czarownice,wrózki łaczmy sie :D

[FoileBeanna]

na początek się przyda-dzięki!
chcę się wkręcić, bo na razie to tylko jest w mojej głowie
ciekawe, czy by się sprawdzało to co karty powiedzą... zazdroszczę tym, które naprawdę umieją czytać z kart...:rolleye s:

[ritabathory]

Napisane przez eternitymoment

znaczy sie ja mam tarot aniolow,i te archanielskie to sa takie karty i przeslaniami autorstwa Doren Virtue

No ja to slepa jestem Jak podałas mi teraz autorke to w koncu je znalazłam i jak byk pisze Archangel cards pomiedzy tuzinem Angel Cards
slepok ze mnie

[eternitymoment]

Napisane przez ritabathory

No ja to slepa jestem Jak podałas mi teraz autorke to w koncu je znalazłam i jak byk pisze Archangel cards pomiedzy tuzinem Angel Cards
slepok ze mnie

no to bedzie damy rade daj znac ktore wybralas

[ritabathory]

Napisane przez eternitymoment

no to bedzie damy rade daj znac ktore wybralas

No dam dam znac
W ogóle wiem juz ze mozna na odległosc wróżyć z Tarota wiec jak będę sie uczyc to mogę też na tej zasadzie?Bo tutaj koło siebie mam tylko 2 osoby które zgodziły się bym im wrożyła w ramach praktyk,wiecej bym miala wsrod znajomych na odległosc.moge tak?

[eternitymoment]

Napisane przez ritabathory

No dam dam znac
W ogóle wiem juz ze mozna na odległosc wróżyć z Tarota wiec jak będę sie uczyc to mogę też na tej zasadzie?Bo tutaj koło siebie mam tylko 2 osoby które zgodziły się bym im wrożyła w ramach praktyk,wiecej bym miala wsrod znajomych na odległosc.moge tak?

jasne ze mozesz

[ritabathory]

Napisane przez eternitymoment

jasne ze mozesz

Good
Będę szalec hahaha

[lovellyhippo]

Co tam u Was Czarowniczki ?

[ritabathory]

Napisane przez lovellyhippo

Co tam u Was Czarowniczki ?

Stara bieda
Chłop milczy a jutro do pracy pierwszy dzien ,praca stara,ludzi znam no ale....taka happy bylam ze juz tam nigdy nie wroce a jednak musze

A co u Ciebie?

[lovellyhippo]

kiepskawo.. dziwna sytuacja między mną a moim ukochanym.. i nawet karty oporne, nie chcą pomóc... całą noc i dzień przepłakałam... mam nadzieję, że jak jutro się odezwę do niego, to trochę ponaprawiamy ...

[ritabathory]

Napisane przez lovellyhippo

kiepskawo.. dziwna sytuacja między mną a moim ukochanym.. i nawet karty oporne, nie chcą pomóc... całą noc i dzień przepłakałam... mam nadzieję, że jak jutro się odezwę do niego, to trochę ponaprawiamy ...

Oj to nie fajnie :/ te chlopy cos nawalaja ostatnio,z kim bym nie rozmawiała to sie smuta i przyczyna jest facet :/
Dasz rade Życze ci tego ułoży się

[Sephinrot]

Napisane przez lovellyhippo

kiepskawo.. dziwna sytuacja między mną a moim ukochanym.. i nawet karty oporne, nie chcą pomóc... całą noc i dzień przepłakałam... mam nadzieję, że jak jutro się odezwę do niego, to trochę ponaprawiamy ...

biedactwo,trzymaj się musi być dobrze

u mnie tak sobie,dużo pracy i ból gardła na dodatek siedzę u teściów bo mam stąd bliżej do roboty i już zaczynam wariować a gdzie tam koniec tygodnia.

[lovellyhippo]

Mam nadzieję, że będzie dobrze, choć mocno w to wątpię...
Już nawet modlitwy nie pomagają...
Łoj, ale coś od tematu odbiegamy... czyżby na Wizażu było tak mało osób spowinowaconych z magią w szeroko rozumianym znaczeniu?

[Sephinrot]

może się nas boją dlatego nikt tu nie zagląda A co nam szkodzi zrobić watek wróżkowo - plotkowy .
rozkłada mnie choroba jakaś,chcę ciepełko i słońce

[eternitymoment]

alez mozna odbiec od tematu,stawiam na normalnosc jestesmy czarownicowe ale to nieoznacza caly czas musimy rozmawiac o czarach mam nadzieje ze sie wszytko ulozy Lovelyhippo

[lovellyhippo]

Napisane przez eternitymoment

mam nadzieje ze sie wszytko ulozy Lovelyhippo

Kamila jestem

[Sephinrot]

Kamilko nie płacz kochana ech ci faceci,z kim bym nie rozmawiała,to wszyscy jakieś problemy mają,co jest,jakaś zła aura czy co
Ola się kłania

[lovellyhippo]

a mogę się wam trochę wygadać? tak w skrócie.. jeśli zechcecie to podpowiecie co robić.. generalnie wszystko układało się między nami ok ... od poprzedniego października do około kwietnia - jak ze snu.. potem w maju była impreza na której dość mocno przesadziłam z alkoholem. Od tamtego czasu nie odzywał się do mnie przez 4 miesiące.. ja na początku próbowałam przepraszac, ale taki to człowiek, że dla niego przeprosiny nie mają żadnego znaczenia. Generalnie to typ "chama", jest nieprzyjemny, nie dba o uczucia, emocje innych. Możesz płakać, on Cię kopnie.. Jednak bardzo mi na nim zależy.. Dwa dni temu postanowiłam odnowić kontakt z nim, gdyż nie mogłam już tej tęsknoty znieść.. I okazało się, że już nie jest zły, ale nie odzywał się gdyż nie odczuwał takiej potrzeby - serce mi pękło gdy to usłyszałam.. Nie wiem czy to szczere emocje, gdyż często lubił robić takie "pozory". Miał się odezwać do mnie wczoraj - jednak tego oczywiście nie zrobił. Przewyłam cały dzień i dwie noce z rzędu.. nie wiem czy powinnam dzisiaj do niego pisać, czy odpuścić na jakiś czas? Jestem wręcz pewna, że napiszę do niego, ale boję się, że mnie całkiem odepchnie... Nie chcę tego tracić...
Kurcze..ale się rozpisałam...

[Sephinrot]

jejku,nie wiem co mam Ci napisać...pewnie gdybyś założyła osobny wątek,to zaraz by sie posypały głosy żebyś sobie dała z nim spokój,bo ewidentnie mu na Tobie nie zależy.Taka niestety jest i moja opinia jako obserwatora...ale to Ty z nim byłaś i wiesz najlepiej jaki ma charakter,wiem że Ci musi być bardzo ciężko, tyle Cię to męczy i ciągle próbujesz....a on no coż,jak dla mnie nie jest wart twojego uczucia.
A próbował kontaktować się z Tobą w ciągu tych 4 miesięcy czy w ogóle nic?
łatwo napisać zapomnij o nim,gorzej wykonać,chyba każda kobieta to przerabiała i wie co to znaczy cierpieć z miłości.Zrobisz jak uważasz,trzymam kciuki żebyś była silna,cokolwiek się stanie.

[eternitymoment]

Napisane przez lovellyhippo

a mogę się wam trochę wygadać? tak w skrócie.. jeśli zechcecie to podpowiecie co robić.. generalnie wszystko układało się między nami ok ... od poprzedniego października do około kwietnia - jak ze snu.. potem w maju była impreza na której dość mocno przesadziłam z alkoholem. Od tamtego czasu nie odzywał się do mnie przez 4 miesiące.. ja na początku próbowałam przepraszac, ale taki to człowiek, że dla niego przeprosiny nie mają żadnego znaczenia. Generalnie to typ "chama", jest nieprzyjemny, nie dba o uczucia, emocje innych. Możesz płakać, on Cię kopnie.. Jednak bardzo mi na nim zależy.. Dwa dni temu postanowiłam odnowić kontakt z nim, gdyż nie mogłam już tej tęsknoty znieść.. I okazało się, że już nie jest zły, ale nie odzywał się gdyż nie odczuwał takiej potrzeby - serce mi pękło gdy to usłyszałam.. Nie wiem czy to szczere emocje, gdyż często lubił robić takie "pozory". Miał się odezwać do mnie wczoraj - jednak tego oczywiście nie zrobił. Przewyłam cały dzień i dwie noce z rzędu.. nie wiem czy powinnam dzisiaj do niego pisać, czy odpuścić na jakiś czas? Jestem wręcz pewna, że napiszę do niego, ale boję się, że mnie całkiem odepchnie... Nie chcę tego tracić...
Kurcze..ale się rozpisałam...

Kamilko rozumiem Cie doskonale,ale popatrz na to z innej strony....wyobrazasz sobie zycie za facetem ktory jest chamem i nie dba o uczucia innych? nawet jesli raz przesadzilas z alkohole to nie jest powod zeby Cie traktowac jak tredowata....moja rada zaboli,ale ...daj sobie z nim spokoj.....

[lovellyhippo]

Napisane przez Sephinrot

jejku,nie wiem co mam Ci napisać...pewnie gdybyś założyła osobny wątek,to zaraz by sie posypały głosy żebyś sobie dała z nim spokój,bo ewidentnie mu na Tobie nie zależy.Taka niestety jest i moja opinia jako obserwatora...ale to Ty z nim byłaś i wiesz najlepiej jaki ma charakter,wiem że Ci musi być bardzo ciężko, tyle Cię to męczy i ciągle próbujesz....a on no coż,jak dla mnie nie jest wart twojego uczucia.
A próbował kontaktować się z Tobą w ciągu tych 4 miesięcy czy w ogóle nic?
łatwo napisać zapomnij o nim,gorzej wykonać,chyba każda kobieta to przerabiała i wie co to znaczy cierpieć z miłości.Zrobisz jak uważasz,trzymam kciuki żebyś była silna,cokolwiek się stanie.

przez 4 miesiące milczał.. jemu zależało.. ale nigdy nie tworzyliśmy związku..bardziej..hmm..n ie wiem jak to nazwać.. zażyłe koleżeństwo? wiedział o moich uczuciach i je tłumił.. on nie umie okazywać miłości..
dobra, chyba faktycznie powinnam założyć osobny wątek bo się śmietnik zrobi(ł)..
Dzięki wielkie za pocieszenie wiele dla mnie znaczy

[Sephinrot]

nie źle mnie zrozumiałaś,napisałam gdybyś założyła osobny wątek.Chociaż jeśli Ci to ma pomóc to zakładaj,ale dalej twierdzę,że wszyscy powiedzą Ci to samo,że nie ma sensu tego ciągnąć,niestety.I absolutnie nie żaden smietnik sie tu nie robi,po to jestesmy,możesz się wyzalać do woli

[lovellyhippo]

Napisane przez Sephinrot

nie źle mnie zrozumiałaś,napisałam gdybyś założyła osobny wątek.Chociaż jeśli Ci to ma pomóc to zakładaj,ale dalej twierdzę,że wszyscy powiedzą Ci to samo,że nie ma sensu tego ciągnąć,niestety.I absolutnie nie żaden smietnik sie tu nie robi,po to jestesmy,możesz się wyzalać do woli

nie, nie..wiem co miałaś na myśli.. ten śmietnik to mój wniosek chyba spróbuję dzisiaj ostatni raz coś powyjaśniać, jeśli będę mieć okazję i nie zostanę od razu zjechana przez niego.. jeśli nie, to poczekam i zobaczę.. ale mam nadzieję, że moje ciepło i uczucia, którymi go obdarowałam, wrócą do mnie od niego..kiedyś.
Dziękuję Wam

[Sephinrot]

to trzymamy kciuki
kurcze,co za facet ,tak o niego walczysz,że juz za samą wytrwałość należy Ci się odrobina szczęścia .

[eternitymoment]

Kamilko rowniez zycze Ci powowdzenia moja rade znasz,ale zrobisz jak uwazasz,wiem jak jest ciezko w takiej sytuacji bo mialam podobnie kiedys....
walcz do konca,ale miej swoj honor,i niedaj soba pomiatac

[lovellyhippo]

Dziękuję Wam za pomoc i otuchę..od razu cieplej na sercu

[eternitymoment]

Napisane przez lovellyhippo

Dziękuję Wam za pomoc i otuchę..od razu cieplej na sercu

alez prosze Cie bardzo jak mozemy to pomozemy i slowa dobre damy

[lovellyhippo]

niestety...pokłóciliśmy się.. chyba nie nasz czas.

[eternitymoment]

Napisane przez lovellyhippo

niestety...pokłóciliśmy się.. chyba nie nasz czas.

przykro mi wiem ze Ci ciezko,ale zajmij sie czyms,posprzatja w domu,ugotuj sobie,co kolwiek zeby nie myslec.... dasz rade,wierze zejstes silna osoba,masz dobre serce

[lovellyhippo]

Napisane przez eternitymoment

przykro mi wiem ze Ci ciezko,ale zajmij sie czyms,posprzatja w domu,ugotuj sobie,co kolwiek zeby nie myslec.... dasz rade,wierze zejstes silna osoba,masz dobre serce

hahaha za dobre dla niego jak sądzę..
muszę dać radę.

[ritabathory]

Oj oj,ja dopiero teraz pisze bo z pracy wrocilam i wyrypana jak kon po westernie ;/

Kamilko,współczuje Ci ;/ Szkoda Ciebie dla takiego faceta,wiem że ciężko jest olac takiego jegomościa,ja akurat mam wprawe by zakochiwac sie w nie odpowiednich facetach i potem tylko cierpie i chyba nigdy sie nie naucze ale kiedys ta sytuacje Cie zmęczy tak okrutnie że obudzisz się któregos nia i powiesz sobie TO KONIEC niewarto niszczyc siebie dla kogos kto nie jest tego wart a on nie jest.Dziwie się tylko że jeszcze nie nadszedł taki kulminacyjny dzien,u mnie już by to dawno było i jegomosc zostałyby nadziany na pal.Życzę Ci by się wszystko ułożyło,jesli nie z nim to bez niego Kobieta mimo wszystko jest silna