wróżka w Poznaniu

[Maiko1]

Napisane przez Black Mermaid

Dlaczego? Ciekawi mnie to bardzo bo wlaśnie po jednej wizycie poszlam do drugiej i żaluje :/

jest wiele teorii na ten temat...ale, jeśli chcesz znać moje zdanie to ta druga wróżba sie nie liczy...nie wolno pytać o te sama rzecz dwa razy...w krótkim okresie czasowym...wychodzą bzdury kompletne...a czasem więcej niż bzdury...karty to wbrew pozorom nie jest zabawa...w ogóle ezoteryka to nie ejst zabawa...jestem bioenergoterapeutka, reikowcem, jasnowidzem...w ezoteryce siedzę po uszy...zanim do czegoś doszłam dostałam tyle razy po dupie...to bardzo niebezpieczne dziedziny...choć pozornie może się wydawać zupełnie na odwrót...
odnośnie drugiej wizyty...jesli pytałaś dwie wróżki o te samą rzecz...to ta pierwsza (o ile była kompetentna) miała racje...drugiej mogły wyjść bzdury...ale nie musiały...choć ja bym o wiele bardziej wieżyła tej pierwszej

[201801280952]

[Maiko1]

Napisane przez Black Mermaid

Pytalam o to samo.
Racja, tej drugiej wyszlo zupelnie co innego, a ponoć jest dobrą wróżką.
Przyznam, że mialam mętlik straszny przez to. Bylam u niej trzy tygodnie po wizycie u pierwszej.
Pierwsza to Halszka, parę rzeczy już mi się od niej sprawdzilo.

ba
rdzo krótki okres jak na to jedno pytanie...podejrzewam, że niekoniecznie spodobała sie pierwsza wróżba, więc ratowałaś się tą drugą tak?

[201801280952]

[Maiko1]

a no właśnie...proszę, nie rób tak więcej...dla własnego bezpieczeństwa...wątpieni e w połączeniu z tarotem to bardzo wybuchowa mieszanka...w negatywnym aspekcie niesyty

[201801280952]

[Maiko1]

nie wiem kim jest Halszka...czy jest dobą wróżką czy nie, ale raczej stawiała bym na te pierwszą...nastawiaj sie pozytywnie...jest jeszcze jedna sprawa, ja miałam taki przypadek...jeśli Halszka stawiała Ci tarota, a ta druga jakieś inne karty...to wtedy mamy dość dużą rozbieżność czasową...tarot ma zasięg 5 lat, inne karty około rok...jesli np Halszka widziała wasz powrót za np 3 lata....to ta druga wróżka nie widziała go...bo jej karty nie miały takiej możliwośći....Tarot ogólnie jest niebezpieczny, radzę korzystać z usług wróżek, które pracują na innych kartach i mają dodatkowo różne inne zdolności

[Adziii88]

Napisane przez Maiko1

nie wiem kim jest Halszka...czy jest dobą wróżką czy nie, ale raczej stawiała bym na te pierwszą...nastawiaj sie pozytywnie...jest jeszcze jedna sprawa, ja miałam taki przypadek...jeśli Halszka stawiała Ci tarota, a ta druga jakieś inne karty...to wtedy mamy dość dużą rozbieżność czasową...tarot ma zasięg 5 lat, inne karty około rok...jesli np Halszka widziała wasz powrót za np 3 lata....to ta druga wróżka nie widziała go...bo jej karty nie miały takiej możliwośći....Tarot ogólnie jest niebezpieczny, radzę korzystać z usług wróżek, które pracują na innych kartach i mają dodatkowo różne inne zdolności

Maiko1Witaj!!!
Mam do Ciebie takie pytanie...Jeżeli możesz wyjaśnij dość szczegółowo dlaczego wróżenie przez wróżke z Tarota jest niebezpieczneMo że to głupie pytanie ale czytałam tyle opini, że nie wiem w co wierzyć

Oprócz tego...byłam z mamą w zeszłą sobote u bioenergoterapeuty który z opisów innych jest bardzo pomocny. I do czego zmierzam...na wstępie przedstawiał wszystkim co robi, jak to działa itp oraz wspomniał, że korzysta z EZOTERYKI (kiedy to usłyszałam dałam mamie na seans różaniec w kieszeń bo się przestraszyłam żeby czegoś na nią nie ściągnął) po seansie na którym była "tylko" moja mama nic nie odczuwała (chociaż wspomniał, że mogą to być bóle, uderzenia gorąca itp.) a ja za to tak...czułam się okropnie, nie mogłam wogóle nic zrobić na tel. kom (szwankował) ani włączyć neta...może to głupie ale czy jest to w jakiś sposób powiązane Skąd to wszystko...czy to tylko przypadek

[201801280952]

[Maiko1]

Napisane przez Black Mermaid

Halszka to właśnie pierwsza wróżka u której byłam. To samo co mi przepowiedziała sprawdziło się też innym osobom.
Wróżyła mi z tarota, widziała powrót faceta za 2 miesiące.

czyli ta druga mogła powiedzieć bzdury bo wątpiłaś w pierwszego tarota...z czystej ciekawości...sprawdziło się?

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez Adziii88

Maiko1Witaj!!!
Mam do Ciebie takie pytanie...Jeżeli możesz wyjaśnij dość szczegółowo dlaczego wróżenie przez wróżke z Tarota jest niebezpieczneMo że to głupie pytanie ale czytałam tyle opini, że nie wiem w co wierzyć

Oprócz tego...byłam z mamą w zeszłą sobote u bioenergoterapeuty który z opisów innych jest bardzo pomocny. I do czego zmierzam...na wstępie przedstawiał wszystkim co robi, jak to działa itp oraz wspomniał, że korzysta z EZOTERYKI (kiedy to usłyszałam dałam mamie na seans różaniec w kieszeń bo się przestraszyłam żeby czegoś na nią nie ściągnął) po seansie na którym była "tylko" moja mama nic nie odczuwała (chociaż wspomniał, że mogą to być bóle, uderzenia gorąca itp.) a ja za to tak...czułam się okropnie, nie mogłam wogóle nic zrobić na tel. kom (szwankował) ani włączyć neta...może to głupie ale czy jest to w jakiś sposób powiązane Skąd to wszystko...czy to tylko przypadek

to prawda, jest tyle opini na temat Tarota, ze można mieć ogromny mętlik...nie pisze, zę moja teoria jest jedną jedyną słuszną...
Trzeba zacząć od tego, ze karty, runy itp podbiegają pod czarną magie...tak
, wiem...brzmi jak w bajce dla dzieci...ale magia dzieli się na czarną i białą...tak jak i nasz świat jest bogaty w dobo i zło...pozytywne emocje i negatywne... Tarot ma to do siebie, ze wytwarza specyficzną energie i nie jest ona pozytywna niestety, jak już pisałam wcześniej jego zakres jest mniej więcej 5 letni co wiąże się z mocniejszą i bardziej skomplikowaną magią. Jęśli chcesz bardzo szczegółowo to muszę zaczepić temat energetyki człowieka, każdy z nas ma swoją aure, jest to powłoka energetyczna nad każdą zywą istotą i przedmiotami, które dotykamy i ladujemy swoja energią...każda dotąd spotkana przeze mnie wróżka miała bardzo zanieczyszczoną aurę co negatywnie wpływało na jej zdrowie emocjonalne, fizyczne i ludzi, którzy ją otaczali...sama talia kart tarota u mnie osobiście zaburza moja energetykę, czuje się źle, boli mnie głowa itp...więcej nie będę pisała bo to zbyt mocno ezoteryczne zagadnienia i aby wyjaśnić jedną rzecz musiałam bym rozwija wiele innych tematów.

odnośnie mamy i bioenergoterapeuty...ja bym uważała z bioenergoterapia...sama nią jestem, ale w 90% przypadków wykonuje zabiegi z reiki...są bardziej bezpieczne i nie ma możliwości "zatrucia" kogoś swoją brudna energia...tylko 1 na 5 bioenergo jest w porządku i nie skzodzi innym...juz amo to, zę używa słowa ezoteryka mnie zdziwiło...bo to tak szeroko pojęte określenie, że....(...) i moim zdaniem nie jest potrzebne przy bioenergoterapi...z drugiej strony każdy reaguje inaczej na cudzą energie...zbyt mało napisałaś abym mogła Ci pomóc i sprawdzić, czy nie narobił jakiś szkód...bioenergoterapia tak jak i cała ezoteryka jest bardzo kruchą dziedziną...tu rzadko zdarzają sie przewidywalne zakończenia...każdy z nas jest inny, a książkowe przypadki nie maja racji bytu
s: wariujące przedmioty się zdarzają w takiej sytuacji...po inicjacjach Reiki w okresie oczyszczania non stop może się wszystko psuć, choć ja była bym bardziej ostrożna...świstek i ładne słówka nie oznaczają kompetencji bioenergo...i coś mi się widzi, ze tan takiej nie posiadał

[201801280952]

[Maiko1]

to trzymam kciuki jak już do siebie wrócicie to koniecznie daj znać

[Adziii88]

Hmmmmmm nom to teraz mam lekkiego pierta... może powiesz mi coś więcej jak dowiesz się kto to...a jest to pan A.Lewandowski znany bio.......

[Maiko1]

to czy On jest znany czy nieznany o niczym nie świadczy...widziałam już tyle różnych znanych i "mega specjalistów na skale światową" że nawet psa nie dala bym im leczyć...nie wszyscy tacy są...ale wielu takich oszołomów biega po tej naszej dziwnej planecie... trzeba by było zrobić porządny skan energetyczny Twojej mamie i posprawdzać co szanowny pan zrobił

[ociupinek]

Napisane przez aneta4334

Cześć dziewczyny, weszłam na ten wątek, bo kilka lat temu byłam u wróżki jako osoba zupełnie "niewierząca" we wróżenie. Poszłam z ciekawości, bo koleżanki wróciły takie przejęte, że kobieta tyle rzeczy wiedziała o ich obecnej sytuacji i przeszłości, że nie mogła to być "ściema". Wróżka przyjmowała na Starołęce, pamiętam niestety tylko tyle, że był to nowo wybudowany dom i nie było asfaltu, ale to trochę za mało, zeby ja odnaleźć Może któraś z Was coś słyszała o wróżce ze Satrołęki?
Kobieta rzuciła mi kilka faktów z mojej ówczesnej sytuacji takich, że mnie zmroziło, bo takich rzeczy nie da się odgadnąć na podstawie wyglądu czy zachowania klientki. Z rzeczy, które mi przepowiedziała wiele już się spełniło, albo zaczęło się spełniać, więc chyba babka wiedziała co mówi. Moją wiarę osłabiło wtedy trochę to, że nie widziała zupełnie że mam córkę i wcale tego nie kryła, jak już jej powiedziałam, że mam. Cały czas mówiła, że tego nie widzi. Tak na marginesie, dobrze, że nie jestem facetem, bo zaczęłabym się wtedy poważnie denerwować
Widocznie one też wszystkiego nie widzą, ale nie zmienia to faktu, że niezwykle dużo rzeczy mi przepowiedziała, nie tylko dotyczących mnie, ale też innych członków mojej rodziny, więc nie wydaje mi się, żeby to działało jako samospełniająca się prognoza. Coś w tym musi być.

Przez przypadek tu jestem i chyba wiem, o kogo chodziło. Ta wróżka ze Starołęki to nie nazywała się czasem Magda? Jakieś 12 lat temu to była w miarę młoda blondynka, dziewczyna taka po prostu. Przyjmowała faktycznie na Starołęce, nigdzie się nie ogłaszała, koleżanki przekazywały sobie jej nr w sekrecie. Podobno nawet urzędasy z Warszawki ją odwiedzały. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że to, co ona przepowiadała, to było NIESAMOWITE. Patrzyła na człowieka, mało w karty , ..i mówiła....żadne tam bzdety typu mandat, kłótnia, po prostu konkrety ...to i to będziesz robić w życiu, tu i tu będziesz mieszkać, z tym i tym się zwiążesz, tyle i tyle będzie dzieci, takiej i takiej płci, taką i taką szansę wykorzystasz, dzięki czemu dorobisz się tego i tego ... normalnie za bardzo się nie przejmowałam, koleżanki latały po wróżkach, to chodziłam dla towarzystwa, może ze 2 razy do niej, ale jestem w szoku - w ciągu lat około 7 sprawdziło się wszystko, co do joty... Z ciekawości zaczęłam nawet jej teraz szukać, bo nawet nie zapamiętałam adresu, ale nie mogę znaleźć, chyba ona już nie przyjmuje albo wyjechała, to było tak dawno ..
ciekawe, czy jeszcze gdzieś wróży.

[Adziii88]

Napisane przez Maiko1

to czy On jest znany czy nieznany o niczym nie świadczy...widziałam już tyle różnych znanych i "mega specjalistów na skale światową" że nawet psa nie dala bym im leczyć...nie wszyscy tacy są...ale wielu takich oszołomów biega po tej naszej dziwnej planecie... trzeba by było zrobić porządny skan energetyczny Twojej mamie i posprawdzać co szanowny pan zrobił

A powiedz mi gdzie takie coś można wykonać i jaki jest koszt Wolałabym m mieć pewność niż wywalać kasę w błoto, albo jeszcze większych problemów sobie narobić...

[viola5885]

TYDZIEŃ TEMU PONOWNIE POTRZEBOWAŁAM POMOCY I UDAŁAM SIĘ JAK ZWYKLE DO MARYLI W KOZIEGŁOWACH. I ZNÓW STRZAŁ W DZIESIATKĘ - ROZWIAŁA MOJE OBAWY W PODJĘCIU DECYZJI Z MOJĄ PRACĄ I PROBLEMAMI RODZINNYMI. WYSZŁAM USKRZYDLONA . WIERZĘ W KARTY STAWIANE PRZEZ NIĄ JUŻ ZASZŁY ZMIANY W PRACY KTÓRYCH TAK SIĘ OBAWIAŁAM JEST OK. TAK JAK POWIEDZIAŁA , A CO DO SPRAW RODZINNYCH POWOLI SIĘ ROZWIĄZUJĄ. A WIĘC TYLKO MOGĘ SIĘ CIESZYĆ. FAKT NIE ZAWSZE TAK SZYBKO SIĘ SPRAWDZAŁO ALE Z CZASEM WSZYSTKO MI SIĘ POTWIERDZAŁO TO CO MI MÓWIŁA. DOSZŁAM DO WNIOSKU ŻE MUSZĘ BYĆ CIERPLIWA, A NIE ZNIECHĘCAĆ SIĘ ODRAZU. MARYLA JEST KONTKRETNA ,ATMOSFERA SUPER NIE OWIJA NIC W BAWEŁNĘ POTRFI WYLAĆ KUBEŁ ZIMNEJ WODY JEŻELI ROBIMY GŁUPSTWA A ONA JE WIDZI.OJ MI POMÓGŁ TEN KUBEŁ WODY NIE RAZ. POZDRAWIAM I JEŚLI PANI MARYLA ZAGLĄDA TUTAJ TO JĄ POZDRAWIAM I ŚCISKAM-DZIĘKUJE

[Maiko1]

Napisane przez Adziii88

A powiedz mi gdzie takie coś można wykonać i jaki jest koszt Wolałabym m mieć pewność niż wywalać kasę w błoto, albo jeszcze większych problemów sobie narobić...

zapraszam na pw...chętnie coś doradzę

[201801280952]

[theo36]

[QUOTE=Black Mermaid;31797785]Ponieważ co jakiś czas pojawiają się tu nowe osoby albo ktoś przegląda ten wątek i chce wybrać wróżkę to postanowiłam, że tak jak kiedyś dziewczyny, napiszę trochę o wróżkach u których byłam i moje subiektywne opinie.

Wróżka Halszka
Pierwsze co robi wróżka Halszka to wróżba z dłoni. Mówi ile będziemy mieć dzieci, trochę o naszej energii, linii życia, z czym możemy mieć problemy, mi np. mówiła, że mogę mieć w przyszłości problemy z wątrobą co jest bardzo prawdopodobne gdyż zażywam dużo leków
Następnie robi rozkład na najbliższy czas, mówi trochę o naszej przeszłości i teraźniejszości. Wtedy wspomniała mi, że mój tata powinien się przebadać, że będę mieć badania i np. nie widziała wówczas powrotu byłego.
Kolejny był tzw. zegar czasu. Halszka ustawiała karty w kształt zegara i wróżyła na późniejszy okres czasu. wtedy już zobaczyła moje odnowienie związku, podała konkretny czas. Widziała zagraniczny wyjazd, nawet dziecko! Co ciekawe jednak nie widziała zmiany mieszkania, którą mam w planach i na pewno nastąpi w tym roku, ale też czytałam, że u Was również tej zmiany nie widziała
Kolejna wróżba to wyciągnięcie tylu kart ile liter w imieniu. Wróżyła też na imię mojego byłego, ogólnie to wróży chyba na imię każdego o kogo zapytamy. Rozkładała karty w sumie na wiele sposobów, ale wszystkiego już nie pamiętam
Ostatnie to na pewno pytania do tarota. Możemy sami zadawać pytania, albo na głos, albo w myślach, wybieramy trzy karty i Halszka mówi nam czy tarot odpowiedział TAK czy NIE.
Pamiętam, że kiedy byłam u niej po raz pierwszy zapytałam w tej "rundzie" czy zamieszkam w nowym mieszkaniu z chłopakiem, który rzekomo ma wrócić na co tarot odpowiedział TAK
Wróżyła mi też z kart cygańskich,ale z tego co czytałam to nie wróży z nich każdemu, np. jak byłam w Poznaniu to mi z nich nie wróżyła, natomiast w Koziegłowach już tak. Są to kolorowe karty z obrazkami. Wyciągnęłam kilka i potwierdziły właściwie to co widziała w tarocie. Sami zresztą widzimy co karty przedstawiają.


Wróżka Maryla
z tą panią trochę gorzej Przyjmuje w Koziegłowach. Przyjechałam w sumie z konkretnym pytaniem: czy były wróci. Wtedy słuchałam przez 10 min. monologu, że nie warto wracać do byłych, że faceci są 'be', że nigdy nie mówi się mężczyznom, że się ich kocha. Było to dość irytujące, przyznaję, poczułam, że chyba jest uprzedzona. wtedy zapytałam czy mogłaby zobaczyć co pokazują karty.
Zanim rozłożyła karty, napisała wszystkie moje imiona, datę urodzenia, mówiła o mnie, trochę się zgadzało, przyznaję, mówiła o moim przyszłym mężu, raczej w superlatywach.
Rozłożywszy karty stwierdziła pewnie i bardzo szybko, że były nie wróci, mówiła o nim rzeczy, które niewiele mają z nim wspólnego, a po tylu latach związku, znam jednak jego cechy lepiej dodawała również takie informacje o nim i o jego obecnej partnerce, że najzwyczajniej w świecie chciało mi się płakać. Następnie wróżyła ogólnie, robiła kilka rozdań, wróży inaczej niż wróżka Halszka, nie robiła zegaru czasowego, nie ma u niej także pytań do tarota typu TAK, NIE. O ile sobie przypominam tylko raz ja wyciągałam karty, potem Maryla wyciągała sama. Tylko jedna rzecz pokryła się z tym co mówiła Halszka a mianowicie wypadek lub stłuczka. Reszta wróżb się nie pokrywała, nie sprawdziła się i niektóre były trochę bzdurami, np. konflikty w pracy, jakieś machlojki, a wszystko układa się dobrze.
Wróżyła bardzo krótko, mało konkretów. Na końcu usłyszałam pytanie: "coś jeszcze chcesz wiedzieć?". Zapytałam więc kiedy mam poznać faceta, którego rzekomo mi wywróżyła zamiast byłego. Powiedziała, że szybciej niż myślę, że mam się rozglądać, patrzeć ludziom w oczy. W sumie nic konkretnego, np. Halszka mówi konkretnie o danym mężczyźnie czy sytuacjach.
Więcej mówiła o sobie, dużo o mężczyznach. Również po wróżeniu, które trwało jakieś 10 minut, opowiadała o sobie, o swoim mężu, o tym jacy są mężczyźni. Czułam się jak u niezbyt dobrego psychologa I z tego co słyszałam od niektórych wizażanek, to usłyszały to samo
Moja opinia jest taka, że nie podobała mi się za bardzo ta wizyta, czułam się po niej zdołowana, żałowałam wydanych pieniędzy bo w sumie niczego konkretnego nie usłyszałam.
Wróżka Maryla jest otwarta, pogodna, ale niestety chyba uprzedzona co do mężczyzn albo nie pochwala wchodzenia do tej samej rzeki dwa razy Jednakże po wizycie u Halszki, która była pierwszą wróżką u której byłam, czułam się w skowronkach, po wizycie u pani Maryli niestety przepłakałam noce
Nie jestem zadowolona nie dlatego, że dała mi niepomyślną wróżbę co do sprawy na której mi zależy, lecz tak jak pisałam - dużo gadania o sobie, mało wróżenia, miałam wrażenie, że trochę nie do końca wiedziała co ma powiedzieć, byle odbębnić.
Ogólne wrażenie: wesoła, otwarta, sympatyczna, uśmiechnięta, ale z wróżeniem na mnie to jej nie szło niestety.
Koszt: 100 zł.

Halszka chyba wszystkim gada o wątrobie bo mi też o tym gadała.
W sumie u Halszki sie sprawdziło i to wiele rzeczy w bardzo szybkim czasie.
Niestety mówiła o odnowieniu związku ,i że to będzei trudny związek ale nie widziała że to się rozpier...
I to na tyle z jej wróżenia.Natomiast wracając do Maryli to mówiła o tym co było ale krótko, i o tym co ona robi i co sie dzieje i to sie sprawdziło ,bo widziałęm to na własne oczy.
Wracając do słów: " że do dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi" to chyba wszyscy i doskonale wiedzą że tak jest
Dzwoniłem do ezo i też potwierdziła wróżka słowa Maryli. także czekam co wyjdzie.

[201801280952]

[anulkaogr]

mnie też halszka mówiła o problemach z wątrobą w przyszłości. w dodatku wyczytała to z ręki ...
wychodzi na to, że wszystkie mamy takie same linie na dłoniach

[britnay]

Tak was czytam i podziwiam za odwagę. Ja nigdy nie zdecydowałabym się iść do wróżki Bałabym się, że powie mi coś strasznego o moim życiu Kilka lat temu spotkała mnie ogromna tragedia, która zmieniła całe moje życie i wolałabym o tym wcześniej nie wiedziać. Nie potrafiłabym życ z tą świadomością.

[201801280952]

[Aniula886]

Pierwsze słysze, że wróżka Maryla wyciąga kart sama, jest przesympatyczną osobą, która nie pieprzy kocopołów, mówi co widzi w kartach nawet jeśli może to zranić, tez się od niej nasłuchałam i teraz z perspektywy czasu wiem że miała racje.

[201801280952]

[95a9f5071e7d0cd6ef7dbab6e353959a34994157_6057de0215c7d]

Napisane przez Aniula886

Pierwsze słysze, że wróżka Maryla wyciąga kart sama, jest przesympatyczną osobą, która nie pieprzy kocopołów, mówi co widzi w kartach nawet jeśli może to zranić, tez się od niej nasłuchałam i teraz z perspektywy czasu wiem że miała racje.

U mnie Maryla też wyciągała karty sama Osoba sympatyczna, ale ja niestety żałuję wydanych pieniążków. Taki bardziej psycholog, chciała dodać otuchy Jednak jej opis chociażby mojego faceta w ogóle się nie zgadzał

Napisane przez Black Mermaid

Oczywiście nie neguję jej jako wróżki, bo to, że nie sprawdza się u mnie, nie znaczy, że innym się nie sprawdza, ale żadna wróżka nie ma u wszystkich ludzi jednakowej sprawdzalności. wybrałam się do niej z powodu dobrych opinii, niestety mnie zawiodła.

Ale się rozpisałaś odnośnie wróżek, bardzo fajnie Wiesz o tym, bo już rozmawiałyśmy, że podpisuję się rękoma i nogami pod tym co napisałaś o Halszce i Maryli- mam takie same zdanie. O Kiarze nie wiem bo nie byłam Ale z pewnością jeśli kiedyś będę chciała się wybrać to albo do Halszki albo Kiary.

[201801280952]

[Aniula886]

Nie rozumiem czegoś,to ty go zraniłaś a on sie w kimś innym zakochał?i czekasz 2 miesiące jak się odezwie bo tak tobie Halszka przepowiedział.
Halszka:"Mówiła natomiast, że będzie chciał wrócić za 3 miesiące i sam będzie się o mnie starał, w co w ogóle nie mogę uwierzyć biorąc pod uwagę to, że rzekomo zakochał się w innej (tak mi mówił) ."
Maryla:"gdyż nie pytała kto rozwalił mój związek, była przekonana, że były a to natomiast ja zawiniłam, podczas gdy ona nie zostawiła na nim suchej nitki w swoich osądach"

[201801280952]