Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach część V

[gadmarka]

Napisane przez atoja

teoretyzujemy! Gdy staniemy same przed takim wyborem, uwierzcie mi, nasze dotychczasowe zdanie, zasady, rozsądek w sobie wszadzimy! wówczas zagrają emocje i uczucia (z konsekwencjami) a nie teoria. ponoc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a i tylko krowa nie zmienia poglądów

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Nie no tylko mi teraz nie mówcie, że jak się kochacie z TŻ to właśnie w tym monencie myślicie o zyciu i dzieciach i innych takich... ja myślę, czuję tą miłość w jedną i w drugą stronę, to ciepło, ta troskę, tę opiekunczość, tę przyjemność....

związek między kwiatami jest taki,że nie wszystko w życiu można zaplanować, że to co niezaplanowane nie jest z zasady złe a wręcz odwrotnie. To jest życie a nie scenariusz filmowy ze znanym końcem

nie, no proszę, przez tą chwilę to ja chcę miec czas dla się, jakby mi miały jeszcze dzieciak po głowie biegać, to byłaby a nie seks

ja wiem o czo chodzi z kwiatam: to surprice zaskok niespodzianka

moje obie niespdozianki zaplanowałam co do dnia

Napisane przez aljaka

ja proponowałam terapię szokową, bo wiele osób (nie tylko kobiety do) myśli, ze aborcja to taki zabieg, jak usunięcie zęba. Oczywiście zazwyczaj zmienia się to z wiekiem, większa świadomość, ale i tu są wyjątki (uwierzcie mi przypadek z jakim miałam ostatnio do czytania, po prostu szok).
Ale zdaję sobie sprawę z tego, ze są różne sytuacje, dlatego uważam że aborcja powinna być legalna, bo to pozwoliło by kobietom zagwarantować opiekę psychologa i innych specjalistów, a nie cicho w domu i po sprawie.

Poza tym jest cała grupa rodzin wielodzietnych, gdzie dzieci ani nie są szczęśliwe, ani rodzicom do śmiechu, kobieta to gotująca gumowa lala na której można się wyżyć, .... jak zabraknie wódki. dzieci rodzą się jedno po drugim, na aborcję ich po prostu nie stać.
Miłość to dla mnie wymóg, musisz wiedzieć że będziesz kochała to dziecko, ...
tak naprawdę nie ma dobrego rozwiązania
trzeba tylko zminimalizować koszty, kobieta to nie chodzący inkubator i ona powinna być podstawą rozważań. Dla mnie każdy płód to dziecko, ale to moje zdanie i moje życie....i każda ma właśnie to prawo, do swojego życia.

zgadazam się z Tobą
a moze dzieciate myślą trochę inaczej

nie odbieram innym kobietom prawa do aborcji, jednak sama nigdy nie zdecydowałabym się na taki krok.
Chyba też patrzymy przez pryzmat własnej osoby, tego w jakim zwiazku jesteśmy, że mamy dzieci i innych czynników, które rzutują na taką a nie inna decyzję. (piszę nieskładnie, bo w robocie i piedzy jednym papierem a drugim znaki stawiam).

[selene211]

Napisane przez Hexxana

Mialam okazje ogladac ten film o ktorym piszesz i nie sadze aby to byla dobra metoda poza terapia wstrzasowa dla wielu osob do tego niewiele to wnosi dla uswiadomienia.

.

Tez film oglądałam, w pierwszej klasie liceum na lekcji religi ksiądz nas postanowił oświecić

Napisane przez Viollet87

A apropo - moja mama prawdopodobnie ma cukrzycę... 2 dni temu wyszły jej kiepskie wyniki (wysoki cukier, obecność cukru w moczu). Dziś robiła krzywą cukrową, jutro się dowiemy. To by nawet pasowało, bo wiecznie jej gorąco, łatwo się poci, czasem nagle słabnie.

Trzymam kciuki za mamę

dzieńdobry wszystkim

[Viollet87]

Hej Sel, jak się dzisiaj czujesz? Kolory już zmieniasz kameleonie?

[fanka_fiorda]

Violl, zwerbalizowałaś wszystko, o czym wielokrotnie myślałam. Mam tak samo Gabs

Selenko, jak tam?

Pochwaliłam niepotrzebnie ostatnio sąsiadkę z góry - dziś mi znowu tłukła obcasami o 7 rano Idę do niej po południu

Aaa, jeść to ja lubię... TŻ przeżyć nie może, że jem tyle, co on I straszy mnie, że jak będę starsza, to zgrubnę. Póki co jednak jemu w boczki wchodzi A mój organizm się chyba przyzwyczaił do faktu, że zawsze dostanie papu i nie musi składować Mam nadzieję, że mu tak zostanie, w każdym razie nawyków nie zamierzam zmieniać, wystarczy, że drastycznie ograniczyłam cukry proste (moje pyszczydło zaznaje coraz mniej niespodzianek ).

[gabs]

Przestraszyłyście mnie tym dziedziczeniem cukrzycy - moja babcia jest cukrzykiem... Mama się badała i jej nic nie jest, ale czy to oznacza że mnie czeka odstawienie WSZYSTKICH słodyczy? Ja nie chcę A jest może rozróżnienie na te typy cukrzycy? No teraz to czuję się porządnie wystraszona, szukam topolki i mocnego sznurka

[Viollet87]

Hehe Gabs, to szukaj spróchniałej gałęzi lepiej bo to dziedziczenie nie jest pewne. Po prostu prawdopodobieństwo odziedziczenia cukrzycy występuje co dwa pokolenia. Ja też jestem zagrożona, jako że mój dziadek choruje od kilkunastu lat.

[selene211]

Violl, Fanko... no kolry staneły na żółci...krwaiaki zeszły ale oczy mam juz drug dzien zółto zielone
Zrobie chyba zdjęcie :

[atoja]

Napisane przez gadmarka

nie, no proszę, przez tą chwilę to ja chcę miec czas dla się, jakby mi miały jeszcze dzieciak po głowie biegać, to byłaby a nie seks

ja wiem o czo chodzi z kwiatam: to surprice zaskok niespodzianka

moje obie niespdozianki zaplanowałam co do dnia

ale to wcale nie oznacza w moim przypadku, że jestem gorsza (głupsza, jak pewnie sądzicie),gorsza matka kobietą,że moje drugie dzieciąteczko jest przez to gorsze lub ze powinno być inaczej traktowane tylko dlatego,że nie było planowane na obecny czas. że jest poszkodowane z samego tego faktu. Zupełnie tak nie jest. Planowane nie znaczy zawsze lepsze a nieplanowane nie znaczy gorsze!!!!!! życie plecie różne scenariusze i mimo usilnych naszych starań nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyły, ale to nie oznacza, ze musi być zle. Jest inaczej, może lepiej. i prosze mnie nie potępiac za to i moje dziecko i nie użalać się nad tym faktem, bo ja tak nie mysle. Może jestem głupia i nie dość teoretyczna ale to ja

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Selka, pięęękny makijaż!!!

[Viollet87]

Napisane przez atoja

ale to wcale nie oznacza w moim przypadku, że jestem gorsza (głupsza, jak pewnie sądzicie),gorsza matka kobietą,że moje drugie dzieciąteczko jest przez to gorsze lub ze powinno być inaczej traktowane tylko dlatego,że nie było planowane na obecny czas. że jest poszkodowane z samego tego faktu. Zupełnie tak nie jest. Planowane nie znaczy zawsze lepsze a nieplanowane nie znaczy gorsze!!!!!! życie plecie różne scenariusze i mimo usilnych naszych starań nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyły, ale to nie oznacza, ze musi być zle. Jest inaczej, może lepiej. i prosze mnie nie potępiac za to i moje dziecko i nie użalać się nad tym faktem, bo ja tak nie mysle. Może jestem głupia i nie dość teoretyczna ale to ja

Nawet przez sekundę tak nie pomyślałam. Byłoby tak, gdybyś się użalała nad sobą, wściekała o to że jesteś w ciąży, odrzucała to dziecko. A przecież je kochasz i cieszysz się a to, że nadeszło w najmniej oczekiwanym momencie - cóż, życie
Dodam, że ja już się ciocią mianowałam

[gadmarka]

Napisane przez atoja

ale to wcale nie oznacza w moim przypadku, że jestem gorsza (głupsza, jak pewnie sądzicie),gorsza matka kobietą,że moje drugie dzieciąteczko jest przez to gorsze lub ze powinno być inaczej traktowane tylko dlatego,że nie było planowane na obecny czas. że jest poszkodowane z samego tego faktu. Zupełnie tak nie jest. Planowane nie znaczy zawsze lepsze a nieplanowane nie znaczy gorsze!!!!!! życie plecie różne scenariusze i mimo usilnych naszych starań nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyły, ale to nie oznacza, ze musi być zle. Jest inaczej, może lepiej. i prosze mnie nie potępiac za to i moje dziecko i nie użalać się nad tym faktem, bo ja tak nie mysle. Może jestem głupia i nie dość teoretyczna ale to ja

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Selka, pięęękny makijaż!!!

Atojka na litosć boską a skąd Ci to przyszło do głowy????
w życiu pięknym tak nie pomyślałam, nawet nie wiem dlaczego miałabym tak pomyśleć
no zatkało mnie i ni wiem co rzec
moze: Matka, wyluzuj (tylko sie nie obrazaj ładnie )

ja planowałam, bo studia, praca, znow studia i ta praca i kurde jeszcze u rodziców mieszkamy, ale jak przeszłam pierwsze ciązowe niepowodzenie, a 30 dyszała mi na karku to chodziła za mną jakaś dziwna myśl, ze płodnosć spada to i ostro się wziełam i jest Piotruszek,a potem długo nic, bo znowu studia, praca, mieszkanie juz swoje, no ale te studia i praca i 5 latek zleciało i 35 coraz blizej no i trza było dzialac i mam śliczna Karlotkę

[Hexxana]

Napisane przez gabs

Przestraszyłyście mnie tym dziedziczeniem cukrzycy - moja babcia jest cukrzykiem... Mama się badała i jej nic nie jest, ale czy to oznacza że mnie czeka odstawienie WSZYSTKICH słodyczy? Ja nie chcę A jest może rozróżnienie na te typy cukrzycy? No teraz to czuję się porządnie wystraszona, szukam topolki i mocnego sznurka

Tak ja pisala Violl,u mnie w rodzinie cukrzyce mial dziadek i jego trzej bracia-ich dzieci nie maja jak do tej pory zadnych oznak albo o pewnych sprawach sie nie mowi....w kazdym wiem,ze u jednej z kuzynek zostala wykryta cukrzyca wiec trudno ocenic co dalej.
Robie regularnie badania i poki co jest ok.

Wiadomo,ze tam gdzie jest genetyczne obciazenie to ryzyko jest wieksze ale nie mozna popadac w paranojeJezeli faktycznie cos Cie niepoki to zrob badania-zawsze to bedzie dla wlasnego spokoju.

Napisane przez atoja

ale to wcale nie oznacza w moim przypadku, że jestem gorsza (głupsza, jak pewnie sądzicie),gorsza matka kobietą,że moje drugie dzieciąteczko jest przez to gorsze lub ze powinno być inaczej traktowane tylko dlatego,że nie było planowane na obecny czas. że jest poszkodowane z samego tego faktu. Zupełnie tak nie jest. Planowane nie znaczy zawsze lepsze a nieplanowane nie znaczy gorsze!!!!!! życie plecie różne scenariusze i mimo usilnych naszych starań nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyły, ale to nie oznacza, ze musi być zle. Jest inaczej, może lepiej. i prosze mnie nie potępiac za to i moje dziecko i nie użalać się nad tym faktem, bo ja tak nie mysle. Może jestem głupia i nie dość teoretyczna ale to ja

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Selka, pięęękny makijaż!!!

Nie wiem skad w Tobie takie poczucie,zadna z Nas nic na ten temat nie napisala a Ty przeciez cieszysz sie ciaza i tym,ze spodziewasz sie nowego potomka
Wbrew pozorom podchodzisz do calosci odpowiedzialnie i to sie ceni

[WhiteInnocent]

Aborcja- TAK
Kara śmierci- TAK
In vitro- TAK



Niechciane dzieci istnieją bo nie każdy rodzic jest na tyle "odpowiedzialny" żeby porzucić dziecko, a na aborcję mało kogo stać. Nie tylko maluchy trafiają do domu dziecka, również starsze dzieci są tam oddawane więc nikt mi nie wmówi, że chciane były.

Oczywiście aborcja i kara śmierci tylko w określonych przypadkach

[atoja]

Nie gniewam sie. chciałam rzec,że czasem same sobie nie zaplanujemy tak dobrze jak zycie . często patrzymy tylko przez pryzmat własnego ja, dla mnie, mojej wygody, itd... ale... gdzie tu zdanie tegoż dziecka, rodzeństwa innych? ja sama nie miałabym dość odwagi by tak postąpić, ale zadecydowało za mnie moje ciało i teraz stawiam czoła wszelkim przeciwnościom i cieszę się z tego, bo nie wymyśliłabym lepiej, a moment teroretycznie z boku najlepszy. nic to co ja, nie zawsze zyje sie własnym ja, są inni inni mnie też potrzebują. A ja swoją nagrodę odbiorę sobie później jak spojrze w marcu na te ciałko, na te pierwsze spojrzenie, na ten pierwszy uśmiech i wówczas wszystko, co sobie myślałam, ze byłoby mi wygodniej przestanie byc ważne. Czasem większą frajdę daje dawanie i poświęcenie i trzeba to uszanowac



hexxx a jakie pozory??? hę czepialska jestem. Wykorzystuję teraz swą pozycję, a co! wolno mi(hihi)

[kamilawu]

Napisane przez gadmarka

SDM to czasy mojego harcerstwa ogniska, gitara, trararara, a"czwarta nad ranem.." to dla mnie wyciskacz łez

Gadmarko, harcerstwo to kawał mojego życia, wychowało mnie

Napisane przez aljaka

Ale każda dziewczyna i każdy chłopak powinien wiedzieć jak wygląda aborcja, mieć świadomość, jak drastyczny jest to krok i że nawet kilkutygodniowy płód to nie komórka ale, no waśnie, dla mnie człowiek. Uważam że można zastosować drastyczne środki do uświadomienia np. film z tym co sie dzieje z płodem w trakcie i po zabiegu. (nie radzę oglądać)

Zimą byłam na wystawie "Bodies", pisałam wam o tym chyba w lutym. Częścią tej wystawy była wstrząsająca ekspozycja płodów na różnych etapach rozwoju. WIDZIAŁAM, nikt mi nie wmówi, że płód to nie człowiek.

Napisane przez atoja

Zwierzę się. moja ciąża nie była planowana i chyba trafiła w najgorszy etap mojego życia, samopoczucia. nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją usunąć .choć wiadomośc o jego pojawieniu nie była dla mnie wesoła, Kocham to dziecko bardzo już teraz i cieszę się i nie wyobrażam już sobie inaczej mojego świata (a to zaledwie kilka miesiecy), dziś marzę już o nim i doczekać się nie mogę...

Napisane przez Viollet87

Właśnie o tym wczoraj pisałam. Moja przyjaciółka (naprawdę bardzo inteligentna i ambitna osoba) po przeprowadzeniu szczegółowych badań w zakładzie karnym (spędziła tam 3 miesiące - 6 dni w tygodniu, robiła długie wywiady, przeprowadzała rozmowy z więźniami, ankietowała) stwierdziła to samo. Zakład karny to produkcja recydywy (drobnych złodziejaszków wsadza się do celi razem z mordercami - jak myślicie, kto kogo uczy?), siedzą nawet po osiemnastu w jednej celi, o resocjalizacji nie ma mowy. Psycholog więzienny nigdy dla więźniów czasu nie ma (w tym zakładzie o którym ja mówię przynajmniej). Wielu przyznało, że po zakończeniu kary postarają się o powrót do zakładu, bo im tam zwyczajnie dobrze, nie mają "pędu do wolności". Są wyjątki, bywają naprawdę inteligentni więźniowie (jeden pisze książkę), żałujący czynu - szkoda, że są w mniejszości. Nie odczuwają kary, mają darmowe życie, kolegów (w takim miejscu aspiracje mocno się obniżają, nie mają takich oczekiwań wobec życia jak my). Dlatego jestem za więzieniami składającymi się z betonowych, pustych pomieszczeń i ciężką, nieodpłatną pracą na rzecz społeczeństwa.

Violl, to wszystko prawda, jednak przytoczone argumenty świadczą raczej o niewydolności systemu więziennictwa, a nie o konieczności usankcjonowania kary śmierci.

[Viollet87]

Dlatego jestem przeciw karze śmierci ale już nie jestem taka pewna, czy osobom popełniającym najcięższe przestępstwa należy się humanitarne traktowanie, prawa człowieka itp. Dla mnie to nie są ludzie.


Atojka - a na kiedy termin? Znasz już płeć? A jeśli nie to czy będziesz chciała znać przed porodem?

[Dominkab]

Napisane przez WhiteInnocent

Aborcja- TAK
Kara śmierci- TAK
In vitro- TAK



Niechciane dzieci istnieją bo nie każdy rodzic jest na tyle "odpowiedzialny" żeby porzucić dziecko, a na aborcję mało kogo stać. Nie tylko maluchy trafiają do domu dziecka, również starsze dzieci są tam oddawane więc nikt mi nie wmówi, że chciane były.

Oczywiście aborcja i kara śmierci tylko w określonych przypadkach

Popieram na całej linii i dodaję eutanazję. Na TAK oczywiście.
I podpisuję się pod wszystkimi wypowiedziami Hexxany.

[kamilawu]

Napisane przez Viollet87

Dlatego jestem przeciw karze śmierci ale już nie jestem taka pewna, czy osobom popełniającym najcięższe przestępstwa należy się humanitarne traktowanie, prawa człowieka itp. Dla mnie to nie są ludzie.

Oczywiście masz prawo tak myśleć. Ja jednak stoję na stanowisku, że gdyby kodeks Hammurabiego ze swoją zasadą "oko za oko" działał, to dziś nie mielibyśmy nowoczesnych systemów prawnych. Skoro je mamy, to jednak chyba tak super nie działał

[Miciel]

Napisane przez atoja

że moje drugie dzieciąteczko jest przez to gorsze lub ze powinno być inaczej traktowane tylko dlatego,że nie było planowane na obecny czas. że jest poszkodowane z samego tego faktu. Zupełnie tak nie jest. Planowane nie znaczy zawsze lepsze a nieplanowane nie znaczy gorsze!!!!!!

ktoś tak powiedział? ktoś powiedział, że nieplanowane miewają gorzej, a nie, że są gorsze, absurd

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez atoja

zadecydowało za mnie moje ciało Wykorzystuję teraz swą pozycję, a co! wolno mi(hihi)

urocze

[Viollet87]

Hej, nie kłóćcie się każda z nas ma prawo do własnego zdania. Szanujmy się nawzajem, bez zbędnych ocen.

Dziś idę do znajomych a dywaniki dla nich nadal nie doszły... głupia Poczta

[atoja]

Napisane przez Miciel

ktoś tak powiedział? ktoś powiedział, że nieplanowane miewają gorzej, a nie, że są gorsze, absurd

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

urocze

Nie sądzę, aby ono miało gorzej, uważam,że nawet będzie miało lepiej bo mama bardzie doświadczona i będzie miał starszą siostre.

Violl płci nie znam jeszcze, jestem ciekawa, zobaczymy, ciężko mi by się było zdecydować co bym chciała. Ale obiecuję juz tu nie wypowiadać się

ad.2 a jeżeli tak" "to nie wypowiadam sie już tu wcale. żartowałam tylko z tą swą pozycją do hex, ale...

[kamilawu]

Wyluzujcie, please Ostatnio tak gorąco tu było, jak dyskusja na temat wiary się toczyła ...
Lepiej mi doradźcie, jak mam ratować swoje paznokcie, bo strasznie mi się sypią

[Miciel]

Napisane przez atoja

Nie sądzę, aby ono miało gorzej, uważam,że nawet będzie miało lepiej bo mam bardzie doświadczona

w przewijaniu pewnie tak, ale mnie chodzi o przyszłość tego dziecka jako dorosłego człowieka - tak, patrzę na dzieci i zastanawiam się, jakimi dorosłymi będą w przyszłości, a nie czy mamcia przewijaniu podoła, bo ma doświadczenie

[kamilawu]

Napisane przez Miciel

w przewijaniu pewnie tak, ale mnie chodzi o przyszłość tego dziecka jako dorosłego człowieka - tak, patrzę na dzieci i zastanawiam się, jakimi dorosłymi będą w przyszłości, a nie czy mamcia przewijaniu podoła, bo ma doświadczenie

Najlepiej, żeby każdy martwił się o siebie, nie sądzisz?

[Miciel]

Napisane przez kamilawu

Najlepiej, żeby każdy martwił się o siebie, nie sądzisz?

niekoniecznie

[Viollet87]

Napisane przez atoja

Violl płci nie znam jeszcze, jestem ciekawa, zobaczymy, ciężko mi by się było zdecydować co bym chciała. Ale obiecuję juz tu nie wypowiadać się

Atoja wypowiadaj się i to dużo. Każdy ma prawo do swojego zdania i do tego, by zostało ono uszanowane bez zbędnych komentarzy. Ku mojej uciesze pisz jak tam "postępy" ciąży, napisz jak będziesz po USG, napisz jakie imiona wybierasz

Napisane przez kamilawu

Lepiej mi doradźcie, jak mam ratować swoje paznokcie, bo strasznie mi się sypią

Też niedawno miałam ten problem. Uratowały mnie: zażywanie Belissy (efekt nie od razu, ale jest - zażywam już rok), odżywka (matowy podkład + błyszcząca warstwa) NAIL TEK - polecam (kiedyś wrzucałam foto nawet), małe zmiany w diecie (gł. więcej warzyw), piłowanie w jedną stronę choć to dożarte strasznie. Do dziś borykam się z pękaniem paznokci po bokach - głównie na kciukach, wg mojej kosmetyczki to od klepania w klawiaturę (mikrouszkodzenia). Ech, wizaż
właśnie piszę jak sierotka powoli bo mam świeżo pomalowane

[Miciel]

Napisane przez Viollet87

Atoja wypowiadaj się i to dużo. Każdy ma prawo do swojego zdania i do tego, by zostało ono uszanowane bez zbędnych komentarzy.

fajnie, że są równi i równiejsi

[kamilawu]

Napisane przez Miciel

niekoniecznie

Chodzi mi jedynie o to, że w oczach osoby postronnej, takiej jak ja, twoje wypowiedzi brzmią jak nieuzasadniony atak. Masz prawo do własnego zdania, szanuję to, ale razi mnie forma, w jakiej je przedstawiasz. Ale nie jestem niczyim adwokatem, dlatego to od razu uprzedzam, że nie będę kontynuowała tematu.

Napisane przez Viollet87

A
Też niedawno miałam ten problem. Uratowały mnie: zażywanie Belissy (efekt nie od razu, ale jest - zażywam już rok), odżywka (matowy podkład + błyszcząca warstwa) NAIL TEK - polecam (kiedyś wrzucałam foto nawet), małe zmiany w diecie (gł. więcej warzyw), piłowanie w jedną stronę choć to dożarte strasznie. Do dziś borykam się z pękaniem paznokci po bokach - głównie na kciukach, wg mojej kosmetyczki to od klepania w klawiaturę (mikrouszkodzenia). Ech, wizaż
właśnie piszę jak sierotka powoli bo mam świeżo pomalowane

Dzięki Może jeszcze jakieś inne propozycje, sprawdzone sposoby?

[Viollet87]

Miciel wybacz, ale chyba masz dzisiaj zły dzień. Gdzie napisałam, że Atoja ma się wypowiadać, a Ty nie? Nie miałam niczego takiego na myśli, więc wrzuć na luz.

[selene211]

A poradzicie coś na sińce pod oczami ???

[Viollet87]

Napisane przez kamilawu

Może jeszcze jakieś inne propozycje, sprawdzone sposoby?

A mam kąpiel paznokciowa w olejku rycynowym do miseczki wlej trochę ciepłej wody, wkrop kilka(naście) kropelek olejku (do kupienia w aptece) i mocz paznokcie kilka minut ten olejek działa też super na brwi i rzęsy (polecam na noc).