Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[Anessa]

witam...

U mnie leje juz drugi dzien Nie lubie miec swiatla zapalonego od samego rana

Musze sie zabrac za odkurzanie ale kurna chyba z latarka bede latac bo nic nie widac przy tej ciemnicy

My chyba Sylwka w domciu spedzimy. Jakos przeszly mi te zabawy i odliczanie i wszystko co sie wiaze z tym momentem. Raczej podsumowuje sobie rok i troszke planuje nowy, choc ostatnio tylko na planach sie konczy

A co wy chcialybyscie zmienic/poprawic/usunac/zapomniec/zaczac w Nowym Roku?

Bo ja...



1. znalezc prace
2. schudnac jeszcze 8-10 kg
3. zrobic wreszcie prawko
4. za maz wyjsc
5. odswiezyc moj rosyjski - moze to mi prace pomoze znalezc
6. mniej sie przejmowac TZem
7. nie myslec zbyt intensywnie o dziecku, ciazy i w ogole o tym wszystkim
8. pozwiedzac troszke nowe miejsca na ziemi Uwielbiam podrozowac

Amen.

ktora sie przylacza? bedziem sie rozliczac za rok, he he

[emanko]

Napisane przez Anessa

witam...

U mnie leje juz drugi dzien Nie lubie miec swiatla zapalonego od samego rana
u mnie nie pada - póki co - ale jest mroźno i ślisko...

My chyba Sylwka w domciu spedzimy. Jakos przeszly mi te zabawy i odliczanie i wszystko co sie wiaze z tym momentem. Raczej podsumowuje sobie rok i troszke planuje nowy, choc ostatnio tylko na planach sie konczy
ja jak....zawsze w domu...nie mam z kim i nie mam gdzie spedzieć ten wieczór/noc...wiec...pobędę z Mamą i zaopiekuję się psiakiem - oby tylko nie miał już ataków
A co wy chcialybyscie zmienic/poprawic/usunac/zapomniec/zaczac w Nowym Roku?

Bo ja...



1. znalezc prace
2. schudnac jeszcze 8-10 kg
3. zrobic wreszcie prawko
4. za maz wyjsc
5. odswiezyc moj rosyjski - moze to mi prace pomoze znalezc
6. mniej sie przejmowac TZem
7. nie myslec zbyt intensywnie o dziecku, ciazy i w ogole o tym wszystkim
8. pozwiedzac troszke nowe miejsca na ziemi Uwielbiam podrozowac

Amen.

ktora sie przylacza? bedziem sie rozliczac za rok, he he

co bym zmieniła/zapomniała w 2010? kolejność dowolna:
chciałabym znaleźć pracę, znów się zakochać, być zdrową, by wszystkie osoby mi bliskie były zdrowe, by.....zobaczyć jak ktoś świruje bo zrobił najgorszą rzecz w swym życiu robiąc to co zrobił , nie miałabym nic przeciwko jakby mi się udało zrzucić nie tylko kg ale i trochę cm (szczególnie z okolic bioder), może by mi się francuski w końcu przypomniał na tyle żebym się nim w miarę sprawnie posługiwała - nawet i w stopniu podstawowym, ale by było to sprawnie , podróże...też bym chciała ale...bez pracy nie dam rady. na chwilę obecną to wsio . przynajmniej to się nadaje do publicznego przekazu resztę...zachowam dla siebie

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez danai39

EMANKO jeszcze raz tak napiszesz.
za co mnie chcesz bić?? piszę to co czuję
Naatalia a ty gdzie się bujasz?Nigdzie cię nie widać.

Natka się....wylegiwuje w łóżeczku ewentualnie coś tam tworzy na kompie i....klika ze mną jak się obudzi

[kasiam187]

Napisane przez sylwunia3009

A wogole to przerobilam sie na blond znowu.

a jaki mialas przedtem kolor? musialas rozjasniac? pytam bo mi sie marzy jasny kolor

[Anessa]

Emanko, kochanie...

Smutno mi, ze tak bardzo ci zle z tym wszystkim

Ale wiesz... Wydaje mi sie - prosze, tylko sie nie gniewaj albo nie obraz, bo ja to pisze ze szczerej sympatii i naprawde chcialabym, zebys byla szczesliwa - troszke zatracilas sie w tym bolu, samotnosci i goryczy i tak naprawde pocieszanie cie nic nie da.
Tylko od ciebie zalezy jak potraktujesz sama siebie w tym trudnym okresie - zastanow sie czy lepiej byc smutna i slaba czy przemyslec pare spraw na 100 % szczerze i bez owijania w bawelne? Swiat sie nie skonczyl na jednym Greku! Jestes sliczna, dojrzala kobieta - z pieknymi zabkami(ach ta zazdrosc...), ktora po prostu potrzebuje kopa aby znow zaczac funkcjonowac normalnie. Ja ci go teraz sprzedaje za free, po przyjacielsku i wirtualnie

Wez sie w garsc kobito!!! Ziemia sie kreci z naszymi problemami ale tez i bez nich - swiat i ludzie sa brutalni i bezduszni i nikt sie nie zatrzyma na dluzej przy tobie ale to nie znaczy, ze nie warto byc szczesliwa Wyjdz do ludzi, pozycz mala kase od rodziny i zapisz sie na silownie, aerobik czy co tam lubisz! Pisz wiersze, pisenki albo ksiazke (ja sie chyba przymierze)!! Wykrzycz swiatu, ze Grek to male barachlo i merda (po wlosku kupka ale nie pieszczotliwie) i idz dalej przez zycie, z podniesiona glowa i z zabkami w usmiechu
Jak chcesz podrozowac i za mala kase, a przy tym poznac fajnych, pokreconych ludzi, to ci przesle fajna stronke na PW - jak bedziesz chciala oczywiscie My tu cie zawsze wysluchamy i przytulimy ale kopa sprzedac ci musze rowniez bo sie tylko sama w sobie gubisz, a nie potrzebnie, gwarantuje ci

No. To wszystko. A teraz prosze sie nie obrazac. Bo teraz ja sie bede smutac

[roux666]

Napisane przez danai39

Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kobiety nie mogę za Wami nadążyć.Tylko trochę się opuściłam a wy lecicie z tym koksem

OLEK super historia.Pozazdrościć.Już zapomniałam jak to jest być zakochanym.

Obajrzałam te egzorcyzmy i................

EMANKO jeszcze raz tak napiszesz.

Naatalia a ty gdzie się bujasz?Nigdzie cię nie widać.

Panienki spadam.Jutro się odezwę

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ----------

Roux jesteś boska.
Wróciłaś mi życie.Zobaczymy jutro ale już dzisiaj było lepiej.Pa pa

Danai, 3mam kciuki zeby sie poukładało ładnie.
A wygląda na to, ze poukłada sie

Napisane przez Anessa

witam...

U mnie leje juz drugi dzien Nie lubie miec swiatla zapalonego od samego rana

Musze sie zabrac za odkurzanie ale kurna chyba z latarka bede latac bo nic nie widac przy tej ciemnicy

My chyba Sylwka w domciu spedzimy. Jakos przeszly mi te zabawy i odliczanie i wszystko co sie wiaze z tym momentem. Raczej podsumowuje sobie rok i troszke planuje nowy, choc ostatnio tylko na planach sie konczy

A co wy chcialybyscie zmienic/poprawic/usunac/zapomniec/zaczac w Nowym Roku?

Bo ja...



1. znalezc prace
2. schudnac jeszcze 8-10 kg
3. zrobic wreszcie prawko
4. za maz wyjsc
5. odswiezyc moj rosyjski - moze to mi prace pomoze znalezc
6. mniej sie przejmowac TZem
7. nie myslec zbyt intensywnie o dziecku, ciazy i w ogole o tym wszystkim
8. pozwiedzac troszke nowe miejsca na ziemi Uwielbiam podrozowac

Amen.

ktora sie przylacza? bedziem sie rozliczac za rok, he he

Anesssaa duzo masz tych pktów!! heh, ale i mobilizacja chyba.

dobry pomysł masz

jesli o mnie chodzi to

1. z nowym rokiem chciałabym miec więcej motywacji i mobilizacji do pisania mgr i obronic sie do czerwca/lipca

2. ustabilizowac wszystko z S. i postanowic kilka rzeczy.

3. zeby mi sie schudło. SAMO najlepiej.




edit:

podpisuje sie rekami i nogami pod wywodem Anessy do Emankooo!!!

[Eskadia]

Napisane przez szien

głównie przeczesałam interent i natknęłam się na jakąś książkę o niej
ale nie jestem pewna czy to była F.D. Goodman
Anneliese była bardzo religijna, jak jej cała rodzina
ona cały czas się modliła i odpokutowywała za grzechy innych
np. spała na podłodze za narkomanów, itd.
poza tym cierpiała na schizofrnie i depresje, plus padaczka
trzeba pamiętać że to były lata 60-70, psychiatria raczkowała
jeszcze stosowano elektrowstrząsy jako formę terapii
nie wspomnę już o psychotropach, które były w większości w fazie testów

ludzie chorzy na schizofrenię potrafią robić różne dziwne rzeczy dla nas nie zrozumiałe
z tego co pamiętam to ona piła własny mocz albo zjadała swoje ubranie
to jest coś co schizofrenik paranoidalny by zrobił

ja uważem, że ona była człowiekiem o słabym zdrowiu psychicznym
na jej życie ogromny wpływ miała religia
jej mama też była oddaną chrześcijanką
ich dzień kręcił się wokoło Kościoła
i to jedyna rzeczywistość jaką ona znała
A. od dziecka twierdziła, ze potrafi rozmawiać z Bogiem i że widzi diabły i inne złe duchy
dla mnie to był po prostu schorowany dzieciak

hmm...ja jeszcze nie chce się wypowiadać szerzej na jej temat, bo nie czytałam jeszcze tej książki, ale na wstępie jest napisane, ze autorka chciała pokazać światu prawdę, to, ze była naprawdę opętana.a podczas procesu chciano za wszelką cenę udowodnić, ze to rodzina i księża ponosili odpowiedzialność za jej śmierć(nie rozumiem jak religijność można podać jako jeden z powodów do smierci?).to prawda, ze ona spała na podłodze, ale sama z siebie przecież tego nie robiła, było to już w trakcie opętania.tak samo z modlitwą, modliła się już wtedy, kiedy wiedziała po co to robi.
jeśli chodzi o psychotropy, to jeśli zaczęła je brać w wieku 16 lat a zmarła w wieku 23(myślę, ze i tak nie brała ich pod koniec życia, bo nie była w stanie)to wcale nie był to długi okres ich brania, moja przyjaciółka bierze je już 8 lat.
to samo tyczy się padaczki - ja miałam dobrego kolegę podczas studiów, który cierpiał na padaczkę, byłam świadkiem jego ataków i śmieszy mnie to, ze przypisywali upadki Anneliese z wysokości właśnie tej chorobie.
to, co czytałaś na necie wcale nie musiało być prawdą-ludzie zawsze będą starali się za wszelką cenę wytłumaczyć wszystko racjonalnie,a to dlatego, ze są okropnymi tchórzami, bojącymi się prawdy. gdyby tak było, jak oni twierdzą, to kazdego chorego na schizofrenie, padaczkę, depresję brałoby się pod lupę i można by było napisać o nich ksiażkę, a tego się przecież nie robi.przypadek anneliese był wiec wyjatkowy.
a są rzeczy, które rozumem czy nauką po prostu nie da się wytłumaczyć.

Napisane przez Anessa

witam...

U mnie leje juz drugi dzien Nie lubie miec swiatla zapalonego od samego rana

Musze sie zabrac za odkurzanie ale kurna chyba z latarka bede latac bo nic nie widac przy tej ciemnicy

My chyba Sylwka w domciu spedzimy. Jakos przeszly mi te zabawy i odliczanie i wszystko co sie wiaze z tym momentem. Raczej podsumowuje sobie rok i troszke planuje nowy, choc ostatnio tylko na planach sie konczy

A co wy chcialybyscie zmienic/poprawic/usunac/zapomniec/zaczac w Nowym Roku?

Bo ja...



1. znalezc prace
2. schudnac jeszcze 8-10 kg
3. zrobic wreszcie prawko
4. za maz wyjsc
5. odswiezyc moj rosyjski - moze to mi prace pomoze znalezc
6. mniej sie przejmowac TZem
7. nie myslec zbyt intensywnie o dziecku, ciazy i w ogole o tym wszystkim
8. pozwiedzac troszke nowe miejsca na ziemi Uwielbiam podrozowac

Amen.

ktora sie przylacza? bedziem sie rozliczac za rok, he he

a ja bym chciała w nowym Roku:
1. zakochać się szczęśliwie(tzn. koniecznie z wzajemnością)
2. znalezc lepiej płatną pracę.
3. wyprowadzić sie z domu na "swoje".
4. skończyć pisanie mojej książki

to chyba na razie na tyle, gdyby chociaż jedno się sprawdziło, byłabym bardzo szczęśliwa

[Anessa]

Napisane przez roux666

Anesssaa duzo masz tych pktów!! heh, ale i mobilizacja chyba.

dobry pomysł masz

jesli o mnie chodzi to

1. z nowym rokiem chciałabym miec więcej motywacji i mobilizacji do pisania mgr i obronic sie do czerwca/lipca

2. ustabilizowac wszystko z S. i postanowic kilka rzeczy.

3. zeby mi sie schudło. SAMO najlepiej.

edit:
podpisuje sie rekami i nogami pod wywodem Anessy do Emankooo!!!

Twoje punkciki tez niczego sobie Punkt 2 obowiazkowy
I dzieki ci dobra kobieto za poparcie apelu Moze dotrze do tego lebka?
Ide odkurzac bo TZ sie smieje, ze przyroslam do laptopaCwaniaczek . A sam informatykiem jest

[Maddalena77]

Witam dziewczyny
Juz z powrotem we Francji niestety nie dało rady zostać na Sylwka w PL :-(
Święta były po prostu super wbrew wszystkim obawom co do zimy śniegu i jedzenia okazało się że TŻ stanął na wyskości zadania i wtopił się idealnie w klimaty.
Rodzina jest zadowolona bo mogli go poznać bliżej
Zawojował serce Babci która podsuwała mu wszystkie smakołyki świąteczne cieszyła się że znikają w mgnieniu oka
Nauczył się tez trochę po polsku nawet niezle mu szło.
Wróciłam więc z naładowanymi bateriami i oby troche potrzymało
Sylwestra prawdopodobnie spędzimy w domu,mielismy odwiedzić znajomych w Paryżu ale jestem zmęczona tymi wyjazdami i chcemy odpocząć z dala od zgiełku w swoim cudownym towarzystwie....
To byłoby na tyle
Aha chciałąm ze smutkiem zauważyć że nie ma mnie w wymienionych parach na początku wątku

[Anessa]

Napisane przez Eskadia

a ja bym chciała w nowym Roku:
1. zakochać się szczęśliwie(tzn. koniecznie z wzajemnością)
2. znalezc lepiej płatną pracę.
3. wyprowadzić sie z domu na "swoje".
4. skończyć pisanie mojej książki

to chyba na razie na tyle, gdyby chociaż jedno się sprawdziło, byłabym bardzo szczęśliwa

A o czym ksiazke piszesz Eskadio?
Wierze, ze uda ci sie wszystko wprowadzic w czyn

Zreszta wszystkim Wam Mieszadelka Bo jak nie Wam - Nam, to komu?

[niedoszla]

Napisane przez Maddalena77

Witam dziewczyny
Juz z powrotem we Francji niestety nie dało rady zostać na Sylwka w PL :-(
Święta były po prostu super wbrew wszystkim obawom co do zimy śniegu i jedzenia okazało się że TŻ stanął na wyskości zadania i wtopił się idealnie w klimaty.
Rodzina jest zadowolona bo mogli go poznać bliżej
Zawojował serce Babci która podsuwała mu wszystkie smakołyki świąteczne cieszyła się że znikają w mgnieniu oka
Nauczył się tez trochę po polsku nawet niezle mu szło.
Wróciłam więc z naładowanymi bateriami i oby troche potrzymało
Sylwestra prawdopodobnie spędzimy w domu,mielismy odwiedzić znajomych w Paryżu ale jestem zmęczona tymi wyjazdami i chcemy odpocząć z dala od zgiełku w swoim cudownym towarzystwie....

Tylko po za zazdrościć
Ja właśnie morduję się z piecami. Zobaczymy kto wygra

[szien]

Napisane przez Eskadia

hmm...ja jeszcze nie chce się wypowiadać szerzej na jej temat, bo nie czytałam jeszcze tej książki, ale na wstępie jest napisane, ze autorka chciała pokazać światu prawdę, to, ze była naprawdę opętana.a podczas procesu chciano za wszelką cenę udowodnić, ze to rodzina i księża ponosili odpowiedzialność za jej śmierć(nie rozumiem jak religijność można podać jako jeden z powodów do smierci?).

ja tam nikogo oceniać nie będę, ale bądź co bądź fakty mówią same za siebie
ona zmarła z wygłodzenia

Napisane przez Eskadia

to prawda, ze ona spała na podłodze, ale sama z siebie przecież tego nie robiła, było to już w trakcie opętania.tak samo z modlitwą, modliła się już wtedy, kiedy wiedziała po co to robi.
jeśli chodzi o psychotropy, to jeśli zaczęła je brać w wieku 16 lat a zmarła w wieku 23(myślę, ze i tak nie brała ich pod koniec życia, bo nie była w stanie)to wcale nie był to długi okres ich brania, moja przyjaciółka bierze je już 8 lat.
to samo tyczy się padaczki - ja miałam dobrego kolegę podczas studiów, który cierpiał na padaczkę, byłam świadkiem jego ataków i śmieszy mnie to, ze przypisywali upadki Anneliese z wysokości właśnie tej chorobie.

1) ona zaczęła sypiać na podłodze za nim te całe jej "opętanie" się zaczęło
pokutowała za narkomanów
dlatego napisałam o jej oddaniu religii w ostatnim poście bo ona była oddana Bogu od najmłodszych lat
i podejżewam, że jej choroba zlewała się w całość z jej wierzeniami
może opętaniem tłumaczyła sobie to co działo się w jej głowie i to co robiła
bo to w sumie ona jako pierwsza nazwała siebie opętaną

2) A. przerwała leczenie i branie leków
kto wie jakby ta cała historia się skończyła, gdyby postanowiła brać leki cały czas

3) A. nie latała pod sufitem, podskakiwała z krzesła i lądowała na podłodze
może A. i Twój kolega cierpieli na zupełnie odmienne ataki epilepsji?

Napisane przez Eskadia

to, co czytałaś na necie wcale nie musiało być prawdą-ludzie zawsze będą starali się za wszelką cenę wytłumaczyć wszystko racjonalnie,a to dlatego, ze są okropnymi tchórzami, bojącymi się prawdy. gdyby tak było, jak oni twierdzą, to kazdego chorego na schizofrenie, padaczkę, depresję brałoby się pod lupę i można by było napisać o nich ksiażkę, a tego się przecież nie robi.przypadek anneliese był wiec wyjatkowy.
a są rzeczy, które rozumem czy nauką po prostu nie da się wytłumaczyć.

a jaką masz pewność, że F.D. Goodman pisała prawdę? tylko dlatego, że wydała książkę?
nikt nie ma monopolu na prawdę
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, każdy będzie próbował naciągnąc prawdę w swoją stronę
nazywasz tchórzami tych którzy starają się być racjonalni
a jak nazwiesz tych, którzy pomimo tych różnych chorób na które cierpiała Anneliese twierdzą, że była opętana? pozbawionymi logiki? wariatami?

zgodzę się co do jednego
przypadek Annelise był wyjątkowy tylko dlatego, że obił się echem w mediach, a jej historia skończyła się na sali sądowej
inaczej nikt by na nią atramentu nie marnował

[Eskadia]

Napisane przez szien

ja tam nikogo oceniać nie będę, ale bądź co bądź fakty mówią same za siebie
ona zmarła z wygłodzenia




1) ona zaczęła sypiać na podłodze za nim te całe jej "opętanie" się zaczęło
pokutowała za narkomanów
dlatego napisałam o jej oddaniu religii w ostatnim poście bo ona była oddana Bogu od najmłodszych lat
i podejżewam, że jej choroba zlewała się w całość z jej wierzeniami
może opętaniem tłumaczyła sobie to co działo się w jej głowie i to co robiła
bo to w sumie ona jako pierwsza nazwała siebie opętaną

2) A. przerwała leczenie i branie leków
kto wie jakby ta cała historia się skończyła, gdyby postanowiła brać leki cały czas

3) A. nie latała pod sufitem, podskakiwała z krzesła i lądowała na podłodze
może A. i Twój kolega cierpieli na zupełnie odmienne ataki epilepsji?



a jaką masz pewność, że F.D. Goodman pisała prawdę? tylko dlatego, że wydała książkę?
nikt nie ma monopolu na prawdę
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, każdy będzie próbował naciągnąc prawdę w swoją stronę
nazywasz tchórzami tych którzy starają się być racjonalni
a jak nazwiesz tych, którzy pomimo tych różnych chorób na które cierpiała Anneliese twierdzą, że była opętana? pozbawionymi logiki? wariatami?

zgodzę się co do jednego
przypadek Annelise był wyjątkowy tylko dlatego, że obił się echem w mediach, a jej historia skończyła się na sali sądowej
inaczej nikt by na nią atramentu nie marnował

spoko, każdy ma prawo do własnego zdania, pewnie większość ludzi myśli, tak jak Ty. ja już nic o tym nie będę pisała, bo nie ma sensu. takie tematy zawsze budzą kontrowersje, dziękuję w każdym razie za dyskusję

najlepiej zmieńmy temat...
jak przygotowywania do ślubu?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Anessa

A o czym książkę piszesz Eskadio?
Wierze, ze uda ci się wszystko wprowadzić w czyn

dziękujębardzo bym chciała, ale nie wiem, czy mi się to uda, ostatnio wszystko, za co się biorę, nie wypala.
moja książka jest z gatunku fantasy, pomysł na nią zrodził się przed 12-nastoma laty, ale dopiero teraz wszystko to spisuję

jej, jak fajnie jest się wyspać.czytam sobie od rana książki Musierowiczkiale strasznie tak jakoś ciemno za oknem, depresyjnie...
tak jakoś pomyślałam teraz o Romanacci, bo ona lubi taką pogodę.ciekawe, jak jej potajemny związek...

[emanko]

Napisane przez Anessa

Emanko, kochanie...

Smutno mi, ze tak bardzo ci zle z tym wszystkim

Ale wiesz... Wydaje mi sie - prosze, tylko sie nie gniewaj albo nie obraz, bo ja to pisze ze szczerej sympatii i naprawde chcialabym, zebys byla szczesliwa - troszke zatracilas sie w tym bolu, samotnosci i goryczy i tak naprawde pocieszanie cie nic nie da.
Tylko od ciebie zalezy jak potraktujesz sama siebie w tym trudnym okresie - zastanow sie czy lepiej byc smutna i slaba czy przemyslec pare spraw na 100 % szczerze i bez owijania w bawelne? Swiat sie nie skonczyl na jednym Greku! Jestes sliczna, dojrzala kobieta - z pieknymi zabkami(ach ta zazdrosc...), ktora po prostu potrzebuje kopa aby znow zaczac funkcjonowac normalnie. Ja ci go teraz sprzedaje za free, po przyjacielsku i wirtualnie

Wez sie w garsc kobito!!! Ziemia sie kreci z naszymi problemami ale tez i bez nich - swiat i ludzie sa brutalni i bezduszni i nikt sie nie zatrzyma na dluzej przy tobie ale to nie znaczy, ze nie warto byc szczesliwa Wyjdz do ludzi, pozycz mala kase od rodziny i zapisz sie na silownie, aerobik czy co tam lubisz! Pisz wiersze, pisenki albo ksiazke (ja sie chyba przymierze)!! Wykrzycz swiatu, ze Grek to male barachlo i merda (po wlosku kupka ale nie pieszczotliwie) i idz dalej przez zycie, z podniesiona glowa i z zabkami w usmiechu
Jak chcesz podrozowac i za mala kase, a przy tym poznac fajnych, pokreconych ludzi, to ci przesle fajna stronke na PW - jak bedziesz chciala oczywiscie My tu cie zawsze wysluchamy i przytulimy ale kopa sprzedac ci musze rowniez bo sie tylko sama w sobie gubisz, a nie potrzebnie, gwarantuje ci

No. To wszystko. A teraz prosze sie nie obrazac. Bo teraz ja sie bede smutac

Anessa - ja doskonale wiem, że świat się nie kreci wokół greka - wierz mi lub nie ale wiem to. A także zyję dalej. A ze nie poznaję za bardzo nowych ludzi...no cóz. Nie przepadam za rozrywkami - jestem domatorem. Moja wina?? Może tak... ale cóż..nawet znajomi ze studiów/lo się do mnie nie odzywają (no chyba ze mają jakiś problem bo wtedy sobie raptem przypominają o mnie). Więc siedzę w domu, z mamą, psem i
Sliczna....taaaaaa - moge się zgodzić ze stwierdzeniem ładna/przecietna - ale na pewno nie sliczna. Ząbki...nie tylko ząbki sa sliczne ale i moje oczy .
nie obraziłam się

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

p.s.
Nie martwcie się o mnie - ja sobie zawsze jakoś radze ze smutkami...więc...nosek do góry i... przedsylwestrowe

[czarnula24]

Hej dziewczynki,wpadłam na chwilke,żeby Wam złożyć życzenia na Nowy Rok,tak wiec wszystkiego dobrego ,dużo radości i ogromną mase miłości...do usłyszenia za pare dni,lece do lazienki sie pindrować, pa kochane

[sylwunia3009]

Kasia mialam brazowe- pierwszy raz wyszedl mi taki ladny blond kolorek. zawsze jak robialam je na ciemniejszych wlosach to za pierwszym razem wychodzily takie lekko zoltawe, a teraz ladny blond wyszedl.

Dodalam 2 zdejcia na fecebooku- jedno z ciemnymi, drugie zblond- tylko na zdjeciu nie wyszly takie jak sa naprawde- i jeszcze jedno dodam, ze ja jestem strasznie niefotogeniczna i nie cierpie swoich zdjec, wiec... zreszta same mozecie zobaczyc

[danai39]

Witam moje Panie.Ja jak zwykle z opóznieniem
Emanko nie zapomnij ,że "kuzynów,ci u nas od groma"hi hi.
Ja teżchcę zobaczyć Twoje ząbki
Kilogramów do zgubiania mam jeszcze około 6
Bardzo sceptycznie podchodzę do egzorcyzmów i takich tam.......
Roux.Rozmawiałam i powiedziałam jakie są moje oczekiwania i przyznała mi rację.Miała pewne kłopoty natury osobistej i nie chciała mi mówić.Jak na razie jest super ale pozostało to ziarenko i trochę jeszcze zgrzyta.Mój młodszy syn dzisiaj odwalił taką chałę w przedszkolu polskim,że się jeszcze czerwienię.To jest dziecko szczere do bólu i zapytał się pani "A ty to co?Domu nie masz?"Pani mu mówi,że ma a on"No to idz do domu a nie siedzisz tu jak głópia a my razem z tobą"Pani mu mówi "to po co tu przychodzisz?"A on jej odpowiada,że mama mu nie daje jeść tylko mu każe do przedszkola na jedzenie chodzić
Niani dzisiaj powiedział,że ma grubą pupęPo tym wszystkim co zaszło on tak dowalił do piecaW sumie to to rozładowało całą tę sytuację.

[emanko]

Napisane przez danai39

Witam moje Panie.Ja jak zwykle z opóznieniem
Emanko nie zapomnij ,że "kuzynów,ci u nas od groma"hi hi.
Ja teżchcę zobaczyć Twoje ząbki
Kilogramów do zgubiania mam jeszcze około 6
Bardzo sceptycznie podchodzę do egzorcyzmów i takich tam.......
Roux.Rozmawiałam i powiedziałam jakie są moje oczekiwania i przyznała mi rację.Miała pewne kłopoty natury osobistej i nie chciała mi mówić.Jak na razie jest super ale pozostało to ziarenko i trochę jeszcze zgrzyta.Mój młodszy syn dzisiaj odwalił taką chałę w przedszkolu polskim,że się jeszcze czerwienię.To jest dziecko szczere do bólu i zapytał się pani "A ty to co?Domu nie masz?"Pani mu mówi,że ma a on"No to idz do domu a nie siedzisz tu jak głópia a my razem z tobą"Pani mu mówi "to po co tu przychodzisz?"A on jej odpowiada,że mama mu nie daje jeść tylko mu każe do przedszkola na jedzenie chodzić
Niani dzisiaj powiedział,że ma grubą pupęPo tym wszystkim co zaszło on tak dowalił do piecaW sumie to to rozładowało całą tę sytuację.

wejdź na moj profil i...poszukaj albumu "Ja" tam wstawilam swe zdjątko szczerbate no chyba, że masz jkonto na facebooku lub/i na naszej klasie bo tam tez jest to zdjecie umieszczone...i inne także
no to...dobrze, że synek rozładował

[sylwunia3009]

A ja tez mam postanowienia noworoczne:
1. zaczac uczyc sie japonskiego
2. skonczyc kurs w pracy i zaczac nastepny
3. no i najwazniejsze zajsc w ciaze po slubie

[piccola87]

Napisane przez kasiam187

a jaki mialas przedtem kolor? musialas rozjasniac? pytam bo mi sie marzy jasny kolor

Kasia, proszę Cię, nie rób tego!! Tobie tak ładnie jest w ciemnych włoskach. Ja wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, ale jakoś sobie Ciebie nie potrafię wyobrazić...

[niedoszla]

danai niezłego masz łobuziaka Ciekawe po kim ma ten charakterek ?

[emanko]

Napisane przez niedoszla

danai niezłego masz łobuziaka Ciekawe po kim ma ten charakterek ?

temperament grecki wypływa?? kto wie

[niedoszla]

możliwe emanko

[danai39]

Napisane przez emanko

temperament grecki wypływa?? kto wie

Emanko mam Cię.Popatrz tam gdzie trzeba.Jego tato to jest "SZALENIE SPOKOJNY CZŁOWIEK"Natomiast na tamat jego mamusi to hm.........
No po prostu nic jej nie brakuje.Spełniło się życzenie mojej mamy.Zawsze mi mówiła,że nie życzy mi zle ale chciałaby abym miała kiedyś takie dziecko jak ja byłam

[emanko]

Napisane przez danai39

Emanko mam Cię.Popatrz tam gdzie trzeba.Jego tato to jest "SZALENIE SPOKOJNY CZŁOWIEK"Natomiast na tamat jego mamusi to hm.........
No po prostu nic jej nie brakuje.Spełniło się życzenie mojej mamy.Zawsze mi mówiła,że nie życzy mi zle ale chciałaby abym miała kiedyś takie dziecko jak ja byłam

popatrzylam i dodane a nawet wysłane lisciki pani detektyw (ciekawe kto Ci pomógł)
hmm grek i spokojny?? to trzeci osobnik taki (dwóch znam ze słyszenia, jeden ex)
No widzisz...trzeba było się zachowywać jak byłas malutką danai
olalala...mi mama chyba nie życzyła tak...ale nie jestem pewna bo też było by wesoło

[niedoszla]

haahaha danai to ty takie ziółko jesteś

[olek110]

Ciesze sie ze moja historia spotkala sie z tak milym przyjeciem. Bałam się ze zaśniecie w połowie czytania, bo mimo skrótów troche sie rozpisałam

Napisane przez niedoszla

Już widzę to powitanie. Wiem, że może to głupie pytanie a w jakim wieku jesteście? Moja siostra się wybiera do USA i się wybrać nie może

Ja często wyobrażam sobie to powitanie...i nie moge się już doczekać!
Odpowiadając na twoje pytanie, ja mam 23 lata, a mój "Tż" (z tego co zauważyłam tak ich nazywacie) ma 27. Apropo twojej siostry, w razie czego służe radą, gdyby sie juz tak solidnie zdecydowala.Jak tylko może niech korzysta, bo naprawde warto...w kazdym badz razie ja serdecznie polecam-Kalifornia jest boska

Miałam napisać cos o sobie... a zatem studiuję dziennie, w sumie to ostatni rok magisterki, w czerwcu mam nadzieje się obronić. Poza tym pracuje i odkładam pieniądze na bilety... hehe. Takie moje hobby
Plany...no cóż w wakacje marzy mi się kolejny work&travel, tym razem na Floryde, bo to w sumie ostatnia szansa, biorac pod uwage ze koncze juz studia. Tz ma sie tam przeprowadzić i zamierzamy spedzic te 3 miesiace razem, a potem zostaje nam jeszcze 1 miesiac wspolnego podróżowania. Myślimy o Brazylii, bo on tam mieszkał przez 9 miesiecy, wiec ma znajomych i ogólnie tanio by nas to wyszło. A potem nie wiem...może jakiś staż w USA na kilkanaście miesięcy (max 18 m-cy) ?...Któż wie?... Pomysłów pełna głowa...zobaczymy jak bedzie z realizacją
Pozdrawiam wszystkie Mieszadełka, ciesze sie ze jest was tak wiele

[niedoszla]

Witaj To plany jak najbardziej do spełnienia. Gratulacje. Ja niestety nie zdecydowałam się na wyjazdy zagraniczne a już skończyłam studia no i to trochę kosztuje. No to czekamy na zdjęcia.. hehe jestem zachłanna

[danai39]

Napisane przez olek110

Ciesze sie ze moja historia spotkala sie z tak milym przyjeciem. Bałam się ze zaśniecie w połowie czytania, bo mimo skrótów troche sie rozpisałam

Ja często wyobrażam sobie to powitanie...i nie moge się już doczekać!
Odpowiadając na twoje pytanie, ja mam 23 lata, a mój "Tż" (z tego co zauważyłam tak ich nazywacie) ma 27. Apropo twojej siostry, w razie czego służe radą, gdyby sie juz tak solidnie zdecydowala.Jak tylko może niech korzysta, bo naprawde warto...w kazdym badz razie ja serdecznie polecam-Kalifornia jest boska

Miałam napisać cos o sobie... a zatem studiuję dziennie, w sumie to ostatni rok magisterki, w czerwcu mam nadzieje się obronić. Poza tym pracuje i odkładam pieniądze na bilety... hehe. Takie moje hobby
Plany...no cóż w wakacje marzy mi się kolejny work&travel, tym razem na Floryde, bo to w sumie ostatnia szansa, biorac pod uwage ze koncze juz studia. Tz ma sie tam przeprowadzić i zamierzamy spedzic te 3 miesiace razem, a potem zostaje nam jeszcze 1 miesiac wspolnego podróżowania. Myślimy o Brazylii, bo on tam mieszkał przez 9 miesiecy, wiec ma znajomych i ogólnie tanio by nas to wyszło. A potem nie wiem...może jakiś staż w USA na kilkanaście miesięcy (max 18 m-cy) ?...Któż wie?... Pomysłów pełna głowa...zobaczymy jak bedzie z realizacją
Pozdrawiam wszystkie Mieszadełka, ciesze sie ze jest was tak wiele

Cieszę się,że dołączyłaś do naszego grona bo u nas jest super i na pewno nie będziesz się nudzić

Emanko ząbeczki na prawdę super
Niedoszła wreszcie się pojawiłaś bo już się martwiłam

[niedoszla]

danai żyję i mam się średni ale co tam.Jak czytam takie historie jak olek to ja też chcę tak

[kasiam187]

Napisane przez piccola87

Kasia, proszę Cię, nie rób tego!! Tobie tak ładnie jest w ciemnych włoskach. Ja wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, ale jakoś sobie Ciebie nie potrafię wyobrazić...

ohh dziekuje hehe w sumie naturalne mam jasny braz, co pewnie widzialas na nk, ale narazie nie planuje takiej zmiany, bo mam dlugieeee wlosy i boje sie je zniszczyc, bo bez rozjasniania pewnie by sie nie obeszlo

ciekawe jak tam Malaja i jej przeprowadzka no i Joss