zawsze jest łatwo..
zawsze sobie wtedy myśle, ze nie po to biegam i ćwiczę, zeby to nadrabiać i niweczyć efekty.. a poza tym do wakacji coraz mniej czasu i nie mogę sobie pozwolić na "upadki".

[kasia19987]

Napisane przez dsq

Juz za czasow kiedy byłam mała za jedyny sposob zrzucenia uwazalam glodzenie sie;d nie spodziewalam sie jednak, że dieta prowadząca do spadku wagi moze byc dosyc przyjemna Koleżanka mi opowiadała, że po bieganiu ma lepsze samopoczucie i wpływa to na sen.. no i oczywiście na figurę ruch to zdrowie xD.
Generalnie u mnie w rodzinie wszyscy podjadają słodycze. Tylko, że przewagę stanowią męzczyzni. Ja i mama jestesmy mniejszoscią w tym domu więc nie da sie wyeliminować słodyczy, do których mam niesamowitą słabość Do niedawna chodzilam na fitness ale zrezygnowałam z powodu braku czasu, szkoła wykańcza . Za sobą mam też rowerek stacjonarny, który był moim najlepszym przyjacielem nad którym znęcałam się rano i wieczorem xD. Brak mi było nowych pomysłów na wysiłek fizyczny i pewnie dlatego zaczęłam leniuchować.
No ale trzeba coś działać. Bardzo przydają mi się wasze wpisy

Ja znalazlam sposob na cwiczenia i nigdy mnie nie nudza, wyszukuje w wyszukiwarce lub na youtube (przynajmniej pokazane a nie opisane) Choc musze przyznac ze a6w na poczatku wydawalo mi sie rewelacyjne ale po 5 dniach nie wiedze roznicy nadl mnie mecza i mam wrazenie ze zrobilam ie szersza po tym ale moze marudze tylko nie wiem juz sama. Czy ktoras z was juz dluzej to trenuje i ma jakies efekty?? Podzielcie sie opinia. Ja do niedawna bylam MEGA leniem jedyne moje cwiczenia to prowadzanie i odbieranie syna z przedszola zakupy gotowanie i sprzatanie( bleeee) a teraz ja zaczelam cwiczyc od razu jest mi lepiej Mialam do niedawna slabosc do chipsow ale jakos juz nie jem, staram sie byc twarda