Najlepsze wymówki gości weselnych

[XxXJuSstiii]

Napisane przez juliusiab

moja kuzynka, która miała być świadkową, nie podała żadnej wymówki. Po prostu na ślubie się nie pojawiła
a mama męża stwierdziła, że na ślub nie przyjdzie, bo będzie się źle czuła.. no ale koniec końców przybyła, i ponoć czuła się całkiem dobrze
koleżanka (??) z kolei powiedziała, że nie przyjdzie, bo za późno dostała zaproszenie (o ślubie wiedziała pól roku wcześniej a zaproszenie dostała miesiąc przed..)
to tyle

Ale ta kuzynka odmówiła świadkowania czy do końca byłaś pewna, że będzie świadkiem

i jak mama może powiedzieć, że będzie się źle czuła na ślubie własnego dziecka

[juliusiab]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ale ta kuzynka odmówiła świadkowania czy do końca byłaś pewna, że będzie świadkiem

i jak mama może powiedzieć, że będzie się źle czuła na ślubie własnego dziecka

z kuzynką urwał się kontakt na jakieś 3 tyg przed ślubem (ona mieszka za granicą ale wiem na pewno, że nic jej się nie stało). Ale do głowy by mi nie przyszło, że wykręci mi taki numer.. dlatego z wyborem innej świadkowej czekałam i czekałam, zrobiłam to dopiero 5 dni przed ślubem. kuzynka do dziś się nie odezwała, choć od ślubu minęło już półtora miesiąca.. no a jeśli chodzi o mamę męża to.. no dziwna jest i tyle

[malenkaMi]

Sytuacja - 2 dni przed weselem , sąsiadka Tż która wcześniej potwierdziła obecność złożyła nam, życzenia i odmówiła przyjścia na wesele bo: "Nie umie jeść przy ludziach..." :O

Najbliższa ciotka Tż z całą rodziną odmówiła bo "Zabukowała wczasy" ( o weselu było wiadomo 2 lata ) ; jak się później okazało byli w domku nad pobliskim jeziorem...

I to chyba tyle - cała reszta gości zjawiła się na weselu

[melleczka]

Napisane przez malenkaMi

Sytuacja - 2 dni przed weselem , sąsiadka Tż która wcześniej potwierdziła obecność złożyła nam, życzenia i odmówiła przyjścia na wesele bo: "Nie umie jeść przy ludziach..." :O

Najbliższa ciotka Tż z całą rodziną odmówiła bo "Zabukowała wczasy" ( o weselu było wiadomo 2 lata ) ; jak się później okazało byli w domku nad pobliskim jeziorem...

I to chyba tyle - cała reszta gości zjawiła się na weselu

ale wam sie fajnie daty zlozyly:d tzn podejrzewam ze to nieprzypadkowo

[kama1987]

a powiedzcie, jak odmawiają Wam goście, dzwonią do Was, czy Rodziców?? U nas na zaproszeniach były telefony do mnie i TŻ, a i tak osoby które odmawiają dzwonią do Rodziców;/
Na szczęście odmówiło nam niewielu gości.
Jedni mieli faktycznie powód, bo pracują za granicą na 2 etaty, i jak w jednej pracy dostaną urlop bez problemu, to w drugiej jest problem.
Drudzy - żona kuzyna jest chora, ok, znam sytuacje, wiedziałam ze są małe szanse że przyjdą
Najbliższa ciotka TŻ, z którą mamy kontakt, i wiedzieliśmy ze wie o ślubie, sami jej mówiliśmy i potwierdzała że będzie, do nas nawet nie zadzwoniła, tylko do mamy TZ, że jednak zmieniła zdanie.
eh.... i jednak się potwierdza, że z rodziną najlepiej na zdjęciach.
Mąż mojej chrzestnej (chrzestna nie żyje) dzwonił do mojego Taty, gdzie wogule jest ślub;/(na zaproszeniu są szczegółowe informacje, poza tym Kościół w centrum u mnie w mieście jest jeden)

[aluniaaaaa]

Ja sie musze przyznac, ze ostatnio odmowilam przyjsca na wesele, ale to dlatego, ze dostalam zaproszenie ustne. I to nawet nie ja, tylko moja mama. Wygladalo to tak, ze matka Panny Mlodej podeszla do mojej mamy i powiedziala: "Ala JAKBY CO tez jest z narzeczonym zaproszona". Sory, ale dla mnie takie JAKBY CO to mozna sobie w buty wsadzic...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez aluniaaaaa

Ja sie musze przyznac, ze ostatnio odmowilam przyjsca na wesele, ale to dlatego, ze dostalam zaproszenie ustne. I to nawet nie ja, tylko moja mama. Wygladalo to tak, ze matka Panny Mlodej podeszla do mojej mamy i powiedziala: "Ala JAKBY CO tez jest z narzeczonym zaproszona". Sory, ale dla mnie takie JAKBY CO to mozna sobie w buty wsadzic...

też bym nie poszła na Twoim miejscu i nawet bym im o tym nie powiedziała ....

[ciri15]

Napisane przez malenkaMi

Sytuacja - 2 dni przed weselem , sąsiadka Tż która wcześniej potwierdziła obecność złożyła nam, życzenia i odmówiła przyjścia na wesele bo: "Nie umie jeść przy ludziach..." :O

Najbliższa ciotka Tż z całą rodziną odmówiła bo "Zabukowała wczasy" ( o weselu było wiadomo 2 lata ) ; jak się później okazało byli w domku nad pobliskim jeziorem...

I to chyba tyle - cała reszta gości zjawiła się na weselu

Ha ha, dobre! Choć sama znam taką osobę, która wstydzi się przy ludziach jeść i uważam że jest trochę... no ....dzika

[aluniaaaaa]

Napisane przez XxXJuSstiii

też bym nie poszła na Twoim miejscu i nawet bym im o tym nie powiedziała ....

Tez im nie powiedzialam powiedzialam mojej mamie: skoro oni taki rodzaj konwersacji preferuja to powiedz im, ze mnie nie bedzie jeszcze zeby to byl ktos bliski, ale to corka sasiadow z ktora praktycznie sie nie znamy, tylko na "czesc" wiec tym bardziej nie zalowalam, ze mnie na slubie nie bylo

[XxXJuSstiii]

Napisane przez aluniaaaaa

Tez im nie powiedzialam powiedzialam mojej mamie: skoro oni taki rodzaj konwersacji preferuja to powiedz im, ze mnie nie bedzie jeszcze zeby to byl ktos bliski, ale to corka sasiadow z ktora praktycznie sie nie znamy, tylko na "czesc" wiec tym bardziej nie zalowalam, ze mnie na slubie nie bylo

Iii to ja bym nawet mamie nie kazała przekazywać po prostu bym się wypięła na nich !

[melleczka]

Napisane przez kama1987

a powiedzcie, jak odmawiają Wam goście, dzwonią do Was, czy Rodziców?? U nas na zaproszeniach były telefony do mnie i TŻ, a i tak osoby które odmawiają dzwonią do Rodziców;/
Na szczęście odmówiło nam niewielu gości.
Jedni mieli faktycznie powód, bo pracują za granicą na 2 etaty, i jak w jednej pracy dostaną urlop bez problemu, to w drugiej jest problem.
Drudzy - żona kuzyna jest chora, ok, znam sytuacje, wiedziałam ze są małe szanse że przyjdą
Najbliższa ciotka TŻ, z którą mamy kontakt, i wiedzieliśmy ze wie o ślubie, sami jej mówiliśmy i potwierdzała że będzie, do nas nawet nie zadzwoniła, tylko do mamy TZ, że jednak zmieniła zdanie.
eh.... i jednak się potwierdza, że z rodziną najlepiej na zdjęciach.
Mąż mojej chrzestnej (chrzestna nie żyje) dzwonił do mojego Taty, gdzie wogule jest ślub;/(na zaproszeniu są szczegółowe informacje, poza tym Kościół w centrum u mnie w mieście jest jeden)

ja bym sie w sumie nie dziwila ze dzwonia do rodzicow. bo np. jakies tam ciotki czy wujki to na pewno maja lepszy kontakt z rodzicami niz z wami - mlodymi i moze im tak jest lepiej zadzwonic do nich. chociaz z drugiej strony to taki troszeczke brak szacunku do pary mlodej.

[Linaewen]

Napisane przez melleczka

ja bym sie w sumie nie dziwila ze dzwonia do rodzicow. bo np. jakies tam ciotki czy wujki to na pewno maja lepszy kontakt z rodzicami niz z wami - mlodymi i moze im tak jest lepiej zadzwonic do nich. chociaz z drugiej strony to taki troszeczke brak szacunku do pary mlodej.

Jeżeli Młodzi mogą pojechać do ciotki, z którą lepszy kontakt mają rodzice to ciotka może oddzwonić, złożyć życzenia i powiedzieć, że nie przyjdzie :/ mi by się zrobiło przykro, jakby ktoś do rodziców dzwonił.

[wika82]

Napisane przez kama1987

a powiedzcie, jak odmawiają Wam goście, dzwonią do Was, czy Rodziców?? U nas na zaproszeniach były telefony do mnie i TŻ, a i tak osoby które odmawiają dzwonią do Rodziców;/
Na szczęście odmówiło nam niewielu gości.
Jedni mieli faktycznie powód, bo pracują za granicą na 2 etaty, i jak w jednej pracy dostaną urlop bez problemu, to w drugiej jest problem.
Drudzy - żona kuzyna jest chora, ok, znam sytuacje, wiedziałam ze są małe szanse że przyjdą
Najbliższa ciotka TŻ, z którą mamy kontakt, i wiedzieliśmy ze wie o ślubie, sami jej mówiliśmy i potwierdzała że będzie, do nas nawet nie zadzwoniła, tylko do mamy TZ, że jednak zmieniła zdanie.
eh.... i jednak się potwierdza, że z rodziną najlepiej na zdjęciach.
Mąż mojej chrzestnej (chrzestna nie żyje) dzwonił do mojego Taty, gdzie wogule jest ślub;/(na zaproszeniu są szczegółowe informacje, poza tym Kościół w centrum u mnie w mieście jest jeden)

Dla mnie to zupełnie naturalne, że sporo gości w sprawie ślubu dzwoniło do rodziców, ale my zapraszaliśmy z rodzicami. W naszym przypadku rodzice byli współgospodarzami imprezy.

[kfaska]

Napisane przez aluniaaaaa

Tez im nie powiedzialam powiedzialam mojej mamie: skoro oni taki rodzaj konwersacji preferuja to powiedz im, ze mnie nie bedzie jeszcze zeby to byl ktos bliski, ale to corka sasiadow z ktora praktycznie sie nie znamy, tylko na "czesc" wiec tym bardziej nie zalowalam, ze mnie na slubie nie bylo

Niech im Mama raczej powie że JAKBY CO to Cię nie będzie)) Albo zadzwoń do mamy PM i się zapytaj "jakby co"?

[vainilla]

wymówki moich gości: bo musiałabym kupić strój mnie i mężowy, nie mamy(komunia córki była w maju i mieli stroje

bo boli mnie obojczyk

na razie tyle

[aluniaaaaa]

Napisane przez kfaska

Niech im Mama raczej powie że JAKBY CO to Cię nie będzie)) Albo zadzwoń do mamy PM i się zapytaj "jakby co"?

Juz po slubie bylo pod koniec sierpnia z reszta swojej mamie powiedzialam, ze tym bardziej nie moge isc bo jakbym poszla to musialabym ich na swoj slub zapraszac, a osobiscie są mi absolutnie zbedni

[kama1987]

Napisane przez wika82

Dla mnie to zupełnie naturalne, że sporo gości w sprawie ślubu dzwoniło do rodziców, ale my zapraszaliśmy z rodzicami. W naszym przypadku rodzice byli współgospodarzami imprezy.

tylko że my na zaproszeniu byliśmy sami. A chrzestna TŻ (odmówiła nam właśnie przez jego mamę) jest jego najbliższą ciotką, siostrą mamy, i ma podobny kontakt z nami jak i z mamą...
eh... najwięcej problemów jest z rodziną, przyjaciele od razu wszyscy zapowiedzieli że będą, i że nie musimy przypominać im o niczym, a rodzina co chwilę coś zapomina.

[wika82]

Napisane przez kama1987

tylko że my na zaproszeniu byliśmy sami. A chrzestna TŻ (odmówiła nam właśnie przez jego mamę) jest jego najbliższą ciotką, siostrą mamy, i ma podobny kontakt z nami jak i z mamą...
eh... najwięcej problemów jest z rodziną, przyjaciele od razu wszyscy zapowiedzieli że będą, i że nie musimy przypominać im o niczym, a rodzina co chwilę coś zapomina.

W Twoim przypadku goście powinni odzywać się bezpośrednio do was. Chrzestna popełniła nietakt i szczerze mówiąc przyszła teściowa także, bo powinna powiedzieć swojej siostrze, żeby poinformowała was osobiście.

[Luissa]

Powiedzcie proszę, czy ja popełniłam nietakt, jeśli w zaproszeniu na ślub mojej córki, skierowanym do MAMY mojej synowej, wpisałam jej imię, nazwisko i dodałam - z osobą towarzyszącą? Nadmieniam, że ta Pani jest wdową, (choć wcześniej była rozwiedziona z mężem), lekko po pięćdziesiątce i pełna energii. Na weselu swojej córki zaprosiła swojego szefa, czyli osobę towarzyszącą i świetnie się bawiła (pomimo, że minęło zaledwie pół roku od śmierci byłego męża). Oczywiście odmówiła nam przybycia na ślub i wesele. Tak samo postąpiła siostra synowej, którą zaprosiłam z jej chłopakiem. Nie ukrywam, że jest mi strasznie przykro, bowiem cieszyłam się na to spotkanie. Chciałam, żeby mój syn widział, że szanuję rodzinę jego żony. Podejrzewam, że gdybym w treści zaproszenia nie dodała osoby towarzyszącej, to także byłoby źle, bo wówczas tłumaczyłaby, że sama dziwnie by się czuła. Doprawdy, już nie wiem, jak mam postępować, im bardziej się staram, tym gorzej mi wychodzi i okazuje się, że wszystko robię źle. Najwyraźniej popełniłam gdzieś błąd, chociaż już od początku czułam antypatię w stosunku do mnie.

[XxXJuSstiii]

Luissa nie rozumiem dlaczego Ty wypisywałaś te zaproszenia a nie Młodzi
Ale ogólnie nie uważam, żeby to był nietakt
Tym bardziej, że była na weselu z kimś to bardzo dobrze, że dopisaliście osobę towarzyszącą
Może nie miała ochoty przychodzić po prostu?

[ciri15]

Napisane przez XxXJuSstiii

Luissa nie rozumiem dlaczego Ty wypisywałaś te zaproszenia a nie Młodzi
Ale ogólnie nie uważam, żeby to był nietakt
Tym bardziej, że była na weselu z kimś to bardzo dobrze, że dopisaliście osobę towarzyszącą
Może nie miała ochoty przychodzić po prostu?

Dokładnie, nie ma co szukać drugiego dna że synowa niedobra i coś knuje

[Luissa]

Napisane przez XxXJuSstiii

Luissa nie rozumiem dlaczego Ty wypisywałaś te zaproszenia a nie Młodzi
Ale ogólnie nie uważam, żeby to był nietakt
Tym bardziej, że była na weselu z kimś to bardzo dobrze, że dopisaliście osobę towarzyszącą
Może nie miała ochoty przychodzić po prostu?

XxXJuSstiii – moja córka poprosiła, żebym sporządziła wykaz osób, które powinny być zaproszone na wesele, ponieważ najlepiej znam całą rodzinę. Zaproszenia były wykonane przez firmę, którą Młodzi wyszukali w Internecie, więc ja nie wypisywałam.
Ponoć głównym powodem odmówienia była niewłaściwa forma zaproszenia.

[_Juliette_]

Myślę, że jak ktoś odmawia z takiego powodu, że nie podobała mu się forma zaproszenia go na uroczystość, to tak naprawdę nie chciał przyjść.

[potterka]

Napisane przez _Juliette_

Myślę, że jak ktoś odmawia z takiego powodu, że nie podobała mu się forma zaproszenia go na uroczystość, to tak naprawdę nie chciał przyjść.

i świadczy to tylko o braku wychowania i kultury

[T'ai]

Napisane przez Luissa

Powiedzcie proszę, czy ja popełniłam nietakt, jeśli w zaproszeniu na ślub mojej córki, skierowanym do MAMY mojej synowej, wpisałam jej imię, nazwisko i dodałam - z osobą towarzyszącą? Nadmieniam, że ta Pani jest wdową, (choć wcześniej była rozwiedziona z mężem), lekko po pięćdziesiątce i pełna energii. Na weselu swojej córki zaprosiła swojego szefa, czyli osobę towarzyszącą i świetnie się bawiła (pomimo, że minęło zaledwie pół roku od śmierci byłego męża). Oczywiście odmówiła nam przybycia na ślub i wesele. Tak samo postąpiła siostra synowej, którą zaprosiłam z jej chłopakiem. Nie ukrywam, że jest mi strasznie przykro, bowiem cieszyłam się na to spotkanie. Chciałam, żeby mój syn widział, że szanuję rodzinę jego żony. Podejrzewam, że gdybym w treści zaproszenia nie dodała osoby towarzyszącej, to także byłoby źle, bo wówczas tłumaczyłaby, że sama dziwnie by się czuła. Doprawdy, już nie wiem, jak mam postępować, im bardziej się staram, tym gorzej mi wychodzi i okazuje się, że wszystko robię źle. Najwyraźniej popełniłam gdzieś błąd, chociaż już od początku czułam antypatię w stosunku do mnie.

pewnie nie chciała przyjść i znalazła sobie pretekst

my wypisywaliśmy ciotkom wdowom i rozwiedzionym z os tow czy miały 50 czy 65 lat i problemu nie było

ale np kuzynka męża która chyba od początku nie miała zamiaru się zjawić powiedziała że ona nie przyjdzie bo dostała zaproszenie z os tow a ona jest przecież singielką

[_Juliette_]

Napisane przez T'ai

ale np kuzynka męża która chyba od początku nie miała zamiaru się zjawić powiedziała że ona nie przyjdzie bo dostała zaproszenie z os tow a ona jest przecież singielką

Moim zdaniem, to akurat dobrze się zachowaliście, że wypisaliście zaproszenie z osobą towarzyszącą. Jeśli ktoś jest dorosły, to nie ważne, czy ma stałego partnera, czy nie (a przecież nie możecie wiedzieć, czy się akurat z kimś nie spotyka i nie chciałaby spędzić z nim czasu na takiej imprezie), powinno się wypisywać zaproszenie z osobą towarzyszącą.
Ja, mając 19 lat, dostałam zaproszenie bez osoby towarzyszącej, mimo że miałam wtedy chłopaka, zostałam potraktowana jako dodatek do rodziców "państwo ... z dziećmi". I nie było to fajne, bo przecież mogłam nie przychodzić wcale, oni nie zapłaciliby za jedzenie dla mnie (którego i tak nie jadłam, bo wytrzymałam na weselu do 20), a wiadomo, że rodzice dodatkowych pieniędzy w kopertę nie włożyli z racji mojej obecności tam. Co i tak nie zmienia faktu, że włożyli moim zdaniem totalnie za dużą sumę, no ale mama była chrzestną młodej. Powinno się wypisywać zaproszenie bez os. tow. tylko wtedy, kiedy mamy 1000000% pewności, że ktoś jest singlem i taki pozostanie.

[amber2046]

Napisane przez _Juliette_

Moim zdaniem, to akurat dobrze się zachowaliście, że wypisaliście zaproszenie z osobą towarzyszącą. Jeśli ktoś jest dorosły, to nie ważne, czy ma stałego partnera, czy nie (a przecież nie możecie wiedzieć, czy się akurat z kimś nie spotyka i nie chciałaby spędzić z nim czasu na takiej imprezie), powinno się wypisywać zaproszenie z osobą towarzyszącą.
Ja, mając 19 lat, dostałam zaproszenie bez osoby towarzyszącej, mimo że miałam wtedy chłopaka, zostałam potraktowana jako dodatek do rodziców "państwo ... z dziećmi". I nie było to fajne, bo przecież mogłam nie przychodzić wcale, oni nie zapłaciliby za jedzenie dla mnie (którego i tak nie jadłam, bo wytrzymałam na weselu do 20), a wiadomo, że rodzice dodatkowych pieniędzy w kopertę nie włożyli z racji mojej obecności tam. Co i tak nie zmienia faktu, że włożyli moim zdaniem totalnie za dużą sumę, no ale mama była chrzestną młodej. Powinno się wypisywać zaproszenie bez os. tow. tylko wtedy, kiedy mamy 1000000% pewności, że ktoś jest singlem i taki pozostanie.

Co do ostatniego zdania nie uważam by i wtedy zapraszanie osoby dorosłej bez osoby towarzyszącej było taktowne. Znam singli, którzy na wesele idą z koleżanką/ kolegą. Jedynie gdybym w rodzinie miała księdza, zakonnika bądź zakonnice wypisałabym im zaproszenie bez osoby towarzyszącej.

[_Juliette_]

Napisane przez amber2046

Co do ostatniego zdania nie uważam by i wtedy zapraszanie osoby dorosłej bez osoby towarzyszącej było taktowne.

Ja akurat miałam na myśli na przykład babcie, starsze ciocie, itp., takie osoby, które są samotne od lat i wiadomo, że nie mają partnerów, lub są np. od niedawna wdowami/wdowcami.
Oczywiście, że młode osoby chętnie pójdą na wesele z kolegą/koleżanką, w ich przypadku nie jest pewne na 10000% że chcieliby iść sami, dlatego tak napisałam.

[motylek1007]

Napisane przez Telka10

Mój wujek: "Bo nie mam z kim zostawić psa"
.

Napisane przez muminek82

1.bo nie ma z kim zostawić psa

Napisane przez ghola

"Nie mam z kim psa zostawić"

dla mnie to nie są głupie wymówki, sama kilka razy odmawiałam wesel/ leć właśnie z tego powodu....

Napisane przez agusiajnw

Ja akurat mam ten komfort że rodzice mieszkają w domku z ogródkiem więc mam gdzie psa zostawić, ale gdyby nie to - byłabym na waszej czarnej liście jako ściemniara, która nic mądrzejszego nie potrafiła wymyślić...

u mnie rodzice odpadają, bardzo cięzko mi załatwić kogos do opieki, wiec zazwyczaj odmawiamy jesli psa nie można zabrać ze sobą.


jak ktoś na moim weseleu odmawiał, to ok, już nie drązylam jakie miał wymowki

[T'ai]

Napisane przez _Juliette_

Moim zdaniem, to akurat dobrze się zachowaliście, że wypisaliście zaproszenie z osobą towarzyszącą. Jeśli ktoś jest dorosły, to nie ważne, czy ma stałego partnera, czy nie (a przecież nie możecie wiedzieć, czy się akurat z kimś nie spotyka i nie chciałaby spędzić z nim czasu na takiej imprezie), powinno się wypisywać zaproszenie z osobą towarzyszącą.
Ja, mając 19 lat, dostałam zaproszenie bez osoby towarzyszącej, mimo że miałam wtedy chłopaka, zostałam potraktowana jako dodatek do rodziców "państwo ... z dziećmi".

też tak uważam ale to świadczy o niej

ja też dostałam jakiś czas temu takie zaproszenie jako "dziecko" do rodziców
miałam jakieś 24 lata i narzeczonego którego tak swoją drogą mama młodego poznała osobiście