Lejdis <333 Rocznik 91 ;)

[cukiereczeek]

Napisane przez Charlotte1103

bo oni są tacy czesto gesto niedomyslni xD wogole dziwne istoty z powodu swojego toku myslenia (o ile takowy wystepuje bo znam przypadki gdzie nie wystepuje)

takie słodkie nieporadne kizie mizie xD

mądrośc życiowa z Kubusia Puchatka
Oni zamiast mózgów maja tylko szary puch,
który przez pomyłkę został wdmuchnięty w ich głowy.
Oni po prostu nie myślą.

idealnie pasuje do facetów

Napisane przez apple91

oczywieście
tak koło siebie krążymy od września aż i nic
zreszta jest szwagrem mojej koleżanki z klasy a, ja nie wiem jak mam zagadać bo jakiś specjalnych przezyc z facetam nie mam wiec kompletnie nie znam sie na ich toku myślenia

moja historia z tym, że M. jest kumplem z klasy mojego kumpla... trzymam kciuki, zagadaj! ;]

Napisane przez Edeldredzia

ja sądze, ze lepiej spróbować i żałować, niż nie spróbować i żałować ze się nic nie zrobilo

święta racja. ostatnio kumpela mi to uświadomiła i napisałam do M. na nk i odezwał się do mnie na kom potem spotykałam go codziennie, uśmiechał się do mnie, puścił oczko... i gdy spotkałam się właśnie z moim kumplem, to M. do nas dołączył po jakimś czasie... ale kuwa nie wykorzystałam tego

Napisane przez Charlotte1103

hehe ja kiedys niechcacy wpadlam na tego kolesia co mowa o nim wczesniej xD ale serio nie mialam pojecia ze idzie za rogiem i mowilam kumpeli o tym ze nie moglam oczu otworzyc i akurat na slowach "i mialam takie rozwarcie powiek" wpadlam na niego... xD oczywiscie zanim powiedzialam "powiek" koles zrobil takie oczy ze tylko wydukał czesc i uciekl hahahaa a ja nie zapomne jakiego buraka spalilam hahahahaa ale milo wspominam te czasy nie powiem ;D

Napisane przez Charlotte1103

a no oni maja z nami a my z nimi xD
ja sie ze swoim bylym znam od czerwca i od sierpnia sie czailismy do siebie przez 5 miesiecy zanim ze soba bylimy haha to dopiero bylo haha kupa smiechu xD

lubię tak długo docierać do związku zaje****** lubię patrzeć jak facet się o mnie stara

Napisane przez Edeldredzia

ja mam zawsze tak, że ci którzy podobaja sie mnie, maja mnie w d*, albo mieszkaja na innym kontynenciel

zmień tok myslenia ja zawsze miałam farta w tych sprawach. koleś, który mi się spodobał zawsze miał "jakiś sposób" żeby się do mnie odezwać. dla mnie to była mega niespodzianka i wgl potrafiłam skakać z radości cały dzień tylko z M. mi nie wyszło i na dodatek wydaje mi się, że to moja wina

Napisane przez Edeldredzia

DOKLADNIE
POZA TYM LUBIE DŁUGOWŁOSYCH W GLANACH, ALBO z dreadkami, irokezami itp)

moja kumpelka zawsze za takimi szalała, a ma teraz faceta bez glanów i ze średnimi włosami

Napisane przez Slodka_Marzycielka

skoro panuje 'okropna zmułaaa' pokaż że potrafisz rozkręcić "imprezę";]
Pozatym jak łatwo obliczyć większość z rocznika aktualnie dokładnie za 16 dni ma pierwszy dzień egzaminu maturalnego -jeśli i Ciebie to dotyczy, więc raczej każda patrzy się jeszcze nauczyć tego co nie nauczyła się przez całe życie ale przecież jest wierna 'Basiek19' a przecież nie bedzie sama do siebie pisać :P

rozkręcamy tutaj nie samą maturą żyje człowiek jak chce to przecież może pisać z nami

[201610310857]

Napisane przez cukiereczeek

moja kumpelka zawsze za takimi szalała, a ma teraz faceta bez glanów i ze średnimi włosami

Bardzo możliwe, że ze mną też tak będzie

[apple91]

Napisane przez cukiereczeek

mądrośc życiowa z Kubusia Puchatka
Oni zamiast mózgów maja tylko szary puch,
który przez pomyłkę został wdmuchnięty w ich głowy.
Oni po prostu nie myślą.

idealnie pasuje do facetów


moja historia z tym, że M. jest kumplem z klasy mojego kumpla... trzymam kciuki, zagadaj! ;]


święta racja. ostatnio kumpela mi to uświadomiła i napisałam do M. na nk i odezwał się do mnie na kom potem spotykałam go codziennie, uśmiechał się do mnie, puścił oczko... i gdy spotkałam się właśnie z moim kumplem, to M. do nas dołączył po jakimś czasie... ale kuwa nie wykorzystałam tego





lubię tak długo docierać do związku zaje****** lubię patrzeć jak facet się o mnie stara


zmień tok myslenia ja zawsze miałam farta w tych sprawach. koleś, który mi się spodobał zawsze miał "jakiś sposób" żeby się do mnie odezwać. dla mnie to była mega niespodzianka i wgl potrafiłam skakać z radości cały dzień tylko z M. mi nie wyszło i na dodatek wydaje mi się, że to moja wina


moja kumpelka zawsze za takimi szalała, a ma teraz faceta bez glanów i ze średnimi włosami



rozkręcamy tutaj nie samą maturą żyje człowiek jak chce to przecież może pisać z nami

dzieki dziewczyny takie kochane jesteście wszystkie
opowiadaj co z tym M.

[cukiereczeek]

Napisane przez apple91

dzieki dziewczyny takie kochane jesteście wszystkie
opowiadaj co z tym M.

spoko

szaleję za M. od września. przez październik, listopad i grudzień spotykaliśmy się. chodziliśmy do kina, zabierał mnie ze sobą na imprezy, spacerki... kręciliśmy ze sobą ewidentnie w grudniu robiłam u siebie domówkę i zaprosiłam go. powiedział, że na 100 przyjdzie. nie przyszedł. przestałam się do niego odzywać(głupia) potem się wytłumaczył (sensownie). jednak nie pisaliśmy ze sobą prawie codziennie (wcześniej tak było). w ogóle nie pisaliśmy ze sobą. on kilka razy zaczął pierwszy rozmowę 1.co słychać 2.że wie, że to jego wina, że tak się stało między nami i on chce żeby było tak jak wcześniej. a ja idiotka nie odpisałam mu. dopiero po kilku dniach i wtedy M. napisał, że to już nieważne... kontakt się urwał całkowicie.

ku.wa

na początku lutego znowu coś zaiskrzyło. ale to polegało na tym, że uśmiechaliśmy się do siebie w szkole. napisał do mnie kilka razy i zaproponował spotkanie na nast tydzień. ja mu napisałam, że w niedziele ustalimy termin i potem już się nie odezwał

napisałam raz do niego w marcu. pogadaliśmy, spoko. raz w kwietniu, spoko. za namową kumpeli napisałam do niego na nk a on odezwał się wtedy do mnie na kom. popisaliśmy i poszłam spać. mieliśmy dokończyć rozmowę nast dnia, ale on nic mi nie odpisał. nast dnia byłam na spacerze z kumplem (M. uczy się z nim w klasie) i M. chciał wyjść na piwo z moim kumplem, więc dołączył do nas i skończyliśmy w kfc. było dziwnie. nie mogłam się wyluzować. nie zauważyłam, żebym mu się dalej podobała.

czuję, że zepsułam sama sobie szansę. czuję się WINNA. mówię sobie, że da się to naprawić, ale *uja się da. ten facet to dla mnie prawie ideał. jest o niebo lepszy od wszystkich, których znam. nie wiem co robić.

tak to wygląda. idę płakać.

[TwojaKokaina]

Witam wszystkich ;P

[olaaaa199111]

Witam Cukiereczku, jak dla mnie to może on Cię sprawdza czy Ci na nim zależy po tym jak dałaś mu jasny sygnał że nie obrażając się... Sam może nie wie co ma myśleć... Ja bym wyszła z inicjatywą jakąś jeśli on naprawde Ci sie podoba

[201610310857]

cześć)

[Charlotte1103]

Napisane przez vilet784

To wpadanie na chlopaków, jakies dziwne zaochania na szczescie mam juz za sobą
Tez mi sie podobali chlopcy z dlugimi wlosami + glany ;p Ale moj TŻ jest kompletnym zaprzeczeniem tej wizji

Zadania oczywiście nie wykonal Ale wybaczyłam bo mowi ze byl w 4 aptekach z ktorych tylko jedna byla otwarta...
Ze spaceru tez nic nie wyszlo... wyladowaliśmy na urodzinach kolezanki w krk... Masakra wczoraj była wszystkie sklepy zamkniete po 13! :/:/

heh mi sie zawsze podobali bruneci przydlugie wloski ciemne oczy i takie tam :P najlepiej zeby w siate albo a noge grali hehe a kazdy chlopak z ktorym bylam to ciemny blond i jasne oczy (uuuh... nie zapomne tego błękitu oczu mojego pierwszego... RRRR ) ale Adrian to juz wogole fenomen był... ahhh ohhh ehh...

[vilet784]

Napisane przez Charlotte1103

heh mi sie zawsze podobali bruneci przydlugie wloski ciemne oczy i takie tam :P najlepiej zeby w siate albo a noge grali hehe a kazdy chlopak z ktorym bylam to ciemny blond i jasne oczy (uuuh... nie zapomne tego błękitu oczu mojego pierwszego... RRRR ) ale Adrian to juz wogole fenomen był... ahhh ohhh ehh...

Hehe niebieskich oczu jakoś nigdy nie lubiłam specjalnie, ale miałam taki okaz i niepowiem, brzydki to on nie był
A moj TŻ akurat ciemne oczy, ciemne wlosy i ciemna karnacja i te cudowne uda od grania w piłke...:love : jezu, ale ze mnie szczęściara!

[cukiereczeek]

Napisane przez olaaaa199111

Witam Cukiereczku, jak dla mnie to może on Cię sprawdza czy Ci na nim zależy po tym jak dałaś mu jasny sygnał że nie obrażając się... Sam może nie wie co ma myśleć... Ja bym wyszła z inicjatywą jakąś jeśli on naprawde Ci sie podoba

ostatnio sama do niego zagadywałam, teraz jego kolej. ale pewnie minie tydzień-dwa i sama zacznę go maltretować

Napisane przez vilet784

Hehe niebieskich oczu jakoś nigdy nie lubiłam specjalnie, ale miałam taki okaz i niepowiem, brzydki to on nie był
A moj TŻ akurat ciemne oczy, ciemne wlosy i ciemna karnacja i te cudowne uda od grania w piłke...:love : jezu, ale ze mnie szczęściara!

to jest to!

[TwojaKokaina]

Heej ;D
Jest któraś? ;p

[201610310857]

ja jestem
mam na 14 30 dio szkoły;P

[TwojaKokaina]

Ja sobie zrobiłam dziś wolne

[201610310857]

ja bym chętnie nie szła, ale mam spr z wosu
na który zaraz się będę uczyć i 3 godziny kółka informatycznego laboga:

[TwojaKokaina]

WOS fuuj Nie lubiłam nigdy

[apple91]

Napisane przez cukiereczeek

spoko

szaleję za M. od września. przez październik, listopad i grudzień spotykaliśmy się. chodziliśmy do kina, zabierał mnie ze sobą na imprezy, spacerki... kręciliśmy ze sobą ewidentnie w grudniu robiłam u siebie domówkę i zaprosiłam go. powiedział, że na 100 przyjdzie. nie przyszedł. przestałam się do niego odzywać(głupia) potem się wytłumaczył (sensownie). jednak nie pisaliśmy ze sobą prawie codziennie (wcześniej tak było). w ogóle nie pisaliśmy ze sobą. on kilka razy zaczął pierwszy rozmowę 1.co słychać 2.że wie, że to jego wina, że tak się stało między nami i on chce żeby było tak jak wcześniej. a ja idiotka nie odpisałam mu. dopiero po kilku dniach i wtedy M. napisał, że to już nieważne... kontakt się urwał całkowicie.

ku.wa

na początku lutego znowu coś zaiskrzyło. ale to polegało na tym, że uśmiechaliśmy się do siebie w szkole. napisał do mnie kilka razy i zaproponował spotkanie na nast tydzień. ja mu napisałam, że w niedziele ustalimy termin i potem już się nie odezwał

napisałam raz do niego w marcu. pogadaliśmy, spoko. raz w kwietniu, spoko. za namową kumpeli napisałam do niego na nk a on odezwał się wtedy do mnie na kom. popisaliśmy i poszłam spać. mieliśmy dokończyć rozmowę nast dnia, ale on nic mi nie odpisał. nast dnia byłam na spacerze z kumplem (M. uczy się z nim w klasie) i M. chciał wyjść na piwo z moim kumplem, więc dołączył do nas i skończyliśmy w kfc. było dziwnie. nie mogłam się wyluzować. nie zauważyłam, żebym mu się dalej podobała.

czuję, że zepsułam sama sobie szansę. czuję się WINNA. mówię sobie, że da się to naprawić, ale *uja się da. ten facet to dla mnie prawie ideał. jest o niebo lepszy od wszystkich, których znam. nie wiem co robić.

tak to wygląda. idę płakać.

nie płakuj słońce!

u mnie jest tak: że ja i D. jesteśmy narazie na etapie wzrokowym (patrzeniem na siebie)
mam cykora ,że jak sie odezwe do niego to mnie oleje lub okaże sie ,ze mu sie nie podoba bo mi sie zdawało ,choć wiem ,ze brzydka nie jestem

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez cukiereczeek

spoko

szaleję za M. od września. przez październik, listopad i grudzień spotykaliśmy się. chodziliśmy do kina, zabierał mnie ze sobą na imprezy, spacerki... kręciliśmy ze sobą ewidentnie w grudniu robiłam u siebie domówkę i zaprosiłam go. powiedział, że na 100 przyjdzie. nie przyszedł. przestałam się do niego odzywać(głupia) potem się wytłumaczył (sensownie). jednak nie pisaliśmy ze sobą prawie codziennie (wcześniej tak było). w ogóle nie pisaliśmy ze sobą. on kilka razy zaczął pierwszy rozmowę 1.co słychać 2.że wie, że to jego wina, że tak się stało między nami i on chce żeby było tak jak wcześniej. a ja idiotka nie odpisałam mu. dopiero po kilku dniach i wtedy M. napisał, że to już nieważne... kontakt się urwał całkowicie.

ku.wa

na początku lutego znowu coś zaiskrzyło. ale to polegało na tym, że uśmiechaliśmy się do siebie w szkole. napisał do mnie kilka razy i zaproponował spotkanie na nast tydzień. ja mu napisałam, że w niedziele ustalimy termin i potem już się nie odezwał

napisałam raz do niego w marcu. pogadaliśmy, spoko. raz w kwietniu, spoko. za namową kumpeli napisałam do niego na nk a on odezwał się wtedy do mnie na kom. popisaliśmy i poszłam spać. mieliśmy dokończyć rozmowę nast dnia, ale on nic mi nie odpisał. nast dnia byłam na spacerze z kumplem (M. uczy się z nim w klasie) i M. chciał wyjść na piwo z moim kumplem, więc dołączył do nas i skończyliśmy w kfc. było dziwnie. nie mogłam się wyluzować. nie zauważyłam, żebym mu się dalej podobała.

czuję, że zepsułam sama sobie szansę. czuję się WINNA. mówię sobie, że da się to naprawić, ale *uja się da. ten facet to dla mnie prawie ideał. jest o niebo lepszy od wszystkich, których znam. nie wiem co robić.

tak to wygląda. idę płakać.

nie płakuj słońce!

u mnie jest tak: że ja i D. jesteśmy narazie na etapie wzrokowym (patrzeniem na siebie)
mam cykora ,że jak sie odezwe do niego to mnie oleje lub okaże sie ,ze mu sie nie podoba bo mi sie zdawało ,choć wiem ,ze brzydka nie jestem

była jeszcze taka akcja ,że on chodzi z mojej koleżanki kumpela do klasy i kiedyś widział ,że gadałyśmy ze soba znaczy ja ,moja koleżanka i jej kumpela ,ona mówiła ,ze on chciał numer mojej koleżanki..
potem to już całkiem zgłupiałam

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez TwojaKokaina

Ja sobie zrobiłam dziś wolne

wagarowiczka nasza

[TwojaKokaina]

wiem, że wagarowiczka, ale dziś takie nudy ;p

[apple91]

Napisane przez TwojaKokaina

wiem, że wagarowiczka, ale dziś takie nudy ;p

u nas zawsze na przerwach sie coś dzieje co innego na lekcjach;/
nie wiem jak u was

[TwojaKokaina]

NO przerwy są OK, ale trzeba na nie czekać 45 minut

[apple91]

Napisane przez TwojaKokaina

NO przerwy są OK, ale trzeba na nie czekać 45 minut

noo szcczególnie ccieżko usiedzieć kiedy na dworze fonecko świeci ehh..asle cóż takie zycie

[paulina0512]

hej dziewczyny przyłączam się do was, też dziś wagaruję

[TwojaKokaina]

Napisane przez apple91

noo szcczególnie ccieżko usiedzieć kiedy na dworze fonecko świeci ehh..asle cóż takie zycie

właśnie!

[apple91]

Napisane przez paulina0512

hej dziewczyny przyłączam się do was, też dziś wagaruję

moze stworzymy watek wagarowiczek co myślicie?

[paulina0512]

tak tylko że został nam raptem tydzień na wagarowanie

[201610310857]

ja lece po zakupy i uczę się na WOS
przerażają mnie 3 informatyki
milego;*

[cukiereczeek]

Napisane przez apple91

nie płakuj słońce!

u mnie jest tak: że ja i D. jesteśmy narazie na etapie wzrokowym (patrzeniem na siebie)
mam cykora ,że jak sie odezwe do niego to mnie oleje lub okaże sie ,ze mu sie nie podoba bo mi sie zdawało ,choć wiem ,ze brzydka nie jestem

była jeszcze taka akcja ,że on chodzi z mojej koleżanki kumpela do klasy i kiedyś widział ,że gadałyśmy ze soba znaczy ja ,moja koleżanka i jej kumpela ,ona mówiła ,ze on chciał numer mojej koleżanki..
potem to już całkiem zgłupiałam

dzieki
lubie ten etap jest tak niewinnie u mnie była jeszcze 'lepsza' akcja... spotkałam się z M, a nast dnia on poszedł na disko, napił sie i całował się z kilkunastoma dziewczynami

[paulina0512]

kilkunastoma?! to chyba fizycznie niemożliwe :P

[olaaaa199111]

Niezły podrywacz z tego Twojego M
Ale może to tylko pozory... ja o swoim TŻcie na początku miałam całkiem odmienne zdanie, a potem jak go poznałam okazał się być też całkiem inny... ah te życie

[agus1315]

Napisane przez Charlotte1103

taa chłopy to dziwni sa xD haha nie nie ja sama za nim latalam i sama wyslalam wstyd jak cholera przejrzalam sie w lustrze... i... trzeciego oka nie mam wlasnie napisal do mnie koles ktory czuje miete przez rumianek do mnie

może oko z tyłu głowy? XD
mięte przez rumianek powiadasz... to zapowiada się em... ciekawie

Napisane przez cukiereczeek

spoko

szaleję za M. od września. przez październik, listopad i grudzień spotykaliśmy się. chodziliśmy do kina, zabierał mnie ze sobą na imprezy, spacerki... kręciliśmy ze sobą ewidentnie w grudniu robiłam u siebie domówkę i zaprosiłam go. powiedział, że na 100 przyjdzie. nie przyszedł. przestałam się do niego odzywać(głupia) potem się wytłumaczył (sensownie). jednak nie pisaliśmy ze sobą prawie codziennie (wcześniej tak było). w ogóle nie pisaliśmy ze sobą. on kilka razy zaczął pierwszy rozmowę 1.co słychać 2.że wie, że to jego wina, że tak się stało między nami i on chce żeby było tak jak wcześniej. a ja idiotka nie odpisałam mu. dopiero po kilku dniach i wtedy M. napisał, że to już nieważne... kontakt się urwał całkowicie.

ku.wa

na początku lutego znowu coś zaiskrzyło. ale to polegało na tym, że uśmiechaliśmy się do siebie w szkole. napisał do mnie kilka razy i zaproponował spotkanie na nast tydzień. ja mu napisałam, że w niedziele ustalimy termin i potem już się nie odezwał

napisałam raz do niego w marcu. pogadaliśmy, spoko. raz w kwietniu, spoko. za namową kumpeli napisałam do niego na nk a on odezwał się wtedy do mnie na kom. popisaliśmy i poszłam spać. mieliśmy dokończyć rozmowę nast dnia, ale on nic mi nie odpisał. nast dnia byłam na spacerze z kumplem (M. uczy się z nim w klasie) i M. chciał wyjść na piwo z moim kumplem, więc dołączył do nas i skończyliśmy w kfc. było dziwnie. nie mogłam się wyluzować. nie zauważyłam, żebym mu się dalej podobała.

czuję, że zepsułam sama sobie szansę. czuję się WINNA. mówię sobie, że da się to naprawić, ale *uja się da. ten facet to dla mnie prawie ideał. jest o niebo lepszy od wszystkich, których znam. nie wiem co robić.

tak to wygląda. idę płakać.

nie płaaacz
z jednej strony się chłopakowi nie dziwie, bo odzywa się odzywa a Ty nic.. może teraz on chce zrobić to samo Tobie? ja bym go gdzieś dorwała samego i... no ten XD pogadała sobie oczywiście

Napisane przez Charlotte1103

heh mi sie zawsze podobali bruneci przydlugie wloski ciemne oczy i takie tam :P najlepiej zeby w siate albo a noge grali hehe a kazdy chlopak z ktorym bylam to ciemny blond i jasne oczy (uuuh... nie zapomne tego błękitu oczu mojego pierwszego... RRRR ) ale Adrian to juz wogole fenomen był... ahhh ohhh ehh...

tak tak tak, dokładnie! chociaż zielonych oków mojego kochania nie zamieniłabym na żadne inne i tak

Napisane przez TwojaKokaina

wiem, że wagarowiczka, ale dziś takie nudy ;p

moja standardowa wymówka na każde wagary ^^

Napisane przez cukiereczeek

dzieki
lubie ten etap jest tak niewinnie u mnie była jeszcze 'lepsza' akcja... spotkałam się z M, a nast dnia on poszedł na disko, napił sie i całował się z kilkunastoma dziewczynami

omg oO z moim charakterkiem wrednym to miałby chłopak przeeeetentego

[apple91]

Napisane przez cukiereczeek

dzieki
lubie ten etap jest tak niewinnie u mnie była jeszcze 'lepsza' akcja... spotkałam się z M, a nast dnia on poszedł na disko, napił sie i całował się z kilkunastoma dziewczynami

oo jaa
ja sie z jednej strony temu D. nie dziwie bo naprawde przystojny to musi to wykorzystać