Rozpoczynam odchudzanie-Proszę o wsparcie moje drogie razem będzie raźniej

[wiolsss]

Nie sądziłam po prostu że ktoś pomyśli że codziennie tak jadam xD Tyle że ejstem przed okresem i niczego mi się nie chcę zawsze tak mam xD następnym razem uprzedzę że to taki jeden dzień w którym nie chce mi się jeść xD

[Paula_M]

Napisane przez wiolsss

Nie sądziłam po prostu że ktoś pomyśli że codziennie tak jadam xD Tyle że ejstem przed okresem i niczego mi się nie chcę zawsze tak mam xD następnym razem uprzedzę że to taki jeden dzień w którym nie chce mi się jeść xD

bo to brzmiało tak, jakbyś miała się tak odżywiać

[trutututu]

Napisane przez lauhau

Kurcze, ale dziewczyny, bądźmy poważne...odchudzanie to nie nie jedzenie, czy jogurt i jabłko na cały dzień. Tak jak mówi sam opis wątku, który właśnie przytaczam:
Dietetyka Forum poświęcone tylko i wyłącznie zdrowemu odżywianiu, dietom i suplementacji.
Tutaj dyskutujemy tylko o zdrowym odżywianiu, gdzie wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa omawianych diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. Diety poniżej 1000 kcal mogą być opisywane jedynie w Krzywym Zwierciadle.
Wybór należy do Was. Pozdrawiam.

Również popieram w 100%. Super ze zwrocilas uwagę, sama miałam to napisać. Dobrze, ze czuwasz lauhau

[bata55]

Dziewczyny jestem weteranką w odchudzaniu, wierzcie mi, że wszystkie drastyczne diety na których chudnie się szbko, nie są ani zdrowe ani skuteczne na dłuższą metę niestety zaraz po zakończeniu następuje efekt jojo... wiecie na pewno co to jest, i na prawdę nie warto katować ciała takim "żywieniem"... i jesli chcę skutecznie schudnąć to po prostu jem wszystko oprócz węglowodanów, cukru i tłuszczu...i to jest jedyna droga. Trzeba zmienić podejście do jedzenia, zmienić nawyki żywieniowe - jak to się ładnie mówi ja jestem najlepszym przykładem na to że jak zaczynam wracać do starych nawyków (cukier!!!!!) zaraz tyję.
Głodzenie lub jedzenie 'byle czego' doprowadza do niedoborów składników w organizmie, witamin itp... a my nie chcemy być chude i chore...chcemy być szczupłe, zdrowe i szczęśliwe

a ja na kolację zjadłam kawałek ryby+pomidor+mała kromeczka razowca+herbata... i jestem obżarta jak bąk

[jowi46]

- źle, źle, źle że nie zjadłaś kolacji!
Dziewczyny, powinno się jeść 4-5 posiłków dziennie po to, by nie spowalniać metabolizmu. Jak nie jesz kolacji na 3-4 h przed snem (przykład, idziesz spać o 23 kolacje jesz ok 20, idziesz spać o 2 w nocy, kolacje jesz ok 22) to rozwalacie sobie cały wysiłek na noc bo brzuch nie ma na czym pracować. Kolacje trzeba jeść, nawet jak przekracza jakiś tam limit kcal!

Achnes Ty to potrafisz pojechać człowiekowi po ambicji Ale to dobra motywacja.
Będę się pilnować, żeby jeść zawsze kolację.
Normalnie zjadam 4 posiłki, mniej-więcej co 3,5 godziny. Piję 1,5 litra wody dziennie. Tak jak napisałaś. Ale widać popełniam błąd, bo staram się nie jeść po 18, spać chodzę bardzo późno - koło 1-2. Jakoś tak głupio szamłać o 12...
Jeszcze małe pytanko dotyczące metabolizmu. Ja się nie znam na biologii, ale kiedyś jadłam tylko do 16 i nie miałam żadnych problemów z przemianą materii. A to chyba ma jakiś związek? Więc w skrócie - o co kaman?

trutututu dzięki za kciuki. Egz nie był bardzo trudny, ale i nie łatwy... Mam nadzieję, że zdam A to dopiero preludium sesji. 3 krwawe masakry przede mną.

Moje dzisiejsze menu:
1) Kanapka z chlebem razowym i serkiem, pomidorkiem i sałatą.
2) Warzywa na patelnię.
3) Jogurt naturalny.
4) 1,5 naleśnika, 2 jabłuszka.

+ 2 kawy bez cukru, zielona herbata.

[MaZa3]

Napisane przez bata55

Dziewczyny jestem weteranką w odchudzaniu, wierzcie mi, że wszystkie drastyczne diety na których chudnie się szbko, nie są ani zdrowe ani skuteczne na dłuższą metę niestety zaraz po zakończeniu następuje efekt jojo... wiecie na pewno co to jest, i na prawdę nie warto katować ciała takim "żywieniem"... i jesli chcę skutecznie schudnąć to po prostu jem wszystko oprócz węglowodanów, cukru i tłuszczu...i to jest jedyna droga. Trzeba zmienić podejście do jedzenia, zmienić nawyki żywieniowe - jak to się ładnie mówi ja jestem najlepszym przykładem na to że jak zaczynam wracać do starych nawyków (cukier!!!!!) zaraz tyję.
Głodzenie lub jedzenie 'byle czego' doprowadza do niedoborów składników w organizmie, witamin itp... a my nie chcemy być chude i chore...chcemy być szczupłe, zdrowe i szczęśliwe

a ja na kolację zjadłam kawałek ryby+pomidor+mała kromeczka razowca+herbata... i jestem obżarta jak bąk

i w 100 % się zgadzam!!!

wioloss tobie przed okresem w ogóle nie chce się jeść, a ja mogłabym jeść bez przerwy, oczywiście opanowuję się, jutro wszystko wróci do normy i ćwiczenia i dietka . A z soboty ze słodyczami zrezygnuję. Za radą, którejś z was z tych lodów Hello Kitty też rezygnuję. Dziewczyny co sądzicie o warzywkach na patelnię?? Chyba je sobie wprowadzę i postaram się uwolnić od pieczywa, bo nawet te pełnoziarniste bułeczki już mnie 'opętały'. A i jeszcze jedno do muesli dodajecie zwykłe mleko 3,2% czy jakieś inne??
Pozdrawiam i miłego wieczoru!!

[jowi46]

MaZa3 ja jem regularnie warzywka na patelnię. Najlepsze moim zdaniem są te bez ryżu itd. Mają mało kalorii, a można się najeść

Co do musli, to staram się je omijać. Zamiast niego wsypuję sobie otręby. Pyszne są np. ze śliwką, granulowane. A mleko piję 1,5 - 2%

Edit: Ja przed okresem też mam odkurzacz. Zmiatam wszystko na swojej drodze

[MaZa3]

Dziewczyny dzięki, że jesteście, bez was by mi się nie udało tak daleko dojść, a tu proszę coraz lepiej mi idzie(nie licząc dzisiejszego dnia)
Dziękuję!!! I myślę, że na przyszłość będę odżywiać się zdrowiej. Super, że jesteście .
Życzę Wam miłej nocki i słodkich snów.

[Achnes]

Dziewczyny,
chciałam napisać coś od siebie jeszcze odnośnie jedzenia, niejedzenia i dietowania. Proszę o przeczytanie tego uważnie.

Jestem osobą młodą, nigdy nie miałam nadwagi, zaczęło się po tym jak pojawiały się kolejne choroby. Byłam w związku z nimi u X dietetyków i z tego, co się nasłuchałam mogłabym wydać 3 książki. Nie znam się na dietach, na łączeniu bądź niełączeniu produktów ani na tym jakie ćwiczenia działają na jakie mięśnie. To, co mówię tutaj jest tylko zanotowane od lekarzy, co usłyszałam.
Może i jedzenie o 22 jest głupie, ale nikt nie każe jeść na kolację o 22 kurczaka, wystarczy nawet trochę rybki i ogórek. Chodzi o to, by organizm miał cały czas co przetwarzać, a jak on dostanie jeść na parę godzin przed snem (akurat w wypadku Jowi aż 7 godzin + min te 5 godzin na spanie! to jest 12 godzin, pół doby! i co wtedy organizm robi? magazynuje tłuszcze i cukry bo dla niego to głodówka, dlatego tak ważne jest regularne jedzenie).
Druga rzecz - posiłki zbilansowane, dostarczające składników odżywczych.
dżem nie zastąpi owocu, a plasterek ogórka jednej z zalecanych 5 porcji warzyw czy owoców. To nie są chore wymysły ludzi, którzy zyskują na tym, że my kupimy dodatkowego pomidora. Nasz organizm potrzebuje witamin, potrzebuje składników odżywczych. Dlatego powinniśmy się starać jeść jak najczęściej jak najmniej przetworzoną zieleninę. Na śniadanie dodać rzodkiewkę/jabłko, do obiadu michę kapusty, sałatkę a na kolacje np ogórek do pochrupania przy filmie. Więc nie mówicie mi, że nie macie gdzie wpleść warzyw bo to jest tylko kwestia chęci.
Pisałam już też parę razy że nie powinno się jeść owoców po południu, bo mają cukry a niektóre dziewczyny namiętnie się nimi faszerują przed snem. Tu nie chodzi o to, żeby wam zabraniać jeść, ale o to, by pomagać w tym, aby nie było efektu jojo, aby dieta była zdrowa. Owoce są pyszne i nie mają wielu kcal, ale cukry i owszem...I tu kolejna sprawa. Często patrzycie tylko na te piekielne kcal i je właśnie obarczacie za to, że teraz musie kg gubić. To prawda, ale tylko w części. Głównymi winnymi są węglowodany (w tym cukry) i je należy ograniczać, dlatego jak się jest na diecie nie je się lodów, nawet jak mają tylko te 30kcal, bo cukru w nich masa musi być. Poza tym dieta ma też uczyć dobrych nawyków, a nie zamienników słodyczy. Z takim myśleniem znajdzie się zamiennik też słonych przekąsek i innych, co nie jest fajne. Poza tym nasze organizmy (u większości) są od cukru uzależnione w pewnej części.
Dalej : Nie można przesadzać też w drugą stronę żywiąc się powietrzem, pomijając jak jakaś dziewczyna napisała węgle, tłuszcze i cukry zupełnie. Organizm jest jak układanka, aby działał sprawnie potrzebuje puzli o różnych końcowkach, jak weźmie się je z podstawy obrazka to po chwili całość się posypie. Należy po prostu umiejętnie je wybierać - używać oliwii, olejów z orzechów, wybierać ryby i ciemne pieczywo. Inaczej po x czasie organizm zrobi taki bunt, że się zje pół cukierni.
I jeszcze pracujmy nad silną wolą... Dieta to też okres kiedy się walczy ze słabościami. Z niezręcznej sytuacji można wyjść zawsze, np "nie dziękuję, nie mam ochoty/boli mnie brzuch/ząb, ale chętnie wezmę kawałek ciasta do domu, bo wygląda pysznie". Jak człowiek daje sobie folgi, to potem coraz częściej znajduje wymówki. Teściowa to nie np 8letnie dziecko które by upiec ciasto urządziło kuchnię na 2godziny sprzątania, zrozumie.
I proponuję, aby za każdy grzeszek dawać sobie karę... Ale żeby nie było za łagodnie, karę daje osoba w kolejnym poście, np 30 brzuszków/30 przysiadów etc.
Będzie dobrze

[jowi46]

Achnes dzięki za garść dobrych rad Brzmi rozsądnie!

Teściowa to nie np 8letnie dziecko które by upiec ciasto urządziło kuchnię na 2godziny sprzątania, zrozumie

A z tym bym się nie zgodziła. Konsekwentnie odmawiając wszystkiego, narażamy się na hmm swoisty ostracyzm ze strony gospodarzy

[trutututu]

Napisane przez jowi46

Co do musli, to staram się je omijać. Zamiast niego wsypuję sobie otręby. Pyszne są np. ze śliwką, granulowane. A mleko piję 1,5 - 2%

identyko jak ja.. otręby ze śliwka są pyszniutkie ale na opakowaniu przeczytałam, że na początek można jeśc tylko 2-3 łyżki dziennie i stopniowo zwiekszac ilośc.. wiesz może czemu?

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez Achnes

Dziewczyny,
chciałam napisać coś od siebie jeszcze odnośnie jedzenia, niejedzenia i dietowania. Proszę o przeczytanie tego uważnie.

Jestem osobą młodą, nigdy nie miałam nadwagi, zaczęło się po tym jak pojawiały się kolejne choroby. Byłam w związku z nimi u X dietetyków i z tego, co się nasłuchałam mogłabym wydać 3 książki. Nie znam się na dietach, na łączeniu bądź niełączeniu produktów ani na tym jakie ćwiczenia działają na jakie mięśnie. To, co mówię tutaj jest tylko zanotowane od lekarzy, co usłyszałam. (...)

Zapisałam sobie to do pliku i chyba wydrukuję nie wiedziałam, że na tak małej powierzchni można zebrac tyle mądrości.. podpisuje sie pod tym obiema rękami i nogami też



---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

i jeszcze mój dzisiejszy jadłospis:

I otręby na mleku 2%, kawa z mlekiem
II banan
III pół torebki kaszy gryczanej, pół dużego pomidora z cebulką, 4 suszone śliwki
IV pół puszki tuńczyka w sosie własnym (nie dałam rady więcej, chyba żołądek mi sie skurczył, choc uważam, że to niemożliwe w tak krótkim czasie)
V malutki talerzyk warzyw na patelnię z kurczakiem

i oczywiście duuużo wody

może byc?

[jowi46]

identyko jak ja.. otręby ze śliwka są pyszniutkie ale na opakowaniu przeczytałam, że na początek można jeśc tylko 2-3 łyżki dziennie i stopniowo zwiekszac ilośc.. wiesz może czemu?

hmm... szczerze mówiąc nie mam pojęcia. na moich napisali, że łyżka stanowi dzienne zapotrzebowanie na błonnik.
A Twoje dzisiejsze jedzonko... Smakowitości i jak na moje oko, wszystko z nim ok

Aha pod wpływem Achnes, zjadłam jeszcze jogurcik z otrębami (w ramach kolacji)

[lauhau]

Trutututu, trochę mało, ale w miarę urozmaicone, na pewno lepiej całą puszkę tuńczyka i np. kawałek warzywka jakiegoś, ale ja też czasem jem mniej, a czasem więcej.
Każdy ma inny organizm, niektórzy lubią jeść na wieczór, ja mam tak, że jem małe śniadania, duże obiady i małe kolacje. Wiem, że na śniadanie niby ma być najwięcej, ale nie mogę, nie wchodzi we mnie, za to na obiad potrafię zjeść 2 dania, jak facet, niektórzy się aż dziwią ile jem, na kolacje normalnie, nie będę na siłę ładować wielkiego śniadania jeśli staje mi to w gardle. Jestem też sową, nie lubię rano wstawać, siedzę do późna, każdy ma swój rytm. Trzeba poznać swój organizm. Z tego co zrozumiałam wiele osób ma ochotę na słodkie, ja tylko przed @ na czekoladę (wiadomo, żelazo), tak to najchętniej pikantne rzeczy, chipsy, pizza, ostre sosy pomidorowe, mniam mniam. Nie wiem z czego to wynika. Może dlatego, ze palę. BTW. czy mamy na forum jeszcze jakiegoś palacza?

[trutututu]

Napisane przez lauhau

Trutututu, trochę mało, ale w miarę urozmaicone, na pewno lepiej całą puszkę tuńczyka i np. kawałek warzywka jakiegoś, ale ja też czasem jem mniej, a czasem więcej.
Każdy ma inny organizm, niektórzy lubią jeść na wieczór, ja mam tak, że jem małe śniadania, duże obiady i małe kolacje. Wiem, że na śniadanie niby ma być najwięcej, ale nie mogę, nie wchodzi we mnie, za to na obiad potrafię zjeść 2 dania, jak facet, niektórzy się aż dziwią ile jem, na kolacje normalnie, nie będę na siłę ładować wielkiego śniadania jeśli staje mi to w gardle. Jestem też sową, nie lubię rano wstawać, siedzę do późna, każdy ma swój rytm. Trzeba poznać swój organizm. Z tego co zrozumiałam wiele osób ma ochotę na słodkie, ja tylko przed @ na czekoladę (wiadomo, żelazo), tak to najchętniej pikantne rzeczy, chipsy, pizza, ostre sosy pomidorowe, mniam mniam. Nie wiem z czego to wynika. Może dlatego, ze palę. BTW. czy mamy na forum jeszcze jakiegoś palacza?

mnie niestety i należą mi się za to baty - wiem
a z tym warzywkiem do tuńczyka.. nie łączę węgli z białkami, więc odpada
czy mało.. wyszło prawie 1300 kcal - to w sumie norma przy diecie redukcyjnej
też jestem typem sowy, tylko niestety najwięcej potrafię zjeśc wieczorem i to najlepiej przed snem

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Napisane przez jowi46

hmm... szczerze mówiąc nie mam pojęcia. na moich napisali, że łyżka stanowi dzienne zapotrzebowanie na błonnik.
A Twoje dzisiejsze jedzonko... Smakowitości i jak na moje oko, wszystko z nim ok

Aha pod wpływem Achnes, zjadłam jeszcze jogurcik z otrębami (w ramach kolacji)

dziękuję za ocenę jogurcik z otrębami chętnie bym jeszcze wciągnęła, ale trzymam się twardo

dobranocki!

[wiolsss]

Ja niestety pale ;(

[trutututu]

Napisane przez wiolsss

Ja niestety pale ;(

Ciebie ranny ptaszek czyżby juz w pracy?

[bata55]

Dzień dobry!, to dzisiejsze moje śniadanie



Jestem własnie po bieganiu i zabieram się za jedzenie...
Miłego dnia

[desireu2]

Cześć Dziewczyny

ja od 8 w pracy, nie mam kanapek, nie mam nic ;(

a w domu będę koło 21 najwcześniej


nie wiem jak ja to przeżyję

[trutututu]

Napisane przez bata55

Dzień dobry!, to dzisiejsze moje śniadanie



Jestem własnie po bieganiu i zabieram się za jedzenie...
Miłego dnia

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez desireu2

Cześć Dziewczyny

ja od 8 w pracy, nie mam kanapek, nie mam nic ;(

a w domu będę koło 21 najwcześniej


nie wiem jak ja to przeżyję

ojojoj.. Desireu..
nie masz jakiegos sklepa w pobliżu, żeby skoczyć?

[desireu2]

nie wiem czy dam radę ;/

ale teraz glodna nie jestem...

miedzy praca a egzaminem mam chwile to skocze po cos do jedzenia...

tylko po co?
co zjeść żeby było w miare ok?

[trutututu]

Napisane przez desireu2

nie wiem czy dam radę ;/

ale teraz glodna nie jestem...

miedzy praca a egzaminem mam chwile to skocze po cos do jedzenia...

tylko po co?
co zjeść żeby było w miare ok?

nie chce Ci sie jeść bo jest jeszcze rano (też tak mam), ale pomyśl, że do czasu egzaminu Twój móżdżek przestanie pracować i możesz egz naprawdę gorzej napisać, jeśli kompletnie nic nie zjesz.. Ja na Twoim miejscu na szybciocha wciągnęłabym chociażby jabłko.. a na przyszłość planowała sobie z dziennym wyprzedzeniem co będziesz jadła i po prostu kupowała wcześniej - wtedy zaoszczędzisz sobie takich sytuacji..

Ja też tak robie, bo siedzę cały dzień w pracy..

[laleczka1988]

No na widok zdjęcia tego sniadanka zrobiłam sie mega godna
Ja dzis jogurt i ..... no niestety dwie graści słonych paluszków- grzech grzechem zrobie 50 brzuszków więcej i poprzysięgam sobie sie nimi nie objadac
Macie jakieś sprawdzone sposoby na wieczorny "odkurzacz"

[trutututu]

Napisane przez laleczka1988

No na widok zdjęcia tego sniadanka zrobiłam sie mega godna
Ja dzis jogurt i ..... no niestety dwie graści słonych paluszków- grzech grzechem zrobie 50 brzuszków więcej i poprzysięgam sobie sie nimi nie objadac
Macie jakieś sprawdzone sposoby na wieczorny "odkurzacz"

TAK - silna wola

[desireu2]

Napisane przez trutututu

nie chce Ci sie jeść bo jest jeszcze rano (też tak mam), ale pomyśl, że do czasu egzaminu Twój móżdżek przestanie pracować i możesz egz naprawdę gorzej napisać, jeśli kompletnie nic nie zjesz.. Ja na Twoim miejscu na szybciocha wciągnęłabym chociażby jabłko.. a na przyszłość planowała sobie z dziennym wyprzedzeniem co będziesz jadła i po prostu kupowała wcześniej - wtedy zaoszczędzisz sobie takich sytuacji..

Ja też tak robie, bo siedzę cały dzień w pracy..

tylko wczoraj miałam takie zamieszanie, wróciłam późno do domu i od razu spać, padałam na twarz... ;/

[trutututu]

Napisane przez desireu2

tylko wczoraj miałam takie zamieszanie, wróciłam późno do domu i od razu spać, padałam na twarz... ;/

Rozumiem doskonale..
to ja bym jeszcze pokombinowałam z jakimś jedzeniem w dostawie, oczywiście zdrowym jakaś sałatka czy cuś

http://krakow.naszemiasto.pl/kontakt...efon,pk,t.html

[desireu2]

zjem coś po pracy, będę miała dość czasu do egzaminu...

teraz mam trochę rzeczy do zrobienia ;/

[niunia_ona]

witam ;p moge sie przylaczyc ;p

u mnie w diecie ZERO SLODYCZY, CHIPSOW, FASTFOODOW!
duzo blonnika, duo warzyw, na kolacje wafle ryzowe jeden plat 35kcal.
jestem juz ponad 2tygodnie diety i czuje sie swietnie. efekty narazie nie wiem czekam za waga ma przyjsc dzisiaj. a i jutro ide na rozmowe w sprawie pracy, praca na kg wiele pomoze heh xd oby sie udalo xd
kurcze chcialam bym juz byc chociaz o 10chudsza i zeby to bylo widac ale dam rade!

3 mam kciuki za Was pozdrawiam ^^



wrost 165

moja waga 84kg

cel 65kla ski:

marzenie 55 xd:love :





" kochaj za nic! " bez granic ! "

[moncia412]

hej dziewczyny
Moje dzisiejsze jedzonko
Śniadanie 7:30 2 kromki chleba razowego + serek ziarnisty + pomidorek oczywiście kawa z mlekiem bez cukru i 1 szklanka wody
Potem woda ok 3 szklanki
obiad dziś wcześniej 12:00 filet z kurczaka pieczony na teflonie bez oleju 1 ziemniak i surówka mega z marchewki startej selera startego jabłka i polane jogurtem pyszne
teraz piję herbatkę
jestem w pracy i mam jeszcze jabłko i bułeczkę z wędlinką drobiową

Dziewczyny powiedź cie mi jakie ćwiczenia są dobre na zrzucenie oponki z brzucha i tył pleców bo mam masakre. Pierwsze co mi chudnie to nogi i tyłek i wyglądam strasznie

[Paula_M]

Witam po 'nieobecności'
Mam już klawiaturę, a bynajmniej na razie i zajrzałam, aby się odezwać, ponieważ czytywałam Was co jakiś czas, gdy tylko kręgosłup mi na to pozwalał

Desireu - kup sobie chociażby jakiś owoc, ciemną bułkę, jogurt naturalny albo już nawet jakiś owocowy

Tru, kciuki się przydały sprawdzian zaliczyłam na 4 i brakło mi1,5pkt do 5

Ja ogólnie z jedzeniem trochę lepiej, niż przez pierwsze 2 dni problemów z plecami, może jeszcze trochę za mało jem, ale staram się w miarę możliwości nadrabiać brak apetytu, który powoli wraca

Dziś zjadłam:
- pół talerza budyniu (bez cukru!) na 1,5%mleku + kilka łyżek musli (bez rodzynek i owoców o podobnym smaku, a podstawą musli były płatki owsiane)
- kawałek arbuza

Niedługo zrobię sobie mix z marchewki, jabłka i cytryny

Zastrzyku nie miałam, ponieważ lekarz stwierdził: "Szkoda dziewczyny" (jakby nie mógł mi tego powiedzieć tydzień wcześniej jak już wyczekałam w kolejce na wizytę i oszczędzić mi kolejnego czekania) i na razie mam ortezę, jeśli po ok. 3tyg nie przejdzie to mam przyjść na ten zastrzyk
na nerwoból [?] przepisał mi tabletki, które grzecznie biorę (ogólnie to wolę się ich wystrzegać)
dał mi również skierowanie na ćwiczenia indywidualne na kręgosłup (fizjoterapia), ale miejsc nie ma w zakładzie rehabilitacyjnym i póki co mogę o tym zapomnieć (nawet prywatnie nie ma, jedna wizyta jest wolna w listopadzie...) i będę sama ćwiczyć pare rzeczy na kręgosłup

Każda, która skusiła się na słodkie ma ode mnie baty dawno Wam ich nie dawałam moje Śliczne Łobuzy

Osobiście pochwalę się -> robiłam wczoraj karpatkę z okazji Dnia Matki i jestem grzeczna rodzinka chwali, jaka to pyszna mi wyszła (wczoraj przed 19 została pokrojona, dziś rano już jej prawie nie ma), a ja nawet jak ubrudziłam sobie palca to nie spróbowałam, z jednym wyjątkiem -> na samym początku lekko dotknęłam masy i językiem dotknęłam żeby spr, czy dobre proporcje i tyle

Bata, chciałam Ci powiedzieć, że mi imponujesz dla mnie 50lat to nie jest dużo i nie uważam tego wieku jako 'bo ona już jest stara' (jak to niektórzy potrafią), ale każdy wie, że taki okres w życiu kobiety nie jest łatwy, a Ty z takim optymizmem nas odwiedzasz, piszesz o swoim odżywianiu, aktywności, jakby między nami nie było tej różnicy wiekowej wiadomo, że kontakt wirtualny jest inny, ale mimo wszystko, nie każda kobieta potrafiłaby być tak otwarta do tego ćwiczysz i te kijki - zrobiły się one bardzo popularne, koleżanka mojej mamy sobie zakupiła, zaczęła z nimi chodzić, ale że ludzie się śmiali - zrezygnowała. Powiedz mi, mieszkasz w mieście czy na wsi? Bo ja (i koleżanka mamy) na wsi i sądzę, że inne jest podejście ludzi do tego typu aktywności fizycznej w mieście, niż na wsi.

Muszę się wam poskarżyć - że tak powiem: szlag jasny mnie trafia, gdy myślę o tym, iż przez ten tydzień (i może kolejny) nie mogę ćwiczyć... Już się w piątek, po treningu, nie mogłam doczekać kolejnego dnia biegania, a tu proszę, od poniedziałku nie mogę. Nie dość, że wielka chęć do tego mnie zżera, to jeszcze burzy to mój plan treningowy, w dodatku nastawiłam się już na dołożenie skakanki i hh, a tu taki okropny postój. Postanowiłam, że potraktuję to jako wliczony w plan treningowy Tydzień Odpoczynkowy, ale i tak mnie to nie zadowala, zwłaszcza ze tak i tak były 2 dni biegowe Normalnie nie mogę sie doczekać, kiedy w końcu będę mogła wyjść poćwiczyć i w ogóle kiedy będe mogła spokojnie się poruszać i dłużej siedzieć bez 'bólowego' dyskomfortu

Co do biegania - ja biegam nawet w deszcz i lubię to, tylko że buty mi przemakają i jest to jedyny minus, ale tak czy siak idę nawet w deszcz
Co do towarzystwa - na początku myślałam, że lżej będzie z kimś, jednak bardzo dobrze mi samej. Włączam listę do biegania w iPodzie i biegnę w trasę. Odrywam się od codzienności i jeśli sama do niej podczas biegu nie powrócę, to się to nie zdarzy. Świetny sposób na odreagowanie, relaks i w ogóle - naprawdę polecam

Była też mowa o jedzeniu poza domem -> jabłko obrane i pokrojone do miseczki i wcinam na przerwach (muszę obierać i kroić ponieważ na wakacjach uszkodziłam sobie zęba i po odbudowie muszę uważać...)
czasem zamiast jabłka (lub dodatkowo) biorę marchew. Potrafię też zrobić poprzedniego dnia (wieczorem) sałatkę, do pojemniczka, łyżeczka i też zajadam się na przerwie. Brałam również płatki do miseczki. Zdarzyło mi się nawet zawinąć w złotko/sreberko naleśnika Ludzie szybko się przyzwyczaili, a część nawet bierze ze mnie przykład

Mam ochotę na sałatkę z tuńczyka albo coś do tego podobne, ale że do tych co mi się chce dodaje się majonez to zrezygnowałam - brak majonezu to jedno z moich postanowień

Pozdrawiam Was Piękności bardzo serdecznie i trzymam za Was kciuki
A sama idę zmiksować sobie wcześniej podane produkty, bo za długo siedzę

Co do tabeli - cały czas staram się ją na bieżąco uzupełniać - jeśli jest jakiś błąd lub brak, to krzyczcie

[trutututu]

Napisane przez niunia_ona

witam ;p moge sie przylaczyc ;p

u mnie w diecie ZERO SLODYCZY, CHIPSOW, FASTFOODOW!
duzo blonnika, duo warzyw, na kolacje wafle ryzowe jeden plat 35kcal.
jestem juz ponad 2tygodnie diety i czuje sie swietnie. efekty narazie nie wiem czekam za waga ma przyjsc dzisiaj. a i jutro ide na rozmowe w sprawie pracy, praca na kg wiele pomoze heh xd oby sie udalo xd
kurcze chcialam bym juz byc chociaz o 10chudsza i zeby to bylo widac ale dam rade!

3 mam kciuki za Was pozdrawiam ^^



wrost 165

moja waga 84kg

cel 65kla ski:

marzenie 55 xd:love :





" kochaj za nic! " bez granic ! "

Witamy!

i jeszcze poprosimy o kilka informacji, żeby Nasza Paula, mogła Cie dodać do tabelki

Wiek
Wzrost
Waga początkowa


Waga obecna
Waga cel
Talia
Biodra
Uda
Postanowienia
Trening
Ubyło