Perypetii odchudzaniowych ciąg dalszy, czyli schudłyśmy już sporo, ale chcemy więcej!

[tala_89]

widzę, że wszystkie mamy to samo.........

ja po pięknym tygodniu ćwiczeń i diety mam +0,7 na wadze... WTF?

[gohs]

Napisane przez tala_89

widzę, że wszystkie mamy to samo.........

ja po pięknym tygodniu ćwiczeń i diety mam +0,7 na wadze... WTF?

Hmmm... Spuchłaś może? Podobnież mięśnie od wysiłku mogą "puchnąć" i magazynować wodę, nie wiem jak to działa do końca Ale tak czytałam gdzieś Pijesz pokrzywę, dużo herbat itd?

[agusia814]

tala Zgadzam się z gohs. Też o tym gdzieś czytałam, że w mięśniach od dużego wysiłku magazynuje się woda, przez co ważymy więcej. Ale za jakiś czas ona "spada" ? Czy coś w tym stylu Nie wiem dokładnie, musisz coś poszukać o tym na wizażu

[tala_89]

ehh być może... nie wiem ale wkurza mnie to. dlatego pozwoliłam sobie dzisiaj na porcję fornetti i budyniu. i mam to gdzieś.

[gohs]

Napisane przez tala_89

ehh być może... nie wiem ale wkurza mnie to. dlatego pozwoliłam sobie dzisiaj na porcję fornetti i budyniu. i mam to gdzieś.

Haha, normalnie wszystkie przechodzimy przez to samo Ja już chyba wyszłam z kryzysu bo dzisiaj i wczoraj nic mnie nie kusiło, także pewnie Wam też to minie niedługo Oby

[mischievous]

wczoraj nawrzucalam jeszcze w siebie troche smieci chipsy, krowka, mc donald, spaghetti z seerem a co tam raz sie zyje, dzis juz troche lepszy humor, dzis bialko, jutro sie zwaze ale nic to pewnie nie da, nie wiem co mi tam sie pokaze, wiec chyba powinnam w srode, no ale spr jutro i sroda, bo jutro tez bialkowy po takich szalenstwach zrobie.

Tez mam to gdzies wiem,ze waga wiecej pokaze a mnie to nie ruszy bo i tak ciagle jest tak niesprawiedliwie i bez sensu.

Ale boje sie zycia po diecie;/ jesli ono bedzie wygladalo tak jak wczoraj ze nadrabiam wszystko czego nie jadlam w jeden dzien, dwa.. to ja dziekuje, nie wiem jak wyjsc zeby nie bylo jojo-tzn wiem ale w psychice jakos inaczej, chce sie jesc i nadrabiac to.. chyba musze byc cale zycie na diecie

[gohs]

Napisane przez mischievous

wczoraj nawrzucalam jeszcze w siebie troche smieci chipsy, krowka, mc donald, spaghetti z seerem a co tam raz sie zyje, dzis juz troche lepszy humor, dzis bialko, jutro sie zwaze ale nic to pewnie nie da, nie wiem co mi tam sie pokaze, wiec chyba powinnam w srode, no ale spr jutro i sroda, bo jutro tez bialkowy po takich szalenstwach zrobie.

Tez mam to gdzies wiem,ze waga wiecej pokaze a mnie to nie ruszy bo i tak ciagle jest tak niesprawiedliwie i bez sensu.

Ale boje sie zycia po diecie;/ jesli ono bedzie wygladalo tak jak wczoraj ze nadrabiam wszystko czego nie jadlam w jeden dzien, dwa.. to ja dziekuje, nie wiem jak wyjsc zeby nie bylo jojo-tzn wiem ale w psychice jakos inaczej, chce sie jesc i nadrabiac to.. chyba musze byc cale zycie na diecie

Weź przestań, wizja całego życia na diecie jest przerażająca Myślę, że o to będziemy się martwić jak już będziemy szczupłe i schudnięte, póki co mamy inne problemy na głowie

Ja dla odmiany wczoraj byłam wyjątkowo grzeczna a na wadze wzrost 70,7 - ja chyba w życiu romana nie ujrzę szóstki z przodu

Poza tym w sobotę wesele a mnie dopada jakiś ból gardła i inne rewelacje

[mischievous]

ja mam zdecydowanie lepszy humorek, wstalam wczesnie zaczelam sprzatac, mam vene

teraz jeszcze lodowke umyje, to jest moj dzien wolny ;P ten ktory wy mialyscie w sobote, i zamiast siedziec bezczynnie sprzatam sobie
i szukam przepisu..

dziewczyny, jakis deser na rocznice, jeju szukam czegos szybkiego bo nie mam miksera wiec nie moge poszalec, lody, cos z owocami, nie wiem.. eh, na kolacje chce cos lekkiego zrobic ale jestem na etapie poszukiwan ;/ a juz zostal zaledwie tydzien.

[gohs]

Napisane przez mischievous

ja mam zdecydowanie lepszy humorek, wstalam wczesnie zaczelam sprzatac, mam vene

teraz jeszcze lodowke umyje, to jest moj dzien wolny ;P ten ktory wy mialyscie w sobote, i zamiast siedziec bezczynnie sprzatam sobie
i szukam przepisu..

dziewczyny, jakis deser na rocznice, jeju szukam czegos szybkiego bo nie mam miksera wiec nie moge poszalec, lody, cos z owocami, nie wiem.. eh, na kolacje chce cos lekkiego zrobic ale jestem na etapie poszukiwan ;/ a juz zostal zaledwie tydzien.

Zawsze możesz zrobić galaretkę z owocami, ale taką, że więcej owoców niż galaretki Tzn pokroić jabłka, pomarańcze, nektarynki, banany, co tam się nawinie pod rękę, wrzucić do miseczek i zalać galaretką Na pewno będzie smakowało, zawsze można trochę ozdobić bitą śmietaną Ewentualnie jakiś sernik na zimno, niby potrzebny mikser ale można też trzepaczką wymieszać Albo muffinki nadziewane, ja ostatnio mieszałam ciasto widelcem

No, dzisiaj ostatni dzień na ONZ, potem od niedzieli druga, grzeczniejsza tura. Za wczasu uzupełnię sobie lodówkę, żeby nie musieć na szybko kombinować A od jutra do niedzieli będzie mż. Chociaż jutro idziemy do kina i nie odmówię sobie popcornu karmelowego
Jedno przyzwyczajenie z onz zostanie mi na pewno na dłużej, mianowicie 4 posiłki dziennie. Zdecydowanie łatwiej mi wygospodarować na nie czas, nie myślę obsesyjnie ile czasu mi zostało do następnego jedzenia, także z tego jestem bardzo zadowolona

[mischievous]

a ile razy jadlas dziennie wczesniej? 4? dla mnie zdecydowanie za malo, chociaz nie raz zdarzylo sie zjesc wlasnie 4 bo po obiedzie bylam tak najedzona ze potem to juz tylko kolacja.

ale generalnie troche malo, moga sie pojawic wieksze porcje;>

pomyslalam, ze zrobie prosty deser z lodami, kupie herbatniki lub biszkopty, jak biszkopty to zamocze w kawie zeby byly mokre i zrobie warstwami biszkopty lody owoce lody biszkopty i bita smietana na gore, jakos udekoruje, a na kolacje nie znalazlam nic konkretnego, chcialam cos innego niz zwykle, niestandardowego ale stwierdzilam ze zrobie pizze i po sprawie.

wczesniej robilam pizza na dosc grubym ciescie, teraz chce troche inna, wlasnie przypomnialo mi sie, ze Tzta mama robila taka pizze, cienka nie duzo skladnikow, nie da sie przejesc takze bedzie cacy, i znalazlam podobny przepis:

http://www.wielkiezarcie.com/recipe43868.html

jedna bedzie z kukurydza, poledwica, serem pieczarkami i papryka, a druga z kurczakiem. Nie przeladuje jej jak ostatnio, nie bedzie gruba i nie bedzie miala tyle samo skladnikow co ciasta

p.s. z zwiazku z tym, ze bede ja robic, ide do tesco jak poleca kobieta:P po blaszke specjalna na pizze, mam nadzieje ze one sa tam na stale poniewaz nie wiem jaka jest data dodania tego przepisu.. oby byly

[niunia_ona]

Napisane przez mischievous

wczoraj nawrzucalam jeszcze w siebie troche smieci chipsy, krowka, mc donald, spaghetti z seerem a co tam raz sie zyje, dzis juz troche lepszy humor, dzis bialko, jutro sie zwaze ale nic to pewnie nie da, nie wiem co mi tam sie pokaze, wiec chyba powinnam w srode, no ale spr jutro i sroda, bo jutro tez bialkowy po takich szalenstwach zrobie.

Tez mam to gdzies wiem,ze waga wiecej pokaze a mnie to nie ruszy bo i tak ciagle jest tak niesprawiedliwie i bez sensu.

Ale boje sie zycia po diecie;/ jesli ono bedzie wygladalo tak jak wczoraj ze nadrabiam wszystko czego nie jadlam w jeden dzien, dwa.. to ja dziekuje, nie wiem jak wyjsc zeby nie bylo jojo-tzn wiem ale w psychice jakos inaczej, chce sie jesc i nadrabiac to.. chyba musze byc cale zycie na diecie

No oczywiste ze nie bedziesz mogla sie objadac ciagle bo wiadomo co sie z tego wywinie :P mozesz jesc jak do tej pory tyle ze pozwolic sobie na jakies dwa dania w postaci jakiejs slodyczy na dzien... ja tak robie choc jeszcze sie odchudzam ale nie tak juz jak kiedys ... trzeba organizm przyzwyczajac do normalnego jedzonka..

[gohs]

Napisane przez mischievous

a ile razy jadlas dziennie wczesniej? 4? dla mnie zdecydowanie za malo, chociaz nie raz zdarzylo sie zjesc wlasnie 4 bo po obiedzie bylam tak najedzona ze potem to juz tylko kolacja.

ale generalnie troche malo, moga sie pojawic wieksze porcje;>

pomyslalam, ze zrobie prosty deser z lodami, kupie herbatniki lub biszkopty, jak biszkopty to zamocze w kawie zeby byly mokre i zrobie warstwami biszkopty lody owoce lody biszkopty i bita smietana na gore, jakos udekoruje, a na kolacje nie znalazlam nic konkretnego, chcialam cos innego niz zwykle, niestandardowego ale stwierdzilam ze zrobie pizze i po sprawie.

wczesniej robilam pizza na dosc grubym ciescie, teraz chce troche inna, wlasnie przypomnialo mi sie, ze Tzta mama robila taka pizze, cienka nie duzo skladnikow, nie da sie przejesc takze bedzie cacy, i znalazlam podobny przepis:

http://www.wielkiezarcie.com/recipe43868.html

jedna bedzie z kukurydza, poledwica, serem pieczarkami i papryka, a druga z kurczakiem. Nie przeladuje jej jak ostatnio, nie bedzie gruba i nie bedzie miala tyle samo skladnikow co ciasta

p.s. z zwiazku z tym, ze bede ja robic, ide do tesco jak poleca kobieta:P po blaszke specjalna na pizze, mam nadzieje ze one sa tam na stale poniewaz nie wiem jaka jest data dodania tego przepisu.. oby byly

Do tej pory jadłam 5 posiłków dziennie Ale teraz te cztery starczają mi w zupełności, nie napadam na jedzenie a tego się bałam najbardziej. Jem mniej więcej co 4h i jest naprawdę spoko Wiadomo, muszę zwiększyć trochę porcje, żeby ilość kcal została ta sama, ale nie jest źle

Nono, ten Twój deserek się szykuje bombowy - kalorycznie też Żeby trochę oszukać, możesz kupić biszkopty bezcukrowe firmy Mamut - smakują tak samo jak zwykłe a trochę mniej kcal

No dobra, ja się pakuję do łóżka z lekami i herbatą, na jutro mam już być zdrowa

[mischievous]

Napisane przez niunia_ona

No oczywiste ze nie bedziesz mogla sie objadac ciagle bo wiadomo co sie z tego wywinie :P mozesz jesc jak do tej pory tyle ze pozwolic sobie na jakies dwa dania w postaci jakiejs slodyczy na dzien... ja tak robie choc jeszcze sie odchudzam ale nie tak juz jak kiedys ... trzeba organizm przyzwyczajac do normalnego jedzonka..

oj ja o tym wiem:P ale niestety.. czlowiek wraca do swoich zwyczajow, dlatego trzeba miec ulozony plan na po diecie.

gohs to bedzie dzien w ktorym nie bede patrzec na kalorie bedzie wino, pizza i deser, dlatego zwaze sie we wtorek rano;P we wtorek wieczorem kolacja, a za tydzien w kolejny wtorek moze bedzie mniej i nie zaszkodzi nic ta kolacja. Tak jak kiedys w wakacje, co tydzien w sobote wino,chipsy,dobre kanapeczki, full kalorii ale wazylam sie w sb rano, w sb wieczor poszalalam i za tydzien bylo i tak -1kg na wadze, wiec da sie to jakos pogodzic

to bierz na przyszlosc rutinoscorbin zeby Cie nic nie zlapalo! wygrzej sie moze przejdzie do jutra

[gohs]

Napisane przez mischievous

oj ja o tym wiem:P ale niestety.. czlowiek wraca do swoich zwyczajow, dlatego trzeba miec ulozony plan na po diecie.

gohs to bedzie dzien w ktorym nie bede patrzec na kalorie bedzie wino, pizza i deser, dlatego zwaze sie we wtorek rano;P we wtorek wieczorem kolacja, a za tydzien w kolejny wtorek moze bedzie mniej i nie zaszkodzi nic ta kolacja. Tak jak kiedys w wakacje, co tydzien w sobote wino,chipsy,dobre kanapeczki, full kalorii ale wazylam sie w sb rano, w sb wieczor poszalalam i za tydzien bylo i tak -1kg na wadze, wiec da sie to jakos pogodzic

to bierz na przyszlosc rutinoscorbin zeby Cie nic nie zlapalo! wygrzej sie moze przejdzie do jutra

Pamiętam, że faktycznie opowiadałaś, że tak było - szaleństwo raz w tygodniu nie zaszkodziło A teraz taki jednorazowy wybryk też na pewno ujdzie Ci na sucho Bo jakby tak co tydzień, to chyba organizm już nie działa tak szybko jak na początku diety niestety

Piłam actimel codziennie od jakiegoś miesiąca, ale na onz zrezygnowałam i mam efekty

[agusia814]

Witam Piękne!

Namówiłam kumpelę na wspólne odchudzanie i będziemy się razem motywować Będzie mi łatwiej.

A tak wgl to zjadłam dzisiaj CAŁĄ TABLICZKĘ CZEKOLADY

[gohs]

Napisane przez agusia814

Witam Piękne!

Namówiłam kumpelę na wspólne odchudzanie i będziemy się razem motywować Będzie mi łatwiej.

A tak wgl to zjadłam dzisiaj CAŁĄ TABLICZKĘ CZEKOLADY

Haha, jedna informacja zdecydowanie przeczy drugiej

[mischievous]

pamietam te dni kiedy i ja potrafilam pozrec cala tabliczke czekolady

teraz to bym chyba musiala byc zdesperowana ostro, bo w polowie pewnie byloby za slodko, dobrze ze nauczylam sie chociaz tyle

[gohs]

Napisane przez mischievous

pamietam te dni kiedy i ja potrafilam pozrec cala tabliczke czekolady

teraz to bym chyba musiala byc zdesperowana ostro, bo w polowie pewnie byloby za slodko, dobrze ze nauczylam sie chociaz tyle

No ja jakoś przed wakacjami pamiętam, kupiłam milkę nadziewana i z pełną premedytacją zjadłam całą :-P Teraz bardziej oczy jedzą, chociaż jakby się uprzeć to i dużą milkę bym pewnie zjadła A póki co szamam jabłko

[agusia814]

gohs Też się śmiałam jak spojrzałam na swój post zaraz po napisaniu

[tala_89]

mam ogromna ochote zjesc cala tabliczke milki z tofii czy karmelem nie pamietam, pamietam tylko ze w czasie sesji na 2 roku, jadlam ja prawie codziennie i teraz tez bym zjadla, mam ochote na piwo, czekolade, ciasto i pizze i mam kryzys wszystkiego, absolutnie wszystkiego

mischi - to juz jutro ta rocznica? pięknie, tyle czasu razem
gohs -widze ze masz swietnie plany na jutro,na co do kina?
agusia - a bedziecie razem cwiczyc czy razem jesc czekolady?;p

[mischievous]

witam piekne panie!

mam dobra wiadomosc- nic nie przytylam, i zla-nic nie schudlam ale ciesze sie,ze nic nie przytylam po tych sajgonkach, potem po alko,chipsach,krowkach, w nd mc donald,spaghetti ale najlepsze jest to ze waga 70,8 pokazuje, czyli tyg temu jak z nia walczylam jak pokazywala 70,6 potem 70,8 i tak na zmiane ale w takim razie wtedy bylo 70,8 a nie 6:P a wiec na przyszlosc trzeba zapisywac ta wieksze wage.

Najlepsze jest to ze dobrze,ze zawsze w domu Tz ma tyle litrow picia, biore 2x 1,5 -powinno to wazyc 3kg z kawalkiem ja wstawiam 5kg ale po kilku wazeniach juz sie unormowalo i bylo 3,1 czyli ok, i dopiero potem staje ja :P


tala rocznica za tydzien dokladnie zaraz po swiecie zmarlych, 2.11. ale dziekuje

dalej Ci sie taki humoreok utrzymuje? To pozwol sobie, odprez sie, i wyluzuj.. chyba to jest ten moment kiedy trzeba sobie pozwolic, okres sie zbliza? bo u mnie chyba wlasnie tak, biust ciagle boli.. ale humor na (tfu tfu) na szczescie sie polepszyl.

milke-tez uwielbiam, jogurtowa oj jak dawno jej nie jadlam, i biala tez uwielbiam

[gohs]

Napisane przez tala_89

mam ogromna ochote zjesc cala tabliczke milki z tofii czy karmelem nie pamietam, pamietam tylko ze w czasie sesji na 2 roku, jadlam ja prawie codziennie i teraz tez bym zjadla, mam ochote na piwo, czekolade, ciasto i pizze i mam kryzys wszystkiego, absolutnie wszystkiego

mischi - to juz jutro ta rocznica? pięknie, tyle czasu razem
gohs -widze ze masz swietnie plany na jutro,na co do kina?
agusia - a bedziecie razem cwiczyc czy razem jesc czekolady?;p

Zamiast myśleć o jedzeniu zrób coś fajnego dla siebie, poczytaj książkę, weź gorącą kąpiel, zrób sobie dobrej owocowej herbaty... A najlepiej wszystko naraz Powinno pomóc

Do kina albo na Red, albo na Aż po grób, zależy ile nam się zejdzie w sushi barze W sumie fajnie się złożyło, że akurat po ONZ jestem, jeden dzień mogę sobie poluzować dzisiaj

Napisane przez mischievous

witam piekne panie!

mam dobra wiadomosc- nic nie przytylam, i zla-nic nie schudlam ale ciesze sie,ze nic nie przytylam po tych sajgonkach, potem po alko,chipsach,krowkach, w nd mc donald,spaghetti ale najlepsze jest to ze waga 70,8 pokazuje, czyli tyg temu jak z nia walczylam jak pokazywala 70,6 potem 70,8 i tak na zmiane ale w takim razie wtedy bylo 70,8 a nie 6:P a wiec na przyszlosc trzeba zapisywac ta wieksze wage.

Najlepsze jest to ze dobrze,ze zawsze w domu Tz ma tyle litrow picia, biore 2x 1,5 -powinno to wazyc 3kg z kawalkiem ja wstawiam 5kg ale po kilku wazeniach juz sie unormowalo i bylo 3,1 czyli ok, i dopiero potem staje ja :P


tala rocznica za tydzien dokladnie zaraz po swiecie zmarlych, 2.11. ale dziekuje

dalej Ci sie taki humoreok utrzymuje? To pozwol sobie, odprez sie, i wyluzuj.. chyba to jest ten moment kiedy trzeba sobie pozwolic, okres sie zbliza? bo u mnie chyba wlasnie tak, biust ciagle boli.. ale humor na (tfu tfu) na szczescie sie polepszyl.

milke-tez uwielbiam, jogurtowa oj jak dawno jej nie jadlam, i biala tez uwielbiam

Przestańcie już o tej czekoladzie Dobrze, że waga nie wzrosła, no i póki co jeszcze mnie nie dogoniłaś, u mnie dzisiaj 70,3

Samopoczucie trochę lepsze, ból gardła się zmniejszył, ale za to pojawił się katar
Humorek za to dobry, ładnie się ubrałam dzisiaj, udało mi się ogarnąć włosy, podobam się sobie nawet

[mischievous]

gohs no nie dogonilam, ale to juz niedlugo, Ty sobie teraz poluzujesz;P Ale i tak pierwsza zobaczysz 6 z przodu, bo u mnie jesli dobrze pojdzie i bedzie -1kg rowno, to bedzie 69,8 w rocznice. Ale aby spadl ten caly 1kg a nie jak ostatnio pol lub troche wiecej.


a wiec po dniach paszteta przyszly lepsze dni

ja jeszcze weszlam na stronke mego wydzialu a tam taka dobra wiadomosc akurat jutro, czyli kiedy zaczynam zajecia peirwszy raz w tygodniu mam wolne, wprawdzwie byl to calkiem luzny dzien bo same wyklady potem spora przerwa i cwiczenia co 2tyg, ale akurat jutro w godz moich wykladow czyli od 8-11 sa godziny dziekanskie i ide tylko na cwiczenia o 15

dzis robie sobie dobry obiadek! Kupilam wczoraj "salatki" te z knorra, nowe z grzankami. Oczywiscie potem spojrzalam ile maja kcal, ale ulzylo mi, bo na przepisie jest podane zeby dodac az 50g sera zoltego! a tyle to ma 200kcal! czyli jak w salatce bylo 600, to w sumie bedzie 400 i bedzie cacy bedzie kapusta pekinska, ogorek,pommidor, piers podsmazana i ten sos z grzankami. A sos calkiem przyjemny proszek plus trzeba dodac ketchup i majonez (akurat moj light)

http://www.opinie.senior.pl/Knorr-So...ymi,47986.html

wzielam z taka z czosnkowymi grzankami i paprykowymi dzis czosnek, prawie jak te chlebki czosnkowe ktore uwielbiam

[niunia_ona]

a ja zaczelam eleganco diete na nowo bez grzeszkow i sie ciesze

[gohs]

Napisane przez mischievous

gohs no nie dogonilam, ale to juz niedlugo, Ty sobie teraz poluzujesz;P Ale i tak pierwsza zobaczysz 6 z przodu, bo u mnie jesli dobrze pojdzie i bedzie -1kg rowno, to bedzie 69,8 w rocznice. Ale aby spadl ten caly 1kg a nie jak ostatnio pol lub troche wiecej.


a wiec po dniach paszteta przyszly lepsze dni

ja jeszcze weszlam na stronke mego wydzialu a tam taka dobra wiadomosc akurat jutro, czyli kiedy zaczynam zajecia peirwszy raz w tygodniu mam wolne, wprawdzwie byl to calkiem luzny dzien bo same wyklady potem spora przerwa i cwiczenia co 2tyg, ale akurat jutro w godz moich wykladow czyli od 8-11 sa godziny dziekanskie i ide tylko na cwiczenia o 15

dzis robie sobie dobry obiadek! Kupilam wczoraj "salatki" te z knorra, nowe z grzankami. Oczywiscie potem spojrzalam ile maja kcal, ale ulzylo mi, bo na przepisie jest podane zeby dodac az 50g sera zoltego! a tyle to ma 200kcal! czyli jak w salatce bylo 600, to w sumie bedzie 400 i bedzie cacy bedzie kapusta pekinska, ogorek,pommidor, piers podsmazana i ten sos z grzankami. A sos calkiem przyjemny proszek plus trzeba dodac ketchup i majonez (akurat moj light)

http://www.opinie.senior.pl/Knorr-So...ymi,47986.html

wzielam z taka z czosnkowymi grzankami i paprykowymi dzis czosnek, prawie jak te chlebki czosnkowe ktore uwielbiam

To są te sosy co reklamuje Katarzyna Herman? Bosh, jaką ona jest piękną kobietą Klasyczna, elegancka, magnetyczna - chciałabym mieć chociaż ułamek jej uroku
400kcal na same warzywa i kurczaka to chyba sporo liczysz Chyba, że ten sos taki kaloryczny?

Napisane przez niunia_ona

a ja zaczelam eleganco diete na nowo bez grzeszkow i sie ciesze

I my się cieszymy

[niunia_ona]

a ja kupilam sobie spodniczke ;p rozumiecie rozmiar s.;p

http://allegro.pl/granatowa-modna-mi...284308851.html

dla poprawy humoru ;]

[gohs]

Napisane przez niunia_ona

a ja kupilam sobie spodniczke ;p rozumiecie rozmiar s.;p

http://allegro.pl/granatowa-modna-mi...284308851.html

dla poprawy humoru ;]

Bardzo ładna Mam podobną czarną dzisiaj na sobie, tyle że nie rozmiar S

[niunia_ona]

Napisane przez gohs

Bardzo ładna Mam podobną czarną dzisiaj na sobie, tyle że nie rozmiar S

jestem ciekawa jak bedzie na mnie wygladac xd ;PP

[mischievous]

tak to katarzyna gohs ;P fakt jest ciekawa osoba, ja za nia ogolnie nie przepadam ale te reklamy w ktorych gra maja swoj urok :P

mysle ze grzanki i sos maja sporo, bo grzanki to jednak (tak mysle) chleb suchy a to z czosnkiem i jeszcze sos, moga miec sporo albo juz policzone ze wszystkim tj 3 lyzki ketchupu 3 lyzki majonezu sos i skladniki. Bo tak wlasnie jest napisane, w porcji salatki. a nie wiem ile porcji wychodzi ja zjem cala a ze bez sera to na szczescie mniej.

[gohs]

Napisane przez mischievous

tak to katarzyna gohs ;P fakt jest ciekawa osoba, ja za nia ogolnie nie przepadam ale te reklamy w ktorych gra maja swoj urok :P

mysle ze grzanki i sos maja sporo, bo grzanki to jednak (tak mysle) chleb suchy a to z czosnkiem i jeszcze sos, moga miec sporo albo juz policzone ze wszystkim tj 3 lyzki ketchupu 3 lyzki majonezu sos i skladniki. Bo tak wlasnie jest napisane, w porcji salatki. a nie wiem ile porcji wychodzi ja zjem cala a ze bez sera to na szczescie mniej.

A to smacznego w takim razie

Ja posiedzę jeszcze z godzinkę w pracy a potem wybywam połazić po sklepach i na owo sushi ze znajomymi