Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[bossy]

gorzka jak ci się żyje w wawie i pracuje? daleko od miejsca zamieszkania pracujesz? jak idą rekrutacje? opowiadaj

[pumas]

dzisiaj mialam wieczor pieknosci, wanna pelna piany i te klimaty

[bossy]

Napisane przez pumas

dzisiaj mialam wieczor pieknosci, wanna pelna piany i te klimaty

nie lubię leżeć w wannie

[pumas]

Ja lubie od czasu do czasu, a ze mam bardzo duza wanne, to czasem sie tak relaksuje.

[pumas]

Mam dzisiaj gosci na kolacji i kompletnie nie wiem, co mam przygotowac... posprzatalam mieszkanie dopiero co, zrobilam pranie i nie wiem, w co rece wlozyc

[Jula]

Ja dziś zrobiłam pierwszy raz w życiu owoce morza, z papryką, pomidorem, czosnkiem, dużą ilością chilli, na kolorowym makaronie. Całkiem nieźle wyszło, zwłaszcza, że nie umiem gotować
Popijam białe wino i mam lenia

[Ariena]

Jula to bardzo śródziemnomorski obiad, mniam.
A ja zrobiłam botwinkę z wkładką w postaci mięsa z indyka które spałaszowałam. Zresztą zupę też i już chyba nic nie zjem dzisiaj.

Od wczoraj ćwiczymy z TŻ nasz układ na pierwszy taniec na wesele. Na razie idzie koślawo i kulawo. Będziemy ćwiczyć tak 3,4 razy w tygodniu a intensywnie tydzień przed.

[gorzka prawda]

Napisane przez bossy

gorzka jak ci się żyje w wawie i pracuje? daleko od miejsca zamieszkania pracujesz? jak idą rekrutacje? opowiadaj

Przyznam nieskromnie, że jestem pełna podziwu dla siebie samej, a to z powodu mojej odwagi. Zanim tu przyjechałam z mojej malutkiej mieściny obawiałam się prawie wszystkiego, ale od pierwszego dnia czuję jakbym mieszkała tu już od dłuższego czasu. Bez skrępowania poruszam się komunikacja miejską. W telewizji wszystko wydaje się większe

Praca jak praca. Nie jest źle, ale call center to nie mój szczyt marzeń. Na szczęście jestem na ciekawym projekcie i mam super trenera i elastyczny czas pracy. Mam bezpośrednie połączenie autobusem, jakieś 25 minut.

Cierpliwie czekam na wieści z urzędów. W jednym nie było mnie liście zakwalifikowanych (wysłałam tam na dwa stanowiska), zadzwoniłam i pytam o co chodzi. Nie wpisałam w LM numeru ogłoszenia! Oj ja głupia!!! Nigdy nie zapominałam, ale to chyba z wrażenia zapomniałam. Szkoda, no ale nie na tym urzędzie świat się kończy. W przyszłą środę mam drugi etap (test) do innego urzędu - prawie półtora miesiąca od ukazania się ogłoszenia. Szok! Coś czuję, że zaczną się teraz testy jeden za drugim... Poza tym wysłałam dziś do kancelarii adwokackiej, a jutro mam dostać cynk z firmy zajmującej się doradztwem podatkowym etc, a za tydzień od znajomego adwokata (ciocia uruchamia kontakty ). Byłam też na dwóch rozmowach, jedna w kancelarii, a druga w biurze architektonicznym na stanowisko asystenckie. W pierwszej mialo być pół etatu na popołudnia, a zrobił się z tego cały etat, więć odmówiłam bo za niska stawka i zamknięta droga do dalszego poszukiwania pracy, a w drugiej mnie nie chcieli chyba, bo nie zadzwonili (ich strata).

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Ariena, a zdradzisz jaki utwór wybraliście?

[pumas]

Jula, rozbawiasz mnie, tak pozytywnie Tez popijam biale winko i tez mam lenia - czekam na znajomych
Kocham kuchnie srodziemnomorska, zreszta nie bez przyczyny, no ale Kiedys nie jadalam owocow morza, a teraz bardzo lubie, zwlaszcza z makaronem, w roznej postaci. Wierze, ze Twoja wersja jest naprawde super.
Ja dla znajomych sie dzisiaj nie postaralam, zrobilam potrawe z papryki, cukinii, kurczaka, czosnku, cebuli i pieczarek, do zapiekania w bulce (wydrazony srodek) i posypane serem. Do tego troche przystawek, deska serow, salatki, czpsy, ciastka, ciasto nawet upieklam hehe.

Gorzka, tez jestem z Ciebie dumna, ale zla, ze nic sie nie chwaliasz swoimi dokonaniami... Jak Ci w ogole leci z narzeczonym? Czesto sie widujecie?

Ariena, jaki utwor?

[Ariena]

Gorzka to widzę że dużo się dzieje u Ciebie, tak trzymaj i powodzenia! Sama bym nawet chciała pracować jakimś normalnym call center, byle by to nie polegało na sprzedaży jakiś badziejstw.

Jaką mamy piosenkę...standardową bo nie przywiązujemy do tego większej wagi: Paula "Od dziś". Kiedyś ją usłyszeliśmy (jakoś rok czy dwa lata temu) i stwierdziliśmy że fajnie pasuje na pierwszy taniec i tak zostało. Nie chce nam się szukać innej, a chcemy na pewno polską. Kiedyś myślałam nad jakąś Bryana Adamsa, albo Guns & Roses, albo Wet Wet Wet. Jednak na weselu będzie dużo ludzi starszych, częściowo ze wsi więc ta piosenka powinna się wszystkim podobać.
Ważniejsze będzie jaka muza będzie potem. Mamy DJ który puści nam co chcemy. Ja chcę dużo hitów lat 80's Dr Alban, Modern Talking i te sprawy. Jak ludzie popiją to "12 groszy", "Malcziki" Kazika itp będzie pasić Do tego hity rock & roll np. "Rock around the clock" itp., trochę polskiego T.Love, Myslovitz, generalnie chcę przekrój od lat 60-do współczesnych. DUuuużo Michaela Jacksona, Madonny, wszystkie takie hiciory. Trochę disco polo, a co!!! A całą spokojną muzę i ballady to niech już DJ wymyśla. Mam sporo mp3 które mu dam i do tego mam listę których piosenek nie może zabraknąć a których nie mam mp3. Achhh już się nie mogę doczekać!!! Bo dawno na dyskotece nie byłam, a na wszelkich weselach to mi się muza nie podobała i się nie wytańczyłam. To przynajmniej teraz w tej kiecy sobie potańczę choćbym miała stopy zedrzeć.

[gorzka prawda]

Napisane przez pumas

Gorzka, tez jestem z Ciebie dumna, ale zla, ze nic sie nie chwaliasz swoimi dokonaniami... Jak Ci w ogole leci z narzeczonym? Czesto sie widujecie?

Jestem naprawdę w szoku, że czuję się tu jak u siebie.
Też jestem zła, że nie mam okazji częściej pisać, bo się przyzwyczaiłam do tego forum (czyt. uzależniłam). Jak pisałam wcześniej, mam nadzieję, że niedługo się to zmieni. A chwalić to się jeszcze nie mam czym za bardzo.
A narzeczonego już tydzień nie widziałam . A zobaczę go dopiero za 3 tygodnie , bo przyjedzie do mnie na urlop, ciocia już zapowiedziała, że wyjeżdża i zostawia nam wolna chatę . Potem będziemy z TŻ się częściej widywać, a może dużo wcześniej do mnie przyjedzie....

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Ariena

Gorzka to widzę że dużo się dzieje u Ciebie, tak trzymaj i powodzenia! Sama bym nawet chciała pracować jakimś normalnym call center, byle by to nie polegało na sprzedaży jakiś badziejstw.

Arienka powolutku u mnie się sprawy toczą. Mam jedynie wielką nadzieję, że uda znaleźć mi się ciekawą i w miarę normalnie płatną pracę i cosik odłożyć. Konkurencja tu jest ogromna. Póki co nie tracę nadziei.

Masz rację, nie ma nic gorszego niż wciskanie na siłę komuś jakiegoś badziewia. W tym gdzie ja teraz pracuje jest naprawdę ok. Chociaż przed rozmową czytałam na forum opinię nt. tego call center i miażdżąca część była negatywna. Ale pojechałam i nie żałuję. Tak sobie myślę, że jakby w mojej mieścinie otworzyli call center to ludzie by się zabijali o pracę tam .

Czytając nazwy utworów jakie będziesz miała na weselu aż mi się zachciało pobawić na jakimś weselu. Wesele to wesele i ja jestem za takimi właśnie uniwersalnymi hitami.
Duże robicie wesele?
Mi jest troszkę smutno, bo za 18 dni miał być nasz ślub. Ach już bym miała pewnie stresika. Ale co się odwlecze to nie uciecze (oby!). I jeśli już zdecydujemy się na ślub to nie będzie żadnych planów ani nic, postawimy na spontan, bo plany nam nie służą.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez pumas

Ja dla znajomych sie dzisiaj nie postaralam, zrobilam potrawe z papryki, cukinii, kurczaka, czosnku, cebuli i pieczarek, do zapiekania w bulce (wydrazony srodek) i posypane serem. Do tego troche przystawek, deska serow, salatki, czpsy, ciastka, ciasto nawet upieklam hehe.

To ciekawe co ty robisz jak się starasz
Przez was głodna się robię. Znowu o tej porze o jedzeniu nawijacie.

[bossy]

Napisane przez gorzka prawda

Przyznam nieskromnie, że jestem pełna podziwu dla siebie samej, a to z powodu mojej odwagi. Zanim tu przyjechałam z mojej malutkiej mieściny obawiałam się prawie wszystkiego, ale od pierwszego dnia czuję jakbym mieszkała tu już od dłuższego czasu. Bez skrępowania poruszam się komunikacja miejską. W telewizji wszystko wydaje się większe

Praca jak praca. Nie jest źle, ale call center to nie mój szczyt marzeń. Na szczęście jestem na ciekawym projekcie i mam super trenera i elastyczny czas pracy. Mam bezpośrednie połączenie autobusem, jakieś 25 minut.

Cierpliwie czekam na wieści z urzędów. W jednym nie było mnie liście zakwalifikowanych (wysłałam tam na dwa stanowiska), zadzwoniłam i pytam o co chodzi. Nie wpisałam w LM numeru ogłoszenia! Oj ja głupia!!! Nigdy nie zapominałam, ale to chyba z wrażenia zapomniałam. Szkoda, no ale nie na tym urzędzie świat się kończy. W przyszłą środę mam drugi etap (test) do innego urzędu - prawie półtora miesiąca od ukazania się ogłoszenia. Szok! Coś czuję, że zaczną się teraz testy jeden za drugim... Poza tym wysłałam dziś do kancelarii adwokackiej, a jutro mam dostać cynk z firmy zajmującej się doradztwem podatkowym etc, a za tydzień od znajomego adwokata (ciocia uruchamia kontakty ). Byłam też na dwóch rozmowach, jedna w kancelarii, a druga w biurze architektonicznym na stanowisko asystenckie. W pierwszej mialo być pół etatu na popołudnia, a zrobił się z tego cały etat, więć odmówiłam bo za niska stawka i zamknięta droga do dalszego poszukiwania pracy, a w drugiej mnie nie chcieli chyba, bo nie zadzwonili (ich strata).

to bardzo fajnie, ze sobie radzisz

a mogę zapytać jaką stawkę ci zaproponowali? (tę za małą)

[pumas]

Ariena, zaskoczylas mnie tym DJ. Myslalam, ze standardowo orkiestra. u mnie w rodzinie DJ by pewnie nie przeszedl, z powodu moherów. No ale ja wesela nie planuje, takze mam problem z glowy. Niebawem bede sie bawic na weselu przyjaciolki, nie moge sie doczekac, ale cos mi sie zdaje, ze bede to bardziej przezywac niz ona (wczoraj u mnie byla i przezywala przygotowania, a mnie az goraco bylo, jak o tym wszystkim sluchalam).

Gorzka, widze, ze radzisz sobie z tesknota i nie lamentujesz i nie placzesz po kątach, tylko wzielas sie do zycia i idziesz do przodu Fajnie, ze znalazlas sile i energie, no i ze masz checi, by zyc w tym wielkim miescie Ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhh chyba potrzebuje przeprowadzki i powiewu swiezosci... Mam ochote na wielkie zmiany, ale niestety z kazdym dniem zapuszczam korzenie coraz bardziej tu, gdzie mieszkam

Jak spotykam sie ze znajomymi u mnie na kolacji, to zwykle naprawde sie staram, czyli robie cos pysznego do jedzenia, a nie tak jak wczoraj, ze to co mialam w lodowce polaczylam ze soba i wyszlo "danie". Poza tym dbam o szczegoly, serwetki, swieczki, ladne talerze, odpowiednie szklo do konkretnych trunkow itp. Wczoraj bylo bardziej na luzie, troche balkonowo, troche kuchennie, tak bardziej nawet na stojaka, ale bylo bardzo sympatycznie. Wymyslilam wczoraj, ze pod koniec sierpnia lub poczatkiem wrzesnia, wybierzemy sie cala paczka za granice na weekend - moze Praga, moze Malaga, a moze Rzym. Juz sie nie moge doczekac!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

[gorzka prawda]

Napisane przez bossy

to bardzo fajnie, ze sobie radzisz

a mogę zapytać jaką stawkę ci zaproponowali? (tę za małą)

1600 brutto, to ja w call center mam więcej na 3/4etatu .

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

pumas najgorsze były dla mnie pierwsze dwa dni, gdy zostałam sama w Warszawie, płakałam w poduszkę wieczorami, ale się ogarnęłam .
Ja też jestem strasznie drobiazgowa. Zwracam uwagę na takie detale jak serwetki, świeczki etc. nawet przy takim luźnym spotkaniu. Po prostu lubię ładne rzeczy i lubię jak wszystko do siebie pasuje.
Ja z TŻ i znajomymi mieliśmy jechać w drugiej połowie sierpnia ze znajomymi na Mazury na tydzień czasu. No niestety wyszło inaczej (znowu) i nie jedziemy. Och jak bym chciała gdzieś daleko pojechać, zostawić wszystko i na jakiś czas zapomnieć o zwykłych codziennych sprawach.

[Ariena]

Ja też bym chciała wyjechać, a TŻ to już bardziej. Na wakacjach byliśmy hmm...2 lata temu. Oczywiście z powodu mojego braku pracy. Teraz jakoś przystopowałam z szukaniem, zresztą nawet nie ma ogłoszeń, a szukam na całym Śląsku! Właśnie dlatego żeby wyjechać po ślubie gdzieś w ciepłe kraje i zapomnieć o tej ciulatym szukaniu. Jakbym znalazła pracę to znowu nigdzie nie pojechalibyśmy bo urlopu bym nie miała. Kurde czas mógłby szybciej lecieć do ślubu, a po ślubie zwolnić...

[201701300931]

Ariena ja też na weselu miałam DJ i byłam bardzo zadowolona W sumie ja miałam mieć najpierw przyjęcie weselne (obiad, kawka, ciasto itp. i o północy koniec), ale jakoś to się przeistoczyło w wesele... I DJ miałam z polecenia Orkiestry bym nawet nie chciała... Ale ja lubię minimalizm itp. itd.

Nie uważacie, że będzie to idiotycznie wyglądać jak pojadę jutro z 5 kompletami dokumentów do ZUSu? Co poradzę, że akurat mają tyle ogłoszeń

W sumie już dzisiaj miałam jechać, do tego przejść się po bankach w poszukiwaniu kredytu, ale leje i nie mam ochoty wychodzić

[bossy]

Napisane przez gorzka prawda

1600 brutto, to ja w call center mam więcej na 3/4etatu .

ojeju. ale mało.

[pumas]

Rzadko kiedy mam zly humor, ale dzisiaj jest ten dzien i ogolnie nie chce mi sie gadac nawet.

[Ariena]

No właśnie Pumas tak się zastanawiałam jak tam poszło na rozmowie.

[pumas]

Rozmowa ogolnie byla jednym wielkim nieporozumieniem, wscieklam sie, bo ojechalam sie jak pipa tyle kilometrów, przyjechalam 20 min wczesniej, a moj kontrkandydat sie spoznil ponad godzine (mial na 11, ja na 12) i co? I jego poprosili wczesniej, wiec ja kolejna godzine musialam czekac na swoja kolej. W miedzy czasie przyszedl kolejny chlopak i sie rzucal, ze on nie ma czasu czekac, bo ktos sie spoznil. No i o maly wlos, a znowu bym godzine czekala. Wiec w sumie czekalam bardzo dlugo, rozmowa byla malo rzeczowa, mnie sie odpowiadac nie chcialo, bylam juz zmeczona i sama jazda, korkami, i tym czekaniem. Do tego wszystkiego uslyszalam, ze jest to stanowisko glownie dla mezczyzn, poniewaz kobiety nie maja silnej reki i nie potrafia tak dobrze zarzadzac ludzmi. Wymienilam z nimi troche pogladow na ten temat i wkurzylam sie, po co mi w takim razie glowe zawracali. W ogole srednia wieku kandydatow to po 40stce, wiec tym bardziej co ja tam robilam. Porazka.

[gorzka prawda]

Pumas tez bym się wkurzyła nieźle. Po jaką cholerę głowę ci zawracali?! Może popatrzeć sobie chcieli, bo dawno baby nie widzieli.
Nienawidzę takiego traktowania, zero szacunku. Mogłaś im nagadać co o nich myślisz.

[pumas]

Jakos wtedy weny nie mialam na jakies dyskusje, serio (a to rzadkosc). Bylam taka zmeczona droga tam, upalem i tym czekaniem, ze chcialam jak najszybciej stamtad isc.

[gorzka prawda]

Rozumiem pumasku. Zapomnij szybko o tych przygłupach, niech się realizują w sowim męskim gronie. A zapytałaś może czemu cię zaprosili, skoro to praca dla mężczyzn? Swoją droga ciekawi mnie po co ci głowę zawracali.

A ja byłam wczoraj na rozmowie w pewnym biurze w pewnym wydawnictwie (pisma branżowe), praca nawet ciekawa, ale warunki zatrudnienia nie jasne. Mam mieć spotkanie z prezesem w piątek, bo na rozmowie nie chcieli mi nic za bardzo wyjaśnić. Śmierdzi mi to akwizycją, mimo iż zakres obowiązków podany w ogłoszeniu zupełnie z tym niezwiązany. Dowiem się w piątek.

[Ariena]

Pumas co za ciołki, też bym się wnerwiła, po cholere ci głowe zawracają i czas marnują.


Ja nawet CV nie wysyłam bo nie ma ogłoszeń, zresztą tak jak pisałam wolałabym dostać pracę po ślubie bo jak teraz to na wakacje nie pojedziemy.

Wiecie co, za chwilę to będzie kolejny wątek o szukaniu pracy a miało być o plotkach.

[pumas]

No wlasnie dziewczyny, wiec o pracy tam, tutaj ploty. Wiec wyjasnie wam w innym watku, co mi powiedzieli

Bylam na malym shoppingu, buuuu wyrzuty sumienia mam zwlaszcza, ze w poniedzialej u fryzjera wydam bardzo duzo No nic...

[Ariena]

A ja mam bardzo ciemny placek taki na 2 cm na policzku a w środku czerwony bąbelek którego chce się pozbyć. Ma mi to całe odpaść tylko kurde niech już mi odpada bo wygląda okropnie.

[pumas]

Nagle Ci sie zrobilo, czy to jakies stare znamie?

Yhhhh dzisiaj wieczor ze znajomymi jak sie okazalo. Mial byc basen, ale basen bedzie jutro.

[titina]

A ja zaczęłam od początku sierpnia skrupulatnie zapisywać wszystkie wydatki bo chcę przeanalizować na co wydaje najwięcej

Zajęłam się teraz pomaganiem TŻ w jego firmie i wciąż jeżdżę kupować różne sprzęty itp. i od września zamierzamy ruszyć z nowym pomysłem - uruchomić dodatkowe usługi.

[pumas]

Ja tez titino zapisuje od sierpnia, na razie wychodzi to fatalnie...

[Ariena]

Napisane przez pumas

Nagle Ci sie zrobilo, czy to jakies stare znamie?

Ten bąbelek czerwony to naczyniak wielkości jakoś 3 mm, jednak odstaje i widać. Mam go koło ucha, na linii szczęki. Zrobił mi się gdy sobie przycinałam włoski bo mam takie jasne "bokobrody" Czasami sobie przycinam albo wyrywam. Jakoś w marcu chyba się przycięłam i zamiast strupka to mi taki bąbelek czerwony wyszedł. Parę razy go rozdrapałam i się powiększył a krwawił niemiłosiernie. Chodzę tak już od czerwca po dermatologach ale terminy odległe i musiałam czekać np. miesiąc na wizytę. A jak szłam z NFZ to i tak mnie kierowali do prywaciarzy bo o nie mieli sprzętu by to usuwać. W zeszły czwartek poszłam w końcu prywatnie i mi babka to azotem przymroziła no i dookoła tego bąbelka mam teraz strupa brązowego który ma odpaść razem z tym bąbelkiem. Zapłacilam 100, w innych gabinetach chcieli nawet 300 :/ Mam w piątek do niej zadzwonić i jeszcze mi to laserem poprawi. Tylko żeby mi to już się szybciej leczyło bo mam tego dość. Inny dermatolog mi powiedział że można chirurgicznie usuwać i blizna mała zostanie. Teraz to już chyba bym wolała chirurgicznie bo jakoś nie wydaje mi się żeby to coś dało, tylko skóra wokół mi zejdzie, a to zostanie. No ale mam nadzieje że jednak skurczybyk też odpadnie, ale jeden zabieg może nie dać rezultatu.