Wspólne odchudzanie od 06.04.2010!

[Sculpture of Regret]

Cześć dziewczyny,
melduję, że weekend minął mi bardzo dobrze dietowo. Chociaż coraz bardziej brakuje mi słodyczy, mam taką straszną ochotę na snickersa!
Miałam trochę ruchu, spacery, jazda na rolkach bo pogoda dopisywała. No i nie ważyłam się cały czas, zważę się we wtorek - po dwóch tygodniach diety. Zobaczymy jak efekty.

sojanna, cieszę się, że jednak się zdecydowałaś, zapraszamy. Przejrzyj wątek, zamieściłyśmy sporo dietetycznych propozycji. A co do grejpfruta, to ja dziś zjadłam pół, nie mam nic przeciwko owocom :P (nie jestem aż tak rygorystyczna w swej diecie, żeby nie jeść owoców po godz. 16, niby się nie powinno, ale wolę zjeść owoc niż coś gorszego :P) A grejpfrut jest wręcz polecany na redukcji.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Marta9911, nie będziesz głodna, tak tylko o kawie i wodzie? Brr, ja bym nie wytrzymała!

[itrusta]

Oj dziewczyny a ja wczoraj pogrzeszylam i wstyyd mi.
Pojechalismy z TZ na wycieczke pochodzic po gorach no i zjadlam lody (swoja droga tak pysznych lodow jeszcze nie jadlam) no i tak jak bym te lody sobie wybaczyla tak na obiad zjadlam 2 kawalki pizzy.Co prawda gory daly popalic i dzis czuje wszystkie miesnie ale zle zjadlam. No ale nic, nie bede plakac nad rozlanym mlekiem. Dzis juz bede grzeczna
Lece do pracy (tam tez troche odpokutuje). Milego dnia dziewczyny i oby dietka szla nam jak najlepiej

[Sculpture of Regret]

Góry! Jak ja Ci zazdroszczę! Rozgrzeszam Cię całkowicie z tej pizzy i lodów tylko powiedz gdzie byliście?

[itrusta]

W Brennie
Bylo przecudnie.
Dzis narazie jestem grzeczna i mialam mnóstwo ruchu. I oby tak pozostalo.
A co u Was dziewczyny?

[weronika_91]

hej

a ja w weekend tak prawdę mówiąc to troszkę pogrzeszyłam :/
ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na małe wyjątki
ogólnie to waga stoi w miejscu ale po ciuszkach widze że zrobiły się luźniejsze

3majcie się

[Kaja163]

Hej, ja tez mam sobie troszke do zarzucenia przez weekend ( porcja lodów, kiełbaska z grilla, piwko) ale i tak przez tydzien schudlam 1 kg, jutro mija 2 tydzien naszej diety, jak wyniki? u mnie 3 kg mniej, z 63 na 60 mam nadzieje ze jak jutro stane na wadze to bedzie chociaz 59,9 hehe to zawsze poprawi mi humor
Jutro wybieram sie do aquaparku, juz nie moge sie doczekac
dzis areobic, a terz zabieram sie za brzuszki.
Musze sie wam pochwalic ze wyciagnełam z szafy stare spodniczki i spodnie z przed 5 lat ( gdy waga pokazywala 57 kg) i we wszystkie weszlam mega mnie to motywuje do dalszego walczenia, od 1 marca ubylo mi 8 kg wiec juz widac efekty,
trzymam za was kciuki dziewczynki

[Sculpture of Regret]

Hej hej

No właśnie, dziś dwa tygodnie, jak efekty? Ja dziś rano weszłam na wagę i cały dzień jestem uradowana tym co pokazała 66 kg czyli o 4 kg mniej niż przed rozpoczęciem diety!!! Tak się cieszę Oby tak dalej!
Byłam dziś na zakupach, szukałam płatków owsianych, ale nie znalazłam... Kupiłam za to otręby owsiane, ale jestem na siebie zła bo po przyjściu do domu poczytałam o otrębach i okazało się, że lepsze są pszenne... Mają o wiele więcej błonnika, żelaza, fosforu, magnezu... wszystkiego co dobre! I mają mniej tłuszczu, węglowodanów, no i kalorii. No cóż, człowiek uczy się na błędach i następnym razem kupię pszenne.
Pozdrawiam serdecznie.

[itrusta]

Napisane przez Kaja163

Hej, ja tez mam sobie troszke do zarzucenia przez weekend ( porcja lodów, kiełbaska z grilla, piwko) ale i tak przez tydzien schudlam 1 kg, jutro mija 2 tydzien naszej diety, jak wyniki? u mnie 3 kg mniej, z 63 na 60 mam nadzieje ze jak jutro stane na wadze to bedzie chociaz 59,9 hehe to zawsze poprawi mi humor
Jutro wybieram sie do aquaparku, juz nie moge sie doczekac
dzis areobic, a terz zabieram sie za brzuszki.
Musze sie wam pochwalic ze wyciagnełam z szafy stare spodniczki i spodnie z przed 5 lat ( gdy waga pokazywala 57 kg) i we wszystkie weszlam mega mnie to motywuje do dalszego walczenia, od 1 marca ubylo mi 8 kg wiec juz widac efekty,
trzymam za was kciuki dziewczynki

Ehhh jak ja zobacze na wadze 59 to bede skakac pod sufit. Gratuluje spadku wagi. Nic tak nie motywuje jak zmieszczenie sie w ubrania w ktore wchodzilo sie za dobrych szczuplych czasow

Napisane przez Sculpture of Regret

Hej hej

No właśnie, dziś dwa tygodnie, jak efekty? Ja dziś rano weszłam na wagę i cały dzień jestem uradowana tym co pokazała 66 kg czyli o 4 kg mniej niż przed rozpoczęciem diety!!! Tak się cieszę Oby tak dalej!
Byłam dziś na zakupach, szukałam płatków owsianych, ale nie znalazłam... Kupiłam za to otręby owsiane, ale jestem na siebie zła bo po przyjściu do domu poczytałam o otrębach i okazało się, że lepsze są pszenne... Mają o wiele więcej błonnika, żelaza, fosforu, magnezu... wszystkiego co dobre! I mają mniej tłuszczu, węglowodanów, no i kalorii. No cóż, człowiek uczy się na błędach i następnym razem kupię pszenne.
Pozdrawiam serdecznie.

Chyba nigdy nie jadlam otrebow musze koniecznie kiedys kupic. Z czym sie otreby jada? Chyba dosypuje sie do jogurtow itp?

Ja niestety nie jestem zadowolona z efektow. Niby 2 kg mniej ale jakos chcialoby sie wiecej.:confuse d: Czuje sie lzejsza, brzuch mniejszy troszke i piersi ale waga stoi od tygodnia chyba juz. Z ciekawosci musze sie pomierzyc bo moze przez ta duza dawke ruchu spalil sie tluszcz a miesnie sie zrobily a wiadomo miesnie waza wiecej... ahhh sama juz nie wiem.
Grzecznie dzis, kurcze musze powymyslac dietetyczne potrawy jakies i pododawac do mojego menu. Zeby monotonny nie byl.

[Sculpture of Regret]

Na opakowaniu otrębów jest napisane: "Otrębami możemy posypywać zupy, sosy, kanapki, surówki, sałatki. Możemy używać ich jako składnik panierki. Są doskonałym dodatkiem do jogurtów, kefirów, mleka." więc tak jak mówisz. Ja mam zamiar dosypywać je do musli, jogurtów i koktajli. Chcę też spróbować przepisu z opakowania na racuszki otrębowe z jabłkami, może być fajne śniadanko z tego Jutro spróbuję bo mam wolny dzień i czas na kombinowanie przy śniadaniu. A dziś zrobiłam z otrębów panierkę do filetu z piersi kurczaka, pychota! Chrupiąca, wspaniała i zdrowa Co prawda musiałam się namęczyć, żeby się nie przypaliło na teflonie, następnym razem dodam po prostu trochę oliwy z oliwek i będzie łatwiej.
I nie przejmuj się wagą, zrób tak jak ja - nie waż się przez kilka dni, przestań o tym obsesyjnie myśleć i trwaj w diecie potem spotka Cię miła niespodzianka (życzę Ci tego!!! wszystkie na to zasługujemy za to, że się tak staramy, odmawiamy sobie słodkości itp ) No i może masz rację, może naprawdę przybyło Ci mięśni skoro masz tak dużo ruchu. Ja np. mało się ruszam... Tzn. staram się, jak się zmobilizuję to ćwiczę godzinkę, ale to koniec.

[itrusta]

Chyba tak zrobie, przez tydzien nie bede sie wazyla, tyle ze ja juz to robie odruchowo
Musze sobie zakupic te otreby. Najpierw troszke poszperam i poczytam na ich temat. Ale ja lubie roznego typu owsianki, kaszy manne, jogurty itp takze mialabym do czego je dodawac.
W ogole oprocz dietki postanowilam bardziej o siebie zadbac i fizycznie i psychicznie i kosmetycznie.
Zmienic nastawienie na bardziej pozytywne, wkladac wiecej pracy w to co robie, od razu zycie jest bardziej kolorowsze

[Sculpture of Regret]

Zrobiłam i właśnie zjadłam te racuszki, pychota!!! itrusta, jeśli lubisz owsiankę i jogurty to polecam je zrobić na jogurcie naturalnym tak jak ja zrobiłam, wyszło przepysznie! Podaję przepis:
"Racuszki otrębowe z jabłkami"
Składniki:
1 jajko, 1 łyżeczka cukru, 1 cukier waniliowy, pół szklanki otrębów, pół szklanki mąki, 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia, zsiadłe mleko lub kefir lub jogurt naturalny (jedna szklanka), małe jabłko.

Jajko, cukier, otręby, mąkę, proszek do pieczenia i mleko (kefir, jogurt) mieszamy lub miksujemy na papkę (dużo gęstsza niż np. na naleśniki!). Jabłko kroimy w kostkę i dodajemy do masy (ja zrobiłam to inaczej, tak jak pamiętam, że robiła moja mama. Pokroiłam jabłko na cienkie plastry i układałam je na cieście, które było już wylane na patelni, tak, ze z jednej strony się smażyło a z drugiej było jeszcze surowe. Aha, no i posypałam te jabłuszka cynamonem ). Smażymy racuszki na dobrze rozgrzanym oleju, z dwóch stron. (tu też mała modyfikacja - teflon, bez tłuszczu, udało się bez żadnych problemów) Podawać posypane cukrem pudrem (dla mnie były wystarczająco słodkie więc dałam tylko cynamonu).

Proste i smaczne. Naprawdę smaczne. Lepsze niż zwykłe racuchy bez otrębów. I zdrowsze Poza tym jak sobie pomyślałam jak można z nimi kombinować... Wyobraźcie je sobie z bananami i posypane kakao!!! Albo z dżemem truskawkowym Z dowolnymi owocami, aromatami do ciast... z rodzynkami, z orzechami. Wszystko zależy od naszej inwencji twórczej
Aha, ja oczywiście zmodyfikowałam trochę skład (zawsze tak robię, nie wiem czemu, chyba jeszcze nigdy w życiu nie zrobiłam nic dokładnie wg przepisu...) - zamiast po pół szklanki mąki i otrębów dałam 3/4 szklanki otrębów i dwie łyżki mąki (otręby zdrowsze!) Następnym razem spróbuję w ogóle wyeliminować mąkę. Z podanych proporcji wyszły mi cztery duże racuchy, myślałam, ze im podołam ale niestety nie :P Zjadłam trzy, czwarty będzie na drugie śniadanie albo podwieczorek.

Kupiłam ostatnio czerwoną herbatę. Była z cytryną i tak pięknie pachniała po otwarciu opakowania... mmm Ale jak się zaparzyła to już tak ładnie nie pachniała... ten zapach wręcz mnie odrzucał. Smak też średni... Kurczę, jestem zdziwiona bo naprawdę wiele herbat, ziół w życiu już piłam (swego czasu byłam ziołomaniaczką i ciągle piłam bratka, skrzyp, pokrzywę, melisę, miętę, rumianek i różne inne mieszanki a herbaty po prostu uwielbiam, szczególnie zielone i białe), nigdy żadnej herbaty nie słodzę (podczas, gdy niektórzy nie mogą wypić ziół bez cukru) i nigdy nie powiedziałam, że któraś jest niedobra! Ale ta... jest ohydna :P Mam 30 saszetek, na razie zdołałam wypić tylko dwie i to na raty. Nie wiem czy się przekonam... z drugiej strony jak pomyślę o jej właściwościach... hmmm. A Wy pijacie czerwoną herbatę? Jak Wam smakuje? Może na początku też Wam nie smakowała i trzeba się przyzwyczaić? A może ja po prostu mam jakąś niedobrą (zwykłą, paczkowaną w torebki z Biedronki, z tej samej firmy co tą "spalanie" z L-karnityną i ta druga jest dobra :| ) i powinnam kupić jakąś liściastą?

Taaak, ja też staram się zadbać o siebie także w innych aspektach. Kosmetycznie jak najbardziej. Uwielbiam kąpiele, pachnące kosmetyki, kremy, balsamy. Uwielbiam moje cotygodniowe domowe spa dla włosów, podczas którego funduję im całodzienną pielęgnację, nawilżanie, odżywianie.
Tylko z ćwiczeniami u mnie kiepsko. Nie chce mi się, choć wiem, że powinnam... może się jeszcze zmobilizuję, ale nie obiecuję.

Hmm, chyba się trochę rozpisałam. Pozdrawiam Was, dziewczynki, miłego dnia!

[itrusta]

To ja tak tylko na szybko.
Racuszki pewnie zrobie, tyle ze chwilowo brak czasu. W weekend moze sie uda.
co do czerwonej herbaty - uwielbiam!!!!!! Pycha. Kiedys tak samo mnie odrzucalo, a teraz ja uwielbiam takze ja jestem przykladem ze mozna sie przyzwyczaic a nawet polubic Zielona tez lubie. A ostatnio posmakowala mi mieta i rumianek. Ziolowe herbatki sa wlasnie smaczne bez cukru, za to te owocowe bardziej mi smakuja ze slodzikiem dlatego przerzucam sie na ziolowe.

Ja sobie obiecalam ze od maja cwicze brzuch i w miare mozliwosci biegam. Ruchu i tak mam troszke ze wzg na prace, ale jakies aeroby i cwiczenia na brzuch by sie przydaly.

[Sculpture of Regret]

Ale też Ci ta herbata na początku śmierdziała mokrym psem albo szmatą do podłogi? ja nawet sprawdzałam, czy to może kubek śmierdzi bo źle umyty czy coś. Ale to ta herbata a jaką pijesz, jaką polecasz?
Ja za to uwielbiam zieloną i białą, najlepiej razem! W Biedronce (ostatnio tylko tam robię zakupy :P) kupiłam jakiś czas temu właśnie taką mieszankę zielonej i białej herbaty w liściach, nie w torebkach i jestem bardzo zadowolona
Muszę się pochwalić, ze dziś ćwiczyłam całą godzinę! Potem tradycyjnie pachnąca kąpiel i czuję się genialnie Wieczorem mam jazdy samochodem także będę pełna energii, uwaga na drogach w Poznaniu!

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Wypiłam właśnie pu-ehr, pachniała tak samo, ale smak już jakby lepszy, przyzwyczaję się

[weronika_91]

no widzę że koleżanka wyżej też wielkopolanka
ja ostatnio miałam ciężkie dni co do diety :/ podjadałam sobie niestety :/ ale już wiem czym było to spowodowane ( byłam przed okresem) nie wiem czy Wy tez tak macie ale ja przed to bym zjadła słonia w trampkach ale nie poddaję się i walczę dalej

[itrusta]

Ja wlasnie pije pu erh z cytrynka Mi to pachnialo hmmm ziemia na poczatku ale teraz naprawde mi smakuje

Brawo za cwiczenia !!!!

[Kaja163]

Hej, no ale mi smaka narobilam tymi racuszkami, ja bylam wczoraj we wroclawiu z chlopakiem (mielismy rocznice) o i z tego powodu zjadlam 2 kawalki pizzy i lody.. MASAKRA, czulam sie strasznie ciezko i zle..
Ale powiem ze w ten dzien jeszcze 3 h szalalam w aquaparku i biegalam 20 min po lesie. Moze troche mnie to zozgrzeszy
balam sie az dzisiaj stanac na wage. Dzisiaj tez bylam na basenie (45 min ostrego pływania + 150 brzuszków) no i dzisiaj zjadlam płatki i pare kanapek z czarnego chleba ze sliwka (PYSZNY!)
Mam dwa pytanka do was dziewczynki: skad jestescie? Ja z Jeleniej Góry
No i drugie- wiecie przez pare dni pilam figure 1 , bo mialam male problemy z chodzeniem do toalety (pewnie przez ta diete) no i przestalam ja pic i znowu zaczely sie problemy, bo wydaje mi sie ze "spowolnila" MI prace jelit. Dlatego mam prosbe , jakie macie na to sposoby?
wczorj kupilam sobie blonnik w proszku i dzisiaj pilam go 2 razy. Dwie lyzeczki wsypalam do szklanki z woda, mowiac szczerze OCHYDA! smakowalo troche jak bulka tarta z woda. moze cos pomoze, pilyscie kiedys cos takiego?
dobra koncze i ide sobie zrobic herbatke zielona.
Pozdrawiam

[Sculpture of Regret]

No, odezwałyście się!

weronika_91, ja na szczęście tak nie mam... Ale staraj się podjadać zdrowe rzeczy, mało kaloryczne. A jak masz ochotę na słodkie to wypij kakao

itrusta, możesz podać nazwę firmy tej herbaty? Albo jakieś zdjęcie? Ja dziś wypiłam już drugą i muszę przyznać, że jest coraz lepiej, mówiłam, że się przyzwyczaję

Kaja163, racuszki polecam naprawdę! Spróbuj, pyszne! Dwa kawałki pizzy to jeszcze nie koniec świata, też ostatnio na imprezie zjadłam. No i miałaś dużo ruchu więc rozgrzeszenie kompletne
A chlebek żytni ze śliwką paczkowany Schulstad? Pyszny tylko trochę drogi. Polecam jego tańszy zamiennik z Biedronki, nazywa się "razowiec ze śliwką"
A na takie problemy jelitowe właśnie suszone śliwki są dobre. I otręby. No i ten nieszczęsny błonnik do picia, miałam nieprzyjemność go kiedyś skosztować, przyznam, słaby w smaku :P
No i ja jestem z Poznania jak już pisałam

Pozdrawiam.

[weronika_91]

witam! ja właśnie wróciłam ze szkoły,bo masakra 8 osob było heheh (jestem w kl maturalnej,oceny juz wystawione wiec wiecie jak to jest z tym chodzeniem teraz)
ale przy okazji zrobiłam małe zakupy kupiłam wieśniaka (dla odmiany ze szczypiorkiem) , wafle musli z algami morskimi,bananem i kokosem, otręby z jabłkiem no i wiedziałam że o czymś zapomniałam a mianowicie o płatkach owsianych :/

ale dzisiaj zimno na dworze,masakra :/

a ja mieszkam sobie na wsi 50km od Poznania

mykam poczytać streszczenia lektur :/ bo kiedyś trzeba hehe

papa dziewuszki ;*

[Sculpture of Regret]

Kurczę, też muszę kupić płatki owsiane, bo na razie sobie kupiłam tylko takie błyskawiczne porcjowane, właśnie sobie jem malinowe, mniam Tylko w dwóch sklepach, w których byłam (Biedronka i Społem) nie było, albo ja nie widziałam
weronika_91, te otręby z jabłkiem jakiej masz firmy? Sante?
Dziś jestem cały dzień na uczelni, więc odezwę się dopiero wieczorem. Pozdrawiam i miłego dnia.

[weronika_91]

tak tak Sante- w Kauflandzie je kupiłam
i muszę też sobie jakąś herbatkę wspomagającą odchudzanie kupić bo ta moja mi się już skończyła a w domu została sama zielona ale jakoś za nią nie przepadam chciałam dzisiaj mlieko 0% kupić i cholerka nigdzie nie ma :/ jak już to 0,5%.

[itrusta]

Napisane przez Kaja163

Mam dwa pytanka do was dziewczynki: skad jestescie? Ja z Jeleniej Góry
No i drugie- wiecie przez pare dni pilam figure 1 , bo mialam male problemy z chodzeniem do toalety (pewnie przez ta diete) no i przestalam ja pic i znowu zaczely sie problemy, bo wydaje mi sie ze "spowolnila" MI prace jelit. Dlatego mam prosbe , jakie macie na to sposoby?
wczorj kupilam sobie blonnik w proszku i dzisiaj pilam go 2 razy. Dwie lyzeczki wsypalam do szklanki z woda, mowiac szczerze OCHYDA! smakowalo troche jak bulka tarta z woda. moze cos pomoze, pilyscie kiedys cos takiego?
dobra koncze i ide sobie zrobic herbatke zielona.
Pozdrawiam

Pyt nr jeden - ja mieszkam nie daleko Katowic, w małej miejscowosci
Pyt nr dwa- musze przyznac, ze odkad staram sie lepiej jadac to na ubikacji jestem 2 razy dziennie Kawa tez troszke pomaga.

Napisane przez Sculpture of Regret

No, odezwałyście się!

weronika_91, ja na szczęście tak nie mam... Ale staraj się podjadać zdrowe rzeczy, mało kaloryczne. A jak masz ochotę na słodkie to wypij kakao

itrusta, możesz podać nazwę firmy tej herbaty? Albo jakieś zdjęcie? Ja dziś wypiłam już drugą i muszę przyznać, że jest coraz lepiej, mówiłam, że się przyzwyczaję

Pozdrawiam.

Ojjj tak kakao pomaga. Ja juz prawie w ogole nie grzesze slodkim, nawet mnie nie ciagnie jakos narazie Czasem zjem twarog na slodko, albo budyn czy loda, ale tego juz do "slodyczy" nie zaliczam. Grunt ze nie jem pustych kcal w postaci ciast, batonow, czekolady i o to wlasnie mi chodzilo

Napisane przez weronika_91

witam! ja właśnie wróciłam ze szkoły,bo masakra 8 osob było heheh (jestem w kl maturalnej,oceny juz wystawione wiec wiecie jak to jest z tym chodzeniem teraz)
ale przy okazji zrobiłam małe zakupy kupiłam wieśniaka (dla odmiany ze szczypiorkiem) , wafle musli z algami morskimi,bananem i kokosem, otręby z jabłkiem no i wiedziałam że o czymś zapomniałam a mianowicie o płatkach owsianych :/

ale dzisiaj zimno na dworze,masakra :/

a ja mieszkam sobie na wsi 50km od Poznania

mykam poczytać streszczenia lektur :/ bo kiedyś trzeba hehe

papa dziewuszki ;*

Ojjj pamietam to moje chodzenie w klasie maturalnej. 8 osob to i tak sukces

Napisane przez Sculpture of Regret

Kurczę, też muszę kupić płatki owsiane, bo na razie sobie kupiłam tylko takie błyskawiczne porcjowane, właśnie sobie jem malinowe, mniam Tylko w dwóch sklepach, w których byłam (Biedronka i Społem) nie było, albo ja nie widziałam

Mi znow te blyskawiczne nie smakuja, wole sama zrobic...

Napisane przez weronika_91

tak tak Sante- w Kauflandzie je kupiłam
i muszę też sobie jakąś herbatkę wspomagającą odchudzanie kupić bo ta moja mi się już skończyła a w domu została sama zielona ale jakoś za nią nie przepadam chciałam dzisiaj mlieko 0% kupić i cholerka nigdzie nie ma :/ jak już to 0,5%.

Ja musze kupic 1.5 % bo u mnie w domu używa sie tylko 3.2%

W ogole to musze sie wybrac na zakupy dietowe.
U mnie dzis dobrze. Jak narazie w miare zdrowo (pisze w miare bo zjadlam talerz grochowki na obiad, uwielbiam wiec sobie nie bd odmawiala a jem i tak raz na pare miesiecy- ale nie byla tlusta). Kcal tez spalone.
Kurcze nie wiedzialam, ze dieta moze byc taka przyjemnoscia. Wykluczylam slodycze, biale pieczywo i ogolnie staram sie wybierac to co zdrowsze i na prawde czuje sie coraz lepiej I staje sie bardziej pewna siebie i swojego ciala. Jeszcze tylko zaczne cwiczyc i bedzie dobrze.
Jade w tym roku na wakacje nad polskie morze wiec trzeba sie prezentowac

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Aha Regret ta czerwona herbata to firma Bio Active
http://chce.to/content/vercia/big.45...AFCE7ED7A8.jpg

[weronika_91]

zgadzam się z Tobą itrusta ja też jak nie jem teraz akurat slodyczy, białego pieczywa,ziemniaków,makar onów czuje się znacznie lepiej,tak jakoś lżej
jak się chce to jednak można się ograniczyć
moj dzisiejszy jadłospis
sniadanie- płatki z mlekiem (OwocoCrunch o smaku czekoladowym z truskawką i rodzynkami) uwielbiam II śniadanie- 2 kromki razowca z rzodkiewką
obiad- nie chciało mi się zbytnio nic szykować to zjadłam jogurt naturalny z otrębami
w między czasie przekąsiłam 2 wafle ryżowe
kolacja- hmmm wieśniak albo jajko sobie może ugotuje,ale to sie jeszcze okaże

[Sculpture of Regret]

Napisane przez itrusta

Ojjj tak kakao pomaga. Ja juz prawie w ogole nie grzesze slodkim, nawet mnie nie ciagnie jakos narazie Czasem zjem twarog na slodko, albo budyn czy loda, ale tego juz do "slodyczy" nie zaliczam. Grunt ze nie jem pustych kcal w postaci ciast, batonow, czekolady i o to wlasnie mi chodzilo
Mi znow te blyskawiczne nie smakuja, wole sama zrobic...

W ogole to musze sie wybrac na zakupy dietowe.
U mnie dzis dobrze. Jak narazie w miare zdrowo (pisze w miare bo zjadlam talerz grochowki na obiad, uwielbiam wiec sobie nie bd odmawiala a jem i tak raz na pare miesiecy- ale nie byla tlusta). Kcal tez spalone.
Kurcze nie wiedzialam, ze dieta moze byc taka przyjemnoscia. Wykluczylam slodycze, biale pieczywo i ogolnie staram sie wybierac to co zdrowsze i na prawde czuje sie coraz lepiej I staje sie bardziej pewna siebie i swojego ciala. Jeszcze tylko zaczne cwiczyc i bedzie dobrze.
Jade w tym roku na wakacje nad polskie morze wiec trzeba sie prezentowac

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Aha Regret ta czerwona herbata to firma Bio Active
http://chce.to/content/vercia/big.45...AFCE7ED7A8.jpg

Dziękuję za podanie nazwy herbatki, na pewno spróbuję!
No mnie cały czas ciągnie do słodyczy i to chyba nigdy nie minie Po prostu kocham mleczną czekoladę, snickersy, wszelkie ciacha... Ale podczas diety ani razu się nie skusiłam, więc jestem z siebie bardzo dumna (wychodzę z założenia, że po co sobie robić smaka jednym kawałkiem czekolady, czy jednym ciastkiem i potem cierpieć jeszcze bardziej? W moim przypadku tak by było, opanowałabym się, ale z wielkim bólem więc wolę w ogóle nie próbować.)
Kupiłam dziś płatki owsiane jutro będę kombinować!
Też się czuję bardzo dobrze, od rozpoczęcia diety sama budzę się rano i czuję, że jestem wyspana! Wcześniej potrafiłam spać do 11 spokojnie, a nawet dłużej. Budzik rano był moim przekleństwem, budziłam się zmęczona, wściekła na wszystko, bez sił i chęci do życia... teraz jest zupełnie inaczej!
I też się wybieram nad morze i mam zamiar bez wstydu wyjść na plażę w bikini!

Napisane przez weronika_91

zgadzam się z Tobą itrusta ja też jak nie jem teraz akurat slodyczy, białego pieczywa,ziemniaków,makar onów czuje się znacznie lepiej,tak jakoś lżej
jak się chce to jednak można się ograniczyć
moj dzisiejszy jadłospis
sniadanie- płatki z mlekiem (OwocoCrunch o smaku czekoladowym z truskawką i rodzynkami) uwielbiam II śniadanie- 2 kromki razowca z rzodkiewką
obiad- nie chciało mi się zbytnio nic szykować to zjadłam jogurt naturalny z otrębami
w między czasie przekąsiłam 2 wafle ryżowe
kolacja- hmmm wieśniak albo jajko sobie może ugotuje,ale to sie jeszcze okaże

Mmm, te OwocoCrunch brzmią pysznie!
Bardzo ładnie, tylko zjedz jeszcze dziś jakiegoś owocka albo warzywko

Napisane przez weronika_91

tak tak Sante- w Kauflandzie je kupiłam
i muszę też sobie jakąś herbatkę wspomagającą odchudzanie kupić bo ta moja mi się już skończyła a w domu została sama zielona ale jakoś za nią nie przepadam chciałam dzisiaj mlieko 0% kupić i cholerka nigdzie nie ma :/ jak już to 0,5%.

To muszę spróbować jabłkowych otrębów Sante, chyba są też inne smaki.
Co do mleka to ja pijam 1,5%, niżej to już prawie biała woda. Kalorycznie niewiele się różnią, ten jeden procent tłuszczu też nie robi wielkiej różnicy, więc spokojnie. Dziewczyny na "nasze codzienne jadłospisy" w każdym razie polecają na redukcji mleko 2%, minimalnie 1,5% - pewnie chodzi o substancje odżywcze zawarte w takim mleku, które ono traci wraz z odtłuszczaniem, ale nie wiem dokładnie.

[weronika_91]

Napisane przez Sculpture of Regret

Kupiłam dziś płatki owsiane jutro będę kombinować!

I też się wybieram nad morze i mam zamiar bez wstydu wyjść na plażę w bikini!

To muszę spróbować jabłkowych otrębów Sante, chyba są też inne smaki.

hehe ja też poleciałam dzisiaj do sklepu specjalnie po owsianki też jutro mam zamiar sobie zrobić z jabłkiem chyba

buu zazdroszczę Wam planów wyjazdu nad morze,też miałam plany no ale wszystko legło w gruzach ale za to będą wypady ze znajomymi nad jeziorko to też trzeba jakoś wyglądać

co do tych otrębów to o ile mnie pamięć nie myli były jeszcze z wiśnią,suszoną śliwką i nie pamiętam czy inne też

[Sculpture of Regret]

Właśnie sprawdziłam na ich stronie (sante.pl) - są jabłkowe, śliwkowe i żurawinowe z tym, że to są otręby granulowane... czyli nie wiem jakie Jak to wygląda? Bo moje (zwykłe) to po prostu bardziej zmielone płatki owsiane. Daj znać jak spróbujesz czy dobre
Naoglądałam się tych ich produktów i mam teraz taką ochotę na crunchy bananowo czekoladowe, ludzie!!!

[weronika_91]

Napisane przez Sculpture of Regret

Właśnie sprawdziłam na ich stronie (sante.pl) - są jabłkowe, śliwkowe i żurawinowe z tym, że to są otręby granulowane... czyli nie wiem jakie Jak to wygląda? Bo moje (zwykłe) to po prostu bardziej zmielone płatki owsiane. Daj znać jak spróbujesz czy dobre
Naoglądałam się tych ich produktów i mam teraz taką ochotę na crunchy bananowo czekoladowe, ludzie!!!

no na takiego batonika to akurat od czasu do czasu można sobie pozwolić

hmm otręby granulowane wyglądają tak "dziwnie" hehe nawet nie umiem wytłumaczyć jak jak jakieś bobki królika tak jakby posklejane płatki owsiane, ale są dobre,myślę ze warto kupić

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

dobra ja mykam poćwiczyć,myju i spać

Miłego wieczoru życzę ;*

[itrusta]

Ja tylko na szybko napisze ze zrobilam sobie placuszki owsiane - pychaaaaaaaaaaa wszystkim smakowalo, zdrowe pozywne smaczne
Dzien zaliczam do pozytywnych

[Sculpture of Regret]

Mówiłam, że pyszne! W sobotę znów sobie zrobię, może tym razem z innymi dodatkami?

[Sculpture of Regret]

Dzień dobry, drogie panie
Dziś na śniadanko zrobiłam sobie owsianeczkę i... zakochałam się! Zrobiłam ją tak: trochę płatków owsianych błyskawicznych, trochę otrębów owsianych (już się kończą, w poniedziałek kupię pszenne) i trochę muesli tropical (co by troszkę owocków suszonych było ) i zalałam to na chwilę wrzątkiem. Później dodałam zimnego mleka, wkroiłam pół banana i dodałam łyżeczkę kakao (banan + czekolada = moje ulubione połączenie smakowe jeśli chodzi o słodkości ) i jeszcze na chwilę do mikrofali, żeby było cieplutkie. Wyszło pysznie! Muszę jeszcze popróbować innych kombinacji smakowych, ale to było naprawdę genialne, polecam I najedzona jestem... bardzo
A co u Was? Co zjadłyście na śniadanko?

[Sculpture of Regret]

Co taka cisza? Opowiedzcie co u Was.
Ja za chwilkę wybieram się na jazdy, tak mi się to spodobało, naprawdę!
Na obiadek zjadłam mieszankę warzyw wiosenną + jajko sadzone, które mi za bardzo nie wyszło bez niczego na teflonie... przywarło. Ale dało się zjeść. W międzyczasie owocki, pestki dyni
Dziś bez ćwiczeń, ale wieczorkiem będzie spacer no i jutro już poćwiczę!
Uciekam, miłego wieczoru i odezwijcie się bo chyba zdominowałam ten wątek swoimi wypowiedziami, jak macie mnie dość to powiedzcie