Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ VII

[Mordsith]

Napisane przez Kelpie

No tak...ale jak się nie wie z czym się będzie miało do czynienia to też się człowiek bardziej obawia
Co do ciśnienia to mi się uszy zatykały jak samochodem jechałam w górach, w Pieninach dokładnie, więc niezbyt wysoko.
Ale mam nadzieję, że nie będzie źle. Nie ma innego wyjścia zresztą i dobrze być musi tylko, że jestem boidudek i muszę na zapas się trochę zawsze pomartwić itd.

Nie ma co się dziwić, ja pamiętam jak ja obawiałam się swojego pierwszego lotu, byłam cała roztrzęsiona... Ty przynajmniej będziesz leciała z kimś, a ja pierwszy lot zaliczyłam sama więc mój stres był już całkiem wyolbrzymiony..
Bedzie dobrze

[Kelpie]

Napisane przez Mordsith

Nie ma co się dziwić, ja pamiętam jak ja obawiałam się swojego pierwszego lotu, byłam cała roztrzęsiona... Ty przynajmniej będziesz leciała z kimś, a ja pierwszy lot zaliczyłam sama więc mój stres był już całkiem wyolbrzymiony..
Bedzie dobrze

Sama to bym się chyba nigdy w życiu nie odważyła. Podziwiam,

[aaby]

Dziewczyny, ja tylko na moment...
Błagam każdą o jednego kciuka jutro od 9.45

Z góry dziękuję!
Miłego weekendu Kochane! I zdrówka wszystkim chorym!

[Kelpie]

aaby

[ijaa]

Napisane przez Kelpie

Bo mi to w windzie już źle Nie, że mi niedobrze czy coś, ale tak nie lubię tego uczucia jak mi się w środku wszystko przewraca, a w samolocie to podobno jeszcze gorzej.

Wiesz, na to podobno reguły nie ma.
W moim przypadku zupełnie się nie sprawdziło.
Sama w windzie mam zawroty głowy, jako dziecko miałam straszliwą chorobę lokomocyjną, teraz jest trochę lepiej, ale nawet podróż autobusem niekiedy bywa nieznośna, a w samolocie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu.

Napisane przez Kelpie

Dziękuję
Może i widoki super, ale podobno start i lądowanie nie bardzo...

To najlepsze części.

Napisane przez Mordsith

To zależy od warunków atmosferycznych... Przy starcie i przy lądowaniu rzeczywiście odczuwalna jest różnica ciśnień, która zatyka uszy....

Również nie wszyscy to mają.
Zaliczyłam minimum ok. 20 lotów w życiu i ani razy nie zatkały mi się uszy.

Napisane przez Mordsith

Nie ma co się dziwić, ja pamiętam jak ja obawiałam się swojego pierwszego lotu, byłam cała roztrzęsiona... Ty przynajmniej będziesz leciała z kimś, a ja pierwszy lot zaliczyłam sama więc mój stres był już całkiem wyolbrzymiony..
Bedzie dobrze

Właśnie dobrze, że lecisz z kimś. Zawsze to raźniej.
Ja również leciałam sama pierwszy raz i był to lot 12 godzinny. Z jednym międzylądowaniem.

Napisane przez aaby

Dziewczyny, ja tylko na moment...
Błagam każdą o jednego kciuka jutro od 9.45

Z góry dziękuję!
Miłego weekendu Kochane! I zdrówka wszystkim chorym!

Załatwione! Będę na zajęciach, więc w ramach rozrywki chętnie kciuka potrzymam.



Kash, super że łazienka gotowa. Zazdroszczę tego remontu.
I apropo zdjęć "przed" i "po" to mam nadzieję, że właśnie REMONTU one dotyczą (nie czegoś innego ).

Jutro pobudka przed 7 i osiem godzin na uczelni. Później szybki powrót do domu, odsapnięcie i jadę z wizytą do ciotki. Przyjechała moja chrzestna - na co dzień mieszka na śląsku, więc chcę ją zobaczyć.
Korzystając z okazji, że TŻ w domu, kradnę samochód. A co! Taka wygodnicka będę jutro.

Czas na gorącą herbatkę z cytryną i relaks w towarzystwie Desperate Housewives.

[wiznatalka]

Napisane przez kashmirka

uwaga, uwaga! nadszedł ten moment

mamy koniec remontu! piękną łazienkę i wc!

robotnicy dopiero co wyszli, ale skończyli

w związku z powyższym jutrzejszy plan działania jest taki:

1) będziemy sprzątać
2) będziemy się kąpać
3) będziemy się kochać

(bo powiem Wam, ze nic tak nie osłabia pożycia jak świadomość, że nawet nie ma się gdzie umyć "po" ale ten weekend jest od tego żeby nadrobić )

jutro też postaram się Wam wrzucić foty łazienki "przed" i "po"

Czyli modły pomogły Ale Ci dobrze

Napisane przez aaby

Dziewczyny, ja tylko na moment...
Błagam każdą o jednego kciuka jutro od 9.45

Z góry dziękuję!
Miłego weekendu Kochane! I zdrówka wszystkim chorym!

Kelpie, na zatykanie uszu dobre jest ziewanie
Nie nakręcaj się tym lotem, zobaczysz, spodoba Ci się.

[Mordsith]

Kelpie bałam się strasznie, ale TŻ wtedy pracował i mieszkał za granicą, a dla miłości wszystko.. potem i loty pokochałam, więc była to sama przyjemność, 2 h i już mogłam byc u boku TŻ

aaby

Kładę się do łóżeczka, bo zmęczona po pracy jestem, a choroba dalej mnie męczy... czas się nałykać tabletek i wygrzać, bo jutro znowu do pracy.
Miłej nocy Wam życzę

[evilcia]

Melduję się, że jestem i idę spać. Padam na ryja. A jeszcze po dzisiaj, to już jestem mega wdzięczna za weekendy!

[Paulunia8713]

Aaby

Moje skarby już śpią a ja jak zwykle spać nie mogę. Muszę po wyjściu TŻ do pracy już nie kłaść się koło małej bo takie są potem skutki, że siedzę po nocy przy kompie

Kraven znów mam problem z Julią pomożesz???

[Nadia5]

Ja też nie śpię. Siedzę i sie wiem co ze sobą zrobić
Piję herbatę czerwoną.

Jutro idziemy z TŻtem na randkę
W ramach terapi małżeńskiej
I teraz następuje standardowe hasło - Nie mam co na siebie włożyć
Aaby

[Paulunia8713]

Na randkę... A co to takiego
Nie no żartuje chodziło się za czasów młodości
Zazdroszcze

[Nadia5]

Napisane przez Paulunia8713

Na randkę... A co to takiego
Nie no żartuje chodziło się za czasów młodości
Zazdroszcze

Aż dostałam przywilej wyboru restauracji. Oczywiście wybrałam włoską

[Caroline_88]

Napisane przez Nadia5

Aż dostałam przywilej wyboru restauracji. Oczywiście wybrałam włoską

Zazdroszczę

[Paulunia8713]

Napisane przez Nadia5

Aż dostałam przywilej wyboru restauracji. Oczywiście wybrałam włoską

Jutro czeka mnie poważna rozmowa z TŻ. Ja też chcę do włoskiej restauracji Dobra nie musi być włoska może być zwykła knajpka.
On chyba przestał się starać. Ma żonę, dziecko i chyba myśli, że tak zawsze będzie więc nie musi nic robić a ja bym chciała żeby wyszedł z jakąś inicjatywą. Oj rozmarzyłam się

[Nadia5]

Napisane przez Paulunia8713

Jutro czeka mnie poważna rozmowa z TŻ. Ja też chcę do włoskiej restauracji Dobra nie musi być włoska może być zwykła knajpka.
On chyba przestał się starać. Ma żonę, dziecko i chyba myśli, że tak zawsze będzie więc nie musi nic robić a ja bym chciała żeby wyszedł z jakąś inicjatywą. Oj rozmarzyłam się

Osiadł na laurach. Skąd ja to znam, mam czasem takie same odczucia w stosunku do mojego Tżta.
Oni muszą zrozumieć że bycie z kimś nie obliguje ich do bezczynności.
Ja wciąż z tym walczę. Mówię. I nie chciałabym aby On zrozumiał to dopiero po stracie.
Paulunia, powiedź mu jak ty się czujesz, czego oczekujesz, co Ci się marzy. Spróbuj. Moje rozmowy. a w przeważającej części monologi nie przynosza natychmiastowych skutków, ale z perspektywy czasu muszę przyznać że jednak na coś się zdają

[Puntodivista]

Dzień dobry
Ja już sobotę zaczęłam dłuższy czas temu. Za niedługo śmigam do chrześnic

Miłego dnia SPD

[nurek119]

Kelpi jetem pewna, że z nerwów i tak spać nie będziesz mogła więc się nie przejmuj wstaniesz napewno a czemu z Warszawy pociągiem na Okęcie?
i nie martw się bo lecisz z kimś więc raźniej Ci będzie i pewnie się nie przesiadacie nigdzie? bo ja pamiętam swoją przesiadkę w Monachium i nigdy tego nie zapomnę ale latać i tak uwielbiam

Kash czekam na fotki dziękuje za piękny tort

Aaby kciuki masz zapewnione

wszystkim chorym dużo zdrówka życze

wszystkim wam dziękuje z całego serduszka za życzenia i licze na to, że się spełnią

wczoraj dowiedziałam się, że nie zdałam poniedziałkowego egzaminu i moje pytanie do was, czy jeśli nie zda się egzaminu to jest to wpisywane do indeksu??

na urodziny mój tż zabrał mnie do restauracji najpierw i zjedliśmy pyszną kolację i deser a potem do kina na och Karol 2 i strasznie mi się podobał bo chciałam iść właśnie na coś na czym nie będę musiała zbytnio myśleć ale śmieszny był więc fajnie było aaaa i jeszcze kwiatuszki dostałam

[ssnowdrop]

Witam Was porankowo Dziewczynki
Ale się wyspałam, pierwszy raz od tak gługiego czasu w końcu mam trochę luzu
nurek- u mnie na uczelni wpisują, i do indeksu i do karty, potem musisz iść do dziekanatu,żeby wydrukowali Ci kartę poprawkową i z tą kartą wędrujesz na poprawkę. szkoda, że się nie udało ;/ ale wiesz jak jest student bez dwói, jak żołnierz bez karabinu nie przejmuj się, następnym razem będzie lepiej;D

ja też mam pytanie: czy o stypendium naukowe można się ubiegać tylko na początku roku akademickiego czy można też po semestrze?

aaby

[Kelpie]

Dzień dobry
TŻ poszedł do pracy, a ja przed kompem siedzę.
Zaraz muszę się ogarnąć bo sporo mam dzisiaj do zrobienia.

Miłego dnia

Napisane przez ijaa

Wiesz, na to podobno reguły nie ma.
W moim przypadku zupełnie się nie sprawdziło.
Sama w windzie mam zawroty głowy, jako dziecko miałam straszliwą chorobę lokomocyjną, teraz jest trochę lepiej, ale nawet podróż autobusem niekiedy bywa nieznośna, a w samolocie nie odczuwałam żadnego dyskomfortu.

Dobrze wiedzieć Jak byłam mała miałam chorobę lokomocyjną, teraz jak w samochodzie nie patrzę na drogę to też mi trochę niedobrze, ale w autobusie czy pociągu mogę jechać tyłem do kierunku jazdy, czytać, spać i nie ma problemu (TŻ np. nie może).

Napisane przez Mordsith

Kelpie bałam się strasznie, ale TŻ wtedy pracował i mieszkał za granicą, a dla miłości wszystko.. potem i loty pokochałam, więc była to sama przyjemność, 2 h i już mogłam byc u boku TŻ

No tak, dla miłości wszystko

Napisane przez nurek119

Kelpi jetem pewna, że z nerwów i tak spać nie będziesz mogła więc się nie przejmuj wstaniesz napewno a czemu z Warszawy pociągiem na Okęcie?
i nie martw się bo lecisz z kimś więc raźniej Ci będzie i pewnie się nie przesiadacie nigdzie? bo ja pamiętam swoją przesiadkę w Monachium i nigdy tego nie zapomnę ale latać i tak uwielbiam

Nie zrozumiałam Z Warszawy pociągiem na Okęcie?
My do Warszawy jedziemy pociągiem.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez ssnowdrop

ja też mam pytanie: czy o stypendium naukowe można się ubiegać tylko na początku roku akademickiego czy można też po semestrze?

Zależy chyba od uczelni.

[effie22]

Witam w sobotni poranek

Nadia zazdroszczę randki . Masz racje, że faceci osiadaja na laurach, ale tak mysle, że my kobiety czasem też. Wczoraj mój Tż szukał w necie jakis tapet na telefon( wczesniej miał moje zdjęcie), a ja sie go pytam po co szuka tapety skoro ma taka ładną , a on do mnie, że mam nie przesadzać bo dzieciaki maja swoje zdjęcia na tapecie. Oczywiście sie wkurzyłam, ale Tz zapytał czy ja mam jego zdjęcie na tapecie? No nie miałam i tu on mnie miał.

Ogólnie u mnie śnieg leży, a miałam ochote dzisiaj iść do miasta bo jakiś lakier jasny by mi sie przydał. Znowu mnie czeka samotna sobota bo wszyscy w pracy. ale jak chce iść to muszę się pospieszyć bo dzisiaj sklepy tylko do 13.

Do kuzynki nie jade, więc póki co prezentu nie musze kupować- mała załapała ospe. Tylko nie wiem czy wogóle gdzies pojedziemy, bo szczerze mówiąc mam ochote na dzień lenia, takie siedzenie z Tż w domu w dresie. Teściowej już zadzwoniłam, że nas nie bedzie. Zreszta muszę wykorzystać wolny weekend bo za chwile nowy semestr sie zacznie i będzie D*** z leniuchowania.

[Haniula]

Aaby


ja dalej leże rozłożona na maksa nic mi nie pomaga, codziennie budze sie i mam wrazenie ze jest gorzej w poniedzialek niestety ale czeka mnie wędrówka do doktora
A przełożyłam z piątku na poniedziałek fryzjera, i juz chciałabym iść
No i jutro goście:/ niby czysto bo tż sprzatał, ale to itak nie "po mojemu"

A wczoraj mój tż był z kolegami na piwie, a ze on ma słabą głowe to po 3 miał śrube ładną, i dziś jęczy ze go głowa boli

[effie22]

Napisane przez Haniula

A wczoraj mój tż był z kolegami na piwie, a ze on ma słabą głowe to po 3 miał śrube ładną, i dziś jęczy ze go głowa boli

To mój ma dość mocna głowę, a ja zależy od dnia, napewno kiedyś miałam mocniejszą, bo częściej chodziłam po imprezach.

Ostatnio cos mnie na picie naszło i wypiłam 3 i pół piwa i czułam się dobrze, do czasu az film mi sie urwał Dobrze, że byłam w domu, spałam 2 godz i jechałam do szkoły. Tragicznie wtedy wyglądałam

No a miałam wam się pochwalić, bo ostatnio u Tż był kolega z pracy( jakiś 10 lat starszy) i zaczął opowiadać, jaka ta jego żona jest rozrzutna, że nawet jak w holandii pracował i jej 7 tys zł na miesiąc przysyłał to jej to nie starczało itp. A mój Tz na to, że ja potrafię się kasa rozporządzać i nie wydaje na głupoty Urosłam z 10 cm z dumy

[Mordsith]

Napisane przez Nadia5

Ja też nie śpię. Siedzę i sie wiem co ze sobą zrobić
Piję herbatę czerwoną.

Jutro idziemy z TŻtem na randkę
W ramach terapi małżeńskiej
I teraz następuje standardowe hasło - Nie mam co na siebie włożyć
Aaby

Lol zazdroszczę randki... my czasami gdzieś wychodzimy, ale nie nazwałabym tego randkami..

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez ssnowdrop

ja też mam pytanie: czy o stypendium naukowe można się ubiegać tylko na początku roku akademickiego czy można też po semestrze?

Z tego co wiem, to po semestrze również, bo ode mnie ze studium 2 dziewczyny ubiegały się już po zakończonym semestrze i dostały stypendium, więc powodzenia

[anoola]

Eeeeej no ale dałyście czadu Kilka dni mnie nie ma a tu nowy wątek

Buziaki dla wszystkich na dzień dobry

dla aaby

i lecę nadrabiać

[Nadia5]

Bobry

Effie, oczywiście to działa w obie strony. My też odpuszczamy starania czasem
A przecież jakaś ładna bielizna czy 'odpicowanie się' nie zaszkodzi a i facet nie będzie zerkał w innym kierunku

Piję kawę. Tż śpi.
Muszę wstawić pranie. Okompać się. Ubrać. I kupić warzywa i owoce, bo mam deficyt


Anoola co u Ciebie ?

Haniula - zdrówka bidulo

[nurek119]

Napisane przez Kelpie

No na pociąg, który jest o 3:30. Z kumplem umówiliśmy się, że jedziemy taksówką, ale od niego. Taksówkę chcemy na 2:40, ale trzeba o 2 wyjść żeby dojść do niego.
A lot mamy o 11:40 i to jedyny pociąg do Warszawy, którym spokojnie zdążymy.
A potem jeszcze znowu musimy jechać pociągiem.
W hotelu na miejscu będziemy jakoś 22-23 w poniedziałek.
Także maraton niezły...

zrozumiałam, że jedziesz do Warszawy pociągiem a potem z centralnego na okecie też pociągiem, a Ty już na Węgrzech wsiadasz w pociąg i jedziesz tam gdzie będziecie spać, tak?

[effie22]

Nadia mój raczej na inne nie zerka( przynajmniej nigdy tego nie zauważyłam, a mam porównanie z mężem kuzynki, który podrywa wszystko co się rusza i nie spierd*** na drzewo ) ale ja też zauważyłam, że sama jak ide " do ludzi" to się robie na bóstwo, a w domu rozciagniete leginsy i stara bluzka.
Mój tz nawet kiedys zauważył, że jak jade do szkoły to zakładam np czerwone stringi, a dla niego nie i podejrzewał mnie, że ja do szkoły nie jeżdże tylko do jakiegos faceta.
Niedługo mamy święto 6 lat związku, więc musze cos fajnego wymyśleć


Spadam do miasta

[201604250957]

dzień dobry wstałam, zobaczyłm w świetle dziennym jaki mamy syf wszędzie i prawie padłam ale spoko, damy radę, P wróci z serwisu to się bierzemy za porządki

hehe Ijaa jak pisałam to "przed" i "po" to też pomyślałam, że to może być inaczej odebrane niż w kwestiach łazienki

Aaby kciuka trzymałam także liczę, że zdasz

Nurek to miałaś piękne urodziny faajnie!

Kelpie jeśli chodzi o latanie to ja mam klaustrofobie i dla mnie najgorsza była świadomość w trakcie lotu, że jakbym chciała teraz z niego wysiąść to nie mogę ale starałam się odganiać je od siebie i było ok. Przy pierwszym locie zawsze jest stres, ja mimo że sie bałam (a stres miałam podwójny bo leciałam z młodszą siostrą dla której to też był pierwszy raz, wiec bałam sie i o nią i o siebie) to mi się tak spodobało że stwierdzialam ze to znacznie mniej niekomfortowy sposób podróżowania niż autobus
jeśli chodzi o zatykanie uszu (nam zatykały się strasznie) to dwie rady:

1) żucie gumy, żelków, ssanie cukierków skutecznie zapobiega temu zatykaniu
2) jeśli Ci się bardzo zatkają (np nam się tak zrobiło bo spałyśmy część lotu) to wystarczy zatkać nos ręką i wypchnąć powietrze tak jakbyś chciała wydmuchać nos (buzia i nos mają być zamknięte) wtedy uszy od razu się odetkają

Nadia randka we włoskiej knajpie ależ Ci dobrze! a że nie masz sie w co ubrać to nic dziwnego, znaczy się że wszystko z Tobą w porząsiu

[Nadia5]

Napisane przez kashmirka

dzień dobry wstałam, zobaczyłm w świetle dziennym jaki mamy syf wszędzie i prawie padłam ale spoko, damy radę, P wróci z serwisu to się bierzemy za porządki

hehe Ijaa jak pisałam to "przed" i "po" to też pomyślałam, że to może być inaczej odebrane niż w kwestiach łazienki

Aaby kciuka trzymałam także liczę, że zdasz

Nurek to miałaś piękne urodziny faajnie!

Kelpie jeśli chodzi o latanie to ja mam klaustrofobie i dla mnie najgorsza była świadomość w trakcie lotu, że jakbym chciała teraz z niego wysiąść to nie mogę ale starałam się odganiać je od siebie i było ok. Przy pierwszym locie zawsze jest stres, ja mimo że sie bałam (a stres miałam podwójny bo leciałam z młodszą siostrą dla której to też był pierwszy raz, wiec bałam sie i o nią i o siebie) to mi się tak spodobało że stwierdzialam ze to znacznie mniej niekomfortowy sposób podróżowania niż autobus
jeśli chodzi o zatykanie uszu (nam zatykały się strasznie) to dwie rady:

1) żucie gumy, żelków, ssanie cukierków skutecznie zapobiega temu zatykaniu
2) jeśli Ci się bardzo zatkają (np nam się tak zrobiło bo spałyśmy część lotu) to wystarczy zatkać nos ręką i wypchnąć powietrze tak jakbyś chciała wydmuchać nos (buzia i nos mają być zamknięte) wtedy uszy od razu się odetkają

Nadia randka we włoskiej knajpie ależ Ci dobrze! a że nie masz sie w co ubrać to nic dziwnego, znaczy się że wszystko z Tobą w porząsiu

Dalej nie wiem co ubrać

Koniecznie pochwal się efektami. Mamy w planach remont wc więc podglądne Wasze pomysły

[dudipopka]

Nadia wow ja też zazdraszczam randki bawcie sie dobrze

kelpie pewnie nas już nie czyta bo ma odprawę

nie mogłam wczoraj zasnąć,obejrzałam "oszukać przeznaczenie 4"i do 2 w nocy przewracałam sie z boku na bok....teraz jestem jak z krzyża zdjęta,na dodatek tż sie poczuł zle i sie położył
miałam robić buritto ale mi sie nie chce robie szybko zalewajke a jutro buritto..
miłego dnia kobitki