Akcja Wakacje

[_basia]

Ale tu cisza, oj Dziewczyny

Już tydzień robię 8min legs i w sumie jakieś tam efekty są
8min ABS uprościłam, bo niektóre ćwiczenia mnie przerażały

[Mysteriness]

hejo
faktycznie cichooo tu co jest?

Basiu też tak robiłam z Abs ale po jakimś czasie już daje radę wszystko wykonywać tak jak trzeba

a ja dziś: 8 minut abs, buns, trochę legs, 10 damskich pompek i jedna () normalna i do tego 30 min skakanki + półbrzuszki na tej takiej gumowej piłce

a co do jedzonka to... hmm... nie jem słodyczy i tyle

i wiecie co? jak tak sobie stanęłam przed lustrem dziś, to stwierdziłam, że nawet mi się mój brzuszek podoba, jeszcze trochę i będzie git
a nogi też mam w lepszym stanie

no a u was jak tam? meldujcie się

[zuzanuss]

Co u mnie...ucze sie i dlatego jakos malo cwicze,ale zaraz wracam do ksiazek, zrobie to co mam zrobic i godzinka rowerka i hula hop troche . Moja waga stoi w miejscu, dobrze,ze nie wzrasta,ale z lodami to ja ostatnio przesadzalam.

[Brylaancik]

Melduje się U mnie chyba jakoś wygląd nóg jest lepszy i HH powoli działa
Pozdrawiam !

[aleksmaslanka]

Witajcie.
Mama nadzieję że moje marzenia nie legną w gruzach, że nie jest jeszcze za późno abym mogła do was dołączyć i że przyjmiecie mnie .
Ja również mam czas na "wow" do października. Przeczytałam wszystkie wasze posty i ta grupa wsparcia jest super i mam nadzieję że mnie też pomoże przejść chwilę zwątpienia, dziś np już otworzyłam batona, powąchałam i... odłożyłam 6 dni temu postanowiłam że muszę coś ze sobą zrobić (setny raz) i założyłam zeszyt w którym od następnego dnia notuje co jem i co robię, a także wagę i wymiary które są właściwie stałe. Wkleiłam tam również teksty z innych wizażowych wątków, które mnie motywują. Ale w was nadzieja... Bo wiele mam do zrzucenia, 5 dni temu moja waga pokazała 69,3, a dziś 68, 4. Tak więc postęp jakiś jest, choć niewielki. Chciałabym zejść przynajmniej do 60 To tyle, czekam na odpowiedź i pozytywne rozpatrzenie mojej prośby . Pozdrawiam

[vanadis]

Napisane przez aleksmaslanka

Witajcie.
Mama nadzieję że moje marzenia nie legną w gruzach, że nie jest jeszcze za późno abym mogła do was dołączyć i że przyjmiecie mnie .
Ja również mam czas na "wow" do października. Przeczytałam wszystkie wasze posty i ta grupa wsparcia jest super i mam nadzieję że mnie też pomoże przejść chwilę zwątpienia, dziś np już otworzyłam batona, powąchałam i... odłożyłam 6 dni temu postanowiłam że muszę coś ze sobą zrobić (setny raz) i założyłam zeszyt w którym od następnego dnia notuje co jem i co robię, a także wagę i wymiary które są właściwie stałe. Wkleiłam tam również teksty z innych wizażowych wątków, które mnie motywują. Ale w was nadzieja... Bo wiele mam do zrzucenia, 5 dni temu moja waga pokazała 69,3, a dziś 68, 4. Tak więc postęp jakiś jest, choć niewielki. Chciałabym zejść przynajmniej do 60 To tyle, czekam na odpowiedź i pozytywne rozpatrzenie mojej prośby . Pozdrawiam

przygarną, przygarną ja tez mam czas do października także damy rade a z tym zeszytem do całkiem dobry pomysł ja od jakiegoś tygodnia biegam za pracą mgr kartując teren (ok 5h dziennie w słońcu biegania po polach) no więc jak wyszłam przed 10 to wróciłam godzine temu także padam ale HH wieczorem pokręcę

[Mysteriness]

Witaj aleksmaslanka
Z chęcią Cię przyjmiemy , bo nigdy nie jest za późno żeby coś ze sobą zrobić najtrudniej zrobić ten pierwszy krok, ale Ty już masz go za sobą.

A ile masz wzrostu kochana?
I co zamierzasz ćwiczyć?

pozdrawiam i trzymam kciuki

[aleksmaslanka]

Supcio
Mam jakieś 168 cm. Jak na razie to jeżdżę na rowerku domowym, różnie, czasem 5 km, czasem 7 km, staram sie 10km , ale czasem jest 0 Poza tym ćwiczę na twisterku i takie ćwiczenia odświeżam które miałam jako dziecko i nastolatka na kręgosłup i na poprawę chodu, bardzo męczące. No i wiadomo, czasami wyskakuję na spacerek. Ogólnie to u mnie z wydolnością baaardzo ciężko, kondycja masakra, jestem ogólnie asportowa i to naprawdę nie moja wina, zawsze na wfie jak były jakieś biegi to było mi słabo itp. więc cieszę sie że mam ten rowerek i cokolwiek robie, bo ciężko mi się zmusić Może dodam do tego jeszcze szóstkę weidera albo jakies inne ćwiczenia ale narazie mam tak mało czasu że nawet z tym co postanowiłam nie wyrabiam się . No nic, jestem dobrej myśli

[evelusiaq]

Witaj aleksmaslanka! (swoją drogą skąd pomysł na pseudonim ?) ja tez walcze z czasem i z asportową osobowością słaba kondycja słabe mięśnie wogóle słabo alee... jest coraz lepiej, małymi kroczkami widze ze wydolnosc org. naprawde moze sie poprawic takze kicam wytrwale

a co do mnie to wszystko fajnie... tylko powinnam w dupsko dostać za słodycze. jest 10 rano a ja ich dopakowałam jakbym w życiu ciasta i czekoladek nie widziała ostatnio zrobiłam 12 km na rowerku a dzisiaj to za kare chyba ze 150 by trzeba było pierdoła ze mnie.
bijta dziewczyny!

a wczoraj jak szłam to spodenki musiałam nimalże w garści trzymać bo lekko spadały taka dumna szłam

[Mysteriness]

Hej

aleksmaslanka też nie lubię biegać na wfie nienawidzę wprost

evelusiaq nie przejmuj się tak małymi grzeszkami chociaż małe lanie Ci się należy

no a tak poza tym to super że te spodnie Ci lecą też jestem z Ciebie dumna

no ja dziś znowu będę wylewać z siebie siódme poty ale nawet już to lubię, chyba się przyzwyczaiłam tlko co nieco pozmieniałam w moim codziennym treningu, nie skaczę już codziennie na skakance tylko co drugi dzień w trosce o stawy

miłego dnia

[aleksmaslanka]

Hej.
Fajnie że macie już takie sukcesy jakoś sobie trzeba radzic ze słabościami. U mnie dziś i wczoraj z ćwiczeniami kiepsko, byłam w podróży z krakowa do szczeciana i z powrotem. Więc głównie siedzenie w samochodzie ;/
A pseudonim przypadkowo, nie mogłam założyć sobie konta i chłopak który mówi do mnie aleks dodał swoje nazwisko maślanka i tak powstał nick i zostal już ;p ogólnie to ola jestem ale może być aleks ;]

[Mysteriness]

aa to dlatego taki nick z przygodami

aleksmaslanka, spokojnie, na Ciebie też sukcesy czekają, skoro już do nas dołączyłaś, bo my nie pozwalamy tak bez sukcesów pozostawać

a skąd jesteś? Kraków?

pozdrawiam

[aleksmaslanka]

Tak, Kraków. Pozdrawiam wszystkich

[Mysteriness]

Napisane przez aleksmaslanka

Tak, Kraków. Pozdrawiam wszystkich

Ooo to niedaleko mnie

jak tam dietka? Ćwiczycie?

BO ja tak szczerze mówiąc zazwyczaj odpuszczam sobie ćwiczenia w weekendy, ale kto wie, może uda mi się to zmienić

[aleksmaslanka]

Widzę że tu cisza i wiele dziewczyn nie udziela się już tak aktywnie, mam nadzije że to nie przez to że dołączyłam. Pewnie na wakacjach jesteście
Ostatnio cały czas w podróży więc nici z ćwiczeń, z dieta też słabo. Na szczęście waga tylko stoi, dziś wreszcie wsiadłam na rowerek i 6 km za mną. Walki ciąg dalszy
Pozdrawiam wszystkich

[Brylaancik]

Napisane przez aleksmaslanka

Widzę że tu cisza i wiele dziewczyn nie udziela się już tak aktywnie, mam nadzije że to nie przez to że dołączyłam. Pewnie na wakacjach jesteście
Ostatnio cały czas w podróży więc nici z ćwiczeń, z dieta też słabo. Na szczęście waga tylko stoi, dziś wreszcie wsiadłam na rowerek i 6 km za mną. Walki ciąg dalszy
Pozdrawiam wszystkich

Nie jest, aż tak źle. I jak śmiesz mówić, że to przez ciebie?
Ja się nie odzywam, bo nie mam za bardzo czym się chwalić, wręcz przeciwnie. Ja też myślałam o kupieniu rowerka czy czegoś takiego, ale nie wiem.
O i widzę, że nowy avatar, tak?

[Mysteriness]

Heeeej

aleksmaslanka, nawet tak nie myśl

Brylaanciku , nie martw się, na pewno Twój wysiłek nie poszedł na marne i widać jakieś efekty Każdy ma takie dni, że dietę sobie odpuszcza, ćwiczyć się nie chce i w ogóle załamka. Ale przecież takie dni przechodzą i warto się zmobilizować

No , już do roboty

A gdzie jest Basia??

[aleksmaslanka]

No właśnie ja mam taki dzień i ostatnio kilka takich miałam. No nic, można to potraktować jako nagrodę za wcześniejsze trudy.
Braylanciku, tak zmieniłam avatar, a jak nie chcesz kupować rowerka ( ja nie przepłaciłamza niego bo kupiłam od wujka za 30 zł ;p) to może twisterek, za 15 czy 13 zł upolowałam na allegro. Muszę powiedzieć że jak stanę na nim i kręcę się z 10 min to już czuje że mnie boli w górze brzucha, znaczy że pracuja te mięśnie których normalnie nie ćwiczę, wiec coś to daje, polecam tylko ciągle o tym zapominam i kurzy się przy telewizorze ;p

[evelusiaq]

Troszkę mnie nie było bo rozumiecie - agrowczasy ale dalej dzielnie chodzę na siłkę i roweruję. tyle że dieta to leży i kwiczy... pewnie bym juz była laska gdybym ograniczyła to wstrętne żarcie.. ale zawsze czekam na jutro pojutrze czy qrde koniec świata i nie moge zacząć, wziąść sie w garśc i powiedzieć sobie stop. a chce to . łał .w pażdzierniku..
Dziewczyny zmobilizujta mnie, żeby od dziś i koniec! zero słodyczy i węgli na potegę.
Każcie mi codziennie zdawać relacje albo nie wiem co robić za każdy grzech..

bez Was ni dy ry dy ^^

[aam]

No ja jestem nadal na wakacjach więc z moją dietą kiepsko. Śniadania jem w miarę znośne, obiad - nie mam wyboru, co dadzą to jem, kolacja- jestem na mieście więc jakiś syf
No ale przynajmniej spacerki są całkiem porządne

[Mysteriness]

Napisane przez evelusiaq

Troszkę mnie nie było bo rozumiecie - agrowczasy ale dalej dzielnie chodzę na siłkę i roweruję. tyle że dieta to leży i kwiczy... pewnie bym juz była laska gdybym ograniczyła to wstrętne żarcie.. ale zawsze czekam na jutro pojutrze czy qrde koniec świata i nie moge zacząć, wziąść sie w garśc i powiedzieć sobie stop. a chce to . łał .w pażdzierniku..
Dziewczyny zmobilizujta mnie, żeby od dziś i koniec! zero słodyczy i węgli na potegę.
Każcie mi codziennie zdawać relacje albo nie wiem co robić za każdy grzech..

bez Was ni dy ry dy ^^

no to już do roboty za każdy grzeszek 10 przysiadów albo 20

pomyśl o tym "wow" tak intensywnie

buźki

Napisane przez aam

No ja jestem nadal na wakacjach więc z moją dietą kiepsko. Śniadania jem w miarę znośne, obiad - nie mam wyboru, co dadzą to jem, kolacja- jestem na mieście więc jakiś syf
No ale przynajmniej spacerki są całkiem porządne

no spacerki też dużo dają

[aleksmaslanka]

Jak tam u was dziewczynki?
U mnie masakra, dziś to sie załamałam po prostu... Jak do was napisałam to przez te 5 dni minimalnie na wadze coś mi ubywało. A potem przestało i zaczęło przybywać i waga sie wahała raz więcej raz mniej. I czasem było tak że jak nic nie robiłam i jadłam zakazane rzeczy to ciut ubywało a jak sie pociłam na rowerze, piłam wodę itp to sie okazało że przybywa mi masy przeczytałam że przed okresem organizm gromadzi wodę wiec sie nie przejmowałam i czekałam na okres. Ale kurcze już prawie 2 tyg mi sie spóźnia i trochę mnie to denerwuje Nie wiem czy to przez tą dietę czy jak, staram sie jeść normalnie tylko bez słodyczy.... Eh.. Pocieszczie ;(

[zuzanuss]

Napisane przez aleksmaslanka

Jak tam u was dziewczynki?
U mnie masakra, dziś to sie załamałam po prostu... Jak do was napisałam to przez te 5 dni minimalnie na wadze coś mi ubywało. A potem przestało i zaczęło przybywać i waga sie wahała raz więcej raz mniej. I czasem było tak że jak nic nie robiłam i jadłam zakazane rzeczy to ciut ubywało a jak sie pociłam na rowerze, piłam wodę itp to sie okazało że przybywa mi masy przeczytałam że przed okresem organizm gromadzi wodę wiec sie nie przejmowałam i czekałam na okres. Ale kurcze już prawie 2 tyg mi sie spóźnia i trochę mnie to denerwuje Nie wiem czy to przez tą dietę czy jak, staram sie jeść normalnie tylko bez słodyczy.... Eh.. Pocieszczie ;(

Tez mialam takie wahania.Po pierwsze, mysle,ze nie warto sie tak czesto ważyć!
Nigdy wczesniej nie zdarzaly Ci sie nieregularne okresy? hm, ja specjalistką nie jestem,ale jak dobrze sie czujesz to sie nie martwydaje mi sie,ze jezeli zmienilas swoj tryb zycia to moze miec to wplyw. Wiec jeszcze z zamartwianiem poczekaj ;*

[aleksmaslanka]

Miałam nieregularnie ale nie aż tak ;/ No nic, nie przejmuję sie narazie, takiego doła miałam. A co do tego ważenia to wiem ze to głupie, ale jak zobacze rano ze cos mi ubyło to od razu większa motywacja do ćwiczeń. Ze mną to tak ze jak nie przypominam sobie o odchudzaniu to bardzo szybko folguję sobie ;p dlatego to ważenie to mobilizacja
A jak u was Drogie?

[aleksmaslanka]

Ej, dziewczyny co jest z Wami? Cisza tu taka... Dziś chyba da niektórych nadszedł dzień symbolicznego wow, prawda? Pewnie efekt już dawno osiągniety i dlatego się nie odzywacie Jednak fajnie by było gdybyście napisały o swoich sukcesach bo u mnie marniutko..

[aam]

Ja tam walczę dalej, ale ciężko jest
Wątek niestety nam umiera...

[Mysteriness]

Hejoooo

no to już już reaktywacja wątku
Brylaancik, Basia, ewelusiaq , zuzannus i reszta meldować się bo jak nie to

u mnie efekciki są brzuszek ładniejszy, na nóżkach mniej cellulitu a co najważniejsze to uzależniłam się od ćwiczeń i będzie jeszcze lepiej

aleksmaslanka kochana, trzymam za Ciebie kciuki

[aleksmaslanka]

Napisane przez Mysteriness

aleksmaslanka kochana, trzymam za Ciebie kciuki

Dziekuję kochana. Już wszystko sie unormowało ale z wagą to masakra . Od 2 tyg spadek jest ok 0,2 kg. Ale jestem dobrej myśli. A nawet bardzo dobrej
Dziś mam za sobą 15 wirtualnych kilometrów ;p tzn na stacjonarnym rowerku
A Wy kochane meldujcie się szybciutko z waszych sukcesów, napewno są większe. Podpisuję się pod Mysteriness

[Mysteriness]

Napisane przez aleksmaslanka

Dziekuję kochana. Już wszystko sie unormowało ale z wagą to masakra . Od 2 tyg spadek jest ok 0,2 kg. Ale jestem dobrej myśli. A nawet bardzo dobrej
Dziś mam za sobą 15 wirtualnych kilometrów ;p tzn na stacjonarnym rowerku
A Wy kochane meldujcie się szybciutko z waszych sukcesów, napewno są większe. Podpisuję się pod Mysteriness

no najważniejsze jest pozytywne myślenie
brawo za tą piętnachę

ja dziś chyba pobiegam
a jak tam u CIebie dziś?

[aleksmaslanka]

A u mnie dzis kiepsko pod względem ćwiczeń i diety. Cały dziń uczyłam sie albo próbowałam sie uczyć na poprawkę z matmy a popałudniu spotkani z koleżankami z tego właśnie powodu. No i nic nie ćwiczyłam. Niedobra ja .
A jak u was?