Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010

[belunia1985]

dziewczyny jak udaje wam się wychodzic z malenstwami na spacery? mnie to przeraża, moj maly jak tylko sie budzi zaraz przerazliwie piszczy, boje sie że na dworze nie dam rady go uspokoic - pomaga tylko cyc. wychodzę z nim wieczorami ze wzgledu na upaly, raz probowalam rano, ale zanim maly usnął zlapala nas 12 w poludnie ... wyjscie np. do jakiegos sklepu mnie przeraża, bo zaraz po przebudzeniu jest pisk...

[aniaa22]

Napisane przez belunia1985

dziewczyny jak udaje wam się wychodzic z malenstwami na spacery? mnie to przeraża, moj maly jak tylko sie budzi zaraz przerazliwie piszczy, boje sie że na dworze nie dam rady go uspokoic - pomaga tylko cyc. wychodzę z nim wieczorami ze wzgledu na upaly, raz probowalam rano, ale zanim maly usnął zlapala nas 12 w poludnie ... wyjscie np. do jakiegos sklepu mnie przeraża, bo zaraz po przebudzeniu jest pisk...

a nie budzi sie regularnie?
Michas budzi sie co okolo 3 godziny zje i idzie spac wiec po jedzonku wychodzimy. ale teraz to sie nie za bardzo da w ten gorac.

[Siala_Bala]

Napisane przez belunia1985

dziewczyny jak udaje wam się wychodzic z malenstwami na spacery? mnie to przeraża, moj maly jak tylko sie budzi zaraz przerazliwie piszczy, boje sie że na dworze nie dam rady go uspokoic - pomaga tylko cyc. wychodzę z nim wieczorami ze wzgledu na upaly, raz probowalam rano, ale zanim maly usnął zlapala nas 12 w poludnie ... wyjscie np. do jakiegos sklepu mnie przeraża, bo zaraz po przebudzeniu jest pisk...

Może jak go cyc uspokaja tylko to i pomógłby smoczek ? Chyba, że nie chcesz go używać to niestety nie wiem, nie mam pomysłu

[belunia1985]

budzi sie regularnie co dwie, dwie i pol godziny. w te upaly częściej. smoczka nie toleruje. tak samo jak noszenia na rekach i lulania (co mnie w sumie cieszy). tylko co robic jak jest sie z dala od domu amaly wrzeszczy jakby go ze skory obdzierali? Siala ja tez sie balam na początku malego brac, przewijac, przebierac. tylko ze moj maly od początku przy wszystkich tych czynnosciach przerazliwie wrzeszczal, tylko raz sie zdarzylo ze w kąpieli nie piszczal. zmiana pieluchy i przebieranie to jeden pisk. nie wiem czemu... teraza po tygodniu w domu te wrzaski juz mnie tak nie przerazają, ale wyjsc do ludzi sie boję. na pewno nic go nie boli, bo cyc rozwiązuje wsystkie problemy. juz niestety nauczyl sie spac przy cycu, więc trwa to dwa razy dluzej, aja czekam az twardo zasnie, dopiero moge go odlozyc do lozeczka. ale pocieszam sie ze mogl nauczyc sie czegos gorszego, np. noszenia.

[entertete]

hej, dopisuję się do odchowalni, i tu dziękuję za gratulacje, 6 dzien życia mojego szkraba, jestem wykończona, poczytam o Waszych pociechach, może miałyście podobne problemy. Już ryczy nie wiem, jakiś dziś koszmarny dzień, nic nie mogę zrobić

[Basia84]

witam nowe mamuski

belunia u mnie spacer wyglada tak ze jak maly narobi np w pieluche albo jest glodny i wozek jest w ruchu to nie placze tylko spi a jak sie stanie na chwile to placz wiec ja mysle ze nawet jak gdzies wyjdziecie i cos bedzie chcial a bedziesz szla przed siebie to bedzie spokoj i staraj sie wyjsc jak jest najedzony i ma sucha pieluszke to dluzej to bedziesz miala spokoj przez dluzszy czas

entertete moze ma kolki?

[entertete]

Napisane przez Basia84

entertete moze ma kolki?

no nie wiem, bo nie ryczy caly czas tylko nie może zasnąć na dłuzej, moze upały, dziś przyjdzie położna, moze coś poradzi. Ja na razie funkcjonuję jak zombi, teraz w końcu zasnął na dłużej a tak od 8 rano karmienie, siku, kupa, karmienie siku kupa, i jeszcze siku podczas przewijania. Sama ryczałam z pięć razy, bo ani zjeść ani przemyć rany, echhh ale teraz słodko śpi - oby jak najdłużej, fotę to ktosi na mejla czy jak? (oczywiście jak sie zrzuci czyli pewnie za kolejnym podejściem do kompa).

Kiedy Wam się zaczęło trochę normować z rytmem dnia????, bo u mnie na razie noce totalnie zarwane dnie to samo, no masakra.

[scoobs]

Hej, bylismy zwazyc Alexa i jz 5kg.

Belunia co do spacerow, to Alex jak na razie ladnie sypia, moja kolezanka tak miala, ze jej synek duzo plakal i na spacerach czesto go musiala wyjmowac z wozka i nosic na rekach. Nie wiem, co by mozna jeszcze sprobowac, mam nadzieje, ze sie przyzwyczai.

[Basia84]

Napisane przez entertete

no nie wiem, bo nie ryczy caly czas tylko nie może zasnąć na dłuzej, moze upały, dziś przyjdzie położna, moze coś poradzi. Ja na razie funkcjonuję jak zombi, teraz w końcu zasnął na dłużej a tak od 8 rano karmienie, siku, kupa, karmienie siku kupa, i jeszcze siku podczas przewijania. Sama ryczałam z pięć razy, bo ani zjeść ani przemyć rany, echhh ale teraz słodko śpi - oby jak najdłużej, fotę to ktosi na mejla czy jak? (oczywiście jak sie zrzuci czyli pewnie za kolejnym podejściem do kompa).

Kiedy Wam się zaczęło trochę normować z rytmem dnia????, bo u mnie na razie noce totalnie zarwane dnie to samo, no masakra.

u nas rytm dnia unormowal sie jak maly skonczyl 3 tygodnie, oczywiscie raz na pare dni cos mu sie przestawi ale nie narzekam. w nocy wstajemy tylko 2 razy, zapisuje w zeszycie kiedy maly je bo lekarka powiedziala ze jak sie widzi czarno na bialym to sie jasno widzi czy sie rytm dnia uklada czy nie. rano od 8.30 do 10.30 nie spi wogole chce sie bawic, pozniej z zegarkiem w reku co 2h butla, kolo 6 wieczorem znowu 2h zabawy, 20 kapiel i spanie 22 butla, nastepna o 2 i nastepna o 5 tez chodzilam jak zombii a karmisz piersia czy butelka?

[aniaa22]

Napisane przez entertete

Kiedy Wam się zaczęło trochę normować z rytmem dnia????, bo u mnie na razie noce totalnie zarwane dnie to samo, no masakra.

u nas jeszcze nie jest unormowany. jest mama wiec co chwile kto inny malego karmi przewija itd. wszystko jest takie jak "na rozerwanej ulicy"

Napisane przez scoobs

Hej, bylismy zwazyc Alexa i jz 5kg.

laaa jaki klocus duzy

Michal strasznie malo zaczal jesc. nie wiem czy to przez te upaly? marudny strasznie bo chwile na rekach sie go potrzyma to zaraz sie leje z niego. niech sie skonczy ten skwar bo nie wiem jak syncio to wytrzyma

[eleonoremio]

Napisane przez belunia1985

dziewczyny jak udaje wam się wychodzic z malenstwami na spacery? mnie to przeraża, moj maly jak tylko sie budzi zaraz przerazliwie piszczy, boje sie że na dworze nie dam rady go uspokoic - pomaga tylko cyc. wychodzę z nim wieczorami ze wzgledu na upaly, raz probowalam rano, ale zanim maly usnął zlapala nas 12 w poludnie ... wyjscie np. do jakiegos sklepu mnie przeraża, bo zaraz po przebudzeniu jest pisk...

Po jedzeniu a nawet godzine po przebieram ja i i tak spi .

Napisane przez entertete

hej, dopisuję się do odchowalni, i tu dziękuję za gratulacje, 6 dzien życia mojego szkraba, jestem wykończona, poczytam o Waszych pociechach, może miałyście podobne problemy. Już ryczy nie wiem, jakiś dziś koszmarny dzień, nic nie mogę zrobić

witaj
Ja juz powoli się wdrażam ale jeszce nie dokońca.

Napisane przez entertete

no nie wiem, bo nie ryczy caly czas tylko nie może zasnąć na dłuzej, moze upały, dziś przyjdzie położna, moze coś poradzi. Ja na razie funkcjonuję jak zombi, teraz w końcu zasnął na dłużej a tak od 8 rano karmienie, siku, kupa, karmienie siku kupa, i jeszcze siku podczas przewijania. Sama ryczałam z pięć razy, bo ani zjeść ani przemyć rany, echhh ale teraz słodko śpi - oby jak najdłużej, fotę to ktosi na mejla czy jak? (oczywiście jak sie zrzuci czyli pewnie za kolejnym podejściem do kompa).

Kiedy Wam się zaczęło trochę normować z rytmem dnia????, bo u mnie na razie noce totalnie zarwane dnie to samo, no masakra.

Dzis udało mi się zasnąc na godzine w dzień, moja nie płacze ale jest jescze Sebastian nim tez muszę się zając, posiedziec chwile żeby nie czuł się gorszy i tak co 3 godziny , godzina z Sara a później odzinka z Bastkiemokoło

A w ogóle dziewczyny chyba cos mi z hormonami sie dzieje albo jakaś depresja mnie łapie.

Normalnie czepiam się o wszystko mojego M a póxniej beczę że jestem taka głupia że sie czepiam, wkręcam sobie jakieś jazdy że znajdzie inną bo ja jędzą jestem hah, no mówię wam maakra, w ciąży tak nie miałam to złapało mnie po.
I głupie myślenie w czasie złości że czuję się w tedy jak bym tylko była do gotowania, sprzatania karmienia i przewijania.

To chyba deprecha co??

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Jakoś sobie radzimy choć nie jest mi łatwo.. dalej się boję swojego dziecka.. podnoszenie wydaje mi się takie skomplikowane.. on jest taki drobniutki.. ehh..
cycki mnie bolą i robią się twarde.. synek był podkarmiany mlekiem z butli ale z lewej piersi ssał ładnie.. z prawej nie chciał wcale, cos mu nie pasowało. Od wczoraj w nocy nie chce już z żadnej piersi jeść.. odciągam laktatorem i daję własne mleko z butli.
Tylko, że dziś udało mi się odciągnąć z obu cyców tylko 40ml w sumie
Odciągałam o 11:00 a wcześniej o 5:00 i sądziłam, że więcej naprodukuję.
O ile mogę się pogodzić z karmieniem z butli (bo cyce bolą) to jednak wolałabym by pił więcej mojego niż proszkowego mleka.

Siala!!! 40 ml w 3 dniu to duzo!!! ja tyle samo odciągałam, w sumie cały tydzień od porodu w niedziele do soboty jak wyszła wieczorem, i juz nawet 3 razy tylko w dzień odciagałam i z obu wychodziło mi 40 ml pod koniec 60 ml, ale teraz Sare od kiedy jest w domu wyłącznie cyckiem i wczoraj na pierwszej wizycie od soboety przybrała 200 g., wiec nie martw się że mało


Aniu Sara też coś mniej jak by w sensie budziła się na poczatku co 2,5-3 godziny a od wczoraj co 4 - 4,5 troche się martwie że tak długp śpi , ale cyca jak juz je to do ostatniej kropli, ale tez muszę ja pilnowac żeby nie zasnęła, w ogóle w ciągu dnia to może z 2 odziny się nazbiera że ma otwarte oczy, jak myslicie cos nie tak to może byc z nią?? czy może chce przespać upały?

[Basia84]

eleo powinnas sie cieszyc ze tak dlugo spi masz weicej czasu dla siebie i dla synka. u mnie na poczatku to non stop mial zamkniete oczy i wogole nie mial pory aktywnosci, pozniej pol godzinki, godzinke i tak sie stopniowo wydluzylo. pamietaj nie ma 2 takich samych dzieci napewno wszystko jest w porzadku nie doszukuj sie nie wiadomo czego

[aniaa22]

na pewno wszystko jest w porzadku i ciesz sie ze spi tak dlugo michal czesciej sie budzi teraz i mniej wypija mleka.

[castilia]

Witajcie swiezo upieczone mateczki!

Klaniam sie Wam z watku styczniowo-lutowych mam. Moj szkrab ma juz 5 miesiecy i wierzcie mi, ze poczatek to w moim przypadku (jesli o dziecko chodzi bo ja akurat bylam w bardzo kiepskim stanie zwazywszy na cesarke i infekcje pozniej) bylo niebo. Maly przesypial prawie caly dzien z przerwami na karmienie, pare usmiechow, kupe lub siku i przewijanie. Teraz to jest dopiero zagrycha i to wcale nie jest tak, ze dziecko ''uczy'' sie noszenia. Po prostu jak drze sie caly czas to sie je nosi i tak to juz jest. Dzieci maja rozne osobowosci i jedne beda grzecznie lezec (mamy takich kilka na watku), a inne beda dawac w kosc i chcac nie chcac rodzic jest zmuszony nosic bo przeciez nie zostawi zanoszacego sie od placzu dziecka w lozeczku Nie chce was zniechecac oczywiscie, czy tez martwic
Wpadnijcie czasem do nas poczytac. U nas teraz na tapecie sa zeby
Niektore dzieci juz przesypiaja noce, inne nadal budza sie nawet po 5 razy albo i co godzine

Buziaki i usciski od mamy lutowej!!! Powodzenia!!!

[entertete]

Napisane przez Basia84

u nas rytm dnia unormowal sie jak maly skonczyl 3 tygodnie,

tez chodzilam jak zombii a karmisz piersia czy butelka?

Piersią. Właśnie była położna i nakarmiłam a ten zasnął drugi raz dzisiaj na dłuzej, zawinęła go w kokon i śpi. Trochę podpowiadała jak postępować z maluchem, no zobaczymy. Wytknęła mi niedomyty pępek, muszę się postarać

eleo, ania, basia dzięki za pocieszenia, skoro Wam się normuje rytm to i u mnie pewnie w końcu też.

no i chyba tyle na dziś, wykorzystam chwilę że jeszcze śpi)

[eleonoremio]

W sumie to macie racje
My właśnie po kąpieli i karmieniu Sara śpi a ja kolacje jem
Castillia witaj

[Siala_Bala]

Napisane przez eleonoremio

Siala!!! 40 ml w 3 dniu to duzo!!! ja tyle samo odciągałam, w sumie cały tydzień od porodu w niedziele do soboty jak wyszła wieczorem, i juz nawet 3 razy tylko w dzień odciagałam i z obu wychodziło mi 40 ml pod koniec 60 ml, ale teraz Sare od kiedy jest w domu wyłącznie cyckiem i wczoraj na pierwszej wizycie od soboety przybrała 200 g., wiec nie martw się że mało

A teraz przed chwilą odciągnęłam 100ml z obu piersi
Dalej są nieco nabrzmiałe i twardawe ale więcej nie odciągam bo mi więcej naprodukują a póki co tyle w zupełności wystarczy. Mam 100ml na dwa karmienia bo mały wessa ok 50ml na raz.
Potem spróbuje nakarmić cycem z nakładkami na brodawki jak nie wyjdzie to albo zdążę odciągnąć albo pójdzie jedno karmienie sztuczne po którym znów będę się doić

[Basia84]

siala 100ml to duzo mi sie nigdy tyle nie udalo odciagnac a karmilam 3 tygodnie!

wszystkie sie chwalicie swoimi pociechami wiec i ja sie pochwale

[Siala_Bala]

Ślicznie wyglądacie!

A ja wam powiem, że nieco się załamałam jak stanęłam dziś na wadze.. od dnia porodu 7 kilo miej.. niby dużo a i mało.. jeszcze 23 zostało do zrzucenia
ale kręgosłup i nogi odczuły to bardzo.. czuję się lekka jak piórko
wiedziałam, że każdy kilos w dół to będzie zbawienie

[eleonoremio]

Witajcie

Napisane przez Basia84

siala 100ml to duzo mi sie nigdy tyle nie udalo odciagnac a karmilam 3 tygodnie!

wszystkie sie chwalicie swoimi pociechami wiec i ja sie pochwale

Wow ale już duży miał 45 cm tak? i w miesiąc tak urusł super a ty wyglądasz przeslicznie

Napisane przez Siala_Bala

Ślicznie wyglądacie!

A ja wam powiem, że nieco się załamałam jak stanęłam dziś na wadze.. od dnia porodu 7 kilo miej.. niby dużo a i mało.. jeszcze 23 zostało do zrzucenia
ale kręgosłup i nogi odczuły to bardzo.. czuję się lekka jak piórko
wiedziałam, że każdy kilos w dół to będzie zbawienie

Siala na pewno poleci w dół a po zakończeniu karmienia to juz w ogóle bo piersi juz nie będa takie ciężkie

[aniaa22]

Napisane przez Basia84

siala 100ml to duzo mi sie nigdy tyle nie udalo odciagnac a karmilam 3 tygodnie!

wszystkie sie chwalicie swoimi pociechami wiec i ja sie pochwale

super Basiu wygladacie jaki on duzy juz

[entertete]

Na pierwszy spacer w gondoli na płask główka czy trochę podnieść?(kiedyś mi się tak o uszy obiło) jak robiłyście?

[Siala_Bala]

Napisane przez entertete

Na pierwszy spacer w gondoli na płask główka czy trochę podnieść?(kiedyś mi się tak o uszy obiło) jak robiłyście?

Ja Sebka położyłam na płasko a pod główkę jedynie pieluszka tetrowa w razie jakiegoś ulewania

A ja jestem ciekawa czy takiego 4 dniowego malucha można kłaść na brzuszku?
Wydaje mi się, że ma gazy ale nie może sobie pruknąć i go boli brzuszek, może taka pozycja by pomogła? Masowanie brzusia i praca nóżkami nic nie daje bo on się tylko wnerwia ;]

[aniaa22]

Napisane przez Siala_Bala

Ja Sebka położyłam na płasko a pod główkę jedynie pieluszka tetrowa w razie jakiegoś ulewania

A ja jestem ciekawa czy takiego 4 dniowego malucha można kłaść na brzuszku?
Wydaje mi się, że ma gazy ale nie może sobie pruknąć i go boli brzuszek, może taka pozycja by pomogła? Masowanie brzusia i praca nóżkami nic nie daje bo on się tylko wnerwia ;]

ja tez na plasko tylko z pieluszka.

Siala mozna jak najbardziej

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

a ja zostalam sama z Michciem. mama rano wyjechala damiana tez wywialo z domu. a maly sie slosci bo chyba brzusio go boli. straszne baki puszcza no i juz ponad 24h nie zrobil kupy znowu. wiem ze niby nie musi codziennie zrobic ale do tej pory tak sie nie zdarzylo bo robil nawet 3 razy w ciagu dnia. no i sie oczywiscie martwie i sobie wkrecam. budzi sie znowu...

[Siala_Bala]

Dziś mężo zgłosił malucha w przychodni i jeszcze dziś około południa ma przyjść położna.. nie wiem dlaczego ale boję się tej wizyty.. że będzie jak w Simsach.. naśle na mnie opiekę społeczną i mi zabiorą Sebka
Ale ona chyba nie jest jako "inspekcja" tylko bardziej jako pomoc Oby

[entertete]

Napisane przez Siala_Bala

Dziś mężo zgłosił malucha w przychodni i jeszcze dziś około południa ma przyjść położna.. nie wiem dlaczego ale boję się tej wizyty.. że będzie jak w Simsach.. naśle na mnie opiekę społeczną i mi zabiorą Sebka
Ale ona chyba nie jest jako "inspekcja" tylko bardziej jako pomoc Oby

eee, mi wytknęła pępek niedomyty, ale to dobrze, bo lepiej teraz myję i nie boję się

co do kładzenia na brzuszku, można, mój w drugiej dobie w szpitalu sam się przekręcił i tak spał

[Siala_Bala]

Napisane przez entertete

eee, mi wytknęła pępek niedomyty, ale to dobrze, bo lepiej teraz myję i nie boję się

co do kładzenia na brzuszku, można, mój w drugiej dobie w szpitalu sam się przekręcił i tak spał

mój ma jeszcze kikutka więc się do tego nie przyczepi
Ale ogólnie boję się, że ta połozna będzie się na mnie drzeć o coś.. wolałabym coś na zasadzie " nie powinno się tak robić tylko w ten sposób" a nie że "co pani wyprawia!"

[entertete]

Napisane przez Siala_Bala

mój ma jeszcze kikutka więc się do tego nie przyczepi
Ale ogólnie boję się, że ta połozna będzie się na mnie drzeć o coś.. wolałabym coś na zasadzie " nie powinno się tak robić tylko w ten sposób" a nie że "co pani wyprawia!"

mój też ma kikutka, ale coś nie dokladnie myłam, a ona wyciagnęla taką żołć z dookola, więc i ja wsadzam głęboko, ma mnie sprawdzić we wtorek.


Szybkie pytanie, jak wydłużacie czasy między karmieniami w dzień, jakieś sposoby, żeby nie wisiał na cycku - i od którego mniej więcej dnia????? - mój będzie miał tydzień dziś.

[jaszczka]

Hejka!
"siedziałam" wczoraj caaaaały dzień na forum i nie zdążyłam nic napisać mały tylko na cycu by wisiał, a ja jeszcze nie umiem się oswobodzić jak on je i mam obie ręce zajęte jak dojdę do wprawy to on sobie będzie wisiał na cycu a ja będę obiad gotować no ale to jeszcze trochę...

Basiu pytałaś jak on się pod tą koszulą zmieścił położna mi go tak wsadziła a koszula była taka ciążowa, baaaardzo obszerna (rozmiar chyba 44/46 )

Z cyckami mi już troszkę lepiej, mam maści - bepanthen i próbkę z Aventu na sutki - i smaruję, ale jak do was pisałam, to wydawało mi się, że wogóle nie działają... a jednak działają chyba, bo jeden sutek już właściwie ok (troszkę jeszcze tylko boli jak przystawiam, a potem już prawie nie boli) a ten drugi poraniony stracił strupa i zaczyna się goić, jeszcze trochę krwawi momentami, ale jest o niebo lepiej

chciałam się was zapytać po jakim czasie odpadła pępowinka? bo już mam dosyć tego czyszczenia... mały się strasznie przy tym nerwuje...

ach no i kiedy na pierwszy spacer? dziś chciałam z nim iść się zarejestrować do urzędu, mam tam jakieś 10 min na piechotę, szkoda mi będzie pakować Patryka w fotelik i zasuwać autem bez sensu, wydaje mi się, że mu niewygodnie w tym foteliku... a muszę go w tym urzędzie "pokazac" u nas jest jakieś 20 stopni i troszkę wieje, ale w gondolce będzie przecież zacisznie? mały ma dziś 6 dni... no i jak go ubrać? jezuuuuu ja całkiem zielona jestem, nic nie wiem!

pliiiiiizzzzzz pomóżcie!!!

[aniaa22]

zasnal wreszcie po trudach i znojach zjadl i zrobil kupe jak stodola

jaszczka Michalowi odpadl po tygodniu ale to chyba do dwuch tygodni jakos odpada. co do spaceru to mysle ze mozesz z nimwyjsc tylko zaloz czapke i moze dlugi rekaw i nozki tez zakryte? sama jestem zielona. u nas upaly wiec maly w body na ramiaczkach lezy albo i bez a na spacer body z krotkim rekawem mu zakladam.
a u mnie polozna jeszcze nie byla. damian na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala zapisal malego do przychodni i miala dzwonic i sie umowic a tu ciasza? moze nie przyjdzie