|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#241 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
u mnie mój tata też uważa odwrotnie. myśli, że wystarczy tylko więcej jeść i przytyć i po problemie. a tu przecież wcale nie o to chodzi... nie potrafi tego zrozumieć, a ja nie umiem mu tego wytłumaczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
#242 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
tak samo myślą też moi rodzice. Zresztą chyba duża większość ludzi tak myśli.Dlatego niektórzy gardzą nami-"to takie proste-jeść-więc dlaczego one ciągle w tym tkwią".
__________________
mój rozpoczęty właśnie blog: http://www.trzymsie.pl/blogs/446/67/bulimia-a-ycie |
![]() ![]() |
![]() |
#243 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Dziewczyny, doskonale Was rozumiem.
Moi rodzice też ciągle myśleli, że trzeba zacząć jeść, jeść więcej, pzytyć i będzie ok. Dopiero po jakimś czasie do mojej mamy doszło, że to strzeba naprawić przede wszystkim psychikę, a jedzenie stawiać dopiero na drugim miejscu. Być może dalej gdzieś tam przechodzą przez nią takie myśli, ale wiele razy tłumaczyłam jej, że nie sztuką jest zjeść 3 kromki chleba na kolację. Nie sztuką jest posmarować pieczywo masłem, zjeść kawałek kalorycznego tortu, zjeść duży, normalny obiad. Ok, można się z tego cieszyć, owszem, to może być postęp! Ale trzeba też naprawić wszystkie inne sfery, które istnieją poza jedzeniem. Pamiętam, jak kilka miesięcy temu, gdy wyszłam z gabinetu psychiatry, usłyszałam od ojca "zaczniesz jeść normalnie i będzie ok". Łzy mi napłynęły do oczu, powiedzialam mu, że to nie będzie tak, bo nie wystarczy zacząć jeść.(normalnie, nigdy się nie głodziłam) Myślę, że i wasi rodzice zrozumieją to z czasem, choć trochę, bo w zupełności cięzko, żeby nas zrozumieli. Ja też wielokrotnie byłam straszona szpitalem, teraz też czasem jestem, pomimo, że moja waga wcale nie jest drastycznie niska, wygląd tak samo. Cóż, rodzice zrobią wszystko, żeby... no właśnie, żeby wyzdrowieć, czy żeby zjeść? Chyba chcą, żebyśmy wyzdrowieli, ale popełniają przy tym mnóstwo błędów. |
![]() ![]() |
![]() |
#245 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() Cytat:
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2010-12-07 o 13:58 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#246 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
może pokażcie im forum http://forum.glodne.pl/ i dział Dla Bliskich?
a Wy uważacie inaczej niż Wasi rodzice? a jeśli tak - dlaczego większość z Was się nie leczy? nie przyszło Wam do głowy - zbuntować się ? nie namawiam do nie wiadomo jakiego buntu, ale do postawienia się rodzicom i do zasygnalizowania swoich potrzeb. Rodzice, trzymając Was pod kloszem, doprowadzają do deprywacji naprawdę podstawowych potrzeb człowieka: niezalezności, przynależności, kontaktów z ludźmi. możecie powiedzieć, że jeżeli zależy im na Waszym zdrowiu, tym najważniejszym, psychicznym, powinni dać Wam pole do działania i zauważyć w Was niezależną jednostkę - czlowieka. Nie chorą, biedną dziewczynkę, którą trzeba chronić przed życiem, bo taka ochrona przynosi zawsze rezultaty odwrotne od zamierzonych. powiem Wam na jakiej zasadzie zachowanie rodziców wzmacnia Wasze objawy i trzyma w chorobie. jeżeli traktują Was z nadmierną troską ze względu na objawy, możecie podświadomie nie chcieć wyzdrowieć, żeby tej troski nie stracić. (gdy przytyję już nikt nie będzie się mną zajmował/interesował) jeśli wdają się z Wami w dyskusje na temat odżywiania czy wagi, to nie dość, że zawężają Wasz punkt widzenia do choroby i stawiają ją w centrum jako sprawę wyższej wagi (a gdzie inne? miłość, przyjaźń, wykształcenie, zwykła rozmowa o minionym dniu? czy to nie jest ważniejsze?), to jeszcze spełniają Waszą potrzebę kontaktu z otoczeniem, ale w ten zły sposób, bo dzięki objawom. Możecie zyskać poczucie, że bez ed kontakt się skończy i, co gorsza, stracić wszelkie, poza chorobowymi, zainteresowania. Jeżeli traktują Was jak "anorektyczkę" (kaleką, słabą itd), to wzmacniają Waszą tożsamość chorobową i uczą nieporadności życiowej i emocjonalnej. Kto by chciał zdrowieć, jeżeli dzięki chorobie ,miałby podane wszystko na tacy? a jak żyć po przytyciu, gdy rodzice uznają Was za zdrowe i przestaną wyręczać? jeżeli nie pozwalają wychodzić z domu i budować normalnego życia, uzależniają Was od siebie (co jest mega szkodliwe) i podtrzymują poczucie, że choroba jest całym Waszym światem i jedynym hobby. jeżeli swoim zachowaniem sprawiają, że jeszcze bardziej skupiacie się na objawach, to 'dzięki nim' kręcicie się w kółko, bo wciąż poruszacie się na tej samej płaszczyźnie, zamiast dochodzić przyczyn ed. ______________________ czy nie warto walczyć o siebie? nie czekać aż zrozumieją, ale zacząć działać? krokiem w przód jest choćby samodzielne pilnowanie się, by z nikim nie rozmawiać o ed. Szukanie, samodzielne, ciekawszych tematów (na początku może być ciężko, niestety ![]() ![]() może zawrzecie z rodzicami 'pakt' zaufania - oni dają Wam swobodę działania, Wy nie zawodzicie jeśli chodzi o jedzenie i trzymanie wagi / odzyskiwanie kg? proszę, nie bądźcie bierne. ![]() spytajcie rodziców, czy ich zdaniem normalne nastolatki prowadzą narzucany Wam przez nich tryb życia.. dziewczyny! ej, no, walczymy! nie tylko o normalną wagę. Ok? polecam całe forum głodne oraz lekturę tych tematów: http://forum.glodne.pl/chciec-to-moc...hlight=#149364 i http://forum.glodne.pl/1-vt943.html?...er=asc&start=0 pozdrawiam bardzo ciepło. ![]()
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
![]() ![]() |
![]() |
#247 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#248 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 572
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Iza pisze o takich ważnych rzeczach, a wy wciąż o tych nutridrinkach...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#250 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() ![]() bądź co bądź, zachowanie Twoich rodziców (mamy?) jest cholernie szkodliwe..
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#251 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#252 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: ptb
Wiadomości: 154
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() ![]() Współczuję ![]() ![]()
__________________
`Upadasz? A ja rosnę w siłę.! Bo dodałeś mi sił , czym mnie nie zabiłeś` ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#253 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#254 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: ptb
Wiadomości: 154
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() ![]()
__________________
`Upadasz? A ja rosnę w siłę.! Bo dodałeś mi sił , czym mnie nie zabiłeś` ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#255 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#256 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: ptb
Wiadomości: 154
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
`Upadasz? A ja rosnę w siłę.! Bo dodałeś mi sił , czym mnie nie zabiłeś` ![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#257 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() Cytat:
Zresztą teraz te roztopy i chlapa i nie wiem czy jest dojście (ja muszę iść przez łąki)
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#258 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: ptb
Wiadomości: 154
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
`Upadasz? A ja rosnę w siłę.! Bo dodałeś mi sił , czym mnie nie zabiłeś` ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#259 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#260 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: ptb
Wiadomości: 154
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
`Upadasz? A ja rosnę w siłę.! Bo dodałeś mi sił , czym mnie nie zabiłeś` ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#261 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
A może po prostu wyjdź gdzieś bez ich pozwolenia np.wróć później ze szkoły. Jeśli wróciłabyś bardziej radosną i, co pewno dla nich ważniejsze, zjadłabyś porządny obiad czy kolację, może zrozumieliby, że jest to bardziej potrzebne do zdrowienia niż jedzenie.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
![]() ![]() |
![]() |
#262 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#263 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#264 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Ojej, nie widziałam. Musiało mi to umknąć.
W takim razie masz nauczanie indywidualne czy po prostu przerwę?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
![]() ![]() |
![]() |
#265 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Przerwa do lutego. od lutego zaocznie w chełmie
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#266 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Czyli w ogóle nie masz kontaktu z ludźmi? Nigdzie, zupełnie nigdzie nie wychodzisz?
To musi być straszne. ![]() Sama mam przerwę w nauce, ale chodzę na prawko, angielski i jeszcze parę innych zajęć, basen, dużo spaceruje z psem, dzięki czemu pogadam sobie z innymi właścicielami psów. Nie wyobrażam sobie cały czas siedzieć w domu, to musi być okropne. Mogłabyś mi jeszcze przypomnieć (nie chce mi się czytać wszystkich twoich wypowiedzi, a ostatni pojawiło się na dietetyce kilka nowych osób i nie pamiętam, która, co napisała), czy chodzisz na terapię? Jeśli tak, to może psycholog/psychiatra mógłby jakoś przekonać twoi rodziców chociaż na jedno wyjście w tygodniu?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; Edytowane przez Winky Czas edycji: 2010-12-09 o 19:36 |
![]() ![]() |
![]() |
#267 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#268 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
ja mogę wychodzić z domu, ale nie mam za bardzo ochoty na kontakty z innymi ludźmi. najlepiej czuję się jak jestem w domu...
w ogóle jak wychodzę np. do miasta na zakupy to mama mi zawsze każe zabrać z domu kanapki, banana itp. rozumiem, że zależy jej abym nie była głodna, ale tym swoim gadaniem tylko mi przypomina o chorobie. wczoraj podczas podwieczorku, gdy ona jadła jakieś ciasto z kremem, na które ja zwyczajnie nie miałam ochoty, a ja jadłam drożdżową bułkę z dżemem znów zaczęła się rozmowa. zapytała dlaczego nie jem słodyczy, mówiła, że kiedyś przecież bardzo lubiłam i tyle ich jadłam... nie potrafię odpowiedzieć dlaczego teraz ich unikam... wiem, że to nie jest do końca normalne, bo fakt kiedyś jadłam ich całą masę, co pewnie też do końca dobre nie było. teraz wolę zjeść zamiast nich coś zdrowszego, co uważam nie jest akurat złe. |
![]() ![]() |
![]() |
#269 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#270 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Ja na twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby się gdzieś wyrwać. Ale ty chyba nie do końca chcesz, bo na każdy pomysł znajdujesz jakąś wymówkę.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:41.